Świętokrzyskie mamusie

[Juna]

No tak. Pogoda się zepsuła, super łikend skończył....
Rzeczywiście: buuuuu.
Moje starsze dziecię było dziś rano złe, że każę jej kurtkę zakładać... :/

[agula9]

Witam ja właśnie wstałam po nocce, no pogada do bani, a tak było pięknie przez ostatnie dni
Zmykam kawkę wypić bo nieprzytomna jestem

[bonarek77]

ja tez zmarznieta siedze przy kawie ,jak sobie pomysle ze niedługo mrozy beda to az mnie skreca
truska byłas dzisiaj u mechanika bo sie patrzyłam ale Cie nie widzialam ,a tak w ogole czym Ty teraz jezdzisz?

[mtonka]

No pogoda faktycznie do bani...
Mi juz sie niechce nigdzie ruszac z domu, najchetniej bym siedziala i nic nie robila.
U mnie wszytsko ok, jutro ide na ktg.

kolorek co tam u Ciebie?

[wiktorio3]

hej
a ja sie cieszę, ze przez kilka dni będzie padać ;)
bo musimy sprawdzić, czy nie przecieka dach ;)

ogrodzenie gotowe
jeszcze tylko bramy, ale to już podobno "na dniach"

dzisiaj siedzę sama w pokoju ;(

kolorek, mtonka szybkiego i bezbolesnego rozwiązania ;)))

[bonarek77]

mtonka Tobie juz 3 dni zostało ,masz juz wszystko ?
wiki zycze zeby z dachem było ok ,pytalam sie mojego czy wełna moze wyschnac ale powiedzial ze raczej to niemozliwe jest :( mialas podac dane tego fachowca zeby mu reklame zrobic - chyba ze juz mu zrobilas na forum kieleckim :)) bo ktos juz pisal o jednym z barczy chyba
ja na 10 ide na rozmowe do pracy dogadac szczegoly ...

[truska]

bonarek Bylam ale dosc krótko

Ja dzisiaj siedzę z Wiktorem w domu bo mial w nocy gorączkę
Dzisiaj albo jutro pojdę z nim do lekarza.

wiki tyle korzysci tylko z tego deszczu ze dach sobie sprawdzisz.

[Juna]

Bonarek - nowa praca? Gratulacje :)

Wiki - wełna i płyty kar-gi do wymiany. Żadnego suszenia. Z grzybem nie ma żartów. Dobrze, że masz umowę z facetem - w razie czego można mu konkretnie przypomnieć do czego się zobowiązał :/

Dziewczyny - co Wy robicie na codzień, oprócz zwykłych domowych obowiązków? Ja pracuję w biurze jednej firmy. Przerzucam papierki i walę w klawiaturę 5 dni w tyg. :) A Wy?

[truska]

Juna Ja siedzę na wychowawczym , dopiero co Wiktor poszedl do przedszkola więc mam chwilę czasu dla siebie.
W planach mam znaleźć nową pracę , tylko póki co nie widzę nic ciekawego dla mnie.
Mam nadzieję ze najpoźniej do wiosny coś ciekawego znajdę.
Póki co nie spieszy mi się bo nie mam zamiaru iść do pracy i przy pierwszej chorobie dziecka być na chorobowym(pewnie od razu by mnie wywalili) , a dzieci niestety nie mam z kim zostawić w razie choroby.

[Juna]

truska

Póki co nie spieszy mi się bo nie mam zamiaru iść do pracy i przy pierwszej chorobie dziecka być na chorobowym(pewnie od razu by mnie wywalili) , a dzieci niestety nie mam z kim zostawić w razie choroby.

No racja. Po urodzeniu Julki byłam na urlopie wychowawczym do urodzenia Marianki a po urodzeniu Mari poszłam do pracy. Oczywiście po wykorzystaniu urlopu macierzyńskiego i części wypoczynkowego. Jako tzw. matka samotnie wychowująca dzieci, pracować muszę i dobrze, że mam z kim dzieci zostawić w razie, np. choroby. Może nie zawsze ale w większości takich sytuacji teściowie zostają z dziewczynkami .

