Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Goskakos- wiem troszke co czujesz, spedziłam przed urodeniem ponad tydzien i po urodzeniu tydzień, chcialam do domu a w domu- oj chciałam wracać do szpitala, tam wszytsko podali, pomogli, w domu maz po tygodniu poszedł do pracy, mama przezd tydzen przyjeżdżała na troche a potem musiałam sama wszytsko, nie będę ukrywała ze w szpitalu było jednak lżej chociaz co własne łozko to własne

Karola- bo kot nigdy domownikiem nie jest, to nie pies, psa bym chciała ale to za duży obowiązek

Małolatka
- jak urodzisz to wysyłaj smsa nawet w nocy :)

http://lbyf.lilypie.com/PuRGp2.png

http://lb1f.lilypie.com/Deicp2.png

Odnośnik do komentarza

Gosia super, że się do nas odezwałaś! Bo jak sama widzisz wszystkie się tu martwimy i tęsknimy!!! Wcale nie jesteś wyrodną matką! Ja pewnie jak moje dziecko nie będzie płakać z głodu też będę sobie spała w najlepsze (!!) i też mi się pewnie budzik przyda heh... Nie wiem jak Ty się mogłaś "przyzwyczaić" do szpitala....! Ja to bym chyba pierdolca dostała, nienawidzę szpitali i nie wyobrażam sobie nawet tych KILKU dni po porodzie podczas których będę musiała tam przebywać!! Masakra jakaś... Mam nadzieję, że w końcu Cię wypuszczą i będziesz mogła się cieszyć NORMALNYM światem wraz z maleńką! :))

kasiawawa współczuję tak okropnego porodu!! Aż mnie ciarki przeszły jak to czytałam... ehh... a swoją drogą to nie Twoja wina tyko lekarze powinni wcześniej interweniować!! Teraz życzę Ci aby było zupełnie odwrotnie czyli NAJLEPIEJ i NAJPROŚCIEJ jak tylko może być!! Trzymam kciuki należy Ci się!!!

Guga miłej nocki papa :)

Adria jakie słodziachne wilczurki!! Kocham psiaki!! :Kiss of love::36_3_8:

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

kasiawawa oczywiście dam znać, ale coś mi się nie wydaje żebym pierwsza była, ja się "umówiłam" na weekend do szpitala! :)) Także trzymam się tej myśli, że pod koniec tygodnia rodzę :)) Wcześniej chyba nie ma szans... a jeszcze mnie mama dzisiaj pocieszyła, że "chłopaków nosi się dłużej" eee.. jakoś mi się nie wydaje... A tato powiedział, że najlepiej by było jakbym urodziła w połowie miesiąca - chyba zwariował!! Ja nie chcę aż tak długo czekać!! :P

MaŁoLaTkA

http://www.suwaczki.com/tickers/1usawn15igq6f925.png

Odnośnik do komentarza

adria - dziękuję dostałam...
Kasia - też dostałam od Ciebie smska - mieniłam aparat a nie telefon i nie mam wszystkich numerów i teraz właśnie się "skapnełam" jak dostałam od Ciebie a nie znałam numeru :) Muszę powpisywać :)
A kicia zamiast isc spac to znów łazi mi po laptopie i dostała "kociokwiku" (kocich wariacji) i lata po ścianach. dopada mi stopy i sie w nie "wczepia i gryzie". poluje mi na palce jak piszę, włazi mi do pootwieranych szuflad i szafek... normalnie zwariować można... chyba się zaklimatyzowała... ja już też idę spać - mąż poszedł z psem na spacer bo jak ja byłam to się psiak nie chciał "zkasztanić" i lepiej nie ryzykować że w nocy trzeba będzie iść... a głupol ma teraz rozwolnienie bo kradnie kici mleko jak nie patrzymy :D ( bo on to taki mleczny, jogurtowy i śmietanowy potwó jest - a lepiej powiedzieć odkurzacz bo zje wszystko :D)
Dobranoc wszystkim i spokojnej nocy życzę...
Podobno kocioł na porodówkach zaczyna się 2 dni po pełni :D

http://suwaczki.maluchy.pl/li-50128.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/039/0394639d0.png?8816
Kochamy nasz

Odnośnik do komentarza

Hej Kobitki,

Ja tylko na chwilę, bo jestem już masakrycznie zmęczona. Goście dopiero co poszli... Cały dzień na nogach! Wytrzymałam nawet 4 godziny w jednej kuchni z teściową bez żadnych zgrzytów :)
Ale było bardzo miło :) Tylko nie mam już siły na nic. Nawet pójść się umyć :/ Jutro Was poczytam i poodpisuję.

