Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Witam z rana . Niestety nie dam rady Was nadrobic kochane, ale mam nadzieję, że teraz uda mi się częsciej do Was zajrzeć. Powoli kończę studia, jeszcze tylko 2 egzaminy i praca mgr w jednej pracy biorę mnij dyżurów bo już mam tego dosyć, wciąż na pełnych obrotach, ostatnio miałam taką sytuacje, że od piatku do wtorku bywałam w domu tylko na kilka godzin, spałam po godzinie- dwie w pracy no koszmar jakiś, w poniedziałek co prawda w ciągu dnia byłam w domu z dziećmi, ale o spaniu nie było mowy i w znowu na nockę szłam i powiedziałam dosyć. Poza tym nocki u nas ostatnio nieciekawe, co prawda ja dopiero wczoraj byłam w nocy w domu, ale mąż opowiadał, że tak jest od kilku dni. Dominisia budzi się z płaczem, potrafi tak jechać przez dwie godziny, mam wrażenie, że coś ją boli i to może ząbki...Biedactwo tak mi jej szkoda było, że dałam jej Paracetamol i jakoś udało jej się zasnąć koło 3.00 i już spała do rana. W ogóle to taka kochana jest ta nasza Dominiśka, mam wrażenie, że wciąż jest taka malutka, ale to pewnie przy Zosi:smile_move:
No nic uciekam się ogarnąć, bo dzisiaj dzieci do żłobka puściłam i muszę ruszyć na miasto załatwić kilka spraw, a tak mi się nie chce, najchęniej poszłabym spać.
Anja Polecam ten, mega wygodny, świetny materiał i cena również CONECO FOTELIK ZENITH SIDE ARMOR Skl.W-wa (1979862000) - Aukcje internetowe Allegro

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sio4pypf2dp4m.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ug37krhmce321ajs.pnghttp://s8.suwaczek.com/20071006560120.png

Odnośnik do komentarza

Hej!

Ja ostatnio tez mam malo czasu. Masakra jakas.
Noce nadal rozne, mamy pobudke w nocy na dluzsza chwile, wiec jestem niedospana ciagle i zmeczona.
Poza tym podejrzewamy u Mayi AZS. Niestety bedziemy wiedziec cos wiecej po Nowym Roku, a na razie musimy wstrzymac sie z rozszerzaniem diety i prawdopodobnie zmienic mleko na HA, albo Nutramigen. Wprawdzie lekarz tego nie potwierdzil, ale na to nie licze, ale jej uczulenie wskazuje jednoznacznie na AZS. Maya ma cale nogi i rece w plamach szorstkich i czerwonych, raz jest lepiej, raz gorzej, ale nie znika. Madra pani doktor mnie wysmiala jak to zobaczyla, a naprawde wyglada to okropnie. Szkoda slow...

Co do fotelikow, Anja, ja mysle nad Kiddy Guardian Pro bodajze, albo Britax. Sugeruje sie testami wypadkowymi, a te sa bardzo wysoko oceniane pod wzgledem praktycznie wszystkich uderzen. Po kupnie auta, bezpieczny fotelik to bedzie moj priorytet.

Co do spania,Prymula, zgadzam sie z dziewczynami.Zdecydowanie musisz skrocic drzemki. U nas, jesli Maya zasnie okolo 17, to nie daje jej spac dluzej niz 30-40 minut, bo wiem, ze jesli pospi dluzej, to zasnie po 22. Staram sie trzymac rutyny i klasc ja do spania o 20, bo potrzebuje rowniez troche czasu dla siebie.

