Skocz do zawartości
Forum

Lipcowe maluszki 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Smoczki mam z lovi ogolnie czytalam ze jezeli dziexko ma odruch ssania to smoczek jest wybawieniem o nie powinno sie od niego odsuwac, jezeli bedzie potrzeba to dam ale nie mam zamiaru dawac dluzej noz do 8miesiaca zycia bo odruch przymusu ssania i tak zanika gdzies okolo pol roku zycia
Butelki kupilam narazie dwie male jedna tomee tiplee czy cos takiego ;p a druga nuk
szumisia narazie nie kupuje zobaczymy czy bedzie potrzevny to raz a dwa czy szumy beda na niego w razie co dzialac a zreszya zostawiam tez w razie wu do kupienia dla znajomych z pracy np ;)

Aniołek 8tc - 31.08.2018r.
https://www.suwaczki.com/tickers/3jgxskjoqkrxh0in.png

https://www.suwaczki.com/tickers/f2wli09k7dd6tv02.png

Odnośnik do komentarza

Na fb jestem w grupie mamy Wrocław i tam jak był poruszony temat szumisia to mamy niemalże jednomyślnie radziły, żeby ewentualnie kupować wtedy, kiedy zobaczymy że na dziecko uspokajająco działają białe szumy. Niektóre złoszczą się jeszcze bardziej a że szumiś tani nie jest to nie ma co się od razu na niego rzucać. Są aplikacje na telefon białych szumów. Można też włączyć odkurzacz ;) pewnie na każde dziecko co innego zadziała.

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3jw4z0e7n03ue.png

Odnośnik do komentarza

Smoczka nie kupuje. Położna mowila że dostaniemy od niej na SR. A jak nie to po porodzie mąż kupi lovi albo MAM. Chociaż będę używać w ostateczności. Ogółem starsza córeczka nie chciała :) ok 7/8miesiąca odstawila sama.
Polecam majtki wielorazowe Horizon. Teraz też je kupiłam :)
Spojenie lonowe czasami tak boli że nie mogę ruszyć się, wtedy dziwnie chodzę...
Jeśli chodzi o Lewandowska to gdzie widziałam na fc post na grupie lipcowek że urodziła. Tak to specjalnie nie śledzę o nich wiadomości. Nawet nie wchodzę poczytać...
Szumisia nie miałam i nie kupuje. jeśli ktoś sprezentuje to będzie miło.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

Co do karmienia butelka, to z tego co wiem, to żadna nie gwarantuje, ze dziecko nie odrzuci po niej piersi, niestety, wszystkie te kształty imitujące brodawki i inne wynalazki to tylko chwyty marketingowe...
Ja szumisia tez póki co nie kupuje, chce najpierw przetestować aplikacje na telefon, jesli bedzie sie super sprawdzać, to pewnie zainwestuje/ poproszę kogoś zeby kupił, tak to nie widzę sensu kupować w ciemno :)

