Skocz do zawartości
Forum

Majówki 2010


Rekomendowane odpowiedzi

AnkaS hej!
dziewczyny tragos zalalam mlekiem silniczek laktatora i co ja poczne chyba mi cyce eksploduja
i kolejny wydatek na silniczek (200zl) buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Może jak wyschnie zadziała ? Czy już się spięcie zrobiło?
Albo spróbuj ręczny kupić chyba podobne efekty?

Ale widać że mleczko płynie !!!

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

Hej majóweczki

Dziś wyszliśmy w końcu ze szpitala :smile_jump::smile_jump::smile_jump: i jesteśmy mega zadowoleni :) Staś śpi już od dwóch godzin i pewne obudzi się dopiero około 1-2.
Też teraz dużo śpi w ciągu dnia, myślę że to przez te upały.

Ja również się cieszę że Was poznałam. Dobrze tak się wygadać innym mamusią :36_2_25: Jak to mówią w kupie raźniej. Zawsze się znajdzie ktoś kto pocieszy, doradzi ...

AnkaS - nie zazdroszczę z tym laktatorem, wiem jak to jest gdy szwankuje :) Ja już mam to za sobą i w sumie teraz się cieszę że Staś jest na sztucznym mleku, bo ten laktator to masakra, ileż byłoby przyjemniej zamienić go na zadowolonego bobaska, a tak zimny plastik :( Ale mimo wszystko życzę Ci wytrwałości, bo Twoje mleczko będzie dla niego najlepsze.
asiabambo - te szczepionki 6 w 1 kosztują 810zł czy zdecydowałaś się jeszcze na rotawirusy i pneumokoki? Jeśli to tylko 6 w 1 to jakaś masakra!!!
Ja szczepiłam 5 w 1 i płaciłam 110zł. Teraz 15 lipca idziemy na drugie szczepienie i dodamy do tego rotawirusy za jakieś 300zł (na szczęście to tylko dwie dawki w odstępie 4 tyg. i są do picia więc nie będą Staśka znów kuli)
A co do kłucia to się mój Stasiek w szpitalu nacierpiał biedaczek. W ciągu tygodnia miał 3 razy zmieniany wenflon i dostał również zastrzyk domięśniowy z wit.K. Na szczęści ma to już za sobą i smacznie śpi w swoim łóżeczku!!!

Odnośnik do komentarza

Asiabambo - 6w1 kosztuje u Ciebie 810 zł za jedną dawkę????? Na pewno dobrze napisałaś? My też szczepiliśmy Jaśka 6w1 ale płaciliśmy 210 zł za dawkę i od razu zostaliśmy uprzedzeni że od sierpnia będzie podwyżka na 220 zł ale na pewno nie 800 zł!!!! Jestem w szoku! A myślałam, że Warszawa jest droga...

Asia i Ania - nasz Jasiek też się tak rzuca podczas karmienia pomimo tego że karmimy go butelką. Na początku ładnie je i mniej więcej w połowie butelki zaczyna się rzucać i szarpać. Jak mu zabiorę butlę to w krzyk, jak mu dam butlę to znowu się rzuca i tak w kółko. Na szczęscie nie przy każdym karmieniu tak jest. Pytałam o to naszą pediatrę i powiedziała, że jak dziecko zaczyna jeść, zwłaszcza gdy je łapczywie gdy jest głodne i pokarm dociera do jelit to te zaczynają pracować mogą się zaciskać a to jest bolesne. Poleciła na to dawać espumisan na 15 min przed karmieniem. Problem polega na tym że jakie szarpanie się nie występuje przy każdym karmieniu tylko przy niektórych (mniej więcej raz dziennie) więc w sumie nie wiadomo kiedy dawać ten espumisan bo nie ma sensu szpikować dzieciaczka przed każdym karmieniem. Dzisiaj spróbowałam z tymi kropelkami po tym jak Jasiek długo spał w ciągu dnia i wiedziałam że będzie głodny i będzie łapczywie jadł i chyba zadziałało bo podczas karmienia był bardzo spokojny. Tak więc myślę, ze to może przez te skurcze jelit nasze maluszki tak się męczą podczas karmienia....

