Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

Ja na chwilkę, bo padam już z nóg. Właśnie uśpiłam dzieciaczki i sama też idę się położyć.

aśku - śliczne fotki! Masz oko :) Mati z kózką - rewelacją :) U mnie ze zdjęciami kiepsko. Nie mogę tego odżałować. Zajmowanie się dwójką dzieci nie sprzyja robieniu fotek. Dobrze, że mój tato dużo robił, bo ja takich do pokazania to może z 10 będę miała...
No ze spaniem w dzień to własnie największy problem jak zaśnie ok 17-18... Budzę go wtedy najpóżniej o 19, no bo przecież i tak będzie brykał do 23 :/ Ale obudzony jest nie do życia. Takie popołudnia są zupełnie zmarnowane. Też staram się by już nie spał wcale, ale czasem się nie da - po prostu usiądzie mi na kolanach i zaśnie.

Widzę, że temat agroturystyki nadal aktualny :) Ja tez poprosze o linka do strony :) Jestem jak najbardziej zainteresowana.

3nik - o, skusiłaś się na jogę :) Wspaniale!!! Cieszę się, ze Ci się podobało, choć pewnie teraz wszystko Cie boli ;) Pierwsze miesiące są dosyć bolesne, ciało tak łatwo się nie daje. Ale jak już zaczynają puszczać napięcia to człowiek czuje się tak wspaniale... Ciało staje się takie lekkie i pełne przestrzeni... Tylko trzeba chodzić wytrwale i regularnie. Mi bardzo jogi teraz brakuje i nie mogę się doczekać aż zacznę znów chodzić.
Współczuję sytuacji z babcią. Wydaje mi sie, ze łatwiej znieść u bliskiej osoby chorujące ciało niż niesprawny umysł... I Twoja mama biedna... A ma sie kto babcią opiekować?
Mówisz że mało zapisów? Może się jeszcze troszkę ludzi znajdzie? Wiele osób (jak my) we wrześniu jeszcze się urlopuje. Trzymam kciuki za lepszy nabór.

Jutro zaczynamy "trening nocnikowy". Staram się jak najpozytywniej nastawić, ale troszkę mam stresa. Boję sie tych kałuz... mokrych łóżek... A właśnie - myślicie, zeby od razu nie zakłądac na drzemkę i na noc? Nie kupiłam podkładów na łóżko :/ Ale nie chcę żeby mu się mieszało. Na noc to jeszcze założę, ale na drzemkę, to chyba już nie? Tylko wtedy będe musiała mocno pilnować momentu pobudki... Oj, czuję, że będzie ciężko.

Dobrej nocki.

Aha - zgrałam dwa filmiki:
Leoś robi zdjęcia - Leo robi zdjęcia.AVI - YouTube
Leo gada przy kolacji - gadam.AVI - YouTube

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

gadałam z adrią bardzo Wam dziękuje za myśli, pozdrowienia, smsy:) jest bardzo szczęśliwa:) miała jutro wyjść,ale niestety jest jakaś mini żółtaczka i nie wiadomo,czy jutro wyjdzie. Julka szaleje za siostrą, ale tęskni do niej i mamy. resztę niech opowie sama, jak już będzie w domku i do nas zajrzy:)

aśku śliczne, klimatyczne zdjęcia. to na stogu do kalendarza!!! a z owieczka na konkurs. jesteście tacy podobni, slicznie wyglądasz, widac, ze stres Ci odpuścił. Kobiety na traktory!!! jak patrze, na fotki, tak chciałabym tam byc, ale wiesz, mój mąż za te delegację chce wziąć potem wolne, to może uda nam się dluższy wypad zrobić,zgadamy się.
a co do szybkości do nauki..ja szybko mówiłam,miałam 3 czy 4 lata jak zaczęłam czytać, dzieci z Bullerbyn przeczytałam mając 5 lat, a cała Trylogię w 2 klasie podstawówki, w wakacje,hehhe,chyba mi się nudziło:) i do końca edukacji byłam dobra, na studiach zawsze stypendium naukowe, na obu kierunkach.więc widzisz,u mnie nie było problemów;) zawsze lubiłam się uczyć, oczywiście nie wszystkiego, ale literatura do dziś to moja pasja, trochę zaniedbana,ale cieszę się, ze wreszcie znowu czytam:) idziesz jutro na masaż, na pewno pomoże, mi zawsze pomaga, wymęcza, ale potem lepiej:)

mamaola fajne rzeczy Leo mówi, świadczy o duzej wyobraźni i...poczuciu humoru. z humorkiem cudne, sztama zresztą też:))
Antek dziś powiedział do mnie "Bachor jestem", aż się prawie się wywróciłam, nienawidzę tego słowa, nigdy w żadnym kontekście go przy nim nie używam... zapytałam,kto mu to powiedział, to odparł: "mamusia"....totalna załamka;)))) ja na to:"mamusia na pewno nie", a on mi na to- uwaga : "nie mamusia, ciocia od Lenki".HEHEHEEEE prawie pękłam ze śmiechu,lepiej nie mógł wymyślić, druga taka w macierzyństwie zakochana;)
no więc piwko pijemy, tata posuwa trampolinę, a synek to bachor. niezła rodzinka:))
trzymam kciuki za jutrzejsze zajęcia, żeby Wam się podobało:)

