Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

MartaWu ja dziś byłam u lekarza i dostałam probiotyk właśnie biogaia, bo Bobotic powodował, że malutka po nich zwymiotowała kilka razy. Mam nadzieję, że pomoże. Mam też odstawić nabiał póki co na tydzień.
Mama20114 dziękuję za rady. Też mam nadzieję, że po zakończeniu karmienia wróci do normy bo póki co wygląda to bardzo kiepsko a różnica jest ogromna :-(
Maartynka my też używamy dady i nie ma problemu. Mam 2 opakowania Pampers ale boję się ich użyć bo moja siostrzenice bardzo odparzyło po nich i mam złe skojarzenia.

Odnośnik do komentarza

Irene co się dzieje kochana? Tulę mocno!

U nas brzuszek zaczął męczyć koło 4 tyg...
I też miałam apetyt jak słoń... Jadłam duuuuuużo!! Dlatego też zamiast chudnąć to waga szła do góry. Trochę się za siebie zabrałam - przestałam jeść po 19-20 odstawiłam czekoladę i jem mniejsze porcje bo chyba bym inaczej się nie uniosła...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Ana, musimy wierzyc, ze po odstawieniu od piersi wroci wszystko do normy. :-)
Jak Cie to bardzo niepokoi to doradz sie w poradni laktacyjnej.

Pola, karmisz piersia ? Organizm potrzebuje ok 500-600 kcal na produkcje mleka. Zapotrzebowanie kaloryczne organizmu jest wieksze. Ale to pewnie wiesz :-)
Tak bywa, niestety, ze mimo kp sie nie chudnie.
Ja tak mam, pomimo ograniczen i cwiczen waga idzie w gore zamiast spadac. Nawet poszlam na badania, tarczyca, cukier itp i wyszly idealnie. Im bardziej chce zrzucic tym bardziej tyje.
Przyjdzie czas na odchudzanie po karmieniu :)

Irene, trzymaj sie kobietko!
Masz tu grupe wsparcia. Wygadaj sie. Wyplacz.
Wiem, ze jest ciezko, ale nadejda spokojne dni!
Popros o pomoc kogos. Niech wpadnie do maluszka na godzinke, dwie. Zebys mogla wyjsc i spedzic czas sama ze soba, wyjsc na kawe czy do kosmetyczki na poprawe nastroju.

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, jestem zAlamana, wczoraj przyjeli mnie na oddzial patologii, kolo 12 zalozyli balonik, okolo 16 zaczelam czuc skurcze, najpierw po prostu delikatne, pozniej zacely sie nasilac. Kazali mi chodzic duzo, wiec sie ruszalam, kolo 18 juz sie rozkrecilo tak, ze kazal mi dzwonic po kogos, po pol godZinie mialam juz skurcze unimozliwiajace mi chodzenie ale balonik jesZcze nie wypadl, zaczynalismy od zerowego rozwarcia. Najpierw skurcze 30 s co 2 minuty, a pozniej juz 1 minuta na 1 minute. Lekarz mnie zbadal, powiedzial ze cewnik za chwwile sam wyjdzie, albo mi go wyciagnal i wyslal mnie na porodowke. I wiecie co????? Wyciagneli mi ten cewnik, wszytsko ustalo! W przeciagu 15 minut, uspokoilo sie totalnie. Minely jakiejowiek skurcze... odeslali mnie ponownie na patologie, zebym poszla spac. Oczywiscie bylam straasznie zmeczona, bo juz od obiadu nic nie moglam zjesc i bolal mnie brzuch, do tego mialam biegunke. Przysnelam na godzine doslownie, ale pozniej juz tylko czuwalam. Skurczy brak, od tego badania i wyrywania tego cewnika to jestem tam strasznie obolala. Boje sie co teraz bedzie i jest mi strasznie przykro ze sie to co probowali nie udalo. Nie rozumiem dlaczego tak to zadzialalo, zalamana jestem ze nie potrafie urodZic i ze jest wszystko do dupy. Z mala chyva wszytsko ok, choc teraz chyba spi, bo sie nie rusza za bardzo, zreszta ja gloduje od ponad 12 godzin.. a skurczy nie ma, nic nie ma :(

Odnośnik do komentarza

Jeśli dziecko się nie rusza od dłuższego czasu to zgłoś to komuś niech zrobią KTG.

A co do tego dlaczego to nie wyszło...ani ty,ani dziecko nie jesteście gotowi na poród.Takie sztuczne procedury to najgorsze co może być.W pierwszej ciąży zakładali mi ten cewnik,masakra jakaś!!!Kobieto,nie daj sobie wmówić przez tych konowałów że nie potrafisz urodzić i jesteś do niczego.Nosz kto bardziej się zna na rodzeniu niż kobieta?Jesteś do tego stworzona i na im więcej procedur medycznych się zgodzisz i ingerencji w poród tym więcej możesz mieć komplikacji i ty i dziecko.Ostatecznie może o się zakończyć cesarką,bo i ty i dziecko będziecie tak wymęczeni.

