Skocz do zawartości
Forum

Czerwcowe maluszki 2018


Gość Szczesliwa mama2016

Rekomendowane odpowiedzi

Domka, witaj w klubie, też nasłuchałam się jojczeń, że przecież jak to jeszcze Tadziu nie je nic poza cyckiem, przecież on musi coś TREŚCIWEGO już jeść ;) bo ile na takim cycku można pociągnąć ;) miałam ubaw, bo na każdy taki mądry tekst odpowiadałam. Na przykład dziadków, który jadł właśnie smazonego karpia "to czemu jesz sam tą rybkę, daj Tadziowi, PATRZY przecież". Proponowałam też poczestowanie go uszkami z grzybami i śledziem w śmietanie ;)
A co do cycków jak u kobiet w Afryce to ja się poświęcę i mogę przesłać zdj cycków używanych przez drugie już dziecko, pierwsze używalo ponad 2 lata. I sorry, ale moim zdaniem wyglądają lepiej niż przed dziećmi, mogę się pochwalić hehe;) a na pewno nie przypominają worków itp

A na poważnie to nie bardzo nadal chce jeść inne rzeczy, ale nie martwię się, bo są lekkie postępy - wczoraj dałam mu po kawałeczku chleba i zjadł ładnie. Można powiedzieć, że ekspozycję na gluten mamy zaliczoną ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Co do nocek, to u nas też różnie niestwty... Raz ma noc z 1 pobudka, a np wczorajsza nocka z 6 albo 7 pobudkami... No i szlag mnie z lekka trafia, bo od świąt robi akcje, że nie chce zasypiac o normalnej porze... Tzn widzę że jest około 19-19.30 śpiący i marudny, więc idziemy się kąpać. Po kąpieli domaga się jedzenia, wiec karmię, on odplywa, ale jednak nie zasypia, tylko się rozbudza w sekundę i gotowy do nocnych szaleństw do co najmniej 22 albo i 23... Nie wiem co robię nie tak, mąż mówi że może powinnam później go kłaść spać, ale raz spróbowałam go wykąpać później i było to samo (plus zrobił mi akcje około 19stej, taki był marudny i placzliwy)... Oby mu się odmieniło.
Plus nie wiem kiedy następne żeby wyjdą, na górze ma biały pasek już. Kupki robi znowu dziwniejsze, właściwie pupa lekko odparzona codziennie, bo puści bąka i od razu ze śladem na pieluszce... Może to wszystko przez te ząbki.
I próbuje siadać, intensywnie próbuje i wkurza się jak nie wychodzi (tak do połowy się podciąga i na wiecej nie ma siły)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola u nas popołudnia są strasznie ciężkie. Kąpiemy się zaraz po ostatniej drzemce bo jest nie do wytrzymania. Po kąpieli nowy humor. Szaleństwa na łóżku. Nie wiem skąd ta przemiana po kąpieli. U nas ruchowo stoimy w miejscu. Wybieram się do fizjo bo niepokoi mnie ciągły samolot i to że prawie wcale nie podpiera się na wyprostowanych rękach. Moze jakos zmobilizuje malucha do prawidłowego ruchu ;)

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika124

Ta,dziecko powinno przesypiać noce,jeść dwudaniowy obiad i koniecznie samo zasypiac. Bo inaczej to wina karmienia piersią.
Ja tez karmie juz 2 córkę,poprzednia 1,5roku i cycki mam tam gdzie mialam,nie zbieram ich z podłogi.
U nas akurat Lusia zebrała komplementy że fajna dziewuszka się zrobiła bo była znana w rodzinie jako ryczek straszny,nawet nie jeździliśmy nigdzie bo zaraz sie darła...zreszta zalilam sie nieraz na ten jej placz Wam.A teraz fajna śmieszna jest i wszyscy zaskoczeni że taka zmiana.
A karmienia itp nikt sie nie czepia bo znają moje zdanie po pierwszej córce i wiedzą ze ich opinie mam głęboko w nosie. Przebilam uszy córce wczoraj,było trochę strachu ale niepotrzebnie :)

Odnośnik do komentarza

Marja, mój Tadzik też robi samolot, ale na koniec szaleństw na podłodze - najpierw długo się obraca, przesuwa, kręci w kółko i dopiero jak się znudzi czy zmęczy, to robi samolot i się wścieka :)
Dostał pod choinkę taką matę piankową z fp, spora (1.8 m na 1.2m) i teraz szaleje :)

W ogóle witam się z wami po 7 pobudkach w nocy, półprzytomna, z perspektywą zrobienia obiadu i ogarniania domu...

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Ola, spoko, u nas też było coś koło tego. Już jestem przyzwyczajona. Do tego dwie z historycznym płaczem trudnym do ogarnięcia.
Tadzik niestety ten samolot robi większość czasu i np jak sięga po zabawkę to druga łapka jest cofnięta i w górze i tym samolotem kręci się w kółko. Czyli samolot, podpór, samolot podpór i tak ciągle. A i jeszcze się tak do tyłu przemieszcza. Wolę skonsultować.

