Skocz do zawartości
Forum

Grudnióweczki 2015 - czyli ostatnie dwupaczki tego roku :-)


Rekomendowane odpowiedzi

Peonia
Super ta opaska :-))

Dzisiaj wychowawczyni bardzo chwaliła Julkę :-))) no w sumie rozmawiałam z nią o zachowaniu w przedszkolu no, ale żeby były takie efekty - że były achy i ochy :-)))

Nie wiem czy się martwić czy to raczej normalne - starsza ma wyimaginowaną koleżankę Lene- tzn jej koleżanka z grupy ma starszą siostrę o imieniu Lena i myślałam, że chodzi o tą dziewczynkę, ale chyba nie - bo Jula mi, że to jej Lena

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczyny! Przepraszam za moją nieobecność
ale mały zrzucił mój telefon ze schodów i niestety wyświetlacz nie wytrzymał. Zawsze pisałam z telefonu bo tak było najwygodniej.No cóż zalogowałam się na tablecie.Jestem wściekła na siebie ze dałam mu ten telefon do rąk. Nawet trzy miesiące go nie miałam. Widzę że dzieje się na forum,cały dzisiejszy dzień nadrabiałam zaległości w czytaniu.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mmz58oswmm.png

Odnośnik do komentarza
Gość Kaisuis

Witam
Ja właśnie kibluje na krzywej cukrowej;-/ Strasznie mdli mnie po tej glukozie.
W dodatku Zosia dziś urzedowała pół nocy i jestem padnięta. Ehh...

Mm3
Twój mały chłopiec wcale już nie jest taki mały;-)))Piękne ma włosy? Po Tobie czy mężu? A córeczka sama słodycz. I pomyśleć, że też kiedyś miałam w domu takie maleństwo...

Peonia
Kurde, ładne te Twoje wianki. Faktycznie, byłabyś dobrą florystką.
Ja do ślubu też miałam takiego "polnioka" Może uda mi się dodać później zdjęcie.

Mokka
Trochę dziwne te rożne diagnozy. Rozumiem, że masz już dość. I tak uważam, że dzielnie się trzymasz.

Oligatorka
Dzieci chyba mają takie etapy z wymyślaniem niewidzialnych przyjaciół. Dla mnie jest to nawet zabawne;-)

Odnośnik do komentarza

Jagoda35
Dziewczyny, jestem. Bardzo dziękuję za Waszą troskę. Trochę mi się życie pokomplikowało, ale generalnie wszystko ok. Mam sporo do nadrobienia. Odezwę się...

Jagoda, chyba myslami Cię ściagnełysmy z Kaisuis :)) Jak Ty pisałaś do nas, to ja pisałam na priv do Ciebie.
To odezwij sie, dobrze, ze choć na chwilkę zajrzałaś.

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

zielona1
Cześć Dziewczyny! Przepraszam za moją nieobecność
ale mały zrzucił mój telefon ze schodów i niestety wyświetlacz nie wytrzymał. Zawsze pisałam z telefonu bo tak było najwygodniej.No cóż zalogowałam się na tablecie.Jestem wściekła na siebie ze dałam mu ten telefon do rąk. Nawet trzy miesiące go nie miałam. Widzę że dzieje się na forum,cały dzisiejszy dzień nadrabiałam zaległości w czytaniu.

a to sie wyjaśniło, dlaczego nam zniknęłas, a ja się martwiłam, że coś z tata może :))
u nas też młody próbuje telefony zabierać i ucieka, no ale sa cztery.... pilnujemy ich.
to napisz co u Was, jak na nadrobisz :)))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Witam dziewczyny

Jagoda
Trzymam kciuki, żeby u Ciebie poukładało się - mam nadzieje, że rodzina zdrowa

Zielona
Moja starsza też bawiła się tel i upuściła go - szybka mi wtedy pękła co się bardzo zdziwiłam

Kaisuis
Najważniejsze, że już po :-))

Nie wiem o co u mnie chodzi bo mdli mnie na zapachy dziwne to

Jeśli chodzi o tą wymyśloną koleżankę to tak myślę, że to jest taki etap rozwojowy - ale ta Lena jest cały czas z nami

Dzisiaj mało będę się oddzywać - wczoraj leżałam bykiem to dxiś muszę nadrobić i jeszcze rodzice mają wpaść na obiad, a tu zero pomysłów :-)

http://fajnamama.pl/suwaczki/6mr4ztx.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Peonia, jak bedziemy mialy kontakt za 6,7 lat to ja zamawiam dla Tosi taki wianek na komunie, sa piekne.
Na swoja komunie mialam wianek tez z zywych kwiatow, mama mi zamawiala w kwiaciarni kuzynki. Chyba w lodowce go mama trzymala, zeby na caly bialy tydzien byl.

