Skocz do zawartości
Forum

Wrześniowe 2018


Silvara

Rekomendowane odpowiedzi

Milu,
Teraz przynajmniej brzuch widać :) pomijam to, że ludzie myślą, że termin mam na grudzień :)
Tym bardziej nie wiem gdzie mam to 14 kg.
Moja idzie na 3 kg Dziecia ponoć, jak wyrośnie? To się okaze. Ważne, żeby zdrowa była.

Pocieszylyscie mnie tym podejściem do SN. Sporo we mnie strachu, głównie w związku z niewiedzą, nieznanym, brakiem kontroli, niemożności zaplanowania nad czymkolwiek.

Wierzę, że będzie dobrze, nie ja pierwsza i nie ostatnia przecie.

https://www.suwaczki.com/tickers/qdkkrjjgrkbzunbt.png

Odnośnik do komentarza

Spawareczko uwierz mi w tych bólach porodowych człowiek jest taki trochę we własnym świecie, musi się poddać akcji, a ja dużo gorzej psychicznie i z mega stresem przeżyłam teraz „świadome” stawiennictwo w szpitalu niż to podczas porodu kiedy ledwo co pamiętałam :) a jeszcze jak idzie szybko ten poród to już zupełnie fajnie, moje skurcze trwały całą noc, ale dopiero o 7 mej rano pojechaliśmy do szpitala, bo zaczęły być naprawdę mocnoooooo odczuwalne :) i o 12tej powitaliśmy naszą pierwszą córkę :) ja na własnych nogach poszłam z fotela ginekologicznego na łóżko, a po przepisowych dwóch godzinach leżenia poszłam do toalety i niedługo potem pod prysznic - sama, wiec są też dobre historie po sn, nie ma co się nastawiać

Antonina 26.04.2010
Michalina 29.08.2018

Odnośnik do komentarza

Myślę, że bez względu na rodzaj porodu może być i dobrze i źle. Wszystko zależy jak to pójdzie, jaką się ma wytrzymałość i odporność na ból.
W moim przypadku sam poród nie był aż taki ból jak jego konsekwencje . Poród to akcja, szaleństwo jakieś i pokaż niesamowitej siły. Po porodzie SN wiesz, że nic nie jest już straszne i wszystko w życiu przejdziesz:D niesamowite doświadczenie. I tak jak pisze Milu. Kobiety wstają i chodzą . Rozumiem , że tu czy tam ciągnie szew lub piecze otarcie , ale to na prawdę małe piwo :)))
Niestety u mnie to tak nie wyglądało:/
Może teraz właśnie będę mogła powiedzieć, że urodziłam dziecko. Chciałabym poczuć to szczęście, o którym wszyscy opowiadają . Nie wiem jak to jest.
Ile kobiet tyle historii :)

Eleonora , to odpoczywaj póki się da :D A życzę Ci , żeby Martyna była grzecznym i spokojnym dzieciaczkiem:*

Też mnie tam na dole boli i kłuje. Wczoraj ledwo weszłam po schodach , żeby się dowlec do sypialni:(

Spawareczka , ale maleńki brzuszek :)))

Odnośnik do komentarza
Gość mi88_powrot

Dzień dobry! U nas po wczorajszej nawałnicy wielkie sprzątanie.... cały ogród mam zniszczony, wszystko pobite od gadu. Armagedon. Wyć mi się chce, ale olewam to. Na wiosnę zrobię od nowa wszystko.

Małemu też się nerwy udzielają, chyba zaraz mi wyskoczy bokiem bo tak fika, że nie idzie nic robić.

Czy Wasze dzieci też mają czkawke? Mój ma co chwilę, aż się zaczynam bać bo co 2,3 godziny czka po kilka minut.

Odnośnik do komentarza

Chyba hormony już mi bardzo szaleją, wczoraj w nocy nie mogłam spać i naszły mnie jakieś smutki. Tak się upłakałam, że zastanawiałam się czy rani nie będę mieć oczu jak królik. Jak nie nerwy mi puszczają to znowu przygnębienie, ciężko to wszystko przeżyć. W poprzedniej ciąży jakoś byłam w lepszej formie psychicznej.

Odnośnik do komentarza

U nas w Lidlu już wszystko poprzebierane. Zostało parę body dla dziewczynek. Wzięłam prześcieradła i bluzę oliwkowa z kotkiem na zimę będzie mieć :)
U nas też padało dosyc mocno, prawie całą noc. Nie mogłam spać. Jeszcze się tlukli o 1 w nocy robotnicy którzy wbijali znaki drogowe bo od poniedziałku będą koło nas budować rondo...

