Skocz do zawartości
Forum

Lipiec 2010


Rekomendowane odpowiedzi

agatcha ja wczoraj wieczorem upiekłam ciasto...chciałam, żeby było na dziś... upiekłam zebrę w dwóch keksówkach... ledwo wyciągnęłam z piekarnika przypałętał się młodszy brat męża... nie ważne że ciasto gorące - po prostu dorwał się do niego i przez pół wieczora sam jeden pochłonął całą keksówkę... na dziś już niewiele zostało...:ehhhhhh:
on jest jak chodzący odkurzacz... szkoda tylko że pochłania wszystko co słodkie... wkurza mnie bo przeważnie ja gotuję obiady... i przyjdzie taki z pracy zajrzy w garnki i powie że dla niego obiadu nie ma...!!! ja nie gotuję dla niego do cholery... domownicy zawsze zjedzą z apetytem a on jeden zawsze mi humor popsuje... ale jak placki piekę, czy jakieś ciasteczka to pierwszy w kuchni jest i pilnuje...

Iwona i Łukasz Skraburscy (Gońda) wczoraj 20:07
Biorę udział w Konkursie Świ

Odnośnik do komentarza

mamaola maszz racje;] niektore rzeczy trzeba sobie podotykac i wymacac coby wiedziec co sie kupuje;] ja dzis znow znalazlam inne lozeczko na allegro a caly czas siedze i podliczam co sie bardziej oplaca;] ale coz mam innego do roboty;]

iwona no to wspolczuje. ale ja wlasnie mam z tym problem ze ja moge piec gotowac itp bo to lubie tylko nie ma komu jesc, ja sama ie przepadam, maz tez srednio a tesciowa tez za bardzo nie wsuwa;/ ale ja zawsze pieke taka najmniejsza blaszke, i pol zawoze mamie. tam 4 osoby do jedzenia i jeszcze nic nigdy sie nie zmarnowalo;]

jednak ruszylam tylek i upieklam biszkopta, zaraz jakas mase namieszam galaretke i ciacho jest;]

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sgu1ris7k5h2m.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73obuyhz93.png

Odnośnik do komentarza

mamaola współczuje wczorajszych przepraw. Co do leków to biorę fenoterol 4*1, a Ty? Licz tylko te skurcze które jesteś pewna, po co się dodatkowo stresować :)
Mi dwóch lekarzy mówiło, że jeśli skurcze się uspokoiły to nie trzeba leżeć plackiem. W szpitalu przy wypisie też mi mówili tylko o oszczędzającym się trybie życia. Można pójść na mały spacer, posiedzieć na ławce przed domem, pokrzątać się po domu. I tak robię odkąd się poprawiło, bo leżąc wariowałam. Wydaje mi się, że patolog ma większe doświadczenie i skoro pozwolił Ci na ruch to należy z tego korzystać, szczególnie że dużo lepiej robi to psychice jak się nie jest aż tak ograniczonym.
Mi szyjka się skróciła o 11mm ale i tak ma 30mm i jest pozamykana z każdej strony. Mam nadzieję, że wytrzyma jeszcze ze 2 miesiące :)
A jakie Ty masz wyniki glukozy na czczo i po posiłku? Ja na czczo od 3 dni mam ok 100. I nie wiem jak to zmienić. Diabetolog zalecił mi dużo ruchu, tylko jak to robić skoro mam się oszczędzać? A po stosowaniu diety cukier się unormował? Ja nie widzę za bardzo zależności między tym co jem, a jaki mam cukier.
Też mam problem z przytyciem, a teraz na tej diecie to już w ogóle... I bardzo brakuje mi owoców, chleba, makaronu i wielu innych rzeczy które trzeba ograniczyć.