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v9n732fwnnmbk.png

Odnośnik do komentarza

Ja smoczek kupiłam jeden z Nuk'a. W razie czego. I pierwszego syna nie chciałam używać ale po urodzeniu non stop na cycu wisiał i nie wynikało to z potrzeby jedzenia a ssania bo non stop co zjadł to potem ulał. Non stop był przebierańcy w szpitalu. W końcu rozmawiałam z pielęgniarka z neonatologii i uznalysmy żeby sprobowac ze smocxkiem bo najwyraźniej ma tak duża potrzebę ssania. Smoczek zaczęłam odstawać przed ukończeniem roczku. Inna sprawa że teście zaczęli mi kłody pod nogi rzucać w tym temacie bo musiałam im syna pod opiekę oddać jak wróciłam do pracy i w tajemnicy przede mną dawali mu smoczek a ja głupia przez jakiś czas zastanawiałam się czemu moje dziecko przy każdym zasypianiu historycznie płacze wkładając ręce do buzi. Wpierw myślałam że to ząbki Ale potem pomyślałam o tym ze może mu smoka dają. I przyparci do muru się przyznali. Ale ostatecznie po malej nieprzyjemnej wymianie zdan postawiłam na swoim. W końcu moje dziecko.
Jeśli nie będzie potrzeby to nie będę używać przy drugim ale jeśli też będzie z tych bardziej ssacych to nie będę robić problemu żeby mu go da i tez w okolicy rocxku potem odstawić, chyba ze wcześniej sam zrezygnuje.
Butelkę Madela miałam - nie sprawdziła się. Wydaje mi się że każda butelka działa tak samo - łatwiej pokarm leci. Pierwszego synka początkowo na noc karmiłam butla i w sytuacjach kiedy musiałam gdzieś wyjść na już np do lekarza na konkretną godzinę to przed wyjściem podawalam butle bo szybciej z niej pil, przy cycku znacznie dłużej to trwało. Efekt był taki że niewiele przed ukończeniem drugiego miesiąca moje dziecko odstawilo pierś. Mógł być głodny ale jak złapał pierś to od razu ja puszczal i w płacz i mógł tak leżeć 15 min płacząc Ale piersi nie złapał. Butle bez problemu wypijal.
Co do dr Browna - kumpela używała ale nie zdały egzaminu. Moje zdanie jest takie że jak dziecko ma mieć kolki to będzie je mieć i ani butelka ani mega idealna dieta mamy tu nie pomogą bo to wynika z niedojrzalosci układu pokarmowego. Ja się z dieta bardzo pilnowalam i mimo tego mial kolki. Teściowa wina mnie obarczala i kazała analizować to co jem. Położna mnie z błędu wyprowadziła i powiedziala ze trzeba przeczekać. Poleciła espuniton (czy jakoś tak) na złagodzenie ale nie pomógł. Potem kuzyn mi przeslal niemiecki sab simplex i po tym była poprawa. Ale generalnie kolki nas męczył do końca 3 miesiąca. I ponoć jak pierwsze dziecko miało kolki to drugie też będzie mieć bo to genetycznie uwarunkowane jest. Także wiem co mnie czeka :( najbardziej dziecka przy tych atakach szkoda.
Teraz mam 2 butelki Nuk'a bo jakoś przekonałam się do tej firmy.
A co do białych szumów to na pierworodnego żadne nie działały. Tyle że bardziej próbowałam je stosowacprzy uspokajaniu przy kolkach. Bo z zasypianiem nie było problemu, wystarczyło pokolysac i pospiewac i mlody odplywal.
Wybaczcie ze tak ciągle wracam porownaniami do pierwszej ciazy/porodu/dziecka ale tak porównując jest mi łatwiej :)
Od wczoraj mam tytuł najwredniejszej synowej na świecie. A to dzięki mojemu R. Przedwczoraj chciał byśmy jego rodziców pojechali odwiedzić. A ja po raz kolejny chciałam tego uniknąć i w sumie to zaczęło wychodzić że się ciągle wykręcam od wizyt u nich no i powiedziałam mu dlaczego. A dlatego że u nich śmierdzi. Kiedyś oboje palili, 3 lata temu teść rzucił z uwagi na zdrowie a teściowa dalej kopci jak lokomotywa. Ok - nie pali przy ludziach ale tyle lat oboje w mieszkaniu kopcili ze jest taka stechlizna przesiskniete ze szok. I wierzcie mi ze zapach swiezo palonej fajki to nic przy tej stechliznie. Zawsze mi to przeszkadzało a teraz w ciąży to już w ogóle. Mój synek jak u nich przebywał jak w pracy byłam to tez do domu wracał przesiskniety tym smrodem. Raz jak R po mnie po pracy przyjechał z młodym (a wcześniej było i tesciow), to jak weszłam do auta to myślałam że zwymiotuje - tak smierdzialo. Byłam już wtedy w ciąży i mam wrażenie że właśnie ciaza potęguje u mnie czucie tego zapachu. Myślałam że R stanie po stronie swoich rodziców ze ich obrażam itp., ale przyznał mi rację ze tam śmierdzi. A najlepsze jest to że wczoraj jechał do rodziców po coś i się zaczął temat czemu tak rzadko przyjeżdżamy i powiedział wprost to co ja powiedziałam... Powiedział im że w końcu ktoś nazwał rzeczy po imieniu bo do tej pory nikt im tego nie powiedział mimo że wszyscy wiedzieli (albo raczej czyli jak jest). Teściowa najpierw przyjęła normalnie ale potem wściekła wyszła na balkon zapalić. Generalnie R wychodził stamtąd w beznadziejnej atmosferze a dziś gadał z ojcem, który mu powiedział że matkę serce boli i że nie tak bo wychowała...
Nie wiem czy dobrze czy źle ze wprost to powiedział w każdym razie ja raczej nie będę miała odwagi spojrzeć jej w oczy dluuuuugo :/
Jeszcze ten szantaż emocjonalny ze serce ja boli - uwielbiam takie teksty....
Ale...zawsze byłam zła, teraz jestem jeszcze gorsza.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Cora niezłą masz teściową skoro obraża się o takie rzeczy i rzuca takimi tekstami. Ze mną też nie miałaby łatwo bo niestety jestem z tych szczerych a wiadomo szczerość często jest nie wsmak.
Medele kupiłam po tym jak położna zrobiła test nalała mleko do dwóch butelek medeli i aventu. Z medeli nic nie ciekło a z aventu niestety tak. Do tego trafiłam na promocję więc nie wyniosło mnie to dużo. Mamy w grupie promującej kp we Wrocławiu ją sobie chwaliły choć były też nieliczne głosy że się nie sprawdziły. Nie każde dziecko jest takie samo. Co do kolek to nie wiem czy cię pociesze ale drugie dziecko nie musi mieć kolek. Moja siostra przechodziła kolki z pierwszą córką a druga kolek nie miała. Dobre opinie słyszałam o biogaji czy jakoś tak. Chwalił to ostatnio mój fizjoterapeuta jego córce pomogło. Wg Hafiji nie ma diety przy kp trzeba jeść to co jadło się w ciąży bo dieta nie wpływa na kolki. Po prostu trzeba je przeżyć :(

