Skocz do zawartości
Forum

Luty 2010 :)))) wszystkie przyszłe


Kinqa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Wpadałam tylko na sekundkę pochwalić się że my już w domku, doczytam co naskrobałyście i opiszę poród później, ale życzę takigo każdej rodzącej, wprawdzie to nie pobyt w spa, ale spodziewałam się czegoś znacznie gorszego po tym pierwszym.
Malutka daje czadu, jest strasznie niespokojna, a ja okrutnie przerażona jak sobie poradzę, ale mam nadzieje że to tylko przejściowy stan wszak ten świat to dla niej nowość i musi się z nim oswoić.
Pozdrawiam

.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, pomocy! Macie jakieś porady co zrobić z piersiami? My jakos sobie wywalczyliśmy to mleczko, ale Mały mi tak rani piersi, że nie daję rady. Nie wiem co robić. Samruje bebpanthenem, ale to mi nic nie pomaga! Macie też takie problemy? Już próbowałam dostawiać go na różne sposoby, podaję mu całą brodawkę, a sutki mam tak zmasakrowane, że szkoda gadać :(

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kvkqf183y.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8352800cb8.png

Odnośnik do komentarza

kingusia1991
zoska to czekamy razem... ja też jestem ud*piona :D
do 14 marca jak się nie ruszy to dopiero będą mi wywoływać
lipa ...
dla mnie to już te dziecko w ogóle może nie wychodzić!!!!!!!!!!!!!!!! wrrrrrrrr...
nigdy więcej ciąży- jestem tak zmęczona :ehhhhhh:

będzie dobrze :36_2_25: damy radę - bliżej niż dalej :) :36_2_25: idziemy łeb w łeb :lup:

dzieciątko zobaczysz to wybaczysz opóźnienie :D jak Kornelia na ciebie spojrzy słodkimi oczkami :taniec::taniec::taniec:

mag i krzyk_ciszy WITAMY - i czekamy na fotorelacje :D:D:D :36_2_25:

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=3532

Odnośnik do komentarza

mag349
Dziewczyny, pomocy! Macie jakieś porady co zrobić z piersiami? My jakos sobie wywalczyliśmy to mleczko, ale Mały mi tak rani piersi, że nie daję rady. Nie wiem co robić. Samruje bebpanthenem, ale to mi nic nie pomaga! Macie też takie problemy? Już próbowałam dostawiać go na różne sposoby, podaję mu całą brodawkę, a sutki mam tak zmasakrowane, że szkoda gadać :(

Niestety takie sa początki karmienia, u mnie było to samo i dopiero teraz jest znacznie lepiej. Kup sobie masc Purelan- droga, ale bardzo łagodzi ból i dbaj o to by maluszek nie przystawiał się do piesi za płytko- łatwo mówić, ale trudno zrobić czasami, my nadal się uczymy...

a tak poza tym to witaj w domku

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5j44jso896uff.png

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fhqvklkr90kfu.png

Odnośnik do komentarza

Mag witaj!!!
Tak jak martitaolivia napisala takie sa poczatki karmienia:( niestety.
Mascie na pewno lagodza bol ale zanim piersi sie przyzwyczaja musi troszke minac, szczegolnie gdy sa poranione. Smaruj sobie po kazdym kamieniu dodatkowa swoim mleczkiem no i wietrz piersi, by swieze powietrze dochodzilo.
Przechodzilam przez to i nie zazdroszcze bolu. Mnie to zajelo dobre 3 tygodnie zanim piersi sie przyzwyczaily. Cierpliwosci i wytrwalosci zycze!

Odnośnik do komentarza

Mag wiem co czujesz i też znam ten ból, w lewej piersi miałam tak poranioną brodawkę że szok a jeszcze niuńka mi raz rączką machneła i pazurkiem przejechała oj jak krew mi poszła i taka głęboka rana się zrobiła a ból że myślałam żę do sufitu podskoczę:(( ja jak tylko wróciłam ze szpitala odrazu z kapturkami zaczełam karmić i powiem ci że ulga ogromna i trochę sobie wyleczyłam bephantemem, bo smarowałam ciągle a do karmienia nakładałam kapturek i jakoś się zagoiło trochę ale po 2 dniach przyszła położna i absolutnie kazała odstawić kapturki, powiedziała że z czasem mleczko zaniknie bo brodawka nie jest odpowiednio stymulowana w tych kapturkach i dziecko może mieć koli bo wiadomo że na początku łyka to powietrze, niewiem co ci poradzić, albo musisz się przemęczyć, albo spróbować tych nakładek chociaż przez kilka dni żeby piersi się zagioły