Karola2606 przeszedł Ci ból brzucha? byłaś może u lekarz? też mi mówiono, że ból taki jak na miesiączkę to skurcz i należy to skontrolować. Mam nadzieje, że wszystko w porządku.

filipka ja jeszcze niewiele wiem na temat szczepionek. Ciężko przefiltrować to wszystko co jest w sieci, pewnie dużo jest bzdur, a na pewno dużo paniki. Na razie tylko czytam i jeszcze niczego nie postanowiłam. Do mnie przemawia sprawa odwleczenia pierwszego szczepienia na parę tygodni, lub choćby dni. Nie widzę sensu podawania dziecku szczepionki na WZW i gruźlicę do 24h po urodzeniu. A czemu Engerix a nie Euvax, to też jeszcze nie jestem do końca przekonana czy faktycznie ma to znaczenie. Ale Engerix nie ma w swoim składzie rtęci, i jest produkowana w UK i jest na rynku dłużej niż Euvax, który ma w składzie rtęć i jest produkowana w Korei. nie wiem czy jeśli odwlecze się podanie tych pierwszych szczepionek to czy zmienia się cały plan szczepień, czy jeśli tak to trzeba płacić za indywidualny tok szczepień. wolałabym tego uniknąć.

Blumchen życzę zdrówka!

Iwona9795 mi też żal męża, bardzo mu brakuje seksu. Ostatni raz kochaliśmy się ze 3 miesiące temu, najpierw ja nie miałam zupełnie ochoty, a później lekarz zakazał. Przytulanie się to nie to samo :/ A to jeszcze pewnie tak będzie przynajmniej z 5 miesięcy... No chyba, że po 38 tygodniu, przed porodem.

ale mi smaka narobiłyście na ciasto! najchętniej zjadłabym drożdżówkę z owocami.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Co do seksu.... My się już z mężem tylko śmiejemy z tego! Kochaliśmy się raz na całą ciążę! Najpierw ciąża była zagrożona i 4 miesiące szlabanu. Potem był remont... Jak zamieszkaliśmy już w końcu razem to był właśnie ten raz, ale potem mąż jakoś bał się, że zrobi nam krzywdę. I może miał rację, bo teraz wyszły te skurcze. Na wizycie u patologa, jak powiedział, że mamy się powstrzymywać, to się tylko roześmialiśmy. Cóż za odmiana :) Ale mój mąż jest kochany - choć wiem jak mu tego brakuje (mi przecież też) to nigdy o tym nie wspomina i nie marudzi. Nie pierwsze i na pewno nie ostatnie wyrzeczenie w czasie ciąży.

sadza - ja biorę cordafen 4x1. Mechanizm działania mają podobny. Myślałam, że w takich przypadkach bierze się raczej nospę. Trochę się zdziwiłam jak przeczytałam ulotkę, bo te leki to ogólnie na ciśnienie i serce się bierze...
A cukier na czczo udaje mi się jakoś utrzymać w ryzach: 79-92, choć najczęściej koło 85. Mi pomaga zjedzenie czegoś przed snem (trochę mleka, sałatka, kabanos - żeby pobudzić trzustkę do produkcji insuliny). Gorzej u mnie pierwsze śniadanie. Trudno mi utrzymać cukier w ryzach kiedy jem coś z węglowodanami (wynik najwyższy miałąm 164) - pomaga mi jak na pierwsze śniadanie zjem serek wiejski z warzywami lub jajecznicę czy kiełbaskę, a dopiero na drugie śniadanie chleb. Z resztą zwykłego chleba nie toleruję (nawet własnoręcznie upieczonego), odkryłam jeden taki chrupki, który nie podnosi mi za bardzo cukru. Ja się staram po jedzeniu przez tą godzinę do mierzenia trochę pokręcić po domu w ramach sportu :) A potem odpoczywam do następnego posiłku. Mi też wielu rzeczy brakuje. A najbardziej tych prostych jak chleba - dziś patrzyłąm jak mąż wcina tosty i nie mogłam oczu oderwać. Trochę masochizm, ale cóż więcej zostaje.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Mamaola - widzę, że Ty już prawie diabetolog jesteś - nawet wiesz co jeść, żeby utrzymać cukier w ryzach! Gratulacje uporu i systematyczności! I Ty się zamartwiasz, że nie będziesz dobrą mamą? Dołączam się do dziewczyn - będziesz wspaniałą mamą, zobacz jak dbasz o to, by ciąża rozwijała się prawidłowo i ile wyrzeczeń Cię czeka a Ty jesteś twarda. Lekarzami się nie przejmuj! Ten facet miał wyraźnie zły dzień. Skoro nagle musiałaś zmienić dietę, to chyba zrozumiałe, że waga mogła trochę spaść. My tu się objadamy słodkościami - dlatego waga idzie tylko w jedną stronę - ku górze

