Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

hej

zosia niedawno zasnela, poszlam z nia na dwor bo pogoda przepiekna;]dobrze ze miala gumaczki bo u nas masakra na podworku, zoska zaliczyla kazda kaluze az wkoncu w jedna wpadla;)wiec na awaryjnych lecielismy do domu;)))
z mezem nijak, ale dobrze wiem ze nie ma co sie tym przejmowac;)
nawet nakrecilam go ze jade dzis na noc do wro, nie mial nic przeciwko, ale i tak nie pojade;) nie chce jechac tylko po to zeby zrobic mu na zlosc, choc kilka razy juz o tym rozmawialismy i wiem ze gdybysmy sie nie popsztykali sam by mnie wyslal.
ale ja tak jakos nie umiem w zlosci;/ tylko szkoda bo dzis kumpele robia sobie babski wieczor i moja kolezanka jedzie tez no ale jakos tak nie chce w zlosci;/

asku oj biedny mati zabki go mecza;/ zoska od kielku dni tez nerwowa i chwilami nie do zniesienia ale widzialam dzis ze dwie ostatnie trojki juz prawie na wierzchu wiec zdaje mi sie ze to przez to;/ zostana nam 5tki ktore na moje oko wygladaja jakby mialo ich nie byc;) bo czworki zosia ma takie duze ze na piatki nie ma miejsca;)

mamaola brawo dla Leo i dla ciebie ze sie przemoglas. super ze tak fajnie i czysto je;)u nas to niemozliwe, zoska robi wkolo siebie taki balagan ze mnie glowa boli na sama mysl;)
a farbko zrobily furore, pisala nimi chyba z 20 min, a to duuuzo jak dla niej na jedno zajecie;) pozniej zlapala zatyczki pod pache i chciala maszerowac do pokoju wiec placzu bylo co nie maiara. narazie schpowalam i za jakis czas dostanie;)o dziwo nie chciala isch jesc- kredki wsuwa caly czas i chodzi z kolorowym jezykiem;/
o kurcze czytam ze stulejka powrocila;/ myslalam ze macie problem z glowy, oby antybiotyki pomogly. pamietam ze moj brat albo kuzyn tez mieli i musieli przechodzic przez jakis zabieg, ale wszystko poszlo dobrze. wiec trzymajcie sie;)

3nik zaintrygowalas mnie tymi tabliczkami do nauki, przyznam ze pierwszy raz widze cos takiego. i jak wam sie to sprawdza?kupowalas na tej stronie?bo widze ze to dosc drogie;/ale ciekawie wyglada;)
a odnosnie twojej decyzji ad badan to bardzo rozsadne podejscie;)pomincie ta punkcje skoro moze stanowic jakies zagrozenie i udaj sie do tych specjalistow.

adria mama napewno doskonale da sobie rade;) Julcia to taka madra i grzeczna dziewczynka ze wydaje mi sie nie sprawia zadnych klopotow;)a do tego jest juz duza panna, a mama ma doswiadczenie wiec luzik-beda sie swietnie bawic;))
a teraz sobie przypomnialam o tym ze twoja siostra wychodzi za maz- wspaniala wiadomosc;?)i wielkie gartulacje, zwlaszcza ze tak przypadl wam do gustu;)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

limonia zdiecia Majeci rewelacjia;)jakos jak na nia patrze to mi sie zocha moja przypomina.chyba robia troszke podobna minke;) a te dwa ostatnie -hmmm wyglada jakby cos broila;)))
mam nadzieje ze do wroclawia wybierzecie sie dosc szybko;)bo nam sie bardzo na basenie podoboalo a moze wkoncu bym poznala mamusie forumowa i jej rodzinke;)
trzymam kciuki za mame, tak to jest ze teraz zostaje nam sie o nie martwic. ale mam nadzieje ze rezonans cos wykarze.
ad nocnika- zosia siedzi na kibelku, latamy z nia kilka razy dziennie bo niezle kantuje zeby tylko zmienic miejsce przebywania. generalnie jest tak ze zawsze ktos jest z nia, dla bezpieczenstwa bo kibelek dosc wysoko a nie ma stopnia, zreszta chyba by jeszcze nie umiala zejsc. ale czasem jak juz nie mam sil przy niej kucac, wychodze i stoje za drzwiami i mowie ze jak sknczy niech zawola mamusie, przewznie wola odrazu.
noi jak zoska idzie do kibelka z jakas zabawka, pewne jest ze nic nie zrobi bo nie ma czasu i zapomina;))

a ja sie ciesze bo dostalam wkoncu premie, mial byc w styczniu i juz zwatpilam ze bedzie;)i mam reszte kasy na rodos;) jutro wplace czesc a reszte po troszke po kazdej wyplacie;)))

lece cos posprzatac poki zocha spi;)

milego dnia

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Agatchano tak to te zeby:/ mówisz ze nie ma miejsca na ząbki ,ptych ma malutkie 4ki.Troche niefajnie jest jak się śmieje bawi ,a nagle nerw i rzuca ptych zabawkami , a nawet jakies piski odstawia.No cóz mósimy to przezyć najgorsze ze maluchy sie męczą:(
To sie nie wybierasz ,szkoda ale jak nie masz nastroju to sie nie dziwie bo co to za zabawa...To niech Zosi szybko wyjda zabki ,bo u nas to potrwa dopiero dziąsełka napuchniete,ale mamy juz zapas kremu :)
A co do brudzenia wiem jak to jest ...ptych sam je i jak głodny to mało brudzi ,ale jak nie to też brudzi koszmarnie i jeszcze pluje jedzeniem:/ ale co zrobić :/ lubi sam jeść i brudzić też uwielbia:)
Mamaolaa udanej zabawy urodzinowej:) fajnie macie:)100 lat dla siostry:)
no i brawo dla Leosia za niebrudzenie i zjedzenie takiej ilosci:)