Odnośnik do komentarza

Widzę, że wielu z nas święta dały trochę w kość.
Na święta nagotowałam się dla siebie jedzenie hipoalergicznego jak się da. Ale przynajmniej mam nagrodę w postaci ładnych, gładkich policzków u synka :)
U nas z pobudkami odpukać jest nieźle. Średnio wychodzi 2-3 karmienia nocne, przy czym mały śpi z nami. Nawet nie mamy rozłożonego łóżeczka. Będzie starszy to się pomyśli o wyekspediowaniu, ale póki co tak jest wygodniej. Specjalnie za to kupiliśmy szerokie łóżko, żeby wygodnie było w trójkę ;>

Szczęśliwie nie słyszałam żadnych komentarzy odnośnie kp. Poza jednym od mojej mamy, że mały już ma już pół roku to już może starczy tej piersi i przejdziemy na butelkę. Wiem, że się martwi moją dietą eliminacyjną i chudnięciem i to dlatego taki komentarz. Wyjaśniła, jej tylko grzecznie, że alergików dobrze jest karmić piersią, bo to im pomaga w wyrastaniu z tego.

Maluszek w święta posmakował pierwszy raz dyni. Mąż chciał, żebym mu już coś dała. Nawet trochę zjadł, ale głównie miażdży wszystko w rączkach. Ale póki co uważam, że niezbyt stabilnie siedzi i nie ma co szarżować. Posmakował, nie ma reakcji alergicznej więc ok. Dodam trochę kaszy jaglanej do dyni następnym razem, to może uda się zrobić z tego pałeczki mniej rozpaćkujce się w rękach.

https://www.suwaczki.com/tickers/1usaanli21un7ohr.png
https://www.suwaczki.com/tickers/f2wl3e5englt40xe.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny jak spędzacie sylwestra?:)
My mieliśmy iść na trochę do znajomych ale chyba się nie uda bo Tadzio włączył tryb jak Anitka MartusiM. Wczoraj od 20 do 21:30 próbowałam go odłożyć. Udało się na tyle żeby wziąć prysznic i potem już spaliśmy razem bo jak tylko odchodziłam to się budził. Pobolewa mnie też brzuch jak na okres więc może też stąd wrażenie jakbym miała mniej mleka. Może cykle wracają?

Odnośnik do komentarza

Marja, mam podobnie i z tym mlekiem, i z pobolewaniami brzucha... Ale wiem, że to tylko wrażenie z ilością mleka, bo np wczoraj tak się najadl, że ulał aż miło (nie zdarza mu się za często). A z brzuchem to albo będzie faktycznie pierwszy okres, albo u mnie to może być niby od noszenia dzieci(nawet starszego ostatnio podnoszę, bo taki przytulaśny się zrobił ;kiedyś byłam z tym u gina, jeszcze przed ciążą, i to od tego podobno). A, no i u mnie jeszcze nie wiem co z tą torbielą, często mi się robią i bolą...
A znajomymi postaraj się nie przejmować. W ogóle oni mają dzieci? Bo dziwię się, że tak gadają jeśli mają (chyba że mają już duże i zapomnieli...).
My dziś oczywiście siedzimy w domu, obejrzymy jakiś film i tyle :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Mnie też pobolewa brzuch. Czekam na pierwszą miesiączkę. Czasem podejrzewam ciąże :D czasami mam takie ruchy jelit jak ruchy płodu w ciąży :D ale na nic się nie zanosi, bo mierze codziennie temperature i jest wciąż faza niskich temperatur, czasem testy owulacyjne robię, też negatywne. Nie wiem kiedy ten okres wróci. Wydawać by się mogło, że w szkole tyle godzin bez karmienia to szybko będzie a jednak nie.

Ja nie świętuje sylwestra. Mam dziecko, którego nikomu nie podrzucam. Wieczory to dla mnie coraz częściej koszmar. Nie mogę uśpić dziecka, a jeśli się uda to często się budzi i cyca.

Od kilku dni mała kiedy się śmieje, zapowietrza się jakby. Wszyscy mówili że udaje, bo się tak nauczyła, mnie to jednak zaniepokoilo, bo zaczęłam czytać w internecie o zimnym zapaleniu płuc i innych chorobach. Dzisiaj pojechaliśmy do pediatry, która mnie uspokoiła i powiedziała że dzieci tak robią, że to od emocji i to jest nowa umiejętność. Przy okazji wspomniałam o trudnościach w rozszerzeniu diety. Powiedziano mi, że za późno zaczęłam i teraz mała jest nie chętna do nowości. Mam podawać stałe jedzenie przed podawaniem piersi. W tej kwestii za bardzo mi nie pomogła pani doktor. A jeśli chodzi o spanie to ma pacjentki że dzieci nawet 3-4 lata nie przesypiają nocy

