Skocz do zawartości
Forum

Styczniówki 2018 :)


kiti

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny gratuluję kolejnych bobasków!!

Doriss jak u Was? Modlę się za Was żebyście szybciutko do domku wróciły... Mam nadzieję że z malutką już lepiej? Z czego się to zapalenie płuc wzięło?

Pola nie ma się czego bać... Pomyśl że to wszystko dla maluszka i po prostu trzeba to przejść. To tak na prawdę w cale nie jest takie straszne tylko potrzeba odpowiedniego nastawienia. Znieczulenie nie boli tylko na początku czuć delikatne ukłucie... Samego cięcia nie czujesz - nic nie boli... A później no cóż nie bój się prosić o przeciwbólowe bo szybciej dojdziesz do siebie. Zrób mocne postanowienie że szybko wrócisz do formy i tak będzie. Nie zrażaj się przy pionizacji i mimo że to trudne myśl pozytywnie! Dasz radę kochana!! :)

Myszka mnie dzień przed CC lekarz wyliczył 2640 a w dzień narodzin 3000 mały miał 2740g. Mojego pierworodnego wyważyli na 3300g a miał 3310 :)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

na ból brzuszka masaż delikatne zginanie nóżek i delikatny nacisk na brzuszek lub dziecko na brzuszku leży na nogach twoich i masować mu przy kręgoslupie tam gdzie pieluszka się kończy i jeszcze jeden masaż zmierzyć odległość pępek a zebra i w połowie odległości masować u nas cuda działały takie masaże dziecko się wypurtalo i brzuszek wzdety nie był

Odnośnik do komentarza

u nas na kolki ( z polecenia doswiadczonych mam) przygotowane słomki WINDI. Są jeszcze dostępne słomki pojedyncze do kupienia w aptece za ok. 4 zł. Przy pierwszym dziecku kolki spędzały mi sen z powiek-nie pomogło nic- ani dieta, ani krople sabsimplex, ani gaja i wiele cudów wypróbowanych. Teraz jestem przygotowana i kupiłam WINDI z polecenia.

Odnośnik do komentarza

Pola gorzej by było gdybyś miała cc nieplanowane jak ja. Przeżyłam prawie poród drogami natury, lekarz się śmiał że dodatkowo musze zaznać co to blizna po cc ;)
Ja dzisiaj staram się bez przeciwbólowych lecieć, rano tylko paracetamol, silnych leków już staram się nie brać :) jak dostaniesz maluszka do opieki to ból zejdzie na drugi plan :)

Odnośnik do komentarza

przy starszaku ta rurka była wybawieniem ale u nas pojawił się problem bo nie chciał kupy robić bez rureczki więc to też nie takie idealne rozwiązanie. Już wiem że trzeba to robić z dużym umiarem... teraz szukam czegoś innego - muszę tego masażu wypróbować... Straszne bączki go męczą. A co do diety to obawiam się że tak działa na niego czekolada - wczoraj zjadłam duży kawałek ciasta czekoladowego i myślę że to może być to a ja niestety jestem uzależniona od tej brązowej ambrozji...

Pola dasz radę - jesteś wielka bo jesteś mamą i uwierz tak jak pisze KK24 jak będziesz miała maluszka to ból jakoś sam ustępuje :)
KK24 ja w pierwszej ciąży tak miałam - całą noc na porodówce ze skurczami a rano cc :D Ale lekarka mnie zapewniała że duże lepiej tak jest dla dzieciaczka niż takie cc na zimno.

Jesteśmy kochane niezwyciężone bo rodzimy nasze dzieciaczki i dajemy radę :)

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza
Gość Kasia6789

hej,
Jestem nowa - postanowiłam napisać, żeby przetrwać ostatnie dni. Termin mam na 22.01. Od dwóch dni kiepsko się czuję - ciężko z łóżka mi wstać i brzuch boli jak na okres, ale poza tym nic... ehhh takie uroki. Trzymajcie się wszystkie :)

