Skocz do zawartości
Forum

PAŹDZIERNIKOWE KULECZKI 2018


Rekomendowane odpowiedzi

Klara85- i mojego męża też pojawiła się depresja chyba. Całe dnie siedzę z Małym więc jeśli jest mega płacz, to ucisza się tylko u mnie na rękach przez co mojemu Mężowi smutno.
Kuleczka90-ja dawałam Maluchowi koperek raz kiedy mleczko Mu nie posłużyło. Ale krzywił się tak jakby jakąś truciznę pił :D
Mamalastminute- dziękujemy. Już jest zdecydowanie lepiej :)
Fara- mocno trzymam kciuki!

Jutro mój Maluch kończy miesiąc, jestem w szoku jak to szybko zleciało. Jutro mamy wizytę u pediatry więc będę wiedzieć jak tam waga Maluszka. :)
Czy u Waszych pociech też się już zaczęła faza na uśmiechanie? :)

Odnośnik do komentarza

Mamaufi żyję na szczęście... Można powiedzieć że ożyłam. Dopiero wczoraj puściła mnie temperatura ale jeszcze się strasznie pocilam. Dziś już się dobrze czuje. Pierś opóźniona. Pomogło przystawia nie spod pachy. Uratowała mnie położna, która co prawda bardzo mocno i boleśnie naciskała mi Pierś ale ze skutkiem pozytywnym. Kapusta też dużo dała. Ale ja antybiotyk mam aż na 2 tygodnie.. Czuję już jego skutki. Ciągle chce mi się do ubikacji. Od wczoraj.. I strasznie mnie to denerwuje.

Pytanie intymne do mam, które urodziły jako pierwsze. Czy macie już ochotę na współżycie? Ja jakoś tak ale mam obawy. Minęły 4 tygodnie. Wczoraj śniło mi się współżycie i orgazm :) o który u mnie trudno i może bym Juz chciała ale nie wiem czy jestem gotowa. Mąż nawet raz nie zapytał o to, chyba sam się boi po moich przeżyciach po pierwszym porodzie (może czuje się trochę winny) a on zawsze był chętny. Niby jestem mamą kolejny raz a tak się boję i nie czuję się jednak doświadczona.

Justyna jak ja dostałam zapalenia piersi i gorączki to miałam tętno 119. I teraz odczuwam od czasu do czasu klucie w sercu. A jak tam twoje ciśnienie? Spadło?

Paulina współczuję przeziębienia, szczególnie u maleństwa. Szkoda go. Dopiero przyszedł na świat a już musi poznać go od gorszej strony.

Klara może dopadł cię kryzys laktacyjny i masz mniej mleka? Ja wczoraj wieczorem nie miałam wgl mleka, a zawsze mam dużo i syn ssał i ssał cały dzień aż wlasnie wieczorem się zorientowałam że mam za mało. Mama zapytała czy wgl coś jadłam a ja sobie uświadomiłam, że z rana zjadłam kanapkę... Później była położna, teść przyjeżdżał, synek po odejściu od położnej strasznie płakał, a później mieliśmy podróż do rodziców i nie miałam kiedy zjeść. Oczywiście dostało mi się jak małej dziewczynce... No i wiem że był powód. Nie wiem jak mogłam zapomnieć jeść i po całym dniu nie czuć wgl głodu.

Kuleczka jeśli krzyczy przy karmieniu to może ma plesniawki? Patrzyłas do buzki?

Mamalastminute współczuję męczarni dzidziusia. Mój też jest żółty ale delikatnie. Położna powiedziała że tak do miesiąca może się utrzymać zoltaczka. A jaki mieliście ostatni wynik bilirubiny?

Paulina mój mały już zaczyna się uśmiechać, skupia wzrok na kimś kto patrzy i robi minki. :) my dziś byliśmy u lekarza i nie zwazyl syna, bo to nie był pediatra. Dziś mieliśmy mieć pierwsza wizytę i wziąć skierowanie na usg bioderek ale Pani doktor wzięła urlop więc weszliśmy do doktora dla dorosłych i dał nam skierowanie i od razu zbadał synka. Kazał smarować mu częściej oliwką paszki bo ma czerwone. A ja wcale nie smarowalam bo używam emolientów.

