Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Adria- super ze Julka tak delikartnie odczuwa ząbkowanie, też was uważam za ideał rodziny:):):)
Blumchen0 a i zapomniałam, wygladasz genialnie

na WOŚ to idziemy bo młody uzbuierał w skarbonce pieniazki i ttzeba je dać biednym dzieciom

Natalia- czytałam wcześniej o waszej rehabilitacji i o tym sadzaniu też słyszałam ze to bardzo źle ale w kwestio raczkowania, znaczy jak się dziecko sadza to inne mięśnie mu się napinają i potem ma problemy z raczkowaniem, ale ja sobie mała sadzam na koalnach chociaż robię z nią fajne ćwiczenie na wzmocnenie slabych raczek

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Adria - dziekuje lepiej, przynajmniej brzuch mnie nie boli!!! W piatek ide do gina po tabletki (przed ciaza bralam cilest i chce do niego wrocic) to mam nadzieje , ze nastepna @ bedzie juz mniej uciazliwa :-))
Kasiawawa - dziekuje. Jesli masz na mysli moje zdjecia na nk - to tam "troszke" szczuplejsza bylam :-)) Ale powoli wracam do normy. W czerwcu mamy wesele szwagra i mam nadzieje do tego czasu pozbyc sie tego balastu!!! No nic ostra dieta (niestety na cwiczenia nie mam czasu :-(() no i powrot do nalogu :-))

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

witam sie niedzielnie;)]]

ja na chwilke bo cos spiaca jestem;)
zosi obiad skamowal bardzooo;)wiec mama napalona na gotowanie,dzis chyba wybiore sie po jakies brokuly,moze szpinak noi oliwe,bo troszke geste to jedzonko jak sie zmiskuje;)
my jemy z lyzeczki tez na pol lezaco;))

mamaola adria ja bylam w angli pol roku po studiach. pojechalam bo wiedzialam ze wiecej nie bedzie okazji.bylo super-inny tryb zycia, inne warunki-na wzystko bylo nas stac mimo ze zarazbialam minimalna stawke. a w dniu powortu do polski stanelam w sklepie i sie poplakalam, bo wszystko bylo takie drogie i bylo mi szkoda na coca-cole.
wrocilam po pol roku-ze wzgledu na meza(on chcial wracac)i w sumie dla niego. ale mi tez doskwierala tam samotnosc, noi mialam amboicje-bo ja po studiach,mgr izn zebym kosmetyki pakowala??
wiec wracalam ze lzami w oczach, a teraz mimo ze wszystko drozeje a pensje marne jednyne na co moze sie zdecydowac to kilkudniowy pobyc w UK, glownie na zakupach.i tak tez robimy;)a ze mamy tam przyjaciol jest taka mozliwosc;) dlatego teraz robimy zosi dowod bo chcemy sie wybrac;)

no to sie rozpisalam;)) teraz uciekam bo tez chcemy jechac do miasta coby zakupic serduszko;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny a ja mam 30 min. tylko dla siebie :))))))))))))))))))))))))))))))
Julia z mężem na spacerku. W domu posprzątane, naszykowane na gości, a ja NIE MUSZĘ NIC ROBIĆ, no muszę PIĆ KAWĘ I ŚMIGAĆ W SIECI !!!!!!!!!!
Kiedy ja tak mialam już nie pamiętam.
Niby fajnie, ale .......... jednak brakuje mi tego Mojego Kruszka eh i tak szczerze mówiąc nie moge doczekac sie kiedy wroci.

kasia dzięki za mile slowa, ale my naprawde na nie nie zaslugujemy. A co do jedzenia Hani, to chyba dobrze, niech je i przybiera na wadze.

agatcha a jakie Ty studia skonczylas ?? bo zapomnialam.

A ja dzis czekam na wyniki z tego egzaminu z logiki, miala nam przeslac kobieta po swietach na maila, ale nie miala czasu, dzis o 8 mialy byc wyniki i ...... nie zdazyla zliczyc punktow. Wiec wyniki dopiero o 13. Czekam na tel. od kolezanki, bo mi sie nie chcialo jechac do szkoly. Pojade za 2 tyg. bo mam egzamin.

blumchen fajnie, ze juz lepiej !!!!!! A jak tam remont ???

