Czekające na 2 kreseczki - REAKTYWACJA

[Kasie]

magalena3

Madziak będę wdzięczna

O a ja miałam wrzucić wam cudo z rafaello jak zrobiłam dla przyjaciółki na 30tke

A na czym te Rafaello kleilas? Na kleju na gorąco? Bardzo fajny pomysł, ja koledze na 30 zrobiłam kwiatki z drutu i rajstopy i w wielkim formacie wydrukowałam mandat za przekroczenie 30stki i pod antyrama. Uwielbiam takie pomysły i taka kreatywność

[magalena3]

kasie ja brałam dupka ale jeden cykl i nie zauważyłam innych objawów niż zwykle no oprócz właśnie bolacy h piersi ale to był też szczęśliwy cykl to od też bolały. I bolą.
A co do rafaello to przylleilam do kartonu który wcześniej okrecilam folia aluminiowa. Właśnie klejem na gorąco. Uwielbiam go bo wszystko trzyma. A te kwiatki z rajstop to też ciekawe. Ja mam jeszcze dwie trzydziestu dziewczyn i jedna szwagra więc będę musiała jeszcze podumac.
A no i dzisiaj dostaliśmy na następne chrzciny zaproszenie a więc nie wiem kiedy ja swoje zrobię. Chciałam wcześniej póki ciepło bo w listopadzie to tylko na sali.

[MadziaK83]

Magdalena no i nie zrobiłam nowych zdjęć, ale wrzucę te poprzednie, pompony są na tasiemkach a w suficie są haczyki na kółkach rozporowych tylko nie haczyki a kółeczka. Coś jak na zdjęciu choć te są ogromne do zawieszenia huśtawki.
W domu Filipek ma skos i kawałek wnęki i w tej w ece schowalam mocowania a spod skosu wystają same pompony, plus karuzela, cottonki, lapacz znów i niania Natomiast Kamilek ma wneke 140 cm na lozeczko i cała wnęka będzie wypełniona pomponami i tym co u Filipka, tylko pomponow muszę jeszcze dorobić.
A w poprzednim mieszkaniu Filipek miał nad łóżeczkiem półkę z Ikei ta biała gruba lack chyba się nazywa, i w tą półkę wkrecone haczyki i na tym pompony, a na półce jakieś dekoracje. Wyglądało jak chmurka nad łóżeczkiem :)

[magalena3]

MadziaK dziękuję za te zdjęcia. Kuzynce się przydały.

[misKolorowy]

Kasie

Mam pytanie do dziewczyn do braku dupka. Miałyście jakieś skutki uboczne po tych tabsach? Mnie strasznie piersi dzisiaj urosly, i mam takie wrażenie jak karmiłam moją córkę i miałam nawał pokarmu przed karmieniem to tak się teraz trochę czuję, nie bolą ale takie dziwne uczucie jest. Biorę go dopiero dwa dni i nie wiem czy to przez niego czy może coś się dzieje dobrego a ostatnio z mężem nie próżnowaliśmy

Miałam takie objawy przy luteinie, progesteron tak działa, że przygotowuje organizm na ewentualną ciążę, nawet w ulotce jest napisane, że może powodować takie objawy, ale życzę, żeby to jednak działo się coś pozytywnego ;)

[Scandi]

Ja jutro mam wizytę. Bardzo się stresuje.....

[magalena3]

Scandi

Ja jutro mam wizytę. Bardzo się stresuje.....

Tule mocno. Trzymam kciuki a wizyta się uda i wszystko będzie dobrze. Na którą masz? Żeby było wiadomo o której. Najbardziej zaciskac ♥️

[Karolcia90]

Scandi wszystko będzie dobrze a dzidzia będzie machać do Ciebie swoimi mikrorączkami :)

[MadziaK83]

Magdalena proszę bardzo :)
Scandi będzie dobrze, również trzymam kciuki i czekam na wieści po :)
Ja po dupku nie moalam żadnych objawów, ale z uwagi z
Na to se co miesiąc robiły się cysty to one dawały objawy jak opuchniety brzuch i obolałe piersi, w cykly gdy się naprawiło i zaszłam w ciaze miałam identyczne objawy.