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3jw4z0e7n03ue.png

Odnośnik do komentarza

Margarettkaa moja teściowa to temat rzeka, moznaby książkę napisać. Ale pewnie nie jestem sama w takiej sytuacji i niejedną synowa to powie. I tu we wspomnianej sytuacji mogę zrozumieć to że mogła się źle poczuć słysząc że u niej śmierdzi ale nikt w złej wierzę tego nie powiedział. Cała ta rozmowa mogła skończyć się tym ze ma dwóch synów więc mogą się zgadać, odświeżyć im mieszkanie itd a nie tym ze przestaje z nami gadać. Ale już z nią trafiłam na lepsze powody do obrażania się bo np w wieku 9 miesięcy dałam dziecku pierwszy kubek niekapek - wtedy w taka histerię wpadła jakby to było jej dziecko a ja tym kubkiem mu krzywdę robiła. Albo jak smoczek młodemu odstawiłam bo ich zdaniem to zabieranie dziecinstwa i dziecko powinno odstawić smoczek wtedy kiedy samo do tego dojrzeje nawet jak ma to nastąpić w wieku 5 lat. Wrrrrr....
Nie mówię że u Was się ta butelka nie sprawdzi, może akurat :) Może być tak że mój był z tych megaleniwych i zadna butla mu nie spasowała.
A powiem Ci że tchnelas jakąś nadzieje we mnie ze w takim razie jest szansa na bezkolkowe dziecko :) dobre są też podobno kraterki (Chyba tak to się nazywa). Wkłada sie je dziecku w pupę przy ataku i gazy wychodzą. Ale na sama myśl że miałabym mu coś w tyłek włożyć ciarki mnie przechodza