=== a kupiłam ptychowi zabawkę patelnie dzbanek kubeczek zestaw taki ale sie bawi gotujemy razem:)

Odnośnik do komentarza

Hej

Mam dzis okropny dzien :((( Niewyspalam sie, od wczoraj boli mnie glowa. Do tego moj maz od kilku dni ma nocki, bo duzo osob jest na chorobowym i oprocz jednego dnia to jestem sama z Julia. Wczoraj i dzis bylo mi okropnie ciezko.
Pol nocy i caly dzien przeplakalam, strasznie sie boje o mojego Maluszka, bo mam bardzo dziwny bol brzucha. Nie wiem co sie dzieje. Nawet chodzenie sprawia mi bol. Do 12 tygodnia jeszcze 3 tygodnie. Tak sie boje.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Adriaoj kochana znowu masz smuyta ,albo szczesliwa albo smutna .. nie bój się idz jutro do lekarza jak cię mocno boli to jedz do szpitala zeby sie upewnic i uspokoić bo stres tez swoje robi.Nie wolno ci płakać dzidzia bedzie sie martwić. Mąz pracuje kiepsko że ma te nocki ,ale musisz to spokojnie przejść . Mnie tez bolał wiecznie brzuch i było ok

Odnośnik do komentarza

Dobry wieczor,
ja jak zwykle sama... tzn bez meza. Dlubie przy aucie, bo go lekko mrozy wykonczyly.
Adria - kochana nie martw sie i nie denerwuj to nic nie da, a mozr tylko dzidzi zaszkodzic. Wierze, ze musi Ci byc teraz strasznie ciezko, sama pamietam jek czekalam do 12 tyg. Ale bede sie za Was modlic i wierze , ze wszystko bedzie dobrze. A brzuch pewnie boli, bo jak sama wiesz naciaga sie macica. Ale najlepiej zeby sie uspokoic jedz jutro do szpitala jesli masz tylko taka mozliwosc, niech zrobia USG i to Cie na pewno uspokoi. Ja sama do 12 tygodzia z Mania to z 3 razy na pogotowiu bylam wlasnie przez bole brzucha i pamietam, ze mialam brac magnez... no i Mania jest :-))) i u Ciebie tez tak bedzie, wiezre w to :-)
Mamaola - wszystkiego najepszego dla Siostry!!!!!! Udanej zabawy!!!
Limonia - zdjecia przecudne!!!! Zaluje, ze u nas nie ma sniegu i Mania nie ma mozliwosci sie tak fajowo pobawic jak Majka...
Agatcha - szkoda czasu na zlosci :-))) ale czasem trzeba chlopa do pionu postawic :-))
Annaz - gdzie sie podziewasz??? Jak po imprezie??
Asku - biedny Mati, oby jak najszybciej ze zebole wyszly i daly mu spoko... my tez jeszcze na 3 - ki czekamy....

Oki , to ja sie chyba juz poloze....
Spokojnej nocy. Buziole.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

kochane

ja dziś się wkręciłam w edukacje wczesna,Montessori itp,już kiedyś patrzyłam, ale sama nie wiem,od czego zacząć.. link do bloga ciekawego na ten temat Wczesna Edukacja Antka i Kuby jejku, niektóre mamy to naprawdę kreatywnie czas z dziećmi spędzają;))

mam pewien plan co do tego, ale musze go dopracowac i sie pochwalę;)

Antos mówi piękne zbitki: Babcia Ala i Dziadzia Macień;) ( czyli Maciej),zaskakuje mnie słowami cały czas,mamy opaka ( koparka), batata ( betoniarka), no i DUUUGA na duże, jestem taka dumna:)) i faktycznie jak cos jest duże to tego używa:))a tak w ogóle wszystko powtarza i co dzień pojawiają się nowe,

adria ale się zdenerwowałam, mam nadzieję, że jest Ok, ja tez jeździłam do lekarza, jak tylko coś mnie niepokoiło. nie stresuj się kochana moja, modlę się, żeby było ok..

agatcha kochana, u nas z kartami różnie,ogólnie szału nie ma, ale ja twardo robię;) na razie efektów nie widzę,ale z Olą gadałyśmy, że może mieć to wpływ na mowę Antka, która jest niezła;),a te co Ola kupiła tańsze i lepsze, ale jak ja kupowałam, to tylko tamte były. pewnie, w złości nie ma co jechac,bo wtedy i tak humoru by nie było,. u nas też kałuże dziś zaliczane;)

mamaola pewnie, że pekasz z dumy, gratulacje dla Leonka i Ciebie, że mu tak umożliwiłaś rozwinięcie swoich umiejętności, u nas ostatnio jakoś regres codo zup, jakoś tak od wyjazdu, bo tam mu nie dawałam,żeby nie zaplamił wszystkiego. a jak sytuacja z mężem? mam nadzieję, ze już lepiej.

asku biedy Ptysiu z tymi ząbkami...:((( a Antoś lubi przed snem czasem taka włochata poduchę dotykać,to go uspokaja, a mleko w nocy tylko przez słomkę. bez ślinika zazwyczaj nie zje obiadku, chyba że na wyjściu. pije mleko tylko siedząc na łóżku. jak kółko graniaste robimy to musimy wziąć Hałabałę/Chałabałę i Misioa i znimi tanczyć. po zajęciach w klubiku malucha musi zjeść banana, w kąpieli musi mieć swoje trzy zabawki.. to tak z grubsza

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny,
Mania spi, obiad sie robi, maz dlubie przy aucie, Okta nad lekcjami.... a jaaaaa dzis mam dzien lenia :-)))
Adria - jak sie czujesz???
3nik - gratulacje dla Antosia!!!! Niedlugo juz bedzie Cie zasypywac pytaniami.... dlaaaczegoooo... od razu mi sie Okta przypomina, jak byla taka mala i sie kapala , a ja musialam jej cala hydraulike w lazience wyjasnic , a najgorsze jest to ze jak juz czlowiekowi sie wydaje , ze wiecej pytan nie mozna zadac.... to jednak okazuje sie ze mooozna!!!! :-))

