Skocz do zawartości
Forum

Ciąża zaraz po poronieniu 2


Gość Eve

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 11/8/2021 o 6:17 AM, Gość Ewelina26 napisał:

Jadę we wrześniu kolejny raz do prof.M pewnie zwiększy mi dawki leków ale mam wątpliwości czy to pomoże .Ostatnio też miałam cały zestaw 🤷‍♀️tyle tylko że tym razem ciąża do 6 tc rozwijała się idealnie.Brak  mi już pomysłów i siły żebym zaczynać 6 raz od nowa 🤦‍♀️

Przede mną kolejne badania z immunologii, zmieniłam też endokrynologa na jakiegoś profesora, ciekawe co mi powie we wrześniu... 

Masz dzieciątko w domu ? 

Tule mocno:*

Odnośnik do komentarza

Ja też jestem i czytam ale tak z ukrycia bardziej 😉 Pierwszy raz weszłam na to forum w dniu poronienia, w szpitalu po łyzeczkowanie i dało mi wtedy duże wsparcie. 

Soniamalutka jak dziś pamiętam te nasze starania a już takie duże dzieciaczki mamy. 

Jajaja nie zagląda na forum ale chyba mogę zdradzić, że jest obecnie w zdrowej ciąży. 

Ewelina nie poddawaj się, ja tu ciągle wypatruję wieści od Ciebie. 

Może jeszcze Nurkowanie nas odnajdzie. 

Oliwier ma 10 miesięcy i mimo, że wcześniak to ładnie się rozwija. Łobuz kochany. 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Gość Eve napisał:

Przede mną kolejne badania z immunologii, zmieniłam też endokrynologa na jakiegoś profesora, ciekawe co mi powie we wrześniu... 

Masz dzieciątko w domu ? 

Tule mocno:*

Niestety nie mam dziecka😔 nasza walka trwa już 3 lata 🤦‍♀️.Wiem że wiele dziewczyn przechodzi dłuższą drogę ale te 5 poronień sponiewierało moja psychikę. W tym momencie  marzę  już tylko żeby  udało się urodzić chociaż jedno zdrowe dzieciątko o  większej gromadce nawet już  nie myślę .  

 

Odnośnik do komentarza
Gość Soniamalutka

😍 

 

Tojaka super ,że się odezwałaś a dla Jajaja gratulacje ,tyle się biedna wycierpiała.

Oj tak czas nam zlecial zaraz dzieciaki pomaszerują do przedszkola .Ja już Karolke zapisałam od następnego września 😜 Ostatnio złapała fazę od moich wnuków i wola na mnie babcia 🙊cwaniara jedna .

 

Ewelina mam nadzieje ,ze i tobie się uda . Może to mało pocieszające ale moja znajoma poroniła 9 razy ,wszystkie badania dobre ,lekami obstawiona i w tamtym roku stal się cud a babka w moim wieku urodziła zdrowego syna . Jaki ten świat chory ale trzeba wierzyć, że jeszcze będzie dobrze .

 

Odnośnik do komentarza

Okropny ból trzymam kciuki za Maleństwo, wierzę, że będzie dobrze, krwawienia w ciąży są dość częste, sama miałam taką sytuację i wszystko dobrze się skończyło 👍

Eve oby ten profesor miał na Ciebie pomysł i pomógł endokrynologicznie 🙂

Ewelina26 wreszcie zobaczysz światełko, musi być dobrze😘

 

Odnośnik do komentarza

Jusia cudowny maluszek ❤️ Ja też miałam podawaną oksytocynę, bo wody odeszły, a skurczy brak. Do tego jak już mały wyszedł, dostałam krwotoku, okazało się, że łożysko mi „pękło” i tylko część się urodziła, więc szybko przewieźli mnie na blok operacyjny i miałam zabieg pod narkozą. Okazało się, że straciłam bardzo dużo krwi, więc po wszystkim miałam transfuzję. Ale wszystko skończyło się dobrze, a o tych „przebojach” praktycznie zapomniałam. Liczy się dla mnie tylko to, że mam synka przy sobie, już całego i zdrowego ❤️ 

Fiolka jaki Witek już duży, jak ten czas szybko leci! Pamiętam, jak czekałyśmy na niego na poprzednim forum - słodziak 🥰

