Skocz do zawartości
Forum

Szczęśliwe Kwietniowe mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Martynko gratulacje!!! No i oczywiście gratulacje dla szczęśliwego i dumnego tatusia!!!

Sunset została jeszcze Anja, ja, Ty, Marta i Malinka. Nie wiem co z Katarynką i Aniamm.

A ja byłam dziś na badaniach krwi i moczu. Odebrałam tez wyniki paciorkowca, no i na szczęście nie mam tego cholerstwa. Za to mój mąż jechał i zaliczał wszystkie dziury, zeby mnie potężnie wytrzepało i może w końcu coś ruszyło :)

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

Madzia, Malenka, Martynka serdeczne gratulacje!!!
ewa witamy w domu!!! czekamy na relacje z porodu:)

dziewczyny tak slucham o tych studentkach i pielegniarkach i powiem Wam ze to jakas masakra!!! ja mialam taka opieke w szpitalu ze powiem szczerze nie wiem jak bym zniosla porod w polsce, wszystkie pielegniarki, polozne i lekarze usmiechnieci, lecieli na kazde zawolanie, odpowiadali na najglupsze pytania i tlumaczyli wszystko cierpliwie, o podejsciu do dzieci nie wspomne bo nawet ja tak szybko nie potrafilam uspokoic swojego dziecka jak one:)
przychodzily co jakis czas nawet nie wołane, pytaly sie czy mi nie trzeba wiecej tabletek przeciwbolowych, pilnowaly zebym chodzila na siku:))) prawdziwe pielegniarki z powolania - czyli tak jak powinno byc! i innej opieki sobie nie wyobrazam!

Odnośnik do komentarza

moskala22
Martynko gratulacje!!! No i oczywiście gratulacje dla szczęśliwego i dumnego tatusia!!!

Sunset została jeszcze Anja, ja, Ty, Marta i Malinka. Nie wiem co z Katarynką i Aniamm.

A ja byłam dziś na badaniach krwi i moczu. Odebrałam tez wyniki paciorkowca, no i na szczęście nie mam tego cholerstwa. Za to mój mąż jechał i zaliczał wszystkie dziury, zeby mnie potężnie wytrzepało i może w końcu coś ruszyło :)

A jeszcze zapomniałyście o Koko... chyba że juz urodziła, a ja coś przeoczyłam :)

Martynko serdeczne gratulacje!!!! no i dla tatusia tez oczywiście... no i super, ze tatuś był przy porodzie, bo to bardzo pomaga :)

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/IjrCr93.jpghttp://lb1f.lilypie.com/IjrCp2.png

http://davf.daisypath.com/HPFOp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/043/043082990.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Zabieram sie do napisania od dwoch dni, ale malo czasu,wiec szybko wam napisze, co u nas!
Martynka, Malenka, Ewa! GRATULACJE. Az mi lezka poszla....No taka sie wrazliwa zrobilam:)
Mi tez bardzo pomogla obeznosc mojego R., nie wiem co by bez niego zrobila. Nawet nagral pordod, a tak sie bal:)
Teraz streszczenie, co u nas...
Maja ladnie je, pokarmu mam mnostwo, sicagam laktatorem, bo nie daje rady. Jak mam nabrzmiala piers, to mala nie chce ssac, nie moze sie zlapac. Podaje jej butelke ze sciagnietym mlekiem na wieczor, troche dluzej spi chociaz. Ogolnie jestem w chaosie. Karmienie, przewijanie, lekka drzemka i znowu to samo.... Maja sie budzi i jest chwila ciszy i ryk, bo glodna, zasypia na cycku, musze ja budzic ciagle. Wyobrazcie sobie, ze jeszcze jej nie kapalismy! Nie bylo kiedy normalnie. Dobrze, ze jest R. mama, bo chyba bysmy zdechli z glodu! Mam hustawki nastrojow, pewnie ze zmecznia. Laktator jest teraz moim najlepszym przyjacielem, nigdy bym sie nie spodziewala, ze widok butelki z odciagnietym mlekiem, sprawi mi tyle radosci:)
Jak wy sobie radzicie z malutkimi? Tez macie takie placzki?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Krowka ja właśnie rozglądam się za laktatorem. Jakiego Ty używasz?
W ogóle to fajnie że się odezwałaś. Zazdroszczę Ci że masz juz małą przy sobie. Też bym chciała już pisać Wam o tym, że mały płacze, je itd., a nie że mnie ciągnie w pachwinach, mam skurcze co jakiś czas i w ogóle. Chyba dopada mnie jakieś przygnębienie :)

Odnośnik do komentarza

moskala22
Krowka ja właśnie rozglądam się za laktatorem. Jakiego Ty używasz?
W ogóle to fajnie że się odezwałaś. Zazdroszczę Ci że masz juz małą przy sobie. Też bym chciała już pisać Wam o tym, że mały płacze, je itd., a nie że mnie ciągnie w pachwinach, mam skurcze co jakiś czas i w ogóle. Chyba dopada mnie jakieś przygnębienie :)

Moskala! zdecydowanie elektryczny. Ja mam rowniez reczny, myslalam, ze mi sutka wciagnie w srodek! Po za tym, narobisz sie kobieto pompowaniem. Ja mam aventa elektryczny, jestem bardzo zadowolona, zwlaszcza, ze wszystkie butelki mam Aventa, wiec pasuja. Sama ustawiasz sobie predkosc pompowania, wlaczasz tv i reszta robi sie sama:) Dziewczyny chwala sobie rowniez madele.
Wiem, ze oczekiwanie jest najgorsze. Juz niedlugo kochane! Trzymam za was kciuki!

