Skocz do zawartości
Forum

Skarby Październikowe 2017


Koraliczek

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Mamusie, gratulacje kolejnym rozpakowanym, piękne dzieciaczki :-) aż zazdroszczę, bo my jeszcze w dwupaku,ale od środy po troche mi czop śluzowy odchodzi więc może ja następna w kolejce ;-) (pomarzyć można) w poprzedniej ciąży w dniu porodu mi odszedl. Ja też już siły na nic nie mam, codziennie ogarniam dom żeby mąż z małą mieli porządek bo jak wrócę ze szpitala to nie wiem co zastanę ;-) w nocy też nie mogę spać mała tak wariuje że szok, ze starszą tak nie miałam. Widać że każda ciąża jest inna. Pozdrawiamy

https://www.suwaczki.com/tickers/iv098ribf18d4fc1.png

Odnośnik do komentarza
Gość MamaWczesniaka

U mnie sie dzialo...

Wczoraj o 2 nocy obudzilam sie cala mokra nizej pasa. Wiec na szybko do szpitala sprawdzic czy to nie sa wody. Mialam stracha, oniewasz dziecko jeszcze nie donoszone. Okazalo sie ze prawdopodobnie to odchodzi czop, mam rozwarcie 1.5 cm, ale skorczow nie mam, wiec sciskam nogi I wychodze dzis dodomu

Odnośnik do komentarza

Człowiek stara się być spokojny, nie poddawać złemu nastrojowi, cierpliwie czekać itd., a tu ciągle pod górkę...

Odebrałam właśnie wyniki morfologii i moczu...
Płytki krwi znowu spadły... Mam 133, a norma od 150. Czy mi się wydaje, czy obniżone płytki dyskwalifikują znieczulenie zewnątrzoponowe?

Ale to co mnie bardziej zmartwiło to dopisek przy badaniu moczu: bardzo liczne strzępki grzybów. I co ja mam z tym dopiskiem zrobić, jak ja już nie mam wizyty u lekarza?
Jechałybyście z czymś takim na IP?

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

MamaJG gratulacje nie wiedziałam, że Ty też już po :)

Atram gratulacje chłop jak dąb :)

Żoo może to taki przypływ energii przed godziną zero ;)

MamaWczesniaka który u Ciebie tydzień ? Jak mi wody odeszły to miałam strach o małego, że to jeszcze trochę zostało do terminu, na szczęście wszystko jest dobrze.

U nas wszystko w porządku oprócz tego, że nadal mleko przeliczamy na kropelki i chyba z każdym dniem kropelek coraz mniej :( Fajnie się dogadujemy z Młodzieńcem, w niedzielę zaliczyliśmy pierwszy spacer, dzisiaj była pani doktor na wizycie, nie miała żadnych zastrzeżeń :)
Ja wczoraj byłam na zdjęciu szwów, rana dobrze się goi.

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Krysia ja miałam płytki krwi zdecydowanie niższe (niewiele ponad 100) nikt mi nie mówił, że to jakiś problem przy znieczuleniu. W związku z tym, że u mnie wszystko długo trwało to dostałam znieczulenie dwukrotnie.
Mój lekarz nie widział problemu w moich wynikach krwi a w szpitalu od razu stwierdzili anemię i przy wypisie dostałam receptę.

Jeżeli chodzi o grzybki w moczu to nie wiem, co w takiej sytuacji.

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Atram, gratulacje! Oliwier to kawał chłopa, ale jaki uroczy :)
krysiu, a masz możliwość skontaktowania się SMSem czy zadzwonienia do swojego lekarza? Jeśli nie to szczerze mówiąc chyba na Twoim miejscu podjechałabym na IP i zapytała, bo płytki płytkami ale ten mocz jest trochę niepokojący. Chociaż nie wymadrzam się, bo nie znam się a i takiego problemu na szczęście nie miałam.
mama wczesniaka, trzymamy kciuki, żeby maluch jeszcze trochę posiedział w brzuchu

U mnie nic absolutnie się nie dzieje, ale jakoś przestałam to przeżywać. Korzystam z ostatnich chwil w miarę uporządkowanego życia :D. Czuję się nie najgorzej, sprzątam chatę, gotuję :)

https://www.suwaczki.com/tickers/syy2krntz35jvksc.png

Odnośnik do komentarza

zoo ja tez juz kilka odcinkow obejrzałam :p i kilka razy się nawet poryczałam :D eh te hormony ;) ja wczoraj też się świetnie czułam, a dzisiaj kiepsko... boli mnie brzuch i kregosłup..