Oki, na razie posiedze troche przed TV i odpoczne, bo wczoraj Mania miala dzien wsciekolsci, musze zebrac sily na dzisiejsze popoludnie, bo nigdy nie wiadomo w jakim nartoju krolewna raczy wstac:-)))
Milej niedzieli Wam zycze !!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki :)

Ja dziś w super humorze :) Wczoraj pogadałam z mężem. A właściwie on zaczął i głównie on mówił. Ja się tylko na koniec popłakałam i trochę pożaliłam ;) Ale jest już dobrze, to najważniejsze! Mąż sobie sporo przemyślał i mam nadzieję, ze nasza kłótnia choć na tyle się przydała. Urodziny siostry super :) Leoś głównie z dziadkiem urzędował, a ja miałam chwilkę żeby sobie pogadać i popodjadać :) A Leo wytrzymał do 23. Na siłę go zabraliśmy do domu bo na pytanie, czy chce do domu była wciaż jedna odpowiedź - NIE. I w kółko jaju, jaju (dziadziuś) ;) Ale oczy miał już czerwone i w aucie zasnął błyskawicznie. Wytrwały jest. Ciekawa jestem kiedy by padł z własnej woli ;)
Po tak późnym pójściu spać spaliśmy sobie do 9 :) Teraz też Leoś śpi. A po drzemce jedziemy do teściów na obiad.

blumchen
- mam nadzieję, ze popołkudnie będzie wesołe i Mania w dobrym humorze!

3nik - pięknie Antoś mówi! Leo dużo teraz ćwiczy, non stop coś gada i szuka słów - dziś mu wyszło bombka i babka :) A u Antosia ta mowa to przekonana jestem że dzięki Twoim wysiłkom! Ja też jestem nakręcona. Robimy matematykę, Leo sam się domaga - staje przed szafką i woła kółka :) I pokazuję mu naraz po 10 kart, bo mu 5 za mało. W sumie wygoda dla mnie bo zamiast 6 sesji wychodzą nam 3 i łatwiej się zorganizować. Poza tym ustaliliśmy z Tomkiem, że będziemy przy nim codziennie choć trochę po angielsku rozmawiać. No i naczytałam się o bitach inteligencji, czy jak to tam zwą i strasznie mi się pomysł podoba, wiem, ze Leon będzie zachwycony. Tylko w sumie najpierw trzebaby czytanie chyba zacząć :/ A ja się nie mogę doczekać. Tylko nie chcę wszystkiego na raz wprowadzać...

adria - słoneczko!!! Nie wolno Ci płakać. Choćbyś miała tonę melisy wypić!!! Płacz jest niegobry dla brzuszka. Wiem, ze Ci ciężko. Mi mąż wyjechał na te pierwsze tygodnie do Szwecji... Też byłam sama. Wiem, jak cieżko, ale nie wolno Ci się tak zamartwiać! Dla dobra maluszka. Odpuść tyle rzeczy ile możesz, odpoczywaj jak Julia śpi. Nic się nie stanie jak będzie trochę bałaganu, czy jak raz czy drugi Julci nie wykąpiesz... Oszczędzaj się, a jeśli brzuch boli to do lekarza, czy chociaż no-spę weź!

aśku - biedny Ptych z ząbkami. Trójeczki są bardzo bolesne. Ale też dość szybko wychodzą (w porównaniu do trzonowych), oby zaraz było po wszystkim. A ten zestaw gdzie kupiłaś? Ja poluję na coś takiego, bo Leo lubi bawić się w ten sposób. Z chęcią bym mu takie coś zorganizowała :)
Leo też śpi ok 13. U nas odpada czwartek, bo to dzień z dziadkami. Więc zostaje pon. lub piątek.

agatcha - mam nadzieję, ze i u Was szybko dojdzie do zgody, szkoda wieczoru z koleżankami. Mi to zawsze na kłótnie pomaga ;) I Zosię też ząbki męczą... Oby się szybko przebiły. I gratuluję premii :) Ja wczoraj zaproponowałam moim rodzicom wspólny wyjazd we wrześniu (przyda nam się trochę pomocy...), mają przemyśleć.
Cieszę się, że farbki tak zajęły Zosię. Ja zachęcona waszymi przykładami dziś też zrobiłam Leo sesję, ale jakoś po paru minutach już chciał się myć... Chyba mu nie pasowało, ze rączki takie brudne ;) Mały czyścioszek ;)

Miłej niedzieli.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mamaola - stasznie sie Ciesze, ze u Was juz wszystko dobrze, najwazniejsze to spokoj w domu :-))) Dobrze, ze klotnia rzyniosla jakies pozytywne efekty.... jak to sie mowi nie ma tego zlego... hehe.

A moja Mania wlasnie przechodzi nauke sikania do nocnika... efekt... 5 par zasikanych rajstop... po kazdym razie takst "o nieeee" a nocnik pusty.... no nic twarda jestem.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Znalazlam fajny (moim zdaniem) jadlospis dla maluchow... moze wyprobuje....

PONIEDZIAŁEK

Śniadanie

Płatki kukurydziane na mleku

Sok wyciśnięty ze świeżej pomarańczy

Mały banan

Drugie śniadanie

Kromka bułki z masłem, szynką i listkiem sałaty

Herbata malinowa z cytryną (jeśli dziecko nie jest alergikiem, lepiej posłodzić ją miodem niż cukrem)

Obiad

Kotlet mielony z indyka

Puree z ziemniaków

Marchewka z groszkiem

Sałatka z drobno pokrojonej kapusty pekińskiej, jabłek i pomarańczy ze śmietaną

Niegazowana woda mineralna

Podwieczorek

Jogurt z kawałkami słodkiej gruszki

Kolacja

Naleśniki z powidłami śliwkowymi lub musem jabłkowym

Herbata owocowa.

