Skocz do zawartości
Forum

Skaza białkowa i co tu podawać jeść zamiast nabiału?


Rekomendowane odpowiedzi

Hej! Mam pytanie: jak u waszych maluszków się objawia skaza białkowa i jak lekarze ją wykryli?

Moja Lili od początku ma problemy z mleczkiem. Po 2 tygodniach czy 3 na NAN1 dostała okropnej swędzącej wysypki na buźce, w tym szczególnie na powiekach oraz za uszkami. DO tego gruba ciemieniucha. Po zmianie na Humana1 było dobrze przez 3tygodnie. Po tym zaczęły się bule brzuszka i mocne ulewanie (wcześniej też ulewała tu bardziej). A od 3tygodni jesteśmy na Bebiko1 no i od paru dni nawet nie ulewa a rzyga mleczkiem, herbatką; bardzo ją boli brzuszek, trzeba ją długo nosić żeby wszystko się ułożyło w brzuszku. No i jest strasznie marudna. Dodam że przez ostatni miesiąc przybrała 300g.

Czy to skaza białkowa? Sugerowałam już lekarzom… ale wmawiają mi że nic jej nie jest! No i że wyrośnie z tego.

http://www.zapytajpolozna.pl/cache/5eed3250ab072dbd6b37e57ed2f78cfa-49e645d8dacde3e1fd4fe7afbeda0b82.png

http://www.suwaczek.pl/cache/6457eee01b.png

Odnośnik do komentarza

U nas skaza pojawiła sie bardzo szybko...juz na 4 dzien po urodzeniu pojawiła sie pierwsza krostka..potem 2, 3 ... itd Początkowo myslałam że to może trądzik noworodkowy, jednak pediatra stwierdziła ze to jednak skaza.

Biegunki, bóle brzuszka, kolki, sucha skóra, ulewanie, wymioty i jakby tego było mało mala nie mogła zasnąc na płasko i zanim znalazłam patent to uwierzcie mi zjadłam duzo nerwów i stresów ... no cóż żadna to nowośc bo wszedzie pisza zeby dziecko spalo na boczkach no i zeby łóżeczko było ustawione tak aby główka była wyzej:)

Dieta eliminacyjna ! przyprawia mnie do dziś o ból głowy...tym doprowadziłam swoj organizm do anemii...mało tego chciałam przestawic Ami na butelke co wcale nie jest mądrym rozwiazaniem! Ale moja kolezanka poradziła mi zrobic testy metoda bicom 2000 jest to metoda bezbolesna nawet dla niemowlaków. Co prawda ja w nia nie wierze tak do konca ale akurat u nas sie sprawdziła. Wykazało alergie na melko i inne rzeczy.
Dziś jemy prawie wszystko, poza nabiałem ...objawy ustąpiły w 100%

Owszem i był też kryzys jak to żyć bez niabiału... polecam mleko sojowe co prawda 1L kosztuje około 8zł, ale raz na jakiś czas mysle ze kazdy moze sobie pozwilić na takie małe co nie co hehe:) tymbardziej ze mleko sojowe jest bardzo zdrowe i do tego bardzo smaczne:))

Odnośnik do komentarza

mleko sojowe? no nie wiem czy takie świetne, soja równiez stosunkowo często uczula, no i poozstaje jeszcze kwestia fitohormonów które zawiera. Azjaci niby zajadaja sie soją i nic im nie jest, ale nie bez kozery do preparatów witaminowych przeznaczonych dla kobiet przechodzących klimakterium dodają soję.

Odnośnik do komentarza

witam

bardzo prosze o rade. moja Zosia od kilku dni dostala okropnej wysypki na twarzy i wogole calej glowce. wysypka wyglada tak przezroczysto, jak liszaj;/do tego jak spi na ktoryms boku to ma czerwone plamy. bylam u dwoch pediatrow, jeden z nich polecil pantenol i masc elo-baza. zalecila kapac w oilatum (robie to od urodzenia)plamy po tym znikaja ale ta przezrocxzysta wysypka pozostaje.dzis zauwazylam ze wysypka ale juz czerona pojawila sie na brzuszku ,szyji i karku. do tego po snie znow plamy wyskakuja tak jakby cieplo je wywyolywalo.
mala jest niespokojna ciagle macha raczkami i szura glowka bo jak widze swedzi ja to (ma 6 tygodni).
zz tego co tu czytam wydaje mi sie ze to skaza bialkowa.nie wiem czy jest sens isc znow do pediatry czy odrazu do alergologa,a moze do dermatyologa??????
nie wiem jak jej pomoc,zwlaszcza ze jest wekend i nie wiem kiedy uda mi sie dostac do lekarza specjalisty;/
myslalam ze moze te chrosty to skaza (jadlam glownie nabial odkad sie urodzila, karmie piersia) a plamy to moze potowki?
pomozcie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Agatcha - potówki to nie są, bo były by to wtedy takie krostki z jasnym czubkiem. Trudno powiedzieć czy to skaza, bo zaskakujące jest to, że czerwone plamy pojawiły się na karku. Jak masz możliwość to pojedź do szpitala, tam gdzie mają dyżur dermatologiczny i poproś o radę. A jak nie pomogą to wybierz się do alergologa, powinien pomóc.
A nie zmieniałaś proszku/płynu do prania?

