Skocz do zawartości
Forum

Kwietnióweczki 2020®


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć dziewczyny..
Nika wiem co czujesz, mnie też łapią takie bóle... Ale ja niestety wiem po czym... Piec ktoś musi załadować :(
Jak boli biorę ciepła kąpiel, czasem syn trochę rozmasuje :) a czasem kładę się na podłodze na plecach i chwilę leżę wyciągając się trochę... Do spania podkładam jasiek pod plecy.. Nic nie biorę przeciwbolowego..
Klaudia super przeżycie :) u nas ostatnio był kabaret w mieście i na którym skeczu para zaczęła wychodzić to prowadzący żartem pytam gdzie oni uciekają a kobitka, że rodzi :)
Ja też mała szybko urodziłam... Co najważniejsze bez boli praktycznie :) ale za to później mnie lyzeczkowali, bo łożysko przerwali... Ale wiem co to znaczy szybko więc życzę każdej :)
Właśnie barszczyk czerwony zrobiłam.. Mniam.. Wczoraj wymiotowalam kilka razy po powrocie do domu.. Nad ranem też mnie mulilo także mam nadzieję, że nie zmarnuj produktu heheh....
Ja czuję ruchu na środku, w połowie między pepkiem a kością lonowa... Często bliżej prawej strony... Ale najczęściej na środku...
Jeszcze naleśniki z farszem zrobię, bo któraś mi przypomniała, że mam jeszcze w zamrażarce kapustę z pieczarkami :)

https://www.suwaczek.pl/cache/82dae38ea7.png

Odnośnik do komentarza

Dzięki Dziewczyny za miłe przyjęcie jesteście super kochane 
Tak sobie przypomniałam, pamiętam, że któraś z Was miała problem z paleniem w ciąży. Ja przed ciążą też paliłam, i byłam do tego typem takiego durnego palacza co palił tylko 3-4 papierosy dziennie, ale gdyby mi choć jednego fajka zabrać to zadusiłabym. Jak tylko zapodali mi zarodek podczas transferu, już nie spaliłam ani jednej fajki, nie chciałam odbierać choćby setnej promila szans temu małemu życia na prawidłowy rozwój. Pomogła mi niezwykle książka Allena Carra ‘Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie’. I Faktycznie pokazuje nam mechanizm przez który nie umiemy się rozstać z nałogiem. Jeżeli lubisz czytać książki to mocno polecam. U mnie obyło się bez cierpień, a uwierz mi stresów miałam tak dużo, że myślałam, że nie podołam, a tu jednak sukces 

Julka755 – siędzę na L4 od początku, więc miałam czas na czytanie forum :D, poza tym jak czekałam na wyniki badań, jakoś dodawalo mi otuchy czytanie forum, jak przeżywają ciążę dziewczyny na podobnym etapie, czy czasem np. nie świruję za mocno.

Teska – wizytę u ginekologa miałam 3 dni temu ,podobnie jak u części z Was mam za twardy brzuch i pani ginekolog każe mi odpoczywać. Teraz 26.11 mam USG połówkowe w szpitalu i jeszcze będę mieć jedno w Luxmdzie , narazie udało mi się załapać na termin 02.12, bo kiepsko z terminami ogólnie, ale mam nadzieję, że uda mi się przełożyć na przyszły tydzień. No a potem 19.12.2019 kolejna wizyta u mojej pani ginekolog.

Halszka23 hehe no teraz czuję się jak gówniara :D ciekawe czy uda nam się wstrzelić w termin, miałaś już połówkowe, bo nie pamietam? Tam chyba dokładniej i precyzyjniej określą termin porodu, ciekawa jestem czy coś się zmieni, ale pewnie będziemy łączyć się w bólach  Co do kąpieli dziecka, masz duży zlew? Bo ja mam zagwostkę, bo mam tak beznadziejną kabinę prysznicową, że aby nalać wody do wanienki, musiałabym wiadrami ją nosić i też ostatnio spojrzałam na nasz zlew i zaczęłam się zastanawiać czy to nie głupi pomysł aby dziecko tam kąpać

