Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

agatcha - serdeczne gratulacje, doczekałaś się swojej księżniczki :) Szybkiego powrotu do formy!

natalia - dzięki za informacje :)

My dziś po szczepionce mieliśmy mały dramat... Same zastrzyki mały zniósł dzielnie - mały krzyk przy kłuciu i szybko spokój. Potem wszystko niby ok, ale jak się o 17 obudził z drzemki, to był jeden wielki krzyk. Nie mogłam przestawać go bujać, bo od razu krzyczał. Jeszcze czegoś takiego nie słyszałam! Musiałam go przestać na chwilkę tulić, żeby zmienić pieluszkę, to myślałam, że mi serce pęknie. A mały aż zachrypł i nie mógł tchu złapać. Dobrze, że mamy w domu bujany fotel, bo z godzinkę musiałam go non stop bujać. Potem zasnął i wystarczało, że go trzymam i tulę. I tak 4 godziny! Ale potem, jak się wyspał - było ok. I o dziwo po kąpieli też zasnął. Ciekawe jak noc będzie wyglądać...

guga - pytałam pediatry o ten śluz w kupkach, to powiedziała, że przy podawaniu żelaza może tak być i żebym się tym nie martwiła.

Leoś też ma krostki na buzi i każdy mówi coś innego - pediatra w szpitalu - potówki, pediatra w przychodni - alergia... I komu tu wierzyć :/ A na potówki to słyszałam, że krochmal dobry (taki rzadki się robi i smaruje skórę).

Dobrej, spokojnej nocy kobitki :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Ja już nie marudzę - ale mam dość - ech. Gdyby nie mąż nigdy bym nie uspala malego - cyca ciągnąl na sucho (w sumie po kąpieli nic nie zjadl), a spać też nie chcial. Darl się - tak jakby byl naladowany zlymi emocjami. Tulenie męża pomoglo i śpi w naszym lóżku.
Pewnie za chwile będzie placz, że glodny i znó poje chwilę, zaśnie i za 2h powtórka - wariactwo.

mamaola wspólczuję - ja w piątek mialam 2 po szczepieniu.
Obserwuj malego, a w nocy zmierz mu temperaturę.
Dzięki za maila.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Co do krostek ... to moja niunia już w szpitalu miała kilka na buzi takich białych "kaszaków" ,ma je do tej pory i niby same mają zejść.
Potówki są zupełnie inne, czyli zaczerwienione krostki,takie ropniaczki. Ja u Sary zwalczałam je spirytusem salicylowym pocierając wacikiem aż pękła. Jest do sprawdzony sposób i polecony przez położną. Trzeba je osuszać, bo dziecko rączkami rozniesie je po całym ciele.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-45936.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43860.png

http://s10.suwaczek.com/20020430040114.png

Odnośnik do komentarza

My chyba nigdy nie dojdziemy do ladu - udalo mi się malego (po 3 próbach) uśpić w lóżeczku na godzinę. Niestety potem placz, nieefektywne jedzenie - chcialam zapakowć go na spacer, ale tak dziwnie marudzil, że wyglądalo mi to na zmęczenie - i znóm po 20 min spania-niespania zasnąl w lóżeczku :) Spi od 40 min.
Jeszczem jakoś bym starala się dojść z nim do ladu - sluchać jego potrzeb, nie bujać, nosić, ale dziś wieczorem wraca Zosia i nie będzie minuty aby wsluchiwać się w malego :(

Taka mądra jestem bo czytam 'język niemowląt' :)

I mam pytanie do mam cycusiowych które też to czytają - więc chyba do mamyoli???
jak Ci się podoba podejście autorki do karmienia piersią? Ja mialam mieszane odczucia już 5 lat temu i dlatego zbojkotowalam tą książkę, teraz skupilam się na innych aspektach.
Autorka wychodzi z zalożenia ze z karmieniem piersią jest tak jak z butelką - co 2-3h. A co z momentami gdy dziecko chce pić? Mówię tu o maluszkach takich jak nasze, które jeszcze nie piją herbatek.

mamaola super, że teść wziąl malego - odetchnij i ogarnij dom i siebie :)
Jak noc po szczepieniu? Jak postepy spaniowo - usypiające?