Jak też się cieszę że jest to forum, bo przynajmniej mam się komu wygadać a wiadomo, że mąż czy mama nie zawsze zrozumieją co czuje kobieta w ciąży czy młoda mamusia ;-) Jak się rodziły nasze skarby to mój M razem ze mną czytał forum i z niecierpliwoscią czekał na zdjęcia żeby maluszki pooglądać..hehe

My z becikowym jeszcze nie zaczęliśmy załatwiać bo jeszcze nie załatwiłam zaświadczenia od lekarza. Idę do ginki w poniedziałek więc w przyszłym tygodniu złożę papiery.

A ja właśnie wróciłam z zakupów tygodniowych, pojechałam sama żeby trochę odpocząć psychicznie, bo pomimo że Jasiek jest naprawdę kochany to jednak czasami potrzebuję chwili wytchnienia. Czy jestem wyrodną matką że czasami chcę pobyć sama???

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

Asia - teraz doczytałam ze dawaliście Michałkowi jeszcze rotawirusy i pneumokoki, więc szok już mi przeszedł..hihi
My zadecydowaliśmy ze pneumokoki damy Jaśkowi przed samym pójściem do żłobka czyli pod koniec roku, a nad rotawirusami jeszcze się zastanawiamy czy mu to dawać. Na razie nie chciałam go za bardzo obciążać zbyt wieloma szczepionkami w jednym czasie.

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

anmiodzik czytajac twoj post zastanawiam sie co to moze byc bo mam dokladnie tak jak to opisalas wczesniej.. niby wiekszosc osob mowi ze dziewczynki nie miewaja kolek tylko w wiekszosc chlopcy no ale wyglada to tak jakby miala.. wczesniej dziewczyny juz pisaly ze moga wystepwac dwa trzy razy w tygodniu a pozniej spokoj przez pare dni i znowu wracaja.. zobaczymy jezeli to kolki to po trzecim miesiacu mijaja calkiem i juz nie wracaja.. tez dajemy malutkiej smoczka choc bylam przeciwniczka swietnie sie sprawdza podczas usypiana bo tak musial byc cycek.. byc moze u was tak dzieciatka reaguja na te upaly..

my bylysmy dzisiaj w koncu na spacerku bo wyszlo sloneczko malutka sie w koncu dotlenila zawsze cos innego dla niej niz tylko dom i lozeczko :)
ojjjjjjj musialam obciac jej paznokietki bo miala juz dlugie za kazdym razem jak to robie to trzesa mi sie rece z nerwow zeby jej za mocno nie wyciac..
a tak dzien zaliczam do nawet spokojnych po kapieli cycusi na piec minut i spi jak susel :)

http://www.suwaczek.pl/cache/9e537e80d2.png

Odnośnik do komentarza

Witam cieplutko:)
U nas był remoncik,komp odłączony więc nie miałam jak pisać.

Ja o tym,ze mam miesniaka dowiedziałam sie podczas cesarki,narazie nie zawracam sobie tym głowy wizyte mam 12 lipca wiec popytam mojej gin.

Z tymi odchodami to u mnie juz prawie nie ma .

My jak przechodzilismy kryzys laktacyjny to przez pierwszy dzien byla masakra--maly ciagna,mleczka brak i tylko nerwy i placz i ciagłe przystawianie do cyca,potem wzielam sie na sposob i jak mały wypił juz z cycusia i nadal wrzeszczał to robiłam mu mleko modyfikowane-dopijał jakies 30-50 ml. i sie uspokajał i slicznie zasypiał.A po kilku dniach wszystko jest o.k. mleczka tyle ile potrzebuje-wczesniej musiałam karmic go na raz z obu piersi a teraz najada sie z jednej.

My szczepienie mamy 6 lipca i juz nie mam pojecia jak i na co szczepic-w przychodni mi powiedzieli zeby na rotawirusy i pneumokoki szczepic a lekarz ktory przyjezdza do nas prywatnie twierdzi,ze to niepotrzebne szczepienia i tylko obciazaja organizm dziecka..musze sie na cos zdecydowac do 6,ale chyba jednak bedziemy szczepic.

Ja rowniez ciesze sie kobietki,ze jestescie i ze mamy to forum bo z Wami to czasem lepiej "pogadac"niz z mezem:)I te dzieciaczki Wasze takie cudne,ze napatrzec sie nie mozna.