Magdaaaa07 , dziękuję ;) zawsze marzyłam o córeczce, ale jak w końcu USG potwierdziło ciąże od razu czułam ze to chłopak, sama nie wiem czemu i w zasadzie też na maxa się ucieszyłam. Chyba najważniejsze jest to aby ten małe ludki urodzily się zdrowe. Zdjęcie podeślę, jak tylko będę miala. Dzis miałam jechać na darmowe USG 4D, ale chyba zrezygnuję, bo naczytałam się, że rok temu podczas tej akcji laski się przepychały i dochodziło do rękoczynów, poza tym kolejka pewnie wielogodzinna będzie a lekarz każe się oszczędzać.

Nika123 z bólem dolnego odcinka pleców spróbuj na stojąco wykonać okrągłe ruchy miednicą, albo na czworaka parkrotnie pozycję kota, czyli robisz taki łuk do góry plecami jak rozciągający się kot, a potem pozycja krowy, czyli midnica w dół i robisz wklęsy łuk plecami i głowa do góry, i to wszystko naprzemiennie .Wpisz sobie w neta, bo nie umiem tłumaczyć :D ale to pomaga na maxa.
Miłego dnia Dziewczyny! 

Odnośnik do komentarza

Klaudia roznie szczerze czasem wlasnie tak nisko jak mówisz. Zresztą jeszcze przed wizyta tam serduszko znajdowałam dokladnie przy spojeniu lonowym a teraz jak kiedys chciałam to w polowie odległości do pępka wiec widac jak te nasze maleństwa kursują. Ja od dwoch dni czuje ruchy wieczorem w tym miejscu jeśli to Ci pomoże. Zdjecie na dole.
Swoją drogą taki poród to pewnie marzenie każdej z nas.
Jezioranka to trzeba było nie tylko czytac a juz dawno sie udzielać. To forum naprawdę jest lepsze niz nie jeden psycholog :D
A ja Wam jeszcze opowiem najlepszy news wczorajszego dnia. Bo jak powiedzmy moze miałam jakies resztki szacunku do bratowej mojego meza to juz stracilam je bezpowrotnie. Większość z Was wie jaka tam wyszła miedzy nami sytuacja. Ale juz to po mnie spływa i jak ostatnio byli to usiadlam z nimi przy stole bo akurat wróciliśmy z wozkiem wiec teścia pokazywaliśmy a oni po prostu byli. I teraz do sedna spotkali ostatnio w kościele szwagierkę siostry mojego. Ona zagaiła rozmowe ze oooo słyszałam, ze rodzina Wam sie powiększy. A bratowa meza na to, ze kto ze jak. Jak Ilona wspomniała, że chodzi o mnie to, ze oni nic niewiedza... Serioo jak można powiedzieć tak skoro dobrze wiedza o wszystkim od dawna... I to na dobra sprawę przed obcą kobitą cyrk robić. Poza tym dziecko nie jest winne naszych relacji wiec nie wiem jak tak można się zachować. No ale Panna Monika nie ejst teraz pępkiem świata i o... Boli... Mowie Wam to jest jakiś cyrk.