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Adria- my jacys bardziej chyba leniwi, na spacery rzadko- wystawiamy spiaca mała na taras
Blumchen- dasz rase do czwerwca, a palic o matko ile ja bym zaajka oddała :) jeszcze 5,5 msc :)
Agatcha- moja lepiej je na siedzaco :)szpinak jest dobry do zupy- ten swiezy rzecz jasna i nie bardzo zmienia smak wiec ja dodaje bo ma chyba zelazo
u nas dzien lenia :)

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Kasiawawa - u nas dzis tez dzien lenia :-))) Nawet obiadu nie gotowalam, moj mial od wczoraj, ja zjadlam salte ... a Okta pojechala z moim kuzynem na lodowisko i wroca dopiero wieczorem :-)) Super, ze tak dlugo wytrzymujesz bez fajki... ja moze i tez dalabym rede gdyby moj nie palil. A jarac i dawac dziecku cyca odpada... mialbym za duze wyrzuty sumienia.
Slim Lady -fajnie, ze jestes :-))
Agatcha - rozumiem Cie w pelni, ja mgr przed nazwiskiem , a pracowalam tutaj w knajpie jako barmanka :-))) , ma szczescie moj m ma teraz niezla prace i moge pozwolic sobie na siedzenie wdomu .-)
Adria - sypialnie ocielpona, polozone tapety (te do malowania) i czekamy az wyschna zeby mozna bylo malowac. Jutro powinno byc skonczone... i wtedy wkrczam ja z mopem :-))) Ale zazdroszcze Ci tej chwili odpoczynku .... ja czekam jak na zbawienie na moja mame (przyjedzie w lutym) i wtedy troche odpoczne....a babcia z przyjemnoscia z wnuczka na spacery bedzie chodzic :-)

Bylam z Mania na krotkim spacerku, ale szybko wracalysmy bo wieje , ze leb chce urwac i przez to jest zimno. Nie wzielam rekawiczek i myslalam , ze mi rece do wozka przymarzna.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

    Goskasos
o bardzo dziękuję:) ja to kupiłam miesiąc temu jak się zaczął problem ,ale nie miałam jak mu to podawać.Ani butelką ani łżeczką,gdybym wiedziała ,że to takie dobre wcześniej bym coś wymyśliła.Ptyś to się chyba nie męczy ,ale raz na tydzień to za mało .Nie chcę żeby mu zalegało i go zatruwało.
    Adria
właśnie sprawdziłam i to też mam,ale ze mnie sierota:/ to podam mu to,Dzięki śliczne :) A mąż zadowolony i ma wielka nadzieję ,że jutro będzie mieć pracę ,ale ja w to nie bardzo wierzę ,ma takiego pecha:( no ale nie ma co się dziwić ,bo jest przecież ze mną ;( no zobaczymy..
    Realnie
to ładnie mała się na nocniku zabawia;) super:)
    .
.Mąż własnie małego usypiał ,bo Ptyś tak uwielbia! i przed spaniem śpiewał :) on to już kiedyś robił jak zaczął sam usypiać ,ja mu śpiewałam i jak przestałam to on sobie sam po swojemu .Teraz robi to tylko na rękach u męża.Jak go nie było przez tydzień nic, a jak wrócił to śpiew:) W wigilię się pokapowałam co to ,maluje się w łazience i słyszę eee eee eee to podobnie brzmiało jak moje aaa kotki dwa.To ja wyleciałam z łazienki i mu śpiewam ,a on cisza :)ja przestaję ,to on śpiewa:) ale byłam zdziwiona:) A są postępy co do zasypiania wieczornego już siada tylko 2 razy:) ale za to karmie go raz potem leży w łóżku pośpiewam mu i zaraz 2 karmienie i pada .Taka po ponad tygodniu zmiana:) Teraz go uczę by mnie nie drapał ,bo oprócz siniaków to jestem podrapana na dekoldzie i po twarzy też czasem. Ciekawe czy się uda ,bo dzieci nie mają wyczucia:/

Odnośnik do komentarza

Asku - trzymam kciuki za prace Twojego meza!!! Tylko nie gadaj, ze on ma pecha bo z Toba jest!!! Na pewno jest dokladnie na odwrot, ma facet szczescie , ze ma taka zone i wspaniala matke jego dziecka!!!! A co do drapania to moja mnie drapie i szczypie, ale tylko wtedy gdy ma paznokcie troszke za dlugie, ja jej obcinam co 3 dni i jest spokoj.
A to na szczescie!!!
http://www.die-gbbilder.com/galleries/Silwester/Kleeblatt/1134106.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Ale dzień. Mąż odsypia nocne przez sąsiadów niespanie.
Dzisiaj poszłam do nich, nawet sobie przygotowałam, co chcę powiedzieć. Ale oczywiście do nich niewiele dociera. Babka stwierdziła, że przyszła nas uprzedzić wczoraj, tylko, że nas nie było. I co mi po takim uprzedzeniu? Chcą sie drzeć i głośno puszczać muzykę to proszę do klubu. Jeszcze mi tłumaczyła....ech nie będę Was zanudzać. Jednym słowem nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie wiem jeszcze co z tym zrobić, ale na pewno tego tak nie zostawię. Niedługo zebranie wspólnoty, więc pewnie poruszę ten temat na forum. Tylko zobaczymy jak to się skończy, bo pięc rodzin imprezuje wspólnie i się trzymają jak włoska famila. To się pożaliłam.