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

W kontekście tego co napisała Mamaola - może to nie do końca potówki, może alegia (ale nie ma zaczerwienienia mocnego)? To takie mini krosteczki - coś jak prosaki na nosku, Alicja ma to na czole i troszkę na jednym policzku. Może jak przyjdzie położna to mnie oświeci co to?

Filipka - z tego, co pamiętam - to chyba byłaś poprzednio łyżeczkowana? Powiedz mi - czy bolało Cię tak jak na okres w połogu, gdy macica się obkurczała? Bo mnie nic nie boli i nie wiem czy to dobrze? W szpitalu dziewczyny odczuwały ból przy karmieniu - a ja zero odczuć - jedynie co, to szwy i czasem krocze.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Witam się i ja,
mała się budzi ale może uda się coś napisać

Filipka ja karmię moją butelką co 2lub 3godz a nawet 4 i nie dopajam a nawet jak próbowałam to pluła i herbatką i wodą i wodą z glukozą więc doszłam do wniosku, że niepotrzebne jest dopajanie:dzidzia: więc z podawaniem piersi co 2 lub 3 godz nie powinno być problemu o ile Antoś się naje do syta, ale to tylko moje przypuszczenia oczywiście

U nas usypianie trwa nawet godz. muszę chyba bardziej się wsłuchać w tą moją maleńką.

Mamaola w piątek po południu mąż bierze Angelikę na spacer a ja mam mieć czas dla siebie popołudniu i powiem że doczekać się nie mogę takie małe spa dla mamusi sobie zrobię

Jak jest u Was Kochane z wyjściem z dzieciaczkami np. w gości ja byłam u teściów na obiedzie i mała tak strasznie płakała, czy to może być nadmiar emocji i muszę oszczędzić jej na razie takich wypadów??? Bo jak ktoś przyjdzie do nas to jest ok, oczywiście też płacze bo to malutki płaczek jest, jak się obudzi to parę minut po jedzeniu już śpiewa ale nie tak przeraźliwie jak jesteśmy u kogoś. Jak jest u Was????

Biegnę

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdugpjmya8n3pw.png
/]http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqmg7y8lc7mnx1.png

Odnośnik do komentarza

guga u nas w zasadzie wszedzie jest tak samo, chociaz ja przychodza goscie to maly jest wyjatkowo grzeczny:) A w gosciach ostatnio bylismy na grillu i w zasadzie zachowuje sie tak jak w domu. Czasem jest bardziej placzliwy jak boli go brzuszek.

mamaola nie martw sie i odpoczywaj :)

filipka przykro slyszec za Antos daje Ci tak w kosc. Ale moze jak przyjedzie Zosia to nie bedzie tak zle :) W kazdym razie trzymam kciuki

A ja dzisiaj odebralam wyniki kontrolnego posiewu i nie ma juz gronkowca. Jejejejejejjejejejejejejejeje
Juz swie przymierzam do ponownego przystawienia malego, ale to najwczesniej za tydzien, a pewni za dwa lub jeszcze dluzej. Male szanse na to, ze sie uda, ale nadzieja zawsze jest. Rany sie goja, ale wolno. Chcialabym, zeby juz wszystko bylo zagojone, chociaz ponowne oswajanie sie z karmieniem znow moze byc mega bolesne. Zobaczymy.

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Wymiękam, mam dość :(
To jest koszmar.

slim tak obkurczala mi się podczas karmienia - pamiętam jak zwijalam się z bólu w szpitalu. Lyżeczkowali mnie i to ostro bo lożysko bylo w kiepskim stanie.
Sądzę, że jeżeli nic Cię nie boli, nie masz temperatury to nie masz się co martwić.

guga i tu jest problem bo Antoś je nieefektywnie - 2 min i ma dość, a za 15 min znów chce i stąd moje wykończenie. Przez to źle i krótko śpi.
U nas usypianie może i trwa krócej ale za to śpi 40 min
U mnie z gośćmi jest ciężko - bo on i tak non stop wyje :(

natalia super z tym gronkowcem, jednak gdyby coś Ci się papralo to zbadaj ponownie. Ja nie mogę gronkowca wyleczyć od 5-6 lat - i np teraz nie goją mi się rany po porodzie :(

