Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2020®


Rekomendowane odpowiedzi

Oj tam dziewczyny porodem nie ma co się martwić, strach jest u każdej z nas.. ale jakoś urodzić musimy jak już dzidzia rośnie więc to kwestia nastawienia :) nie ma co budzić w sobie paniki bo poród to zazwyczaj jeden dzień, kilka naście godzin i po wszystkim. Ból napewno jest okropny, ja skorzystam ze znieczulenia bo u nas w szpitalu jest możliwość i za darmo. Więc czemu nie jeśli to miałoby pomoc cokolwiek. No i biorę męża ze sobą, znaczy on chce być przy mnie a mi zależy żeby ktoś był, bo różne teraz sytuacje z porodówek się słyszy dziwne wolę żeby był ktoś kto będzie stał grzecznie i patrzał na ręce.

https://www.suwaczek.pl/cache/ac370dc569.png

Odnośnik do komentarza

Iskierka powodzenia!! Trzymamy kciuki, daj znać po wizycie :)

A u mnie dzisiaj masakra... Człowiek myślał że 15 tydzień i będzie super a tu wymioty znowu wróciły... Zjadłam właśnie kolejne śniadanie i chyba uciekam do łóżka się zdrzemnąć, może te nudności i wymioty przejdą mi.

Miłego dnia dziewczyny, bez niepotrzebnych niespodzianek!

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Z tym nacieszeniem się dzieckiem po porodzie też nie zawsze jest tak kolorowo. Urodziłam naturalnie i zabrali mi dziecko, a mnie zszywali sto lat. Byłam nacięta i pęknięta więc naprawdę długo to trwało. Urodziłam o 21, a dziecko przynieśli mi dopiero rano.
Kolejnym razem miałam cesarkę o godzinie 20 i było podobnie. Dziecko tylko przelotem, a dostałam je do siebie dopiero rano.

Niezłe macie brzuszki :) ja wcześniej miałam jakiś większy, teraz zanikł jakby hehe :) wizytę mam w czwartek :)

url=https://www.suwaczek.pl/]https://www.suwaczek.pl/cache/98a8af1f0f.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Dlatego polecam zapoznac sie z akcja rodzic po ludzku i poczytac sobie jakie mamy prawa. Rozmawiac wczesniej, ze chcemy miec dziecko przy sobie, ze chcemy kontakt skora do skory. I wlasnie po to zabieramy ze soba chlopa, zeby pozniej tego egzekwowal! A nie do towarzystwa ;) A tak w ogole, to nawet kiedy mamy cesarke, czy dluzej musimy byc szyte, to mozemy domagac sie kontaktu skora do skory. A jesli to nie jest mozliwe, to moze to przejac nasz partner.

Odnośnik do komentarza

Co do porodu to u nas też był SN ale naprawdę ciezki :-( 20 godzin trwał. Znieczulenie miałam podane w nieodpowiednim momencie i akcja stanęła... Masakra... aż dziwne że tak mi humor dopisywał po porodzie że jeszcze żartowałam z doktorem który mnie szył :-P Ale jakoś faktycznie zapomina się i tym całym bólu ;) a jak już masz dzieciątko przy sobie to nic innego się nie liczy ;)

U nas powoli przechodzi przeziębienie. U Martynki chyba skończy się tylko na katarze na szczęście:-)

https://www.suwaczek.pl/cache/117a7371ba.png

https://www.suwaczek.pl/cache/eb0b94a641.png

Odnośnik do komentarza

Czesc dzuewczyny.
Ale dużo piszecie, nie nadążam za Wam. Narobiło mi się tak zaległości, że nie dam rady odnieść się do Waszych wpisów.
Przepraszam Was za to.

Ja wczoraj miałam wizytę u swojego lekarza, dziś miałam prenatalne. Z obydwóch wizyt mam potwierdzenie, że wszystko w porządku na tym etapie ciąży. Teraz mam 12 tydzień.
Zazdroszczę tym dziewczynom, które umieją zachować umiar w jedzeniu w ciąży. Ja co dzień sobie obiecuje, że od dziś stopuje i nijak mi to nie wychodzi. Wstyd się przyznać ale, jestem już +6 kg. Szczerze to aż mnie to dołuje.