[truska]

U mnie tesciu pracuje
a tesciowa moze zostawac tylko ze zdrowymi dzieci
bo ma niewydolnosc pluc i jak dzieci mają katar
ona od razu lapie zapalenie oskrzeli

[wiktorio3]

a ja pracuję, a jak Wiki jest chory to chodzę na zwolnienia ;)
moja mama pracuje,
teściowa mi kiedys powiedziała, ze jak jej dzieci były chore to ona brała zwolnienia,
a mąż, jak tylko usłyszy, ze Wiki ppokasłuje to ma "moc" pracy i super ekstra długie nadgodziny

[bonarek77]

jezu ale zmarzlam :( jeszcze ten deszcz
ja do pracy tez bym raczej sie nie nadawala ze wzgledu na dzieci ,przy trojce to chyba non stop na zwolnieniach bym była-co innego u siebie ,jeszcze jak sie pracuje ze szwagrem to ok :)

[marysia550]

A ja pracuję w szkole i jeszcze mam dodatkową pracę. Teściowa mieszka poza Kielcami i nie ma opcji żeby z Iga siedziała, a moja mama ma ważniejsze zajęcia niż siedzenie z dzieckiem. Iga poszła do żłobka jak miała niecały rok , po dwóch latach do przedszkola i chodzi już trzeci rok. Rzadko choruje na szczęście.

Zna ktoś opcję jak sprzedac mieszkanie iw ybudować dom? Tzn sprzedać i dalej w czasie budowy w nim mieszkać?

[truska]

No napewno jak trzeba to da się pogodzic prace i chore dzieci
ale póki co ja nie mam aż takiego wielkiego parcia na pracę
Mam jeszcze inne plany na życie więc do pracy na pewno zdążę jeszcze pojść
Od czasu do czasu pracuję na umowę zlecenie ale niestety nie jest to regularna praca
a szkoda

[marysia550]

Ja nie jestem stworzona do bycia Matką Polką - nie pracując pierwsze co bym miała to depresję. Moja praca nie jest wymarzona, ale dzięki Bogu ciągle mam widoki na lepszą.

[bonarek77]

marysia moi znajomi zrobili tak ze kupili dzialke ,postawili tyle ile mogli ,dali ogłoszenie ,sprzedali mieszkanie ale maja na wyprowadzke czas do listopada ...pieniadze za sprzedaz mieszkania wpłyneła i dzieki temu moga szybko skonczyc budowe domu -musisz miec tylko ekipe ktora Ci nie zawali i sie dostosuje do terminu ,bylebys miala dol wykonczony tyle o ile i mozesz sie wprowadzac :) a co planujesz ?
nie orinentujesz sie jak jutro kierowniczka swietlicy jest ?

[marysia550]

bonarek - my mamy działkę i nawet dom tam stoi, ale chcemy nowy, może parterowy. Oszczędności nie posiadamy i trzeba będzie kombinować. Kierowniczka jest od 10.30 do 16.30

[milka270]

Hej:) dawno mnie nie było, ale jakos tu tez mało sie dzieje.
Ja akurat byłam dzis sie odnotowac w urzedzie pracy i chcieli mnie wcisnąć na staż. Jedna oferta była do recepcji do Artimedu na Paderewskiego ale na 2 zmiany i niestety tez nie mam co z dziecmi zrobic. A druga mnie troche przeraziła, bo do ośrodka wychowawczego dla trudnej młodzieży na Podzamcze, ale w ostatniej chwili wskoczyło im w komputerze ze nie aktualne . Babka w pokoju jest miła i powiedziała ze za połtora miecha jak przyjde sie odnotowac to juz musi mi cos dac. Niewiem musze cos kombinowac, bo staż mi sie troche nie opłaca. Najgotrzej to te dzieci bo przedszkole odpada bo musiałabym prawie 500zł wydawac a tesciowa jak juz to na pare godzin rano moze. Moja mama pracuje do 16 a m dostał sie do pracy która ma nie wyznaczone godziny i robi w cały świat jak to mówia.

Jutro wreszcie ide z Maja do laryngologa zobaczymy co powie na te czeste zagilane katary.