monthly_2019_11/kwietnioweczki-2020_80519.jpg

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Magda Ciebie to chociaż zapytają czy mogą dotknąć brzucha a mnie ostatnio wszyscy obmacują i strasznie mnie to irytuje. Jakoś nie czuje się z tym dobrze jak ktoś tak z partyzanta mnie maca.
Adyu mnie to samo z woda. Widzę jak wszędzie się osadza, na baterii pod prysznicem, na szklanej kabinie też musze szorować. Nawet w kibelku robi się kamień. I skóra też na tym cierpi bo mam suche ciało :/ Ale na razie musimy tu mieszkać. W przyszłym roku będziemy myślec nad zmiana.
Nika ja jak za dużo porobię w ciagu dnia to też mam problem plecami w tym samym miejscu. Ale ja nic nie biorę na to. Staram się odpocząć i poleżeć na płasko i rano już nie boli. Mam na to ćwiczenia wykonywać ale nie mogę się zabrać.
Klaudia ja też musze mieć ciemno do spania. Mam zewnętrzne rolety wiec zasłaniam prawie na maksa, zostawiam tylko lufcik na dole ;)
Co do ruchów to ja też czuje nisko. Gdzieś na linii majtek. Czasem zdąży się wyżej. Ale ogólnie nadal czuje tylko od środka puknięcia.
Klaudia historia jak z filmu :D Expresowy poród, kto by nie chciał takiego :D
Jezioranka u mnie też była akcja z tym usg 4d ale też się naczytałam, że trzeba koczować tam żeby wogóle się załapać na to wiec też zrezygnowałam.

Ja dzisiaj dziewczyny obudziłam się o 3:30 i nie mogłam zasnąć do 6. Koszmar normalnie, kręciłam się z boku na bok.
O 9 zadzwonił budzik bo z siostra jechałam na zakupy i myślałam, że się pobeczę tak mi się spać chciało. Właśnie wróciłam do domu a kupiłam jedynie ozdoby świąteczne żeby trochę klimacik zrobić w mieszkaniu ;)

Ogólnie mam problem z bólem w dole brzucha po lewej stronie. Pisałam wam kiedyś. I to do dziś się utrzymuje. Jak wstaje, siadam czy przekręcam się z boku na bok. Jak ucisne w tym miejscu to też boli. Jestem prawie przekonana, że to jelito. Bo kiedy przechodzą mi gazy to też w tym miejscu mnie boli. Do tego albo nie robie dwójki z dwa dni a potem dostaje takie rozwolnienie, że nie mogę z kibelka zejść i tak na zmianę.
Martwi mnie trochę to bo naczytałam się, że to może być jakieś zapalenie jelita albo kolka jelitowa. Będę teraz na połówkowych to powiem temu lekarzowi bo jak wspomniałam mojemu prowadzącemu o tym to stwierdził, że tak musi być bo macica się powiększa. Ehh... podjęłam decyzje, że zmieniam lekarza prowadzącego i od stycznia udało mi się zapisać do innego. Bardzo dobrego, który też przyjmuje porody w jednym ze szpitali u nas ;) Do mojego idę ostatni raz 08.12.

No wyżaliłam się i idę ogarniać w domu trochę ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Agula89 ja dzis nie mogłam sie juz powstrzymać i małą choinke ustroiłam:D chociaż miły klimat w domu będzie. Tez myślę żeby podejść po lampki i postroić co nieco w mieszkaniu. Pewnie jak nie jestes pewna swojego lekarza warto spróbować u innego, ja bym chętnie poszla na próbę do jednego, ale niestety nie przyjmuje w moim mieście a nie mialabym czym dojeżdżać.
Magdaaaa07 nie rozumiem jak tak można. Złość złością z wami moze nie rozmawiac ale dzidzia jeszcze w brzuchu i nie ma nic do tego. Ale niestety w pewnym sensie wiem co to znaczy.
Też uwielbiam barszcz, najbardziej mojej babci...:D Sama w sumie nie gotuję wcale, chyba ze głód konkretnie doskwiera:p
Mama88 ja też do spania podkładam poduszke pod plecy, poduszke pod nogi i trzeba przeżyć, narazie tez daje rade bez tabletek. Ogólnie zawsze jak cos porobie to mam takie bóle, ale zwykle jak poleżałam to przeszły a dziś rano dalej ból okropny.
Klaudia_28 ja ruchy narazie też czuję nisko, czasami niziutko czasami wyżej pod pępkiem.
Faktycznie szybki poród tylko każdej życzyć, strasznie sie tego boje żeby u mnie nie trwało to niewiadomo ile.

Odnośnik do komentarza

Jezioranka tak jest, czekamy razem na wizytę:) ja już nie mogę wytrzymać:) postaram się wieczorem Cię dodać do naszej listy.