WTOREK

Śniadanie

Jajecznica na parze z odrobiną świeżego masła i szczypiorku

Kromka ciemnego pieczywa

Kakao

Drugie śniadanie

Kasza manna z dodatkiem morelowego deseru ze słoiczka

Sok jabłkowy

Obiad

Rosół z makaronem i posiekaną natką pietruszki

Zapiekanka z ryżu, jabłek lub śliwek, polana na talerzu naturalnym jogurtem i posypana cynamonem

Niegazowana woda mineralna

Podwieczorek

Galaretka z wtopionymi malinami z mrożonki

Kolacja

Kromka chleba z masłem i cienkim plasterkiem pieczonego mięsa

Sałatka jarzynowa

Herbata lipowa z miodem

ŚRODA

Śniadanie

Lane kluseczki na mleku

Kiwi

Herbata owocowa

Drugie śniadanie

Twarożek zmiksowany z wiśniami z mrożonki i łyżeczką cukru

Sok malinowo-morelowy

Obiad

Cielęcina duszona z czosnkiem i ziołami

Kasza gryczana

Gotowane buraczki z tartym jabłkiem

Sałatka z pomidorów

Kompot z mrożonych owoców

Podwieczorek

Koktajl mleczno-jogurtowy z truskawkami z mrożonki

Pieczony banan

Kolacja

Jajko na miękko i kromka grahamki z masłem i pomidorem

Kawa zbożowa z mlekiem

CZWARTEK

Śniadanie

Kanapka z serkiem homogenizowanym, szczypiorkiem, rzodkiewką i świeżym ogórkiem

Kakao

Drugie śniadanie

Budyń śmietankowy z dodatkiem musu jagodowego ze słoiczka

Przecierowy sok z marchewki, jabłka i gruszki

Obiad

Zupa ogórkowa

Leniwe z tartą bułką zrumienioną na maśle

Surówka z drobno utartej marchwi i osłodzonego soku z cytryny

Herbata z dzikiej róży

Podwieczorek

Kawałek domowego ciasta z owocami (z mrożonki)

Herbata miętowa

Kolacja

Małe kanapeczki z masłem, wędliną, pomidorem i kiszonym ogórkiem

Niegazowana woda mineralna

PIĄTEK

Śniadanie

Płatki śniadaniowe z kefirem lub jogurtem

Przecierowy sok z owoców leśnych

Drugi śniadanie

Kromka ciemnego chleba z masłem i cienkim plasterkiem żółtego sera i pomidora

Jabłko krojone w ćwiartki

Herbata z cytryną i sokiem z malin

Obiad

Kawałek pieczonej ryby (starannie wybierz ości)

Ziemniaki

Gotowane brokuły (mrożone)

Surówka z kiszonej kapusty

Kompot z mrożonego agrestu i porzeczek

Podwieczorek

Domowy kisiel z mrożonych owoców (malin, truskawek, wiśni, żurawin lub wieloowocowy)

Kolacja

Racuszki z jabłkami lub bananami

Kawa zbożowa z mlekiem

SOBOTA

Śniadanie

Kromka bułki z masłem, szynką i pokrojoną w paseczki papryką

Herbata owocowa z sokiem malinowym

Drugie śniadanie

Kasza kukurydziana na mleku z przetartym bananem

Sok wieloowocowy

Obiad

Barszcz ukraiński

Makaron z sosem pomidorowym i ziołami

Surówka z sałaty lodowej z odrobiną sosu winegret (oliwa, cytryna, sól, cukier, czosnek)

Niegazowana woda mineralna

Podwieczorek

Pieczone jabłko z żurawinami (lekko osłodzone)

Herbata owocowa

Kolacja

Twarożek ze szczypiorkiem i pomidorem

Jogurt owocowy

NIEDZIELA

Śniadanie

Kromka chleba z pasztetem drobiowym i ogórkiem kiszonym

Mandarynka

Herbata miętowa

Drugie śniadanie

Kromka ciemnego chleba z masłem i białym serem z miodem

Sok malinowo-marchwiowy

Obiad

Plaster duszonej piersi indyczej z fasolką, marchewką i kaszą

Surówka z selera i jabłek

Kompot wiśniowy

Podwieczorek

Sałatka z owoców (pomarańcza, kiwi, banan, jabłko).

A że wyjdzie jej sporo - jedzona do spółki z rodzicami

Kolacja

Kromka ciemnego chleba z pastą z jajka na twardo i szczypiorku z odrobiną masła

Kakao

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Hej! No i znowu mnie długo nie było :( Ale też sporo się w moim życiu wydarzyło, i dobrego, i zlego, więc wybaczcie, że się nie odzywałam, ale naprawdę nie miałam nawet chwili wytchnienia.

W skrócie: żyjemy, i to jest przecież najważniejsze ;) Jurek ma się dobrze, i to też jest super.

