Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Fara to masz tak jak ja bo miałam na 30.10 później na 31.10 ale u mnie nic się nie zapowiada oprócz boli kręgosłupa i twardniejacy brzuch do tego puchną mi stopy tak że buta nie włoże:(. Tak ja też tak mam ból spojenia najgorzej gdy się z łóżka wstaje okropnie boli a tu trzeba wstać co chwilę na siusiu ja to mam co 30 min z zegarkiem w ręku wizyty w toalecie co noc. Już mam dość porostu jeszcze do tego doszły wymioty :(. 29 go mam wizytę u lekarza jak mi znów powie że wszystko pozamykane to zwariuje!!!!!!!

Odnośnik do komentarza

Mamalastminute gratuluję!

Fara czekanie na poród jest strasznie frustrujace, ale lepiej nie popędzać czlowieka;)

Skończył nam się tydzień z babcią. Dobrze, że mąż trochę z nami posiedzi. Od poniedziałku dzieciaki wracają do przedszkola i żłobka. Pewnie młody powoli zacznie się budzić, bo coraz mniej żółty.
Miałam potworne bóle głowy przez ostatnie 3 dni więc młody jeszcze nie zgłoszony w przychodni. Położna nas nie męczyła. Mam zamiar poprosić,zeby sobie odwiedziny darowała. Niech sobie wizyty rozpisze wg własnego uznania. Pójdziemy tylko do pediatry na pierwsza wizytę, potem zaczną się szczepienia. Wystarczy atrakcji.

Odnośnik do komentarza

Justyna karmie swoim mlekiem ale czasami nie wystarcza mojego i dokarmiam bebiko dla wczesniakow bo mała płacze ze dalej glodna. Czasami brakuje jej 10 ml a robi afere na calego.

Klara gratuluje, masz juz porod za soba i mozesz cieszyc sie malenstwem. Zycze Wam duzo zdrowka. My lezalysmy 5 dni dopoki mala nie przybrala 10g.

Odnośnik do komentarza

Kuleczka to normalne zachowanie (Teraz jestem mądra bo karmię 3 bąbla). Noworodek nie potrafi ssać i jednocześnie np robić siusiu. W trakcie ssania pobudza się perystaltyka (burczy w brzuchu) więc co jakiś czas musi zrobić przerwę w ssaniu. Czasem wtedy puszczą bąka lub robią kupę. Z wiekiem to się zmienia.
Moje się prężyły, czasem też płakały i widać było, że coś boli... przeszło samo, ale już nie pamiętam po jakim czasie:)

Odnośnik do komentarza

To my już po kąpieli:)
Anita jeśli chcesz, żeby było więcej mleka w piersiach to karmisz z jednej piersi potem drugiej potem znów z pierwszej i tak w kółko podczas jednego karmienia. W międzyczasie pijesz wodę. Trochę to czasu zajmuje, ale dziala:) przynajmniej u mnie działało.
Niektórzy robią tak, że "pracują " laktatorem, ale mi wygodniej było tak jak napisałam. Poza tym wtedy można dopasować "produkcję" do potrzeb dziecka, a laktatorem czasem się rozbuja laktacje za mocno i mleko leje się wszędzie;)
No i jeszcze im dłużej dziecko ssie tym więcej śmietany wypija, czyli bardziej się najada. Na początku karmienia mleko jest wodniste, potem słodkie (zawiera głównie cukry), a na koniec robi się bogatsze w tłuszcze. To dlatego latem maluszki piją często i krótko (chcą się napić, a nie zaspokoić glod).

Odnośnik do komentarza

Kuleczka maleństwo może też czasem się denerwować, jeśli mleko za szybko leci. Albo czasem musi "odbić" podczas karmienia. Ja tak mam u małego i to samo było z Córką. Mam bardzo dużo mleka. Przed karmieniem muszę spuszczać bo cycek taki twardy że nie da się złapać. I nawet samo leci. A jak synek ssie to jest takie duże ciśnienie że nie nadąża i się krztusi. Ściągam około 40 ml przed karmieniem, jeszcze on się najje i zostaje. Położna powiedziała że po karmieniu mam odciągnąć res, te i przykładać kapustę żeby nie mm produkować tyle mleka. Chętnie bym oddała jakiemuś maluszkowi... Niektóre wczesniaki są w szpitalach karmione sztucznym mlekiem w strzykawkach po 5 ml a ja wylewam dziennie nawet szklankę mleka.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

JustynaD położna też mi to zaproponowała, ale właśnie jakbym chciała gdzieś wyjść to i tak muszę opóźnić piersi, żeby nie mieć przepełnionych, więc lepiej dziecku dać takie świeże mleko.

Dziś odpadła małemu pępowina. :) w końcu bo córka jak tylko ją widziała to beczałam, bo nie rozumiała co to jest i tłumaczenia nie pomagały. Jak zobaczyła dziś pępek to się cieszyła tak jakby sie spełniło jej Marzenie :)

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Natka jeśli ściągasz po karmieniu to stymulujesz laktacje. Kapusta nic tu nie pomoże...
To właśnie taki paradoks z karmieniem piersią, że niby jesli da się butelkę, to dziecko się rozleniwia i nie chce ssać piersi. A jeśli się karmi piersią to po kilku dniach suszy, włącza się taka produkcja, że mleko płynie samo, a dziecko robi przerwy w karmieniu żeby się nie zakrztusić:)
Nie wyobrażam sobie karmienia bez tetry. Nic tak nie chłonie mleka.