bzaa ja też czekam na pełnię :D może się coś ruszy ;p mimo że został mi równy tydzien do terminu to chętnie bym juz pojechała :) za Ciebie trzymam kciuki, bo może to juz to :)

https://www.suwaczek.pl/cache/117a7371ba.png

https://www.suwaczek.pl/cache/eb0b94a641.png

Odnośnik do komentarza

Atram89
Przed godz 18 przyszedł na świat nasz cudowny synek Oliwier. 58cm 3920g. Cc bez większych problemów. Dziwne uczucie i ogólnie mimo grubo większego bólu jakoś SN bardziej mi się podobało. Natomiast mały zdrowy i śliczny synuś rekompensuje wszystko ;) oby teraz jak najszybciej do domku. Pozdrawiamy

zaglądam tu czasem za żoo :)
Atram, nie mogłam się powstrzymać, aby tego nie napisać :)) - Twój synek wygląda jak brat bliźniak mojego małego z okresu noworodkowego :))) waga urodzeniowa identyczna, tylko nasz miał 60 cm. no i urodzony przez cc tez po godz. 18....
I też zdecydowanie wolę sn niż cc, do którego mnie zmuszono przy najmłodszym maluchu :)

wszystkim mamom w dwupaku życzę sprawnych porodów a mamom rozpakowanym samych szczęśliwych chwil macierzyństwa :))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny

Czopy na tapecie ;) Jeszcze się okaże, że do połowy października to wszystkie będziemy rozpakowane ;)

Mój egzemplarz na razie bezproblemowy ;) Wystarczy, że jest najedzony, ma sucho i rodzice dadzą odpowiednią dawkę czułości :) Czynności pielęgnacyjne nie są ulubionymi i wtedy jest trochę wrzasku ;) Po karmieniu się przytulamy ( w nocy nieco krócej ;) ) odkładamy do łóżeczka i ładnie zasypia.
Dzisiaj pierwszy raz założyłam body przez głowę ;) Poszło gładko i dużo szybciej niż zapinanie wszystkich zatrzasków w kopertowych ;)
Otulacze na razie okazały się niewypałem Młodzieniec musi mieć ręce na wolności, luz pod szyją i dopiero może spać spokojnie :)

Dzisiaj stanęłam na wadze i okazało się, że jeszcze 3 kg i wrócę do wagi z przed ciąży mocno mnie to zaskoczyło. Brzuch mam jak w 5 miesiącu i jak coś robię to zdarza mi się na niego uważać jakby ktoś tam był w środku ;) Chociaż już do mnie dotarło, że Franulek wywinął numer i pojawił się tak wcześnie.

Migot co tam u Ciebie ? :)

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Wirgi
Bo to jest wersja dla początkujących ;) potem będą dochodzić nowe opcje...
Ale i Wasze kompetencje będą rosnąć :)

Korzystaj i o ile się da to śpij.
Ja miałam duży problem aby sobie w głowie przestawić, że jak dziecko idźcie spać o 21 a potem się budzi o 24 to ja też powinnam spać od 21.
Czekałam do północy i dłuższy czas chodziłam jak zombie. Potem zmądrzałam.

Mnie też waga i ciało po porodzie zadziwiało. To było niesamowite jak wszystko szybko wracało do normy.
Mam nadzieję, że tym razem będzie tak samo.

Odnośnik do komentarza

Merci, Żoo, Wirgi żyję jeszcze :)))

W week miałam takie bóle okresowe, że już myślałam, że coś z tego będzie. Wpadłam w lekką panikę bo to za wcześnie o 2 tyg jak dla mnie. Mój plan to urodzić w 38 tyg. Jak ja bym chciała żeby już było po wszystkim.

Mąż zrobił przewijak teraz tylko jeszcze męczę żeby go pomalował.
Zła jestem bo komoda nie może mi się wywietrzyć z tego typowego zapachu i tak to już bym wszystko poukładała, a tak to dupa blada.

Do uprania zostały mi tylko ciuszki, reszta uprana i schowana tymczasowo w mojej komodzie.

Jeszcze materac zamówiony w drodze i muszę jakoś przearanżować sypialnię. Myślę, że w ten week to już będzie dopięte wszystko na ostatni guzik.

Jutro tj czwartek mam wizytę, ale co to za wizyta jak dowiem się na niej ile ważę i jakie mam ciśnienie ;(
Muszę zapytać o parę rzeczy w tym o badanie w kierunku GBS, może łaskawie dr sprawdzi mi chociaż szyjkę, ale też co to mi da. Jakby mi zmierzono ją to byłoby wiadomo czy coś się dzieje czy nie.

Generalnie to czuję się tak ciężka, że szok. Dziś to jakiś wyjątkowy dzień bo poszłam do sklepu i wróciłam i zrobiłam obiad i trzymam się jeszcze.