Rozpisałam się i starczy. Nie wiem kiedy będę miała teraz czas. Przy dwójce dzieci nie jest łatwo.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza

Natka-jestem od ponad tygodnia na lekach na ciśnienie, więc ciężko stwierdzić, jakie byłoby bez teraz. Biorę lek co 8 godzin i tak gdzieś przed przyjęciem kolejnej dawki zdarza mi się mieć 140/98, więc zakladam, że nadal mogłoby być wysokie. Pewnie dopiero po miesiącu będę eksperymentować z odstawianiem.

U mnie też dwójka dzieci na pokładzie. Do tej pory był w domu mąż a potem teściowa, ale jutro wyjeżdża, więc od poniedziałku jestem zdana sama na siebie. Najgorzej, że mój dwulatek jest zazdrosny o brata i potrafi go atakować, mocno dotylać, trzepnąć czy palce wciskać. Czuję się bezradna momentami... Oczy muszę mieć z tylu głowy. Nawet karmić w spokoju ciężko.

Wczoraj byliśmy na wizycie u pediatry. Mały w 3 tygodnie przytul 700g, więc chyba przestaję go jiż budzić co 3 h.

Co do ochoty na seks to u mnie obecnie brak. W ciąży to już w ogóle zerową ochotę miałam. Marywię się trochę, bo z pierwszym synem przez cały czas karmienia z chęciami jakoś różowo nie było. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej.

http://fajnamama.pl/suwaczki/6v34fky.png
http://fajnamama.pl/suwaczki/jy8pb7r.png

Odnośnik do komentarza

Uratował nas Espumisan. Wcześniej maz kupił delicol - też na kolki, ale działania kompletnie różne. Niunia uśmiecha się od jakiegoś czasu - nie ma bardziej rozbrajającego widoku :)
Mój mąż odmawia współżycia do czasu wizyty u ginekologa. Tyle tu wątków, że ciężko nadgonic :) Co robicie jak maluch domaga się atencji? Jeśli akurat nie śpi, to trzymacie na rękach cały czas?

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Natka- u mnie połóg w całej krasie. Mąż przeziębiony. Ja obolała ze szwami jeszcze więc o seksie nawet nie myslę
Bilirubina 218 była ostatnio a przy wypisie 216. Max 327. Dużo przeciwciał w ciąży naprodukowałam ale w końcu się wyczerpią i żółtaczka zniknie
Planujemy jutro pierwszy spacerek. Pogoda piękna

Odnośnik do komentarza

My wczoraj byliśmy u pediatry. Mały waży już 5,6 kg także mam klocka do noszenia. Po za tym muszę zwracać uwagę żeby kłaść Go po równo na jednej i drugiej stronie bo upodobał sobie jedną.
Co do seksu to już podczas ciąży nie miałam na niego ochoty i teraz nic się nie zmieniło. Mój Mąż od dwóch dni odlicza dni kiedy minie 6 tygodni połogu. Nawet mnie to bawi bo co mnie mija przypomina mi "że jeszcze dwa tygodnie" heh. Ja Go poprawiam że fakt,dwa.. ale raczej lata :)

Odnośnik do komentarza

Czesc mamuski! My z malym juz przeszlimy plesniawki.. ale nie o tym, chcialam was zapytac o sen waszych dzieci i ich uypianie...Moj maly od tego tygodnia niechetnie spi w nocy, a usypianie go trwa dobra godzine... juz noewiem co robic.. byloby latwiej gdyby ktos mi pomogl, ale ze tatus pojechal do pracy za granice.. zostalismy z tym sami. A wlasnie, niestety nie karmie malego piersia, bo najprosciej w swiecie nie chce ssac piersi, bo zaraz zasypia lub sie strasznie wierci i wkurza. W szpitalu go dokarmiano mm.. i teraz tez dostaje takie mleko na przemian z tym co uda mi sie odciagnac. Walcze o kazda krople swojego mleka, by maly chociaz w jakiejs czesci dostal to co najlepsze.. Poradzcie mi co zrobic by pokarmu bylo wiecej? wiem, zeby probowac go dostawiac.. ale to nie zdaje egzaminu... czuje sie przez to wszystko beznadziejna matka... Zycze wam duzo zdrowia..