Czekaj jeśli możesz i niech nie ingerują bo to wam na zdrowie nie wyjdzie.Porod to naturalna rzecz i uwierz w siebie.Jesteś silna i dasz radę bez ich pomocy!Słuchaj swojego organizmu.

Odnośnik do komentarza
Gość IreneNiezalogowana

Biedna Gab, trzymaj się kobieto i pamiętaj - tylko spokój może nas uratować. Napisz,gdy będzie już maleństwo na świecie. Powodzenia

Ja jestem dalej w szpitalu. Młody ma zoltaczke, jednego dnia spadł z wagi poniżej normy i coś czuję, że jeszcze tu posiedzimy. Liczyłam, ze mąż na tacierzyńskim zajmie się młodym, bym mogła odreagować poród itp. Tymczasem widzimy się ledwie 2 h każdego dnia i zwykle młody w tym czasie jest naswietlany

Odnośnik do komentarza

Gab trzymaj się! Wiem, że to mało pocieszające, ale już niebawem będziesz miała maleństwo przy sobie pomimo, że teraz bardzo się męczysz.
Pola u nas chyba już w 2 tygodniu mała zaczęła mieć problemy z brzuszkiem.
Irene pisz co się dzieje albo nam bo od tego tu jesteśmy żeby się wspierać, albo z kimś rozmawiaj. Nie zostawaj sama ze swoimi uczuciami i problemami.
Co do wagi to ja w drugą stronę. Nie mam apetytu. W spodnie sprzed ciąży weszłam po 1,5 tygodnia i waga też już jak sprzed ciąży. A ja chciałam żeby mi kilka kilogramów zostało... Tak źle i tak niedobrze... :-(

Odnośnik do komentarza

JEstem po badaniach, ktg i konsultacji z lekarzem. Dzis caly dzien nic, mialam tez odpoczac po wczoraj. Jutro mam nie jesc sniadania i o 8 rano zabieraja mnie na porodowke na kroplowke z oxy. Boje sie strasznie. Krawawie po tych ich ingerencjach, ale rozwarcia nadal nie ma. Skurczy tez nie. Szyjka dluga. A to 41+2 dzis.

Odnośnik do komentarza

Witam! Mieszkam w nl, termin minął, żadnych objawów porodu :( na wizycie położna powiedziała, że jeśli do następnej( 8go lutego) nic się nie wydarzy, to do szpitala na próby wywołania..trzymajcie kciuki, co by młodemu zachciało się wyskoczyć samemu :P może jutro w pełnię..? Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza

Szwy mi się rozeszły i mnie dzisiaj zszywali znowu :-( młody wreszcie przybiera na wadze, ale z zoltaczki nie wyszedł i znowu zostajemy dłużej. Jak tak dalej pójdzie, to dobijemy do tygodnia. Zoltaczka bardzo opornie schodzi,bo młody cały czas,nawet nocą na piersi. Przydałby się tu ktoś do noszenia dziecka,żeby znowu mnie nie szyli... Młody ulewa,jeśli go nie ponosze... Przydałby się mąż obok,przez cały dzień...

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkie mamy :) dlugo mnie tu nie było bo córcia zajmuje dużo czasu. Karmimy się piersią i mala juz ma prawie 4kg przy skonczonych 2 tyg :) po wyjsciu ze szpitala miala 3680. Rosnie jak szalona :)
Powiedzcie dziewczyny co tak właściwie można jesc przy karmieniu? Czego glownie unikacie? Bo ja juz nie wiem co moge jesc a czego nie :/ co sprawdze na necie to wszystko moze uczulic...chyba zostaje metoda prób

Odnośnik do komentarza

Irene oszczędzaj się choć wiem że nie jest to takie proste. Musisz ten czas po prostu przetrwać. Może poproś o większą pomoc personel szpitala? Przecież po to tam są...

biedronka a to była pierwsza wizyta położnej? Może po prostu jej waga inaczej waży? Ja mam wagę dla noworodków i różnica na niej a na wadze mojej położnej jest ok 100g więc może jest tak też w Twoim przypadku? Przystawiaj małego głodomorka jak najwięcej i pij herbatki na pobudzenie laktacji - mnie one chyba pomogły (albo one albo świadomość że mają pomóc ważne że efekt był taki jak miał być...) Polecają jeszcze picie karmi albo bawarki...

myszka po moim Kacerku na razie nie widać żeby był na coś uczulony a jem wszystko. Jedynie widzę że bardziej męczą go gazy jak zjem coś z czekoladą... (ale to akurat mnie cieszy bo mam motywację żeby nie żreć jej na potęgę...). No i mój synek też ulewa. Może nie dużo ale jest to bardzo męczące...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...