Widze, ze tematy rodzinne sie pojawily. Ech, u mnie tez idealnie nie bylo. Rozwod, jak mialam 6 lat, nowy facet, dzis juz maz, ktory praktycznie zawsze stawal po stronie mamy, ktora byla i jest furiatka i nerwusem. Jak mialam 20 lat i zaczelam miec swietny kontakt z tata, to niestety umarl. Mama praktycznie nigdy nie miala jakis instynktow macierzynskich i wlasciwie ani ja, ani moj brat nie za bardzo ja obchodzilismy. Wychodzila z zalozenia, ze skoro ona jest z rodziny z duza iloscia rodzenstwa i tam musiala sobie radzic, to my tez sobie poradzimy. Zero uczuc, zrozumienia, przyjazni czy milosci. Zawsze czulam sie gorsza, niedoceniona i zagubiona. Odbijalo sie to na wyborach szkoly, facetow i przyjaciol. Na szczescie mialam swiatelko w tunelu- ciocie, siostre mojego brata, ktora jest najcudowniejsza osoba na swiecie i moim wzorem. Gdyby nie ona, to nie wiem, czy byloby ze mnie cos dzisiaj. Mo brat niestety gorzej skonczyl...Jest alkoholikiem, ma prawie 40-stke. Nie radzi sobie w zyciu kompletnie. Moja mama wogole nie widzi zadnych bledow w swoim wychowaniu, malo tego, poucza mnie, jak ja mam wychowywac swoje. To, ze ma dwojke dzieci, nie znaczy ze umiala je wychowac. Ja wiem jednozrobie wszystko, zeby moje dziecko zawsze czulo sie kochane, bylo pewne siebie i zawsze moglo przyjsc do mnie po rade, nie bojac sie krytyki. Ale sie rozpisalam...Ten temat zawsze mnie bolal, a teraz jak mam swoje dziecko to jeszcze bardziej mnie boli to, jak mama okradla mnie ze szczesliwego dziecinstwa:( Jak czytam, co piszesz, Anja, to mysle, ze jestes bardzo silna. Nie nasza wina.
Dosc biadolenia.

Moj egzamin na prawko sie nie odbyl, z przyczyn tech. Bardzo dobrze sie stalo, bo przez przypadek zabukowalam sobie egzamin na motocykl, zamiast auto:) Cos slabo mi glowa ostatnio pracuje:) Terz to odkrecam, ale chociaz kasy nie strace.

Lece sie kimnac, bo Maya tez spi.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

krowka heh z tym prawkiem to wygralas:D widzialam na fb hehe ale rozumiem ze zmeczenia czlowiek rozne glupoty robi:)

jezeli chodzi o rodzine to u mnie tez nie bylo kolorowo dlatego teraz tak niechetnie tam jezdze, ojciec choleryk wiecznie morde darl o wszystko - i wlasnie to pamietam z dziecinstwa heh i smiac mi sie chce jak stary opowiada ludziom jak to my z bratem dobrze mielismy...swietnie tylko ze ja z dziecinstwa wynioslam nerwice i to ze stary wiecznie byl ze mnie niezadowolony...poszlam na studia - dzienne najpierw bylo super ale potem juz mu sie odwidzialo i medzil ze albo sie wyprowadze albo pojde na zaoczne i do pracy a teraz sam mojego brata namawia zeby poszedl na dzienne i zrezygnowal z pracy - schiza jak nic:) takich przykladow moge podac w nieskonczonosc...a najgorsze jest to ze matka za nim stoi i wszystko co on powie to swiete mimo ze tyle slow przykrych od niego tez uslyszala...i jeszcze go broni za kazdym razem, normalnie rzygac mi sie chce jak mam spedzic tam 2 tyg powiem Wam szczerze, niestety jestem pamietliwa i z mojej strony to beda meczace swieta, zreszta ja sie zmuszam za kazdym razem zeby do nich zadzwonic a co dopiero tam jechac.
ale najgorsze w tym wszystkim jest to ze ja im bardzo finansowo pomoglam, zreszta teraz tez pomagamy jak mozemy....jak beda chceli to nawet do pracy moga tu przyjechac zeby sie odkuc - a oni potrafia po nas pojechac z byle powodu bo np w wakacje mrowki przez nas do domu wlazły - normalnie komedia i zero wdziecznosci:/ mi by bylo glupio na ich miejscu ale oni chyba uwazaja ze im sie nalezy pomoc ode mnie....
nooo to tez sie wygadalam:)

Odnośnik do komentarza

Ale macie tempo w pisaniu dziewczyny - nie mogę za Wami nadążyć. Wiem tylko że piszecie o dzieciństwie i rodzinie - na szczęście ja mam cudowną mamę i miałam wspaniałego tatę, ale nigdy mu tego nie powiedziałam :(

No a poza tym u nas powoli idzie do przodu - chłopaki w miarę spokojne choć Szymek daje czadu wieczorami, no ale nie będę narzekać