Pozdrawiam .

http://www.ticker.7910.org/as1cHmE0g410000Nzc3MjVsenwwMDAzMzVkfEFudG8mIzM0NzsgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

hej!
bursztynka laktator cudem dziala choc mam wrazenie ze troche rzęzi ale nie bylo na szczescie spiecia, ja chyba wezme 5w1 szczepienia a nad pneumo i rota sie zastanawiam
23 lipca idziemy na usg bioderek a potem jade do domu do mammy do lublina na jakies 2 tygodnie z syniem i mezem hurra
jezykowa bedziesz w tym czasie w lublinie?
takie upaly ze moj marudzi i nie moze zasnac teraz mezus jest na dyzurrze i usypia malego w wozku
czy wasze dzieci spia w lozeczku w nocy nasz z a nic nie chce i spi z nami

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

mam jeszcze pytanie
czy nie czujecie oslabienia organizmu w zwiazku z karmieniem lub odciaganiem mleka?
ja niezbyt dobrze sie ostatnio czuje krew mi znosa leci mam katar lzawia mi oczy i ogolnie kreci mi sie w glowie
to chyba te nocne wstawanki niedojadanie i stres a i tez pewnie te krwawienia? jak u was jest? a moze cos mnie bierze jakies chorobstwo

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

AnkaS- mi też leci krew z nosa, więc organizm mam chyba nadal osłabiony. Co prawda piersią tylko dokarmiam ale często jest tak że w ciągu dnia nie mam czasu żeby porządnie zjeść czy się wyspać. My na 25 lipca planujemy chrzest Jasia a do Lublina wybieramy się w połowie sierpnia i wtedy ja zostanę u rodziców na tydzień a M wraca do Warszawy żeby urlopu nie marnować.
Tak w ogóle to my już zaczynamy myśleć o tym co będzie po zakończeniu mojego urlopu macierzyńskiego. Wg moich wyliczeń będę mogła siedzieć z Jaśkiem do początku grudnia po wykorzystaniu zaległego urlopu wypoczynkowego, potem do końca roku mój M zostaje z młodym a od nowego roku... no właśnie -wielki znak zapytania!!! Niestety u nas jest jedynie opcja opiekunki albo żłobka - ech...aż nie chce mi się o tym myśleć bo łapię doła :(((((

http://www.suwaczki.com/tickers/wff2wn1545r9qxhk.png

http://s2.pierwszezabki.pl/034/0341899d0.png?346
Pozdrawiamy,
Kasia i Jaś

Odnośnik do komentarza

AnkaS u nas mała śpi w łóżeczku ale tylko w nocy, w dzień w wózku, leżaczku lub na kanapie. A propos samopoczucia to u mnie jest ok, poza normalnym zmęczeniem.

jeżykowa - ja od początku wiem że w styczniu wracam do pracy i będziemy musieli znaleźć opiekunkę, wiem że będzie mi bardzo ciężko zostawić bube ale na razie o tym nie myślę, bo innej opcji nie mamy

Jagoda
http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgk4i4q477.png

Odnośnik do komentarza

Cześć Dziewczynki!

My nadal większość czasu spędzamy na wsi u rodziców bo w te upały w bloku jest strasznie. Mąż jutro wraca do pracy i znowu zostaniemy sami :(.
Misiek nadal marudny, ale noce przesypia ślicznie. Teraz wstaję tylko na jedno karmienie - koło 4. U nas w nocy nie ma problemu ze spaniem w łóżeczku natomiast w ciągu dnia nie ma o tym mowy. Moje dziecko uznało, że w łóżeczku śpi się nocą, a w ciągu dnia tylko łapie się drzemkę;). W ogóle mało śpi w dzień.

Paradoks - po tych wszystkich przejściach z kryzysem mam bardzo dużo mleka (mimo, że w upały Misiek je częściej niż wcześniej) i muszę ściągać. Lepsze to niż brak mleka jak wcześniej.

Odnośnik do komentarza

Ja też już zaczynam myśleć o tym co będzie po macierzyńskim. Też muszę wracać do pracy. W moim przypadku będzie to o tyle trudne, że gdy byłam już na zwolnieniu moja firma połączyła się z inną należącą do tego samego koncernu i zmieniła siedzibę. Gdybym chciała tam nadal pracować musiałabym podróżować na drugi koniec warszawy a w połączeniu z dojazdem do warszawy zajęłoby mi to około 4 godzin dziennie. Poza tym zmienili trochę warunki i musiałabym się zgodzić na dodatkowe dyżury w weekendy więc Michała widziałabym tylko jak śpi. Muszę więc poszukać innej pracy... Trochę się tym denerwuję, ale miejmy nadzieję, że się uda. Z Michałem zostanie Teściowa bo jest na emeryturze, co też mnie jakoś specjalnie nie zachwyca, ale lepsze to niż opiekunka.