Adaś w końcu padł i drzemie, bo strasznie był już marudny. Ale są postępy:) Nie wiem czy zmian noszenia, czy to, że nie pozwalamy mu już samodzielnie siedzieć sprawiło, że coraz ładniej leży na brzuszku. Rączki coraz częściej z przodu i coraz wyżej się podnosi. Ostatnio śniło mi się, że mój maluszek już pełzał :)

asku ja też mam nadzieję, że Wam się zawodowo poukłada. Kciukasy zaciśnięte.

aśku, mamaola
co prawda w czwartek jadę do Wawy, ale może za tydzień udałoby się nam w końcu zorganizować jakieś szczecińskie spotkanie? Ja mogę dostosować się do miejsca :) Nie wiem tylko gdzie byłoby nam wygodnie z maluchami. No i czy w ogóle maci ochotę na takie spotkanie :)

adria no to udanego spotkania życzę. Ty jak zwykle przygotowana. A co do spotkań do zrobiłam pierwszy raz tę tartę ananasową i muszę Wam powiedzieć że rewelacja, do tego prościna, przygotowanie wszystkiego z upieczeniem zajęło mi tylko 1 h :)

agatcha taki wyjazd to super doświadczenie. No i tak jak piszesz teraz możecie jeździć do nglii w odwiedziny do znajomych. Może będziesz mogła posyłać tam małą na wakacje?

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

To widzę, że wiele z nas miało epizod zagraniczny. My byliśmy w Szkocji, ja tylko pół roku. Gorszego kraju, jeśli chodzi o język na początek nie mogłam sobie wybrać. Przez kilka tygodni bałam się, że ktoś się do mnie odezwie po szkocku a ja nic nie zrozumiem i będę śmieszna. A mój mąż już tam był wcześniej, w sumie prawie dwa lata i miał tam pracę. W końcu i ja znalazłam pracę, mimo, że to było sprzątanie w hotelu byłam zadowolona, zwłaszcza, że przełamałam barierę językową i świetnie dogadywałam się ze szkockimi współpracownikami i z tymi z innych krajów, np. Tajlandką. I wyobraźcie sobie, o tym, że miałam szybko tego dosyć zdecydowały moje polskie współpracownice. Przez nie rozpętałam konflikt na tle rasowym, bo w mojej obecności mówiły o koleżance z Tajlandii czarnucha, obrażały wszystkich tylko dlatego, że ich nie rozumieli. A ja się z tym nie umiałam pogodzić. W dodatku nie miały żadnych ambicji, by podszlifować język, trzymały się tylko ze sobą, myślę, że dochodził też kompleks wykształcenia, bo to były młode dziewczyny po szkołach średnich, które wsiąkły w tę robotę i Szkocję już na dobre. Teraz z perspektywy czasu miło wspominam tę Szkocję, ale co się naszarpałam z tymi dziewuchami... koszmar. Odchodziłam z pracy po cichu, ostatniego dnia wypuszczono mnie wcześniej do domu, bo mi zagroziły, że za drzwiami mi wpier...ą. Na szczęście w Polsce pojawiły się dla nas jakieś ciekawsze perspektywy i wróciliśmy :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