A Antek ma gronkowca w moczu :( I jest go więcej niż tydzień temu. Jedziemy wieczorem do lekarki.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Ja to mam zmartwienia ;) Mały po jedzeniu długo nie mógł zasnąć (nie mam w pokoiku rolet i chyba go nadmiar bodźców rozpraszał) i jak już zasnął tak śpi do tej pory, drugą godzinę, a jadł 3 i pół godziny temu. I nie wiem - mam go budzić? Czy poczekać aż sam się obudzi? Nie pomiesza sobie pór dnia? Cieszę się, bo zdrzemnęłam się z nim :) Poczekam może z pół godzinki i zjem coś i go chyba obudzę...

Teść wrócił po półtorej godziny z płaczącym malcem... Chyba się obudził i zobaczył, ze nie ma mamy.... A ja zamiast odpocząć, to posprzątałam i zajęłam się zaległym praniem.

filipka - są różne szczepy gronkowca i niektóre jest łatwiej wyplewić (taki mam miejmy nadzieję natalia). Ty to masz pewnie tego najbardziej upierdliwego.
A w nocy Antoś też tak krótko śpi? A po dłuższej przerwie też je tylko 2 minuty? Biedna Ty z nim jesteś...
Jeśli chodzi o karmienie, to ja czytając tą książkę jeszcze w ciąży myślałam tak jak Ty. A potem - jak już miałam dość cyrku z wiecznym chceniem cyca - postanowiłam spróbować. I powiem Ci, że coś w tym jest - magia regularności? Mały nie zawsze chce się dostosować i jak płacze na jedzenie po godzinie, to też daję, nie ma problemu. Najczęściej jest tak po spacerze, jak jest gorąco - może właśnie pić się chce? Lub powietrze tak na niego działa ;) Ale ogólnie nauczył się jeść co 2,5 - 3,5 godziny i nie wygląda na niezadowolonego. Przełożyło się to też na nocne spanie - nie budzi się już częściej niż co 3h na jedzenie (drugą noc z kolei), a nawet dłużej wytrzymuje - bałam się tej nocy po szczepieniu, a przerwy były ponad 3 godziny :) (3:50, 3:30 i 3:20). A skoro są efekty i ja i maly jesteśmy zadowoleni, to nie będę protestować :) Ja chyba myliłam jego płacz ze zmęczenia z tym na jedzenie, stąd takie częste posiłki.

natalia
- gratuluję wyniku. I rozumiem Twój stres jak myślisz o ponownym przystawieniu... Ale grunt, to pozytywne myślenie! A laktator też trochę sutki hartuje, więc może będzie dobrze! O ile maluch Adaś będzie chciał ssać. Trzymam kciuki.

guga
- no to życzę przyjemnego spa :) U mnie Leoś w gościach był grzeczny, nawet spał po uśpieniu podczas jazdy ze dwie godzinki, ale za to potem w domu było gorzej - może jednak za dużo wrażeń dla takiego malucha? Dużo osób było, wszyscy gadali, a do tego jeszcze tv :/

Mały się jednak sam budzi - lecę :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mam pytanie do Natalii, nie czytam regularnie wszystkiego, ale z tego co pamiętam Ty teraz karmisz mlekiem odciąganym (?) Jak to wychodzi Wam organizacyjnie, ile udaje Ci się odciągnąć i w jakich odstępach czasu to robisz? Nadążasz z produkcją czy jeszcze dokarmiasz?
Ja teraz karmię sposobem mieszanym, bo moja Mała nie przybierała jak należy, płakała i nie robiła kup (tylko jedną na 3 dni), okazało się, że cały czas była na głodzie (nieefektywne wielogodzinne ciumkanie) i dopiero gdy podaję odciągnięty (np. 120 na posiłek zjada, ale czasami więcej lub mniej) najada się, jest spokojna i kupy 2 dziennie. Ale organizacyjnie średnio wyrabiam, ja ściągam te 120 w około 45 minut, więc mega długo, coraz częściej muszę sięgać po mieszankę (1-3 dziennie). Ciekawa jestem, czy u Was lepiej to wygląda. Pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/5b09t5odljkk41ww.png