Pink Rose bardzo Cię przepraszam, pamiętam też o Tobie, ale ostatnio miałam na głowie te urodziny i nie było czasu.
W dodatku mój syn ostatnio odstawia jakieś cyrki ze spaniem wieczorem, pośpi godzinę spokojnie, a potem chce już od razu do nas i w ogóle nie mam wolnego wieczoru:/ albo piątki mu idą, albo to przez odstawienie od piersi, bo w końcu mam się udało.

Klaudia ale historia z tym porodem, to musiało być przeżycie!:) Oj, dobrze by było mieć bezbolesny i szybki poród, ale chyba wolałabym jednak w szpitalu;)
Magdaaa no nie, naprawdę przechodzą sami siebie. Najgorzej jak jeszcze próbują w to wciągnąć inne osoby.
Agula mam nadzieję, że tym razem będziesz zadowolona z lekarza:)

Odnośnik do komentarza

Klaudia ja wcześniej też ledwo nad wzgórkiem łonowym, a i na nim a od dwóch dni dzidzia pływa kawałek pod pępkiem :) dzisiaj rano pukała kilka razy , a wczoraj dostałam kopa gdzieś w okolicy prawej nerki ale bardziej przy kości. Najpierw kopniak a po nim ból na szczęście chwilowy :)

Poodpisuje wam wieczorkiem dziewczyny jak wrócę od rodziców bo jadę posiedzieć mąż ma coś do roboty z moim tatem :) nawet ok się czuję jak na taką pobudkę o 4 rano :D

https://www.suwaczek.pl/cache/ac370dc569.png

Odnośnik do komentarza

Teska ja też zdecydowanie wolałabym szpital bo zawsze w razie komplikacji mogą zrobić szybko cc ale widzisz są sytuacje że i takie rzeczy się dzieją :) to nie pierwszy poród odebrany przez moją mamę w karetce, trochę już tych 'wnucząt' już ma :D / może faktycznie tak dokuczają synkowi zęby? Ja pamiętam Zuzia też ciężko przechodziła '5' i budziła się z płaczem. Na szczęście nie przychodziła spać do nas ale trochę trzeba było poświęcić czasu żeby się uspokoiła i zasnęła znowu.

Agula ja właśnie też na lini majtek, a czasami wrażenie mam że jeszcze niżej. Naczytalam się w internecie i teraz mnie to przeraża. Muszę lekarza we wtorek się zapytać. / 3.30??? O matko, współczuję! Ja też ostatnio się obudziłam o 3 ale zasnęłam o 4 więc nie jest źle.. Mój mąż kupił ostatnio lampki i ma zamiar powiesić na dworzu na obrzeżach dachu :) zaraz zacznie się szaleństwo świąteczne :) / co do Twojego bólu to nie mam pojęcia co to może być... Może maleństwo się tak wpycha tam? Ale tak jak mówisz zapytaj się na polowkowych i zmień lekarza jak obecny Ci nie odpowiada.

Magdaa07 u mnie właśnie od dwóch dni czuje tak nisko, ale tak jak napisałaś maluszki kursują po całym brzuszku więc to może od tego. Bo były momenty że się wepchała mocno w prawą stronę, na następny dzień w lewą stronę, a właśnie wczoraj na wieczór czułam ją nisko właśnie na linii majtek. Może główkę miała u góry a nóżki na dole że takie miałam uczucie. Zapytam się lekarza we wtorek żeby być spokojniejsza bo Naczytalam się w internecie różności... Co do bratowej Twojego męża to szkoda gadać..... Nie wiem co niektórzy ludzie w głowach mają (albo właśnie nie mają jak słucham opowieści o Monice.....) poprostu nie wiadomo czy się już śmiać czy płakać :/ nie zwracaj na nią uwagi...

