Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

Mamuskaa a co sie dzieje ze nie spi? Tak po prostu czy nowe zeby np ida? Super fotki, dziekujemy :) Wy to macie wziecie dziewczyny haha sesja za sesja :))

Dzieki dziewczyny! U nas juz lepiej ale to juz trzeci tydzien w domu wiec dostajemy swira ;[ Jutro, mimo antybiotyku, jesli Aleks nie bedzie kaszlal, wyjdziemy na spacer chociaz w wozku bo oszalec w domu mozna a on juz odzyskal energie! ;)

Wywijaska fajnie ze u was nigdy jeszcze antybiotyku nie bylo. U nas na razie odpukac bez komplikacji.. Nawet nie wiedzialam ze pupka sie moze odparzyc.. :[

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara to fakt mamy szczescie a Wika to przed aparatek jak ryba w wodzie ;) hehe. Dzisiaj wlasnie zrobilam w galeri dwie pocztowki ze zdjeciem ktore odrwzu robili na miejscu . ;) jesteamy od wczoraj w zabrzu . :)

Hmm wiesz nie wiem wydaje mi sie ze cwaniara jeat taka ze jak spi z nami jest gir a jak w lozeczku to wlasnie mam noce kiepakie . Przylepa ;)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/21243http://www.suwaczki.com/tickers/x7g1egz2xvcderxt.png[url=]

Odnośnik do komentarza

mamuskaa super fotka swiateczna :))
ciesze sie ze noce juz lepsze, faktycznie przylepa z tego co piszesz, skad ja to znam! Najlepiej z mama w lozku spac ;)

Widze ze pustki na watku, my tez troche zakreceni przed swietami. Ale spedzami sami w trojke wiec bez szalu kulinarnego ;)
zycze milego szalenstwa przedswiatecznego, mnie troche tu tego brakuje..
dobranoc mamusie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Ola,wszystkiego najlepszego dla Stasia,zdrowka przede wszystkim z okazji drugich urodzin.
Szara,bardzo dziekujemy za zyczenia. Mam nadzieje ze juz sie wychorowaliscie. U nas male szalenstwo przed swietami ale na razie nie jest zle,radzimy sobie. Moze jutro znajde chwilke zeby napisac troche wiecej.
Mamuskaa,sliczne zdjecie,Wiki jest bardzo fotogeniczna i widac ze to lubi. Zyczymy Wam jak najwiecej sesji :-).
Buziaki dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

Dziękuję Szara w imieniu Stasia:)
Tak,to dzisiaj; o 15.10 me dziecię skończyło 2 lata;)

Wywijaska-również dziękujemy:)
Przesyłamy spóźnione życzenia Jasiowi:zdrówka,mnóstwa nowych umiejętności i miliona powodów do uśmiechu ;)

Podczytuję Was,ale brak mi ostatnio sił na pisanie. Zasypiam razem ze Stasiem ok 21,potem budze się ok północy i myję się oraz szykuję Stasia na "następny" dzień do żłobka,a siebie do pracy...i od poniedziałku do piątku to samo,non stop. A tu jeszcze święta,po drodze wyprawialiśmy Stasiowi dwa razy urodziny,dodatkowo dzisiaj był tak naprawdę drugi dzień od chyba 3 tygodni,gdy Staś poszedł do żłobka-tak to ciągle był chory
...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny :)
wszystkiego najlepszego dla Stasia i Jasia! Spóźnine, ale szczere :) niech Wam rosną chłopaki w zdrowiu i zadwoleniu i niech dadzą Wam czasami odpocząć ;)
ja też Was podczytuję, ale nie mam kiedy pisać.
Korzstając z minuty wolnego chciałam życzyć Wam wspaniałych, rodzinnych, magicznch świąt i szczęśliwego Nowego Roku, aby był lepszy niż ten :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego dla Jasia Wywijaski i Stasia Oli !
Mamuskaa prześliczna jest ta Twoja mała księżniczka :)
Szara może zdecydujecie się na święta np. u teściów? Żebyście nie byli sami...
Ja dziś pakowałam prezenty i ubieraliśmy choinkę, zrobiliśmy wersję barokową jak to ujął mój mąż :)

Kobietki,
zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt
oraz co najmniej tak dobrego, jak obecnie 2016 roku!
do "usłyszenia" :)