Odnośnik do komentarza

bylam wczoraj u znajomego pediatry,b. dobry specjalista. potwierdzila ze to skaza bialkowa;/ przepisala masc po ktorej juz widze wyrazna poprawe.do tego dieta. wczoraj jak zaczelam podejrzewac skaze odtswilam caly nabial,ktory jadlam bardzo duzo i mysle ze plus ta masc pomoglo.
jest w tym moja wina bo pilam mleko i jadlam b duzo nabialu przez co skaza sie pojawila

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie

U mojego synka wykryto skazę białkową jak miał 3 tyg. życia. Tak wcześnie dlatego, że miałam mało mleka i od początku musiałam go dokarmiać mlekiem modyfikowanym. Pediatra przepisał nam Nutramigen, który mały wcina z uśmiechem na twarzy (fuj) Przestałam go karmić piersią gdy dowiedziałam się że to skaza białkowa. Stwierdziłam że nie ma to sensu, żebym była na specjalnej diecie, przecież i tak musiałam go dokarmiać Nutramigenem.
Teraz gdy mały ma 5 miesięcy zastanawiam się czy to aby na pewno była skaza białkowa. Miał problemy z kupką, wiecznie płakał przy pierdkach, robił zielone kupki i miał swędzącą wysypkę na twarzy. Zastanawiam się czy to była skaza, bo wysypka nie pokazała się nigdzie indziej, a skóra małego nie jest sucha. Nie ma AZS. Możemy go kąpać w każdym płynie do kąpieli, proszek do prania używam taki jaki mam w danym momencie w domu, nie kupuję specjalnie dla niego.
Mały je już marchewkę, ziemniaka i jabłko.
Teraz zastanawiam się czym mu zagęścić ten Nutramigen, bo powoli jest dla niego za "słaby" Częściej domaga się jedzenia, a pediatra twierdzi że jeszcze nie czas na Nutramigen2.
Może on miał nie do końca rozwinięte jelitka i stąd problem z trawieniem? Nie wiem co mam myśleć.
Czy są jakieś testy na tą skazę poza podaniem dziecku nabiału i czekaniu na wysypkę?

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

o skazie białkowej trochę już wiem ze względu na chorobę mojej siostry i teraz siostrzenicy.

Chciałam tylko przestrzec przed maściami steroidowymi - moja siostra jakieś 10 lat temu je używała i przez to mocno zniszczyła się jej skóra. Do dzisiaj ma intensywne objawy - pojawiające się krostki i czasem nie do zniesienia swędzenie...
i najśmieszniejsze jest to, że wielokrotnie robione testy alergiczne nie wykazały żadnego uczulenia..

siostrzenica ma dużo gorzej... moja siostra w najgorszych okresach miała zaczerwienione uszy, pod kolanami i w zgięciu łokci... a mała ma takie okropne uczulenie, że czasami boimy się jej podawać coś nowego do jedzenia... i puchnie jej wtedy buźka i w ogóle wygląda jak z koszmaru robią jej się czerwone oczy i usta... :(

Odnośnik do komentarza

Kaskam – skaza białkowa może dawać wiele objawów a może dać tylko jeden. Testy też nie muszą tego wykazać. Mój młodszy synek miał skazę białkową, a w testach wcale nie wyszło mu uczulenie na białko krowie. Dlatego przede wszystkim patrzy się na „efekty”, która można znaleźć na skórze czy/i qpkach. Sucha skóra jako efekt skazy białkowej (AZS) może pojawić się tylko w jednym miejscu na ciele, albo też w wielu miejscach. Nie ma reguły.
Jeśli chcesz przekonać się, że synek nie ma skazy białkowej, to odstaw mu Nutramigen i podawaj zwykłe mleko modyfikowane.
Skoro mały je już marchewkę, ziemniaka i jabłko to śmiało możesz mu zagęścić Nutramigen kaszką ryżową lub kukurydzianą.
Jeśli synek nie ma skazy białkowej to będziesz mogła podawać mu kaszki owocowe na mleku modyfikowanym.