A co do samopoczucia - też czuję się trochę osłabiona. Zaczęłam brać witaminy i mam nadzieję, że pomogą.

Idę się ogarnąć bo trzeba pójść zagłosować;). Miłej niedzieli:)

Odnośnik do komentarza

Witam:)

Co do spania maluszka to w dzien jest wozek,łozeczko,kanapa-a w nocy spi z nami w łożku z nami,kupilismy taka poduszke"klin" zeby miał głowke troszke wyzej bo czasami w nocy na lezaco sie karmimy prawie na spiocha:)

Przez te upały to malec ma melodie do spania-wstaje tylko na jedzenie i zmiane pieluszki i dalej zasypia:)

A co do samopoczucia to u mnie roznie-sa dni kiedy tryskam energia a sa i słabe,ale ogolnie to zauwazyłam u siebie znow zawroty głowy(po pierwszym dziecku tez tak miałam) .
Pozdrawiam.

http://www.ticker.7910.org/as1cHmE0g410000Nzc3MjVsenwwMDAzMzVkfEFudG8mIzM0NzsgbWE.gif

Odnośnik do komentarza

Witajcie

Sopfie - ja chyba też będę musiała zmienić pracę:( Przed zajściem w ciąże pracowałam w dwóch firmach. W jednej na wynagrodzeniu prowizyjnym i własnej działalności. Z tej pracy zrezygnowałam gdy dowiedziałam się że jestem w ciąży. Prowizja należy się tylko tym co pracują, a ja w ciąży nie widziałam się w pozyskiwaniu nowych klientów:) Drugą pracę miałam tzn. jeszcze mam, ale nie wiem jak to będzie. W drugiej byłam kierownikiem działu marketingu i sprzedaży. Na czas mojej nieobecności zastępował mnie jeden z pracowników. Wczoraj gdy byłam na spacerze z małym spotkałam kobietę z mojej pracy i to co usłyszałam zjeżyło mnie na maxa. Człowiek który mnie zastępował doprowadził do zerwania umowy naszej firmy z naszym największym odbiorcą. (zrobił to dla innej firmy do której teraz się przenosi) Straciliśmy największego odbiorcę i zaraz się zaczną problemy z dostawcą dla nas bo przez jakiś czas firma nie będzie brała tak dużej ilości towaru (towar szybko psujący się, nie podlegający zwrotowi - kwiatki) Mniejsze dostawy to droższe dostawy i tak w kółko. Coś czuję że mój szefuncio, który nie odbiera od jakiegoś czasu tel. ode mnie popłynął już na większą kasę i jest zły na mnie, że wyznaczyłam tego kolesia na swoje zastępstwo. Tak więc pewnie nie będę miała gdzie wracać.
Mój mąż się śmieje że zrobi ze mnie kurę domową, bo po moim zachowaniu w ciąży wie że w domku jest mi naprawdę dobrze i mogłabym tak już do emerytury. Tylko kto na nią zarobi?

A co do spania Stasia, to nie mogę narzekać w nocy wstaje około 2 później koło 7. A w dzień jak są takie upały to budzi się tylko na jedzenie co 4h. Oczywiście po południu skutecznie mu z mężem przeszkadzamy w tym spaniu i zmuszamy do aktywności. Tak więc Staś mówi już coś w rodzaju "helloł", czasem mu się wymknie dość głośno i wtedy ma takiego wielkiego banana na buzi :smile_jump::smile_jump::smile_jump: Wytyka też język, to ja go tego nauczyłam :sofunny: O uśmiechach już nie wspomnę bo nawet gdy buzi się po drzemce przed jedzeniem i płacze, to jak podejdę ja lub mój mąż mały od razu się uśmiecha. Słodziak z niego taki że tylko go schrupać.

[ATTACH]39134[/ATTACH]

Odnośnik do komentarza

hejka :)

sopfie dobrze ze tesciowa moze wam sie zaopiekawac malutkim ja niestety chyba bede zmuszona do opiekunki chyba ze uda mi sie naklonic mame zeby przyleciala bo mam stracha zostawic u obcej babki!

co do powrotu do pracy to staram sie tez narazie o tym nie myslec, choc czas tak szybko zleci ze ani sie nie obejrzymy a malenstwa beda juz mialy po pol roczku i trzeba bedzie sie wbic na nowo w system pracy troszke mnie to przeraza niby sie zna wszystkich ale po takim czasie zawsze jakos tak dziwnie :)

http://www.suwaczek.pl/cache/9e537e80d2.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie Mamusie wieczorowo!!!