Wklejam zdjęcia :)

Odnośnik do komentarza

Hej hej !!!
Kurcze nie wiarygodne wiecie co zrobila moja mama dzis...bawila chwile gabi i wiecie czega ja nauczyla jedzenia cukru z cukiernicy jak to zobaczylam to myslalam ze jej glowe urwe!!! Ja sie staram nie slodzic nie dawac slodkiego tym bardziej teraz jak mala nie ma apetytu a ta ja cukrem pasie...rece mi opadly!!! jeszcze obrazona bo na nia krzycze no jasna cholera no!!!!
Karolina u mnie tez bylo tak ze wwszyscy zawsze byli lepsi a ja moglam zawsze cos poprawic... do tego rowniez wieczne darcie sie o wszystko... nerwica to u mnie norma najgorsze jest to ze duzo wynioslam z tego i tez potrafie sie wsciekac i drzec a jak sie juz rozkrece to konca nie ma wszystko mnie wtedy wyprowadza z rownowagiii...
ehhhh dosc tego biadolenia .
Krowkato nizly przypal z tym egzaminem dobrze ze nic nie stracilas na tym:) Wspolczuje wysypki mam nadzieje ze szybko przejdzie Malenkiej... nie ma nic gorszego jak cierpiacy maluch...
Moskalaale masz przystojjniaczkow fju fju:) gratuluje wagi u mnie w miejscu stoi...

U nas dzien dzis genialny mimo ze mala zlapala katar to ladnie sei bawila dobiero pol godziny temu awanture zrobila:/
Dziewczeta probowalam budzic mala ale ona wtedy spi na siedzaco albo zasypia na recach normalnie szok... chociaz wczoraj usnelo po22 juz... wiec rewelka dzis jestem jak nowo narodzona ciekawe czy jej tak zostanie czy tylko dala mi sily zregenerowac 8)

Gabriella
http://www.suwaczek.pl/cache/2bb3e08081.png

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/421_20120402_083300.png

Nasz dzien:29.09.2012:)
http://www.suwaczek.pl/cache/b371426883.png

Odnośnik do komentarza

Justimoja Gabi tez tak miala budzila sie w srodu nocy z przerazliwym krzykiem jakby nie wiem co sie stalo ciezko ja bylo uspokoic a po kilku dniach pojawily sie zabki... Ciezko mi uwierzyc ze to az tak boli a jednak...

Co do fotelika nie mam pojecia jaki mi sie podobaja maxi cosi te w przedziale 9-18 kg wydaja mi sie wygodne i bezpieczne albo coneco cocoon ale nie wiem jakie on ma opinie...

Gabriella
http://www.suwaczek.pl/cache/2bb3e08081.png

http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/421_20120402_083300.png

Nasz dzien:29.09.2012:)
http://www.suwaczek.pl/cache/b371426883.png

Odnośnik do komentarza

Anja
Marzena dzięki :) Tak na marginesie to już kilka razy miałam napisać że to zdjęcie kota i te cieple słowa dla niego w Twoim podpisie po prostu za każdym razem mnie rozwalają :D Sama mam dwa kocury i wiem jak kot zmienia spojrzenie na świat ale to zdjęcie + tekst no po prostu mega :36_2_15:

no dokładnie, mega:):):) ja też kocia mama:):) miałam kota Bazyla, ale niestety go już nie ma, i jakoś tak mi tęskno za nim...

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

wlasnie Krowka mialam pisac - masakra z ta wysypka:/ widzialam fotke na marcowkach...kurde przegiecie z ta lekarka...przeciez to juz trwa dluzszy czas i nie jest lepiej to po jaka cholere masz to jeszcze obserwowac:/ czas najwyzszy cos z tym zrobic, biedna Maya.

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

Justi skad Ty bierzesz sily!!!!! ja bym juz dawno padla na twarz, zreszta zastanawiam sie jak ja dam rade jak wroce do pracy - wstawanie o 5 i powrot kolo 17...masakra, od nowego roku jeszcze musze wrocic do szkoly:/

w ogole jak patrze na Adasia to nie moge uwierzyc ze byl taki malutki a teraz juz zasuwa przy pchaczu, robi kosi kosi jak Maya Krowki hehe a tak sie przy tym smieje ze az dostaje czkawki:)

dzis zostal chwile z wujkiem rano bo zanim S wrocil to ja juz musialam wyjsc i bylo ok dopoki bylam w domu jak wyszlam to byl taki ryk ze masakra, chyba lek separacyjny rozbujal sie na dobre, ciekawe jak to bedzie w zlobku...