Odnośnik do komentarza

Ewwa- rozumiem Twoje odczucia, jeszcze do niedawna też się czułam beznadzieją matką przez karmienie właśnie. A próbowałaś może kapturki na sutki do karmienia? Mi uratowały i ratują dalej laktacyjne życie bo mały nie potrafił ssać mojego sutka przez co się denerwował okropnie.
Jeśli chodzi o sen to ja na swojego Szkraba nie narzekam. Zdarza się że też godzinę muszę go nosić, zaśnie, odkładam Go do łóżeczka a On znowu oczy jak 5 złotych. Ale po kilku próbach się udaje i w nocy ładnie śpi :) chyba bardzo chce się poprzytulać do mamy :)

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Ewwa-u nas podobnie, mała była dokarmiana mm pod lampami w szpitalu. Też mam to mm ale przez tydzień udało mi się zajść z 3-4 butli po 30ml po karmieniu piersią do 1 butli na wieczór po karmieniu ale też i tą chcę wyeliminować. Jest ciężko bo mam wrażenie, że nic nie robię tylko karmię. Mała chce się przytulać, przysypia, budzę ją i karmimy się non stop. Mam nadzieję, że jak ta bilirubina wreszcie spadnie to będzie jadła a nie spała. Jutro kolejna kontrola w szpitalu i moja kontrola morfologii na czczo rano i gin po południu ??? Jeszcze nie wiem jak to ogarnę...
Ewwa-próbuj przystawiać małego jak najczęściej bo odciąganie też zabiera ci czas i męczy. Wytrwałości kochana

Odnośnik do komentarza

Ewwa ja tak samo jak Paulina karmię przez kapturki, młoda miala problemy ze złapaniem sutka i piekliła się strasznie.
Ja na laktację piłam femaltiker. W sobotę młoda mi tak pobudziła laktację, bo jadła co godzinę lub pół, a w nocy dała sobie na wstrzymanie, że zrobił mi się zastój i zapalenie. Jestem na antybiotyku.
Jeśli chodzi o zasypianie to też przyjmę chętnie każdą radę. Dziś była położna, młoda darła się w nieboglosy, a ona położyła ja na brzuszku, włożyła smoczka i młoda przespala dwie godziny. Podobno spokój i opanowanie działają cuda.

Odnośnik do komentarza

Natka to masz sporo pokarmu. Ja jestem trzeci dzień na antybiotyku i dziś już jestem jak nowonarodzona. Ale wczoraj miałam tragiczny dzień. Młodą chyba bolał brzuszek, bo płakała prawie cały czas. Uśpiłam ją dopiero po 22 , ale na koniec to ja już płakałam z nerwów i bezsilności, źe nie wiem co jej dolega. Dzisiaj podałam jej espumisan i śpi jak aniołek.
Mamy, które macie w domu dwójkę dzieci albo więcej, jak Wy to robicie, że ogarniacie całe towarzystwo? Naprawdę Was podziwiam!

Odnośnik do komentarza

Ewwa nie jesteś beznadziejna matką!
U nas ciężko. Maz wrócił do pracy, dopadła mnie żałoba (właśnie była rocznica utraty mojego dziecka), cora chora, syna trzeba pilnować bo jego miłość do młodszego brata bywa przytłaczająca. Dziadkowie powoli też potrzebują mojej uwagi, choć dzielnie się nie dopominaja.
A od rana mam gorączkę i bolą mnie mięśnie.
Reasumując nie ogarniam. Trzeba olać wtedy jest lepszy humor. Tylko, że nie potrafię (bo jak siedzę i nic nie robię to widzę syf w domu).
Nie wiem jak mój śpi w nocy. Kładę się na boku i czytam, a ostatnio drzemie, młody leży przy piersi i coś tam je, po pol godzinie zmieniam pierś i bok. Odkładam młodego do łóżeczka i mam godzinę dla starszych. Pierwsza pobudka ok 24- 2 w nocy, a potem już nie ma reguły.

Odnośnik do komentarza

Wykąpany, darl się przez cały czas, starszaki unieruchomione przed tv. Na szczęście moje wielodzietne koleżanki mówią, że to nie znaczy, że jestem złą matką.

