Skocz do zawartości
Forum

Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA


Rekomendowane odpowiedzi

KasiaF to bardzo wysoki ten progesteron 😉 Dobrze, że lekarz Ci dał coś na podtrzymanie, zawsze będziesz spokojniejsza, rośnijcie teraz zdrowo 😊

Marzena przykro mi, ale może owu się przesunęła i jest jeszcze szansa,  głowa do góry 😘

Gosia23s Gratulacje! Myśl pozytywnie, bo zmartwienie się nie sprzyja ciąży, wiem że po stracie nie jest łatw, ale musisz wierzyć w swojego maluszka, że tym razem będzie dobrze ❤🍀 Terminy są odległe, ale jeśli potwierszisz ciążę, to muszą Ci znaleźć szybko jakieś miejsce, bo jest przepis, który gwarantuje to kobietom w ciąży, więc zrób betę i idź do gina po skierowanie do endokrynologa na cito, bo jesteś w ciąży, a tymczasowo, to ginekolog może ustalić ci dawkę. 

 

U mnie 12dc, działamy i czekam na owulacje 😁

25 cs
"Nie rezygrnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy nie nastąpi."

2d2ee61de68e37c42a59c7f1ad2fdef6.png

Odnośnik do komentarza

Madziulaa sprawdz sobie teraz tsh czy nie masz za duzej dawki. Ja po ciazy z synkiem na początku nie zmieniłam dawki i przeszlam z niedoczynności w nadczynność. Dopiero po badaniu tsh się ogarnelam 😉

MisKolorowy no to owocnych starań kochana 😘 polecam czerwone wino - poprawia endometeium i głowę 😁

Odnośnik do komentarza
Gość Dzięki dziewczyny za ciepł

Hej, jestem tu nowa. O ciążę staramy się od dwóch lat, rok temu w lipcu poronilam. 

Wczoraj test pokazał ciążę, dziś drugi i jestem przerażona. Boję się powtórki...

Mam pytanie do KasiF, powiedz mi, ile bierzesz eutyroxu? Ja badalam tuż przed ciążą tarczycę i tsh miaksm w górnej granicy normy, lekarz telefonicznie z racji covid przepisał mi eutyrox, najmniejszą dawkę. Powiedział, że mam ją podwoić, jak będę podejrzewała ciążę. 

Będę musiała jednak pójść na wizytę do endo, ale terminy odległe.

Pozdrawiam Was dziewczyny 

Odnośnik do komentarza

Coś poszło nie tak, sorki. 

Dziewczyny dzięki za miłe słowa. Z moją tarczycą to jakaś dziwna historia. W lutym podczas badań wyszła 4,04. Miesiąc później bez leków 2,150, tf32,66, tf4 1,04. Przyjmowałam eutyrox 0,25. Od poniedziałku podwoiłam dawkę. 

Dziewczyny, w dobie tego całego koronawirusa normalnie Was ginekolodzy przyjmują. Moja Endo w marcu przyjęła mnie jedynie telefonicznie i to prywatna. Do gina jeszcze nie dzwoniłam.

I jeszcze jedno, jak technicznie ogarnięcia forum, wiecznie to szukam nie mogę znaleźć🤔

Odnośnik do komentarza

KasiaF sprawdzałam już raz po poronieniu - było w normie, więc na razie zostawiłam taka dawkę leku jak przed ciążą. Mam zlecone badania hormonów po miesiączce i tam mam m. in. też tsh to zbadam i jak będzie coś nie tak to zadzwonię do mojej endo. Może mnie jeszcze pamięta ostatnio byłam u niej jak tylk dowiedziałam się o ciąży 🙈 

Monia to chyba niedługo testujesz? 🙂

Marzena to może owu była później i dlatdgo jeszcze negatyw. Poczekaj może do poniedziałku i jak nie przyjdzie okres to powtórz test. Najgorzej jak okres nie przychodzi, a testy nic nie pokazują... To takie uczucie bezsilności, znam to bardzo dobrze z autopsji. Tak to jak już przyjdzie ten okres chociaż to człowiek wie na czym stoi, a tu test negatyw, okresu nie ma i męcz się człowieku 🙈 Ale trzymam kciuki, żeby się jednak okazało, że to ciąża 🙂

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza
3 godziny temu, Madziulaa napisał:

Marzena to może owu była później i dlatdgo jeszcze negatyw. Poczekaj może do poniedziałku i jak nie przyjdzie okres to powtórz test. Najgorzej jak okres nie przychodzi, a testy nic nie pokazują... To takie uczucie bezsilności, znam to bardzo dobrze z autopsji. Tak to jak już przyjdzie ten okres chociaż to człowiek wie na czym stoi, a tu test negatyw, okresu nie ma i męcz się człowieku 🙈 Ale trzymam kciuki, żeby się jednak okazało, że to ciąża 🙂

Chcialabym zeby tak bylo ale po poludniu  podczas siusiu mialam cos czerwonego na papierze i jajniki co chwile bolą  pewnie @ sie zbliza  wiec juz nadzieji niemam 😔 trudno będzie nowy cylki nowa nadzieja.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Marzena napisał:

Dzis jest 4 dzien spóźnienia. 