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny! Piszę żeby się przywitać! Rodzę 6 kwietnia, to moja druga ciąża. Na pokładzie córka, która ma prawie 20 miesięcy. Powiedźcie mi, czy Wy też już tyle przytyłyście co jaaaaa...?! Już mam plus siedem kilo, w pierwszej ciąży przytyłam 20 kg i boję się, że znów będzie to samo...powoli czuję sie opuchnięta i źle się czuję w swoim ciele. Proszę o pocieszenie od dziewczyn, które też tak mają. Może są takie :D
Po godzinie 21-22 dopada mnie wilczy głód, Was też? Macie sprawdzone zdrowe szybkie przekąski? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Witamy Cię Kikimora! :) gratuluję maluszka! Fajnie że do nas napisałaś. Co do kg to ja jeszcze tyle na plusie nie mam (3tyg temu miałam taką samą wagę co przed ciążą) ale tym się nie sugeruje bo w pierwszej ciąży zaczęłam mocno tyć koło 23tyg i też miałam na koniec +20kg. Ja wilczego apetytu nie mam, raczej muszę wpychac w siebie jedzenie. Kolacje o której jesz? Może o tej 21 zjedz sobie jogurt naturalny z owocami, może jakieś jabłko, gruszka albo orzechy, żurawina, rodzynki? Ja jem kolacje około 20 i przeważnie jest to jeden kawałek chleba ciemnego, pół pomidora, jajko co jakiś czas albo twarożek grani, kawałek pokrojonego w kawałki ogórka i mi to starcza. Do tego wypije mleko z miodem lub kakao i nie czuje głodu, a ostatnimi czasy chodzę spać coś koło 23. Jaki chleb jesz? Bo ja jak w szpitalu byłam i dostawałam białe pieczywo potrafiłam zjeść 3 kawałki a i tak później głód czułam. W domu jem tylko i wyłącznie chleb ciemny i jeden kawałek mi starcza.

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Witaj Kikimora gratuluje! Ja mam termin na 05.04 według OM ;)
U mnie połowa ciąży i 5 kg na plusie. Nie wiem czy to dużo czy nie ale mam nadzieje, że maksymalnie przytyje jeszcze z 8 kg :D
Właśnie dziubie pomelo, żeby czymś się zapchać. Wydaje mi się, że nie jem dużo w ciagu dnia. Ale czasem smaczki jakieś się pojawia niestety :/ Co ma być to będzie.
Na szczęście mam w domu trenera personalnego wiec jak tylko dojdę do siebie po ciąży to pomoże mi zrzucić co trzeba.

https://www.suwaczki.com/tickers/p19uskjoeflvaqdo.png

Odnośnik do komentarza

Klaudia już sama nie wiem, może to faktycznie zęby, zwłaszcza że ostatnio wpycha bardzo ręce do buzi. W każdym razie męczące są takie wieczory, brakuje mi chwili dla siebie, żeby załadować baterie. No nic, mam nadzieję, że szybko minie. Jeśli chodzi o ruchy, to ja czuję tak poniżej pępka, zazwyczaj gdzieś z boku, ale w generalnie w dalszym ciągu bardzo rzadko i słabo:/ myślę, że u Ciebie to kwestia ułożenia malutkiej, na pewno nie masz powodu do zmartwień:)
Kikimora witaj, cieszymy się, że napisałaś:) u mnie już też ponad 5 kg na plusie, w pierwszej ciąży ostateczny bilans to +17 kg. Ale ja w sumie bez problemu zrzuciłam, bardzo liczę że teraz też tak będzie:) noszę się też z zamiarem zrezygnowania ze słodyczy,. chociaż to nie będzie proste, bo mam duże smaki:)

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny widzę, że piszecie o wadze w poniedziałek zaczynam 19 tydzień. W ciągu tygodnia przytyłam 1.5 kg. Tydzien temu miałam wagę wyjściową. Jak to z dnia na dzień wchodzi mi to aż się boję . Szykuje mi się zięć;) znajoma jest w ciąży i termin kwiecień, lub marzec. Różnica między naszymi brzuszkami jest spora , u mnie jest duży u niej wcale:).