    Blumchen
piszesz o chlustaniu a ja obiad jem:)to do d..y a tak przed porodem nie miałaś? ciekawe czy u mnie się coś zmieni ,oby nie bo u mnie cieniutko 3 dni 4 prawie nic.
    Guga
ale Cię ta mała kocha:) i tak tęskni. Wiem namieszłam z tym paskiem i nie chciało mi się zmienić ,ale to zrobię:) ma 5 miesięcy, 3 tygodnie i 4 dni.
    Slim Lady
to super wieści! to dobry jest lacidolac,ja go mam też brać na poprawę pracy jelit. No a mój nie pracuje i mam niestety czas./ również pozdrawiam!
    Mamaola
oj aż tak, to życzę wielkiej poprawy@ ! ja też się boję czy mi się nie pogorszy. Tak to zrozumiałam,żeby nie czkać aż zaniknie odruch,bo wtedy jest gorzej.Ja pewnie żle się wyraziłam,bo Ptych nawet jak nie je z łyżeczki tylko poczuje grudki w jedzeniu to właśnie wtedy tylko wymiotuje.Robi kkkkk i żyg .Widać że nie jest gotowy na to.Dlatego poczekam i zobaczymy za tydzień .A karmię raczej prawie w siędzącej i tak zrobię ..daję papki ,a co jakiś czas będę obserwować jak działa coś grudkowatego :)Dzięki pięnke:)
    Blumchen
dzięki:) piękna roślinka;)oby pomogła bo to już wstyd . oj ja żartowałam z tym pechem, ale dzięki:) miła jesteś:)
    Natalia
dzięki:) no oby się poukładało,bo ile można czekać.A sąsiada pijaczka też mam ale klnie! jak się napije i telewizor głośno włącza.A spotkanie super :) nie mam pomysłu gdzie ale to się zastanowimy gdzie tak by było nam wygodnie:)

Odnośnik do komentarza

Z zazdrości o Wasze spotkania zaczęłam snuć plany. Goska wymyśliłam coś takiego: Ty namawiasz męża, aby wybrał trasę z Bydgoszczą (bo jest jeszcze ta z Poznaniem, ale to zły pomysł, mój jest lepszy :) Do Bydgoszczy nie będzie wam się opłacało wjeżdżać ze względu na masakryczne korki, ale my znajdziemy na waszej drodze fajne miejsce na postój i piknik. Ty nam mówisz kiedy jedziecie i kiedy faktycznie ruszycie, a my tam na was będziemy czekać naszym busem, z wuzetką i co tam jeszcze będziecie potrzebować. Może mąż zachwycony nie będzie, że starego gruchota mu wystawiam na zachętę, ale Martusia na pewno doceni. Tylko zdecydujcie się na tę podróż please :) Pomyślę jeszcze nad planem B.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

kasia to dzieki za informacje;)

blumchen ja dzis chcialam dodac troszke rosolku zosi do ziemniakow;)wydaje mi sie ze jak Okcie nic nie bylo po tym wywrze to znaczy ze az tak zle nie robilas ;p

anoushuka to mieliscie niezla przeprawe;/ tak to jest z naszymi rodakami za granica;/my na szczescie poznalismy w miare normalnych polakow,choc nie wszyscy;) a w szkocji siedzi moj kuzyn juz 3 lata, nie zamierza wrocic-ale w Polsce nie ma do czego ze srednim wyksztalceniem a tam powodzi mu sie super;)a plan na goski podroz - bez zastrzezen absolutnie;))

natalia masakra tacy sasiedzi;/ale skoro trzymaja sztame z innymi moze uwazaj na to co bedziesz mowic,zebys potem nieprzyjemnosc nie miala,tacy ludzie potrafia dac do wiwatu;//
a jak wasze przechodzenie na butelke??? karmisz piersia jeszcze w dzien???
ja nie mam kiedy;/i karmie w dzien tylko mm z kaszka, zosia je tak malo a tak czesto ze wole zeby zapchala sie tym mlekiem z butli;)
przez 1sze 2 dni mialam mega zastoje ale teraz piersi oklaple ale widze ze mleko jest,choc juz nie tryska tak jak kilka dni temu;//

a zapomnialam sie pochwalic-zosia ma nowa zabawe;) zaklada sobie sama!! pieluche na buzie i odkrywa dopiero jak maz zawola "gdzie moja zosia" lub wogole jak sie odezwie;) a jak nic nie mowi to zosia trzyma pieluche i jej nie zdejmuje, a kilka razy odchylila troszke zeby zobaczyc czemu tato nic nie mowi??
normalnie szok;) super to wyglada;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Sprawa Natalii przypomina mi o moim problemie, który chciałabym rozwiązać, wysyłając list do Policji. Tylko szkopuł jest taki, że muszę się podpisać i w ogóle większość faktów wskazuje, że to ja go napisałam i trochę się boję go wysłać (np. że ktoś będzie chciał uprzykrzyć mi życie z powodu skarg). Poproszę Was o opinię, wysłać to?