Pamiętam że pytałyscie się mnie jak córki zareagowały że będą mieć rodzeństwo. Narazie nic nie wiedzą. Szykuje im się niespodzianka. Dowiedzą się jak już nie będę w stanie ukryć się pod luźnymi ubraniami.

W poprzednich ciążach wymiotowałam, także wiem co to znaczy i współczuję dziewczynom, które przez to przechodzą.
Ja często mam takie odczucie jakby zaczynały mi się mdłości i to powoduje, że ciągle coś podjadam by zmienić smak w buzi.

Odnośnik do komentarza

A ja dzisiaj mam gorszy dzień. Od wczoraj meczy mnie ból głowy, który dzisiaj powoduje mdłości i zawroty głowy. Mimo to musiałam posprzątać mieszkanie bo już nie mogłam patrzeć na ten bałagan :) Właśnie skończyłam i jem to co widzicie na zdjęciu - dzisiejsza zachcianka :D
Co do porodu to jedyne co mogę powiedzieć to to, że chce spróbować SN. To będzie mój pierwszy porod wiec nie wiem jak to będzie. Wszystko wyjdzie w praniu. Obawiam się tylko obecności mojego partnera przy porodzie ponieważ jak widzi krew to mu słabo :D
A teraz idę się położyć bo jestem nie do życia ☹️

monthly_2019_10/kwietnioweczki-2020_79138.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny ja dzis znowu u rodziców korzystam z tej pięknej pogody. W koncu nie bede sie kisic w bloku. Byłam tez rano oddać krew na badania i mocz.
Pedzicie ze hoho. Jesli chodzi o poród tez chce SN co wyjdzie zobaczymy. Agula tez martwię sie jak moj to zniesie. Ale tez wiem jak duże będę miała w nim oparcie bo przy wywoływaniu poronienia spisał sie na medal. Bez niego nie dałabym tam rady.
Zjadłabym takie ziemniaczki. Az mnie kusi zrobić. Dodam na dole moj brzuszek bo od ostatniego zdjęcia tak ruszyło ze jestem w szoku.

monthly_2019_10/kwietnioweczki-2020_79140.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Agula ale mi smaka narobiłaś na ziemniaki z keczupem , chyba zaraz będę smażyć bo mi zostalo kilka z obiadu w całości :D

Aneczka może to mieć związek z cukrzyca ciążowa ale nie wiem czy na tym etapie już by się tak dawało we znaki ale nie traktuj to jako diagnozę :-) miałam kilka osób w towarzystwie które miały ciążowa cukrzycę i właśnie kilogramy za szybko rosły, i wymioty dopóki się coś nie zjadło.
Nie martw się kochana, jesteś w ciąży i wolno ci jeść, fakt że umiar też jest wskazany ale ja też nie trzymam głodu bo z głodu to mnie mdli i przy mojej przemianie materii powinnam też mieć wiecej kg, na moje szczęście dużo nie urosło. Więc jem kiedy mam ochote. Może spróbuj owocami się pozapychac trochę albo warzywami :)

https://www.suwaczek.pl/cache/ac370dc569.png

Odnośnik do komentarza

Agula teraz przesadziłaś z tymi ziemniaczkami. Ja też chcę!!!! :D to nie wskazane takie zdjęcia dodawać hahaha. Ja Wam pokaże mój dzisiejszy deserek, chociaż bardziej mąż ma na niego ochotę niż ja ale może też skosztuje go hmm. Z chęcią zjadła bym te ziemniaczki!

Aneczka dobre wieści :) nic tylko się cieszyć. A co do kg to sobie nie żałuj. Ciesz się że masz apetyt bo do mnie znowu wróciły mdłości i przeszkadzają mi zapachy. Dzisiaj zrobiłam oszukane gołąbki i jak otworzyłam pokrywę od patelni to od razu poleciałam do toalety... Więc w rezultacie nie zjadłam dziś obiadu bo zwyczajnie mi nie pachniało za dobrze.. Więc znowu całe mięso musi zjeść mąż haha Aneczka a może spróbuj tak jak podpowiedziała Ady, zapchaj się owocami, może jakieś orzechy albo pestki np dyni, słonecznika, a może żurawina. Ja właśnie pomiędzy głównymi posiłkami wcinam owoce jogurty i pestki.

