Skocz do zawartości
Forum

Malutkie skarby luty 2011


Rekomendowane odpowiedzi

Justynko super prezent na święta :)
Kathi ty to szalejesz, tylko pozazdrościć dobrej formy. Ale pamiętaj co powiedział lekarz.
Karim to bakalie mają żelazo? nawet nie wiedziałam.
witaminko ja też mam problemy z chodzeniem ale to z uwagi na twardy brzuch. Mam takie wrażenie, że zaraz pęknę jak smok. brzuch jest twardy jak kamień i nie wiem jak ja dam radę do lutego.

Jestem po wizycie i jestem zmartwiona. Mój synek ma na jąderku wodniaka, być może sam się wchłonie do porodu albo w okresie niemowlęcym, ale jeśli nie to czeka go zabieg :( Lekarz powiedział, że to jeszcze nie jest powód do zmartwień, że mówi mi to tylko po to aby mieć to na uwadze i obserwować, że w ok. 80% przypadków sam się wchłania ale same wiecie jak to jest, człowiek się martwi. No i jeszcze druga sprawa: mam dużo płynu owodniowego, też jest niby w normie a norma przewiduje od 5-20 a ja mam 16. Tylko, że zbyt duża ilość >20 wód świadczy o wielowodziu a to może być skutkiem wad rozwojowych maleństwa. Na kolejnej wizycie zobaczymy czy stan wód się podniósł. Teoretycznie powinien już wtedy spadać więc zobaczymy. Miałam zrobione usg, niby wszystko jest ok, lekarz nie widział żadnych nieprawidłowości ale niepokój pozostał. Synek waży 2 kg. Powiedzcie mi dziewczyny ( pewnie macie to zapisane w karcie ciąży) ile wy macie wód płodowodych, często określa się to skrótem AFI.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Pretko, a nie martwisz się czasem na zapas? Chodzi mi o ten płyn owodniowy, bo przecież od 16 do 20 jest jeszcze trochę. Ja niestety nie pomogę, bo ostatnie dwa usg robił mi radiolog i ten wynik troszkę inaczej wyglądał, po prostu jest napisane, że AFI w normie. Zobaczysz, na następnym badaniu będzie dobrze. Oby tylko ten wodniaczek też zniknął szybko!

Z tym twardniejącym brzuchem też tak mam. Pochodzę chwilkę albo postoję i twardy jak kamień. W dodatku mój brzuch się obniżył :( Do wczoraj myślałam, że tylko mam takie wrażenie, ale stanęłam przy zlewie (przez święta zmywał mąż) i wcześniej miałam brzuszek powyżej krawędzi szafki, a wczoraj musiałam się trochę odsunąć. Oby moje maleństwo chciało jednak poczekać do lutego!

Justynko, w końcu dobre wieści z tym kredytem!
Asiunia, to mąż trafił na inteligentną panią w cyfrze. I pracowitą, bo 1 stycznia niewielu się wybiera do pracy ;))
Solange, ja tak po prostu mam. Nie zdarzają mi się takie przypadki często, ale jak już się przytrafi to megaspektakularnie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k7r4fm8jr.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5e6mum018d.png

Odnośnik do komentarza

Pretko nie martw się tym wodniaczkiem, mój brat też to miał jak się urodził, teraz ma 25 lat chłop jak dąb i po wodniaku ani śladu, sam się wchłonął jak brat był malutki. W dodatku urodził się miesiąc przed terminem i ważył 2500 a teraz ma 190 cm :/

Co do wód to ja miałam 2 tyg temu usg i miałam właśnie trochę mało, niby w normie ale lekarka mi kazała więcej pić i przyjść powtórzyć usg za tydzień. Najpierw miałam afi 7,1 a po tygodniu 9,2 więc u mnie sytuacja odwrotna, muszę się starać żaby było więcej.

Też mam dni kiedy zbyt często brzuch mi się stawia i twardnieje a przy tym boli tak że fala gorące we mnie uderza. Lekarka kazała mi zwiększyć dawkę magnezu.

Wczoraj po południu poprasowałam reszte ubranek małego i pieluchy i myślałam że mi krzyż pęknie.
Ale wreszcie się wyspałam! Spałam dziś 12 h normalnie szok, w tym tylko 3 razy wstałam siku. Na górze cisza, mnie w nocy tym razem nic nie bolało :)
Jak padłam o 22 tak wstałam dziś o 10 :)

A z tą Mafinką to faktycznie ciekawe, dlaczego się nie odzywa... Oby wszystko było ok

A ciekawe też co u maluszków od Agrafki, dzieciaczki mają już miesiąc.

