Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

mamaola dzieki ja wlansie jutro mam zamair kupic ta masc i smarowac. jeszcze nie wiem jaka ale mam juz kilka typow zobacze co powiedza w aptece;)
odnosnie zoltaczki to troszke mnie niepokoi to ze tak dlugo u was trwa;/ kurcze dziwie sie ze nie wzieli was do szpitala - juz kiedys ci pisalam o tym;/ ale naprawde dlugo to trwa;/ mam nadzieje ze wyniki wyjda tym razem dobre;) trzymam kciuki za Leonka;))

a jeszcze powtorze pytanko odnosnie lakattora.nie wiem czy mamusie czytaly, moze macie jakies cenne informacje czy moge nim pobudzac piersi przed porodem?

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

My po USG calkowitym - maly ladnie rozwinięty. Przebadany od stóp do glowy, nawet bioderka zaliczyliśmy - więc mamy z glowy. Lekarka stwierdzila że maly musi być dobrze dożywiony bo już ladnie zaczynają mu wapnieć, czy kostnieć stawy biodrowe :) A ja dumna.
Ale w jelitac ful gazów, wiec baczki będa nas męczyć

slim_lady spokojnie, będziesz miala pokarm, a jak nawet nie to zobacz jakie mamy śliczne butelkowe dzieciaczki. Ja i przy Zosi i Antku musialam walczyć - przy Zosi z nieumiejętnością ssania a z nim z brakiem pokarmu. Ale mój mąż ma bzika na punkcie karmienia piersią więc mam wsparcie.

cynka śliczna mala -cud miód :)

kasiawawa ale Ci zazdroszczę - u nas tradycyjnie + balagan bo o 0.30 zasnęlam karmiąc malego i tak sobie spaliśmy na fotelu godzinę i potem bądź czlowieku mądry ile ten brzdąc zjadl. Od 5 tradycyjnie stękanie :(
Kasia, Antek nie wisi na cycu - on wlaśnie krótko je ale nie potrafi się zdecydować czy najedzony czy nie.

agatcha ciągnij ciągnij - spokojnie z tą siarą,takie ilości wystarczą - mi nic nie lecialo :( Niestety sutki będą ckliwe - nie sa przyzwyczjone do takiej gimnastyki.
Ja polecam - PURELAN - super dziala (zapobiegawczo też) + nie trzeba zmywać.

A ja latam między kuchnią-gotowaniem, Zosia która książeczki robi i malym który obudzil się na jedzenie i kima - i niech kima jeszcze z 2 ;)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

agatcha nie wiem z tym laktatorem, dlatego nie odpisywalam - nie slyszalam aby pobudzać piersi przed porodem. Ale z drugiej strony są kobiety które nie są bilogicznymi matkami a chcą karmić, więc muszą wywolać pokarm. Może kup sobie herbatki na laktację (nie granulowane) i zacznij pić normalnie tak jakbyś miala karmnić :)

mamaola dzięki. Zabieram się za zakupy. Tylko cos mi się nie zgadza z tym proszkiem Bambinex - piszą aby dać 2 lyżeczki, ale to chyba do normlanego proszku???
Antek często charczy, ale sądze że to mleko udarza mu do noska. On potem kicha na potęgę i widzę biale gilki ale ich nie tykam. Trzymam kciuki aby maly się nie zarazil. A Ty bierzesz coś w końcu?