Odnośnik do komentarza

Witaj Kikimora co do wagi to u mnie na plusie już 4 kg... Wydaje się mało ale na to co jem to naprawdę zaskakujące... Ja śniadanie jem koło 11 czasem 14.. Dziś zjadłam plaster białego sera na śniadanie, na obiad talerz barszczu, później jogurt bio, 2 kanapki, mandarynke, 3 połówki brzoskwini w zalewie i 2 plastry sera żółtego i to sporo jak na jeden dzień.. Już dziś nic pewnie nie zjem bo zaraz idę spać, nie podjadam w nocy
Nie mam apetytu.. Nie jem w ogóle słodyczy... Więc jakąś tendencje mam do nabierania masy...
Z tego co się orientuję, najważniejsze jest śniadanie a najgorsze dla nas podjadanie na noc.. Posiłki powinny być lekkie.. Małe porcje... Białe pieczywo jest zgubne, szczególnie bułki...unikaj słodkich, gazowanych napojów no i słonych przekąsek...
Co do zdrowych przekąsek to na pewno sałatki, warzywa, owoce, bakalie, wafle ryżowe, kukurydziane, gryczane.. Jajka gotowane ale oczywiście bez majonezu :) i pij dużo wody
Ale nie stresuj się tak bardzo waga... Prawidłowy przyrost zależy od twojego BMI sprzed ciąży, od genów, stylu życia... Itd..
Moja bratowa w pierwszej ciąży przytyla ponad 30kg... Nie żartuję.. W ciągu roku zgubiła wszystko i jeszcze więcej....

Muszę iść spać, bo się stresuję strasznie.. Zawiozłam córkę do szkoły, bo mają nocowanie cała klasa.. Oczywiście gorzej przeżywam niż ona :(

https://www.suwaczek.pl/cache/82dae38ea7.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie. Jak już temat wagi to przytyłam 1kg. Nie mam apetytu wręcz jem na siłę. Ale dziecko co ma wziąć to weźmie. W 1 ciąży niestety nic nie przytyłam wyrównałam to co schudłam jak wymiotowalam dzień w dzień przez 5 miesięcy. W 2 ciąży 8kg przytyłam. Niestety karmiąc piersią zamiast schudnąć jak koleżanki to jeszcze 5kg przytyłam bo taki miałam apetyt A ruchu zero z początku po cesarce. Na szczęście później schudłam do wagi z przed ciąży. A teraz też więcej jak 10kg nie przewiduje. Bo pod koniec jadłam tak mało bo już nie miałam miejsca tak mi mała naciskała na narządy.
Ale mam znajome co po 30kg przyrąbały A szwagierka 36kg!!!!! Masakra z nią była. Ale ona się nie kryła że w nocy jadła codziennie!!!!tabliczkę czekolady. Ja wiem że rządzi nami dziecko czasem tak jest że się chce coś zjeść Ale żeby aż tak się nie pilnować to uważam za coś niepowaznego. Nie wspomnę że miała i tarczyce chorą i nadcisnienie. A dziecko wcale duże nie było. A ona zaraz zaszła w 2 ciążę i przytyła 30kg. 5 lat od porodu młoda dziewczyna A wygląda na starą zapuszczoną. Już nie wróciła do siebie z przez ciąż. Nadciśnienie ma do dziś.
Ale napisałam.....nic idę spać. Śpicie dobrze.

https://www.suwaczki.com/tickers/7v8r3e3kfbw67eve.png

Odnośnik do komentarza

Piszecie o wadze, u mnie +4.5 kg jak narazie, choć wiem że kumulacja dopiero nadejdzie.. w pierwszej ciąży było +15 ...

Ja wczoraj miałam nieprzespana noc przez ból zęba :-| byłam dziś u dentystki. Zrobiła co mogła ale po porodzie leczenie kanałowe mnie nie ominie.