I tyle ;)

Odnośnik do komentarza

Merci może u Ciebie będzie tak jak u mnie bez zapowiedzi ;)

Migot ja planowałam do terminu dotrwać a widzisz jak wyszło :)

U mnie z kp raczej nic nie będzie :( Dzisiaj to już nic mi się nie udało odciągnąć, małego przystawiam dzielnie ssie, chociaż nic nie ma, ale powoli też traci cierpliwość i zaczyna się złościć.
Jestem na siebie zła, że posłuchałam durnej baby w szpitalu. Mały był w cieplarce, więc nie mogłam go przystawiać, miałam ze sobą laktator chciałam żeby pomogła mi przystawić, bo nie miałam siły, ale stwierdziła, że jutro. Następnie chciałam, żeby pomogła mi przystawić małego to stwierdziła, że piersi miękkie, brodawki płaskie, dziecko jest wcześniakiem, na pewno nie ma odruchu ssani, musi nabierać sił, mam go nie męczyć piersią tylko dawać butelkę, żeby nie tracił na wadze itd. Nie wiem gdzie miałam wtedy rozum, że posłuchałam tych wszystkich głupot. Dopiero ostatniej nocy przyszła konkretna babka, zapytała, dlaczego nie chcę karmić piersią. Opowiedziałam jej całą sytuacją widziałam, że miała wkurw na koleżankę, później się okazało, że z nią rozmawiała na ten temat tamta jędza powiedział, że ona chciał mi pomóc, ale ja nie chciałam, jak jestem przeciwnikiem agresji tak miałam ochotę iść i strzelić ją w buźkę.
Ta druga tylko zapytała czy mam nakładki zawinęła małego w pieluchę, żeby było mi łatwiej przyłożyć, zaraz był przy cycu i ssał od razu. Na drugi dzień wychodziliśmy i jak wróciłam do domu to już padałam ze zmęczenia, więc nie przystawiłam ani razu. Zaczęłam kolejnego dnia, ale to już chyba za późno.
Jeszcze każdy zadaje mi pytanie czy karmię piersią jak odpowiadam, że nie to dostaję takie spojrzenie jak bym zbrodnię popełniała i te złote rady… Liczyłam na morze mleka a tu tylko morze łez, że go nie ma … ech to się pożaliłam na koniec dnia ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/relg2n0a29lbyak8.png

01.12.2016 [*]

Odnośnik do komentarza

Wirgi
Oj, rozumiem jaka jesteś zła.
Liczyłaś na fachową pomoc a tu d.....

Nawet nie wiem co radzić bo przecież jest jakaś granica do kiedy człowiek walczy.

Ale jak Franio ssie to może się nie poddawaj. Przystawiaj jak najczęściej. Laktator nie zawsze daje radę. U mnie bardzo często było tak, że laktatorem nic nie ściągałam. Dlatego też stosowałam tą metodę 7,5,3 pomimo tego, że mleka nie ściągałam to siedziałam z tą dojarką i klęłam.
W końcu ruszyło i karmiłam rok i 2 miesiące.
A może musisz zmienić laktator.
Doradczyni laktacyjna mówiła, że czasami lepiej ręcznie masować piersi. W ogóle masaż jest wskazany.

Czytałam też Hafiję i do szału mnie doprowadzało czytanie jakie to wszystko proste

Migot
Oj ciąży Ci ta końcówka.

Odnośnik do komentarza

Witajcie☺️ Ja wreszcie w domku, nadal w dwupaku,wizyta za tydzień u lekarza. Wszystko się unormowalo. Jedynie mimo leżenia szyjka się skraca. Atram gratulacje! Wirgi nie poddawaj się, jak się będziesz stresować będzie jeszcze gorzej. Mi pomagał masaz piersi, pod prysznicem polewalam ich ciepła woda, dużo piłam. W poprzedniej ciąży położna mówiła że Karmi może wspomóc i zwiększyć ilość mleka.

Odnośnik do komentarza

Kasia, MamoWczesniaka
Dla Was gratulacje, że jeszcze jesteście w dwupakach ;)

Wirgi
Właśnie chciałam napisać o Karmi (szkoła żelaznej) chociaż z drugiej strony alkohol obniżona laktację więc może Femalaktiker.
One podobno uspokajają i w sumie podobno o to chodzi :)

Relax sprzyja wytwarzaniu oksytocyny.
I faktycznie dużo pij. Ja się pilnowałam aby przed karmieniem wypić min 300 ml wody.
Bo się złapałam na tym, że nie piję.

Pomału sobie wszystko przypominam.

A jak nie pójdzie to się nie martw, mm też dla ludzi.

Odnośnik do komentarza

Ucina mi wiadomosci. Albo bedzie tak jak w pierwszej ciaży po ostatniej wizycie wody mi odejda i urodze dzis albo jutro . W sumie 2 termin mam na ta sobotę.
Żoo
Też słyszałam że karmi jest dobre na laktacje, nie wiem czy bym się zdecydowala pic piwo ale uważam że zawsze można spróbować. Ja nie lubie smaku piwa więc dla mnie było by to duże poświęcenie.
Kasia3
Ja mam szyjkę krótką już od 2 tygodni i nadal nic się nie dzieje :). Malutka dalej w brzuszku szaleje i jak narazie nie chce wychodzic .

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzzbmh5gupub5e.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...