Akcje w Mazowieckim

[Gość mrs_szaya]

taaa coraz częsciej mam ochotę ustawic sobie taki podpis jak ty masz Kay_Ja.... i wszystko w tym temacie...

juz sie nie moge doczekac psychiatry, niech mi zleci badania neurologiczne, bo moze przy okazji dowiem sie cos związanego z tym ciśnieniem.

już ostatnio zaczelam wierzyc w homeopatie... chyba sobie kupie taki zestaw na depreche... placebo czy nie, może zadziała. w moim stanie to pewnie bylabym w stanie i w TicTaci uwierzyc.....
byle by pomogło

nie wiem jak u was ale u mnie właśnie nieśmiało coś zagrzmiało....

[kat_ja]

U mnie grzmi na całego, leje od 10 minut a na dodatek szlag trafił kablówkę Normalnie perfect day

[kluska]

mrs-to ty kawy nie pijesz???
przecież na za niskie to da radę bez leków na szczęście
padam po kolejnych 10 godzinach roboty
biore się za częściowe chociaż wywalanki zabawek jadranki i innych jej pierdółek

[Gość mrs_szaya]

Kluska, właśnie ostatnio przeczytałam książeczkę o niskim ciśnieniu, i kawa akurat o dziwo działa usypiająco i jest zalecana na noc przed snem. i jeszcze szampan (niewielkie ilości - i tylko to z alkoholi)

poprostu za wolne krążenie mam, i nie nadąża przy zmianie pozycji itp. jak rano wstaje to potrzebuje conajmniej godziny żeby sie obudzic tak naprawde.

aa co do kawy, to wlasnie zaczelam pijac ostatnio. Ł mnie jakos tak wciągnął. i ciśnienie takie samo. nie ma to wpływu, a tylko senna jestem częsciej :-)

Kat_Ja mi Ł wlasnie pokazał filmik w telefonie, nakręcił wracajac z pracy, na mokotowie jak wszyscy na pierwszym biegu jadą a wody po łydki.
już widze tunel we włochach i przy zachodnim pewnie bajoro jak ta lala

[kluska]

mnie też zlał deszcz,ino czubek głowy pod parasolką nie zmókł,ale osttnio to ciągle taka pogoda,nie pierwszy raz zmokłam
muszę Jadrankę spakować,ale mi się nie chce....dobrze,ze wstałam,bo przysnęłam,lecę dziewczęta,oczy mi się kleją,popakuje to moje dziewczę,sama się doprowadzę do porzadku-tzn wykąpie,naszykuję dla siebie ubranie i idę spać,nie wiem,kiedy cos tam skrobnę-udanego weekendu

a co do kawy-ja jestem nadcisnieniowiec-mi tam podnosi...

[kat_ja]

O matko i córko... Właśnie wiszę ponad 15 minut na telefonie, żeby zamówić sobie nową kartę i zaktualizować wreszcie dane w banku Zaraz mi się ucho zagotuje...

[kat_ja]

Ha! Idąc za ciosem i maltretując dalej telefon zapisałam się na spirometrię na poniedziałek. Normalnie jestem z siebie dumna Ale już więcej nigdzie dzisiaj nie dzwonię

[Gość mrs_szaya]

a mnie glowa cisnie.... cisnienie mi podskoczylo... do "normy" heheheh...
wstawilam ziemniaczki, kapustka mloda zrobiona, bedzie wiosenny obiadek :-) bez tlustego kotleta tylko

dziewczynki wlasnie znalazlam to w mailu,
wybieracie sie?
Targi Moje Dziecko

Ł ma urlop to moze bym sie wybrała. i nawet dojazd mam w miarę

Edit:
... wlasnie dotarło do mnie ze to aż tak daleki termin hehehe, wiec pytanie "kto sie wybiera" jest raczej za wczesne hehe...

[AsJa]

Hej

Sprzedałam dziecko na noc i na sobotę do babci i będę próbować doprowadzić dom do stanu używalności przed najazdem gości w niedzielę

Mrs jak Wasz stan wirusowy?