Odnośnik do komentarza

mamaola oj,boli , boli, po południu zaczęło. ale byłam na to przygotowana. ale tak - podoba mi się i czuje, ze mi to pomoże, ale jednak wczoraj powinnam była odpuszczać trochę ( mój wujek, tez instruktor jogi,mówił, ze przy moim ponapinanym ciele za pierwszym razem mam na 40 % ćwiczyć, a ja próbowałam na 90%)

wiesz,ja na drzemkę nadal zakładam, bo nie zakładałam, i nie siusiał,a potem 4 razy pod rząd osiusiał się i strasznie płakał,tak było mu przykro, stresowało go to mokre łózko, więc nadal mu zakładam, mimo iż siusia w pieluszkę raz na 5,6 drzemek. spróbuje znów go kłaść bez za jakiś tydzień może.na noc zakładam, choć raczej ma suchą,na 6 nocy jedna mokra. ale za bardzo go to stresuje, jak jest mokry. u nas nic to nie pomieszało, w dzień nie zsiusiał się już chyba ze dwa miesiące, przepraszam, kiedyś miał jeden taki dzień, ze dwa razy , ale potem już kolejne zawsze woła.powodzenia.
babcia nie ma nikogo, żadnej rodziny.my jesteśmy jej jedyna rodziną, bez więzów krwi, ale bliscy sercem. ale moja mama nie ma sił fizycznych ani psychicznych na opiekę nad obłożnie chora,wymagającą 24h/dobę opieki... nawet mi jakoś przeszło przez myśl, żeby się zając, ale nie dam rady, przykre to, ale pewnie zbyt dużą egoistką jestem, psychicznie by mnie to chyba przerosło, nie chciałabym, żeby Antek widział taką starość... bałabym się. ciężko mi to pisać, ale tak jest:(
filmiki zobaczę jutro, bo muszę iść posprzątać, dziś sie już totalny chaos zrobił.

asku bez mleczka w nocy,super!!! może Ptys już gotowy na pożegnanie z cycusiem?

annaz u nas nocki sa super, raz się budzi i przynosi go mąż do nas, zazwyczaj ok. 4.00i zasypia w mig z nami. o mleczku już zapomniał :)))) tak się cieszę:))

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie!!!

Ależ gorrący tydzień :)) I takie wspaniałe wiadomości od Adrii-aż chce się żyć :))
Na dodatek umówiłam się na popołudnie z moją bliską koleżanką i wydaje mi się,że chce mi powiedzieć,że jest w ciąży :)) A starają sie już 4 lata,nawet laparoskopię już miała i było ok.... no nic,nie zapeszam.napiszę jak coś się dowiem :))

Adria własnie napisała mi,że wychodzą z Laurą ze szpitala-czekają na tatusia i Juleńkę :))) Mówiła jeszcze,że jest szczęśliwa- jak tu nie być jak sie doznało takiego szczęścia :)))
CIeszymy się z Tobą Dorotko!!!!!

Zmykam,myślałam,że Maja śpi,ale tatuś spasował po 1,5 h bezowocnego usypiania... :( Lecę coś przygotować na obiad.... odezwę się wkrótce-może uda mi się wieczorkiem,choć na chwilkę :)

Miłego dnia mamusie!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Mamaola uśmiałam się z tego jak Leoś mówi A z tymi bączkami to przypomniało mi się jak Kuba mi powiedział jak go usypiałam "Mamusiu puściłem bączka Uciekaj !!!"
Aśku - zdjęcia super Ptych to taki słodziutki jest Ale patrząc też na twoje zdjęcia to widzę zawsze jesteś taka roześmiana aż miło patrzeć na twój uroczy uśmiech :)
3nik-:joga: Fajnie :)))
Ja po bezsennej nocy w nocy spać nie mogłam Próbuję aby Kuba spał całą noc na swoim łóżeczku spał nie z nami ,bo jak to będzie jak maleństwo już z nami będzie...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sdf9hqymi36e7.png
http://www.suwaczki.com/tickers/82do3e5ekt2ocja7.png

Odnośnik do komentarza

Hej

Na zajęciach było bardzo fajnie. Są mocno zróżnicowane - było granie na instrumentach tańce, ale i zabawy - przechodzenie przez tunel dmuchanie piórek, sortowanie piłeczek. Dziś była tylko trójka dzieci - jedna 3-latka i jedna 1,5 roczna dziewczynka. Ale chodzi jeszcze trójka dzieci. Będzie więc szóstka - akurat. Leosiowi się bardzo podobało. Widziałam, ze był szczęśliwy, choć nie zawsze wszystko chciał robić tak jak trzeba ;) Ale nie chciał stamtąd wychodzić :)

Co do siusiania... Zaliczyliśmy przed wyjściem jedną wpadkę i dwie nieudane próby siusiania do toalety. Po przyjściu kolejno trzy wpadki i ani jednaj próby. Na drzemkę poszedł spać tylko w koszulce bo tak mi na rękach zasnął. Na szczęście położyłam wcześniej podkład. No i będe pilnować pobudki. Może złapiemy siusiu.
No i jest jeden duży sukces - Leoś po zajęciach poszedł ze mną do toalety i zrobił piękne siusiu do nocniczka :) Ależ mu biłam brawo i dostał nagrodę. To pierwsze poważne siusiu do nocnika odkąd skończył rok. Jestem z niego dumna. I mam nadzieję, ze będzie tego dzis więcej.

limonia
- super, że dziewczyny wracają dziś do domku :) Witamy!!!
Leo ostatnio też odporny na usypianie... Tzn. jeszcze bardziej odporny niż zwykle... Dziś drzemka od 15...

3nik - no widzisz, ja na razie nie założyłam pieluchy na drzemkę - tak wyszło, ale dałam podkład. Zobaczę jak to wyjdzie.
Dobre z tym bachorem :) Najłatwiej zwalić na nieobecnych ;) Ciekawe gdzie usłyszał to słowo...