Odnośnik do komentarza

mamaola dzięki za odpowiedź :)
Ja mam tego najbardziej upierdliwego gronkowca i Antoś też - zlocistego :(
U nas jest blędne kolo z tym jedzeniem i spaniem, bo nawet po 2-3 h spania w nocy je krótko i wtedy następna przerwa się skraca do 1,5h :(
A w dzień to już jazda, bo śpi bardzo nerwowo i krótko, a jak się budzi to chce cyca i znów pociumka, a się nie naje.
Ja widzę 2 problemy: krótki, szarpany sen w dzień (pomimo eliminacji bodźców) oraz nienajadanie się w nocy :( Nawet na spacerze się wybudza.
Widzisz, ja też walczę ale przez ten krótki sen wszytko się wali, bo jak go przetrzymać bez cyca 2-3h? Może Ty masz jakiś pomysl? Dziś będę rozmawiać z lekarką, może ten gronkowiec powoduje że on taki niespokojny.

Męż a jeszcze nie ma a ekipa od plotu się zbiera - a ja w szlafroku. Po spacerze bylam tak spocona, że musialamsię rozebrać :hahaha:

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Czesc Dziewczyny.

U nas dzis dzien pt. przetwory. Zakopalam sie troszke w tych sloikach. Teraz jednak zrobilam sobie przerwe i pisze.
U mnie od niedzieli ktos zaczarowal mi dziecko. Normalnie je, spi, a jak nie spi i nie je to lezy sobie i podziwia swiat swoimi wielkimi oczkami. Owszem zdarza sie placz, ale chyba tylko z powodu glodu. Dzis spi po 3 godz. i karmienie potem 30 min. zabawy i sama zasypia. A w nocy klade ja po karmieniu do lozeczka i zasypia sama.
Martwic mnie znow zaczelo, ze moje piersi nie nabieraly tak pokarmu jak powinny i polozna powiedziala, ze byc moze dlatego, ze jest duze dziecko i wiecej potrzebuje. WCzoraj zdesperowana pojechalam do Tesco o 22-ej i kupilam piwko Karmi, wypilam jedna szklaneczke odgazowana na probe i Julci nic nie bylo, dzis rano wypilam druga i sa efekty, piersi wieksze :))) Czytalam duzo o tym piwie i duzo kobiet poleca, i doradca laktacyjny na naszym forum tez. I teraz jak Julcia taka grzeczniutka jestem na 100 % pewna, ze jej placz to wtedy jak niedojada.

filipka coz Ci moge napisac, po prostu wspolczuje.

mamaola jednak wyjscie Leonka z dziadkiem wyszlo Ci na dobre, nadrobilas zaleglosci.

natalia super, ze wyniki dobre :)

guga u nas jak gdzies wychodzimy to Malenka spi, a i jak ktos do nas przyjezdza to ona tez spi. Taki zbieg okolicznosci i jak czasem na nia sobie ponarzekam to nikt mi nie wierzy, bo przeciez ....... ona ciagle spi :)

http://s7.suwaczek.com/20090815310120.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yd01kthebk.png

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09e6yde932w7ze.png

Odnośnik do komentarza

adria lal - zazdroszczę :) Może masz jakiś przepis dla mnie - ja też tak chcę.

Ja tak sobie czytam ten 'jezyk niemowląt' i znalazlam fragment o sobie - slowo (jak kto ciekawy to w wersji elektornicznej na str 116). Ja malego za często przystawiam do piersi, potem się wybudza, w efekcie krótko śpi - jednak jak z tego wybrnąć? Teraz minęlo 1,5h od poprzedniego karmienia - placze jak na glód, mąż go przewija, a ja czuję że i tak nie zje efektywnie :(
Wiem, że ja popelniam blędy z karmieniem ale coś mi się wydaje, że gdzieś jest jeszcze inny problem - może ten gronkowiec? Ta nerwowość w spaniu jest niepokojąca :( A także te ciągle placze między spaniami.
Sądzę, że nocka będzie ciężka, bo zaraz jedziemy do lekarki, a potem powrót (odbieramy Zosię) i maly będzie kimal w samochodzie.