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

HEJ KOCHANE!!!

Moskala
Gratuluje wagi.
Chłopcy Przesłodcy :*

Karolnko
Mam tak samo, czasami spoglądam na Majkę patrzę jak wstaje, jak raczkuje, krzyczy Mama, Baba i nie moge uwierzyć, że byla takim malutkim bobaskiem, jakby to było wczoraj.
Krówka Karolinka
A co do rodziny to widzę że jest nas jednak troszke więcej...

U nas super!!
Majka od 2 dni spi do 8-9 rano, tak jak z początku :)
Dzisiaj była u mnie siostra ze szwagrem i Moją Chrześniaczką no i byli dzisiaj na USG, w rodzinie z naszej strony będzie pierwsszy CHŁOPIEC!!! Moj dziadek zwariował, Tata tak samo... poszaleli bo przecież od zawsze prawnuk i wnuk im się marzył, bardzo się cieszę z tego powodu, będzie mały Piotruś <3
No i z drugiej strony ja na tym skorzystam bo wszystkie ciuszki mojej Chrzesnicy dostanie Majeczka :))

A teraz bardzo tragiczna informacja, która nadal do mnie nie dociera.
Pamiętacie Kolege, mojego przyjaciela T. ktory pomogl mi wtedy w szpitalu, zawiozl mnie i przywiozl, tydzień pozniej urodzila mu się w końcu Mała Kaja- drugie dziecko, bo ma już 2 letniego synka.
1 dobę później stwierdzono u niej szmery na sercu, cos z nerkami, kregoslupem i innymi organami, byla w Wawie przez tydzien i miala operacje, cały czas była w szpitalu i pod kontrolą lekarza. Nie znam dokladnie szczegółów, zresztą to już nie ma znaczenia, ona dzisiaj o 2 w nocy zmarła ;(
Miała niecałe 4 tygodnie ;(
Jakos nie mogę do siebie po tym dojść... cały dzień płaczę, co Ci rodzice muszą czuć.... to straszne pochować własne dziecko... nie ma nic gorszego ;( ;( ;(


Dobrej nocy Kochane.

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

Margeritka
Nie ma na świecie gorszej rzeczy, niż smierć własnego dziecka... tak jak miłości do dziecka nie można opisać w słowach, tak uczucia kiedy się je traci tymbardziej.
Myślę, że nic nie jest w stanie zastąpić takiej miłości jak i bólu.

Uciekam spać, dobrej nocki, papa

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

Martynka to straszne! Nie wyobrazam sobie straty dziecka, ja bym nie mogla dluzej zyc, chociaz moja mama tez to przezyla urodzila moja siostre w 7 miesiacu i Paulina zmarla po 10 dniach. Mialam wtedy 5 lat i nic kumalam ale teraz jak o tym mysle czy jezdze na ten malutki grob to mam lzy w oczach. moja mama tez nie mogla sie pozbierac podobno nawet na pogrzebie nie byla. po 3 latach urodzil sie moj brat ale po drodze bylo kilka poronien...masakra. takze moj braciszek jest wychuchany hehe ma 21 lat a mama dalej mu kanapki do pracy robi:D

Odnośnik do komentarza
Gość Martynka86

DOBRY! :)

Karolinko

Jejku rzeczywiscie troche sie Twoja Mama wycierpiała... ehh :(
Nie pamiętam go ale kiedyś miałam wspólne konto z O. więc wszystko możliwe. :)

U nas ok nadal pobudki miedzy 8 a 9, z tym ze ja dzis nie wyspana bo poszłam spac przed 1 przez film.
Mam taką stronę internetową, wszystko co leci w kinach można oglądać na KINOMANIAK.TV wystarczy sie zarejestrowac.
Majusi wychodzi 4-ty ząbek :)

Uciekam na śniadanko! :*

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...