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

To się nazywa windi. Dzisiaj przeszedł w paczce z apteki internetowej. Kupiłam przy okazji dużego zamówienia. Czy się sprawdzi nie wiem i obym nie musiała sprawdzać ;) ja w razie w oporów mieć nie będę jeżeli ma to ulżyć dziecku to jak najbardziej.
Moja teściowa póki co jest bardzo grzeczna traktuje mnie w ciąży jakbym wysiadywała conajmniej diament wart kilka miliardów. Zobaczymy jaka będzie jak dziecko się urodzi. Już mi powiedziała, że ona bardzo chętnie będzie pilnowała dziecko ale do roku czasu. Odpowiedziałam jej tylko tyle, że ja też opiekować się będę starszymi ludźmi do momentu aż nie zaczną robić pod siebie. I że wszystko działa w dwie strony. A poza tym nikt jej jeszcze o pomoc nie poprosił. Ja jej jakoś nigdy nie oszczędzałam może dlatego stara się nie wtrącać. Na moje szczęście mieszka 200km dalej :D
Paradoks w tym taki że kiedyś też będę teściową ;P no chyba że już śluby będą nie modne ;)

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3jw4z0e7n03ue.png

Odnośnik do komentarza

200 km...zazdroszcze - moja aż 6 :D
Choć nie powiem bo przez 1.5 roku zajmowała się moim dzieckiem jak w pracy byłam. Więc pomocna była. Nie wiem co będzie z drugim dzieckiem.
I do momentu az synek na świecie się pojawił to złego słowa bym na nią nie powiedziała. W ciąży pierwszej też na mnie chuchala i dmuchala. Potem się zmieniło. Mam wrażenie że przez to ze wcześniej nie słyszała z mojej strony sprzeciwu bo właściwie nie miała powodu. A jak się mlody na świecie pojawił to pojawiły się też rady z jej strony które niekoniecznie akceptowalam - wiadomo że 30 lat temu w pewnych sprawach inaczej się do dziecka podchodzilo. A teraz jest jak jest.
O właśnie- windi :) Jak mnie do muru przycisnie to tez ich użyje. Ale mam mnóstwo niemilych wspomnień z dzieciństwa typu wciskanie czopkow na siłę. Dużo jako dziecko chorowalam, częste zapalenia oskrzeli przez silna alergię której wtedy tak właściwie nikt nie umiał mi zdiagnozować i nie wiedzieli czemu tak często mi na oskrzela idzie i non stop zastrzyki albo czopki.
Ale gdyby co to i tak w pierwszej kolejności krople wypróbuję. Windi to ostatecznośc :)

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Rany, niezle przejścia macie z tymi teściowymi ^^
Moja jest raczej ok, nigdy nie w nic nie wtrącała, mam nadzieje, ze tak pozostanie :P
Wiekszy problem mam z moja mama, z która mamy obydwie bardzo podobne charaktery i przy każdej najmniejszej różnicy zdań często kończy sie awantura (wyjątkiem jest czas kiedy jestem w ciąży, obie staramy sie nie wychodzić na grząskie tematy) ;)
Mam natomiast taki problem, ze moi rodzice pala i mam zamiar im powiedzieć, ze nie dostaną dziecka na ręce jesli beda po papierosie,m ciekawa jestem bardzo jak na to zareagują, bo moja mama pali co 30min :/
Ja sobie nie wyobrażam, zeby moje dziecko wdychało ten smród z ubrań...

https://www.suwaczki.com/tickers/w57v9n732fwnnmbk.png

Odnośnik do komentarza

Polaaa dzisiaj jak się obudziłam, to miałam wrażenie że nawet ciut lepiej, ale to pewnie dlatego że wczoraj się czosnku najadlam :D za to mój mąż leży obok mnie, kicha na mnie, prycha, wzdycha i w ogóle, więc pewnie się rozkręci na całego:/ tak sobie myślę, że gdyby on przez jeden dzień poczuł te wszystkie dolegliwości, które mam ja, te bóle spojenia, glowy, problemy ze spaniem i cała reszta, to chyba od razu by się poddał:D