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Pretko jak miałam robione usg to nie miałam dokładnie określone ile dokładnie jest wód płodowych, tylko wiem że są w normie. Wiem, że łatwo powiedzieć: nie martw się, ale wiesz że nerwy do niczego dobrego nie prowadzą. Jak byłam ostatnio u lekarza to też nie kazał sie denerwować bo to może przyspieszyć poród (bynajmniej u mnie).
Nulko masz rację. Ta pani bardzo pracowita jest tylko szkoda że do tej pory nic się nie nauczyła.
Didianko jak zobzczyłam mój cukier po śniadaniu to sie zdziwiłam bo było 182 i to po insulinie. Zjadłam tylko jedną grahamkę z wędliną i sałatą. To mój najwyższy wynik jak do tej pory.
Właśnie miałam się was pytać czy wstajecie w nocy do toalety bo ja na razie wytrzymuje całą noc. Widzę, że nie wszystkie (np. Karim) macie tak dobrze pod tym względem.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Z moimi odwiedzinami toalety bywa różnie. Ostatnio nie mogę zasnąć, kładę się do łóżka koło północy, o 1.00 idę jeszcze do ubikacji i potem przesypiam do 5.00 (choć czasem bywa, że budzę się koło 3.00). Jak obudzę się o 5.00 to znowu nie mogę zasnąć i zaczynam drzemać koło 6.30, ostatnimi czasy budzę się o 10.00 i wtedy wstaję. Takie spanie na raty niestety mi nie służy i ciągle jestem zmęczona, do tego przeziębiłam się i strasznie boli mnie gardło. Dziś leżałam do 14.00, niestety mój mąż dzwonił, że zostaje dłużej w pracy i musiałam wyprowadzić psa na spacer.
Straszna maruda się ze mnie zrobiła ::(: Wczoraj oglądałam program na TVN Style o ciąży i porodach w różnym wieku i poryczałam się jak bóbr, nigdy taka tkliwa nie byłam...

Odnośnik do komentarza

Justyna super, że udało się z tym kredytem, to mieliście fajny prezent na święta
NuLka,Solange,Agnieszkaa super te wasze wyczyny kulinarne, aż się ze śmiechu popłakałam
Pretko nie ma co martwić się na zapas, bo szkoda dzidziusia denerwować, napewo się wchłonie
Asiunia ja na szczęscie też nie muszę wstawać do toalety nocą, ale u mnie wygląda to tak, że za nim ja się wykompie to mąż już leży w łóżku i coś patrzy sobie na laptopie, ja się kładę troszkę popatrzymy coś razem, porozmawiamy i jak gasi światło to ja robię sobie wycieczkę do toalety i daję rady do rana.

Dziś byliśmy na ktg, ale skurczy nie ma więc dobre wieśći. O 18:30 przychodzi dziś do nas położna prowadzić szkołę rodzenia,już się nie mogę doczekać bo to pierwsze spotkanko. Co dziewczyny robicie na sylwestra? My dziś zgadaliśmy się ze znajomymi, koleżanka ma termin na połowe lutego i będziemy razem witać nowy rok z szampanem dla dzieci.:36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/yuudyx8dwap5dajf.png]Tekst linka[/url]http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbh371kg3s6bvu.png

http://s10.suwaczek.com/20081108560117.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny :)

dopiero co życzyłyśmy sobie Wesołych Świąt! ale ten czas leci jak oszalały.
nadrobiłam właśnie zaległości i donoszę co u mnie.
Nie wiem jak u Was, ale światecznego obżarstwa nie było..a to dlatego, że mój chłopczyk tak lezy, że choćbym chciała to za dużo nie zjem. Poza tym kontynuujemy z M tydzień wolnego w rodzinnych stronach, co najwyraźniej mi służy, bo czuję się baardzo dobrze, brzuch rzadko twardnieje, za to robi się olbrzymi ;) takie uroki.
4 stycznia śmigam na wizytę no i praktycznie zostanie miesiąc do terminu :)

Jedynie ze spaniem robi się gorzej...Zasypiam koło pólnocy, potem pobudka o 5 nad ranem i drzemka do około 10ej. Przez to czuję się jak potłuczona...