Odnośnik do komentarza

~Kalae
Peonia, jak bedziemy mialy kontakt za 6,7 lat to ja zamawiam dla Tosi taki wianek na komunie, sa piekne.
Na swoja komunie mialam wianek tez z zywych kwiatow, mama mi zamawiala w kwiaciarni kuzynki. Chyba w lodowce go mama trzymala, zeby na caly bialy tydzien byl.

bardzo mi miło, ale to chyba trudne, bo zbyt daleko mieszkamy :)) łatwiej będzie zamówić w kwiaciarni.

tak, lodówka nieodzowna :))

córce zrobiłam wysoki, biały - grzywka ma swoje wymagania. plus stroik na świece i bransoleta, która była hitem komunii :))

monthly_2017_05/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_57312.jpg

monthly_2017_05/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_57313.jpg

monthly_2017_05/grudnioweczki-2015-czyli-ostatnie-dwupaczki-tego-roku_57314.jpg

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

U nas dołu ciąg dalszy. Rano oglądał małego lekarz, który robił mu zabieg. Od razu powiedział, że jest wysięk. Potem gadał z lekarką prowadzącą. Ona na wizycie zajrzała do uszu i stwierdziła, że "nie jest do końca dobrze". Szczerze miałam ochotę powiedzieć jej, że gówno się zna na swojej robocie. Powstrzymało mnie tylko to, że było pełno studentów i pewnie by się na cały szpital rozniosło. Jutro wychodzimy z antybiotykiem na tydzień. Jak za dwa tygodnie się nie poprawi to będziemy musieli wrócić na drenaż uszu.
I wcale się dobrze nie trzymam. Nerwy mi zaczynają puszczać, ryczeć mi się chce. Pożarłam się dzisiaj z mężem przez telefon. Chodzi do pracy, przychodzi do małego na dwie godziny po południu i zadowolony. Na mnie patrzy jak na wariatke.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Mokka
po spędzeniu tych kilku dni w szpitalu i tej niewadomej tez byłabym bliska obłedu, jakbym była na Twoim miejscu - jeżeli Cie to pocieszy...
Niby to nie tragedia, sa na pewno powazniejsze rzeczy (choroby...), ale na pewno taka sytuacja jest frustrująca :(((
Mężczyźni nie rozumieja, bo nie musza trwac w takim obłedzie, mężowi za duzo sie nie zmieniło, chodzi do pracy, posiedzi troche z wami, potem ma "wolne" - może spróbuj mu wytłumaczyc odmienność Waszych sytuacji, to Cię zrozumie po prostu.
A nie zmieniacie sie w tym szpitalu? powinnac miec choć popołudnia dla siebie....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry :)
Coś mnie z forum wywala, natomiast dobrałam się do poczty :)
Mokka
Wszystko jest już na dobrej drodze, diagnoza postawiona, leczenie dobrane, wicie co macie robić, jutro do domu- teraz już się ułoży.
Wszyscy jesteście zmęczeni, zdenerwowani, to i o kłótnie łatwo, niebawem na pewno wszystko wróci do normy:)

Tej lekarce to chyba bym powiedziała coś niemiłego, nie zważając na studentów, dla nic to też byłaby dobra lekcja.
Niech się zatrudni w fabryce do składania długopisów, a nie dzieci leczy, fachowiec jak z koziej d... trąba.....
Ściskamy Was mocno, mocno! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz!

Oligatorka
Ja też podobno miałam niewidzialnego przyjaciela Kazia w dzieciństwie :)Podobno kiedyś zrobiłam mega aferę jak mama na nim usiadła :)
Z prezentem dobrze robisz:) Toż to 10 letnie dzieci są:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/wlc5bpf.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/uek4z02.png

Odnośnik do komentarza

peonia
Generalnie się zmieniamy. Jak przyjdzie babcia czy mąż to wychodzę na 2,3 godziny do domu. Tylko, że ja w tym czasie śpię, myje się i jem. A potem wracam do szpitala i tak w kółko. Tkwię w tym chorym klimacie od tygodnia. A ta diagnoza i perspektywa powrotu do szpitala mnie dobiła. Na dodatek mały dostaje tu świra i trzeba na rzęsach stawać żeby go czymś zająć.
Pewnie przesadzam, ale jestem w takim nastroju, że odrobina wsparcia od męża by się przydała.
Eh, byleby już do domu.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64j44jigxjyf5q.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...