Odnośnik do komentarza

Nie wyobrażam sobie nie karmić piersią. Duża liczba mamuś butelkowych wynika pewnie z częstszych cięć cesarskich. Przez to laktacja rozkręca się nieco dłużej, a mamom ciężko wytrwać. Ja miałam za małe brodawki, ale dla mnie to była sprawa honorowa wręcz karmić córkę piersią. Płakałam, ale nie poddawałam się. Mnie pomogła siostra, ale polecam korzystać z pomocy doradczyń laktacyjnych... Nam zajęło prawie tydzień nauczenie się ssania. Dwa razy jeszcze w szpitalu dokarmiłam ją butelką, ale po tym było jeszcze trudniej podać pierś, więc zrezygnowałam z butelki. Dziecko się złościło, prawda, ale opłaciło się. Sutki po każdym karmieniu wyciągałam laktatorem, przy okazji rozkręcałam laktację:) Mamy, nie poddawajcie się. Pierś sprawia, że między mamą a dzieckiem jest niesamowita więź. A do tego dobrze dla zdrowia:)

Odnośnik do komentarza

Ależ ma. Po cesarskim cięciu często później rozkręca się laktacja, dzieci są dokarmiane i wiele mam rezygnuje, bo trudniej w takiej sytuacji dostawić często dziecko do piersi. Świetnie, że nie miałaś z tym problemu albo że go pokonałaś. Nie zmienia to faktu, że rodzaj porodu ma wpływ na to, kiedy rozkręca się laktacja, a to z kolei na trudność rozpoczęcia karmienia piersią. A to, że karmisz do dziś, nie ma nic wspólnego z tym, co napisałam. Ja mówię o trudnościach w rozpoczęciu karmienia, a nie jego ciągłości. Później nie ma żadnego problemu, poza biadającymi babciami, że mama mało pokarmu. A mama niejedna w to wierzy. To inny jeszcze problem. Niestety. Też się nasłuchałam. Ale to nic, idziemy do przodu:) a świadomość, że istnieje coś takiego jak kryzys laktacyjny też przydatna jest, to już tak na marginesie. I wtedy nie dokarmiamy, tylko przystawiamy, przystawiamy i jeszcze raz przystawiamy:)))

Odnośnik do komentarza

Nie wiem skąd ma Pani takie informacje, ale ja rozmawiałam z wieloma położnymi i przeczytałam w niejednej książce, że "rozkręcanie się" laktacji zależy od kobiety, a nie od formy porodu, bo gdy łożysko znika z ciała kobiety mózg dostaje sygnał, że dziecię się pojawiło i akcja rusza :) nie bądźmy laktacyjnymi terrorystkami i szanujmy wybór kobiety, bo karmienie to bardzo indywidualna sprawa, pozdrawiam :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49io4py2bi4oc7.png

Odnośnik do komentarza

Dziekujemy za zyczenia.
Szara a jak sie udala wizyta tesciow bo nic nie pisalas :-).
Es_ze wstaw zdjecia choinki :-).
Mamusie,ja dzisiaj tak na krotko bo mamy za soba dzien przy wypiekach i Jasiu bardzo czynnie uczestniczyl :-). Az w koncu wylal mi drozdze i musialam pojechac do sklepu po nowe :-).
Wszystkiego najlepszego z okazji swiat. Odpoczynku, spokoju i duzo radosci. Przesylamy buziaki

Odnośnik do komentarza

Dziekuje bardzo :-). Piekna choinka. Pogoda nam zbyt swiatecznie nie dopisala to chociaz choinki beda robily nastroj :-). Ja mialam troche watpliwosci czy ubierac duza czy zorganizowac jakas malenka zeby Jasiu nie psocil ale jest tak zachwycony ze poza robieniem cacy i pokazywaniem kolorow bombek to w sumie nic nie psuje :-). Zobaczymy jak dlugo. A mnie czeka jeszcze kapiel i upragniony koniec dnia :-). Dobranoc

Odnośnik do komentarza

Mamusie Wszystkiego Najlepszego, pogodnych i spokojnych Swiat :)