AnkaS mam jeszcze pytanie
czy nie czujecie oslabienia organizmu w zwiazku z karmieniem lub odciaganiem mleka?
ja niezbyt dobrze sie ostatnio czuje krew mi znosa leci mam katar lzawia mi oczy i ogolnie kreci mi sie w glowie
to chyba te nocne wstawanki niedojadanie i stres a i tez pewnie te krwawienia? jak u was jest? a moze cos mnie bierze jakies chorobstwo

Witaj Aniu cieszę się że laktator działa :)
Co do samopoczucia to ja nie mam problemów, czuję się ok ale też w zasadzie to noce przesypiam i nie jestem zmęczona opieką nad Hanią jest naprawdę super dzieciaczkiem - Dominik był bardzo absorbujący!!!

Co do spania w łóżeczku to w nocy z nielicznymi wyjątkami śpi tak do 5 czasem do 7 a potem ląduje u nas bo wolę dłużej pospać a tak wiem że się przytuli i czasem śpimy nawet do 9:http://parenting.pl/picture.php?albumid=1048&pictureid=7195)

Co do powrotu do pracy na mnie praca niestety nie czeka jak byłam w ciąży na chorobowym zlikwidowali filie w której pracowałam jestem pracownikiem ale nie mam pojęcia co dalej i do kiedy ?

Sama zacznę szukać nowej pracy chyba dopiero od nowego roku, druga sprawa z czego będziemy żyć we czwórkę ????

Podobno jak Bóg Błogosławi nas dzieckiem to i daje na dziecko- zobaczymy czy to prawda:)

Byliśmy dziś nad jeziorkiem my w cieniu pod drzewami a chłopaki w wodzie :)

http://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif http://pathi.pl/pl/ http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gifPolecam nosidełka dla Maluchów Mei Tai od Pathi :) dobierze rozmiar a Ty wybierzesz aplikację w swoim stylu :)My już się tak nosimy :):36_15_44:
http://suwaczki.maluchy.pl/li-49503.png
http://www.suwaczki.com/tickers/klz9krhmx7faw3h1.png

Odnośnik do komentarza

dzień dobry!

u nas problemów zdrowotnych ciąg dalszy...w czwartek znów złapała mnie ta cholerna kolka jelitowa i znowu bolało straszliwie-tak, że leżałam na podłodze przez godzinę (bo tak mi było najlepiej;-)) i czekałam aż przejdzie....stwierdziłam, że jeżeli to będzie częściej się powtarzać to chyba jednak przyspieszę ten zabieg i zrobię wcześniej...jednak dziecko musi mieć sprawną mamusię...
na domiar złego w piątek wieczorem złapała mnie chyba jakaś grypa żołądkowa...i cała noc na kibelku...rano byłam strasznie nietomna i musiałam sprzedać małego teściowej na cały dzień bo nie miałabym siły, serca i cierpliwości żeby się nim zająć..tak więc całą sobotę odsypiałam, nabierałam sił, a młodego to dostawałam tylko do karmenia (na szczęście laktacja na tym nie ucierpiała)..jedyny bonus w tym, że w jedną noc straciłam 3kg-tak więc zostały mi tylko 2kg do wagi sprzed ciąży...w niedzielę już mniej więcej czułam się ok, no a dziś rewelacja;-) boję się tylko, że mojego bąbla mogłam zarazić tym paskudztwem...niby do tej pory wszystko z nim ok, ale dziś szczepienia (zdecydowaliśmy się na 5w1) i mam obawy...zobaczymy co powie pediatra..