Wizerunek Policji

Z początku obawialiśmy się, czy mieszkanie na parterze będzie
bezpieczne.Kiedy wprowadzaliśmy się do bloku naprzeciwko Policji,
pierwszą myślą było, że takie sąsiedztwo jest gwarancją
bezpieczeństwa. Teraz śmieję się z tej myśli i spróbuję wyjaśnić,
dlaczego. Przeprowadziłam się do Bydgoszczy z Piły. Prawdopodobnie fakt,
że znajduje się tam Szkoła Policji przyzwyczaił mnie do widoku
umundurowanego policjanta na każdym osiedlu, w centrum i poza nim. Nie
sądziłam, że różnica będzie aż tak wielka. W ciągu trzech lat
spotkałam się z jedną i to wcale niechlubną, sytuacją, w której
dwóch stróżów prawa przyczaiło się w cieniu pod drzewem, nieopodal
przejścia dla pieszych, które aż prosi się aby je przejść na
czerwonym świetle, i czyhało na ofiarę, której wlepią mandacik. I to
by było na tyle. Na naszym osiedlu, bezpośrednio obok komendy, w lecie,
CODZIENNIE, w dzień i w nocy, odbywały się zakrapiane alkoholem
nasiadówki zakapturzonych kolesi, zakłócające nasz odpoczynek i sen
nowo narodzonego dziecka. Delikwenci załatwiali swoje potrzeby
fizjologiczne w krzakach obok WASZEJ komendy; zresztą robi to każdy, kto
ma na to ochotę – przechodnie i psy. Te ostatnie oczywiście nie
ograniczają się do krzaków, tylko załatwiają się na placu zabaw,
chodnikach i pod naszym balkonem. Słyszałam kiedyś o mandatach dla ich
właścicieli, ale to chyba mi się śniło. Wracając do libacji; na
naszą prośbę telefoniczną skierowaną do dyżurującej w komendzie o
jakąś reakcję na to, co dzieje się w pobliżu, o czym wiedziałaby,
gdyby tylko wyjrzała przez okno, odpowiedziała, że nic nie słyszy, bo
nie może otworzyć okna ze względu na klimatyzację (ciekawe, czy osobie,
która to czyta nie skoczyłoby ciśnienie na taką odpowiedź).
Ustosunkowanie się do naszej skargi na tę panią uzależniliście od
podania danych osobowych, których nie podaliśmy ZE STRACHU, że jako
pierwsi z brzegu, podejrzani o donos spotkamy się z odwetem tych
chłopaków. Regularnie wybijane są szyby w drzwiach do naszego wieżowca
(może Spółdzielnia udostępni dane ile razy wstawiała szybę?), czemu
nie miałoby to spotkać nas? W trosce o dziecko nie wychylaliśmy się .
Teraz, skoro nie ma ich tu, bo zamarzłyby im siedzenia, podam swoje dane i
będę oczekiwała na odpowiedź, choć też nie bez lęku. Dokładnie
wczoraj słychać było pod oknami jakąś detonację, dwukrotnie
wybudziła dziecko ze snu. Dzwonimy na komendę o 22.07 (tuż po hałasie),
spodziewając się odpowiedzi – pani Agnieszka Z. nic nie
słyszała. Może telewizor zagłuszył?
Podsumowując: uważam, na podstawie obserwacji najbliższego mi
posterunku, że Policja źle wywiązuje się ze swoich obowiązków. Poziom
oburzenia zmusza mnie do dyskusji na ten temat na szerszym forum, również
poprzez media, z mieszkańcami Bydgoszczy.

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Jeszcze się pochwalę, że osóbka na tym zdjęciu (chciałam je uratować, bo trudno ustrzelić uśmiech, to zdjęcie jest fatalnej jakości, dlatego czarno-białe) waży już 6520, czyli w dwa tygodnie ok. 350. Sukces polega na tym (i znów przykład "stylu wolnego" naszej opieki ;), że w momentach, kiedy wyczuwam, że zbliża się koniec jedzenia posiłku (np. po 100 ml) zaczynamy odstawiać cyrki, śpiewać, tańczyć, piszczeć a ona na nas paaatrzy wielkimi oczyma i je... aż do końca, dziennie ok. 900 + trochę obiadku i deserku i kleiku :)

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

Aniu GRATULACJE ZĄBKA DLA OLIWCI
http://www.fotosearch.pl/thumb/TBZ/TBZ137/th01h008.jpg

Anoushka Dobusia cudna i jestem pod wrażeniem 900ml u nas jeszcze tyle nigdy nie było zjedzonego więc BRAWO. Co do pisma, to jestem przerażona tym o czym w nim piszesz i co się dzieje u Was za oknem, nie wiem jak bym to zniosła. Druga sprawa wysłanie hmmm nie doradzę bo mam mieszane uczucia odnośnie ujawnienie danych.

Więcej nie napiszę bo jakoś weny brak i zmęczenie mnie wzięło:hmm:

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...