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

No dziewczyny co do laktatorów to ja mam medela elektryczny i jest naprawdę fajny ;)
Krowko moja mała w ogóle prawie nie płacze... ona tylko je i śpi... ale ja myślę, że ona jeszcze potrzebuje dużo snu i spokoju bo przecież jeszcze powinna być w brzuszku. Ja narazie czasu wolnego mam dużo... Twoja córcia jest sliczna ;)

Dzisiaj byłyśmy u lekarza na wizycie kontrolnej, mała waży już 2700, i wszystko jest w porządku, dostała tylko dodatkową dawkę witaminy D. No i pani doktor kazała nam dużo wychodzić na spacerki... a my narazie cały czas w domu, bo bałam się z nią wychodzić... ale jutro już ruszymy :) o ile pogoda dopisze ;)

http://lb1f.lilypie.com/TikiPic.php/IjrCr93.jpghttp://lb1f.lilypie.com/IjrCp2.png

http://davf.daisypath.com/HPFOp2.png
http://s2.pierwszezabki.pl/043/043082990.png

Odnośnik do komentarza

No więc witam po długiej nieobecności!!!

Najpierw chciałam pogratulować rozpakowanym już mamusią!!!

No to może od początku, to co przeżyłam przez 2 i pół tygodnia w szpitalu to była masakra!!!!

W piątek 18.03 pojechałam do szpitala na umówione KTG było wszystko wporządku tylko od razu zmierzyli mi też ciśnienie i miałam 160/100 a że dyżur miał mój lekarz prowadzący od razu mnie wziął na oddział. Leżałam tydzień na lekach obniżających ciśnienie i nic nie wiedziałam czy mnie jeszcze przed rozwiązaniem wypiszą czy nie. Dopiero po tygodniu ordynator stwierdził że już zaczynam prawie 40 tydzień i że mogą spokojnie zacząć prowokacje więc w czwartek na noc założyli mi balonik który miał wywołać rozwarcie, rano wyciagnęli mi go i rozwarcie miałam aż na 2 cm!!! więc podali mi kroplówkę na wywołanie skurczy, chodziłam z nią 8 godzin i skurcze były co 2 minuty i długie ale sie nie nasilały więc mnie odłączyli. w poniedziałek zbadali mnie i rozwarcie miałam na 3 cm i podali drugi raz kroplówkę skurcze żadsze niż za pierwszym razem, więc w środę dali mi trzecią kroplówkę ale już tylko na 4 godz i nic się nie działo więc w tempie ekspresowym zwołali wszystkich na cesarkę z powodu przestażałego łożyska,powoduje to podanie z byt dużej ilości oksytocyny tak jak to było w moim przypadku. o 12.20 zdecydowano o cięciu, w tempie ekspresowym przygotowano mnie do cięcia, że nie miałam nawet okazji powiedzieć mężowi który był ze mną w szpitalu że zaraz będę mieć cc, więc tak szłam cała zapłakana na sale operacyjną. Płakałam ze szczęścia że wreszcie mój syn pojawi się na tym świecie i z przerażenia bo nigdy nie miałam operacji. I tak o 12.55 pojawiło się na świecie moje maleństwo!!

Najlepsze było to że przy oczyszczaniu i badaniu maluszka pediatra oszacował że jestem w 37 tygodniu ciąży a nie w 40 tak jak było wyliczone z daty miesiączki, miał pełno maźi płodowej tak jak u wcześniaków, więc się nie dziwie że żadne kroplówki na mnie nie działały. Ciekawa tylko jestem kiedy by się urodził gdyby nie to moje ciśnienie. Miałam wyjść do domu w trzeciej dobie tj. w niedzielę ale Piotruś dostał żółtaczkę i musieliśmy naświetlać się dwa dni i wczoraj po południu wróciliśmy szczęśliwie do domu.

Piotruś jest kochany tylko śpi i je na zmianę czasami ma tylko takie małe czówania że sobie sam leży i obserwuje wszystko dookoła.

http://www.suwaczek.pl/cache/bd2559b077.png

Odnośnik do komentarza

I po wizycie :)

Szyjka już miękka i wszystko idzie w dobrym kierunku :) Gorzej że dostałam zawrotów głowy i spuchłam jak balon. Buty ledwo dopięłam a obrączki nie mogę nawet za bardzo przesunąć a co dopiero zdjąć :36_2_13:

Gin kazała poczekać z tym do wieczora i jeśli nie minie jechać do szpitala. Zobaczymy... :)

Mała główkę nadal ma wysoko ale to prawdopodobnie z powodu jej gabarytów. Lekarka twierdzi że dziecko może być za duże względem "moich możliwości" i okazać się może że niezbędne będzie cesarskie cięcie :(

Śliczne bobaski dziewczyny!

http://i41.tinypic.com/28khq87.jpghttp://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/409_20120612_231110.png

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

krowka u mnie jest mama od tygodnia i powiem Ci ze gdyby nie ona to tez bysmy glodni chodzili, poza tym duzo mi pomogla przy małym - chodzi mi o jej rady - w koncu bardziej doswiadczona:) niestety za tydzien juz wraca do domu:( ale duzo jedzenia mam zamrozonego:)))

Odnośnik do komentarza
Gość kaaarolina

krowka ja tez mam wahania nastrojow straszne! u mnie to ze zmeczenia chyba...
małego kąpalam raz w tygodniu do tej pory, teraz bede to robic ze dwa...strasznie tego nie lubi, drze sie tak jakbysmy go ze skory obdzierali:) generalnie nie lubi sie przebierac, myslalam ze z zimna ale zrobilam saune w lazience i mimo wszystko placze...

ja tez mam laktator medela i jestem zadowolona:) oczywiscie elektryczny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...