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Ja niestety nie mam takiego szczęścia i wstaję siku po 3-4 razy
Pozatym źle śpię, bo albo mnie boli brzuch, albo plecy, albo mi wszystko drętwieje co chwilę wstaję sikać, więc ogólnie ze spaniem to porażka. Dzisiaj wyjątkowo długo pospałam.

Monik ja też tak mam że nie zjem zbyt dużo, a jak już sobie pofolguje to potem tak mnie wszystko boli że przez kilka godzin nie mogę normalnie funkcjonować, więc staram się jeść częściej a mniej.

karolina my podobnie :)
Do nas na sylwestra przychodzi moja przyjaciółka z córka, zrobimy sobie jedzonko i będziemy się byczyć na kanapie. Dzisiaj mi przyszedł smak na pizzę więc zadzwoniłam do niej i ustaliłyśmy że sobie zrobimy na sylwestra :)

http://www.suwaczki.com/tickers/n59yj44jlsp2ouzt.png

http://www.suwaczki.com/tickers/hchy90bv7rq07qzo.png

Odnośnik do komentarza

Pretka, ja w 30 tyg. miałam stwierdzoną ilość wód AFI 12,8 i moja gin. powiedziała, że jak najbardziej norma.
Nie martw się, na pewno będzie ok. Zazwyczaj tak jest, noworodki są bardzo silne, dbasz o siebie więc na pewno będzie ok:-)
Ja też mam mnóstwo obaw, moja ciąża od początku była zagrożona(po dwóch poronieniach), mimo to byłam dobrej myśli a teraz już widać końcówkę.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, tak piszecie o tych wodach...we wtorek idę do lekarza to się dopytam jak to jest w moim przypadku. Podczas ostatniej wizyty lekarz powiedział że Konrad (!-decyzja zapadła) ma w czym pływać, wody jest sporo, ale nie mówił że to źle, a wręcz powiedział że wszystko w jak najlepszym porządku...
w mojej "mądrej" książce wyczytałam też, że ilość wody to również indywidualna "uroda" każdej kobiety :)

Pretko nie martw się! większa ilość wód wcale nie oznacza jakiś problemów, chyba gorzej by było gdyby ich było za mało.

Karim, jednym słowem za wiele nie utyłyśmy w czasie świąt. Ja na wigilię skonsumowałam 2 pierogi, troszkę barszczu i ryby i się czułam jakby to było co najmniej pół pieczonego świniaka...

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki dziewczyny za słowa otuchy, trochę poczytałam na nurtujące tematy i się uspokoiłam. Będzie dobrze, innej opcji nie zakładam.
Echh jutro Sylwester...zaprosiliśmy przyjaciół, niby wąskie grono 6 dorosłych plus dzieciaki ale teraz się zastanawiam czy podołam. Nie chodzi o przygotowania, bo każdy coś przyniesie ale o wysiedzenie tyle godzin... może być ciężko. To na pewno ostatnia taka nasiadówka przed porodem. A swoją drogą to już nie mogę się doczekać porodu, tak bym chciała już tulić swojego Alexa i być spokojną. Lekarz powiedział mi, że mimo tego, że pierwsza ciąża była zakończona cesarką to nie znaczy, że druga też będzie, to się dopiero okaże przy porodzie czyli dopiero jak będę rodzić... w połowie lutego, a tak liczyłam na tę cesarkę, myślałam, że umówimy się na termin na 38-39 tydzień a tu zonk. Może wyda Wam się to głupie, ale ja wiem, że nie urodzę naturalnie, po prostu czuję, że się nie uda. Znowu mnie wymęczą oksytocynami i czekaniem na rozwarcie, które nie nastąpi, żeby po 3 dniach mnie pokroić. Tak to właśnie widzę :(

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

Hej Kobitki, a ja wczoraj mialam najpierw lenia, a pozniej gosci, wiec sobie tylko czytalam... A teraz wypadaloby odpisac :)

Sprobuje po kolei :)

Karolino corka dotarla do domu o 3 nad ranem, spala pozniej do 15.00. Mam nadzieje, ze ma na razie dosyc latania zima. Aha... :) nie utluklam :) o tej porze juz nie mialam sily :)

Agnieszko a nie ma u Was Neutrala albo Jelpa? Mam na mysli zwlaszcza Neutral - nie jest on zrobiony specjalnie dla niemowlat, ale nie zawieraz zupelnie nic zapachowego czy szkodliwego. U nas wszystkie mamy wlasnie w tym piora. Zawsze tez mozna wyprac w czyms zwyklym i poporstu ustawic dodatkowe plukanie albo i 2.