Mario Bruno też rośnie jak na drożdżach! Jest przesłodki, mały model 💓

Wszystkim dziewczynom w dwupaku i starającym się o swoje szczęście, życzę jak najwięcej siły i wytrwałości! Ja rok temu w życiu nie pomyślałabym, że za rok o tej porze będę już tulić swojego synka (poroniłam 3.08.20). Trzymam kciuki dziewczyny ✊🏻❤️


 

 

Odnośnik do komentarza
15 godzin temu, Gość Ewelina26 napisał:

Niestety nie mam dziecka😔 nasza walka trwa już 3 lata 🤦‍♀️.Wiem że wiele dziewczyn przechodzi dłuższą drogę ale te 5 poronień sponiewierało moja psychikę. W tym momencie  marzę  już tylko żeby  udało się urodzić chociaż jedno zdrowe dzieciątko o  większej gromadce nawet już  nie myślę .  

 

Strasznie mi przykro..:( 

Ja jestem po 3 stratach i moja psychika też nie działa tak jak powinna. Ginekolog twierdzi że może stresy i właśnie psychika blokuje mi rozwój maleństwa,  ale po takich przeżyciach nie umiem pozytywnie myśleć. 

Ja zawsze chciałam mieć mała różnicę wieku między dziećmi. Teraz modlę się żeby w ogóle pojawiło się to drugie dziecko i różnica w ogóle nie jest istotna..

Ściskam Cię mocno  i trzymam kciuki:* 

 

Smutek86 w tej chwili mam wyniki idealne, wszystko w normie ale najgorsze że się u mnie to nie utrzymuje. Oby miał jakiś pomysł.. 😘

Odnośnik do komentarza
Gość Okropny ból

Dziękuję ze pytasz. Dzis i wczoraj cisza, i dziwo sie bardzo dobrze czuje, mam mega werwe ale wieczorem o 22 odplywam juz. Na szczęście maz wstaje w nocy do Maksia bo wode chce i smoka bo jak zasypia to mu wyjmuje. W ogole zbliza sie 1.5 roku q on ani mysli ze rostac ze smokiem, tylko do spania mu daje a pozniej staram sie wyjmować ale jednak chciałabym juz całkiem zlikwidować...

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Gość Okropny ból napisał:

Dziękuję ze pytasz. Dzis i wczoraj cisza, i dziwo sie bardzo dobrze czuje, mam mega werwe ale wieczorem o 22 odplywam juz. Na szczęście maz wstaje w nocy do Maksia bo wode chce i smoka bo jak zasypia to mu wyjmuje. W ogole zbliza sie 1.5 roku q on ani mysli ze rostac ze smokiem, tylko do spania mu daje a pozniej staram sie wyjmować ale jednak chciałabym juz całkiem zlikwidować...

Cieszę się że opakowania ustały, może to było plamienie implantacyjne. 

Moja Gabrsia rozstała się że smoczek w wieku 2 latka .Wiem że długo, ale dałam jej swobodę i czekałam aż sama odstawi, wiadomo po 2,5 roku bym jej zabierała ale udało się bezstresowo.

Ja w ciąży z córką też czułam się mega dobrze, nawet lepiej niż przed ciążą 😉 czułam że mogę góry przenosić.

Wysyłam do ciebie dużo pozytywnej energii i oczywiście trzymam kciuki i czekam na dalsze wieści 😚

Odnośnik do komentarza
Gość Serce z kamienia

Minął już miesiąc od poronienia... jak same zapewne wiecie to był bardzo trudny czas, ciągle świrowałam i przekopywałam Internet, bałam się że nie dostanę miesiączki i pojawią się jakieś komplikacje. Na szczęście wczoraj przyszły te dni, okres mam bardzo obfity i boli mnie brzuch ale tak bardzo się cieszę że przyszedł. Lekarz dał nam zielone światło po pierwszej miesiączki więc trzymajcie i za nas kciuki. W tym wszystkim pocieszające jest to że starania są takie przyjemne :) mam nadzieję że niedługo i ja zobaczę magiczne dwie kreseczki i tym razem wszystko będzie dobrze. Zrobiłam sama badanie tarczycy w pełnym pakiecie razem z antyTPO itd wyniki wszystkie wyszły w normie histopatologia ze szpitala też więc  dalej nie znam przyczyny poronienia. Mam już córeczkę  więc lekarze twierdzą że nie ma sensu wykonywać kolejnych badań genetycznych itd. A mnie bardzo martwi to że sytuacja może się powtórzyć. Staram się dogonić zła myśli ale to takie trudne... 