[Iguana13]

Scandi trzymam mocno kciuki!!! Na pewno wszystko będzie dobrze!!!

[Kasie]

Dzięki dziewczyny, czyli muszę czekać cierpliwie i się nie nakręcać. Wieczorem mi piersi trochę sklęsły, ale dzisiaj znowu mam nabrzmiałe, pożyjemy zobaczymy.
Scandi nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze :) "pozytywne myślenie przyciąga pozytywny skutek" tak ostatnio wyczytałam :)

[magalena3]

Kasie

... "pozytywne myślenie przyciąga pozytywny skutek"

.
Podoba mi się to określenie...
A mnie dzisiaj cora w brzuch uderzyła przez przypadek. Akurat w okolice fosolka. Chciała się przytulić i tak mocno głowa uderzyła i przytuliła. Mam nadzieję że z fasolkiem wszystko w porządku. Buziaka mi tam dała i masowala. Niby nie bolało jakoś mocno ale jak to strach ma wielkie oczy. Ale stosuje się do tego co pisala Kasie.

Miłego dzionka.

[Scandi]

Dzięki dziewczyny. Wizyta o 11:30. Mąż ze mną pojedzie jak da radę się z pracy wyrwać. Ale ostatnio mam mnóstwo negatywnych myśli. Są związane z badaniami prenatalnymi. W pierwszej ciąży nie obeszło się bez tygodni stresu i smutku i teraz to do mnie wraca....przeraża mnie test pappa. Czytałam że często się zdarza że coś wykazuje nie tak. Kobieta się stresuje później przez czas dalszej diagnostyki A później się okazuje że z dzieckiem jest wszystko ok. Nie chce znowu czuć tego co w pierwszej ciąży.

[MadziaK83]

Magdalena Filipek mi wiele razy skoczył na brzuch kolanami i z dzieckiem jest ok choć nie raz zabolało.
Kasie to prawda, mąż mi mówi żebym wircej nie gadała o kolejnych dzieciach bo ledwo zacznę myśleć i planować to jestem w ciazy.
Scandi to nie rób pappy, mi wyszla dobra w obu ciążach i zmniejszyła ryzyko, ale robiłam też test Sanco, 2200 zł kosztuje więc niemało ale jest pewność że dziecko zdrowe.

[Teska]

Cześć Dziewczyny:)
Mnóstwo czasu mnie nie było, ale mieliśmy remont łazienki i było totalne zamieszanie, w ogóle nie miałam głowy do niczego! Ale już wracam na proste tory:) nie mam szans, żeby nadrobić tyle zaległości, nie wiem kompletnie co tam u Was? :)
Magalena czy ja dobrze widzę, że Ci się udało?:):) Co za fantastyczna wiadomość!!!:):):
I Scandi Tobie także, gratulację!!
Kto jeszcze?:)
U mnie na razie bez zmian, ale w zasadzie dwa cykle poszły na straty przez ten remont. Działamy teraz, owu w toku:)
Maszkaron a co u Ciebie?:)
Ściskam wszystkich:)

[magalena3]

teska kochana wróciłaś. U nas się wkoncu udało. Podczas brania duphastonu. Pierwszy cykl i szczęśliwy. Termin na początek marca
Uda się i wam
A jeszcze pena też ze mną jest w marcowkach. i sandawilla również i jesz że kilku z nas się udało.

[Scandi]

Niestety nie ma serduszka. Zarodek malutki 3,6mm. Poronienie zatrzymane.....nie sądziłam że to mnie spotka.....teraz nie wiem co robić. Dostałam skierowanie do szpitala. Mam iść czy czekać Aż to wszystko się samo oczyści.......

[Karolcia90]

Scandi tak bardzo mi przykro... aż za dobrze wiem, jaka to tragedia...