Kat_ja współczuje przeżyć z kartą Co za badziewie swoją drogą
Fajnie, że chociaż parę rzeczy udało Ci się pchnąć do przodu

Miłego weekendu

[kat_ja]

Mnie jednak nie można dać do ręki żadnej karty z pieniędzmi... Swoją uwięziłam w bankomacie, a z mężowej wyciągnęłam 300PLN i prawie wszystko puściłam na zakupy jedzeniowe

Mrs_szaya no właśnie jak Wasze sprawy brzuchowe? Ja na te targi się nie wybieram. Zaliczyłam już kilka tego typu imprez i żadna nie spełniła moich oczekiwań. Tylko tłum ludzi, gorąco, a wystawcy jakby się tam znaleźli przypadkiem... Nie moja bajka jednym słowem...

AsJa tylko się nie przemęczaj przy porządkach. Ja pewnie w przyszłym tygodniu oddam Gochę na wczasy do babci. Babcia sobie ostatnio wymieniła okna i zdąrzyła już przygotować mały pokoik dla Małgochy, więc z miłą chęcią skorzystam

[Gość mrs_szaya]

kat_ja no talenty finansowe to mamy widze podobne, a potem sie zastanawiam gdzie sie kasa podziała :-/

a co do brzuchowych spraw to zapomnialam wam sie pochwalic ze jak ręką odjął...
jedną kupe zrobił malutką jakąś, konsystencji nie rewelacyjnej ale "dopuszczalnej" i nic sie wiecej nie dzieje.
odparzenia momentalnie zbladły o połowe. i już nei są takie zaognione. tak więc, łatwo przyszło - łatwo poszło.

[kat_ja]

mrs_szaya

kat_ja no talenty finansowe to mamy widze podobne, a potem sie zastanawiam gdzie sie kasa podziała :-/

a co do brzuchowych spraw to zapomnialam wam sie pochwalic ze jak ręką odjął...
jedną kupe zrobił malutką jakąś, konsystencji nie rewelacyjnej ale "dopuszczalnej" i nic sie wiecej nie dzieje.
odparzenia momentalnie zbladły o połowe. i już nei są takie zaognione. tak więc, łatwo przyszło - łatwo poszło.

Ja się już przestałam zastanawiać, gdzie idzie kasa - wystarczy, że lodówkę otworzę A tak na powaznie to załamuje mnie, że tyle kasy się przeżera...

Dobrze, że choróbsko już sobie poszło precz.

[Gość mrs_szaya]

taaak mnie też przeraża koszt jedzenia. Niby nie trwoni sie jakos na bzdedy, wszystko jest w lodówce... a po chwili znika i znowu trzeba isc na zakupy.

juz sie boje co bedzie jak Kuba od taty wróci, bo on jest rasowym odkurzaczem lodówki. przy nim to chyba 5 tys by na żarcie nie starczyło, taki ma apetycik.... ja zresztą też jestem żarłok.

a z braku choróbska sie ciesze... nareszcie.. bo wczoraj juz mialam kryzys i naprawde nie mialam ochoty zmieniac juz kolejnych pieluch. srednio co godzine był "ładunek"

Ł też juz jakos lepiej. twierdzi że jeszcze mu "ciepło" w brzuchu ale dzis juz nie ganiał w nocy do łazienki, więc jemu też już chyba przeszło.
Mi nic nie jest (aczkolwiek jesli to jakis wirus to moze sie za pare dni dopiero rozwinąc) więc bardziej obstawiam że sie struli tym bananem w cieście, bo sie obaj zajadali

[kat_ja]

Banan w cieście... No tak... Pozostaje mieć nadzieję, że Ciebie nie dopadnie.

A mnie z kolei leń dopadł. Już godzinę zbieram się za robienie ciasta i jakoś nie mogę się zebrać...