Odnośnik do komentarza

Okropny ból, ja z kolei jestem 7 tygodni po poronieniu i też mam już zielone światło 😉

Chciałam na własną rękę robić przeróżne badania, ale gentyk i to bardzo dobry ( dr Lech Dudarewicz) powiedział że mam zdrową córkę, a maleństwo które poroniłam miało wadę genetyczna nie dziedziczną i to jedna z najczęstszych. Mówił że w każdej ciąży mam takiego samego ryzyko że wada wystąpi jak każda inna kobieta, nie mam podwyższonego ryzyka. Wspomniał, że triploidia doprowadza do szybkiego obumarcia płodu w granicach 6-8 TC i bardzo często nie można pobrać tkanek do badań, bo kobiety często robią w domach, albo w małych szpitalach i tam lekarzom trudno zebrać odpowiednie tkanki.

Więc kochana glowa do góry i korzystamy z przyjemności starania się o dzidzię i czekam na twoje i moje dwie kreski i dziewięć miesięcy błogiego stanu ciąży. 

 

Odnośnik do komentarza
Gość Okropny ból
2 godziny temu, Gość Martyna J napisał:

Okropny ból, ja z kolei jestem 7 tygodni po poronieniu i też mam już zielone światło 😉

Chciałam na własną rękę robić przeróżne badania, ale gentyk i to bardzo dobry ( dr Lech Dudarewicz) powiedział że mam zdrową córkę, a maleństwo które poroniłam miało wadę genetyczna nie dziedziczną i to jedna z najczęstszych. Mówił że w każdej ciąży mam takiego samego ryzyko że wada wystąpi jak każda inna kobieta, nie mam podwyższonego ryzyka. Wspomniał, że triploidia doprowadza do szybkiego obumarcia płodu w granicach 6-8 TC i bardzo często nie można pobrać tkanek do badań, bo kobiety często robią w domach, albo w małych szpitalach i tam lekarzom trudno zebrać odpowiednie tkanki.

Więc kochana glowa do góry i korzystamy z przyjemności starania się o dzidzię i czekam na twoje i moje dwie kreski i dziewięć miesięcy błogiego stanu ciąży. 

 

I super. Ja Was pociesze ze pol roku starań,i to z jednym jajowodem. 

Ja nie robilam żadnych badan plodu, pierwsza dzidzia sie zagniezdzila w jajowodzie a drugiej przestalo bic serce w 14 tyg. Mi lekarz zlecil badania genetyczne i jestem zdrowa. Wiec pewnie ta druga dzidzia byla chora a wtedy prenatalnych nie robiłam, jakos czulam ze to bez sensu i dobrze bo bym sie tylko martwila. 

Pewnie znowu mnie czeka cukrzyca ciazowa, ale to maly pikuś.

Wiec Kochana powodzenia i trzymam kciuki 🙂

Odnośnik do komentarza
Gość Nadzieja666

Dziewczyny jestem po połówkowych. Cieszę sie ze poszłam do swojego lekarza. Wszystko wytłumaczyl, sprawdził, doradził.... Potwierdził dziewczynkę. Mała była bardzo ruchliwa.Ale też dała wszystko posprawdzać 🙂 wazy 400 g. Wszystko w porządku, przepływy, narządy, ilość wód płodowych itd. ale zobaczył jednak torbiel splotu pajeczynówkowego.... I martwi mnie to. Mówil że w większości wypadku wchłania sie to mamy obserwować i narazie się nie stresować... Ale to mimo wszystko w głowie siedzi... Termin porodu zmienił mi się znowu na 26.12. Dzisiaj 21 tydzień i 5 dzień. 