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Nie umiem stwierdzić czy brzuch mi się obniżył. Twierdzą, że jak się brzuch obniży to zmniejsza się uczucie zgagi, niestety mnie wciąż męczy i zmniejsza się uczucie duszności, łatwiej oddychać, a akurat tych objawów nie miałam. W ogóle nie wiem jak to jest z tymi objawami porodu. Poprzednim razem zaczęli mi wywoływać w szpitalu, więc nie doświadczyłam odejścia czopa ani wód płodowych. Teraz tak nie do końca wiem czego się spodziewać.

Odnośnik do komentarza

U mnie dziecko nad aktywne, rozpycha sie, kotluje i kopie w macice, ze co rusz skurczy dostaje tam :p a czkawke ma po tych sterydach codziennie, przedtem nke miala tak czesto. No i czuje te czkawke w kroczu, dziwne uczucie.

Mnie tez co rusz bardzo kluje krocze jak chodze az sie chwytam, bo mam wrazenie, ze sie zsikam albo co.

Dzisiaj jestem nie do zycia. Mama pojechala na 4 dni z siostrami do Lwowa, moja siostra zajechala do taty na wieczor i bardzo zle sie czul. Wiec cala noc nie spalam z nerwow. Teraz juz z nim lepiej, ale ile nerwow mi to zzarlo to dajcie spokoj.

Jak przyjemnie sie ochlodzilo. A za oknami slysze koncerty z okazji Dni Tyskiego na zakonczenie lata w Parku Śląskim. Jakbym mogla wiecej chodzic to bysmy sie przeszli, bo pyszne jedzenie biesiadne serwuja (ah ten ich smalczyk na pajdzie!), ale ja jak przejde wiecej niz 100m to lapie mnie zadyszka i brzuch spina bardzo. Wole nie ryzykowac, bo mam jeszcze czas na porod.

https://www.suwaczki.com/tickers/n59ykrhm3kzfsp89.png

Odnośnik do komentarza

Eleonora, gratulacje! Śliczna dziewczynka!

Dziewczyny, gdzie wy mieszkacie, że o deszczu mówicie? :( u mnie cały czas gorąco..

Ogólnie to fizycznie tak, prawie doszłam do siebie.. Psychicznie jest gorzej..
Jestem szczęśliwa, że z moim maluszkiem jest wszystko dobrze, trzymają go na obserwacji.
Ładnie je, oddycha, przybiera na wadze (przedwczoraj 2080g wczoraj 2150g, a dzisiaj 2250g) antybiotyku nie dostaje, bo zdjęcie rtg pokazało, że płucka czyste.. Pokarm mam.. Może ciut mniej niż te 2 dni co faktycznie się rozkręciło, ale bez problemu starcza.

Jestem przytłoczona tym szpitalem.
Nigdy w życiu.. W żadnym szpitalu nie byłam.. Nie lubię takiego kontaktu z obcymi ludźmi. Najlepiej czuję się w domu.. A tu siedzę już tydzień.. Na sali miałam już 13dziewczyn... 13 dzieci które cały czas na zmianę płaczą. Głowa mnie boli od tego płaczu.. Zupełnie inaczej jest jak płacze twoje, a nie obce...
Do tego to uczucie że one mają te dzieci przy sobie, a ja mogę tylko chodzić i oglądać... I to też, że zawsze, bo jak są badania to nie wpuszczą..
To wszystko mnie tak dołuje... Że dziś pół dnia płakałam... Bez sensu.. Sama nie wiem..
Przepraszam, że się żale.. Ale wiem, że mnie zrozumiecie..

Marcel ❤ 49 cm 2190g / 17.08.18 10:52
https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0afhk5kkpj.png

Igor ❤ 50cm 2700g / 25.01.20 11:31dqpr2n0a7xyod35i.png

Odnośnik do komentarza

Jassmine - masz baby bluesa jak kazda mama po porodzie. Narzekaj i marudź nam ile chcesz! Rozumiemy o co ci chodzi. Nie jest łatwo ani w obcym miejscu, ani bez dzieciątka przy sobie. Ja mając młodą przy cycu czułam się koszmarnie będąc w szpitalu, a trafiłyśmy jak miała jakiś miesiąc.