sadza to nieladnie. Mój mąż dzsiś kończy 3,5 tyg urlopu, ale śmigal aż milo - tzn. przygotowywal jedzenie, zajmowal się Zosią, pomagal przy Antku i robil dużo wokól domu. Sprzątać nie sprzątal - ten tym tak ma, do tego mega balaganiarz a mnie cholipka zalewa. Nauczyl się jedynie ogarniać kuchnię. Niestety to wymaga czasu - ja tak ćwiczę ponad 7 lat (tyle mieszkamy razem) i w tym czasie 2 dzieci. Mów mu, tlucz do lba i tyle.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Mamaola-, Filipka- myslałam że wasi synkowie wisza przy cycku, 20 minut- ja tak mam z mała Hanią i poniewaz przybiera wiec sie nie martwie
Sadza- chcesz mojej rady? nie daj sie i to juz teraz bo facet sie szybko przywyczai a potem ebdzie wściekał sie że coś od niego chcesz
Filipka- a czemu robiłas już teraz badania? coś sie działo?
Mamaola- a zielony glutek moze być zwykłym nieszkodliwym glutkiem :) zdrówka
Slim- fajnie taką żywnościową paczke dostać
Agatcha- a po co chcesz pobudzac? znaczy jest to bezpieczne ale uważam ze nie ma potrzeby,

ja miałam męza prawie 2 tygodnie i pewnie że było lzej niż jak jestem sama bo przynajmniej Julek miał z kim szalec, ja jeszcze nie bardzo mam siłe aby biegac no i z takim biustem biega się cięzko :)

a u ans dzisiaj kropi i pada, poszliśmy na zakupy i spacer, synek w kaloszach przeszczęsliwy wszytskie kałuże wymierzył
za to malutka dzisiaj źle śpi- kolejny dzien, zasypia po godzinie sie budzi- bo ma kupe a ona z kupą spac nie chce :) przebieram, ona chce zasnąc nie moze, bierze cycka ssie ulewa, odbija i zasypia

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane mamusie,
Ja tak na chwilkę, bo babcia została z maleńką w szpitalu a ja przyjechałam się spakować bo mamy zostać do przyszłego tygodnia. Mała ma bakterie w moczu, do dziś rana płakałam jak bóbr ale p. doktor nas uspokoiła że nie ma ich dużo a leczenie dobrali tak że zanim przyszły wyniki mała już miała podawane przeciwciała i akurat podpasowały do leczenia tych bakterii więc jest mi lżej.
Czytam Was systematycznie i też dzięki temu mam ciut więcej siły na to wszystko.
Zaczęło się u maleńkiej bólem brzuszka i zaparciami, myślałam, ze to kolki ale jak rozwolnienie przybrało na sile, poszliśmy do ośrodka, tam lekarz potraktwał mnie jak wyrodną matkę dostałam tekst "dwutygodniowe dziecko i już choruje, co pani z nim robi????"
a jak spytałam co z małą to "a skąd mam wiedzieć do szpitala jedźcie". Ten baby blues cały mnie dopadł do tego ten lekarz wyłam ile sił, na szczęście mąż jest przy mnie ile tylko może i dzięki niemu wszystko zaczyna się normować, teraz doceniam to wsparcie bo pewnie depresje jak nic bym zaliczyła.

Na szczęście w szpitalu potraktowali nas ze zrozumieniem i taką cierpliwością i powtarzają, że to narmalne że i maleńkie dzieci chorują trochę pomaga. Warunki są polowe, koczuje sobie przy maleńkiej dzień i no0c na podłodze, czasem uda się jakąś drzemkę uciąć dla regeneracji, ale najważniejsze jest żeby nie była sama.

Jak byłam w domu a tak płakała to muszę przyznać zdarzyło się pomyśleć "czego Ty dziecko chcesz" teraz inaczej na to patrzę wiem że ją boli, że jest jej smutno i ciężko więc staramy się z mężem dać jej wszystko czego potrzebuje. Teraz jak leki działają boli trochę mniej ale pierwsze dni w szpitalu był płacz prawie 24h z drobnymi przerwami na oddech i drzemkę ze zmęczenia.