A my dziś z Leo mieliśmy mały konflikt. On nie jest nigdy wobec mnie agresywny, a dziś dwa razy z rzędu pociągnął mnie za włosy... Po pierwszym razie opwiedziałam, ze to boli i nie wolno i mamie jest przykro. Stwierdził, ze nie boli. WIęc powiedziałam, ze jak jego nie boli to niech się sam ciąga. Wtedy stwierdził, ze nie wolno. Ale za chwilkę podszedł do mnie i znów mocno pociągnał. To powiedziałam spokojnie, ze mamusię to bardzo bolało, że mi przykro i ze jeśli chce tą sytuację naprawić, to musi przeprosić. Odmówił więc udawałam obrażoną. Złożyło się, że się zsiusiał, a do tego Lenka zażądała piersi. Więc poszłam ją karmić, a on się rozpłakał, ze mokro, że chce na rączki itd. Jak skończyłam karmić to rozebrałam go z mokrego, ale na ręce mnie wzięłam tłumacząc czemu i że nadal jest mi przykro i ze musi przeprosić jeśli chce się przytulać, bo bardzo go kocham, ale teraz jest mi przykro i przytulać go nei mogę. Chyba ze 20 minut mu zeszło (w płaczu) by powiedzieć to słowo... Taki uparciuch... Ale to jego pierwsze przepraszam, więc jestem z niego dumna. Może następne będą łatwiejsze. Coś duzo mamy ostatnio nauki..

Dziś w nocy wraca maż. Bardzo się cieszę, bo ostatnia noc polegała na kursowaniu od Leny do Leo. Spałam z obydwoma, ale w różnych łóżkach ;)

Miłego dzionka. Wieczorem dam znać jak tam postępy nocnikowe :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Udało mi się przygotować parę fotek. Lepsze będą od mojego taty, bo dużo pstrykał jak się bawiłam z Leo, jak byliśmy w wodzie. Wiele fotek z wody nie nadaje się do pokazywania, bo Leo prezentuje na nich swoje skarby ;)

1. Baraszkujemy na plaży
2. Czekamy na autokar na pierwsza wycieczkę
3. Nie wszyscy są zainteresowani zwiedzaniem - dzieci śpią
4. Z widokiem na stolicę Majorki - Palmę
5. Raz, dwa, trzy - hooop :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Czesc Moje Kochane

Jestesmy juz w domku :)))
Wszystko w porzadku z Malenstwem, wiec nas puscili.
Teraz probujemy ogarnac sytuacje :)

DZIEKUJEMY WAM ZA TRZYMANIE KCIUKOW, GRATULACJE, ZA SMS'Y, TELEFONY.
DZIEKUJE WAM, ZE BYLYSCIE ZE MNA...Z NAMI.

Nie dam rade nadrobic poki co, musze jakos to wszystko teraz uporzadkowac, jak ogarne to napisze wiecej :)

Julia jest przecudowna siostra, wszystkim chce sie podzielic, caluje Malutka, przytula, rozmawia, musimy wiec bardzo uwazac.
Laura natomiast pieknie pije z piersi, co mnie szczegolnie cieszy, mleczka mam bardzo duzo, poza tym jest grzeczna, je i spi.

Wklejam Wam fotki Laury :)

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Przepraszam,że się troszkę wyłączyłam z forum.... ostatnio sama chodzę jak zoombi.... Okazało się,że muszę napisać na CITO plany terapeutyczne dla swoich dzieciaczków i parę nocy z rzędu chodziłam spać po 2giej.... nie chciałam żeby w jakiś sposób odbywało się to kosztem Mai,więc nadrabiałam nocą.... a z rana do pracy ;|

Dopiero teraz odczuwam co znaczy praca na pełnym etacie,a jeszcze na weekend mam zjazdy w Opolu.... echhh....

Koniec końców zrobiłąm programy,teraz tylko zostało mi przygotowywanie się do każdej lekcji ;|

Maja przeżywa teraz trudne dni.... wciąż brakuje nam ost piątki-tłumaczę to sobie,że może to jest przyczyną jej marudków... Nic jej nie pasuje,płacze z byle powodu i na dodatek karmienie jej to ciężka praca. Ile to musimy się nagłówkować by łaskawie wzięła łyżkę do buzi...... a dzisiaj to szczyt złego humoru,nawet w dzień nie chciała się zdrzemnąć,za to po 20tej padła zniesmaczona. Odwróciła się na brzuszek i w mig spała;]
Mamy w końcu długi wieczór z mężem :] Właśnie siedzimy,popijamy drinki i zagryzamy chipsami-heh,ucztujemy koniec ciężkiego tygodnia ;]

Maja rozwija się pięknie :) Rysuje coraz mniejsze rysunki z coraz większą liczbą detali. Uwielbia przeglądać książęczki i czytać je po swojemu-najlepszy jest kapturek ;]
Hitem u nas ostatnio stały się 2 nowe słówka: "Aleksander" i "salamandra" - jak tylko Majeczka sie ich nauczyła w kółko się nimi przechwala przed znajomymi :]
Pieluszka jest u nas tylko na nocnym spaniu,choć z rana zdarzają się suche ;] Kupki co 2 dzień,ale bez płaczków więc jest ok :]

I wiecie co,dowiedziałam się,że koleżanka jest w ciąży-po 4 latach udało się! Jestem taka szczęśliwa! Tu Adria,tu Aga-aż człowiek sam napełnia się pozytywnymi myślami :]

Jestem do tyłu z wiadomościami forumowymi,postaram się nadgonić co nieco,ale jestem myślami z Wami :)

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Adria Kochana-Laura prześliczna!!! I jaka do Julci podobna!! Włoski widzę ma długie,blond :) Cudnie!! CIeszę się,że z Wami wszystko w porządku!!! JJulia na pewno bardzo przeżywa,że ma siostrzyczkę na wyciągnięcie rączki :] Cieszę się,że jesteście szczęśliwi-udziela mi się Wasze szczęście!!! Ostatnie dni wchodziłam na forum i sprawdzałam,czy czasem nie urodziłaś jeszce,a tu tak pięknie wsztstko się potoczyło!! Poród też miałaś szybciutki :) Wracaj szybciutko do formy kochana!! Ucałuj córeczki!!! I cieszcie się swoim szczęściem Kochani!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