Uciekam do darciucha.

A, dziś maly strzelal piękne uśmiechy

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Mały śpi, pieluchy się piorą, to mam chwilkę dla siebie :)

filipka - nie wiem jak Ci pomóc... Mój też jak płacze z głodu, to nie da się go zająć niczym innym - musi dostać jeść TERAZ :) I też nie da się go zmusić do zjedzenia więcej niż on ma ochotę... U mnie pomogły właśnie drzemki - wydłużyły czas między karmieniami. Leoś na początku to spał na okrągło i nie przyszło mi do głowy, że maluch może być zmęczony i np. nie móc zasnąć, więc nie zwracałam uwagi na oznaki zmęczenia. Teraz - po zabawie jak zaczyna marudzić, to pomagam mu zasnąć i przerwy w karmieniu się wydłużają. Na początku to udawało mi się nie mieć przerw krótszych niż 2h, potem stopniowo wydłużyło się do 3. Dziś zaskoczenie, bo między karmieniami rano był cały czas aktywny i byłam pewna, że po 2h max będzie płakał na jedzenie. A on 3h wytrzymał :) Postępy z każdym dniem. A u Antosia te drzemki też kiepskie, więc w sumie nie wiem co poradzić... Smoczka z tego co pamiętam, to też nie chce? A może on się tak nauczył ssać jak go karmiłaś tym systemem medeli? Że przy byle jakim ssaniu i tak leci? Nie wiem. A myślałaś o konsultacji z doradcą laktacyjnym? Wiem jak takie częste karmienie może wykańczać, więc strasznie chciałabym Ci pomóc!

adria - podziwiam Cię z tymi zaprawami! Choć z drugiej strony, jak masz takiego aniołka w domu :)

Dobrej nocki Mamusie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

agatcha - serdeczne gratulacje, w końcu i Ty się doczekałaś swojego maleństwa :)

Widzę że dużo z nas czyta "język niemowląt” czytam i ja :)
filipka- możemy sobie podać rękę, tak samo załatwiałam każdą sprawę cyckiem, a on nie zawsze był potrzebny, też przy tym tekście stwierdziłam, że to o mnie :) teraz zamiast cycka staram sie usypiać bo widzę że marudzi bo jest zmęczona. Jeszcze nie dotarłam do rozdziału sen, więc póki co działa tylko bujanie na rękach. Rozdziała o karmieniu mi nie do końca podchodzi, nie trzymam się sztywno że pierś co 3 godz, ale jeśli bezpośrednio po jedzeniu, po którym widać że się najadła, posiedzi chwilę sama i zaczyna marudzić to staram się już piersi nie dawać. Czyli zaczęłam robić przerwy między jednym a drugim karmieniem, a nie cycek non stop, no chyba że płacze z głodu, bo faktycznie jest różnica w płaczu.

Ciekawa jestem jakie osobowości waszych dzieci wyszły Wam z testu, u filipki stawiam na poprzeczniaka, czyli wiecznego marudę, któremu nie można dogodzić.
Mi z testu i opisów wyszedł wrażliwiec. Zauważyłam, że jak Hanię coś wybije z rytmu to później jest bardzo marudna, ciężko jej zasnąć i od razu dużo bardziej ulewa, no i zawsze budzi się z płaczem, kąmpiel dopiero teraz zaakceptowała.

My na usg bioder idę dopiero 13.09, ale chyba przełoże to na później bo mogłabym pojechać od 11 września nad morze d siostry, a tak wyjazd się przesunie o tydzień. W szpitalu mówili że z bioderkami wszystko ok i nie trzeba pieluchować ani robić usg, ale dostałam skierowanie od pediatry.

Pisałyście wcześniej o liczbie kupek, Hania robi ostatnio jedną co drugi dzień. A dziś mija drugi dzień bez kupki. Na forum eksperckim „karmienie piersią” piszą że tak może niby być że nawet 1 kupa na tydz, ale wolałabym jednak aby było ich więcej. Za to sików robi co niemiara. Nie wiem jak rozpoznać zatwardzenie?