Dobrej nocki wszystkim.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Filipko no trochę sie przemęczałam przez ostatnie tygodnie i nic, ale ty to jestes dla mnie mega terminatorem i hardkorem! hehe Dzidziusiowi najwyraźniej jest za dobrze w twoim brzuszku, ale mam nadzieje, ze juz wkrotce sie spotkacie :)

Gosia Duzo zdrówka dla Ciebie i małej!

Karola Spoznione ale szczere zyczonka- Wszystkiego NAJ!

Adria pieski super! Ja jak znajde chwile to tez wkleje jakies zdjecie mojego slodziaka. Psy sa kochane, w ogole wszystkie zwierzatka sa i doskonale Cie rozumie rozumię dlaczego przygarnelas kotka, ja prawdopodobnie zrobilabym to samo. BRAWO!

Dzis spalam jak dziecko, ani razu nie musialam wstawac do wc, zaden skurcz mnie nie nawiedził... Kasia czyzbys miała byc następna??? :D

Calinka
http://www.suwaczek.pl/cache/335a8baada.png http://s2.pierwszezabki.pl/038/0382619a0.png?2697

http://www.suwaczek.pl/cache/d8e1ab87d2.png

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfu6bd8vpbbgyl.png

Odnośnik do komentarza

Hejka!

goskasos dzielne z Was dziewczyny!!!

kasiawawa ja też miałam doświadczenia z oxy i myślę jak Ty, że są to bóle o wiele mocniejsze. U mnie chcieli w 5 godz. zrobić to czego natura nie dokonała w 2-3 tyg. Oczywiście z marnym rezultatem. Tak teraz sobie myślę, że po tej cc chyba dość długo dochodziłam właśnie z powodu próby porodu ze skurczami co 2 min.

Karola jak po przeczytaniu 'ja już po' tylko o jednym pomyślałam - mamy dzidka!

http://suwaczki.maluchy.pl/li-45936.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43860.png

http://s10.suwaczek.com/20020430040114.png

Odnośnik do komentarza

Karola ja rowniez dolaczam sie dozyczen. Wszystkiego najlepszego!!

Ja mialam super spokojna nocke, wstawalam pare razy na siusiu ale to normalka. Dzisiaj zaczynaja sie straszne upaly, ech... az mi sie odechciewa. A najgorsze, ze codziennie musze byc u mojego taty, az mnie trzesie jak sobie pomysle o tym, ze bede musiala wysluchiwac jego stekania bez powodu. Ale nic, pojade na zakupy, pozniej zrobie u niego obiad i tyle, wroce do siebie.

Jakos czuje, ze maly moglby przyjsc juz na swiat. Nie mam juz nic do zalatwienia. Jeszcze w ubieglym tygodniu, jezdzilam, cos kupowalam, zalatwialam. A teraz sama nie wiem co mialabym ze soba zrobic :) Tymczasem nastawilam pranie, dzisiaj na balkonie wyschnie raz dwa!

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie mamusie, brzusie i Martusiu :)

No ja tu już myślałam, że po mojej dłuższej weekendowej nieobecności - otworzę stronkę forum i zostanę ciocią :36_1_21: a tu, że tak powiem "nic się nie dzieje"... Prócz Gosi - wszystkie nadal w dwupaku... Ale z drugiej strony - jesteśmy LIPCOWE mamy, więc nikogo nie oddamy "czerwcówkom" - tylko dla Martusi zrobimy wyjątek :smiech:

Gosia - nie płacz i nie denerwuj się, najważniejsze, że Martusia nie złapała przeziębienia; trzymamy kciuki, żebyś jak najszybciej wróciła do domku i gratuluję przekroczenia 2 kg! I Kochana - nie rób sobie wyrzutów, że nie usłyszałaś budzika, pewnie też jesteś przemęczona... A gdyby Martusia była bardzo głodna - pewnie dałaby o sobie znać szybciej :)

Karola - spóźnione - ale zawsze aktualne serdeczne życzonka :36_3_19: śmiałam się z tego, że jak kociak wałęsa Ci się pod nogami, to go nie widzisz ze względu na brzuszek :smiech:

Małolatka - chyba każda z pierworódek ma stracha, ale musimy trzymać się dzielnie.