3nik hehe,ależ Antoś ma polot w słowach :) Czytam,że na jogę chodzisz,pewnie ze względu na zdrowie?? Tylko nie przesadzaj na raz!! Przykro jest patrzyć jak człowiek się starzeje... niestety to nieuniknione... nie udała się Bogu starość....
O,pewnie dziś macie wieczorne pakowanie Kuby,ani się oglądniesz a wróci-poradzicie sobie!!! A wiesz,Maja co jakiś czas wspomina odwiedziny u Was. Za każdym razem wymienia Antośia,Asię i Kubę i opowiada jak skakała, bawiła się z Antosiem i czytaliśmy książki :)

Mamaola O,widzę,że chodzicie na zajęcia z Leonkiem :) Super,że spodobało mu się :) I brawo za siusiu!!!!! Najtrudniej zacząć,teraz trzymam kciuki,żeby już tylko było u Was lepiej!!! nas pieluszka jest na noc tylko,w dzień Maja nawet jak chce siusiu to potrafi sie zbudzić,nasikać i znów zasnąć-w nocy niestety śpi twardo :) ALe tak robimy od początku i nie miesza się Mai,bo w dzień pięknie sika i kupkuje na nocnik/kibelek :) Wiem,jakie to szczęscie złapać siuśki :)
Leoś mądry chłopczyk,zrozumiał,że Mamusię zabolało... Maja też uparciuch,czasem nawet nie powie mi przepraszam... ehhhhh.. tłumaczę sobie ost. jej zachowania jako bunt dwulatka.... może niesłusznie,może po prostu za dużo na raz (my z mężem oboje po wakacjach poszliśmy do pracy na cały etat)....
Piękne zdjęcia!!! Na pewno było cudownie!! Wy z mamą takie roześmiane,dzieci szczęśliwe!!! A Lenka jak sie już zmienłą,rysy bardziej Jej się zaostrzyły :) Leoś jak zwykle zachwyca swoim uśmiechem!!! Na pewno wypoczynek jak najbardziej udany!! Szczęście w zasięgu dłoni,rodzina w komlpecie-cóż chcieć więcej :)
AAleż się Leoś rozgadał przy kolacji,a ten klosz heheh - pewnie widział jak się zmienia??? I ognisko-cudnie!! A te hasełka niezłe ma ::) Humorek mnie powalił!! Kiedy te nasze dzieciaczki tak wyrosły??? Mam wrażenie,że wczoraj Maja wypowiedziała pierwsze mama,a dziś "mamusia,tatusia,salamandra..." Ty to jeszcze masz Lenkę,tym bardziej Leoś wydaje się doroślejszy :) Uroczy jest!!

Aśku Super,że Ptyś już mleczka w nocy nie pije :) Widzę,że wypoczywacie sobie. Zdjęcia urocze!!! WY tacy uśmiechnięci,Ptyś pochłonięty wrażeniami,zwierzątka na wycięgnięcie dłoni-relaks w pełnym wydaniu. Nie dziwiwię się,że Matuś szczęśliwy!!! A wy coraz bardziej się chyba do siebie upodabniacie-cudnie!!! Szkoda tylko,żę masz nadmie "gównianiej" roboty heheh

Anazz
Co u Was słychać??? Olisia już zdrowa??? Bunt dwulatka w natarciu-tez to przechodzimy...

RUdzia Witaj!! Gratki za prawo jazdy!! Przyjdzie taki dzień,że Miki zacznie zdania układać i zorientujesz się,że czas gdzieś CI uciekł-zobaczysz.

Agatcha A jak Zaosia, śpi w dzień??? Super że na basen chodzicie!!!

Blumchen Jesteście-super :) WIdać i WY wypoczęliście w Pl :) Zdjęcia super!!! Mania ma taki łobuzerski wyraz twarzy hehe- urocza!!! A Ty taka do mamy podobna :) Teraz masz wolne?? Remontujecie mieszkanko,czy już po???

Betty
A jak Ty się czujesz??? Jeszcze 2 miesiące i Ty będziesz tuliś swoją Kruszynkę :) Jak spanie Kuby w łóżeczku?? Przekonuje się powoli??? Maja śpi z nami i niesety każde jej przełożęnie kończy się pobudką....

Zmykam do męża-jutro wieczorem znów wychodne mamy-ur szwagierki,więc od rana zakupy.,.. Miłego wieczorku i słonecznego weekendu!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/127503734f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/256b80b20e.png
http://s8.suwaczek.com/200707073338.png

Odnośnik do komentarza

Hej,

Wczoraj wieczorem udało nam się jeszcze dwa razy siuśki złapać - jedne na nocnik (ja usiadłam na kibelku, Leo posadziłam na nocnik i zrobił), a drugie na stojąco do toalety. Czyli w sumie od drzemki (dobrze że dałam podkład, był cały mokry) nie było żadnej wpadki. Od rana też, pierwsze siusiu do pieluchy (poranne) razem z kupką, a potem jedne do toalety, potem wpadka (nie przypilnowałam, po poleciałam do Lenki, która sie rozpłakała) i znów jedne do toalety. Świetnie nam idzie :))) Tzn. Leonkowi :) Ale nie umie jeszcze rozpoznać że będzie siusiał - muszę ja pilnować (co ok 1-15h), ciekawe kiedy i to załapie? Na razie trenujemy same siusianie. Przyjdzie i czas na sygnalizowanie.

