Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Spawareczka, przyspieszaj, przyspieszaj:)))

My jak wychodzilismy zs szpitala to było ładnie. Na te body i pajaca co miał dałam tylko kocyk i dorzuciłam bawełnianą czapeczkę.

Kamka, ale wytyczne:D

Mimka, wiesz jak to noworodki. Śpią i jedzą. Po miesiącu zaczną się schody;))) gdybym tylko ja byka w lepszym stanie to spokojnie bym ogarnęła nową rzeczywistość. Po takim porodzie SN bez komplikacji to pewnie żyć i nie umierać:)))

Alice , u nas jest Kornel Wit :D

Odnośnik do komentarza

Ogólnie na najbliższy tydzień prognozy są ładne.... ale w razie czego wezmę cieplejszy kombinezonik. Bodziaki mam, pajace (cieńszy i grubszy) mam. Czapeczka, skarpetki, niedrapki. Kocyk i śpiworek wpakowałam w fotelik, zeby Ojciec nie musiał szukać.

Niedobrze mi znów :D u mnie sporo objawów to tematy żołądkowe.

Dostaję milion sms-sów i wiadomości. Nawet nie wiedziałam, ze tyle osób pamięta :) Dziwnie mnie to nie wkurza :D

Zawiszka, daj znać Kobieto, bo oszaleję.... jaram się, jakbym sama rodziła :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Połóg to jest coś strasznego. Nawet tydzień nie minął a ja mam dość . Jeszcze ta rana i cholerny baby blues :/ po killa.razy dziennie płaczę jak kretynka , jestem wyczerpana, mąż barszo dużo pomaga a oprócz tego jeździ do pracy, przedwczoraj kilka godzin w urzędzie się wysiedział, wczoraj z nami w tym szpitalu. Wszędzie bierze Tymka ze sobą, żeby mi pomóc. A mi smutno, że tyle na niego spadło, że jestem do niczego . Jak kaleka.
Przepraszam Was barszo, że tak narzekam . Ale nie mam komu o takich różnych rzeczach powiedzieć i się wyżalić.
Oczywiście znowu ryczę. Chciałabym zasnąć i obudzić się za te 5 tygodni jak będzie już po wszystkim. Cholerne hormony :(

Odnośnik do komentarza

Eleonora oj oby to był fałszywy alarm z tym katarkiem.
MamaColin co u Ciebie? Odezwij się.
Zawiszka trzymam kciuki i czekamy na wieści.
Silvara dobrze że pojechałaś, niech szybko ta rana zagoi się. Zal się ile chcesz, od tego jestesmy.
Spawareczka o tym samym pomyslałam dzisiaj rano dopakowując torbę. W co ubrać maluszka na wyjście, pogoda różna a tatusiowi trzeba przygotować.
Beti i dobrze i nie dobrze. Wiesz ile Józio zostanie w szpitalu? Co lekarze mówią?
Wczoraj mąz pytał czy jedziemy do szpitala, bo ból promieniował na udo podczas kręcenia się maluszka.
U mnie odwrotnie z 2 :), od dawien dawna było bardzo cięzko (cały czas biorę Fe)

Odnośnik do komentarza

Eleonora

My mamy pierwszą pobudkę na karmienie:) kluska zasnęła o 20:30:) no rewelacja:))) tylko oczywiście żeby nie było za pięknie to coś w nosku zaczyna jej przeszkadzać. Jakieś katarzysko się przypałętało. Mam nadzieję że na tym się zakończy. Ajjj
Śpijcie dobrze dziewuszki:***

Eleonora, odciągasz pokarm w międzyczasie? Wybudzasz dziecko na karmienie.

Beti.... kurcze. Ciężki temat. Bądź dzielna, bo i w domu i w szpitalu Ktoś na Ciebie czeka i Ciebie potrzebuje.

Są różne szkoły, ale praktyka to praktyka. Z jednej strony karmienie na żądanie, z drugiej każą wybudzać, jak przez 4 h dzieciątko samo nie zawoła... jak to robicie dziewuszki ?

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Jozio Przybiera na wadze ale musi wrócić do wagi urodzeniowej więc pewnie jeszcze z tydzień mu to zajmie. Będą pobierać mu jeszcze wymazy czy infekcja grzybicza się wyleczyla. Póki co karmić nie mogę nawet jeśli nic nie wyjdzie z wymazu bo gdyby dostał znowu biegunkę to by schudł. No i jako tako jest w lepszym stanie tylko musi te warunki wypełnić i crp jutro mu sprawdza jak zakończy antybiotyk. Chyba tyle się dowiedzialam i cieszę się i nie ciesze

Odnośnik do komentarza

Hej hej:)))
Zawiszka czekamy:))))))
Ależ napięcie:)))
Ja młodą na wyjście zapakowałam w body z długim rękawem i pajacyk taki cieplejszy nie było zbytnio ciepło jak wychodziłyśmy i czapeczka bawełniana. Ale też miałam kilka opcji do wyboru w zależności od pogody;)
Co do karmienia to u nas regularnie się to odbywa w dzień średnio co 3 godziny A w nocy czasami raz A czasami dwa:) zazwyczaj są to stałe pory i ja jestem zachwycona pod tym względem i mam nadzieję że tak to zostanie. Karmimy się średnio pół godziny z jednej i drugiej piersi więc mam duuuuużoooo czasu:) Nie odciągnam pokarmu nawet nie kupiłam laktatora. Mój miał kupić jak byłam w szpitalu ale rozbujałam laktację więc się obeszło. Młoda rośnie Nawet się zaokrągliła więc chyba dobrze jest:))) we środę pójdę z nią na wagę to będę więcej wiedzieć ile przybrała. Totalne przeciwieństwo Marcela. On wisiał na cycu po 2-2,5 godz ale chyba więcej czasu tylko trzymał niż jadł. A ona konkret laska naje się i dziękuję;))) i mama ma czas dla siebie;))) Nie wybudzam jej sama się domaga:)))
Kataru nie widzę chyba jakieś koziczki ulokowały się w nosku i przez to świszczy. Wieczorem popryskam wodą morską i użyję fridy może nie co wyciągnę;)))