Iwona - nie jesteś sama, ja już o tym kiedyś pisałam. U mnie popęd spadł do zera już dawno (a w 3 miesiącu byłam taka aktywna, jak chyba nigdy :D). Mój mąż jest wyrozumiały, ale czasem mi go szkoda... Kochamy się od czasu do czasu, ale ja już dawno zapomniałam jak to jest mieć "wielki o"... :Padnięty: Sama siebie nie poznaję. A w gazetach ak się rozpisują, że powinnyśmy być wulkanami seksu teraz...

Dziewczyny - pomóżcie... Dziś nie wyrobiłam na zakęcie w kuchni i uderzyłam się w brzuch o taki murek, miałam chwilę czerwony ślad i jestem zmartwiona. Czy sądzicie, że mogło stać się coś dziecku??? To nie było z całej siły, ale zabolało :Płacz: Martwię się.

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

slim_lady wydaje mi się, że takie uderzenie w brzuch nie zaszkodzi, maluch jest dobrze amortyzowany wodami płodowymi
swoją drogą to też czasem mam problemy z oceną odległości lub szerokości, zapominam o brzuchu

mamaola ja jeszcze dostałam osłonowo na serce Isoptin, bo fenotrol przyspiesza czynność serca, miałam tętno ok 150 i trzęsawkę. Za to fenoterol jest na rozszerzenie dróg oddechowych... A nospe mam brac swoją drogą 3*1 ale ostatnio staram się jej nie łykać, już i tak strasznie dużo tych leków. Mam nadzieję że dziecku nie zaszkodzą.
Na czczo masz bardzo ładny cukier, spróbuję Twojej metody żeby coś zjeść bezpośrednio przed spaniem.

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

slimlady nic sie nie martw. zieciatko jest dobrze w brzuszku chronionione i takie uderzenie nie powinno mu zaszkodzic

mamaola, nie przejmuje sie niczym. Ja wiem, ze to latwo powiedziec. Najwazniejsze ze nie zabieraja cie do szpitala. Wydaje mi sie, ze tak jak ze wszystkim prawda lezy gdzies po srodku. A odnosnie oddechu to mam dokladnie tak samo. Czasem mam wrazenie, ze sie udusze.

iwona mi ochota juz dawno przeszla Niestety. Szkoda mi mojego meza. Dwa razy nawet sie zmusilam i nie bylo najgorzej, ale to na pewno nie to co kiedys i pewnie jeszcze dlugo tego nie bedzie. Ale dzisiaj po tym jak wroci po tygodniowej przerwie moze cos zaiskrzy. No zobaczymy.

no a ja jestem po wizycie u ginekologa. Mam lekkiego dola. Nie,nie. Nic sie nie stalo. Wrecz przeciwnie, wszysrtko jest w najlepszym porzadku, a maly lezy juz glowa w dol, bardzo bardzo nisko az sie zdziwilam.
Chdzi jednak o to, ze ja od poczatku nie wiedzialam kiedy doszlo do zaplodnienia - inna data z okresu inna z pierwszego usg. Ale pozniej przykolejnych usg wychodzilo, ze ciaza jest jednak starsza niz pocatkowo sadzono, czyli ze niby powinna byc w 30 tc. Ale lekarka dzisiaj swietrdzila, ze wymiary i ilosc plynu wskazuje na to, ze to nawet 26 tydzien. Ale to az nie mozliwe. Predzej 27/28, sama nie wiem. Najgorsze, ze ja jestem bardzo nieceirpliwa osoba. I dzisiaj jak uslyszalam, ze bedzie jeszcze miesiac wiecej czekania to sie wkurzylam strasznie. No ale co zrobic. Zobaczymy jak bedzie na wizycie za miesiac. No nic nie poradze.