My z mężem też jakoś ciągniemy... Styczeń pełen przygód rozpoczął się od porządnej stłuczki w drodze do pracy. Na szczęście nie odnieśliśmy żadnych obrażeń, ale strachu najedliśmy się co niemiara, no i samochód stoi w warsztacie już czwarty tydzień, a bez auta to jak bez ręki :( Jechaliśmy wszyscy razem, więc jeszcze przez kilka dni po wypadku denerwowałam się o Jurka czy nic się nie będzie działo, ale na szczęście wszystko było ok. Teraz wozimy Jurka do rodziców przed pracą tramwajami ia utobusami, po pracyw ten sam sposób go odbieramy, więc jestem już wyczerpana tymi podróżami. Ale z dobrych wieści od marca wracam jednak znowu na pół etatu – chcę być więcej z Jurkiem, w pracy też nie robili żadnych problemów, więc ok. Jedynie z kasą ciężko, ale za opiekunkę płaciliśmy bardzo dużo, więc i tak będziemy na plusie. Następnego dnia po stłucze rozpoczął się remont korytarza – montowali nam zabudowę Komandora ufundowaną przez teściową, która miała być zamontowana jeszcze w listopadzie, ale tak firma odwlekała, że już prawie straciliśmy nadzieję, że się w końcu doczekamy ;) Montaż trwał 1 dzień, a ja potem prawie 2 tygodnie walczyłam, żeby wszystko z powrotem poukładać w nowych już szafach. Idąc za ciosem skończyliśmy też Jurka pokoik wreszcie i od prawie 4 tygodni (z przerwami, ale o tym niżej) mieszka u siebie :) Zasypia sam w łóżeczku, tylko ktoś musi siedzieć obok, ale to i tak duży krok naprzód. Niestety niecały tydzień po skończeniu korytarza i Jurka pokoju mieliśmy awarię pralki – woda zalała cały Jurka pokój i cały korytarz :( Efekt: wszystko trzeba było rozbierać, suszyć i montować na nowo. Mało tego u Jurka w pokoju były panele pod które również dostała się woda i musieliśmy je zdzierać i kłaść nowe, bo te nie nadawały się już do niczego. Finansowo nas to dosłownie pogrążyło, a roboty miałam tyle, że po prostu chwilami ryczałam już ze zmęczenia i bezsilności. Wszystko nad czym ciężko pracowaliśmy przez dobre 2 tygodnie, musieliśmy robić jeszcze raz i to z nawiązką :( Na szczęście przy najcięższych pracach, czyli demontażu i montażu podłogi i szaf pomogli nam moi bracia i tata, ale i tak najżmudniejszą pracę mieliśmy do wykonania sami... Nie wiemy do końca skąd tyle wody, prawdopodobnie pralka cały czas pobierała nową, bo skoro wszystko z niej wypływało, to wciąż miała za mało. Mąż był na zajęciach, a ja poszłam z Małym do kościoła i potem jeszcze do sklepu po drobne zakupy do obiadu. A parę minut przed wyjściem uruchomiłam pranie.. Więc woda lała się półtorej godziny... Nie muszę Wam pisać co przeżyłam, jak weszłam do mieszkania... W dodatku byłam z Jurkiem sama i w panice nie wiedziałam nawet co robić i od czego zacząć – bałam się jak cholera, bo pozalewane były m.in. przedłużacze podłączone do prądu, więc całe szczęście że nie skończyło się to jakąś tragedią. Pozalewaliśmy oczywiście sąsiadów, ale dzięki Bogu jesteśmy ubezpieczeni, więc chociaż z tym nie było większego problemu.

Teraz ostatnio jeszcze mama była w szpitalu, bo na serducho coś zaniemogła - koronarografię miała robioną i przy okazji jakąś wrodzoną wadę serca jej wykryli :( Na szczęście to prawdopodobnie nie jest jakaś bardzo poważna sprawa, ale czekamy jeszcze na wszystkie wyniki i opinie...

No i uwieńczeniem wszystkiego jest nawrót mojej nerwicy i to taki, że wzywaliśmy w nocy z środy na czwartek pogotowie – dostałam kilka zastrzyków, trochę przy mnie posiedzieli i pojechali, stwierdziwszy na odchodnym, że mam się wziąć za tą nerwicę, bo jest potężna i następnym razem po prostu wezmą mnie do szpiatala :(

No więc muszę się chyba udać do psychologa na jakąś terapię, bo jak wiadomo szewc bez butów chodzi ;) Nerwicę mam niestety od dziecka, wzloty i upadki w tej kwestii zaliczone i niestety muszę chyba przyznać, że sama sobie z tym już dalej nie poradzę :( Chociaż niestety też jako psycholog znający pewne kwestie od podszewki mam też nieco sceptyczne podejście do skuteczności takiej terapii. Nie, żeby była ona bezsensowna, ale żeby była skuteczna musi też być spełniony cały szereg warunków.... :(

Wczoraj trochę zdążyłam przejrzeć, co u Was, ale niestety nie dałam rady już nic napisać..

Przede wszystkim - adria - serdeczne gratulacje :) :) :) Spokojnej ciąży bez dolegliwości, a potem szybkiego i łatwego porodu ;)

3nik - a Tobie dużo zdrówka, bo doczytałam, że też miałaś wizytę pogotowia ostatnio :( (może ta sam ekipa ;) ...). No i pozytywnego nastawienia do badań! Dobrze, że się na nie zdecydowałaś i - zobaczysz - na pewno wszystko będzie ok, a przynajmniej spokojniejsza będziesz (wiem coś o tym... ;) ). W każdym razie modlę się o to :)

Odnośnik do komentarza

Nelka - witak znowu!!!! Kurcze, az wlos mi sie zjerzyl jak czytalam o tym Waszym pasmie nieszczesc.... ale u mnie taz tak jest , nigdy ne moze byc jedno nieszczescie, ale jak to mowia nieszczescia parami, niestety. Bede trzymac kciuki zeby to juz byl koniec Waszych niepowodzen i zdrowia mamie zycze!!!!! A co do nerwicy to ja walcze jakies 8 lat. Na szczescie nauczylam sie z nia zyc i panowac nad atakami paniki, czego i Tobie zycze!!!! Tryzmaj sie i pisz jak znajdziesz czas.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

hej

ledwo zyje

wczoraj jednak pojechalam do wro, niestety skonczylo sie to dla mnie fatalnie bo zatrulam sie tak ze dopiero teraz wstalam z lozka, od9 rano;/ jeszcze nic nie zjadlam, nie zapalilam nawet fajki;/ a do tego od wczoraj zygalam jak kot, i zrzucilam dzieki temy 2 kg;)))
generlanie pojechalam o 21 pociagiem, jakos mezowi to spokojnie powiedzialam i ruszylam. w dzien robilam bardzo z uszkami i krokietami i to mnie dobilo;/ bo byly z grzybami.tak mi sie zreszta wydaje, druga opcja jest taka ze ktos mi cos dosypal do drinka w lokalu;/

generalnie nie pilam duzo alkoholu, a pierwszy raz tak sie zmasakrowalam. nigdy nie wiedzialam co to za uczucie ale juz wiem, nie panowalam nad swoimi ruchami;/ do tego wymioty non stop.nawet w pociagu jak wracalam siedzialam cala droge w kiblu;/

noi teraz dopiero dochodze do siebie, caly dzien nie zrobilam nic na szczescie maz mimo malego focha zajal sie zoska caly dzien, a teraz to juz jest dobrze;)))

narazie nie dam rady pisac bo padam, zoska w dzien nie spala i mam nadzieje ze wczesnie dzis zasne;/