co do pracy to ja na szczęście chyba będę miała gdzie wrócić, ale będzie ciężko - w międzyczasie zmieniła się kierowniczka (na duużo gorszą od poprzednika), wprowadzili jakieś nowe, kosmiczne systemy komputerowe do obsługi klienta, co raz więcej od nas wymagają - liczy się tylko targety, no i ogólnie pewnie będę miała doła, że Janka będę musiała zostawić...
a dajemy go do żłobka-stwierdziłam że to najlepszy pomysł, ale oczywiście w oczach rodziny męża jestem wyrodną matką, że takie maleństwo do żłobka chcę dać (bo tam przecież same choroby, nie zajmą się małym tak jak trzeba, dzieci po kilka godzin z kupą siedzą itp, itd.) Ale jestem twarda i moim argumentem jest to, że ja też chodziłam do żłobka i traumy nie mam..Poza tym dziecko rozwinie się szybciej w sensie społecznym..a co do chorób to muszę się z tym liczyć, że pewnie będzie częściej chorowało, niż gdyby siedziało z babcią czy opiekunką w domu, ale trzeba spróbować,,jak będzie aż tak źle to zawsze mogę go wziąć z tego żłobka i pomyśleć o czymś innym...

a co do spania to u nas też nie najgorzej - Jaś budzi się ok 1-2 i potem ok.5 także daje się w miarę wyspać, ale ja już kombinuję jakby tu go przestawić żeby karmić raz w nocy...hmm..
poza tym u nas też już są nerwy jak w połowie cycka słabiej leci i trzeba trochę się wysilić..

no i jeżeli chodzi o zostawianie naszych pociech i odsapnięcie od nich - wcale nie jest to egoistyczne- odwalamy kawał roboty zajmując się maleństwami, będąc praktycznie 24h dostępne dla nich..więc ta godzinka, dwie należy się - dla naszego dobrego samopoczucia - zadowolona mama to zadowolony bobas..

ojj..tak się rozpisalam o moich boleściach i troskach:takwyszlo:

całuję was wszystkie!!miłego dnia!

pozdrawiam NADINN

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz620mm0588zvzo.png
http://www.suwaczki.com/tickers/relgj44jx4hi9gnh.png

Odnośnik do komentarza

Witam Was serdecznie :)

Bursztynko - ale Wam zazdroszczę - tak wakacyjnie wyglądacie na tym zdjęciu.. widać, że Hania jest spokojną córeczką, daje Wam wypocząć :)

Nadinn - współczuję tego choróbska, myślę jednak, że Jasiu od Ciebie nic nie złapie - mleko od Ciebie dostarcza mu dużo przeciwciał gotowych zachować odporność. Zdrówka życzę!!

Natalka też budzi się koło 1-2 w nocy, później koło 5... i koło 6-7 znowu, żeby trochę sobie pobaraszkować i zasnąć znowu do 9-10. Za każdym razem oczywiście zmiana pieluszki i karmienie. Noce nie stwarzają nam problemów (raz tylko nie chciała nam zasnąć i do 2 z nią walczyliśmy) Po karmieniu, przy którym zasypia, kładę ją do łóżeczka i śpi...

Mojej córeczce strasznie prawe oczko ropieje :( dostałam na to dwa tygodnie temu kropelki, ale nic nie przeszło i chyba czeka nas wizyta u okulisty dziecięcego, bo może to być niedrożność kanalika łzowego :(

Odnośnik do komentarza

hej dziewczynki :)
mam kawałek do nadrobienia bo mnie przez weekend u was nie było..
z tego co looknełam to widzę że większość z was wraca do pracy po macierzu.. ja po Mateusza macierzu byłam 3 mieszki na wychowawczym i musiałam wrócić bo kończyła mi się umowa. Więc wróciłam i wtedy w sumie zaczął się mój mały dramat w któym dzieki bogu wytrwałam.. na początku z mążem pracowaliśmy na zmiany więc rzadko się widywaliśmy albo wręcz mijaliśmy w drzwiach.. a po miesiącu mąż poszedł na rekrutację i dostał awans na zastępce kierownika.. więc praca tylko dzienna tym samym mi pozostały tylko nocki do pracy :( i tak ciągnełam nocka w pracy następna w domu i znó w pracy.. o 2 pod rząd nie było mowy no bo niby jak miałąbym się chociaz przespać do tej 2 nocki?! wiec od marca jak krecik pracowałam na same noce do września. Nie wspomną już o tym że przez tą trochę chorą sytuację zaczełam palić po kryjomu przed mężem.. on nie palący i jak się poznaliśmy to mnie palenia oduczył w łatwy i szybki sposób :) jak zaczeliśmy planować potomka :) tak więc na 2 mieszki przed zajściem rzuciłam palenie.. ale zaczełam znów.. na szczęście wreszcie ode mnie wyczół zrobił pogadankę i dałam sobie spokój :).. teraz po macierzu już nie wracam zostaję na wychowawczym bo teraz już możemy sobie na to finansowo pozwolić.. zresztą kto by mi siedział z dwójką dzieci?! za opiekunkę bym musiała zapłacić tyle co zarabiam wieć się nie opłaca.. no i po przeprowadzce bym musiała dojeżdżać do Warszawy 40 km.. tak wiec odbębnię na spokojnie wychowawczy i dopiero się rozejrzę za czymś tutaj w mińsku bądź może coś we własnym kierunku dało by się otworzyć..