Teraz lece sprzatac, musze jeszcze umyc podloge. Nie chce mi sie :/

http://www.suwaczki.com/tickers/gg64qps64oxg3vuo.png

Odnośnik do komentarza

iwona mój mąż też wyrozumialy. U nas istniej eryzyko, że on mógl wcześniej ode mnie zlapać gronkowca (jego nie badaliśmy) i móglby znów mnie zarazić, a tym samym zagrozić dziecku. Moglibyśmy używać prezerwatyw, ale zawsze ich unikaliśmy (mąż nie lubi) więc kombinujemy inaczej. Do tego mój poziom chęci też spad ostatnio drastycznie - chociąż widzę, że znów idzie w górę i brakuje mi normalnego seksu.

slim_lady dzieco jest bardzo dobrze chronione i nie wiem jakie musialoby być uderzenie aby zaszkodzić dziecku.

sadza dzięki za info o szczepionkach. Mówi się, że miedzy szczepeiniami powinno być 6 tyg odstępu, czylu jeżeli to pierwsze przesunie się np. o 2 tyg, to caly kalendarz też będzie pzesunięty. Rodzic nie placi nic. Jak coś doczytasz jeszcze to pisz. Ja zaraz sprawdzę czym Zosia byla szczepiona - > Euvaxem :(

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

Dziękuje za słowa pocieszenia, dzidzia się rusza - więc mam nadzieję, że wszystko jest OK i że nie nabiłam jej przez głupotę guza.

Natalia - zupełnie rozumię Twoje rozczarowanie! Miałam podobnie - według ostatniej miesiączki miałabym termin na 12 lipca, jednakże USG wskazywały inaczej: na 27 lub 29 lipca. A według ostatniego USG wyszło na 4 sierpnia! Tak więc z lipcówki stałam się sierpniówką :D Nie jestem w stanie określić kiedy zaszłam w ciążę, więc pozostaje mi czekać aż córcia sama będzie chciała wyjść na świat :15_5_17:

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Cześc dziewczynki :)))

A ja pisze do Was znowu ze szpitala. Wczoraj (zara zpo napisaniu posta o 20.30) poszłam do toalety i miałam krwawienie. Od razu spakowałam torbę, i do szpitala. LEżę na tej samej sali co ostatnio, było akurat miejsce, i jest jeszcze jedna koleżanka z mojego poprzedniego pobytu, więc znowu jest fajnie (o ile w szpitalu może byc fajnie). Krwawienie do tej pory nie ustąpilo, i pewnie troche poleże. Mam nadzieję że nie beda mnie tu trzymac do końca i modlę się zeby mi na trochę chociaż przesżlo, bo chcialabym kupić wszystkie potrzebne rzeczy. Oczywiście na dzisiaj mialam zamówionią wizyte u przyjaciółki żeby wloski zrobić, i przy okazji mieliśmy podjechac do Tesco i kupic pierwsze najpotrzebniejsze rzeczy do szpitala i ciuszki dla Maleństwa. Zostałby tylko wózek. No i dupa :(((