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny

Niestety jeszcze nie czuje sie najlepiej. Ale na pewno sie zegenerowalam dzis w nocy, spalam od 20.30 do 6 rano, bardzo mi to bylo potrzebne.
Wczoraj musialam jechac do szkoly, pojechalam o 8 a wrocilam o 20-ej. Czulam sie tragicznie, ale musialam wysiedziec, bo wykladowcy sprawdzali obecnosc, bo sie wkurzyli, bo bylo tak malo osob. A obecnosc to jednym z warunkow zaliczenia.
Mama zostala z Julia ponad 3 godziny zanim maz wrocil z pracy. Byla bardzo dzielna, grzeczna i tylko dwa razy zapytala o mnie. Teraz juz wiem, ze moze zostawac z mama.

A i co najwazniejsze, maz zabral Julie w sobote na 2 godziny na zakupy, zebym ja mogla odpoczac, jak wrocili to Julia nie odstepowala mnie na krok. Ciagle chciala sie tulic i co chwila przeciagle mowila maaaaaama :) Alez to bylo mile.
No i wczoraj jak wrocilam ze szkoly bylo tak samo, mimo, ze bylam okropnie zmeczona to bylo to dla mnie jak balsam :))))))))))))))))))))))))) Moje szczescie chyba siegnelo zenitu.
A dzis w nocy Julia ciagle sie we mnie wtulala i mowila mama, mama i tak spala.

mamaola, aśku, 3nik Kochane bardzo Wam dziekuje za troske i sms, nawet nie wiecie jakie to dla mnie WAZNE !

mamaola po pierwsze bardzo sie ciesze, ze z mezem jest dobrze, wiem jakie to dla Ciebie wazne, zeby byla zgoda. Po drugie jestem pod wielkim wrazeniem Leosia i jedzenia zupy, dzielny Leo i jakie ma sprawne raczki. Nic dziwnego, ze jestes z Niego dumna. Aaa no i sto lat dla siostry. Duzo zdrowka, bo ono jest najwazniejsze.

3nik Kochana Antos mnie zadziwia tymi slowkami, no i laczeniem, widac w tym sporo Twojej pracy :) Brawo ! Jula idzie troche na latwizne, bo duzo pokazuje na migi, na telefon np. pokazuje, ucho i sie po nim troszke drapie.

blumchen co do sikania, to ja jestem konsekwentna, ale i tak doszlam do jednego wniosku, kiedy przyjdzie czas, to dziecko zakuma w jeden dzien. My juz dosc dlugo korzystamy z nocnika, ale glownie to ja pilnuje, Jula raz zawola, a raz nie. A jak przyjdzie czas to tak jak u mojej sasiadki, zrozumieli w jeden dzien o co chodzi.

nelka Kochana tak mi Was szkoda, klopot za klopotem, i jeszcze ze zdrowkiem problemy. Mam nadzieje,ze to pasmo nieszczesc juz za Wami i ze teraz juz bedzie tylko dobrze. Trzymajcie sie mocno !

A u nas z milosci Julci do Sary to jest taki etap, ze Jula sie na tyle oswoila, ze jezdzi na niej hehe i ciaga za ogon :)

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Witam Mamusie:)
Nareszcie słonko mamy:)
Ptych miał tylko 1 dzięn no i ta noc kiepską ,bo od rana znowu grzeczny .Dziwne nagle się nie ślini i dziąsła mniej napuchniete jakby przestały rosnąć. To była chyba tylko zapowiedz ze ruszą:/

    Agatcha
jednak pojechałaś ,bidulko sie pochorowałaś:( ja mam wrażliwy żołądek wiec wiem co to jest :/ albo grypa albo przez dietę jak sie chudnie to łatwiej wtedy o złapanie czegoś. Dobre z tego tylko to ze brzusio mniejszy to mniej bedziesz jeśc i niedługo szczuplutka bedziesz:)
    Adria
fajnie ze Jujia grzeczna zostałą z mamą :) trzymaj sie zaraz wrócisz do formy:) a wiesz ze myśłimy martwimy się zawsze:)
    Nelka
to teraz po pechu czas na niepecha:) myśl pozytywnie :) na szczeście lekki wypadek i nic wam nie jest:) Przykro z powodu mamy to stresujące ,a Ty jeszcze masz nerwice :( tez miałam :/ zmieniłam sposób myślenia i teraz mnie nie można tak szybko zdenerwować:)bierz się za siebie co było w przeszłości to było ! idz do psychologa ale musisz trafić na kogoś miłego co Ci przypasuje to pomaga i jak masz tak bardzo mocno to mozesz się wspomóc lekami też działają super zdrówka:)
    Mamaola
ale super że juz z męzem lepiej i dobrze że on zaczął rozmowe:) kłotnie muszą czasem być po to by zwolnić ,zastanowić się i zbiżyć na nowo :)bo w dzisiejszym pedzie sie gdzieś gubimy.....
co z spotkamiem kiedy masz ochotę i w kaich godzinach chcesz?
Leoś ma ochote pogotować ok:)
    3nik
fajnie z pomysłami na zabawy z dziećmi,ale umiar jest wzkazany bo to czasem zle wpływa.
Antoś chłonny wiedzy i ma dużo przyzwyczajeń:) lubi włochatą poduszkę he he i ten banan musi być:) co do sliniaka ptych to lubi jeśc bez i często ściąga Antoś to czyściocha nie chce sie pobrudzić:)
    Blumchen
ciekawy jadłospis:) ptych lubi bardzo jak i my jajka gniecione ze szczypiorkiem:) mmm:)
    Annaz
a Ty co tak zabalowałas :) nie wróciłaś jeszcze z imprezy;)
    Guga
a Ty czytasz dalej nas????:)co u was jak Isia:)