[Gość mrs_szaya]

no ja nie jadłam, więc mało prawdopodobne, a ręce to mam czystsze niż chirurg... po każej zmianie pieluchy po 2 razy myłam "na wszelki wypadek"

ja też lenia mam.... ale u mnie to raczej "Standardowe" samopoczucie :-/
zjadlam obiad a teraz dobiłam naleśnikami z serem, śmietaną i pudrem.... maaatko ale mi słodko.

[kat_ja]

Ciasto w piekarniku Jeszcze została mi sałatka kartoflowa i finisz na dziś.

[kat_ja]

Widzę, że weekend w pełni, bo cisza Ja wysłałam rodzinę na wieś do brata A., a sama poleciałam do mamy na plotki. Nagadałyśmy się, objadłam się jak bąk i wróciłam do domku piec moją szynkę, którą zamarynowałam w poniedziałek. Zapach jest nieziemski Jesli smak będzie taki sam, to oczywiście wrzucę przepis na kulinaria. Pranko sie kręci, naczynia myją, zaraz szybciutko opędzluję kuchnię, bo się lepi i wygrzewam kanapę Czego i Wam życzę!

[kluska]

a ja w Lublinie sie dzisiaj mega wybyczyłam,nie robiłam NIC,obym odleżyn nie dostałatylko zmieniałam miejsca posiedzień,krzesełko przed domem,hustawka pod parasolem,ewentualne czynnosci-picie kawki,zabawa z Jadranką
a jutro powrót do rzeczywistościcieszmy się zatem chwilą

[Renia]

Witam

dawno mnie tu nie było, bo zakuwałam, ale teraz już wszystko zaliczone i mam WAAAKAACJEEE!!. I z niczym nie muszę się już śpieszyć, przynajmniej przez jakiś czas

Katja pewnie teraz jesteś zadowolona z pogody. Ja wiedziałam, że letnia pogoda zacznie się jak skończy sie moja sesja, czyli w niedzielę Przy takije pogodzie padam już po południu.
Mrs dobrze, że choróbsko za Wami.

[Gość mrs_szaya]

aaa ja świrkowac zaczynam
zaczytuje sie w niezwykle naukowych książkach
-koncepcje psychologiczne czlowieka
-psychopatologia nerwic
- wplyw serotoniny na zespół jelita drażliwego itp itd....

juitro psychiatra, ciekawe co mi pan powie i jakie dragi bedzie chcial mi wcisnąc, mam nadzieje ze da rade sie dogadac narazie bez lekow. bo nie chce oszukiwac, że biore jak brac nie bede. młody jest, moze da sie ugadac

[kluska]

w niedzielę jak tylko wróciłam z Lublina wzięłam sie za demolowanie regału z pokoju Jadranki,SAMA go rozebrałam i sama wyniosłam,w poniedziałek zrobiłam pierwszą wasrtwę farby(żółtej),dzisiaj drugą,z malowaniem najmniejszy problem,ale musiałam najpierw jej malunki zmyć.....te graty powynosić
wszystko po pracy,nie czuję rąk,ale zawzięłąm się,można samemu,bo miałam zerową pomoc ze steony J,dwie lewe rączki,wg mnie raczej próżniak,no ale nie komentuje dalej,jutro rano jedziemy na openfestiwal,wiec pisac nie będę
pozdrawiam

[kat_ja]

Nie mogę się przestawić na tryb wakacyjny Ciągle z czymś nie zdąrzam...

Reniu gratulacje zdania egzaminów. Jak średnia?

Mrs_szaya powodzenia u doktorka.

Kluska miłego wyjazdu.

