Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2018


goherek

Rekomendowane odpowiedzi

Hehe ok ;) nindziowa mama dokładnie każda z nas boi się czegoś innego poprzez nasze doświadczenia a ogólnie to ja w ogóle się boję tylko że po cc wiem co mnie czeka i masz rację po sn szybciej jest się fit ale mam taki strach wewnętrzny mimo najszczerszych chęci spróbowania sn wlasnie przez to jak kobieta czuje sie po tym porodzie (opinie kolezanek) ja chyba okaże się tchórzem i poproszę o cięcie... masakra

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam termin na 5 lipca hue hue :D Kurcze tak straszycie tą cesarką.. Zani czy to aż takie okropne? Ja teoretycznie mogłabym próbować rodzić naturalnie bo dzieci są ułożone główkowo... ale z racji tego, że to mój pierwszy poród.. i że dwójka.. że tyle możliwości komplikacji.. to raczej cc będzie (co zresztą od razu i lekarz i położna mi radzili) nie wiem już zupełną pustkę w głowie mam :(

Odnośnik do komentarza

cc nie jest straszna nic nie czujesz ale po operacji człowiek jest 2 dni wyłączony z życia a bardzo się chce zająć dzieciątkiem i niestety nie jesteś w stanie wielu rzeczy zrobić ja od razu jak wyciagneli mi cewnik zaczelam wstawać i dość szybko wróciłam do formy ale na bliznie zrobiła mi się endometrioza która wiadomo lubi się rozprzestrzeniac poza tym nie bylo komplikacji ale ja też rodzilam sn prawie do samego końca tak więc wszystkie bole przeszłam az do partych ale dalej nie postępowalo a wody zielone i na sam koniec cc a tak bardzo chciałam urodzić i dostać dziecko na brzuch i w ogole maz mial przy tym byc tyle godzin wysilku itd a po cc mi dziecko zabrali na 2 h :/ A ja nie mogłam się ruszać tylko pod tym względem wolałabym sn ale boję że znowu tak się wydarzy i już chyba wolę cc. Żaden poród nie jest miód malina ważne żeby szybko i bez komplikacji.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Ah dziewczyny nie straszcie tak tym cięciem bo zaczynam się denerwować;)
Oby wszystko było dobrze, ja jestem zdania że przy cc większe ryzyko biorę na siebie niż dzidzie, odwrotnie jest przy porodzie sn, gdzie to jednak maluszek jest narażony na np przyduszenie, więc już lepiej ka pocierpie dłużej aby wszystko było dobrze. Pewnie i tak nie ma reguły więc trzeba myśleć że będzie dobrze jakby się ta przygoda ciążowa skończyć nie miała;)
Umówiłam się już na patronaz, okazało się że będę miała super położna bo poznałysmy się na szkole rodzenia prowadziła z nami zajęcia bardzo sympatyczna kobieta, a dziś jak wpadłam do swojej przychodni to okazało się że akurat tam pracuje więc super , porozmawialysmy sobie dała mi swój numer i kazała dzwonić do siebie jak tylko będziemy w domku z malutką, oprócz tego pewnie i tak spotkamy się na oddziale.. wiecie co no kamień z serca bo trochę się obawiałam na kogo trafię a taka pomoc jest potrzebna zwłaszcza po tym nieszczęsnym cięciu bo ciekawe jak to będzie z laktacja...

Odnośnik do komentarza

Ja podchodziłam z zalozeniem że i tak muszę to dziecko jakoś urodzic. Wiadomo że przy cesarce odbywa się bezboleśnie potem jest gorzej przy sn jest gorzej a potem lepiej. Tak samo dla dziecka przy CC szybciej się dzieje, się z kolei też mówią że dobrze jest kiedy dziecko przeciska się przez kanał rodny.
Dziewczyny nie ma się czym marteic żaden sposób nie jest idealny ale dzidzię jakoś muszą się pojawić na swiecie. A po drugie jedno i drugie po paru dniach przestaje być uciążliwe także nie będzie źle.

http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay3euz439m5.png

Odnośnik do komentarza

Na laktacje trzeba dużo pić i dziecko przystawiac żeby nauczyło się ssać. Ja 5 dni nie miałam mleka i wzięłam jakieś tabletki na rozbudzenie laktacji od poloznej do tego poszedł w ruch laktator i udało się bo syn był bardzo głodny i jak mi go braly na karmienie to oduczyl się ssać cycka bo z butelki dzidzia nie musi się tak napracować jak z piersi i nawet jak zaczęło już lecieć na Full to był problem z przystawianiem ale ogarnęłam i każda z nas ogarnie dziewczynki tak samo jak całą resztę :)
Ja byłam na KTG i lekarz powiedział że wszystko super tylko że hemoglobina mi totalnie spadła i mam anemie muszę brać żelazo teraz :/ lipa bo po tym podobno lubią przychodzić zaparcia a ja i tak już mam z tym problem. No i wiadomo skąd mój nagly spadek formy.

https://www.suwaczek.pl/cache/b5f3309fd5.pnghttps://www.suwaczek.pl/cache/c3c879ebfe.png

Odnośnik do komentarza

Hello :-)
Rzeczywiście dziewczynki, ja chyba będę ostatnia :) , termin na 28.07. wczoraj byłam na USG prenatalnym z echem serca, wyszło bardzo dobrze, Kubuś piękny i zdrowy, wód przybyło, waży 1,5 kg . Gdyby nie nieszczęsna cukrzyca byłoby idealnie hihi . Monyaa jak twoje pomiary ? :) Jest jeden plus, odkąd jestem na diecie przytyłam tylko 400 g ;-) dobre i to :-) życzę wam miłego wieczoru!

