Skocz do zawartości
Forum

Cycusiowe mamusie :)


Rekomendowane odpowiedzi

margaretka
Witajcie mój maluszek przed snem zawsze musi sobie po memlać cycusia a pózniej zasypia oparty bródką o moją pierś. słodki widok. urodził się z wagą 3780, a jak miał 8 tygodni wazył 6,5 kg wogóle jest bardzo duzym chłopcem. Nie mam jak wkleić zdjęc bo komp mi nie czyta karty pamięci a usb mam w aparacie uszkodzone :(
miłego dnia

kawał chłopaka....piękna waga:36_2_25:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

margaretka rzeczywiscie bradzo ładnie przybiera i waga startowa tez super.

Powiem Wam że miedzy moimi dziewczynami w wadze i długosci urodzeniowej była duża różnica, starsza miała 4kg 60cm a młodsza 3kg 50cm i myślałam, że młodsza będzie jakimć małym kurczaczkiem, a tu się okazuje jak porównuje w książeczkach, że Lenka bardzo szybko dogonila Roksanę i w tym momencie jest tylko 200 g róznicy w wadze a na długość juz ją przegoniła :)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
margaretka rzeczywiscie bradzo ładnie przybiera i waga startowa tez super.

Powiem Wam że miedzy moimi dziewczynami w wadze i długosci urodzeniowej była duża różnica, starsza miała 4kg 60cm a młodsza 3kg 50cm i myślałam, że młodsza będzie jakimć małym kurczaczkiem, a tu się okazuje jak porównuje w książeczkach, że Lenka bardzo szybko dogonila Roksanę i w tym momencie jest tylko 200 g róznicy w wadze a na długość juz ją przegoniła :)

no proszę! :yipi: czyli waga nie gra roli na początku - wspaniale, że tak przybrała.

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry na naszym przykładzie widać, że nie.
U młodszej waga była nizsza, bo ja w ciąży przeszłam grypę i ospę , gdzie po takich chorobach sa różne powikłania dla płodu, na szczęście u nas powikłań nie było i nie ma żadnych, natomiast poszło na wagę - tak mi lekarz tłumaczył.
W sumie dla mnie dobrze, bo przy starszej miałam cesarke a młodszą rodziłam naturalnie, więc teoretycznie podobno mniejsze dzieciątko łatweij urodzić, chyba ;) hehe

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
margaretka rzeczywiscie bradzo ładnie przybiera i waga startowa tez super.

Powiem Wam że miedzy moimi dziewczynami w wadze i długosci urodzeniowej była duża różnica, starsza miała 4kg 60cm a młodsza 3kg 50cm i myślałam, że młodsza będzie jakimć małym kurczaczkiem, a tu się okazuje jak porównuje w książeczkach, że Lenka bardzo szybko dogonila Roksanę i w tym momencie jest tylko 200 g róznicy w wadze a na długość juz ją przegoniła :)

no pięknie dziewczyna przybiera :36_2_25:

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
Redberry na naszym przykładzie widać, że nie.
U młodszej waga była nizsza, bo ja w ciąży przeszłam grypę i ospę , gdzie po takich chorobach sa różne powikłania dla płodu, na szczęście u nas powikłań nie było i nie ma żadnych, natomiast poszło na wagę - tak mi lekarz tłumaczył.
W sumie dla mnie dobrze, bo przy starszej miałam cesarke a młodszą rodziłam naturalnie, więc teoretycznie podobno mniejsze dzieciątko łatweij urodzić, chyba ;) hehe

no to szczęście w nieszczęściu. hyhyhyh, a który poród wspominasz lepiej?

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry
Mama_Monika
Redberry na naszym przykładzie widać, że nie.
U młodszej waga była nizsza, bo ja w ciąży przeszłam grypę i ospę , gdzie po takich chorobach sa różne powikłania dla płodu, na szczęście u nas powikłań nie było i nie ma żadnych, natomiast poszło na wagę - tak mi lekarz tłumaczył.
W sumie dla mnie dobrze, bo przy starszej miałam cesarke a młodszą rodziłam naturalnie, więc teoretycznie podobno mniejsze dzieciątko łatweij urodzić, chyba ;) hehe

no to szczęście w nieszczęściu. hyhyhyh, a który poród wspominasz lepiej?