Kathi ja tez uwielbiam mokra robote :) Mycie naczyn, kibli, pranie reczne, to cos dla mnie... nienawidze za to odkurzania i rozpakowania zmywarki :)
Ale kobieeeeto, spocznij troche, bo jeszcze musisz troche wytrwac. Powiedzialam juz - zadnego wpychania sie w kolejke! Ja pierwsza!

Justyno gratuluje prezentu swiatecznego od banku. Wyobrazam sobie jaka to ulga dla Was!.

Solange zdrowka i badz twardsza od chlopakow!

Pretko nie martw sie na zapas, ale poczytaj i domagaj sie dokladnej kontroli Malego po porodzie. Mamy podobna sytuacje - czekamy na wchloniecie zwapnienia na serduszku. I podobnie jak u Ciebie - po pierwsze prawdopodobnie do porodu sie wchlonie, a jezeli nawet zostanie, to ryzyko wady serca jest nieduze, raczej pozostanie bez echa, wiec sie nie denerwuje, ale mam strategie cisniecia lekarzy do bolu i absolutnie nieopuszczenia szpitala bez wizyty kardiologa.

A u nas znwou cuda:
Alat cudwonie spadl - bez diety i bez tabletek... i teraz juz wogole nie wiem co jest grane.
Wczoraj sie przepracowalam (obralam ziemniaki i nakrylam do stolu) i oczywiscie przepuklina od razu dala mi popalic, wiec nocke mialam z glowy.
Co do siusiania to ja zaliczam kibelek w zaleznosci od tego ile pilam w ciagu dnia, mniej wiecej 4-6 razy w ciagu nocy.

Bylismy tez dzisiaj na usg i okazalo sie, ze Mala jest duuuza 2973g i ponoc ma tlusty brzuszek, ale i udko dlugie - 7 cm. Zapowiada sie wiec kawal baby. Troche sie zmartwilam, ale moja cukrzyca jest wykluczona, wiec Mala raczej zdrowa. Lekarka powiedziala, ze byc moze tak byc ze wzgledu na to, ze sie bardzo malo ruszam, z powodu przepukliny. Ponoc jak mamy sie duzo ruszaja, to dzieci sa mniejsze.
Moj maz wymyslil rowniez przed chwila, ze przeciez od polowy ciazy biore duze ilosci oleju rybnego, wiec mogla sie Mala tez na nim utuczyc.
Coz... zabieram sie za pranie rozmiaru 68, bo cos mi sie wydaje, ze bedziemy startowac z 62 :)
hehe.... a ponoc, jak to pani doktor powiedziala, "musza mnie zeskanowac dodatkowo, bo dzieci starych matek gorzej sie rozwijaja i sa mniejsze...." spoooko...
No i mocno nas Pani rozbawila, tlumaczac po raz ostatni konsekwencje cesarki, ze m.in. nie bede mogla miec wiecej dzieci... tez spoookooo... w 2011 roku skoncze 41 lat, to nasze trzecie (co prawda zaplanowane, wymarzone i wypracowane) dziecko, no ale noszsz... normalnie jeszcze piatke mielimy w planach.. taaaaa

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Pretko co do porodu to roznie moze to byc.
Moj pierwszy porod byl wywolywany po 42 tygodniu, po 12 godzinach zero postepu porodu - rozwarcie chyba bylo na 2-4 cm i wszytsko stanelo, wiec oczywiscie cesarka.

Syn moj mial termin na 19 lipca. Bylam u lekarza 18 lipca kolo poludnia. Oczywiscie zero symptomow zblizajacego sie porodu. Szyjka twarda, zamknieta.... No zupelnie nic. Umowilismy sie na cesarke za 4 dni.
19 lipca o godzinie 3 nad ranem, zaczely mi sie regularne skurcze, a o godz. 18.05 urodzil sie Misiek, droga totalnie naturalna. Lekarz byl w szoku, bo widzial mnie 24 godziny wczesniej i nic nie zapowiadalo takiego zakonczenia...
Tak wiec, czekaj cierpliwie, co ma byc to bedzie.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

No to faktycznie Jomiro dwa różne porody :) Twoja Majka to wieeeelka dziewusia!!!! rany to pewnie dojdzie do 4,5 kg tak myślę.
Mi lekarz teraz powiedział, że też może być różnie, że z uwagi na dużo wód, mogą one mi odejść prędzej i tak bym wolała, bo wtedy torba w łapę i jadę do szpitala i niech się dzieje co ma się dziać. :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem320mm0d9c5lwg.png
http://s2.pierwszezabki.pl/040/040184990.png?2793
http://www.suwaczki.com/tickers/dxomkrhmudxjirct.png