W temacie zoltaczki : Oczy dalej ma żółte, a skóra trochę zbladla.

W temacie kapturkow : nie używałam, nie umiem, ale czemu nie spróbować..?

Jeśli młody nie śpi to go noszę, jeśli muszę coś zrobić (np wykąpać starsze bąble). A jeśli nie muszę nic robić (czyli mam sprzątać ) to go nie odkładam i śpi przy piersi...

Fara urodziła?

Chusty nie używam, nie potrafię takiego małego omotać. Może elastyczna byłaby lepsza, ale na razie nie mam siły o tym myśleć.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak czytam wasze wpisy to przypomina mi się jak miałam z córką. Cały czas na rękach, co noc płacz po kilka godzin, ciągle przy cycku. Dziękuję Bogu że synek jest całkowitą odwrotnoscią, bo przy córce miałam straszne załamanie nerwowe, dużą anemie i dluuuugi połóg. Oskar w dzień bardzo dużo śpi (skończył miesiąc 12 listopada). Jak nie śpi to trochę pomarudzi, ale nie noszę go, leży w wozeczku i jak wie, że go nie wezmę to się uspokaja. Jednak nie płacze strasznie, żebym się obawiała, że coś mu jest tylko raczej marudzi. Czasem widzę że potrzebuje się przytulić i biorę go na chwilę, poczuje mnie, przytuli się i zaraz go odkładam. Je bardzo krótko, najdłużej 10 minut, często usypia przy piersi. Jeśli się dobrze nie najje to za jakiś czas znów chce i przystawiam go kiedy tylko chce. Wieczorem, przed spaniem już takim na noc ssie cyca nawet przez 50 minut. Później jak już zaśnie koło 22-23 to potrafi spać do rana lub wstaje raz. Na szczęście nie widzę u niego aendencji do alergii.. Jedynie przegięłam bo zjadłam ciastko z kremem i go wysypało ale już wysypka ginie.

Niestety oboje moich brzdąców złapało przeziębienie. Kaszlą, mają katar i zatkane noski. Córka sobie poradzi, ma większą odporność, a na małego lekarz kazał bacznie się przyglądać. Narazie dostał tylko kropelki do noska, witaminę C i Calcium. Oby obyło się bez antybiotyku. Ja też mam wrażenie powiększonych migdałków ale mam nadzieję że nie rozwinie mi się nic.

Klara ja mam tak dużo pokarmu że powoli zaczyna mnie denerwować. Mały się krztusi podczas jedzenia bo leci za szybko. W nocy muszę ściągać 2 razy mleko to jest 150 ml, bo on nie chce jeść w nocy. Nawet próbowałam go budzić miziając, potem przebierając i nawet jak myję go zimną chusteczką nawilżaną to śpi... Ma sen po tacie. Cieszę się na prawdę bo z córką przez 2 lata nie przespalam nawet jednej nocy.

https://www.suwaczek.pl/cache/82ca9c3b5f.png

Odnośnik do komentarza
Gość mamalastminute

Witajcie,
U nas nadal maraton lekarzy. Nie ma czasu na neta. Mała ma nadal wysoką żółtaczkę. Wątroba nie wyrabia. Podajemy lek. Oprócz tego na pleckach jakiś tłuszczak czy coś, skierowanie do neurochirurga. Patronaż za nami ale co kilka dni szpital i sprawdzanie bilirubiny, morfologii i ggtp. Co do spania nie narzekam. 3 pobudki na jedzenie. Śpimy razem bo jestem wygodna i nie chce mi się wyciągać i wkładać małej do kołyski. W dzień jedna dłuższa drzemka i kilka krótkich. Oprócz tego czuwanie. Ja po 3 tyg połogu już w miarę ok. Przynajmniej już siedzę normalnie.
Chustę mam elastyczną ale na razie oprócz lekarzy to nie spacerujemy bo dopiero w tym tygodniu zaczyna laktacja się normować po dokarmianiu w szpitalu pod lampami i nie potrzebujemy wreszcie butelki. Jedynie do podania leku z mlekiem.
Ciekawe co z Farą?
Ciepłe rękawiczki kupione? Przydadzą się na zimowe spacery z wózkiem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...