Nie będę odpisywać bo uciekam dalej do mojej kruszynki, ale czytać czytam:dzidzia:

Jak mogę coś jeszcze dopisać, to jak macie okazję zróbcie dzieciaczkom badanie moczu prawie nic nie kosztuje a czasami jest przyczyną płaczu tych naszych maleństw. Nie jest to groźna choroba większe dzieci leczy się furaginem w domu ale taka maleńka istotka nie może i musi dostać antybiotyk dożylnie, ale przynajmniej tak długo nie będzie męczyć się z tym bólem i zaoszczędzi płaczu a będzie spokojniejsza.

papa

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga współczuję - tylko czemu Was trzymają tyle w tym szpitalu? :( Bądź dzielna, będzie OK.
Ja malemu już lapalam mocz - wyszedl OK, tylko w osadzie jakieś brudki pojedyńcze. Jak się uda to zlapię mu znów i zawiozę na posiew, tak dla spokoju.
A temu durnemu lekarzowi z przychodni możesz kiedyś powiedzieć, że to nie Twoja wina że mala ma bakterię w moczu, tylko wina szpitala bo niestety takie maluchy wynoszą bakterie po porodzie ze szpitala.

kasiawawa ja bylam z malym na USG calościowym - glównie dlatego że w czasie ciąży brzusio wychodzil sporo mniejszy niż calość cialka. Chcialam wiedzieć czy wszystko jest rozwinięte, przy okazji zobaczyć uklad moczowy który u chlopców często szwankuje. Babeczka przy okazji zrobila stawy biodrowe i okazalo się, że są bardzo dobrze rozwinięte dlatego obraz jest czytelny i nie wymaga dalszej diagnostyki

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

filipka super ze usg wyszlo prawidlowe;) widzisz tak sie martwilas w ciazy brzuszkiem a tu wszystko slicznie sie rozwija;) no a baczki troszke pomecza i przejda, najwazniejsze ze Antos zdrow i rosnie;)
ja herbatki sobie kupilam i moze faktycznie chociaz jedna dziennie wypije, na pewno nie zaszkodzi;) a dzis naciagalam sutki i jak je troszke wymasowalam to zauwazylam ze siara pojawia sie, coprawda male kropelki ale po porodzie mysle ze ilosc sie zwiekszy;)

guga rzeczywiscie dlugo w tym szpitalu siedzicie, ale mam nadzieje ze przyniesie to oczekiwane efekty i malutka wyjdzie zdrowa jak ryba;) a lekarz w przychodni - PAJAC!!! ja juz nie mam cierpliwoscie to tej naszej sluzby zdrowia;/ wszyscy zachowuja sie jak gnojki zwlaszcza ginekolodzy;/ na sama mysl o jutrzejszej wizycie w szpitalu trafia mnie bo dla mnie to banda kretynow!!!!

kasia fajniutki ten twoj synek;) ale masz zniego pocieche;]

ja troszke sie przespalam i nudze sie troszke;/
dzis przy kapieli pobudzania czas dalszy, mam zamair sobie cieplym prysznicem pojezdzic po brzuszku;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

moja Hania to córeczka tatusia, do południa daje popalić mamie a od 14 z minutami ślicznie śpi, tata wraca z pracy a ona niewiniatko udaje, chyba by mi mąz nie uwierzył no ale Julek opowiada dokładnie, teraz grają w piłke

Guga- buziaki i zdrówka, warunków współczuje, u mnie bratowa tak trafiła z córeczką taką malutką do szpitala przez żółtaczke bo nie schodziła, Julkowi na szczęście od razu po porodzie wirusa wykryli wiec miałam na czym spac, a lekarz z przychodni kretyn i tyle, takie małe dzieci leczy się głownie w warunkach szpitalnych
Agatcha- pogoda dzis wyjątkowo senna sama zasypiam :)
Filipka- oj to dobrze ze uspokoiłas sie i wszytsko ok, a jak Zosia reaguje na brata?Julek nadal pozytywnie nawet za bardzo chociaz już wyciera buzie zanim ją pocałuje bo pokazałam mu kriosteczki na czole Hani od jego danonka, i pieknie spiewa kołysanki i nie tylko,

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny :)

Jestem malo aktywna na forum, bo mam w domu meksyk. Julcia juz trzeci dzien nie spi prawie wcale, jakies drzemki po 10 minut. A w nocy jest ok. Sen 3 godziny, przewijanie, spanie itd. Kupki sa, brzuszek nie boli, a cos jej spac nie da. Ani noszenie, ani lezenie, ani spiewanie, kolysanie, nic nie dziala. Dobrze, ze maz jest, bo ja zachodze w glowe co jej jest. Byla polozna i stwierdzila, ze wszystko ok, wiec co ? Kaprysy ?