Jeszcze wszystko jest możliwe, mi się spóźnia już 12 dni, w tym czasie dwa razy plamiłam... w 36 dc byłam na usg i okazało się, że mam owulacje (przy cyklach 30 dniowych). wszystko się poprzesuwało. Cała ta sytuacja z wirusem nie pomaga... A plamienie  u Ciebie może być implatacyjne 

Wszystkiego dobrego dla wszystkich dziewczyn.

Odnośnik do komentarza

dziewczyny, nawet jeżeli wcześniejsze moje pomiary były bledne, na pewno niedokładne to temperatura dziś spadła sporo,  nie ma dla mnie nadziei nigdy jej nie było nigdy nie ujrzałam dwóch kresek nie jest mi to totalnie dane. W życiu się nie spodziewałam że aż tak będzie ciężko mieć dziecko, to już tak długo trwa, jest mi mega smutno :(

Odnośnik do komentarza

Monia a ile się już staracie? Były robione jakieś badania? Partner badał nasienie? Wiesz co ja chyba też wolałabym nigdy nie zobaczyć tych dwoch kresek, niż poronić 😞 Ale z drugiej strony w szpitalu położna pocieszała mnie, że skoro udało mi się zajść w ciążę to znaczy, że jest możliwe bym miała dziecko, tylko tym razem po prostu nie wyszło. Miałam się po prostu nie przejmować, bo niestety poronienia zdarzają się już często, ale próbowała mnie pocieszyć, że u większości kobiet tylk raz w życiu. I staram się tak myśleć nie chce się poddawać bo bardzo pragnę dziecka. Strasznie się boję, że mogę znów kiedyś stracić ciążę, ale bez ryzyka nigdy nie zostanę mamą 😞 Także Monia, wszystkim nam jest niestety ciężko... Ale nie możemy się poddawać. Ja swoją ciąża cieszyłam się niecały miesiąc. Kiedyś na pewno się uda, ja naprawdę w to wierzę... Też nie potrafię pojąć dlaczego akurat nas to spotyka i dlaczego nam jest trudniej niż innym 😔 Ale tak się stało, z tym nic nie zrobimy, możemy tylko walczyć. I ja wiem, że będę walczyć, bo w tej chwili i dziecko to nasze największe marzenie! 💪🏼💪🏼💪🏼💪🏼 

Będzie dobrze  😘

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

@Madziulaato 13 cykl starań,  mąż ok, badania robił, ja po stymulacjach , po laparoskopi, po histeroskopi. Z niedoczynnością tarczycy i za wysoka prolaktyna. Wiem że nie jestem jedyna. Ze każda tu z nas ma ciężko i to bardzo przykre. Wiele osób nie chce mieć dzieci a je ma, wiele osób nie dba o dzieci a je ma, wiele osób zabija własne dzieci. 😞

Odnośnik do komentarza

Monia dokładnie tak jak pisze Madziulaa, nie mozesz się poddawac! Zwieksz diagnostyke problemu, przebadaj męża, zacznij brac wiesiolek (do owulacji),  idz na monitoring owu. Do tego jeszcze dochodzi droznosc jajowodow - ja mialam robiona w grudniu, w tym samym cyklu udalo mi się zajsc w ciaze ale niestety poronilam w styczniu. Teraz ponownie mam 2 kreski wiec mozliwe ze u mnie w tym byl problem. Można przebadac sie rowniez pod katem mutacjo genu MTHFR - ja ją mam i musze zamiast normalnego kwasu foliowego brac jego zmettlowana postac (biore metafoline z solgaru),  oprocz tego musze brac acard. 

Ja najpierw poszlabym na monitorowanie owu do ginekologa zeby zobaczyc czy cykle sa ok (endometeium ok, czy pecherzyk rosnie i pęka).  w międzyczasie bralabym wiesiolek i wyslalabym meza na badania. Jesli po 3 miesiacach monitorowanej owu nic by nie wyszło to zapytalabym ginekologa o droznosc jajowodow. Kochana będziesz mamusią napewno! Czeka na Ciebie tam jakis aniołek i niedługo do Ciebie przyjdzie, zobaczysz! 