Odnośnik do komentarza

hej Wam :)
mialam lenia przez ostatnie dni, co prawda czytalam was ale nie pisalam :/
no ale po czesci nieco len minal i pisze

luzik, nie przepracowuje sie ... chyba, a nawet to mi sprawia przyjemnosc, mam cos do roboty, robie to i nie mysle o niczym, taki relax dla umyslu :P ... ale jak czuje, ze jestem zmeczona to odpoczywam luzik ...

mala mi od kilku dni ucieska potwornie na kosc lonowa, tragedia ... w nocy przewracanie sie z boku na bok nie jest przyjemne, ale ja nie chodze w nocy do wc, przed pojsciem spac odwiedzam toalete i juz nic nie pije i jest light :) a w ciagu dnia chodze za to bardzo czesto ... jak tylko sie czegos napije za chwile jestem juz w wc :)

pretka u mnie jesli nie problem zmien imie z Marika na Wiktoria :) hehe ... no i trzymam za malego kciuki by mu sie wchlonelo i nie byl potrzebny zaden zabieg :) napewno tak bedzie
jomira przy Kindze jak bylam w ciazy, na serduszku tez cos bylo i sie strasznie martwilam, a mala jest okazem zdrowia:) hehe

ja wlasnie spojzalam ile u mnie wod i na wyniku usg jest AFI cos ponad 10, moja dok powiedziala ze mam duzo wod i mala ma w czym plywac, gdyby bylo cos nie tak napewno by mowila, juz taka jest :)

jutro sylwester :) hehe szczerze to najchetniej przelezalabym badz przespala nowy rok :P jakis len mnie ogarnal :) a maja do nas przyjsc brat M z narzeczona i moze moze moze najmlodszy brat M z dziewczyna (ten, ktoremu sie tez dzidzius urodzi luty/marzec) :) no i oczywiscie nasza 3, no 4 :P

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

witam sie nareszcie z wami!!
mialam bardzo ciezkie odstatnie dwa dni - bole krzyza i twardnienia brzucha sie nasily... wczoraj telefonicznie lekarz mi wdrozyl luteine - dzis po wizycie dostalam nastepne leki na rozluznienie... jest na szczescie lepiej no i szyjka sie nieskraca...
niestety Joasiunia jest malutka - 2100g i ma jakies 2 tygodnie spoznienia... wybadal mnie dokladzie dzeki usg i ponoc wszystko gra - martwi mnie jednak ze ona taka malutka - zawsze byla mala - ale teraz to boje sie bardzo... zeby nie byla chora albo cos gorzej...
jutro sylwester a w niedziele robie przyjecie urodzinowe synkowi... oby mnie te tabletki jakos rozruszaly bo cos slaba jestem... no i jakis kaszel sie przypaletal plus chryba...
oj cos mi smutno... musze sie wziasc w garsc!!
pozdrawiam i caluje!!

ps!! jomira - fajowo ze masz grubaska w brzuniu!!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-12696.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ee7d08d77b.png

Odnośnik do komentarza

didianka glowa do gory!!! U mnie mala na ostatnim USG warzyla tez nie wiele bo raptem 1815g, a bylam wtedy w 32t i 4dc, czyli tydzien temu ... moja cora urodzila sie w 41tc z waga 3580g a teraz mi dok mowila, ze ta coreczka bedzie wagowo mniejsza, tak w przedziale 2800-3300g, oczywscie biorac pod uage ze bedzie terminowa
mysle, ze nie ma co sie martwic, jesli tylko przybiera na wadze regularnie, a dzieci rodza sie rozne, jedne ponad 3 badz 4kg a inne niecale 3 :)

http://www.suwaczki.com/tickers/ug37uay3gg5o6l6p.png

http://www.suwaczki.com/tickers/kjmnt5od5gzr69r7.png

Odnośnik do komentarza

Didianko grubasek tez nie dobrze... I tez sie martwie i od rana czytam co moze byc przyczyna :) wiec jak widac, trudno ciezarnym babom dogodzic :)

Pretko nam zostalo 4 tygdonie i 4 dni do cesarki, wiec mam nadzieje na tylko 4 kg, plus poprawka na blad wyliczeniowy :) wiec moze wyjdzie z 3800 :) Nadzieja matka glupich, ale lepiej byc glupim przy nadziei niz beznadziejnie madrym.