Wczoraj byłam na rodzinnej imprezce i trochę mi smutno - bo "ciotki" nastraszyły mojego męża i dziwiły się, że idzie ze mną na poród rodzinny :( Że to niby "babska" rzecz urodzić i facet nie powinien tego oglądać. Jego mama też go ciągle pyta - "czy da radę?" Oczywiście - mój maż nie zmienił zdania - ale wiadomo - niesmak pozostanie. Nie mam w swoim gronie osób, które przeżyłyby rodzinny poród - żeby potwierdzić, że to magiczna chwila dla obojga rodziców :( i teraz sama mam wątpliwości odnośnie tego porodu. A sama się boję... Chciałabym, żeby ktoś był blisko, żeby choć potrzymał mnie za rękę. Beczeć mi się chce :(

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny.

Melduje sie wyspana, pelna energii i dobrego humoru.

Dzis juz wstawilam pierwsze pranie tych ciuszkow co dostalam, ale najpierw zrobilam im sesje fotograficzna, bo bede chciala je oddac, zeby potem dostac te na nastepne miesiace :) A, że u nas dzis sliczna pogoda to mysle, ze szybko wyschna i uporam sie z prasowaniem.

A po drugie czeka mnie tez przeprawa z zelazkiem - mam z weekendu 3 pralki do prasowania rzeczy moich i meza. Jedyne szczescie, ze ja to lubie ;)

kasiawawa mi sie wydaje, ze u Ciebie cos sie powoli rozkreca, oby oby. W koncu masz jeszcze 4 dni :)

natalia duzo sily na dzis zycze i czytam sobie, ze pranie tez robisz. Lacze sie wiec z Toba :)

malolatka jak tam pogoda ?? doszly te sloneczne fluidy do Ciebie ode mnie ?

calinka gratuluje przespanej nocy !

Milego dnia dla wszystkich Brzuszkow i ich Wlascicielek :)

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

slim lady trzymajcie sie swojego postanowienia odnosnie porodu rodzinnego. Nie sluchajcie i nie sugerujcie sie niczyim zdaniem. To Wasza sprawa, a jesli maz nie da rady, to przeciez moze wyjsc, a Ty napewno go zrozumiesz, ze sie staral i chcial byc, ale po prostu nie wyszlo. Jednak z gory zalozcie, ze dacie rade.
Ja uwazam, ze kazdej z nas sie nalezy miec osobe bliska obok, ktora wystarczy, ze bedzie nas trzymac za reke i glaskac po wlosach i mowic: DASZ RADE !!!
Powiem Ci, ze ja na poczatku ciazy mialam straszne bole brzucha, takie, ze czasem lezalam na podlodze, czy lozku (zalezy gdzie mnie bol zlapal) i wiem jak wazne bylo wtedy to, ze moj Krzysiu trzymal mnie za reke i nieustannie szeptal: jeszcze chwilka, zaraz przejdzie, wytrzymasz dla naszego Skarba, itp....
Dlatego uwazam, ze mezowie powinni byc przy porodzie, ale uwazam tez, ze to powinna byc indywidualna sprawa kazdej pary ! a nie osob trzecich. TRZYMAJ SIE !

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamusie,

Zgubiłam czop. Teraz jestem już o tym na 100% pewna - galaretka podbarwiona krwią... I znów dziś mam te bóle w dole brzuch i krzyżu. Pewnie szyjka się dalej rozwiera. Przeczytałam przed chwilą, że jeśli czop jest czysty - poród może być za nawet 2-3 tyg, ale jeśli jest z krwią, to nawet za kilka godzin (lub ewentualnie parę dni). Boję się! A mąż odsypia wczorajszą imprezę. Sporo wypił i będzie dziś na kacu. Nie najlepszy dziś dzień na rodzenie :(. Skurczów żadnych nie mam. Mam nadzieję, że to nie będzie dzisiaj :/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Póki co zajmę czymś głowę, bo siedzenie i czekanie mnie wykończy! Poczytam więc co tam wczoraj naprodukowałyście i postaram się poodpisywać :)