mamaola, jakbym tylko mogla łazić to przejechałabym się do tego diabetologa i powiedzialabym mu pare słów i opinie innych lekarzy. Po pierwsze jego nastawienie i odzywki sa co najmniej tak chamskie jak mojego gina, który ledwo dziecko przez tłuszcz widzial. Olać chama i tyle!!! Poza tym zaręczam Cię że w momencie kiedy zaczynasz stosować dietę cukrzycową to jest to jednoznaczne z tym, ze zaczynasz jeść 6 posiłków dziennie o STAŁYCH REGULARNYCH porach. I siłą rzeczy wtedy reguluje się Twój metabolizm i normalny jest spadek wagi o ok 2-3 kg.
Ja dzisiaj na porannym obchodzie mialam wlaśnie sytuację dotyczącą mojego cukru i wagi, była pani doktor która mnie wypisywala poprzednio, więc znała i pamiętała mnie. Zapytała jak moja dieta, powiedziałam że daję sobie radę, że ten 270 ze szpitala był jakiś mocno przesadzony i że teraz jak miałam raz 160 to wszystko, i mowie że schudłamokolo 1,5 kg na tej diecie, więc w konsekwencji od początku ciązy mam na plusie narazie 1,5 kg. Pani doktor na to usmiechnęła się i powiedziala że to akurat na złe nie wyjdzie ani mnie ani dziecku, a wręcz przeciwnie. Nie przejmuj się jakimś dziadem, bo z tego co piszesz to wyniki masz super. Mnie się zdarzyło od wyjścia ze szpitala mieć 2 razy wynik 170, ale lekarz mnie ostrzegał że sterydy mogą jeszcze wariować. Na czczo mam zawsze w granicach 80-90, a w ciągu dnia nie przekraczam 135. I powiem szczerze, że jedyne zalecenia do jakich się stpsuję to takie, że nie jem bananów i staram sie jeść rzeczywiście te 3 posilki głowne i 3 przekąski. A obiady potrafia byc calkiem normalne, ziemniaki, udko z kurczaka i surówka. Oczywiście ilości zjadam mniejsze niż jak to był jeden z dwóch moich posiłków w ciągu dnia. Pieczywo zamieniłam na grahamki. I tak np wczoraj na kolacje zjadłam jedna grahamke i dwie parówki (berlinki) i cukier mialam 90. Dopóki jakoś drastycznie ten cukier mi nie skoczy, to nie mam zamiaru sie przejmować. Slyszalam że najważniejszy jest ostatni posiłek w ciągu dnia, czyli ta przekąska po kolacji. Musi on byc spożyty ok godzinę przed snem, i musi się skladać z 1-2 jednostek (nie można jeść rodzynek i winogron). No to tyle co wiem na temat cukrzycy. Mamaola, jeszcze raz prosze, nie przejmuj się palantem diabetologiem :)

iwona ja bym może nawet i momentami chciala, ale calkowicie jest to w moim przypadku zabronione :) tak więc nawet nie jestem w stanie mojego libido zaobserwowac, bo staram się nie myśleć, nawet emocjonowanie w moim stanie jest podobno niewskazane, nie mówiąc juz o penetracji czy jakimś bardziej ognistym seksie :)

Odnośnik do komentarza

goska bidulko - trzymaj się dzielnie, leż i odpoczywaj. Współczuję tego leżenia. Odzywaj się i dawaj znać co u Was.

A co u nas:
Zosia jest w domu :) Zabralam ją prawie sila bo chcieli ją klaść na oddzial z chorymi - coś ją lapie, anwet wyniki wskazują na wirusa - tylko pytanie czy coś gardlowego/nosowego czy jakiś rota :( Lekarka która nas wypisywala mówi, że slyszy bulgotanie u niej w brzuszku. Zobaczymy co z tego się wykluje. Na razie wykąpana leży i ogląda bajki. Nic jeść nie chce.
Cieszę się, że są w domu bo samej jakoś dziwnie - może gdyby byli na jakimś rekreacyjnym wyjeździe to bym myślala inaczej.