http://moje.glitery.pl/text/354/58/2-Wiki-i-Hania-4627.gif http://www.mleczaki.bejbej.pl/mleczaki/254_20110805_201626.png
http://www.suwaczek.pl/cache/e3db0566df.png
http://www.suwaczek.pl/cache/2e9e74448d.png

Odnośnik do komentarza

U nas nic nowego, poza tym, że Mikołaj robi kupki zółte z domieszką zielonego koloru i tak się zastanawiam, czy wszystko w normie. Wieczorami czasem sobie bączki puszcza i marudny jest, zastanawiam się, czy czegoś złego nie zjadłam... W książce "Pierwszy rok zycia dziecka" jest napisane, ze takie kupki są normalne, o ile nie ma w nich śluzu ani krwi...Mam taką nadzieję...

http://www.suwaczki.com/tickers/uch5j44jso896uff.png

http://www.suwaczki.com/tickers/c55fhqvklkr90kfu.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny
Mag i Krzyk ciszy jeszcze raz gratulacje .
Mag
sliczny synus.
Piekne i kochane te Nasze pociechy .
Monika kochana trzymaj sie , musi byc dobrze tutaj najwazniejszy jest czas , zycze by Emily przybierala na wadze a serduszko zdrowialo .
Mag tak jak dziewczyny pisaly kazdy ma podobne poczatki z piersiami , ja pamietam ze uzywalam bepanthen i wlasne mleczko , wietrzylam je ,staralam sie wybrac tak pozycje do karmienia aby jak najmniej mnie bolalo , jak uda ci sie wybrzac taka pozycje to juz polowa sukcesu .Za tydzien dwa powino juz byc lepiej .Sprobowac mozesz masci ktora proponuja dziewczyny Purelan .Biedna jestes , bo wiem jak to boli zreszta wiekszosc z nas wie , bo to przeszla ale warto zacisnac zeby i wytrwac .
Kinga wytrzymaj , moze wczesniej urodzisz niz do 14 daj czas swojej malutkiej .
Zosia tak jak napisalas dacie rade a my z niecierpliwoscia czekamy ale w koncu oglosimy Wasze szczescie .
K@chna bedzie dobrze pieluchowanie daje efekty zazwyczaj , a wczesniej przed wizyta pieluchowalas szeroko?
Ja staram sie pieluchowac ale moja to taka delikatna panienka ze jak tylko zaloze pieluchy nawet na pampersa to zaraz ma czerwone nozki wokol pachwinek i male krosteczki , wiec pieluchuje na kilka godzin odpoczynek i znowu kilka godzin az sie boje wizyty u lekarza kontrolnej na usg bioderek .Musze jeszcze date ustalic .

Ja jak widzicie mam malo czasu , chce jak najwiecej przebywac z siostrzyczka .
Gabrysia zaczyna przesypiac teraz coraz wiecej , zaczynaja sie wyrazne okresy ze chce poogladac , pogadac sobie coraz czesciej sie usmiecha i chyba zaczyna robic to juz swiadomie kochaniutka moja mala kruszynka.
Zycze Wam milego dnia kochane.

http://tmp1.glitery.pl/text/59/45/1-Moje-Kochane-Dzieci-1548.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/d391e82678.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b4e19d80c9.png
http://www.suwaczek.pl/cache/1ce246b6a2.png
http://www.suwaczek.pl/cache/57834841e6.png

Odnośnik do komentarza

Najpierw relacja - zdjęcia obiecuje potem.