=====spadam na spacer mi

Odnośnik do komentarza

Hej,

U nas ok. Leo pobuszował z dziadkiem na spacerze i teraz śpi.

aśku - no nie wiem, w tym tygodniu to zostaje nam w takim razie tylko piątek? A Ty byś wolała przed czy po południu?

adria - super, że sobie odespałaś! A że Julcia tak świetnie zniosła Twoją nieobecność, to mnie wcale nie dziwi :) To dzielna dziewczynka! A z każdym takim razem będzie jej jeszcze łatwiej, bo będzie miała pewność, ze przecież wracasz :) Leo już tak tych rozstań nie przeżywa. Ostatnio mąż mówi, że nie chciał wracać od dziadków, a był tam od 10 rano do 18!!
Fajnie, że dziewczyny się zaprzyjaźniły :) To będzie miłość na całe życie :)

3nik - a wiesz już kiedy szpital? Jak Wam weekend minął?

agatcha - ojej, współczuję zatrucia! No i super, że z mężem już dobrze :)

nelka - trudno mi wyrazić jak Wam współczuję! Takie pasmo problemów i nieprzyjemności! Oby już się skończyło i teraz wyszło dla Was słońce. No i jednak ktoś nad Wami czuwa, ze wypadek tylko lekki i nic nikomu się nie stało!
I zdrówka życzę dla mamy. Chyba wszystkie już teraz przechodzimy podobne lęki o rodziców...
Trzymaj się, wierzę, że z nerwicą też sobie poradzisz!

blumchen - jadłospis dla ambitnych mam - codziennie nowy obiad ;) Ja się na to nie piszę ;) U nas obiad na 2 dni, zmieniam tylko dodatki. I to obiadek dla całej rodzinki :) Własnie dziś cieszę się czasem, bo obiadek z soboty czeka tylko na odgrzanie :)))

A tak przy okazji jedzenia - Leo ostatnio pobija swoje rekordy - wczoraj talerz krupniku i dwie!!! całe nogi kurczaka na obiad! Oczywiście ziemniaków i warzywka nie ruszył, ale i tak jestem pod wrażeniem. A dziś na śniadanie 6 czy 7 placuszków plus miseczka jogurtu... Mały żarłoczek ;)

Miłego dnia życzę, idę zrobić coś pożytecznego :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny

pokomplikowało się z badaniami, bo pewna osoba poszła na urlop na miesiąc i się na razie nie da - stanęło na tym, że mam załatwiony rezonans jako pierwsze badanie,ale konieczne było skierowanie od laryngologa, a on musiał mieć podkładkę od rodzinnego... maskara z tą biurokracją..a teraz czekam na znak, kiedy na rezonans. i potem zobaczymy co dalej. wiecie co,nie wierzę w przypadki, może tak miało być? że nie poszłam na te badania. bo powiedziano mi, ze robienie punkcji tak tylko profilaktycznie nie jest najlepszym pomysłem,co innego, jak trzeba, bo są konkretne podejrzenia czy choroba.

byliśmy dziś na zajęciach w tej świetlicy, co do niej chodzimy, było super,Antos tak się cieszył i tulił do mnie kilka razy tak z radości:)))

nelka bardzo mi przykro, że się Wam tak rok zaczął, mam nadzieję, że wszystko się dobrze poukłada, a jak znów będziesz mieć więcej czasu, to może się jakoś spotkamy?:) trzymaj się z tymi nerwami, to ciężka sprawa:((ja chyba też mam nerwicę:(( i dziękuję za słowa otuchy:)

mamaola tak się cieszę, że z Tomkiem już dobrze, jestem pewna że dużo przemyślał i zobaczysz tego efekty:)) i imprezka udana:)) i apetyt Leo dopisuje, niezły z tymi udkami:))) bity mnie też wkręcają,ale nie mam czasu robić, a gotowe są w PP, a ja bym wolała kompa mu nadal ograniczać praktycznie do zera. chyba ze kupię drukarkę kolorową i będę drukować? super, że Leo sam prosi o karty, u nas fascynacja to już dawno minęła i czasem nie wiem, czy mu pokazywać,jak nie jest zbyt zainteresowany, żeby nie zniechęcić, a znów ważna jest systematyczność

asku dobrze, ze u Was znów humorek Ptysiowi powrócił:) A z zabawami edukacyjnymi, to myślę, że póki dziecku się podobają, póty jest ok, gorzej jak na siłę.

adria kochana dobrze, że już trochę lepiej, oszczędzaj się, a Juleczka Ci wynagrodzi gorsze chwile i humorek poprawi:)) fajnie, że Julka ma swego rumaka:) od młodu przygotowanego do dziecięcego traktowania:)) a Antek tez dużo pokazuje, rybke -która nauczył się w lecie od Julki:), kapać się itp

agatcha oj, wspołczuję,pewnie jakis wirusek,tak jak mnie wtedy,jak mieliście przyjechać..ale juz dobrze!! najwazniejsze:)) i z mężem się też poprawiło:)))

Odnośnik do komentarza

Hej,

Leo dziś szybko zasnął, ale też późno go kładłam, bo dopiero o 21:20 poszliśmy się położyć. Późno wróciliśmy od lekarza, ale jest dobrze - nawet nie wspominał o chirurgicznym rozwiązaniu, tylko znowu mamy stosować maść ze sterydami, ponoc lepszą na takie "dolegliwości" i lekarz dokładnie nam pokazał jak ten napletek odciagać i co robić. Jestem w sumie zadowolona z wizyty i mam nadzieję, ze się w końcu z tym problemem uporamy, choć cała kuracja ma trwać jakieś 4 miesiące.... No ale liczy się to, ze bez stresu i bólu Leosia.