Mąż wrócił w nocy, więc Leo zachwycony i o wszystkim opowiada. Na zajęciach mu się na pewno bardzo podobało, bo wszystkim o nich opowiada :)

limonia - nie dziwię się, że Majeczka się trochę nie może odnaleźć - miała Was na co dzień, a teraz oboje poszliście do pracy... Dajcie jej czas na przystosowanie.
Niesamowite z tym rysowaniem Mai :) Ma dziewczyna talent. My jesteśmy na etapie koślawych kółek i zygzaków. Ale Leo się nie pali do tego.
Gratulacje dla koleżanki!!! Naczekała się, tym piękniej smakuje taka wiadomość.

adria
- cudnie Cię mieć z powrotem. Śliczne zdjęcie we trójkę, Juleczka taka przejęta :) Ja też na Leo muszę cały czas patrzeć, bo garnie sie do małej, ale robi to bardzo niedelikatnie :/

Miłego dnia, idę się cieszyć rodzinką. Chciałam się tylko pochwalić postępami Leosia.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane

U nas spokoj, dziewczynki spia, maz wrzuca wegiel, a ja mam sekundke dla siebie.
Rano wzielismy sie za porzadki, wszystko posprzatane, obiadek ugotowany, pranie zrobione, wiec luz.
Od wczoraj siedze sobie co rusz z laktatorem, odciagam minimalnie do uczucia ulgi, bo taki mam nawal, ze az guzy sie robia.
Na Laurę mowie Medela, czyli laktator elektryczny Medela, jak sie podlaczy to pieknie wyssie, ale potem nabieraja piersi ze wzgledu na zapotrzebowanie, Laura śpi potem dużo i ja musze odciagac, bo piersi mi rozwala.
Malutka Kochana, je i śpi, a jak nie śpi to się tak patrzy tymi swoimi pięknymi oczkami, prawie nie płacze, tylko wtedy gdy ma wielki głód.
Juleczka od rana tylko Laura i Laura, wszystko jej pokazuje i wszystkim sie dzieli, aż miło popatrzeć.

Jeśli chodzi o poród to wszystko przebiegło tak jak sobie wymarzyłam. Poczułam się żle juz w niedziele w nocy, ale byly to niebolesne skurcze, ktore trwaly caly poniedzialek i noc z poniedzialku na wtorek. W nocy maz pojechal na nocke o 1.30, a ja o 3 po niego zadzwonilam, na cale szczescie nie wyjechal jeszcze z bazy. Wrocil szybko i do prawie 6 byl ze mna w domu. O 6 zaczelam krwawic, wiec ubralam sie i pojechalam do szpitala. Maz stoczyl ze mna walke, ze mnie zawiezie, ale szkoda mi bylo na spiaco brac Julie do auta, wiec pojechalam sama. przyjeli mnie na porodowke i ... wszystko ustalo, skurcze, ktore juz byly co 4 minuty, bole, itd... Jednak rozwarcie bylo na 2 cm.
Ok 11 znow sie zaczelo, o 12 bolalo nieziemsko, a o 14.25 urodzila sie Malutka. Strasznie mi brakowalo meza wtedy, ale na szczescie jak wywiezli mnie na sale poporodową to byl juz z nami, zobaczyl Laure jako pierwszy, no moze egzekwo z Julia, bo ubłagałam pielegniarki, żeby ją wpuściły. Laura spala sobie przytulona do mojej piersi po porodzie prawie 2 godziny, ciumkała mleczko i wyglądała tak cudownie.
Było ciężko, ale gdy dali mi Laurę na piersi to nie mogłam powstrzymać łez. Taki cud narodzin, tak bardzo na nią czekaliśmy.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,
my dzis z Okta , jej kolezanka i Maniusia zaliczylysmy male zakupy w Ikei. W sobote jest tam masakra, kurcze nie moglam miejsca na parkingu znalezc, ale sie udalo. Mania teraz spi, my zjadlysmy obiadek i maly odpoczynek. Pogoda do bani wiec pewnie w domu posiedzimy.
Adria - super, ze juz jestescie. Laura sliczna, grtuluje Wam z calego serducha!!!!!
Mamaola - ale fajny ten Twoj Leo, taki maly gadula :-)) Zdjecia przecudne!!!!!

... Mania wola....

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Co do porodu to mialam 4 marzenia.
1. Zeby rodzić w dzień.
2. żeby mąż był w miarę na miejscu.
3. żeby Malutka od razu umiała ssać z piersi.
4. żeby po 3 dobach wyjść ze szpitala.
Wszystko mi się udało, więc cóż więcej mozna chciec.

mamaola Kochana fotki piękne, widać, że wypoczywaliście tak jak na to zasługujecie :) po ciężkich dniach, po opiece nad dwójką dzieciaczków, wypoczynek był zasłużony. Śliczne masz te dzieciaczki, Lenka jaka już duża, śliczna, a Leo po prostu swoją urodą rozbraja. Gratulacje za sikanie. Jeszcze troszkę i Leo pięknie załapie o co chodzi.

LiMonia gratulacje dla kolezanki, to cud :)))) Widze, ze Majeczka pieknie sie realizuje w rysowaniu, jak patrzylam u nas jak ona u nas rysowala to bylam w szoku. Pieknie. Szkoda mi Cie, z tą praca, ze musisz tak dlugo siedziec wieczorami, ale najwazniejsze, ze masz prace ! To daje powera :)

3nik dziekuje Ci za przekazywanie wiadomosci :) jestes Kochana. Fajnie, ze Antosiowi przypadly do gustu zajecia.

No i tyle co udało mi się napisać, bo Julia wstała.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!!!!
Adria kochana jaka piękna jest Laura, witajcie w domku:)super ze mała taka grzeczna oby tak dalej a co Do Juleczki super z niej siostrzyczka masz Skarby cudowne

Mamaola zdjęcia swietne, Lenka jak się zmieniła cudo:)a brawa za nocnizcek, ja chciałam zakładać pampka na noc bo zdarza się że posiusia ale mała sciąga i nie ma o ty mowy.Pozostają podkłady.