Es_ze piekna choinka! Za taka tesknie.. romantyczna :) nasza taka techno znowu hehe nie dosc ze sztuczna i biala to jeszcze maz kupil lampki "nowoczesne" i migaja jak zwariowane! oczoplasow mozna dostac haha ;)
do tesciow nie jedziemy bo maz nie ma urlopu na dluzszy wyjazd a ja sie ciesze bo swieta u nich mnie przygnebiaja.. do tego stopnia nie maja nic wspolnego z naszymi polskimi ze az mi przykro bardziej niz normalnie ze nie jestem z rodzicami w domu. Kiedys u tesciow na wigilie jedlismy zimne owoce moza (bo tesciowej nie chcialo sie nic gotowac) popijane zimnym winem a na deser lody.. i to wszystko w zimnym domu (18°C) bo oszczedzaja na ogrzewaniu.. dziekuje za taka wigilie ;)) co kraj to obyczaj, wiadomo, mnie jednak trudno sie przestawic na takie swieta wiec to moj problem, nie ich, ale unikam jak moge! Wiec bedziemy w trojke :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Wywijaska a to Ci Jasiu narobil z drozdzami haha ;) ale fajnie ze taki zaangazowany w kuchni i ze choinka tak mu sie podoba :) Aleks tez zostawil choinke w spokoju czasem tylko dotyka w skupieniu baniek (plastikowych) i podobaja mu sie tatusiowe cukierkowe swiatelka ;) mialy byc biale.. myslalam ze sie rozplacze jak zobaczylam ten szal kolorow ;))
A tescie juz pojechali dawno uff bylismy chorzy caly czas wiec dla malego bylo ok bo mial rozrywke, zwlaszcza dziadek sie z nim bawil, on jest bardziej opiekunczy i zapobiega czy niz tesciowa. A tesciowa jak zwykle ogladala seriale, troche sie pobawila z Alekiem, natomiast ani raz nie zapytala czy mi w czyms pomoc lub jak sie czuje mimo ze kaszlalam tak ze mowic nie moglam, a nocami nie spalismy bo kaszlelismy na zmiane.. raz sie zakrztusilam to nawet sie nie oderwala od tv, bym tam padla ;) rano np mowila ze wychodza do miasta pozwiedzac a ja ledwo zywa po nieprzespanej nocy, maly chory i zly, wiec musialam mowic ze nie wyjda poki ja sie nie ogarne.. no ale dobrze, wizyta odbebniona ;) moze jestem wredna, ale u mnie w rodzinie jest tak, ze jak ktos choruje to sie kolo niego biega i niestety nie zrozumiem ze mozna inaczej. To sobie uzylam ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

MamoKasi ja jestem po cc i to 3 tyg przed terminem a karmilam piersia w ten sam wieczor, ale wiem, ze sa przypadki ze laktacja wolniej sie rozkreca. Kazda kobieta jest inna.. najwazniejsze w tej sytuacji jest wsparcie kogos kto wie o co w tym biega a o to nieraz trudno. Ja kompletnie nic nie wiedzialam o kp procz tego ze bede karmic jak wszystkie kobitki w mojej rodzinie, nie przeczytalam ani jednego artykulu na ten temat, tyle tylko co w szkole rodzenia pare slow. Nawet nie wiedzialam ze po cc moga byc z tym jakies problemy wiec moze dlatego nie bylo ;) Sama sie sobie dziwie, bo raczej kazdy temat walkuje, czytam, roztrzasam. Psychika ma tu tez wiele do czynienia, teraz to wiem bo sie doksztalcilam ;) u mnie cc bylo in emergency wiec nawet nie zdazylam tematu przemyslec!
ciesze sie ze u Was kp dobrze sie uklada, najwazniejsze ze mama i dziecko sa szczesliwe :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3i09k8nae1ac3.png

Odnośnik do komentarza

Szara to ekstremalną mieliście wigilię z teściami! Ja , kiedy wszyscy przymierzają się na nowo do różnych uszczypliwości, jak to bywa przy świętach rodzinnych, obiecuję sobie że kiedyś wyjadę do ciepłych krajów i będę mieć wigilię w ciepłym basenie z napojami z palemkami :)))
Pokaż choinkę! Szkoda że nie mam zdjęcia niebieskiej(co roku mamy "troszkę" inną) :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny podczytuję Was od pewnego czasu bo szukalam porady w sprawie nauki picia z butelki więc odniosę się do dyskusji o kp. Ja walczyłam i płakałam żeby karmić. Dzieki wsparciu mamy i męża udało się. Karmię juz 7 miesięcy. Ale dziecko nadal nie chce chwycić ani butelki ani niekapka i to jest poważny problem więc mimo walki o karmienie doradzam wszystkim mamom żeby "szkoleniowo" dawały butelkę raz lub dwa na tydzień. Ja przez pierwsze ok. 6 tygodni miałam tak, że raz na 5-7 dni musiałam jedno karmienie zrobić z butelki i mała piła bez problemu. Po tym czasie nie było potrzeby- zawsze wracałam do domu na karmienie i butelka poszła w odstawkę. Jak chciałam dać po ponad 3 miesiącach okazało się, że Ola nie pamięta jak się pije z butelki. Od dwóch miesięcy próbuję uczyć ale efektów brak. A wprowadzenie pokarmów dało taki efekt, że w dzień karmię ok. 8 a później ok. 17. Pokarmu więc mniej a w nocy dzdzia ma chyba za mało więc wstaję co 1,5-2 godziny. Dałabym butelkę żeby się najadła ale nie potrafi pić więc jest krzyk. Więc wstaję 4-5 czasem i 6 razy a od stycznia wracam do pracy na pól etatu i nie wiem jak będę funkcjonować. Uważam wiec ze karmienie piersią jak najbardziej ale bez przesady. Butelkę dziecko też musi dostać bo inaczej kończy się niewesoło tak jak u mnie :-(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...