Dobrze, ze wyniki cukrzycowe mam (i zawsze mialam) swietne, bo by mi pewnie serce stanelo. Bo baba mierzyla Mala i w pewnym momencie pyta mnie czy nie mam problemu z cukrzyca... Ponoc mala ma nieco tluszczyku na brzuszku... hehe... chyba zrobila odsysanie z mojego :)

Co do roznej wagi dzieci... dobrze, ze juz wiecej nie planuje, bo u mnie wciaz progres - corka 3170, syn 3560, teraz okolo 4000, wiec az strach pomyslec jakie wielkie by bylo nastepne :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza
Gość solange63

Skoro mogli się pomylić z wagą pierwszego dziecka Witaminki (tylko, że tam mówili, że będzie mały, a urodził się klocek), to pewnie teraz też.

Ja jestem ciekawa co powie położna, po wymacaniu mojego brzucha, swymi cudownymi dłońmi, które mają wbudowaną wagę :Oczko: Ostatnio (a był to tydzień 28), twierdziła, że mała ma kilogram. Okaże się po porodzie.

A ja jestem padnięta; wyprowadziłam psa i poszłam do sklepu na "szybkie" zakupy. Wchodzę, a tu tłumy jakby wojna miała nadejść i wszyscy robili mega zapasy. Z moimi bułkami, mlekiem i witaminami ciążowymi stałam 20 minut w kolejce :Histeria: Trzeba jakiś obiad zmajstrować, a ja najchętniej położyłabym się do łóżka.

Odnośnik do komentarza

Ja sylwestra spędzam w łóżku innej możliwości nie ma.
Jomiro piszesz że matki, które sie dużo ruszają mają małe dzieci. Mam nadzieję, że mój synek nie będzie duży bo teraz całymi dniami leżę. Na ostatnim usg maly ważył 2,100 w 33 tyg więc może olbrzymem nie będzie. Jeszcze będę miała robione usg w 38 tyg to sie dowiem dokładniej.

:36_9_2:

http://www.suwaczek.pl/cache/e1fe5fa176.png
http://www.suwaczek.pl/cache/ea1e951dfa.png

Odnośnik do komentarza

Joasiu Ja wcale nie napisalam, ze "matki, które sie dużo ruszają mają małe dzieci."
Ja napisalam: "Lekarka powiedziala, ze byc moze tak byc ze wzgledu na to, ze sie bardzo malo ruszam, z powodu przepukliny. Ponoc jak mamy sie duzo ruszaja, to dzieci sa mniejsze."

Ja nie mam pojecia czy tak jest czy nie jest. Tak lekarka probowala mi wytlumaczyc moja sytuacje.

A swoja droga, zobaczcie co wygrzebalam w necie:

Waga płodu w ciąży : Dziewięć miesięcy

Wyglada na to, ze Maja od poczatku oscyluje gdzies w okolicach 70 centyli... Kurcze tatus ma w koncu 194.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jestem podłamana...
Byłam dziś na kontrolnym usg i okazało się, że moja mała waży jedyne 1800g
Bardzo się martwię, pierwsza córkę urodziłam 3650, 57cm w 39 tyg.
Lekarka mówi, że jeszcze niby mamy granicę normy, bo to dopiero 33 tyg. za mną. Powiedziała też, że jeżeli zbyt mało dzieciątko przybierze do kolejnej wizyty-13 stycznia, to skieruje mnie na oddział(nie wiem po co do końca). Mam mieszane myśli, niby czasem jest tak(tak mi powiedziała),że łożysko nie tak odżywia dziecko i u mnie może to mieć związek z poronieniami również, ale zobaczcie, Julkę miałam dużą. Oczywiście uspokajała mnie, że jeszcze nie ma powodu

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny,

zobaczcie jak to jest, same skrajności. Jedno dzieciątko za małe, drugie za duże...
ech tam..ja byłam 10 grudnia na wizycie i lekarz powiedział że mały ma około 2200 co podobno mieściło się w normie. Tak czy owak, też się martwię że będzie wielki i boję się porodu i zastanawiam się czy wszystko z nim ok, skoro taki duży.
Normalnie wizyty 4 stycznia to się zaczynam bać...

Pocieszam się tylko tym, że te prognozy wagowe to często są mylne i czaami jest rozbieżność nawet o pół kilograma więc różnie to może być.

http://lb1f.lilypie.com/wIEXp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...