[marysia550]

Milka - wspólnych znajomych mamy, wiesz? Nawet Twoją szwagierkę znam :P

[agula9]

Mrysia Truska dobrze radzi a ten domek co tam nie nadaje się do zamieszkania, czy żeby nowy postawić to ten co jest rozebrać trzeba. A może da radę właśnie umówić się tak, że sprzedajecie ale np. 2 miesiące na wyprowadzkę. Tylko teraz to ryzyko bo pogoda marna i nawet najlepsza ekipa nic nie zrobi jak będzie lało tak ja dziś.

Truska wysłałam Ci wiad dot. zielonych spodenek

Dziewczyny gdzie jest na NFZ jakiś dobry alergolog u nas, może się oriętujecie?

Milka ja bym chetnie poszła do takiego czegoś na recepcję, tylko, że staż to chyba za g..ne pieniądze. Chyba nie mogłabym tak ciągle w domu siedzieć.
Ja pracuję na stacji benzynowej od 7 do 19 albo 19 do 7. Z Olą sidzi moja mama, jak to się mówi babcia to najlepsza niania na świecie
Kurde leje mi się pod zlewem w kuchni chyba jakaś rura poszła i czeka nas wymiana

[Mama_Monika]

Witam.
Jak zdróweczko u dzieciaków?
Moja Lena była wczoraj jedynym dzieckiem w żłobku, tak się towarzystwo pochorwało na dobre, no ale niestety dzieci od kilku dni chodziły kaszlące , zakatarzone, nie wykurowały się za wczasu w domu i taki skutek :/
A Wy co myślicie o puszczaniu do żłobka/przedszkola chorego dziecka?

[wiktorio3]

Agulaa dla Ciebie ten alergolog czy dla Oli??
dla ciebie to dr. szalecka
dla Oli Chamerska
obie przyjmują na ul. Pocieszka
ale co pacjent to inna opinia, wiec wybór masz trudny

Marysia to to nie nowość, ze sprzedajesz mieszkanie i masz czas na opuszczenie ileś tam. Moja kierowniczka to miała pół roku, ale koleżanka to ponad rok ;))

Mama_Monika a wkurzam się jak przyprowadzają chore dzieci, tym bardziej, że mój jest chorowity i szybko łapie;(((

Milka a nie chciałabyś do nas na staż ;))))))))))))))

wypiłam kawkę i zmykam do pracy

[kolorek]

25.09.2010 o 6.45 przyszła na świat moja niespodzianeczka :) Małgosia :) 3190 g, 60 cm szczęścia :* Mała jest cudowna, jestem przeszczęśliwa i nie mogę się na nią napatrzeć. Poród trwał 9h 45 minut - bez znieczulenia, siłami natury... MASAKRA, nie spodziewałam się że AŻ TAK będzie bolało!!! Ale nie ma już co wspominać, najważniejsze że niunia jest już z NAMI :*

Urodziła się dziewczynka
Taka mała okruszynka
Ależ będzie zamieszanie
Ciągłe spacery i doglądanie
Ale też radości bez liku
Da uśmiech beztroski,
W dwa warkoczyki splecione włoski,
Dwie ciepłe rączki, lalki, koronki,
Buzie rumianą, misie, pierścionki,
Da pierwsze piątki, da miłość swą,
Co będzie rosnąć co rok wraz z nią...

KOCHAM CIĘ SKARBIE!!!

[bonarek77]

milka mnie wywalili z UP bo nie przyjelam stazu ,juz mialam dosyc sciemniania i powiedzilam ze nie ,tez mi chodzilo o godz ze nie mialabym co z dziecmi zrobic ,a tak w ogole to niecierpie tej instytucji ,ja mialam taką suke ze szkoda gadac -jak o niej mysle to jeszcze mnie mdli ...
mnie tez wkurza jak dzieci kaszla w przedszkolu ,w złobku jest troche inaczej bo dzwonia po rodzicow ze dziecko chore a przychodzi dopiero jak ma zaswiadczenie od lekarza ,w przedszkolu juz sie tego nie przestrzega -co z tego ze pani mowi zeby dzieci nie przyprowadzac jak i tak przchodzą :(
a na dworze znowu pada