Pozdrawiam wszystkie Mamusie. Jak bede miec sekundke to zajrze.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

agatcha to pij - na zdrowie :)

kasiwawa Zosia tez mówi, że chce mieć Antka kolo siebie bo będzie jej raźniej a jak on zaczyna plakać to mówi, że jej uszy więdna ;)
Ogólnie jest OK - ona jest najbardziej zazdrosna o mnie i tu sa problemy bo pyskuje i się buntuje.
A mala może wyczuwa Twoje zmęczenie jak jesteście sami, a jak wraca tata, to może Ty się relaksujesz i ona wtedy jest happy :)

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

A u nas bieda z tą żółtaczką :( Od ostatniego badania nic ta bilirubina nie spadła :( Ma nadal 11,7. Naświetlania robią od 15 i też od tego progu przyjmują do szpitala, do którego oczywiście nie można się dodzwonić :/ Ale na wypisie znalazłam nr. do neonatolog, która go wypisywała i babka powiedziała, żeby zrobić posiew moczu i białko crp żeby wykluczyć infekcję dróg moczowych. Jutro idę do pediatry i będę się domagać skierowania na badania!!! Mam tego już dość. Jeśli nie będę z tej wizyty zadowolona, to poszukam sobie chyba prywatnego kontaktu :/
filipka - dobrze pamiętam, że robiłaś małemu badania na wątrobę z powodu żółtaczki? Wydaje mi się, ze któraś z Was coś takiego pisała... Może też powinnam się takich domagać?

guga - bidulko, trzymam kciuki, żeby malutka jak najszybciej wyzdrowiała. A lekarzem się nie przejmuj, dużo takich palantów chodzi po ziemi. Wiadomo, że każda mama boi się o swoje dziecko i chce dla niego jak najlepiej, a ten tu z czymś takim wyskakuje. Ciekawe czy sam ma dzieci :/ Najważniejsze, że córeczka teraz już w dobrych rękach. A baby blues? Ja dziś w nocy dałam taki popis płaczowy... Nie mogłam się uspokoić. Ale czułam się fatalnie psychicznie - pokłóciłam się z mężem i poczułam się taka samotna z tym wszystkim, do tego strach o malucha i masakryczne zmęczenie no i choroba... Na szczęście mąż się mną zaopiekował - najpierw poprzytulał, potem kazał iść do sypialni i spać spokojnie, a on się synkiem zajął. Niesamowita różnica - spać z maluchem w jednym pokoju i budzić się na każde stęknięcie - a spać osobno i wiedzieć, że ktoś się o dzieciaczka troszczy i że ja w końcu nie muszę... Potrzebowałam tego. Od 4 tygodni jestem z małym 24h/dobę, bo mąż się raczej domem zajął, a opiekę i odpowiedzialność za małego zostawił mi. No i w końcu pękłam... Ale nieraz pewnie jeszcze czekają mnie - i nas wszystkie - takie chwile słabości...

filipka - no właśnie chyba wykupiłam cały zapas jaki mieli.... Możesz do nich zadzwonić, czy będą mieli wkrótce dostawę tych wkładów. No na proszku napisane jest, ze 30g wystarczy na pranie (2 łyżki)

agatcha
- co do używania laktatora, to ja bym się wstrzymała - wiem, że nie wolno odciągać siary (bardzo cenna jest), a stymulować sutki możesz ręcznie (albo męża poprosić ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mamaola - przykro mi, że Leoś nadal zmaga się z żółtaczką, trzymam kciuki żeby jutro udało się wszystko pomyślnie załatwić.

Guga - no co za wstrętny facet z tego pediatry! Ale nic się nie przjemuj, sama wiesz - że dokładasz wszelkich starań, by córeczka była zdrowa. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Angeliki!