Odnośnik do komentarza

Monia wiem, to strasznie przykre! Moja siostra teraz jest w ciąży. Drugiej już, z pierwszej ma zdrowa córkę. Pisałam wam chyba, że zaszła tydzień po tym jak ja poroniłam 😔 I wiecie co? Tak mnie strasznie wkurza... Ona pierwsza ciążę bardzo źle znosiła, cisgle wymioty, zawroty głow, było jej słabo i w ogóle. Więc mogła się spodziewać, że w kolejnej ciąży będzie podobnie, a mimo trgo się zdecydowała. A teraz wiecznie narzeka... A bo ona nie może wstać z łóżka, nie może zjeść śniadanie, a bo znowu jej opryszczka wyskoczyła i w ogóle, że ma taki beznadziejny organizm 😠 W końcu wczoraj już nie wytrzymałam... Ona ma słaby organizm?? Przeciez urodziła jedno dziecko, teraz jest w zdrowej ciąży, w obie ciążę zaszła bez problemów. Wiele z nas oddałoby wszystko by być na jej miejscu, a ona tak strasznie narzeka, w ogóle nie docenia trgo jakie ma szczęście 😭😭😭 Ja bym naprawdę oddała wszystko by móc kiedyś zobaczyć uśmiech swojego dziecka, a ona się tak nad sobą roczula. Dajcie spokój, ja bym mogła plackiem leżeć przez 9 miesięcy, byle tylk dziecko był zdrowe... Nie mogę już tego słuchać, w ogóle nie mam ochoty z nią rozmawiać... 

16.02.20 II kreski ❤️

11.03.20 [*] 👼 

Odnośnik do komentarza

Madziulaa ja Cie świetnie rozumiem.... Pierwsza ciaze stracilam w 12tc na 3 dni przed badaniem genetycznym. Dlugo nie chcialam o tym mowic. Po jakimś czasie zdecydowalam się powiedzieć koleżance, niby mi współczuja. Po 2 miesiacach jak się spotkalysmy z radością w głosie oznajmila ze jest w ciazy! Uratowalo mnie tylko to ze tez bylam wtedy w drugiej ciazy. Teraz staramy się od roku i ta koleżanka wiedziala o tym i w październiku napisala mi ze jest w ciazy, pisze mi o wszystkich badaniach jak idzie, wysyla zdj brzucha.... A ja umieram z kazda taka informacja.  W styczniu poronilam drugi raz 6 tc. Po miesiącu siostra mi napisala ze chyba byla w ciazy.... Tez poronila.... Okropnie to brzmi, ale... Troche mi ułożyło. Chociaz zycze jej jak najlepiej (ma juz 2 coreczki) i chce zeby jeszcze miala dziecko, ale chyba nie wytrzymalabym tego psychicznie. 

A z siostra poprostu pogadaj szczerze. Ze boli Cie jak tak narzeka bo Ty chcialabys mieć takie problemy. 

Odnośnik do komentarza

@Madziulaa KasiaF ma racje i porozmawiaj szczerze z siostra, bo w przeciwnym razie nie dojdziecie do porozumienia, bo ona nie rozumie tego co Ty czujesz.

KasiaF jak się czujesz? 🙂 

Zauważyłam, ze piszecie o tym wiesiołku. On poprawia jakość śluzu ? W jakiej postaci się go przyjmuje? Bo przyznam szczerze, ze dopiero tu na forum się z tym spotkałam 😄 

06.2016 synek ❤️

05.2019 córcia Aniołek

Odnośnik do komentarza

KasiaF miałam drożność robiona w lutym. Na monitoring chodziłam poł roku. Pęcherzyki były. Pękały. Mąż po badaniach jest ok. Dziękuję za słowa otuchy 😘

@Madziulaa to prawda. My byśmy oddały wszystko żeby mieć to co ona ma, ale jak ktoś tego nie przeżył , tych wszystkich wizyt u lekarza, leków, to nie zrozumie tego. Nie dziwię Ci się wcale też nie mogę słuchać na około ludzi którzy nie doceniają co mają.

 

Odnośnik do komentarza
25 minut temu, Anna.a napisał:

@Madziulaa KasiaF ma racje i porozmawiaj szczerze z siostra, bo w przeciwnym razie nie dojdziecie do porozumienia, bo ona nie rozumie tego co Ty czujesz.

KasiaF jak się czujesz? 🙂 

Zauważyłam, ze piszecie o tym wiesiołku. On poprawia jakość śluzu ? W jakiej postaci się go przyjmuje? Bo przyznam szczerze, ze dopiero tu na forum się z tym spotkałam 😄 

U mnie objawów zero. Martwi mnie ta tarczyca teraz, gin kazala mi brac codziennie 75 a to jest tylko o 25 wiecej co drugi dzien.

Ja wiesiolej brakam w tabletkach z firmy z GAL. Bralam 3x dziennie po 2 tabletki. A na nowy cykl kupilam olej normalny do picia ale mam nadzieje, ze jednak go nie bede brac 😉 bralam go do owulacji bo później moze byc niebezpieczny jesli dojdzie do zapłodnienia. I mężowi tez kazalam brac 🤣 bral 2x dziennie po 2 tabletki. To na poprawe jakości śluzu plodnego dla.kobiety 🙂 a facetowi nie zaszkodzi bo zdrowy jest 😉 i chyba cos w tym wiesiolku jest bo moja siostra zaszła.w pierwszym cyklu w ktorym go brala a i ja zauwazam po sobie ze tego sluzu jest naprawdę więcej. Do tego pije tez siemie lniane zawsze rano i to mozna pic caly cykl. Tez poprawia jakość sluzu. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...