Ja czekałam aż samo się zacznie, nie wyobrażałam sobie szpitala, wiedziałam że to mnie jeszcze bardziej zdołuje i opóźni kolejne starania...ale to może trochę potrwać niestety a nie każdy jest w stanie czekać...
Musisz to sobie kochana przemyśleć, tulę mocno...

[Anella]

Scandi tak mi przykro :( w listopadzie przechodziłam to samo, poszłam na zabieg bo nic nie chciało u mnie ruszyć samo i przez to zrosty wewnątrzmaciczne mi porobili. Rzadko się zdarza taki skutek uboczny ale zawsze jak samo się oczyści to lepiej

[Scandi]

Nie wiem co robić. Lekarz mowi że lepiej do szpitala. Ze względu na grupę krwi że względu że jestem po cesarce. Że wtedy szybciej będę mogła się starać.....Ale Ja nie wiem. Nie wiem co mam robić.

[Teska]

Ale mi Was brakowało:)
Magalena ale mi poprawiłaś humor tą wiadomością!!:):) Tak się cieszę, że się w końcu udało:):) super, że tak zaskoczyło!!:) Mam nadzieję, że czujesz się dobrze? A Mąż pewnie zachwycony?:) Córa już wie? :)
Pena to i dla Ciebie ogromne gratulację!!:) Super, że tak szybko Ci się udało!:)
Nieźle się posypały te ciążę, obym trafiła na dobry czas;)
Scandi nie wiem, co napisać, tak mi przykro:(

[Orbit]

Scandi, okropnie mi przykro, dużo siły!

Ja mam złe przeżycia ze szpitalem przy poronieniu, byłam bardzo źle traktowana (przez młody wiek, pielęgniarki pozwalały sobie na straszne komentarze, że pewnie i tak wpadka i problem z głowy...) ale mimo to nie zdecydowałabym się na poronienie w domu. Ja zgłosiłam się do szpitala jak zaczęły mi się skurcze, nie wyraziła zgody na zabieg. Poronilam kolejnego dnia po podaniu tabletek na wywołanie. Mimo wszystko jednak byłam pod okiem lekarzy (czy im się to podobało czy nie) ale ja czułam się "spokojniej" i bezpieczniej.

Tak bardzo mi przykro, tyle mocno!

[Iguana13]

Scandi tak mi przykro :( wiem co czujesz bo ja przeszłam przez to w kwietniu. Ja poszłam do szpitala, wyczyścili (najczęściej wychodzi się tego samego dnia) i już po pierwszej normalnej miesiączce mogliśmy sie starać bo nie było już składu po ciąży.
Kolejna ciąże poronilam samoistnie i fizycznie było to dla mnie dużo gorsze przeżycie. Po za tym z tego co czytałam to i tak po pierwsze czekanie nie jest dobre dla ciebie i fizycznie i psychicznie bo ciągle o tym myślisz (później oczywiście też ale już trochę inaczej), a do tego nie zawsze samo się ładnie oczyszcza i i tak trzeba lyzeczkowac.
Decyzja należy do ciebie. Ściskam mocno! Trzymaj się choć wiem że to nie łatwe!

[magalena3]

scandi skarbie tule cię mocno. Tak mi przykro. Nie doradze ci co lepsze ale chyba ja bym wolała mieć już to za sobą i iść do szpitala.

teska córka tak wie. Odrazu jej powiedzieliśmy. Rodzinie też i przyjaciołom bo wszyscy wiedzieli że się staramy i ciężko nam było. A mąż całkiem inaczej widzę po nim że przeżywa bardziej niż poprzednie. Córce cały czas przypomina żeby uważała na mamę. No ona taka kochana i ciągle dba o mnie. Oprócz dzisiejszego incydentu co przez przypadek uderzyła mnie z dużą siła głowa w brzuch. Bo chciała się przytulić do dzidzi.

[Kasie]

Scandi jej nie wiem co powiedzieć... strasznie Ci współczuje i tule mocno. Ja chyba bym chciała mieć to jak najszybciej za sobą o poszłabym do szpitala.