Pytałam o szczepienie na covid i on rekomenduje. Lepiej się zaszczepic i zarazić covidem bo łagodniej przechodzic się tym bardziej że idzie 4 fala.... Sama nie wiem juz co robić.... 2 lekarz już mówi że się szczepić... To tyle z dzisiejszego dnia. 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Nadzieja666 napisał:

Dziewczyny jestem po połówkowych. Cieszę sie ze poszłam do swojego lekarza. Wszystko wytłumaczyl, sprawdził, doradził.... Potwierdził dziewczynkę. Mała była bardzo ruchliwa.Ale też dała wszystko posprawdzać 🙂 wazy 400 g. Wszystko w porządku, przepływy, narządy, ilość wód płodowych itd. ale zobaczył jednak torbiel splotu pajeczynówkowego.... I martwi mnie to. Mówil że w większości wypadku wchłania sie to mamy obserwować i narazie się nie stresować... Ale to mimo wszystko w głowie siedzi... Termin porodu zmienił mi się znowu na 26.12. Dzisiaj 21 tydzień i 5 dzień. 

Pytałam o szczepienie na covid i on rekomenduje. Lepiej się zaszczepic i zarazić covidem bo łagodniej przechodzic się tym bardziej że idzie 4 fala.... Sama nie wiem juz co robić.... 2 lekarz już mówi że się szczepić... To tyle z dzisiejszego dnia. 

Nadzieja666 gratulacje, córeczka będzie 👶🥰 co do szczepienia to nie wiem, co Ci doradzić... moja bratowa jest w ciąży i się szczepiła, ja będąc w ciąży bałam się Covidu na każdym kroku, nawet idąc do lekarza, dlatego siedziałam głównie w domu... teraz gdybym była w ciąży zaszczepiłabym się, bo wolałabym w razie czego zachorować i przechodzić łagodniej... ale to każdy musi sam wiedzieć 

Odnośnik do komentarza

Nadzieja666  mój Aureliuszek urodził się z torbielką, wykryto ja dopiero po porodzie w USG przezciemiączkowym, zaliczylismy w sumie 3 wizyty u neurologa i w czasie do 6 miesiaca życia się wchłonęła, oby u Ciebie sprawa też miała co najwyżej taki przebieg.

A co do szczepienia na covid w ciąży, ja też się długo zastanawiałam, ale jak tylko weszły szersze rekomendacje dla ciezarnych, to skonsultowalam to jeszcze że swoją lekarka i dzień przed skończonym 37 tygodniem ciąży się zaszczepilam. Druga dawka przypadła 3 tygodnie po porodzie, bo jeszcze nas objął ten dłuższy okres pomiędzy dawkami (w sumie wyszło 5 tygodni) . Obie dawki pfizera u mnie i męża praktycznie bezobjawowo, tylko delikatny ból w miejscu wkłucia przez 1 dzień. Pamiętaj że dla ciezarnych rekomendowane są szczepionki z mRNA czyli pfizer i moderna. 

Edytowane przez monia_franiu
Literówka

Moje Miłości:
Maja - osamotniona bliźniaczka - 28.06.2019 r.
Aureliusz - słońce po burzy - 07.12.2017 r.

Odnośnik do komentarza

Kala,pamietam cię super ze się odezwałas i znalazłaś nas.Okropny ból ale super wieści ❤️Trzymam kciuki kochana ❤️Sandawilla ale ci księżniczka urosła ,śliczna dziewczynka .Nadzieja super ze wszystko dobrze😍Ewelina bardzo ci kibicuje i wierze ze w końcu się uda i ty będziesz mieć upragnione maleństwo ,czekam na taka wiadomość 😍Dziewczyny starające trzymam mocno kciuki za was i czekamy na kreseczki .Pozdrawiamy z Brunem❤️

99279E89-2CFA-4DFA-A730-A4898F9FD9B6.jpeg

6551DEEE-2A39-466A-8599-85EEA42DEDCB.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/ohom1se.png

Odnośnik do komentarza

Okropny ból norma progesteronu w pierwszym trymestrze ciąży od 11 do 44 więc mieścisz się w normach nie martw się na pewno wszystko będzie dobrze , musi być dobrze 👍trzymam mocno kciuki

Ja już po pierwszej @ po poronieniu staram się normalnie żyć choć serce pęka , teraz kiedy możemy znowu próbować strasznie się boję, że historia znowu się powturzy mam nadzieję że czas sam to jakoś rozwiąże i zaliczymy miłą wpadkę bo świadomie narazie nie dam rady narazić nas na powtórkę 

Trzymam mocno kciuki za dziewczyny starające się i te zafasolkowane 😘

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...