co do spania dzieciowego to Bartkowi w dzień najchłodniej w leżaczku.. ale jak zaśnie to przekładam do łóżeczka.. po południu jak słońce słabsze to na dworze w wózku kima :).. ogółem skończyły się nasze psełdo kolki.. bo to nie kolki tylko właśnie napady gorąca i teraz co wieczór stosuję tę samą metodę i nic się nie dzieje :)

po za tym w sobotę udało mi się zaklepać fajną kwaterę nad morzem.. dzieciaki za darmo.. pokój pani ma dać nam taki żeby ciasno z wózkiem i łóżeczkiem turystycznym nie było :).. no i w jadalni sa nawet krzesełka do karmienia (Matek w takowym w domu je) i nawet podgrzewacz do butelek :)

mąż mnie wczoraj zabrał "do ludzi" :D.. znaczy do Warszawy abym oddała swój cenny głos w wyborach :D .. no i przy okazji na mały shopping więc kupiliśmy Matkowi nowe sandałki i fajne lekkie adidaski na wyjazd.. bo i w sumie już wyrasta z tych butów co kupione w maju.. no i kupiłam sobie ekstra kostium kąpielowy bo ze starego mi wszystko wypływa..

a się rozpisałam..
idę nadrabiać..

Odnośnik do komentarza

anmiodzik a co dostałaś na oczko? my mieliśmy to samo o dostaliśmy Tobrex i przeszło jak ręką odjął..
sofie nic tylko się cieszyć że masz tyle mleczka :) Michałkowi nie braknie :)

co do becikowego to u nas nadal cisza.. a jutro będzie miesiąc od złożenia papierów.. coś babka mówiła że to potrwa bo mamy inne adresy zameldowania z mężem i muszą pismo do warszawy wysłać czy nie pobierałam tam czasem kasy.. jakby to nie można było zadzwonić.. a najlepsze jest to że 2 lata temu odbierałam za Matka w warszawie i tam trwało to 4 dni.. ehh..

u nas za infarix to chyba 5 w 1 płaciliśmy 120zł.. i tylko przy tym zostaniemy..

co do spania to mały się uregulował już całkiem wstaje 1.. potem 4 lub 5 i dopiero 9.. w dzień różnie.. raz szybciej chce raz muszę ściągać bo samo leci a on nie chce..
no i wczoraj miałam lekki nawał że normalnie mi cycki oba na raz rozwalało..

u mnie żadnego osłabienia nie ma.. czuję się świetnie i mam mnóstwo energii z dnia na dzień.. :)

Odnośnik do komentarza

hej!
witajcie poniedzialkowo
nadinn wspolczuje grypy jelitowej a ja tez niezbyt dobrze czulam sie w weekend ale mi jakos juz lepiej
dziewczyny nie moge opanowac bolu brodawek juz bylo lepiej i znowu mam podraznione:ehhhhhh: zamowilam sobie masc pure lan medeli jak to nie pomoze to chyba zwariuje
malutki rosnie jak na drozdzach:taniec1:
ja pracuje w przedszkolu wiec u mnie sytuacja z powrotem do pracy jest ok w koncu dzieci to nasz zarobek:36_1_21:
zamierzam siedziec do 2012 na wychowawczym no chyba ze meza wywala z banku to ja pojde do przedszkola jak maly urosnie to zabiore go do swojej pracy
a becikowego jeszcze nie dostalam w sumie to jeszcze nie zlozylam papierow bo trzeba to zaswiadczenie od lekarza ( a mialo byc bez zaswiadczen)
czekam poki co na kase z PZU z tyt urodzenia dziecka ale cos nie przelewaja na konto

http://www.suwaczki.com/tickers/2r8rwn15lx2gvyhz.png

http://s2.pierwszezabki.pl/039/0394729d0.png?9711

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...