Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Gratulacje dla kolejnej mamy! :-)
Ile zostało nierozpakowanych? :-)

Dziewczyny dieta karmiącej to mit, już dawno obalony, ale położne 'starej daty' dalej katują młode mamy. Pokarm jest z krwi i można jeść co się chce. Wiadomo, że nie będziemy się żywic w mc donaldzie, ale można jeść normalnie i wszystko. Nie dajcie się zwariować. Ja przy pierwszym dziecku się katowalam niepotrzebnie. Dopiero później dotarły do mnie informacje, że to bzdury. A jak dziecko ma kolki to je ma i bez względu czy np zjecie kapustę kuszoną czy nie to i tak je będzie miało i tyle.

https://www.suwaczki.com/tickers/tb73jw4z1panlnke.png

Odnośnik do komentarza

Ale cudne dzieciaczki :* Małe aniołki :D Oj wycałowałabym i wyściskała wszystkie :D :*

Co do diety to moja położna też twierdzi że to mit a w szpitalu sie za głowę łapali na stoliczku widzieli mandarynkę... jem wszystko jedynie ograniczam się z czekoladą bo po tym małego męczyły bączki (albo czysty przypadek w co bardziej wierzę) ale łudzę się że to było to i nie jem tych słodyczy z wiary że to dobre dla maluszka a tak po prawdzie bo dupa mi bardzo rosła więc mam większą motywację... :D
Ale jakieś alergeny przechodzą do krwi i dostają się do pokarmu bo jak przy moim pierworodnym zjadłam dosłownie 2 szt orzeszków makadamia to go wysypało na buzince a bratowa mojego męża nie mogła jeść cytrusów bo też małą obsypywało... więc jeść co się chce ale obserwować maluszki po takich mocno alergizujących rzeczach :)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Irene
No dziewczyny, śliczne macie dzieci :-D a niektóre mają już takie wyraźne buzie :-o

No jeszcze ja jestem w dwupaku i bardzo mi się to podoba, bo młody pod kontrolą, wiem, kiedy ma czkawkę i kiedy szaleje... Będzie mi tego brakowało...

oj mnie tego bardzo brakuje... wiem przez to że będę się starać o trzeciego malucha :P

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Ja mam pytanie, do tych, którym szcześliwie udalo się już powitac dzieciaki :)
bardziej sprawdził Wam się termin wynikający z OM czy z tego pierwszego USG takiego dokładnego?

Jeśli chodzi o dietę - też słyszałam, że to mit.

U nas w mieście jets ogromny smog co chwilę, więc myślę, że wychodzenie na pole nie będzie narazie jakoś pożądane.

Odnośnik do komentarza

myszka12313
Aurelia :)

ale pyza śliczna :*

gab co do terminu to z USG jest miarodajny z 8-10tyg... do tego czasu maluszki rozwijają się wszystkie jednakowo... później już wychodzą cechy indywidualne i termin porodu z USG jest tylko średnią wagi malucha odniesioną do przeciętnej wagi noworodka ok 3,5kg... tylko kilka procent dzieci rodzi się w terminie...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

bierdonka
Melduje ze rozpoczeły mi sie skurcze;) narazie jeszcze nie regularne i niezbyt długie ale cos sie zaczęło dziać. Wczoraj zeby wywołać poród przytulalismy sie z mężem jadłam słodkie i pikantne . Dzis tez dieta słodko pikantna. Ciekawe czy to podziałało;)

Powodzenia kochana!! Oby szybko i jak najmniej boleśnie poszło :*

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Pola 22 styczeń 2018
Powodzenia biedroneczko! Trzymam kciuki. Dziewczyny jeszcze mnie boli po cc i ledwo łażę, ale jestem taka szczęśliwa, spełniona...niesamowite uczucie dla mnie.. karmienie piersią daje mi bardzo dużo przyjemności. Nawiedziło mnie

Oj kochana do nawiedzenia jeszcze daleka droga - to się nazywa macierzyństwo i choruję na to samo :) Przy pierwszym syneczku musiałam się nauczyć go kochać (wiem brzmi co najmniej dziwnie) ale przez to że na pierwszym cc nie zadziałało na mnie znieczulenie i czułam jak kroją na żywca mnie uśpili... synka pierwszy raz zobaczyłam następnego dnia po pionizacji kiedy mogłam dość do oddziału neonatologicznego a później jeszcze do 10 doby byliśmy na takim oddziale że wizyty były bardzo ograniczone i mogłam być przy małym tylko parę chwil dziennie... po powrocie do domu patrząc na synka wydawał mi się obcym dzieckiem... ale z czasem te uczucia się zmieniły i teraz nie wiem czy mogłabym na niego inaczej spojrzeć niż z dumą, miłością i spełnieniem... przy Kacperku też się bałam tego ale na szczęście jak mi go podali na sali operacyjnej od razu wiedziałam że to moje drugie szczęście :*

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Pola a co do rany to mnie dalej pobolewa... a już ponad miesiąc po cc i nawet był taki czas że zapominałam o cięciu... ale chyba musiałam się coś przeforsować i od dwóch dni znowu boli przy wstawaniu... Położna mówiła żeby nic nie nosić ale jak to zrobić jak trzeba z małym do lekarza i do tego jeszcze fotelik torba i torebka... no masakra jakaś... zazdroszczę dziewczynom po naturalnych porodach choć pewnie w cale taki miło nie było...

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...