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c20mm3qjwdkik.png

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1r7qog6xz9.png

Odnośnik do komentarza

U mnie z pokarmem było tak że pierwsza córeczka nie była wstanie ssać cycka wiec do póki mogłam do sobie odciągałam nie trwało to długo bo tylko 2 tygodnie czy trzy a co do drugiej to tak sie cieszyłam karmienia piersią że po tygodniu pokarm mi zanikł całkowicie i musiałam przejść na sztuczne mleko wiec teraz stwierdziłam że nie będę się nastawiać co będzie to będzie.

Odnośnik do komentarza

Moje Drogie, dowiedziałam się niedawno NIE od ginekologa, że zalecane jest doszczepienie na krztusiec po 27. tc! Zrobiłam rozeznanie wśród ginekologów i zakaźników dziecięcych i faktycznie! W niektórych krajach jest nawet obowiązkowe i refundowane. Od tego roku jest w polskim kalendarzu szczepień jako szczepienie zalecane. Po co? A No po to, że niemowlęta są szczepione dopiero pod koniec 2. Miesiąca życia. A wiadomo, że takie maleństwa przechodzą takie świństwo najciężej. Szczepiąc się w trzecim trymestrze przekazujemy im przeciwciała, które ochronią je do momentu, aż same będą mogły być zaszczepione. A dziś można złapać krztusiec w sklepie, w przychodni czekając na wizytę, czy podczas odwiedzin „od dawna kaszlącej cioci”, szczególnie gdy antyszczepionkowcy wyrastają jak grzyby po deszczu :/ ja jestem teraz w 32. tc i w przyszłym tygodniu zamierzam doszczepić siebie i męża. Dlaczego męża skoro był szczepiony? Bo po 10 latach od zaszczepienia na błonicę, tężec i krztusiec odporność spada i przestajemy być chronieni.
Więc apeluję! Zainteresujmy się zdrowiem naszych maleństw zanim się urodzą :)
Szczepionka nazywa się Boostrix i kosztuje 90-100zł.
http://mamapediatra.pl/2017/02/14/szczepienie-blonica-tezec-krztusiec-w-ciazy/

Odnośnik do komentarza

hej |Dziewczyny, witam sie po powrocie ze szpitala, juz dokonca ciazy bede sie meldowac w klinice patologii ciazy w matce polce w Lodzi i wcale mnie to nie cieszy, a wrecz przeraza ze kaza mi tam rodzic brr:(

Trzypakowa- trzymam kciuki za szybkie wyjscie ze szpitala w dobrej formie!

JA dzis zaczynam 30tc, mały wazył pare dni temu niecale 1500 g, zdrowo rosnie, u mnie cukrzyca i nadcisneinie caly czas pod kontrola na szczescie nie ma zadnych objawow zatrucia ciazeowego.

Odnośnik do komentarza

Kochane Przyszłe Mamuśki,
jestem studentką dietetyki na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. Piszę artykuł naukowy do pracy magisterskiej. Potrzebuje Waszej pomocy.
Wypełnijcie proszę ankietę dotyczącą odżywiania i nawyków żywieniowych w ciąży.
Ankieta za względu na konieczność jest dość szczegółowa. Zajmie to Panią ok 10 min.
Będę baaaaaardzo wdzięczna. DZIĘKUJĘ!

https://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfiRqA-W77BEVszd066Wk1a09nWFVJci3NUaNJRcR5fLsnnQg/viewform

Odnośnik do komentarza

trzypakówka będzie dobrze sama wiem po sobie że pobyt w szpitalu nie jest niczym fajnym a zwłaszcza jeżeli leżysz.Mam nadzieje że jeszcze maluszki poczekają troszkę i wrócisz do domku bo gdzie najlepiej jak nie w swoich czterech kątach,już dużo nam nie zostało na szczęście wielkimi krokami zbliżamy się do końca Maja. Kochane wam też ten miesiąc tak jakoś szybko leci ????

Odnośnik do komentarza

Słodkamilka w sumie to wolalam remont pol roku temu jak tylko byl pocztaake ciazy ale zadnej ekipy remontowej nie bylo dostepnej, te lepsze maja termikny minunum pol roku naprzod stad taki termin. Teraz coraz mniej sily na pakowanie sprzatanie itd i tego sie obawaim ze po remoncie to ju nie dam rady wysprzatac.
Trzypakowa wspolczuje lezenia w szpitalu, wiem jak bardzo lozka sa niwygodne, ale to dla bezpiecxensta Twojego i maluszkow, trzymam kciuki zeby skurcze minely i zeby Cie wypisali do domku

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...