3nik - no u nas największy entuzjazm już opadł, ale nadal pokazuję mu jeszcze po 10 kart, więc jest nieźle :) A z tymi prezentacjami, to ja wolę, by kojarzył kompa w ten sposób niż z bajkami itp. No i tym bardziej będzie to dla niego atrakcją ;)
A z tymi badaniami - często tak jest, że coś co nam się wydaje na początku złym obrotem sprawy okazuje się potem najlepszym wyjściem :) Dobrze jednak, ze zrobią Ci rezonans. A do tych ludzi "od kamyczków" się wybierzesz w takim razie?

aśku - no ja bym wolała po południu, bo przedpołudniami Leos jest z dziadkiem na spacerze i dla mnie to wielka ulga, bo mogę spokojnie obiad zrobić i jeszcze chwilkę odpocząć :) Tylko nie wiem, czy w piątek czy przekładamy na przyszły tydzień? A Ty wszystkie wtorki i środy masz zajęte, czy tylko w tym tygodniu?

agatcha - super, ze już dobrze się czujesz!

Dobrej nocki mamusie.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Witam mamuśki:)
a dzis słonka brak ,ale za to śnieg mamy.Siedzimy jednak w domku ,wczoraj cały dzięń gotowałam dziś sie obijam:)

    3nik
może i sie okarze ,ze wyjdzie na dobre ,bo faktycznie robic badania bez konkretnych podstaw. Bedzie dobrze może nawet na rezonansie sie skończy życze Ci tego:)
tak na siłe to niczego sie nie robi he he ja to zauważyłam po koleżankach ,i zopowieści:)ze dzieci co potrafią zużo za dużo czytac, pisać ,liczyć mają problemy w szkole nie chcą sie uczyć. Wiadomo róznie bywa ,ale moze cos w tym jest.
    Mamaola
ok to popołudniu to znaczy o której:) w przyszłym tygodniu nie mam nic zaplanowane więc może być wtorek .
Dobrze :)chociaz długo ta kuracja trwać będzie wazne jednak ,ze tylko maść musisz stosować:)

=== ptycha ma teraz manie na jeju " i hura "
Dałam mu ciastko i krzyczy mmmm hura:)
A jak w sklepie byliśmy to jak cos zobaczył to wołaj jeju jeju :)
mania na oo " minęła niestety ,a fajnie było tego słuchać :)
Ogladaliśmy film ,Myślałam ze ptych juz spi ,a on oglada pocichaczu i facena na początku filmu przygniotło ,a on zobaczył i nagle oo" woła .Tyle .że on tego nie powinein widzieć traz pilnuję żeby nie widział takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamusie.

Dzis jestem pelna optymizmu, ze co zle to za nami. Wczoraj prawie caly czas lezalam, wiec sobie odpoczelam. Jedyny moj wysilek to spacer z Julia, mezem i psiakiem w lesie :) Bylo super, tylko zlapala nas okropna sniezyca, zasypalo nam caly wozek.

Dzis mialam bardzo nerwowe spotkanie z panią w PCPR dot. mojej pracy mgr, kobieta na poczatku zaczela mi wyliczac ile to ona ma pracy, itd...ze to dla niej problem udzielic mi rad, sytuacje jednak uratowala obecna pani psycholog, mloda dziewczyna, ale znajaca sie doskonale na rzeczy. Sluchalam jej opowiesci z zapartym tchem i powiem Wam, ze bycie rodzina zastepcza wcale nie jest az takie rozowe jak myslam. No i szkoda tych dzieciakow.

Bylam tez w pepco i kupilam Julii dres, przeceniony na 14 zł z 29 zł :) No i zaszalalam, bo kupilam komplet szklanek w kwiatuszki i komplet kubkow, takich caffe latte, az by sie chcialo kawy napic.

mamaola ciesze sie bardzo, ze nie musicie interweniowac chirurgicznie w sprawie Leo, masc to zawsze masc. U nas leczenie mieczaka tez mialo trwac dlugo, a skonczylo sie na miesiacu, moze i u Was tak bedzie. Ale Leos ma apetyt, a w ogole po nim nie widac. No i to chyba sama radosc jak sie gotuje, a ktos ze smakiem je :)) U nas krucho z jedzeniem, ostatnio wszystko je chetnie, ale takie ilosci, co kot naplakal.

aśku u nas tez bez slonca :( szaro i ponuro, az mi sie nie chcialo jechac na rozmowy. Oo czytam, ze Mateuszek Ci podgladal film hehe najlepsze to co zakazane :) A co dobrego gotowalas ??

3nik moze masz racje, ze tak mialo byc. Miejmy w kazdym badz razie nadzieje, ze rezonans wystarczy, a do tych ludzi co mialas jechac sie wybierzesz ?? Moze to jest jakies wyjscie. Powiem Ci, ze ja do dzis sie ciesze, ze co do chorob Julii wybralam znachorke, a nie nasza medycyne, tak juz nie mam problemu, a tak moze by to wszystko jeszcze trwalo. A teraz ostatnio mielismy kilka razy takie przypadki,ze Jula bardzo sie uderzyla, przestawala oddychac i sama zaczynala. Moze i to dla Ciebie jest rozwiazanie.

A dziewczyny mam jeszcze do Was jedno pytanie, jakie buty byscie mi polecily, bo Julci strasznie poci sie nozka. Mamy takie zwykle kapcie po domu i co pare godzin musze zmieniac skarpetki Julii. Myslalam o jakis skorzanych, ale w ogole nie mam rozeznania. To samo buciki na wiosne.

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...