Witaj kikimora :-) rozgość się w naszym skromnym gronie :-)

Tak Klaudia to ja mam wizytę z Wami we wtorek :-) nie mogę się doczekać :-)

Teska u nas było podobnie jak właśnie piątka wychodziła. Wybiła się i spokój jak narazie. A też chodziła, marudziła, nie jadła , mało spala... Koszmar. Teraz, odpukac jest dobrze :-) swoją drogą, podziwiam Cię i zazdroszczę że tak długo karmiłas małego :-) szkoda że mi to nie było dane i wizja karmienia spędza mi sen z powiek... Tego się boje przy kolejnym dziecku...

https://www.suwaczek.pl/cache/117a7371ba.png

https://www.suwaczek.pl/cache/eb0b94a641.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny standardowo juz witam o godzinie 5, nie spie od 4:30.
Dziękuję Wam za słowa otuchy musiałam sie gdzieś wyżalić a znowu nie chce też być częścią tego cyrku by może ktoś powiedział, że ja nastawiam ludzi przeciwko niej. Sama doskonale to robi więc wystarczy. super, ze jesteście Wy.

Kikimora serdecznie witamy wśród nas. Ja z waga w sumie teraz jakiś kilogram powyżej wyjściowej. Bo najpierw dwa schudłam i teraz juz ruszam w górę. Jak moze byc w moim przypadku nie mam pojęcia, bo chociażby moja mama dwie ciaze, a zupelnie dwa inne przypadki. Ze mna przytyła 5 kg (marzenie!) Z siostrą 20. A nie powiem apetyt mi ostatnio bardzo dopisuję na wieczór... Co prawda staram sie temu nie dac ponieść tym bardziej, ze pogoda nie sprzyja aktywności.

Mama88 córeczka na pewno świetnie sobie poradzi. Fajnie, że szkoła organizuje takie akcje.

Kikimora termin mamy na ten sam dzień. Ja tez 6.04 tylko termin ustalony nie z OM bo owulacja przesunęła sie o tydzień :)

Dobra przytulam sie do podusi i zobaczymy co z tego wyjdzie. Swoją drogą jestem ciekawa jak będzie w przyszłym tygodniu jak mąż będzie miał popołudnia. Moze wtedy nie będę sie budzić.

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8vfxmuewun2k6.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny! Szybko się melduję i uciekam na weekend :) wczoraj byliśmy u znajomych, siedzieliśmy do północy więc szybko do domu i spać. Odespalysmy z Zuzia i dziś jak wstalysmy na zegarku była już 10.30. Biedny mąż do pracy musiał iść na 8 :D odpukać dobrze się czuje, zmęczenia nie czuje i chyba to pozwala mi ostatnio na takie wypady. Brakowało mi tego. Teraz szykuje listę zakupów i czas zabrać się za gotowanie bo dzisiaj to mąż świętuje swoje urodziny. Jutro mamy zamiar wybrać się do Bydgoszczy do kina. Padło na to że jedziemy wszyscy w 3 i idziemy na krainę lodu :D wczoraj znowu na noc zanim zasnęłam, leżałam sobie na lewym boku i tak zaczęło być niewygodnie, ciągnął mnie brzuch. Myślę że znowu jakiś skurcz, przekulałam się na plecy, a tam poprostu znowu mała się wepchała w prawą stronę. Miałam gule koło pępka, a reszta brzucha miękka. Widocznie pupę wypiela :D Chciałam Wam zdjęcie zrobić ale jak wstałam żeby zapalić światło to czułam jak zmieniła pozycje i jak znowu się położyłam to już nie było takiej guli. A wiecie jak to boli takie wypchanie się jej w jedno miejsce..

Magdaa07 mam nadzieję że udało Ci się zasnąć bez problemu i wypoczelas. No i wiesz ze zawsze możesz się wyzalic nam.