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza
Gość Angelika 124

A u nas masakra... Nie dość ze wczoraj starszej wyszły paskudne pęcherza na palcach i wysypka na twarzy to jeszcze grzebala w pępku i wyciągnęła go całego na wierzch... Nawet nie wiedziałam że tak można. Miałam fioletowa kulkę w miejscu pępka 2x2 cm. Później zasnęła, cała noc ja obserwowałam,na ranem pępek wskoczył na swoje miejsce. Lusce wyszedł ząb,noce są tragiczne mimo że dostaje kaszkę wieczorem i dojadą cycem

Odnośnik do komentarza

Oj dziewczyny, łącze się w bólu z marudzeniem i nockami do kitu.
Marja
W ogóle nie przejmuj się gadaniem że dziecko powinno już spać całe noce. Z fizjologicznego punktu widzenia owszem jest do tego zdolne, ale praktyka pokazuje że jest wiele przeszkód do tego spania. Bóle zębów, katar, kaszel, emocje, nowe umiejętności, w końcu strach i chęć bliskości. My obecnie też mamy sajgon. Wszystko na opak w tej przerwie świątecznej.... Czekam aż mąż wróci do pracy a starsza do przedszkola...
Domka
Ta pani doktor jakieś bzdury gada z tym późnym rozszerzaniem diety. Nie słuchaj i dalej rób swoje.
Angelika
Współczuję choroby i gratuluję ząbka. U nas nadal tylko sceny, a zębów brak
Ola
Podobny plan na sylwestra jak u nas.
W związku z tym życzę wam wszystkim aby nowy rok przyniósł nam wytchnienie, spokój i więcej snu!

Odnośnik do komentarza

Ola, na 6 par tylko jedna ma dziecko. Zostaliśmy w domu i dobrze bo ja i tak siedzę w sypialni bo młody nie chce się odkleić od moich rąk. Może te zęby w końcu a może po prostu tak ma od kilku dni. Też mamy obejrzeć film. Na raty ale może jakoś się uda :) Domka, dziwne podejście pediatry. Też uważam że powinnaś słuchać siebie i dać małej czas. Mnie będzie niepokoiło jeśli koło roku maluch nie zacznie więcej jeść.
Angelika, ale jaja z tym pępkiem. Macie przygody. I w końcu doczekalas się ząbka. Gratulację.
Alexo dzieki za życzenia ;)
Dziewczyny, spokoju, wytchnienia, niech spełniają się wasze marzenia w kolejnym roku :)

Odnośnik do komentarza

Pani doktor niby miła i bardzo ją lubię, nie wątpię też w jej kompetencje ale też się z nią nie zgadzam w wielu sprawach. Np. Gdy przechodziłam z małą okres kolek (najgorszy okres w naszym krótkim życiu) to kazała mi prawie wszystko z diety wyeliminować a ja byłam zdania że to nie jest wina mojego jedzenia, bo gdy nie jadłam nic prawie to kolki jak były tak były a pewnego dnia gdy się objadłam wszystkim co złe nie stało się nic bo przyszedł dzień i kolki się skończyły.

Takie są zalecenia że się rozszerza dietę po 6 miesiącu i po prostu może ona uznaje jakąś inną szkołą ...

Kiedyś któraś z was pisała o kaszce na noc i tekście męża który był niczym butem w twarz - po tym wszystkim poczułam się tak samo w szczególności, że teściowa zasugerowala żeby dać małej do spróbowania parówkę z szynki a moje dziecko zjadło aż pół takiej parówki. Tak samo się poczułam jakbym głodziła dziecko. Pytanie tylko skąd te 10 kg u małej bo chyba nie z energii z kosmosu....

https://www.suwaczki.com/tickers/klz9df9hwna4yqot.png

https://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk3ca9l15sz.png

Odnośnik do komentarza

Domka
Moja pediatra sugerowała żeby dać melemu już po 4 miesiącu słoiczki. Przybierał po 100g tygodniowo i to niby miało zwiększyć jego masę. Zleciła nam badania, byłam też u konsultantki laktacyjnej jeszcze i wychodzi na to że taka jego uroda. Też to były zalecenie jakiejś starej szkoły. O dziwo nie sugerowała dokarmiania mm. Szok.
A może Twoje dziecko jest gotowe na BLW właśnie?

Odnośnik do komentarza

Parówek to bym raczej nie dawała, ale wczoraj Tadziu zjadł pół kromki suchego chleba, potem byłam u rodziców i tam zjadł troszkę bułki. A po powrocie do domu próbowałam dać mu banana że sloiczka i nawet troszkę zjadł, choć widać, że mu nie odpowiada chyba albo smak, albo konsystencja... W ogóle widzę, że ten mały kawaleczek np chleba musi wziąć do rączki i sam próbuje wpakowac do buzi ;)

Angelika, wybierasz się do lekarza z tym pępkiem Hani? Ja się nie znam, nie wiem czy to może /powinno tak wychodzić, pamiętam tylko że mój chrzesniak był na operacji przepukliny pępkowej, bo mu tak wyszedl... Nie chcę cię martwić absolutnie, bo jak mówię nie jestem lekarzem, ale warto skonsultować.

Jutro już starszy do przedszkola, mąż do pracy, wszystko wraca do normy ;) choć było fajnie, rodzinnie i miło :)

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3c3e5ewahdy8r5.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...