http://lb2f.lilypie.com/MLhIp2.png http://s2.pierwszezabki.pl/041/041085990.png?1105

http://lbyf.lilypie.com/Izm4p2.png

Odnośnik do komentarza

kasiawawa - gratulacje! Całkiem spora dziewuszka! Maluszki sobie wezmą zawsze to czego potrzebują :)

filipka - fajnie, że udało Ci się wyrwać córę do domu. I mam nadzieję, że nic tam złego się nie rozwinie w małym brzuszku. Dowiedzieliście się czegoś z tych wszystkich badań?

goskasos - bidulko! Mam nadzieję, ze krwawienie szybko przejdzie i będziesz mogła wrócić do domu! Może przesadziłaś z tym spacerem i zakupami? To ciągle z powodu łożyska? Trzymam kciuki. A co do lekarza, to ja mu nawet zasugerowałam, że mój organizm pewnie tak zareagował na zmianę diety (tym bardziej, że ja łatwo chudnę) i że przecież nie chodzę głodna. Poza tym od kilku dni zaczęłam odrabiać stracone kilogramy, więc to chyba dobry objaw, ale lekarz jakoś się na tym nie skupił. Teraz sobie myślę, że o co był ten płacz, że nie warto :) I mam do tego dystans. Ale na wizycie mnie to jakoś przybiło :)

natalia - nie ma rady, musisz uzbroić się w cierpliwość. Ale tym usg to ja bym do końca nie wierzyła. Skoro wagę dzieciaczka mogą określić z dokładnością do 0,5 kg, to wiek pewnie też ma sporą tolerancję błędu. Najbardziej wiarygodne są te pierwsze badania - najlepiej jeszcze przed 12 tc. Wg nich można określić datę rozwiązania (i tym samym zapłodnienia) z dokładnością do kilku dni. Te późniejsze usg mogą się mylić o 2 tc w każdą stronę. A tak na dobrą sprawę, to żadna z nas nie wie kiedy przyjdzie jej czas. To zależy od naszych maluszków. Cierpliwości. Ponoć po porodzie jeszcze nie raz będziemy chciały włożyć nasze dzieci z powrotem do brzuchów ;)

Dobrej nocy i słodkich snów.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

I mamy piękny sobotni poranek...
Zaraz się zabieram za domowe porządki...
filipka zdrówka dla Zosi, niech się broni przed zarazkami...
goskasos trzymaj się cieplutko bidulko... zdecydowanie stwierdzam, że nie wolno Ci się przemęczać... chociaż w naszym stanie wszystko co robimy może być męczące. Trzymam kochana za Ciebie i dzidzię kciuki, żeby wszystko już do rozwiązania było dobrze i krwawienia się nie powtórzyły :Kiss of love:

dziś znów mnie obudziło w nocy o 1.30 i do 2. nie mogłam zasnąć...
Kochane za tydzień mamy już majówkę... w prawdzie sezon grillowy już rozpoczęty więc teraz tylko trzeba korzystać z weekendowego słonka...:weekend:

Iwona i Łukasz Skraburscy (Gońda) wczoraj 20:07
Biorę udział w Konkursie Świ

Odnośnik do komentarza

Czesc Mamusie,
wlasnie zwloklam sie z lozka... nareszcie moglam dluzej pospac, w tygodniu musze corke do szkoly wyprawic, mezowi kanapeczki do pracy, ale w weeeekeeeend..... :hamak: w prawdzie pobudke zafundowala mi telefonem moja mama, ale byla juz 9.30 wiec moglam wstac. Wlasnie zjadlysmy sniadanko i musze sie zabrac za sprzatanko. Moj maz caly weekend w pracy wiec jestesmy same. Najgorsze ze musial wziasc auto wiec sie nie mozemy za bardzo nigdzie ruszyc, a pogoda ladna. Szkoda.
W nocy jak zwykle gardlo mi dokuczalo, ale w dzien jest oki.
Goskasos - trzymam kciuki za poprawe zdrowka i szybki powrot do domu!!!
Filipka - fajnie, ze masz corunie juz w domku. To jest straszne jak dzieciak musi w szpitalu byc. Zycze zdrowka!!!
Kasiawawa - super, suza dziewczynka , gratulacje!!!! Widzisz Ty chudniesz, a ja przybieram rozmiary malego slonia... w poprzedniej ciazy przytylam prawie 30 kg, a teraz od poczatku 13 , wiec mam szanse do 30 - stki dociagnac. Ale wiem na pewno ze waga matki nie ma specjalnie wplywu na wielkosc dzieciaczka, moja kumpela przytyla w calej ciazy 5 kg i urodzila corcie tej samej wagi co moja.
Natalia - ja w poprzedniej ciazy mialam termin na 17 lipca, a cora moja urodzila sie 2 sierpna. Pod koniec co chwile zmieniali mi date porodu! Wiec nie ma sie co martwic, urodzic sie kiedys musi :36_1_21:

Co do seksu - to jest mi to w zasadzie w tej chwili obojetnie, chyba sie juz starzeje. Moj maz jednak boi sie mnie dotknac, bo obawia sie ze krzywde nam zrobi. Wiec pewnie tak zostanie juz do konca ciazy.

Mam pytanko, w ktorym miejscu brzucha najbardziej odczuwacie kopniaczki? Bo mi sie wydaje ze moja dzidzia to w poprzek lub na skos (glowa do gory) lezy! Tak wnioskuje po jej kopnaikach. 3 maja mam USG to wtedy sie okaze, mam nadzieje ze sie ustawi prawidlowo.

Oki, na razie uciekam, troche mieszkanie ogarnac... ale mi sie nie chce.

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

goskasos trzymaj się dzielnie! życzę Ci abyś szybko wyszła ze szpitala i następny raz do niego trafiła dopiero w lipcu.
co do cukrzycy to ja staram się jeść mniej więcej co godzinę, ale niewielkie porcje
goskasos piszesz że ostatni posiłek powinien składać się z 1-2 jednostek, o co chodzi z tymi jednostkami?

filipka fajnie że masz Zosię już w domku :) życzę jej zdrówka

kasiawawa nie strasz ;) z tym wkładaniem dziecka do brzucha i tak mi się wydaje że te 9 miesięcy trwa straaasznie długo...

ja jutro bedę grilować na działce :) a dziś pewnie połapię słońca na ławce przed blokiem

http://www.suwaczki.com/tickers/zem3vcqgzyj8bpoa.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jeszcze raz dzięki za przywitanie :)))

ja czuję się dobrze, oczywiście poza tymi wszystkimi ciążowymi "przypadłościami" jak bóle nóg, itd

co do spania w nocy to też tak własnie kiepsko mi się śpi, ostatnio często się budzę, ale po tym co piszecie to widzę że to normalne, uf ;)

a jak tam u Was z porządkami domowymi? ja mam lekki dylemat - nie wiem czy sprzątać, prać, zmywać itd.. niby nie mam żadnych przeciwwskazań od lekarza ale zastanawiam się czy powinnam. Tylko z drugiej strony jak ja tego nie zrobie to raczej nikt, bo mąż całymi dniami pracuje a do tego jeszcze obydwoje studiujemy...

Iwona9795 namówiłaś mnie na tę kiełbaskę, chyba zrobimy jutro grilla ;)

Blumchen ja też właśnie utknęłam w domu, bo mąż ma auto, buuu;
a co do kopnięć to najbardziej czuję po lewej stronie u góry, ostatnio na USG lekarz powiedział że tam właśnie Sebulek ma nóżki - leży głową w dół ;) czasami zdarza mi się też czuć Go w innych miejscach ale najbardziej to właśnie po tej lewej stronie :)

filipka
dobrze że Zosia już w domku :) zdrówka zdrówka ;)

p.s. goskasos dzięki za tę listę :* "synuś" strasznie fajnie brzmi :))))))

http://www.suwaczki.com/tickers/akeuyx8d9p6b4yrf.png

:angel1: Nasz Aniołek 8 tc (10.10.2008)