Jak wcześniej napisałam mężuś był już na urlopie, ale dostał wezwanie na jeden dzien, a właściwie kilka nocnych godzin.
Przeprowadziłam rozmowę pedagogiczną z brzuszkiem że w tych godzinach absolutnie nie wychodzimy bo tatusia nie ma.
Córeczka jednak ze mnie zadrwiła i postanowiła że zrobi po swojemu.
Ok 4 nad ranem zbudziły mnie pierwsze skurcze. Nie były okrutnie bolesne, ale jakieś takie zupełnie inne niż te przepowiadające. Domyśliłam się że się zaczyna.
Postanowiłam jednak nie wpadać w panikę, wykąpałam się, ogarnęłam i czekam cały czas w nadziei że miną...
Jednak nie mijały, były co 20 minut, co 15, 10, 7, 6,5, ale męża jeszcze nie było a ja bylam przygotowana na poród rodzinny i innej opcji nie przewidywałam.
Zadzwoniłam do mojego D że ma przyjechać bo bez niego nie rodzę i koniec kropka.
On spanikowany daleko w trasie mówi że najwcześniej będzie za 3 godziny i że skoro mam już skurcze co 5 minut i ich dynamika zmienia się dość szybko to mam wzywać karetkę i się nie wygłupiać bo urodzę w domu, ale ja powiedziałam.
"Po mojemu będzie, wiesz że ja na wszystko mam gotowy scenariusz i taki bieg wydarzeń mi sie nie komponuje więc czekam na Ciebie"
O godzinie 8 skurcze całkowicie ucichły... Po 9 był już mąż.
Pojechaliśmy już razem do szpitala, a pani na izbie przyjęć mówi że skoro były i ucichły to napewno nie rodzę tylko macica mi się stawia i że takich cudów nie ma żeby sobie zapauzować poród, powiedziała że zrobi mi ktg, ale że wg niej nie rodzę przepuszczała przez kolejkę wszystko wg niej rodzące więc nastałam się troszkę w poczekalni. W końcu przyszła moja kolej, ale pani zamiast zrobić mi ktg postanowiła że najpierw mnie zbada a tam... 6cm rozwarcia i już 0 skurczy.
Pani z izby była wielce zaskoczona, mówiła że takich cudów jeszcze nie grali.
Położyli mnie na porodówce podłączyli pod ktg które nie wykazywało skurczy, miła pani położna nastraszyła mnie kroplówką z oksytocyną a jako że mam złe doświadczenia porodowe po kroplówce przy pierwszym dziecku (po kroplówce bolało jak skur..) strachy na mnie podziałały. O godzinie 14 zaczeły wracać skurcze - odrazu co minutę, bolesne, ale do zniesienia, o 14.05 przebili mi pęcheż płodowy, takie naprawde okropne skurcze były tylko 3. O godzinie 15 zaczęły się bóle skurcze parte a o 15:05 było córcia była już na świecie. Rewelacja. 0 nacięcia, tylko lekkie otarcie. Sama nie mogę w to uwierzyć... A tak się bałam.
Lakarze też byli zdziwieni, brzuszek miałam malutki, sama jestem drobna i bardzo szczupła. A dzieciątko takie duże i jeszcze urodzone bez nacięcia.
I teraz mam porównanie porodu który zaczął się sam a takiego który był wywoływany. Niebo a ziemia.
Zośka, Kingusia, stańcie na rzęsach żeby zaczeło się samo. Biegajcie po schodach, masujcie sutki, wypróbujcie wszystkie metody, nie dajcie sobie wrąbać tej oksy.

Pozdrawiam

.

Odnośnik do komentarza

Krzyk ciszy bardzo się cieszę, ze miałaś taki lekki poród ale ja się z Tobą nie zgodzę ja pierwszy poród miałam normalny bez oxy i był ból nie do zniesienia przez bardzo dużo godzin a teraz oxy i 2 godz. mały był już na świecie ani nie zdążyłam się za bardzo przejąć tymi skurczami i już było po także każdy ma inne odczucie

dziewczyny, ktore karmia piersia, mam pytanie jakie diety stosujecie i wogóle co jecie, bo już mi sie te zwykłe zupki i kąpot jabłkowy zbrzydły, dzisiaj pierwszy raz zjadłam serek waniliowy ciekawa jestem reakcji

http://www.suwaczek.pl/cache/1b004e340f.png http://s2.pierwszezabki.pl/027/0274769d0.png?2831http://www.suwaczki.com/tickers/nqtkdf9hamd0ffn8.png

http://s6.suwaczek.com/20001028040117.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...