Mery współczuję leczenia kanalowego. Mnie odpukać omija to ale wolę nie zapeszac. Muszę znowu w styczniu iść do dentysty. Ah do wtorku już tak mało czasu zostało.... A na którą masz wizytę? :)

Mama88 fajne dla dzieci takie nocowanie w szkole :)) chociaz ja też pewnie bym się stresowala. Ale u nas nie ma czegoś takiego. Mojej przyjaciółki dzieci (dwóch chłopaków 4 i 6 lat) maja raz na jakis czas nocowanie w przedszkolu. Ale ona jest z innego miasta niż ja. I dzieci są szczęśliwe :)

Teska oj zdaje sobie sprawę że jest to męczące. Tym bardziej że teraz jesteś w ciąży i potrzebujesz więcej odpoczynku i chwili dla siebie. Mam nadzieję że w miarę szybko synkowi to przejdzie. Tak jak mówisz pewnie zależy to od ułożenia małej. Bo wczoraj już ją wyżej czułam i dzisiaj też. No i ja dość mocno zaczęłam ją czuć a dość długo czułam takie wytlumione ruchy. Pewnie zaraz każda z nas będzie czuła takie mocne ruchy :) w końcu połowa powoli za nami. Ja słodycze też jem.... A cały pierwszy trymestr uchronilam się przed nimi, tak teraz codziennie muszę coś zjeść chociaż też staram się nie przesadzać.

Agula to masz farta z trenerem :D ja przed ciążą biegalam i rowerem jeździłam i mam zamiar latem też zacząć, a może uda się szybciej. Jakoś wrocimy do formy przed :)

https://www.suwaczek.pl/cache/47fe60fbd7.png
https://www.suwaczek.pl/cache/cb65d4eb8d.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny:-)
Mery92 dawaj znać po wizycie!:D
Klaudia_28 dokładnie tak samo mam z małą, jak wejdzie w jedno miejsce i widywać uwypuklenie mi się udało raz złapać to na filmiku telefonem. :D
U mnie na ostatniej wizycie na wadze było tyle co przed ciążą, wiec narazie jestem na 0, ale pewnie na następnej wizycie bedzie na plusie:p
Całą noc chodził za mną kebab z frytkami, jak nigdy, jakby mnie plecy nie rwały to sama bym po niego poszla... plecy bolą strasznie, na noc musiałam wziąć paracetamol i mocniejszą dawkę magnezu troche przeszlo, ale ból jest nadal, nie mam pojęcia od czego to:-(

Odnośnik do komentarza

Cześć:)
Mery współczuję przejść z zębem, mam nadzieję, że będzie lepiej. Dziękuję za pocieszenie:) oby to były właśnie piątki i szybko wyszły:) jeśli chodzi o karmienie, to początki były ciężkie. W szpitalu mi go dokarmiali, bo za mało przybierał, mnie po cc później ruszyła laktacja, w domu też kazali dokarmiać. Oczywiście naczytałam się w internecie, że dokarmianie jest zabójstwem dla laktacji, więc starałam się tylko karmić piersią, to znowu mały wisiał na mnie prawie cały czas. Nawet nie zliczę ile razy słyszałam, że pewnie mam za mało pokarmu albo za słaby i się nie najada. Gdyby nie wsparcie mojego męża, to nie wiem czy bym się nie poddała. Ale na szczęście się udało:) potem już synek pięknie przybierał. Ale naprawdę kp to wcale nie jest łatwa sprawa. A jak było u Ciebie? Nie stresuj się na zapas, teraz może być zupełnie inaczej.
Klaudia oj, to pospałyście ładnie:) szykuje się weekend pełen atrakcji, super:) pamiętam dobrze, jakie to potrafiło być bolesne, jak się dzidziuś wciskał na jedną stronę. A ja wczoraj wieczorem w końcu czułam bardzo wyraźne ruchy małej, oby było już coraz więcej:) udanego świętowania:)
A o której macie dziewczyny wizyty we wtorek? Ja o 9.30.
Magdaa udało się jeszcze usnąć? Mega współczuję tych porannych pobudek.

My dziś do południa byliśmy u sąsiadki na kawie, a po południu wybieramy się na większe zakupy. Jutro obiad u rodziców:) miłego dnia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...