LiMonia oj biedna tyle masz pracy ale w sumie dobrze:)a u Majeczki pewnie bunt dwulatka, u nas na tapecie jest teraz włażenie i wspinanie na wzsystko co się da. momentami serce mi staje jak widzę co ona wyprawia..Oliwka ciągle coś pokasłuje mimo że syropki już tydzień dostaje ale we wtorek alergolog zobaczymy

3nik fajnie z jogą choć początki pewnie cięzkie, mąż już jutrw wyjeżdza?gratki za nocki

Aśku ale świetnie tam jest moja Oliśka byłaby zachwycona..zdjęcia super jak dla mnie to z kozą rewelacyjne i jak 3nik pisała zgłoś do jakiegoś konkursu.A Ty też super wyglądasz

Blum u nas też zimno wieje siedzimy w domu ku niezadowoleniu mego dziecka.

Zaczęłam podawać małej tran i wiecie pije chętnie i nawet prosi o jeszcze

http://s2.suwaczek.com/20071006040113.png

http://www.suwaczki.com/tickers/f2wl20mma0t8blhm.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0392269b0.png?3087

Odnośnik do komentarza

witajcie

ja na chwile bo zosia dzis nie spala i teraz musimy sie zajac conajmiejd do 19;)
dzis był basen i sprzatanie calego ogrodu mimo to nie zasnela;/

-adria witajcie.[poplakalam sie czytajac opis twojego porodu-ze szczescia oczywiscie;)gratuluje wam jeszcze raz Pieknej corki!!!i ciesze sie ze bylo tak jak sobie wymarzylas;)

limonia zosia jak powyzej spi w dzien jak chce albo nie chce;)ale nam to nie przeszkadza bo jak nie spi jest wolny wieczor;)a jak spi to i tak o 22 idzie spac;)

annaz nie bylismy u dentysty bo czekamy na ostatniego zeba;) a osad na zosia zabkach sie nie zwieksza.\

uciekamy na dwor bo przeszla burza i lecimy poskakac po kaluzach;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

http://blog.mumsunited.com/wp-content/uploads/2012/07/babyg.jpg

Kochane,tak się cieszę, ze już jesteście:))) i że pomimo bólu, poród był dla Ciebie taki wymarzony:) to piękne,bardzo przeżywam powiększenie się Waszej rodzinki! podziwiam za ogarnięcie się w takim tempie - luzik przy dwójce dzieci dzień po wyjściu ze szpitala,super;) wiadomo, adria nigdy nie próżnuje:) cudowna jest Laura,dla mnie jednak inna niż Julka, choć wiadomo, ze podobne:) siostrzyczki:))) i spokojniutka,super. i mleczko jej służy:)) Dorotko, oby tak dalej, w miłości i radości:)

mamaola fajnie było zobaczyć te fotki na większym ekranie:)) pięknie, te Wasze uśmiechy mówią same za siebie. gratuluje za siusianie, pięknie idzie, i świetnie, ze zajęcia się spodobały Leonkowi. przykro z tym nie przepraszam, ale wiesz,Antoś to jak miał ten zły okres agresji,to tez nie chciał mówić najpierw, a potem robił i mówił przepraszam, ale tak jakby to nic nie znaczyło i widzę, ze dopiero zaczyna rozumieć, o co w tym chodzi. może musza przejść przez tę naukę, żeby zrozumieć, co to znaczy żałować za swój czyn?

limonia fajnie z ciążą koleżanki, to faktycznie podnosi na duchu:) powodzenia dla niej!!!!:) świetnie z tym waszym rysowaniem, u nas coraz bardziej chętny,koloruje już bardziej szczegółowo, ale większych talentów w tym kierunku nie przejawia;) dużo pracy.. u mnie tez..mimo iż nie ma aż tylu zapisów, ale za to nie mamy lektorów. trzymaj się i ciesz każda chwila z córcią, na pewno to dla niej ciężkie, takie rozstania, u nas widzę, ze Antośkowi tez smutno, jak idę na lekcje:((( i pewnie wkrótce zacznie jakoś odreagowywać. a z jogą tak dla zdrowia, ale wczoraj była moja fizjoterapeutka i mówi,zebym uważałam, żeby nie ponaciągać np. mięśnia poprzecznego brzucha, bo mi się miednica rotuje i potem może być jeszcze gorzej, więc muszę spokojnie:) A tak w ogóle Antos tez pamięta i czasem ni stąd ni zowąd mówi coś o Majeczce:)

agatcha u nas Antos po basenie zawsze zasypia, silna masz córeczkę,ze nie padła po wodnych harcach!

annaz oby Olince przeszło! życzę zdrówka

---------------

cioci mojej się poprawiło,co do strony umysłowej, wiec ufffff. pogorszenie było po podaniu potasu, za szybko wyrównali jej braki. ale słaba i leży. ale już w swoim domu.
mąż we Francji, w Reims i pewnie nawet katedry ie zobaczy, tylko hale targowe;P ech,jeszcze się wczoraj tak pokłóciliśmy przed jego wyjazdem, oboje na stresie, potem jeszcze teściowa nasze "dyskusje"słyszała:((( niedobrze. oczywiście między nami już zgoda, ale niestety u nas tek bywa, oboje mamy zszarpane nerwy:(
Antoś tęskni do taty, ale fajnie nam razem, nic nie robiąc. fajnie, jak mam tak cały dzień dla niego i nigdzie nie trzeba iść.

całuje Was wszystkie

Odnośnik do komentarza

mamaola wreszcie te filmiki zobaczyłam, słodko gada, skąd te nasze dzieci biorą te historie - składają różne elementy w jedną całość. a faktycznie byliście na jakimś ognisku? bo pamiętam, ze Leo miał/ma? ten strach ognia w wodzie i się zastanawiam, czy to było wspomnienie czy mówi o ogniu bo gdzieś mu w główce siedzi. u Was trzeba wymienić wiele rzeczy, a u nas zawsze trzeba kupić;) i tez macie"nie podobanie", ja tak lubię, jak Antoś mówi, ze mu się nie podoba coś. a stary domek to wiadomo, ze się nie podoba;)
a tak w ogóle to Antoś ciągle o Lence mówi,wczoraj jeździł swoim wózkiem i mówił, że tam Lenuszka jest i on z nią jeździ i ją ziuzia:)