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry sobotnio,

Ja właśnie zamarynowałm karkóweczkę na pieczeń i zaraz zbieramy się z mężem na zakupy i objazd po sklepach dziecięcych :)

babsi - ja mam rozkaz od lekarza jak najwięcej odpoczywać, więc w domu teraz tylko lekkie prace wykonuję - pranie, ścieranie kurzu, mycie naczyń... Powoli przyzwyczajam się do tego, że dom nie wygląda tak jakbym tego chciała, bo przecież nie to jest najważniejsze, tylko zdrowie maluszka. Żeby się za szybko nie urodził. Poza tym jak nam się dzidzie urodzą, to i tak nie damy ze wszystkim rady. Równie dobrze można się z tym oswajać już teraz.

Co do spania, to po moich dużych problemach ze snem teraz jakoś łatwo zasypiam. Budzę się w nocy, ale załatwię co trzeba i śpię dalej. Pewnie do czasu, ale na razie się tym cieszę.

sadza - i jak tam poranne cukry? Zjadłaś coś wczoraj? Ja wypiłam szklankę mleka sojowego z kakao (niesłodzone), ale zaszalałam i dodałam łyżeczkę cukry trzcinowego - a rano 81 :)

blumchen - ja swojego synka czuję bardzo różnie, nie ma najczęstszego miejsca kopniaczków, choć to też zależy od pozycji - jak leżę na plecach to chyba w okolicy pępka, ale nie zawsze. Za to jest jedno miejsce gdzie się najczęściej wypina - po prawej stronie na wysokości kości biodrowej. Ale ostatnio robi to dosyć boleśnie...

kasiawawa - nie miałam na myśli, że za duża. Mój synuś miał wg usg 2 tyg. temu 1 kg, a moja ciąża jest młodsza od Twojej o 2 tygodnie.

Przyjemnej soboty Dziewczynki.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqghmekeuw0.png

http://www.suwaczki.com/tickers/961lwn1548dfts7t.png

http://s2.pierwszezabki.pl/036/036180990.png?1651

Odnośnik do komentarza

Babsi - jesli chodzi o prace domowe to robie praktycznie wszystko, talko w zwolnionym tepie! Wiele rzeczy sobie ulatwila, tzn, podlogi nie myje na kolanach tak jak kiedys tylko mopem. Lazienke ze wzgledu na mycie wanny przekazalam mezowi. A pranie robie zupelnie tak jak wczesniej tylko maz mi wyjmuje z pralki i zanosi a ja dopiero wieszam.
Co studiujesz??? Ja w pierwszej ciazy tez studiowalam i moje dziecko bylo po porodzie pupilkiem uczelni, i non stop w dziekanacie jak pisalam kolokwia badz egzaminy :36_1_21:

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywh371k5l6ve2n.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywtv7313a13h1x.png

http://www.suwaczek.pl/cache/2363ce8a8e.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie weekendowo!

Pogoda sprzyjająca, posiedziałoby się na słoneczku - a u mnie mały remont łazienki i mieszkanie wywrócone do góry nogami. Mąż jeszcze musiał iść do pracy i jestem sama z tym bałaganem.
Do tego tak strasznie śmierdzi farbą, że nie mogę się pozbyć tej woni od dwóch dni. Nie zwróciliśmy uwagi i kupiliśmy "lateksową" farbę może dlatego ma taki intensywny zapach? Wcześniej jeszcze mąż kładł unigrunt - chyba, że od tego? W każdym razie nawet miałam problem żeby wytrzymać w łazience wyciągając pranie z pralki.

Blumchen - moja dzidzia kopie najczęściej po prawej strony na wysokości pępka, ale zdarza się też z drugiej strony i na dole, ale to pewnie rączkami wymachuje.

MIŁEGO GRILOWANIA!

http://tickers.baby-gaga.com/t/catcattdr20100802_1_Alicja+is.png http://s2.pierwszezabki.pl/034/034065990.png?4228

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...