W poniedziałek dopadł mnie chyba kryzys laktacyjny, miałam bardzo malo mleka, normalnie to ze mnie cieknie, moczę straszne ilości wkładek laktacyjnych, wczoraj nawet wycisnąć kropelki nie mogłam, a wkładki zupełnie zbędne. Hanka wściekła bo głodna. Na szczęście we wtorek wszystko wróciło do normy :) tak sobie myślę ze to chyba przez to że mniej piłam.

mamaola – u mnie w szpitalu na kostki na buzi mówili, że to trądzik niemowlęcy, ma na niego wpływ hormony, które dziecko dostało od matki, ponoć u chłopców utrzymuje się dłużej. A jeśli to alergia to chyba powinna być na całym ciele.

Nie wiem czy wybudzać Hanie na karmienie nocne, wczoraj w nocy spała bite 5 godz, po czym obudziła się zjadła w 10 min i znowu sen przez 3,5godz, piersi mi już rano prawie eksplodowały, a mała wcale nie zamierzała wstać, musiałam ją budzić.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

filipka - tak sobie pomyślałam - a próbowałaś może odciągnąć sobie mleka i podać mu inaczej niż z piersi? Strzykawką, łyżeczką lub jeśli się nie boisz to butelką? Mogłabyś w ten sposób sprawdzić, czy zje więcej i jak długo potem bez jedzenia wytrzyma?

sadza
- ja testu na osobowość nie robiłam, ale tak z opisów, to ja chyba średniaczka mam. Ja go nazywam aniołkiem, ale też często budzi się z płaczem i niezbyt długo lubi się bawić sam - zaraz woła o towarzystwo :)
Jeśli chodzi o krostki to się zastanawiałam nad trądzikiem... Tylko mu to wyszło dopiero jakiś czas po porodzie (ok 2 tyg.) i krosteczki są bardzo drobne... Wg. mojej pediatry to malutkie uczulenie wywołane słońcem w połączeniu z czymś co zjadłam. W sumie chowam małego przed słońcem, ale jak jest za chmurami to odsłaniam, żeby światło rozkładało tą nieszczęsną bilirubinę, więc może jest w tym ziarnko prawdy?
Nad nocnym karmieniem też się zastanawiam, bo u nas przerwy coraz dłuższe, ale raz mu pozwoliłam spać 5 godzin i piersi miałam ogromniaste. To chyba nie służy laktacji... Nie mówiąc już o tym, że zrobiły mi się rozstępy...

No dobra, idę szykować się do spania powoli...

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

mamaola, sadza dzięki :)
Ale macie super z tymi przerwami nocnymi - ja nie mam takich dylematów :(

Jednak te moje marudzenie to nie takie bezpodtawne - lekarka gronkowca będzie konsultować z nefrologami ze swojego szpitala. Uważnie mnie wysluchala - o jedzeniu, spaniu, placzu, wybudzaniu etc - postawila pierwszą diagnozę: refluks - mówi, że może mu nie chlustać ale mu przeszkadza. Bedziemy używać zagęszczacza - zobaczymy czy pomoże :)

mamaola Antoś od dziś ciumka smoka od czasu do czasu na uspokojenie.
Podawanie mu inaczej mleka nie dziala - próbowaliśmy. Lekarka też się sklania ku wydlużaniu przerw - ale sama stwierdzila: tylko jak mu w tym pomóc? Będziemy kombinować.

sadza ja przeanalizowalam temat 'sen' - i dziś stosowalam. Mam nadzieję, że nie zapeszę, ale podzialalo :)
Ciekawostka: Antek uwielbia się kąpać - w wanience nie placze :)
A gdzie nad morze sie wybieracie?
A pręży się - jeśli nie to chyba tak może być z kupkami. Jak się martwisz, to raz podaj czopek glicerynowy i zobaczysz co wyjdzie. A jesz buraki? U nas dziala.