Adria - może i kaprysy? Lepiej kaprysy niż malutkiej miałoby (stro razy odpukać) cokolwiek dolegać, jak będzie lepiej - to się odezwij :) czekamy na dobre wieści.

Filipka - podejrzewałam właśnie, że w końcu Zosia stanie się zazdrosna o mamę, widziałam to na własne oczy, gdy w rodzinie urodził się dzidziuś i starsza o 5 lat siostra wręcz wpadała w histerię i domagała się uwagi. Dla niej to pewnie też troszkę ciężkie przeżycie, bo widzi, że mama więcej czasu poświęca braciszkowi. No ale cóż zrobić, trzeba ten okres jakoś przetrwać.

Sadza - no to mąż się troszkę nie sprawdził, żal mi Ciebie, bo pogodzić rolę matki, kucharki, gospodyni domowej zaraz po porodzie wcale nie jest łatwe. I co tu zrobić? Robić za niego - to się wykończysz, zwracać uwagę - to będzie naburmuszony.... Ehhhh

Ale ja też się obawiam o nasze życie po porodzie. Mój mąż - owszem - czasem jak wysprząta to na błysk, ale tak na codzień - to raczej ja sprzątam. O garnkach nie wspomnę, nie rusza go, że zmywam sto razy dziennie. I mimo, że w każdej chwili (według lekarki) groził mi poród - to nie przeszkadzało mu to np. chodzić na treningi popołudniami. Dziś jakgdyby nigdy nic powiedział, że "od przyszłego tygodnia ma na 1 zmianę do pracy, więc będzie mógł sobie systematycznie biegać wieczorami"... Hmmmm??? A jak urodzę? To co - on będzie sobie biegał, a ja będę sama w szpitalu siedzieć? Masakra jakaś. Czasem mi się wydaje, że on wcale nie zdaje sobie sprawy z tego - co oznacza nowonarodzone dziecko. A połóg to chyba dla niego nie istnieje, mam wrażenie - że wydaje mu się, iż urodzę i za tydzień będę jak nowa (odczytuję to z jego niektórych nieświadomych wypowiedzi).

A u mnie wyczerpałam większość możliwości: seksik - i nic, masowanie brodawek - i nic, herbatka z malin - i nic... Widocznie będę musiała poczekać.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

no slim to zaszalalas - wszystko co mozliwe wykorzystane;) czekamy na efekty;]!!!!

moj maz wrocil z pracy o tak mi podniosl cisnienie ze szok!!! zjadl obiad i talerz do zlewu - bo on musi odpoczac a pozniej umyje - jeden talerz!!! a najgorsze ze tesciowa jest taka ze wejdzie do kuchni odrazu lapie sie za naczynia, a mezus oczywiscie juz po sobie nie posprzata bo mamusi zrobi to za niego. jak mu zwracam uwage to on sie na nia drze ze czemu ona robi za niego, a przeciez jak kazda kobieta tesciowa tez chce miec porzadek a nie bedzie sie domyslac ze ten talerz lezy bo maz POZNIEJpozmywa. noi wojna;(
maz sie mnie spytal czemu mam nerwy, wiec mu mowie, ale prawda jest taka ze zaczyna mnie juz wszystko wkurwiac i poprostu sie denerwuje;/

ja zrobilam szybkie ciasto z jagodami i zaraz ide konsumowac...moze troszke poprawi mi to nastroj;/

jest kiepsko

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Agatcha - no... zaszalałam :36_1_21: ale tak jak mówię - zero reakcji. I jeszcze byłam na długim spacerze!!! I też nic :D

A Ty mieszkasz z teściową w mieszkanku, czy macie dom? Masz fajną teściową? :)

Hmmmm... Pyszny placuszek! Chyba się wproszę na kawusię :kawa:

A może być tak, że jak miałam bardzo nieregularne miesiączki (przerwy nawet do 60 dni, kilka razy wywoływanie miesiączki luteiną) - to po prostu coś z hormonami mam nie tak i będą mi też musieli wywoływać poród? :zmartwiony:
Jejku... sory za to marudzenie. Ale marzę, by móc wreszcie podyskutować z Wami o dziecku a nie o ciąży...