Dokładnie.
Zdecydowanie cesarkę, znieczulili, rozcięli, wyjęli, zaszyli, a na następny dzień śmigałam.

W sumie naturalny sam w sobie nie miałam zły bo cały poród trwał tylko 3 godziny, aczkolwiek skurcze parte zanikły, więc musiałam sama wypchnąć dziecko, przez to połozna mnie bez skurczu nacięła, potem łozysko nie chciało wyjść, więc było ręcznie z brzucha odrywane, potem mnie z tego tytułu łyżeczkowali (zapomnieli narkozy dać), przez to że był szybki poród to szyjka popekała, więc była szyta no i na koniec szycie nacięcia.
Oceń sama ;)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika jak czytam to aż mi się wierzyć nie chce..... jak mogli zapomnieć narkozy dać przy łyżeczkowaniu...???? W ogóle jak opisujesz te wszystkie czynności to aż się słabo robi, że to dotyczy człowieka.....
To co szybko wychwyciłam to to, że byłaś ponacinana, popękana i jeszcze to oderwane łożysko (brrr....) a na końcu pozszywana.....
oj współczuję i nie życzę nikomu.....

Nie ma dla mnie większego szczęścia niż świadomość, że moje dzieci s

Odnośnik do komentarza

anya dorotea dokładnie, dlatego wczesniej pisałam, że bynajmniej u mnie w szpitalu kampania "rodzić po ludzku" to tylko puste hasło, robia co chcą :/\
Tzn. dokładnie to oni nie zapomnieli, tylko poprostu nie dali, potem sie tłumaczyli, ze ja przeciez dzielna kobieta jestem :-OOOO
i nawet nikt mi nie powiedział, że będe łyżeczkowana, tylko leżąc na fotelu, czekając na szycie, zobaczyłam że coś mi się w brzuchu rusza, a to ta łycha była i wtedy położna trzymała mnie za biodra, żebym się nie ruszała :(((

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

u mnie to samo........pierwszy poród...naturalny...ale łożysko nie wyszło całe...i nawet nie mówili tylko łyżeczkowanie i też bez znieczulenia...a że zaczełam dygotać i nogi latały to mnie dwie trzymały............:36_2_43::36_2_43:zgroza
ale nacinana nie byłam a więc i szyta nie
za to drugi poród szybki pół godziny od wejścia na salę...bez nacięcia ,bez szycia ,3450 dzidzia.na drugi dzień już ganiałam...

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika

Dokładnie.
Zdecydowanie cesarkę, znieczulili, rozcięli, wyjęli, zaszyli, a na następny dzień śmigałam.

W sumie naturalny sam w sobie nie miałam zły bo cały poród trwał tylko 3 godziny, aczkolwiek skurcze parte zanikły, więc musiałam sama wypchnąć dziecko, przez to połozna mnie bez skurczu nacięła, potem łozysko nie chciało wyjść, więc było ręcznie z brzucha odrywane, potem mnie z tego tytułu łyżeczkowali (zapomnieli narkozy dać), przez to że był szybki poród to szyjka popekała, więc była szyta no i na koniec szycie nacięcia.
Oceń sama ;)

o kurde, to faktycznie. Twój poród sn nie należał do najlżejszych :/

jesteś hardkorem, że na nastepny dzień po c c już śmigałaś :-))

mój poród też trwał tylko 3 godziny. Ale wspominam go bardzo dobrze. Oprócz może tego, że tetno małemu zanikało w czasie skurczów partych. Wtedy miałam stracha. Ale tak ogólnie to bardzo fajnie, jedynie łożysko położna za mnie urodziła :P ja już tak byłam zaaferowana małym :love:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika

i nawet nikt mi nie powiedział, że będe łyżeczkowana, tylko leżąc na fotelu, czekając na szycie, zobaczyłam że coś mi się w brzuchu rusza, a to ta łycha była i wtedy położna trzymała mnie za biodra, żebym się nie ruszała :(((

to mi się w głowie nie mieści!!