https://www.suwaczki.com/tickers/qb3ce6ydiask18lw.png

Odnośnik do komentarza

Moja teściowa jest sztucznie miła i ja dla niej też;) ale na szczęście póki co się tolerujemy, mieszkamy 100 km od siebie więc widzimy się raz w miesiącu. Moja szwagierka rodzi miesiąc po mnie 2 dziecko więc myślę że będzie potrzebowac pomocy także nie będzie mi siedzieć na głowie. Ale mężowi już zapowiedziałam że sobie nie pozwolę w razie czego;) i tak napewno będzie porównywanie dzieci...
Ja wieczorem zaczęłam się denerwować bo w ogóle w końcu małej nie czułam.. w nocy też co chwila się budzilam i czekałam. Mąż w pracy pod telefonem bo mu powiedziałam że w razie czego IP. Po śniadaniu na szczęście się rozruszala, ale to też nie to co zawsze. Mam nadzieję ze to tylko leniwe dni

https://www.suwaczki.com/tickers/atdc8ribcst85u40.png

Odnośnik do komentarza

Madziusss na pewno maleństwo ma leniwy dzień, mój także ciągle śpi. Ba nawet pies nie chce wyjść spod kołdry ;P ja też dzisiaj jestem senna, pogoda beznadziejna więc nie ma się co dziwić ;)
Mama 7-latki super brzuch :) ja tak dużego nie mam. Trochę zaczyna mnie swędzieć, mam nadzieję, że to przez to, że skóra się rozciąga a nie że to cholestaza :-o

https://www.suwaczki.com/tickers/zem3jw4z0e7n03ue.png

Odnośnik do komentarza

Madziuuss, sztucznie mile to my jesteśmy dla siebie jak się widzimy. Bo z reguly to wygląda tak że jedna na drugą nadaje mojemu R. Wiem - moze chore, ale nie jestem taka żeby wydrzeć się na nią i wdawać się w kłótnie. Jak mi się nie podoba jej postępowanie wobec mojego dziecka (bo z reguly w tej kwestii mnie denerwuje), to jej mówię grzecznie ale stanowczo. A mój R jest taki że wali prosto z mostu i najczęściej kończy się obrazobraza z jej strony. Tyle że to jego matka więc mu łatwiej.
Z moja mama miałam masę spiec jak mieszkałam z rodzicami. Teraz mamy do siebie może nie jakos daleko bo ok 25 km i widujeny się co 3-4 tyg. I to jest zdrowe. Nie ma czasu na kłótnie i spiecia i normalnie ze sobą rozmawiamy.
Madziuuss ja tez tak czasem mam parę dni pod rząd, staram się wtedy nie nakręcac, ale nie da się. Trochę brakuje mi tego że nie korzystam teraz z położnej środowiskowej. W pierwszej ciąży od 21 tyg widywalam się z nią co tydzień a bodajże od 30 przysługiwało 2 razy w tygodniu. I na każdej takiej wizycie badała tętno małego. A zawsze w razie czego moglam zadzwonic i podejsc np przy takim braku ruchow. Przydałoby się teraz dla własnego spokoju. Ale nie mam z kim syna zostawic, do teściów nie chce to dawać.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-70194.png
https://www.suwaczki.com/tickers/iv093e5earvv9unf.png

Odnośnik do komentarza

Madziuuss pochwal się sukienka :) ja dopiero w przyszłym miesiącu idę na wesele i nie mam pojęcia co kupić. Czy jakaś bluzkę /tunike w kształcie A i leginsy. Czy sukienkę prosta... Brak weny.... Jestem wysoka i dodatkowy problem...
Co do teściowej :) nie mogę narzekać. Widzimy się raz w tyg czasami co 2 czy 3 tygodnie. Mieszka 15km ode mnie. Ma już 6wnuków. Teraz będzie 7 :) Teście nie wracają się w moje wychowanie. Na chwilę obecną mieszkam u rodziców. Z mama bardzo mi pomaga. Teraz zmieniliśmy się na pokoje. Przy okazji każdy wymienił sobie meble. My jeszcze czekamy na łóżko córki a rodzice za duża szafe. Każdy ma u siebie pełno kartonów :)

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37df9hfo9e3dlt.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv09df9hhxfwzhxa.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...