Odnośnik do komentarza

Hej Kochane,

U nas dziś bilans następujący: zero mokrych spodenek i 2 kupki na nocnik :Śmiech: Jestem tak dumna z mojej ptaszyny, ze nie mieszczę się w sobie :) Póki co to ja go ciągle pilnuję, bo sam nie woła. Twierdzi, ze nie wie kiedy mu się chce. I tu mam do Was pytanie - jak było u Was? Ja małego biore na siusiu co ok 1,5h, choć dziś wytrzymał 3 (byliśmy w naszym domku nad jeziorem i nie chciał tam siusiu zrobić) i nie wiem czy nie za często, ale jak czekam dłużej to kończy się siusianiem w majtki. I nei wiem czy czekac aż sam zacznie sygnalizować i robić dalej jak robię (tylko wtedy robi siusiu zanim mu się mocno chce i się chyba nie dowie jak to jest) czy przedłużać ten czas i go obserwować? Tylko nie mam możliwoąsci nie spuszczania go z oczu bo jednak Lenka też wymaga troszkę uwagi. Podpowiecie coś?

A jesli chodzi o kupke to przeżyłam dziś coś bardzo smutnego. Chciało mu się od rana, ale trzymał, bo wiedział, ze mu w majtki nie pozwolę zrobić, a w nocnik - jak przypuszczam - się bał. I w końcu nie dał rady trzymac więcej, posadziłam go na nocniczek i zrobił. Ale trzymał mnie tak kurczowo - wpił mi zęby w przedramię. Ale pochwaliłam, pożegnaliśmy kupkę w toalecie, Leoś spuścił wodę, dostał 2 żelki zamiast jednego (nasz system motywacyjny) i jeszcze nakleił dużą naklejkę w rubryczce "kupki" :) Cały czas go chwaliłam i mówiłam jaka jestem dumna i jaki jest dzielny. I że fajnie tak na nocnik zrobić, że wygodnie itd. I w pewnym momencie Leo mówi: "Mama nie uderzy?"... Serce mi zamarło. W pierwszej chwili myślałam, ze coś źle rozumiem. Porozmawialiśmy o tym trochę i dowiedziałam się, ze on myślał, ze ja będę zła, że on zrobił kupkę i że go uderzę i on się bał. I jeszcze, że jakiś pan go uderzył. Nie wiem co mam o tym mysleć. Nie chce mi się wierzyć, ze ktoś obcy mógłby go uderzyć, a na pewno nikt z nas. Myślę, ze może widział taką scenę gdzieś na placu zabaw i tak mu się wryła, jest taki wrażliwy. Ale wychowujemy go zupełnie bez przemocy, jakiejkolwiek, a tu coś takiego. A jednak nie jesteśmy w stanie go tak zupełnie przed tym obronić... Do teraz czuję smutek w serduszku... Jak on się musiał bać! I jaki był mimo wszystko dzielny. Czasem nie doceniamy stresu jaki przeżywają nasze dzieci... I jak często nie mamy pojęcia co tam w tych małych główkach siedzi... Oczywiście naprzytulałam go i zapewniłam że nikt go nie uderzy, że bardzo go kochamy i nawet jak zrobi coś źle, to nikt go nie uderzy... Nie mogę się z tego otrząsnąć...

Wieczorem już poszło dużo łatwiej. Widziałam, ze coś się dzieje i jak zapytałam czy pójdziemy siusiu, to powiedział, ze kupke będzie robić. Sam zaproponował, ze zrobi na nocniczku. Ale też mnie kurczowo trzymał i wstał tak szybko jak tylko kupka wylądowała w nocniczku. Ale już wyraźnie mniej stresu niż za pierwszym razem - lody przełamane :)

3nik - ja też czasem nie wiem skąd on bierze pomysły na historie... Czasem myślę, że to połączenie rzeczy które widział z tymi z wyobraźni. Ogień go fascynuje, choć się go boi. W wannie już nie mówi o ogniu, na szczęście już mu przeszło. Choć nadal myć się nie lubi. A ja w ogóle nie wiem skąd on wziął ten stary domek... Gdzie to jest ;)?
Słodko z Lenuszką :) Cieszę się że Antoś zapałał do niej taką sympatią :)
Dobrze, ze sie cioci poprawiło, choć to pewnie symptomy zmian, które się pewnie będą nasilać niestety... Oby jak najpóźniej.
A kiedy Kuba wraca? Tomek znów wyjeżdża w przyszłym tygodniu... Dużo u niego teraz spotkań... Teraz do Holandii jedzie.
A co do "przepraszam" to ciesze sie, ze się wczoraj nie ugiełam i wytrwałam mimo jego płaczu, bo dziś juz przyszło mu to łatwiej. Tak jak mówisz - muszą się i takich rzeczy nauczyć, choć pełen sens przyjdzie pewnie później.

annaz - super, ze mała chętnie pije tran :) Dzieci mają czasem szczególne smaki ;)

adria - tak się cieszę, ze poród uważasz za udany, za spełnienie marzeń :) To takie ważne, by ten szczególny dzień wspominany był z radością i wzruszeniem, a nie zakopany gdzieś w czeluściach umysły...
A jak piersi? Nawał mija powoli? A jak brodawki? Z Julcia tyle miałaś z nimi problemów... Trzymają się dzielnie? Taka jestem ciekawa jak sobie radzicie? Jak Juleczka się malutką opiekuje...