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

slim my mieszkamy w domku - blizniaku i mamy tylko 2 pokoje;/ jeden my na gorze jeden tesciowa;/ MASAKRA!!! jest ciasno i ciezko;( ale nie ma rady, narazie bynajmiej;( a pol placka juz zjadlam;) swiezy wchodzi jak maslo, alejak sie pospieszysz do jeszcze mozesz zdazyc;)
a odnosnie nieregularnych miesiaczek to wszystko jest mozliwe, ale mam nadzieje ze jednak wszytko samo ruszy;)
ja tez juz bym cos popisala o kupkach,ale jak narazie intensywnie czytam co nasze mamusie pisza i probuje sobie przyswoic wiekszosc wiedzy;)
ale na pewno pozniej bede zasypywac tymi samymi pytaniami, za duzo informacji naraz;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Mamusie prosze pomozcie mi, bo wpisuje w internet i nic nie moge znalezc.

Moja Julcia zauwazylam ma takie spinanie brzuszka i podnosi nozki do brzuszka, tak kurczy, wyglada to tak jakby robila kupke, ale nie robi. Wczoraj tez tak miala i faktycznie nie mogla sie zalatwic, ale jakos poszlo potem. A dzis takie spinania. Od rana zrobila ze 4 kupki, wiec nie wiem co to moze byc. Polozna mi mowila, ze niemowlaki w okolicach 3 czy 4 tygodnia maja takie spinania, ale nie zapytalam na czym one polegaja. Czy tylko na spinaniu brzuszka czy tez sa moze zwiazane z zaparciami ? Jak nawet na chwilke usnie to budzi sie z placzem. A moze tak wygladaja kolki ?

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Guga – życzę zdrowia dla malutkiej i aby szybko Was wypuścili do domu! A lekarz z przychodni to idiota!

agatcha – myślę że nie ma sensu traktować teraz piersi laktatorem, mleko pojawi się w odpowiednim czasie :) chyba ze potraktować to jako metodę na przyspieszenie porodu. A co do wyciskania kropelek mleka ja jak nie mam dziecka w zasięgu wzroku to jak naciskam na brodawkę to nic mi nie leci, ale wystarczy jak się pochylę nad dzieckiem jak np. śpi, albo przewijam małą jak płacze, że chce jeść, to ze mnie kapie, więc się nie przejmuj, że mało możesz wycisnąć, albo że po porodzie nie będziesz mogła. Dziecko jest najlepszym laktatorem. Tylko trzeba często przystawiać i nie można dokarmiać butelką sztucznym mlekiem. Będzie dobrze! Warto też przygotować się teoretycznie na temat karmienia piersią.

Ja smarowalam piersi bepanthenem i własnym pokarmem

Slim-lady – pytałaś się kiedyś o badania na porodówce, mnie badali na łóżku porodowym, nie musiałam zadzierać nóg ;) ale myślę że na Twoim mężu, jeśli będzie przy porodzie, to nie zrobi na nim to żadnego wrażenia. Jeszcze został Ci do wypróbowania wiesiołek na przyspieszenie porodu ;)

Cynka gratuluję córeczki, jest śliczną!

Mamaola, filipka – zazdroszczę ekspresowych i wydajnych karmień! U mnie najkrótsze karmienia nocne trwają ok. 40 min razem z odbijaniem

Filipka – i Ty się przejmujesz że masz niejadka! 1kg w 3tyg - super wynik! Co do chusty, mam taka co w Twoim linku, kupioną okazyjnie, marzyła mi się tkana, nieelastyczna. Ta w dotyku to taka jakby zwykła bawełna. Jeszcze małej nie wiązałam w nią, obiecałam mężowi, że poczekam Az Hania będzie troszkę większa, jemu nie podoba się chustowanie.