[Gość mrs_szaya]

Kat_Ja dziękuję, zadziwiająco dobrze, ale w sumie mialam dzis lepszy dzien.... wiec to tez sie odbilo na moim zachowaniu itp. doktorek dal mi cos na sen (na początek, bo moze jakbym sie wyspala to zalatwiloby to czesc problemow) ale nie wykupilam bo od dawna w hurtowniach nie ma, a jak znalazlam ulotke w necie i skutki uboczne to nie wiem jak to ma mi pomoc spokojnie spac jak ubocznie powoduje problemy ze snem, koszmary itp itd hehe.
kupilam homeopatyczny specyfik..nervoheel ... zobaczymy
no i doktorek powiedzial ze najpierw zaczniemy sie DDA (bo nie zauwazyl w rozmowie takich objawow depresyjnych ktore wymagalyby natychmiastowej ingerencji - co za tym idzie prochów zadnych nie dostalam :-) ) przenioslam sie na Czumy do siebie na jelonki, bo tam jest wlasnie poradnia dla uzaleznionych i współuzależnionych i grupa dla DDA, i tam przyjmuje tez psycholog i psychiatra (m.in. wlasnie on) wiec zaczniemy od tego, moze jakas terapia, i potem zobaczymy.

potem w drodze z bemowa odrazu podjechalam na czumy i zapisalam sie do niego (na poniedzialek) i na EEG ktore mi zlecił. Farta mialam ze pani dr miala okienko jakies i trafilo mi sie EEG za godzine (byla 10:50 a wolne bylo miejsce na 12.15) wiec tylko wstapilam do domu i zaraz znowu polecialam spowrotem do tej przychodni na to badanie w niesamowicie "sexownym" czepku :-)pani Dr poszla mi na reke i opis bede miala na pn przed wizytą (zamaist na za tydzien) potem jeszcze biblioteka zakupy i dom... o 14 zjadlam sniadanie hehe, potem zadzwonil tesciunio ze znajomy zaprasza z dzieciakami na posiadówke przy basenie i o 16 po nas podjechał
wrocilam 30 min temu.... zmęczona... ale jakas taka "żywa".... jakis dobry dzien mam dzisaj... naprawde.

[Małgosia]

Zapraszamy wszystkie Fajne babki, oprócz zołz i cierpiętnic. Nie musisz być przebojowa, młoda, wygadana, piękna ani bogata. Wystarczy, że zechcesz pobyć w miłym towarzystwie. Dzielimy się myślami, przepisami, wspomnieniami.Mądrzy mężczyźni pochwalają "babskie wieczory" . Kobiety wracają do domu odprężone, radośniejsze, czasem z pomysłem na smaczne danie, czasem z lepszym nastawieniem do życia.
piszcie o wszystkim co ciekawe....
gdzie dzieje się coś interesującego,
jak spędzacie wolny czas,
jeśli poszukujecie niani, mieszkania, męża, kochanka...
Ogłaszam konkurs na LOGO dla fajnych babek,
nie chciałabym żeby się to kojarzyło z jakimś kółkiem wzajemnej adoracji ale z kobietą silną charakterem, zaradną, ambitną, która ma własną tożsamość a zarazem kobiecą, otwartą i zwariowaną....coś o czym się z dumą mówi
przysyłajcie proszę propozycje

zmieniamy lokalizację Damskich spotkań z Pubu Kubuś na Smakowitą Chatkę w Sulejówku ul. Mariańska 17 od Piłudskiego. Zaczynamy od godz 17. Będzie to impreza zamknięta i wstęp (wolny) mają jedynie kobiety. Są parasole na zewnątrz i tańce. Pozostają pierwsze piątki miesiąca (najbliższy w ten piątek).Poinformujcie wszystkie Fajne babki, bo one przecież trzymają się razem. Do zobaczenia Małgosia B

[AsJa]

hej

Imprezka za mną - uff Na szczęście wszystko się udało, ale się trochę schetałam Dobrze, że teraz spokój z imprezami na jakiś czas

Staszek dostał swoje wymarzone BMW i jeździ po podwórku Jak wyjdziemy na ulicę to zaraz objawia się tłum chętnych

Dziś zawiozłam tort do przedszkola No i mam już 4latka pełną gębą

Kat_ja widzę, że w weekend udało Ci się troszkę odsapnąć

Mrs grunt, że pierwsze kroki poczynione, oby szybko przyniosły efekty

Renia BRAWO

Kluska to ładnie się za porządki wzięłaś