MamaColin hop hop:)
Beti, bądź dzielna jesteśmy z Tobą:*****
Silvara babrała mi się rana dobry tydzień. Jak zdjęto mi szwy 5 dni po wyjściu ze szpitala saczyło się to śmierdzące dziadostwo. Pojechałam do mojego gina i udrożnił mi ranę żeby to mogło wypływać dostałam antybiotyk ale go nie wykupiłam bo musiałabym przestać karmić. Przemywałam octeniseptem dużo wietrzyłam i często zakładałam nowe opatrunki. Lekarz dał mi 2 dni. Jak nie zaczęło by się goić to miałam wystawione skierowanie na szpital. Ale udało się zaczęło się goić. Tylko cały dół brzucha miałam zdrętwiały aż do tego cięcia i teraz znów czuje każdy centymetr:)))
U mnie po raz kolejny bez bluesa się obeszło. Teraz tylko co rano wyję jak młody zostaje w przedszkolu;)
Trzymaj się kochana z każdym dniem będzie coraz lepiej:*****
Od tego jesteśmy ♡♡♡♡♡♡♡

Odnośnik do komentarza

Widzę, że trzeba temat karmienia pojmowac bardzo indywidualnie. Póki dziecię przybiera i jest zdrowe, każdy wariant widzę robi robotę.
Obadamy jak to u mnie będzie.

Zawiszka mnie martwi, technicznie powinno już być po... chociaż to też różnie bywa.

U mnie obiektywnie .. jak w ciąży.
Subiektywnie odczuwam "ciezkosc" i bolesci dolu. Co jakiś czas spina. Idzie też z kręgosłupa trochę.
Jestem w jakimś letargu, jakby mózg przygotowywał się do pracy z wydarzeniem :) .. albo już sobie wracam :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Co do karmienia.. moja malutka jak z zegareczkiem w dupce budzi się co około 3 godziny i nie płacze w sumie nawet, tylko woła nas e-e-e ;) mamy rytuał przewijanko pampersa i cycol, i znów odpływa na drzemkę :)

Mówią, żeby budzić, gdyby dziecko dłużej spało.. lub gdy czujemy, że piersi są przepełnione.. u nas nie ma mowy, jak ja ją obudzę wcześniej, a ona nie ma ochoty jeść to pociamka dwa razy i usypia i tak nic z tego :)

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny, narzekajcie ile chcecie. Po to tu jesteśmy, żeby wspierać się przy szalejących hormonach i bez nich.

Mi młoda wwierca się tak w kanał, że musiałam przesiąść się na piłkę i tak się kołyszę. Niezbyt przyjemne uczucie przyznam szczerze kiedy tak robi. A nie chcę się kłaść na łóżku, bo martwię się, że tym ciągłym leżeniem będę wstrzymywać ewentualny rozwój sprawy. A kiedyś urodzić by się zdało.

Jakieś małe skurcze tam w dole się pojawiają przy tym, ale wg licznika skurczów mało regularne.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze Zawiszka chyba ma ciężki poród albo rozwarcie się nie rozkręca bo coś długo to nam trwa.

MamaColin chyba urodziła skoro milczy nam kolejny dzień?

Co do karmienia to tak jak milu pisała - wtedy kiedy piersi pełne lub jak śpi 5-6h żeby nie spadło z wagi po prostu.

Mamusie, żalcie się ile chcecie bo jest spora szansa że właśnie tutaj ktoś pomoże. Każda z nas zmagał się z tymi trudnościami, każda coś od siebie powie a czasami samo dobre słowo jest na wagę złota. Jak trzeba to placzcie..i mówcie co Wam leży na sercu. Ale nie zapominajcie że musicie być mega silne skoro Bóg powierzył Wam takie odpowiedzialne zadanie jak macierzyństwo :*

My po ZOO. Nogi mi wchodzą w d... Wszystko boli ale Laurie to nie za bardzo rusza. Śpi i ani myśli wychodzić.

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5egrm8fd7r.png

https://www.suwaczki.com/tickers/860ivcqgtujhjx0j.png

Odnośnik do komentarza

Slaby zasieg tu w szpitalu no i ogarnalam smsy z gratulacjami;) niunia urodzila sie o 12:10 identyko jak jej siostra. Troche bylo pod gorke bo rozwarcie szlo wolno bo ja mam duzo skurczy ale nie do konca efektywne. No i mi tam gmerali przy tej szyjce kilka razy a jak w koncu lekarz sie zgodził na oxy to trzy skurcze i weszly parte. Peklam na sam koniec bo raz za duzo poparlam a nie zdazyly mi dziecka odwrocic no ale to juz trudno. Zagoi sie. Ale ten moment jak przestaje nagle bolec i dzidzia na klate to super!

monthly_2018_09/wrzesniowe-2018_69362.jpg

Madzia ur.06.09.2018, 3280g, 51cm szczęscia :)
Marysia ur.25.04.2016, 2960g, 50cm szczęścia :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...