Ewa – współczuję siostrze i siostrzenicy :(
Ja osobiście również jestem przeciwko maściom sterydowym. Ale są też sytuacje kiedy ich nie unikniemy, tylko trzeba pamiętać, że podaje się je ostatecznie, gdy skóra jest w fatalnym stanie i żadne inne maści nie były w stanie jej wcześniej pomóc.

Odnośnik do komentarza

maści steroidowe są bardzo złe i uzależniają skórę po dłuższym stosowaniu, niestety sama przez to przeszłam, wiec tym bardziej odradzam to dziecku. :(

A w temacie: co podawać skoro nie mleko, co z witaminami? podawać jakieś w syropie dodatkowo? Bo dieta to wiadoma sprawa, ale jak dodatkowo wspierać dzieciaka by miało mocne kości?:)

Odnośnik do komentarza

Arla29

A w temacie: co podawać skoro nie mleko, co z witaminami? podawać jakieś w syropie dodatkowo? Bo dieta to wiadoma sprawa, ale jak dodatkowo wspierać dzieciaka by miało mocne kości?:)

Jak dziecko ma skazę to pije specjalny preparat mlekozastępczy (Bebilon Pepti, Nutramigen), który zawiera wszystkie potrzebne witaminy :yes:
Jeśli uważasz, że potrzebna jest dodatkowa suplementacja to zapytaj pediatry albo alergologa co można dodatkowo podać.

Odnośnik do komentarza

Witam
Przeczytałam cały wątek, cieszę się że u waszych dzieciaczków już lepiej. Jestem mamą ośmiotygodniowego Szymka. Tydzień temu podczas wizyty u pediatry stwierdzono u niego podejrzenie skazy białkowej – synek bardzo prężył się po jedzeniu, mamy problemy ze zrobieniem kupy, do tego doszło bardzo sucha, chropowata skóra na uszach, ranki za uszami i taka wyczuwalna kaszka na policzkach. Mały jest karmiony piersią (odciągam mleko i daję butelką) i 2 x na dobę dokarmiany mieszanką (od wizyty u lekarza Bebilonem Pepti).
Zastanawiałam się czy wyeliminować nabiał czy wszystko: mięso, wędliny, ryby … Zostałam przy nabiale (i tak nie jem już nic smażonego, żadnych czekolad, z owoców tylko jabłka - w sumie to wiecznie rosół i gotowany kurczak). Policzki i uszy wracają do normalności ale piekielne prężenie pozostało. Do tego doszła gruba ciemieniucha i sucha, szorstka skóra w fałdkach pod szyją (myślałam że to potówki ale podobno to krostki z jasnym czubkiem, a tu nic takiego nie ma).

Zastanawiam się czy nie odstawić małego na kilka dni od piersi (mleko mrozić) i nie pozostać na pepti może dolegliwości miną.

Przyznam że przy takim eliminowaniu jedzenia mam powoli psychicznie dosyć karmienia, już nie wspomnę że chyba niejedzenie źle na mnie działa bo jakaś senna się robię i wiecznie mi zimno.

Odnośnik do komentarza

SylwiaP83 jak moja Mala miala problem z kazeina to miala rozwolnienie - ze wylewalo sie z pieluchy. miala kolki ktore po wprowadzeniu mleka sojowego a potem nutramige zanikly natychmiast. ok 6-7 miesiaca dalam mleko z kazeina i znow pojawil sie placz. wiec do 1ego roku zycia pila nutramigen.
i w 2-3miesiacu skora sie na twarzy tez luszczyla - lekarz wspomnial ze to moga byc rowniez i hormony - bo dziecko zaczyna produkowac swoje wlasne , moze tak bylo - nie wiem. bo potem pojawila sie eczema na zgieciach i cala klatka piersiowa byla czerwona... ale dzieci wyrastaja z tego
sa preparaty na kolki dla niemowlakow ;)

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Sylwio, czytalam kilka razy Twoja wypiedz i sie zastanwiam czy zdanie "zostlam przy nabiale" oznacza, ze go wyeliminowalas czy zostalas z nim jedzac go.

Ja bym zaczela od wyeliminowania nabialu, a pozniej ewentualnie produkty sporzadzone na bazie maki pszennej, jajka.