Dobrej nocki Kochane. Dziś się troszkę rozpisałam...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola Kuba wraca pewnie w środę. dużo problemu z jego wyjazdem, bo on tez ma zajęcia i przepadną, albo trzeba odrabiać będzie i przekładać. no i u nas jego wyjazdy kompletnie się na pieniądze nie przekładają, jeszcze tylko generują koszty - za rozmowy w roamingu, wydatki w euro i stracone lekcje:( widzisz u nas tez takie rożne historie, część z książeczek, część ze wspomnień, emocji,lęków , radości. co do siusiu - po pierwsze wielkie gratulacje,to ja po kilku dniach odpuściłam pilnowanie, bo tak jak mówisz, nie wiedział kiedy, no i było trochę mokrych spodenek, zawsze mówiłam, zeby następnym razem zawołał SIUSIU i szybko załapał. a przy kupce długo się wczepiał we mnie, więc super, ze już druga poszła lepiej. tylko to takie smutne i przerażające z tym pytaniem:( skąd dzieci to biorą? u nas tez coś było,już nie pamiętam, ale kiedyś powiedział,pisałam o tym,ze rodzice go biją. - ale to chyba było bardziej z przekory, nie pamiętam już. wyobrażam sobie, jak się czułaś:(( i on jak się czuł:(((ale nie ma co, zapomnij, tak jak Leo już o tym na pewno nie pamięta. ale aż mnie dreszcz przeszedł...
stary domek to pewnie nasz, hehe
tak,on za Lenka szaleje już od dawna, ciągle Lenka, Lenuszka:) szkoda, że mu takiej siostrzyczki jakoś nie mogę zorganizować:((

adria kochana no własnie, jak Wam idzie? myślę o Was co chwila:)

annaz Antoś tez lubi tran. tylko czego on nie lubi? dziś zjadł 3 miseczki zupy i chciał jeszcze,mój łakomczuszek:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Mam chwilke to pisze :)
Maz dzis od rana zalatwia papierkowe sprawy, a u nas urwanie gwizdka. Zostalam sama z dziewczynkami. Przyszla z wizyta kolezanka, jeszcze dobrze nie poszla, to odwiedzila nas polozna, dopiero o 11.30 zostalysmy same, uff...
Mialam dzis chrzest bojowy zakonczony sukcesem :))))
Musialam uspic Julie, ale Laura nie spala, wiec przystawilam Laurę do piersi na lezaco, polozylam obok niej Julie, spiewalam kolysanki i ..... zasnely obie po 10 minutach, wiec moj problem rozwiazany dot. usypiania Julci w momencie jak meza nie bedzie.

Powiem Wam, ze jest lepiej niz sie spodziewalam. Moze dlatego, ze Laura taka grzeczna, a Julia wyrozumiala ? Sama nie wiem, ale jakos bez problemu to sie uklada i co najwazniejsze, powiem Wam, ze mam w sobie tyle spokoju i cierpliwosci, ze az sama siebie nie poznaje. Moze dlatego, ze to drugi Maluszek i wiem duzo, mam doswiadczenie ? Hmm...cos w tym chyba jest.
Wieczorkiem Julia kąpie sie w wannie, Laure maz mi trzyma, ja kąpie, potem maz w sypialni usypia Julcie, a ja karmie Laure i ok 20.00 w domku jest cisza. Mamy czas dla siebie.
Noce są troszke gorsze, bo Laura przesypia cale dnie, spi po 4 czy 3 godziny, bez mozliwosci obudzenia.
Ale mimo, ze noc, ze spac sie chce to jak patrze w te mądrutkie, pełne miłości oczka to przepełnia mnie miłość, ktora daje siłe.
CUUDOWNIE JEST BYĆ MAMĄ :)))))

mamaola z nawalem dzis lepiej, odciagam do uczucia ulgi, stosuje oklady zimne, Laure przystawiam i jest dobrze. Ale kryzys byl. Choc dla mnie najwazniejsze, ze karmię, wiesz sama co przezywalam z Julia, wiec teraz nawet nawał mi nie straszny, walcze dzielnie :)
Kochana tak mi sie smutno zrobilo jak przeczytalam o strachu Leosia, ciekawe skad mu sie to wzielo. Pewnie gdzies widzial, moze wlasnie na placu zabaw jakas przemoc i stad ten strach. Przytul Go mocno ode mnie.
Co do siusiek to gratulacje, super Wam idzie :) Jestem z Was dumna :)) Co do sygnalizowania to u nas bylo tak, ze Jula nie sygnalizowala dlugo, ja ją po prostu wysadzalam sama, ciagle i ciagle i ciagle, az w koncu sama zaczela wolac, ale ja jeszcze przypominalam, az w koncu stwierdzilam, ze wola sama bez przypominania i juz przestalam.

Powiem Wam jeszcze na koniec, ze Julia nas bardzo zaskoczyla zachowaniem w stosunku do Laury, wszystko chce z nią robic, nikomu (gościom) nie pozwala brac Laury na rece, stwierdzila, ze Laurze jest dobrze tylko u mamy, albo u taty.
Karze mi ją glaskac, przytulac, sama robi to samo, mam nadzieje, ze juz tak zostanie, ze bedzie nadal tak cudowna siostra.
Dzis chcialam z nia isc po poludniu na spacer, tak tylko we dwie, zeby jej wynagrodzic czas beze mnie, ale ona sie upiera, ze Laura ma tez isc. Ale mysle, ze jeszcze ze 2 czy 3 dni i bedziemy chodzic we trojke :)

Polozna dzis zwazyla Laure, przybiera pieknie, chyba nadrabia jedzeniem w nocy, wazy 3910 :) ale nie widac tego w ogole, jest tak strasznie drobniutka. No i dzisiaj odpadł nam pępuszek :)

Julia dzis ma angielski, ciekawa jestem jak jej pójdzie, czy nadal bedzie tak zainteresowana jak na pierwszych zajeciach. Szkoda, ze nie bede z nią, ale Malutkiej pewnie nie uda mi sie tak nakarmic, zeby jej starczylo na 1,5 godz. Boje sie, ze sie obudzi, a mleczka nie bedzie.

Ok rozpisalam sie, a obiad czeka niezrobiony.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...