Asiula – w kilku miejscach wyczytalam że noworodek ma 3 tyg na wyrównanie do wagi urodzeniowej, więc 420g to dobry wynik!

Mamaola – u mnie pod koniec jedzenia mała ciumka, a przełyka bardzo rzadko, a później jestem tym smoczkiem, puszcza dopiero jak zaśnie, właściwie tylko w ten sposób zasypia :/ sama nie potrafi. Chyba muszę jej tego oduczyć, z drugiej strony jeśli właśnie tego potrzebuje… jakoś nie mam serca.
Trzymam kciuki, aby żółtaczka w końcu odpuściła.

Adria – może malutką gazy męczą? U mojej jak się tak spina to później puszcza bąki.

Kasiawawa – może Hanie tak mają ;) moja też nie chce dziś spać, też tylko po poł – do godziny, a już z pełną pieluchą to absolutnie nie :) księżniczki na ziarnku grochu… U mnie Hania wisi non stop na cycku, rano od 8 do 12 - 13 nie ma nawet jak wyjść z domu bo chce być cały czas przyssana.

Hania bardzo często się krztusi, a później charczy, nie wiem czy się tym przejmować? Kolejna sprawa, to jak mocno śpi to drgają jej czasem rączki, tak jakby przez sen, też mnie to martwi.

Czy wychodzicie codziennie na dwór z maluszkami? Mi się dziś nie udało i mam wyrzuty sumienia

Dziś po moim wylani żali na męża najpierw strzelił focha że go niedoceniam, a później wziął się za sprzątanie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

mamaola z tego co wiem żółtaczka może utrzymywać się do 6-8 tyg i to jest zdanie neonatologa! Ja pisalam o badaniu wątroby ale to odnośnie slabego/nieefektywnego jedzenia - co w przypadku Leonka raczej nie grozi ;) Rozumiem, że się martwisz, ale porozmawiaj z innym lekarzem bo raczej na silę do szpitala się nie pchaj.
Pięknie z tymi wkladami - tak się nie robi że sprząta sie innym sprzed nosa ;)

slim_lady tlucz mężowi do glowy i się nie poddawaj - pogadaj z nim już teraz i powiedz mu aby sobie poczytal na temat pologu, żeby się nie zdziwil po. Powiedz, że większość kobiet ma baby bluesa i potrzebuje aktywnego wsparcia, a nie gadki o treningach, bieganiu czy kolegach. Powiedz mu że dla waszego dobra nie sobie poczyta za wczasu!

agatcha faceci są niepoważni - ja swojemu tluaczę że sprząta się na bieżąco bo inaczej utoniemy, ale nic to nie daje i on nie widzi że z jednej pacniętej rzeczy robia się stosy - ech faceci.
Spokojnie już niedlugo będziecie na bieżąco z kupkami ;)

adria hmm, to wygląda na gazy w jelitach - czyli kolki :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

sadza i dobrze że strzelilaś focha - efekt jest :)
Mojemu mężowi chustowanie się podoba. A ja wolę taką elastyczną chustę bo wiążesz ją na sobie i wsadzasz malca, a w nieelastyczną trzeba wiązać na dziecku.
Wynik wagowy to mój maly ma, ale to nie takie proste - on często je - w dzień potrafi za 30 min, a budzi się maks po 1,5h. Koszmar jest nad ranem - on stęka i sam nie wie co chce, wogóle do poludnia to cieżko go nakarmić. Wyje, że chce jeść a potem ssie nieefektywnie - blee. A w nocy budzi się najpierw po 2,5-3h i boksujemy się godzinę, a potem co 2 - więc lekko nie jest.
Ja nie chodzę codziennie na spacer, bo albo bylydrakońskie upaly a teraz od 2 dni leje non stop ale wieje na maksa. Normalnie mam zamiar lazić codziennie, ale jakoś ciężko mi się zebrać, więc spokojnie ;)
Mój też się trzęsie przez sen, otwiera oczy, kręci galkami ocznymi - takie berbecie tak mają.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Agatcha - faktycznie troszkę ciasno, ale pewnie będziesz mogła liczyć na pomoc teściowej przy dziecku - to jest jakiś plus, znacznie Cię odciąży od obowiązków...