Dobra - idę się myć i spać.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Witam,

U mnie noc całkiem całkiem. Tylko mały o 6 otwiera oczka i koniec spania... Ale i tak noce są już super, więc nie narzekam ;)

Idę dziś na kontrolę do ginekologa. I muszę powiedzieć, że mam stresa... Boję się, że powie mi, że coś jest nie tak ...

filipka - to fajnie, że trafiłaś na dobrego, uważnego lekarza. Oby znalazła się przyczyna Antosiowych problemów.

Miłego dzionka.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

witam po sredniej nocy, ale tym razem sasiedzie nie dali pospac :)

Anoushka ja odciagam roznie. Generalnie kupilismy laktatore medeli mini electric. Lepszy jest podobno swing, ale akurat nie bylo, a nam zalezalo na czasie. Ale i tak polecam chociaz glosny. Wczesniej mialam z wypozyczalni firmy tufi i mniej odciagalam. Wiec pewnie ilosc mleka zalezy troszke tez od sprzetu.
Zalecenie bylotakie, zeby odciagac sie 8 razy na dobe. Dobre sobie, chyba gdybym nie miala dziecka. Ja odciagam 5-6 razy na dobe, w tym tylko raz w nocy, chyba ze maly budzi sie czesciej. W nocy i po poludniu pomaga mi maz. Zajmuje sie malym i wtedy ja sie odciagam. Wieczorem i w nocy to on go karmi, wiec ja mam czas na dojenie.
Zalecenie doradcow laktacyjnych jest takie, zeby odciagac w systemie 7-7, 5-5, 3-3, czyli 7 minut jedna piers,7 druga, 5 minut jedna piers, 5 minut druga, 3 minuty jedna piers i 3 minuty druga co lacznie daje ok 30 minut. Ja to stosowalam na poczatku, ale teraz raczej juz odciagam na oko do czasu oproznienia piersi, widze kiedy sa juz puste.

nie zachowuje super regularnych odstepow miedzy odciaganiem, bo najpierw muszev nakarmic malego, uspokoic go jesli placze i dopiero moge sie odciagac. Roznie to wychodzi.
Na laktacje biore lactinatal w tabletkach i pije karmi wydaje mi sie ze pomaga. A jesli chodzi o ilosc odciganego pokarmyu to bywa roznie: od 70 ml do nawet 170 dzisiaj w nocy na przyklad. Wszystko przechouje w specjalnych pojemniczkach w lodowce. W taki sposob mleko moze tam stac 2-5 dni, wiec spokojnie. Ja przez caly dzien karmie mlodego swoim, a na noc i w nocy jedno karmienie ma bebilonem. Nie wiem jak jeszcze moglabym Ci pomoc :) W razie czego smialo pytaj.

filipka a skad maly ma gronkowca? Od Ciebie? Czy ja swojego tez powinnam zbadac? Kurcze same problemy...

mamaola a jak tam z zoltaczka Leosia?

adria podziwiam Cie z przetworami, ja ledwo daje rade zrobic obiad. Zaraz zabieram sie za sprzatanie, bo juz straszny syf w domu sie zrobil niestety. Strasznie mnie to denerwuje. Widze, ze tez pijesz karmi :) Mi srednio smakuje bo ja nie lubie takich slodkich napojow, ale dla maluszka sie poswiecam, czasem nawet dwa pije w ciagu dnia.

a ja ostatnio jakos z mezem mam dziwnie. Niby wszystko okej, ale czuje w powietrzu, ze cos sie pozmienialo. Nie wiem co sie dzieje. Przypuszczam, ze to brak bliskosci jednak. Maz ostatnio namawial mnie na igraszki, ale pomimo checi czuje, ze jest jeszcze za wczesnie, nie czuje sie na silach. Z jednej strony bardzo bym chciala, ale dopoki nie pojde na kontrole do ginekologa, dopki nie uslysze ze wszystko jest porzadku to na pewno nic nie ruszymy. Zreszta nie wiem, czy sie przelamie. Powiedzcie, czy Wy tez sie tak tego boicie? Wiem, ze to normalne obawy, ale mam troche stracha, ze nie bedzie juz tak jak kiedys :)

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...