MBEA - niektore dzieci wyrastaja, niektore nie. Wazne by ich mamy im w tym pomogly. Wyrastaja te, ktorych mamy potrafia utrzymac diete, dla siebie i dla dziecka.
Co prawda moja eks- tesciowa miala teorie, ze dziecko po prostu musi sie wydrapac, ale szkoda ja nawet komentowac :)

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

Jomira wiem ze masa dzieci zaczyna wykazywac pozniej problemy z trawieniem glutenu, produktow sojowych, moze miec astme itd
ale sa dzieci ktore do 1ego roku zycia sa w stanie trawic kazeine i laktoze bez zadnych komplikacji bo ich uklad pokarmowy sie bardziej wyspecjalizowal.

a jesli chodzi o dietw w trakcie karmienia to extremalna eliminacja wszystkiego co moze uczulac -i zostanie na kurczku i rosole, zwyczajnie moze spowodowac oslabienie organizmu i zmniejszenie produkcji mleka. najlepiej isc do dietetyka

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

MBEA - nie chodzi o nietolerancje na gluten, a o uczulenie na make pszenna, to wbrew pozorom nie to samo.

Sylwio - nie chodzi bys nic nie jadla. Chodzi bys jadala monotnniej, a nowe pokarmy wprowadzala pojedynczo i stopniowo. To bedziesz w stanie przezyc. Ma to wygladac tak. Pierwszy tydzien jakiejs skapej, bardzo restrykcyjnej diety. Obserwuj skore maluszka, czy sie nie pogarasza, a moze polepsza. Wowczas dorzucasz sobie na przyklad marchewke i ta marchewke (plus to co jadlas wczesniej) jesz codziennie, coraz wiecej przez 5 dni. Jezeli wysypalo, wiesz, ze marchewka jest "be" jezeli nie wysypalo, marchewka trafia na liste pokarmow bezpiecznych - masz menu bogatsze o jeden produkt. Juz nie musisz jej jesc codziennie, ale wiesz, ze mozesz ja jesc...
Pozniej nastepny produkt i nastepny... Pracochlonne i upierdliwe, ale daje efekt. Po po jakims czasie bedziesz mogla jesc w miare normalnie, wiedzac, ze nie szkodzisz maluchowi.
Warto tez prowadzic codzienny dzienniczek i zapisywac co sie danego dnia jadlo. Jest to bardzo wazne, bo trudno wszytsko zapamietac, a niektore pokarmy wchlaniaja sie do 72 godzin (mieso), wiec uczulaja dziecko tez dopiero po takim czasie. Majac taki zeszycik, zawsze bedziesz mogla sprawdzic (tudziez lekarz) co moglo uczulic, skoro w ciagu ostatnich 24 godzin nie zjadlas na pewno niczego alergizujacego.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

MBEA - astma nie bierze sie z nietolerancji kazeiny czy laktozy, astma jest kolejnym krokiem w tzw. "marszu alergicznym". Aczkolwiek nie kazdy alergik musi byc astmatykiem, choc nistety w wiekszosci przypadkow nim sie staje.

Dodam, ze moj syn jest astmatykiem, choc nie mial nigdy problemow z nietolerancja glutenu, kazeiny czy laktozy.

http://s2.pierwszezabki.pl/041/0414929a0.png?9507

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73l6r9nxfg.png

Odnośnik do komentarza

nigdy nie powiedzialam ze problem z trawieniem laktozy i kazeiny jest przyczyna astmy... sorry , ale pisze ogolnie zakladajac ze "ktos" ma ogolna wiedze i nie trzeba pisac szczegolami i krok po kroku. ;))) sa dzieci ktore wyrastaja z niemowlecych dolegliwosci i nie ma po niech sladu w doroslym zyciu, a sa maluchy ktorych jedna choroba wchodzi w nastpna i ciagnie sie w nieskonczonosc. bo zwyczajnie system odpornosciowy sie nie wyspecjalizowal i moze byc masa przyczyn - sam przebieg ciazy moze odbic sie na rozwoju maluszka juz po narodzinach... ot i tyle

plus NIETOLERANCJA a ALERGIA to 2 rozne rzeczy a o uczuleniu na make pszenna nie slyszalam ...

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Dziubala
Sylwia - skoro Szymuś i tak jest dokarmiany Bebilonem Pepti, to ja bym całkowicie zrezygnowała z karmienia piersią. Wyjdzie to na dobre i synkowi i Tobie :)

uwazaj, bo zaraz ktos sie czepi ze odradzasz karmienia piersia ;)))) bo sa dziewczyny ktore butelki nie uznaja, i uwazaja ze jak butelka to matka wyrodna ;))) i trzeba karmic piersia za wszelka cene ... ;))))

cyt: To, że twoja wrażliwość uczuciowa mieści się w łyżeczce do herbaty nie świadczy o tym, że wszyscy s

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...