Fajnie się czyta Te wasze opowieści o maluchach! Staram się jak najwięcej zapamiętać, choc pewnie tak jak mówi Agatcha - dużo z tego mi umknie. Ale cieszę się, że zawsze spieszycie z pomocą jedna drugiej :smile:

Moja mała fika dziś i robi akrobacje, więc chyba tak szybko nie zasnę :) słodkie to jest.
Zmykam mamusie, papa, do jutra!

P.S. Annaz, Gosia - co u Was??? Dawno nie pisałyście...

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

a ja jak na razie radza sobie z zazdrościa
Każda wolą chwile poświecam Julkowi i nasze codzienne rytuały sie nie zmieniły- dalej to ja czytam bajke na dobranoc, jedynie w dzien przyznaje ogląda wiecej bajek niż normalnie oglądał ale to jak Hania jest karmiona- zeby choć wtedy jej nie całował
jedynie on sam wymaga wiecej czułości ale też sobie radzimy. Mówi o sobie starszy brat albo stary byk:) a ja wtedy mówie chodź mój starszy synku albo stary byku na przytulanie :)

Filipka- to nie moje zmęczenie wyczuwa tylko robi sie wieksza wiec i aktywna częsciej być musi i wypada to na rano :)
Sadza- oj chyba tak te nasze kochane ksiezniczki, moja czasem ulewa i czesto ma czkwake, a wychodze codziennie chyba ze pada,
Adria- oj to są niesttey kolki :(

przyznaje że spacery poza nasz ogródek są trudne do opanowania, oby i tu nam sie poprawiło

i przypomniałam sobie o mierzeniu dzieci- to świetne na brzuszek, pzred wieczornym kąpaniem (ja zaczełam po 3 tygpdniach) bardzo delikatnie prawa raczka do lewej nózki- łokieć do kolanka i na zmianie, tylko bardzo delikatnie, i dziecko nie dotknie łokciem do kolanka ale tak w tą strone :)

a mamom chlopców radze dobrze myć siusiaki :)

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Adria moja Julka ma to samo i to są gazy.Od wczoraj meczą moja małą.W nocy przesypia,a w dzien nie chce spac ani jesc....
Sadza jakbym słyszała mojego męża.."zaraz",albo "czemu jestes zła?"
No jak mam nie byc zła skoroprosze go o zrobienie jednej rzeczy od dwoch tygodni i ciagle mówi że jutro to zrobi :leeee:
Guga życze szybkiego powrotu do zdrowia dla twojej córeczki.A jeśli chodzi o tego lekarza to jakiś kretyn.Co on robi w tej przychodni.
Agatcha no moze i macie ciasno ale macie pokój z drzwiami.My natomiast mamy tak jakby przechodni pokoj.eehhhhhh........tez mieszkamy z teściową i mojego M. siostrą i siostrzeńcem......zero prywatności.......
Ale teściową mam w porządku.........

http://s7.suwaczek.com/20070630310122.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv096iye7n65iq96.png

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a7fqhoio9.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane!

Miałam dziś okropną noc, nic się nie wyspałam...
Moja mała była tak aktywna, że dokładnie CAŁĄ noc szalała. Już na prawdę się przestraszyłam. Tak to jeszcze nigdy nie dokazywała - od godz. 20 do rana!!! Rozpychała się i kopała do tego stopnia, że aż czułam jak mi w środku strzelały jakieś chrząstki, czy nawet nie wiem co :(

Za nic nie mogłam ją uspokoić - ani melodyjka, ani zmiana pozycji, ani głaskanie.
Boję się o nią, rano to już z bezsilności beczałam jak bóbr - że może coś jej jest???

Jest możliwe, żeby dziecko było aż tak aktywne (całą ciążę była dość żywotna)? A może jej coś dolega?
Mam już dość, ile mnie to stresu kosztuje :( ta okropna niepewność :(

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...