Magdaa07 ładnie ruszyliscie z brzuszkiem :)

monthly_2019_10/kwietnioweczki-2020_79142.jpg

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Magda piękny brzuszek! Już taki typowo ciążowy. Ja zauważyłam, że jak kilka dni ciągnie mnie mocno brzuch to jest taki skok i brzuszek jest od razu większy. Drugi raz już robisz badania krwi? Mnie dopiero skieruje na następnej wizycie. Co do porodu to mój partner bardzo chce być obecny. I ja również nie wyobrażam sobie żeby go nie było. Ma być obok mnie, wspierać i trzymać za rękę. Nie ma patrzeć miedzy nogi :D
Klaudia co to za deserek? Wyglada mi na budyń. Zjadłabym teraz coś słodkiego ale nie mam nic w domu :/
Staram się miedzy posiłkami jeść właśnie jakiej owoce, marchewkę pochrupać ale teraz coraz więcej smaczków mam na coś bardziej niezdrowego niestety :/

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Agula89, Magdaazobaczycie, ze Wasi partnerzy spisza sie na medal! Acha, no i tipp, ktory dostalam przed pierwszym porodem! Obok torby dla malucha i mamy dobrze jest spakowac pare drobiazgow dla taty :) butelka wody, jakies jedzenie, batoniki czy paluszki, drobne na parking, coś do czytania, ladowarki, aparat fotograficzny, wygodne buty, swieza koszulke... Co tam uzna za potrzebne. I dobrze jest dać partnerowi "liste zadan“ ;) np. ze maja miec ze soba wode i coś dla Was i dla siebie do przegryzienia na porodowce, ze po musza ogarnac pieluszke i ubieranie maluszka, ze musza zostac z dzieckiem jak Wy idziecie pod prysznic itp.. Drobiazgi, ale nie czuja sie wtedy tacy zagubieni, jak maja zadania do wykonania ;)

U nas dzis na kolacje ryba zapiekana z ziemniakami. Ja tez mam w ciąży czesto ochote na ziemniaki :)
Ady, tak jak Dziewczyny pisza. Sprobuj zamienic przegryzki na coś niskokalorycznego. Jablka, troche jogurtu, ogorek kiszony, ziemniaki dobrze zapychaja a gotowane maja malo kalorii.

Odnośnik do komentarza

Agula ja podstawowe wyniki morfologia i mocz mam na każdą wizytę. Plus teraz pierwszy raz nie robiłam do tego tsh bo wynik bardzo dobry i sprawdzimy dopiero w przyszłym miesiącu czy tak zostało.
Mnie tez wysadziło właśnie po tym jak kilka dni mnie mocno ciągnęło dzis mam za to dziś uczucie, ze mam za malo skóry na brzuchu, ze jest taka mega napięta mimo, że w sumie nie jest.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Iskierka najważniejsze, że z maluszkiem wszystko dobrze. Rozumiem Cię doskonale, nastawiłaś się i teraz odczuwasz to jako rozczarowanie plus hormony pewnie podbijają emocje. Ale jak opadnie pierwsze zaskoczenie, to jestem pewna, że nie będziesz sobie mogła wyobrazić nic wspanialszego niż Twój synek:)

Odnośnik do komentarza

Kochane, szkoda że oprócz opcji dodaj zdjęcie nie ma jeszcze wyślij pyszności pod wskazany adres :D bardzo kusicie!:) Agula też uwielbiam takie pieczone ziemniaczki:) Klaudia bardzo ciekawy ten Twój przepis, może uda mi się zrobić:)
Aneczka85 wiadomo, że każdy dodatkowy kilogram nas martwi, ale może teraz tak szybko przybierasz, a potem trochę przystopuje waga:) u mnie też już ponad 3 kg na plusie, ech...
Magdaa brzuszek śliczny i w ogóle przepięknie wyglądasz :)
Mery cieszę się, że Martynce lepiej:) u nas też tylko katar, powoli przechodzi, ale jeszcze go trochę męczy.

Ja dziś miałam dość aktywny dzień z synem i padam że zmęczenia. Ale pogoda prześliczna i te jesienne drzewa, uwielbiam:)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...