Ale miałam dziś pojebane sny. Że trafiłam na porodówkę, ale do innego spzitala i nie miałam wyniku GBS i że bez tego nie chcieli mnie wypuścić, ani pozwolić rodzić naturalnie, jedynie CC.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73upjylafx9tq5.png

https://www.suwaczki.com/tickers/o148o7es9dq5u92p.png

Odnośnik do komentarza

Amanalka moja mała też szaleje strasznie od kilku dni co chwila dyskoteka w brzuchu

Alice co do snów to ja miałam rodzić w instytucie matki i dziecka ale jak mi sie z 15 razy śniło że umiaram tam na łóżku porodowym to stwierdziłam że ja tam nie rodzę i kropka ;) tylko mój gin nie może zrozumieć czemu nie
Bacchi nie mam pojecia czy mi się brzuch obniżył urósł to na pewno :D

Z formą psychiczną to po tym jak mnie wczoraj ze zmywaniem szlag jasny trafił to dziś jest super ach i och bo niemąż się zlitował nade mną i kupił zmywarkę na raty ;)

Odnośnik do komentarza

Jassmine, trzymaj się kochana, wiem że to trudna i mało komfortowa sytuacja z tym pobytem w szpitalu i jeszcze bez maleństwa u boku. Dasz radę, jeszcze troszkę musisz wytrzymać. Jesteś super mamą, świetnie poradziłaś sobie z laktacją i poradzisz sobie ze wszystkim innym. Narzekaj nam ile chcesz po to tu jesteśmy, ja ostatnio też maruda jestem.

Odnośnik do komentarza

Nie nazwałabym tego baby bluesem. .. Po prostu całe życie unikałam wszelkich lekarzy, szpitali.. L4 zazwyczaj miałam "lewe" ..chodziłam tylko do dentysty i gina po recepty. ... Nie lubię wychodzić i poznawać nowych ludzi xd ...jestem typową domatorką i najlepiej czuję się tylko w domu albo gdzieś w rodzinnym gronie.. A tu siedzę cały tydzień wśród obcych ludzi.. O to w tym wszystkim chodzi..

A do tego wyspać się nie można, bo cały czas ktoś płacze..

Byłam dziś kilka razy u małego. Słodko i grzecznie śpi. :) raz akurat robił w pieluchę, bo było słychać i widać po twarzy :D

Marcel ❤ 49 cm 2190g / 17.08.18 10:52
https://www.suwaczki.com/tickers/dqpr2n0afhk5kkpj.png

Igor ❤ 50cm 2700g / 25.01.20 11:31dqpr2n0a7xyod35i.png

Odnośnik do komentarza

Jassmine, ja Cię rozumiem, jak byłam w szpitalu to płakałam wręcz że muszę tam tkwić... z każdym dniem czułam się coraz gorzej. Mimo że z dzieckiem wszystko ok, personel był miły itd. Czułam się obco, bardzo niekomfortowo, jak zamknięta w małej klatce, nie wiedzialam ile tam muszę jeszcze wytrzymać. Nie mogłam pojac jak to robią inne dziewczyny że są takie spokojne i twierdziły że dobrze być w szpitalu. Dla mnie abstrakcja :P
lekarze nie mówią ile mały musi ważyć żebyście mogli wyjść? No bo jak już pokonał zapalenie płuc i ładnie je to chyba wszystko już zmierza ku temu tylko pewnie chodzi o wage

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z2wlz7poq.png

Odnośnik do komentarza

Jassmine widzę, że też jesteś z Poznania. W którym szpitalu jesteś? Na Polnej? Rozumiem Cię. Ja poczułam ogromną ulgę jak w końcu wróciłam ze szpitala do domu z pierwszą córeczką. W szpitalu co chwilę kręcą się jacyś ludzie, coś chcą, odwiedziny w pokojach, lampy jarzeniowe pozapalane w nocy, dzielenie łazienki z innymi. Nie czułam się komfortowo i prawie w ogóle nie spałam przez te kilka dni :/

https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxugpjkygvgzpi.png

Odnośnik do komentarza

U nas w nocy i nad ranem tez padal deszcz. W ciagu dnia nawet cieplo bylo.
Padlam jakos po 1 a obudzilam sie po 6. Dzis przedszkole zamkniete i corka sama wstala o 7, a jak jest to nie moge jej dobudzic o 8.
Zjadlam duzy kawal arbuza i zaczely sie wycieczki do lazienki :)
Na jesieni rowniez bede chciała zaszczepiec corke na ospe, bo ciagle cos ma.
Mam pytanie do dziewczyn z Warszawy i okolic. W ktorym szpitalu w W-wie bedzie rodzily?
Spawareczka piekne brzusio.
Eleonora fajnie ze u was wszystko w porzadku.
Mi synus tez ma czkawke. Nie liczylam ile razy. Przez to ze glowke ma bardzo nisko to czuje ja w pochwie :)
Bacchi moj podobno obnizony jest od tygodnia. Jakos tego nie widze.
Jassmine zal sie ile chcesz. Jeszcze troche i bedziecie w domku.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...