Odnośnik do komentarza

Caroline zaczęło się od braku apetytu. Później lekki katar i kaszel. Na izbie osluchowo było ok. Ale 2 dni temu wezwałam lekarza do sali bo leczyli ja na zoltaczke a nikt się nie interesował reszta. Okazało się że są obustronne zmiany na płucach. Jak to lekarka powiedziała że infekcja przyczyniła się do powrotu zoltaczki. Nie wiem nie znam się jak to wygląda.... Serce mi pęka jak widzę jak kaszle i się męczy. Ja też mam podwójna robotę bo piersi nie chce choć wcale się nie dziwię jak ja gardło boli a tu taki wysiłek. Więc ściągam mleko i podaje butelka. Mam nadzieję że jak wróci do sił to pociągnie pierś. Tak bym chciała ja karmić. A wiem że ściąganie non stop nie pobudzi mi tak laktacji jak mały ssak. Dziękujemy za modlitwę. Musi wrócić do zdrówka. Tyle na nią czekaliśmy a tu od początku same problemy... Płakać się chce.

Odnośnik do komentarza

Pola nastawienie to połowa sukcesu tak jak piszą dziewczyny. U mnie było straszne zamieszanie najpierw, że cc potem, że mam naturalnie po czym następnego dnia po badaniu po godzinie Ami była na świecie przez cc więc stres i brak nastawienia troszkę bo nie wiedziałam co w końcu mają zamiar zrobić. Każda inaczej odczuwa ból ja mam nieco przykre doświadczenie bo chyba za szybko się zabrali zanim znieczulenie zaczęło działać. Dodatkowo jestem bardzo drobna i czułam sporo. Potem boli owszem, ale proś o przeciwbólowe. Dziś jest mój 3 dzień po cc i jest już o niebo lepiej. Wczoraj wieczorem pojechałysmy do domku. Wspomagam się pyralginą ale dziś jest już na prawdę nieźle. Chyba pierwsze 24 h są najtrudniejsze. Niestety wkurzam się jak to słyszę, że mam się ruszać ale to prawda jak cię spionizują to jest moment na ruch mimo, że boli. :-(
Będzie dobrze urodzisz dzidziusia to będziesz tak szczęśliwa, że ból będzie drugoplanowy.

Odnośnik do komentarza

Dorisss
Caroline zaczęło się od braku apetytu. Później lekki katar i kaszel. Na izbie osluchowo było ok. Ale 2 dni temu wezwałam lekarza do sali bo leczyli ja na zoltaczke a nikt się nie interesował reszta. Okazało się że są obustronne zmiany na płucach. Jak to lekarka powiedziała że infekcja przyczyniła się do powrotu zoltaczki. Nie wiem nie znam się jak to wygląda.... Serce mi pęka jak widzę jak kaszle i się męczy. Ja też mam podwójna robotę bo piersi nie chce choć wcale się nie dziwię jak ja gardło boli a tu taki wysiłek. Więc ściągam mleko i podaje butelka. Mam nadzieję że jak wróci do sił to pociągnie pierś. Tak bym chciała ja karmić. A wiem że ściąganie non stop nie pobudzi mi tak laktacji jak mały ssak. Dziękujemy za modlitwę. Musi wrócić do zdrówka. Tyle na nią czekaliśmy a tu od początku same problemy... Płakać się chce.

Wiem jakie to trudne. Mój synek był ponad tydzień na patologii noworodka - też karmiony z butelki i spokojnie później karmiłam do 21 miesiąca jego życia (tyle że przez nakładkę bo jakoś nie chciał normalnie ssać tyle że przed powrotem do domu praktycznie ani razu nie ssał piersi tylko zawsze na butli). Dacie radę tylko musie przetrwać ten czas i później będzie już z górki :) Dobrze że się wami zajęli - obyście szybko wróciły do domku :*

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza
Gość Oliwia4577

hej, wczoraj ok. 2 h wymiotowałam, na jutro mam poród. Po południu wczoraj miałam taki głód że normalnie tyle zjadłam że lepiej żebyście nie wiedziały ile :) O 15 dzisiaj mi wody odeszły, od ok 30 min mam skurcze. Leżę w szpitalu od godziny 12. Miejmy nadzieje ze szybko urodze i wszystko bedzie dobrze ;) już się nie umiem doczekać. Jutro po południu jak dojde do sb to napisze toche o porodzie blizniakow. 3majcie kciuki za mnie :*

ewcia a ty już urodziłaś??

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...