Banki mleka kobiecego są 2 w Warszawie (moze jeszcze gdzies Lodzi? Poznaniu? Krakowie?). Jeden na Madalińskiego, a drugi chyba na Karowej. Na pewno jest na Madalińskiego. Można tam oddać mleko. Trzeba być zdrowym i nie brać żadnych leków. Nie wiem jak jest z przekazaniem mleka (czy samemu się zawodzi, czy ktoś przyjeżdża). Na pewno na stronie jest inf. Córka znajomej tam pracowała, wiem że zależy im na "dawcach".

Też bym chciała, żeby kikut już odpadł...

Odnośnik do komentarza

Mimi jeśli to poród to doskonale! Najlepsza sytuacja dla dziecka jeśli konieczne jest planowe cc i poród sam się zacznie :)
Jeśli zaczną się skurcze lub odejdą wody bierz skierowanie i jedź do szpitala, a jak nie to normalnie musisz się zgłosić (jutro).
Dzieci z cc rodzą się w lepszym stanie jeśli trochę skurczów zalicza (hormony się wydzielają, dziecko się przygotowuje do zmiany klimatu na lądowy). Także uszy do góry. Jeśli poród się zaczął trzeba się tylko cieszyć:)

Odnośnik do komentarza

Mamaufi - dzięki za info. Spakowalam ciepłe skarpety hehe. A tak w ogóle to w ciąży ciągle mi gorąco. Sama siebie nie poznaję, bo byłam największym zmarzluchem w rodzinie. A teraz tylko chodzę i otwieram okna. A za mną mąż i zamyka.
Chyba zbieram siły. Codziennie w ciągu dnia sen ścina mnie z nóg. Podobnie było na początku ciąży. Wracałam z pracy i resztką sił doczolgalam się do łóżka.
Takie tam atrakcje ciążowe.
Ściskam mocno.

Nasz synek jest już z nami.

Odnośnik do komentarza

Mimi234-ja jestem przykładem że można urodzić naturalnie sporego chłopca (4,4 kg :)). Także nie stresuj się. Wszystko wskazuje na to że już niebawem będziesz tuliła swojego brzdąca.
U nas też odpadła pępowina. Maluch dalej ładnie śpi w nocy, ale chyba zaczęły się kolki. Wieczorem daje popalić. Płacze, nie idzie Go w żaden sposób uspokoić... Wczoraj podałam Mu pierwszy raz krople i zasnął. Najgorsze jest to że strasznie się stresuję Jego płaczem i wcale Mu tym nie pomagam. Całe szczęście po chwili się "ogarniam" czego nie potrafi zrobić moj Mąż. Także ja jestem od ciężkiej roboty kiedy Małemu coś dolega.
Wczoraj zdarzyło nam się dojeść troszkę mleko modyfikowane. Nie jestem pewna czy to co mam w piersiach wystarcza. Przed snem Szymona odciągnęłam z piersi tylko 60 ml ledwo co, a w nocy z jednej ponad 100 ml. Jak je z piersi nie ssie więcej niż 10 minut i jest to wszystko dla mnie zagwostką jak na pierwszą ciążę czy aby na pewno się najada. Już najchętniej przeszłabym na modyfikowane mleko żeby to jakoś "ogarnąć" ale strasznie byłoby mi szkoda.

Odnośnik do komentarza

Mimi234 - to Ty najdalej jutro urodzisz... Tak jak Mamaufi napisała, spokojnie obserwuj co dalej. Czop może odchodzić nawet na kilka- kilkanaście dni przed porodem. Czasem tuż przed albo w trakcie porodu. Nie ma reguł.
Jak akcja się rozkręci to nie czekaj tylko jedź do szpitala, bo Maluszek rzeczywiscie spory. A jak nic więcej nie będzie się działo to jutro zgodnie z planem jedziesz do szpitala na cc.
Mimi wszystko będzie dobrze. Trzymamy kciuki.

Nasz synek jest już z nami.

Odnośnik do komentarza

Mimi ale jeśli masz mieć cc, to nikt nie będzie Ci kazał rodzić. Tym bym się nie przejmowała.
Paulina moja pierwsza płakała od 17 do kąpieli (zwykle kąpaliśmy ok 19) trwało to jakieś 3-4 tygodnie. Czasem tez miala godzinne arie miedzy 1a2 w nocy. Przeszło samo. No może trochę pomagało "bujanie na pilce". Pewnie wieczorem placze ze zmęczenia (taki maluszek przez cały dzień doświadcza mnóstwa nowych bodźców). Co do najadania... Wyluzuj trochę, to ile Ty ściągasz z piersi nijak się ma do tego co dziecko wyciąga w pięć minut. Im starsze dziecko tym krótsze karmienie. Jeśli karmienie piersią to dla Ciebie taki stres to odpuść, albo wyznacz sobie jakiś cel np. będę karmić jeszcze tydzień, a jeśli nadal będę się tak stresować przechodzę na mm. Jestem wielkim zwolennikiem kp, ale wiesz "Z niewolnika nie ma pracownika" :)

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny macie rację trzeba wyrzucić laktator. Ja sama dziś mi co nie sfiksowalam w ten sposób.
A więc chciałam jechać na zakupy więc myślę mleka nasciagam zostawię mężowi w razie draki A tu guzik 20ml z dwóch piersi.....myślę nie to nie możliwe mała aż się dlawi hak pije. Ręcznie naciskam leci A z laktatora ni czorta. Ja już w panice że mleka nie mam i płacz. Dobrze że mam koleżankę która jest mama wspierająca karmienie piersią i mnie uspokoila. Pije dziś dużo wody druga butelkę kończę plus herbatki kupiłam on już czuje moje cycki aż za bardzo.
Także laktator to zło no chyba że nawal jakiś to tak.
Ile mam jeszcze w dwupaku?
Dziewczyny jesteście już po szczepieniach bierzecie coś nadprogramowego?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...