drugi poród miałaś w tym samym szpitalu?

agusia20112
u mnie to samo........pierwszy poród...naturalny...ale łożysko nie wyszło całe...i nawet nie mówili tylko łyżeczkowanie i też bez znieczulenia...a że zaczełam dygotać i nogi latały to mnie dwie trzymały............:36_2_43::36_2_43:zgroza
ale nacinana nie byłam a więc i szyta nie
za to drugi poród szybki pół godziny od wejścia na salę...bez nacięcia ,bez szycia ,3450 dzidzia.na drugi dzień już ganiałam...

jejuniu, ja też - poród o 4:15 a ja z małym juz o 8 rano śmigałam po pokoju :-))))

nacinana byłam, ale 3 tygodnie po porodzie już byłam kompletnie zagojona :yipi:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Redberry w tym samym szpitalu.
Hardkorem hehe , tak było, łaziłam w pół zgięta bo szwy ciagnęły, noga za nogą, dziewczyny z sali sie śmiały że jak Quasi Modo wygladam hehe wyszłam do domu po 5 dniach i pierwsze co zrobiłam to wstawiłam pranie i pozmywałam podłogi :-D. Bardzo dobrze sie czułam, natomiast po sn przez miesiąc nie mogłam na tyłku siedzieć, tak byłam pohaftowana, jadłam na stojąco, karmiłam na leżąco :/
Po sn za 3 godziny juz wstałam, polozna powiedziała, żebym wieczorem dopiero próbowała i to z czyjąś pomocą, bo dużo krwi straciłam przy łyżeczkowaniu, ale nie posłuchałam :-P

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
Redberry w tym samym szpitalu.
Hardkorem hehe , tak było, łaziłam w pół zgięta bo szwy ciagnęły, noga za nogą, dziewczyny z sali sie śmiały że jak Quasi Modo wygladam hehe wyszłam do domu po 5 dniach i pierwsze co zrobiłam to wstawiłam pranie i pozmywałam podłogi :-D. Bardzo dobrze sie czułam, natomiast po sn przez miesiąc nie mogłam na tyłku siedzieć, tak byłam pohaftowana, jadłam na stojąco, karmiłam na leżąco :/
Po sn za 3 godziny juz wstałam, polozna powiedziała, żebym wieczorem dopiero próbowała i to z czyjąś pomocą, bo dużo krwi straciłam przy łyżeczkowaniu, ale nie posłuchałam :-P

no to jesteś hardkorem! na serio :lol:

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

Ja rodziłam synka godzine. Ale gdyby nie mój upór poewnie do dziś byłabym w ciazy. dzień przed porodem wyla,dowałam w szpitalu bo myślałam ze odchodzą mi wody a to był czop chyba ale potem lekarz stwierdził ze to bardziej na wody wygląda ale wtedy pęcherz pękł gdzieś u góry i dlatego tak raz leci raz nie .
Wzieli mnie na porodówke - zero skórczy od 13 do 16, natomiast postępowało rozwarcie 0 16 było na 8cm, zaczełam prośić położną : mówie prosze przebić mi pęcherz dopiero wtedy dostane prawdziwych skurczy bo tak miałam przy pierwszym dziecku, prosiłam i nic. wkońcu o tej 16 jak było duze rozwarcie przebiła mi pęcherz płodowy, nie minęło 10 min dostałam tak silnych skurczy ze jak usiadłam na kibel to myślałam ze nie wstanę heh usiadłam na piłkę i jak zaczynał się skurcz kazałam męzowi liczyć. i on liczy 1,2,3,40,50,90 sekund wchodzi położna mówi to panią tak długo te skurcze trzynmają? ja ze tak. kazała się położyć zanim się wgramoliłam miałam 2 skurcze, ona mnie bada i mówi boze tu główka jest i dziecko sie rodzi, zaczeła wołać koleżanke fartuchy zaczęły latać w powietrzu łózko znieniło się w fotel razem ze mną i o 17 urodziłam, Arek był tak duzy że miałam wrażenie ze go nie wypchnę to było straszne, ale przeżyłam.
Potem mnie zszywali i dali jakieś znieczulenie dozylne i zaczęłam się dusić, podawali mi tlen boże co ja przezyłam, czułam ze zaraz umrę, a na koniec lezałam na porodówce do 24 bo macica sie nie obkurczała i jeszcze podstawili mi kaczke pod tyłek i zapomnieli o mnie. leżałam z tą kaczką pod plecami poł godziny. łoł ale się rozpisałam :36_27_5:

http://www.suwaczek.pl/cache/5500b1c391.png
http://www.suwaczek.pl/cache/be594c2311.png
http://www.suwaczek.pl/cache/963f5731ee.png

Odnośnik do komentarza

dziewczyny nie straszcie mnie:) chociaż rodzę szybko i bez komplikacji ale tym razem może być inaczej
a wiecie czego się najbardziej boję? zaniedbania które spowoduje że zmasakrują mi dziecko, bo człowiek może wiele znieść i ból do granic możliwości, łyżeczkowanie czy szycie na żywca czego przykładem jest Mama_Monika ale nie to...

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea72
dziewczyny nie straszcie mnie:) chociaż rodzę szybko i bez komplikacji ale tym razem może być inaczej
a wiecie czego się najbardziej boję? zaniedbania które spowoduje że zmasakrują mi dziecko, bo człowiek może wiele znieść i ból do granic możliwości, łyżeczkowanie czy szycie na żywca czego przykładem jest Mama_Monika ale nie to...

dokładnie, kobieta ma w sobie nieznane pokłady sił :yes:

ale takie myśli i obawy zawsze przychodzą do głowy, ehh.. Kochana, na pewno będzie dobrze, urodzisz zdrowe maleństwo - ma taką kochająca mamę - trzymam kciuki!

http://miko.aguagu.pl/suwaczek/suwak1/a.png

Odnośnik do komentarza

dorotea72
dziewczyny nie straszcie mnie:) chociaż rodzę szybko i bez komplikacji ale tym razem może być inaczej
a wiecie czego się najbardziej boję? zaniedbania które spowoduje że zmasakrują mi dziecko, bo człowiek może wiele znieść i ból do granic możliwości, łyżeczkowanie czy szycie na żywca czego przykładem jest Mama_Monika ale nie to...

na pewno ...musi być dobrze ....i masz racje my wszystko zniesiemy dla naszych pociech...a kiedy następna u Ciebie?

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

margaretka czyli też nie miałas lekko mimo, że sam poród trwał krótko.

Niby teoretycznie kazdy poród wygląda tak samo, w każdej ksiązce piszą to samo, natomiast tak naprawdę każdy poród jest inny, inaczej przebiega, czas trwania jest inny i kończy sie inaczej.

Ale jedno jest pewne, że rzeczywiście kobieta/matka jest w stanie wytrzymac wszystko dla swojego dziecka :)

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

poród to dopiero początek drogi...potem to my jesteśmy stale na posterunku ...dbamy,tulimy,wstajemy w nocy,zamartwiamy się....cały czas zastanawiamy sie czy robimy wszystko dobrze i czy wszystko dla dobra dziecka...nie ważne czy ma 3 dni,3 miesiące, 3 lata czy 30:smile_jump:

płaczemy z maluchami jak im źle,cieszymy sie ich postępami,sukcesami...pierwszym uśmiechem,pierwszym ząbkiem,pamiętamy pierwsze kroczki...:36_3_15:

długa droga nasza...pełna wyrzeczeń,zmęczenia ale i radości ,łez szczęścia i dumy...

a wszystko sie zaczyna od dwóch kreseczek pojawiających się pewnego dnia na teście...niespodziewanie lub wyczekiwanych z niecierpliwością...

Joasia
http://s7.suwaczek.com/200905264565.png
Emilka
http://s4.suwaczek.com/200405064765.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...