slim lady - skądś znam takie reakcje! Na którejś rodzinnej imprezie, jeszcze na początku ciąży, wypaliłam, że chcemy z Tomkiem chodzić na szkołę rodzenia. Moja własna mama i siostra naskoczyły na mnie, ze po co chcę tam go ciągać, że to babska rzecz. Jak wytłumaczyłam, że to dlatego, że będzie ze mną przy porodzie i chcemy, żeby był oswojony i przygotowany do tego, to rozpętała się wojna. Jedna przez drugą krzyczała, że po co, że facetowi nic do tego, że one rodziły same i że go ZMUSZAM i że będę ŻAŁOWAĆ, że ludzie się potem rozwodzą itd... W sumie dwie najbliższe mi kobiety :/ Było mi strasznie przykro, że nie chcą mnie zrozumieć, czy choćby wysłuchać. I wiesz co? Olałam to. Wiem, że jak nasze mamy rodziły, to nawet nie było takich możliwości. Więc może trudniej im zrozumieć. Ale to nasza decyzja - mąż mnie kocha i chce być przy mnie w trudnych chwilach. I chce być przy narodzinach naszego syna. I Ty też się nie przejmuj. Dla pocieszenia - ja wśród znajomych mam pary przechodzące wspólnie przez poród i dla nich była to świetna decyzja - nikt nie żałował.
To już nie te czasy, kiedy kobiety były w takich chwilach samotne.... I całe szczęście :) Nie zmieniajcie decyzji z powodu ciotek!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam po weekendzie! Nadrabiałam zaległości towarzyskie i w ogóle weekend był bardzo zabiegany, ale to dobrze :)
Widzę, że żadna z nas nie skusiła się na poród mimo pełni, kolejna dopiero 26 lipca. Mam nadzieję, że do tej pory wszystkie będziemy już po.
Ja bardzo się boję oksytocyny, szczególnie że w szpitalu w którym leżałam, na cały czas podłączają do ktg i zabraniają chodzić. Ostatnio koleżance z sali wywoływali poród (nieskutecznie) leżała przez 6 godz. pod oksy. a pozwolili jej wstać tylko na 15min. Gdzieś czytałam, że poród po oksytocynie to jak bieg na szczyt wysokiej góry bez zatrzymywania, a normalny poród to spacer we własnym tempie.
Mam nadzieję, że uda mi się odwlec wywoływanie porodu (idę do szpitala we środę) i zacznie się sam w tym tygodniu. Tej nocy wezmę ostatnią tabletkę przeciwskurczową a jutro robię pranie wykładziny w pokoju. Jakby coś to ja rezerwuję sobie tą środę na poród.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Gośka fajnie znów Cię widzieć na forum, bo troszkę się martwiłam o Ciebie. Życzę Ci żeby już Was wypuścili do domku.

Adria Piękne psiaki, my z mężem zakładamy że jak kiedyś będziemy mieli dom to też chcemy owczarka .

Małolatka Gratuluję wejścia w 40 tc:mylove: może jak masz takie bóle to dziś maleńki przyjdzie na świat. Daj znać co u gin.

Kasia może jednak dziś się zacznie:36_7_8:

Slim Kochana, niech te ciotki nie zawracają Ci w ten sposób głowy, kiedyś były inne czasy kobieta jak kłoda od przyjazdu do szpitala leżała na łóżku z odkrytym tyłkiem i nie miała żadnych praw. Teraz mąż może dużo pomóc i aktywnie brać udział w porodzie, pomóc Ci w czasie bólu a to na pewno wzmocni Wasze relacje tym bardziej, że jak wrócisz do domu będzie miał świadomość ile trzeba przejść żeby nasze maleństwa przyszły na świat, a nie tak jak kiedyś w myśleniu faceta że kobieta do szpitala poszła bez dzidzi a wróciła z nią.

Mamaola a dużo miałaś tego czopu??? pytam bo mi wypadł parę dni temu ale nie wiem czy cały, też był podbarwiony krwią ale taką brązową. Trzymaj się Kochana bo to pewnie już niedługo.

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...