Czerwcóweczki 2017

[Hawley]

Siasia...tak ja jeszcze w dwupaku i coś czuje, że będę na szarym końcu bo dosłownie nic a nic się nie dzieje. Położna mówi, że pewnie do szpitala trafie na termin, bo ja mam termin z Usg a według miesiączki to będzie już 42 tydzień i nie wiem jak na to się będą zapatrywac w szpitalu...wolałabym nie mieć indukowanego porodu. Dziś mam wizytę u gin. Zobaczymy co powie. A u ciebie też cisza???

[joasiaG]

Ewcia my chyba pojedziemy do Krynicy lub jakiejs miejscowości uzdrowiskowej więc czeka nas 3-3,5h podróż no ale Miki będzie miał wtedy jakieś 2 miesiące. A za 3 tygodnie jedziemy do moich rodziców 100 km
A z tym weselem to hmm ciężka sprawa bo gdybyście mogli tam zostać to ok ale wracać po weselu....no nie wiem czy bym się zdecydowała. Wy będziecie wymęczeni, dzieci też a sama podróż w jedną stronę plus wesele to już sporo bodźców dla takiego bobasa.

[GoszaB]

My wybieramy się w sierpniu nad morze też jakieś 3 godziny drogi. Z pierwszym synkiem jak miał 3 miesiące jechaliśmy do znajomych 6 godzin jazdy co dwie godziny przerwa na godzinę nie było źle.
Dziś musiałam jechać do pracy 45 km w jedną stronę mały przespał cała podróż.

[theamy]

Cześć dziewczyny,
U nas w niedziele zaczęły się już na poważnie kolki :( Mały wieczorem zwija się z bólu, płacze strasznie, a ja z nim. Podalismy mu espumisan i zmywiotowal wszystko co zjadł. Potem płakał i z bólu i z głodu, a piersi nie chciał, bo tylko mu w brzuchu pecznialo. Wczoraj w nocy dopiero mąż wyjeżdżał więc mi pomógł z masazami i noszeniem. Od dziś jestem sama u teściów i mnie stresuje,że on tak płacze. Zobaczymy jak będzie dalej.

My jechaliśmy 100km z Krakowa na Śląsk, ale Mały spał całą drogę. Nakarmiony zaraz przed wyjazdem, w foteliku zasnął. Nie mieliśmy postojowe dojechał na miejsce i potem jadł. My chcielibyśmy jechać we wrześniu gdzieś. Ja kocham morze, ale to dosyć daleka wyprawa dla nas. Nie wiem czy z 3miesięcznym maluchem dalibysmy radę.

Nasz Mały kończy dziś miesiąc! Zlecialo strasznie! I nawet mój mąż mi wczoraj mówi, że mu się wydaje,że Wojtek jest z nami od zawsze. Ale leci!

Powodzenia nierozpakowane! Już mało dni do końca czerwca więc się uda! :)

JoasiaG, zmieniaj suwak!:p

[Gość hejka]

cześć dziewczyny :)

chciałam dać znać że 14 czerwca powitaliśmy na świecie córeczkę, kruszynka miała 2900 g, teraz już odbija z wagi. U mnie było zapalenie piersi i dlatego musimy ja dokarmiać butlą, ale też wisi na cycku cały dzień :)

[Ewcia87]

~hejka gratulacje :) zdrówka życzymy :)
A my wychodzimy do domku :)
Jeszcze kilka dni i już wszystkie będą rozpakowane hura :)

[Hawley]

Theamy...przykro mi z powodu maluszka. Oby szybko mu przeszlo. Nie znam tematu kółek więc nie pomogę niestety.

Hejka-gratuluje!!

Siasia - jak tam sytuacja?Coś się rozkręca???

Ja wczoraj byłam u gin. Tylko 1,5 cm rozwarcia. Mała za to waży już sporo bo ok 3650...jeśli się zasiedzi to pewnie mnie rozerwie przy porodzie :) Dziś w nocy lapaly mnie jakieś skurcze, teraz pobolewa mnie podbrzusze ale nic konkretnego się nie dzieje. Może dziś po południu wybiore się na jakiś długi spacer i to coś rozkreci...

[joasiaG]

Theamy może spróbuj poduszki z pestek wiśni, znajdziesz na allegro lub zwykłego termoforu. To trochę pomaga.

Hejka gratulacje, niech córa zdrowo rośnie.

Hawley polecam długi spacer, sprzątanie i sex no i trzymam kciuki żeby się coś ruszyło.

[yalova]

Hej,
Czerwcowe Mamusie. Ja dopiero listopadowa ale między czasie muszę napisać prace magisterską na temat aktywności fizycznej w ciążą. Dlatego proszę Was, nie zależnie czy bardzo aktywne czy nie, czy już po poczęciu czy przed o wypełnienie ankiety https://www.survio.com/survey/d/B2L1I8S9V9P1C5X4B. Życzę dużo siły w opiece nad maluszkami a tym co jeszcze się nie rozwiązały lekkiego porodu i zdrowego krasnala. Będę bardzo wdzięczna.

[yalova]

Hej,
Czerwcowe Mamusie. Ja dopiero listopadowa ale między czasie muszę napisać prace magisterską na temat aktywności fizycznej w ciążą. Dlatego proszę Was, nie zależnie czy bardzo aktywne czy nie, czy już po poczęciu czy przed o wypełnienie ankiety https://www.survio.com/survey/d/B2L1I8S9V9P1C5X4B. Życzę dużo siły w opiece nad maluszkami a tym co jeszcze się nie rozwiązały lekkiego porodu i zdrowego krasnala. Będę bardzo wdzięczna.

[siasia.89]

Hejka gratulacje!

Ja dzisiaj po badaniu - 1 cm rozwarcia, ktg ok, Młody się nie spieszy :/ niestety ma już 4020g, także lekarz powiedział, że w poniedziałek najpóźniej już muszę być na oddziale. Za 2 dni kontrola w szpitalu.

[Hawley]

Siasia. Ja w szpitalu mam być dopiero 7lipca jeśli do tego czasu akcja się nie rozkreci...więc coś czuje że będę ostatnia z mam na tym forum...moje dzieci max 3600 ważyły po urodzeniu a jedna z córek to nawet 3300 więc nie wyobrażam sobie jak to jest urodzić dziecko co waży ponad 4000 i szczerze to chętnie bym pogonila moja malutka by juz wyszła.

[Krasnalek]

Hejka GRATULACJE !!!!

Themay przedwczoraj czytałam artykuł o misiu szumisiu o woombie był to blog i kobitka, która tam pisała była bardzo zadowolona - własnie przy kolkach go stosowała.

My dziewczyny wybieramy się nad morze we wrześniu, mąż ma tak urlop i jestem dobrej myśli.

A na koniec sierpnia wybieramy się na wesele. Mamy pokój z łazienką zaklepany.

Mała póki co w nocy co 3 godziny na karmienie albo ja budzę po dłuższym czasie. w dzień częściej je, chyba nadrabia, ale jak nie je to śpi. Odpukać.

[Krasnalek]

dwupaczki powodzenia :-)

[Gość hejka]

Krasnalek,
to mamy podobnie, bo tez jedziemy na wesele ale na poczatku sierpnia , w góry i tez mamy tam nocleg, a we wrzesniu jedziemy nad morze na 10 dni.
pisze do Was a mała spi na cycku i ciezko mi sie pisze. była u nas wczoraj połozna i dziecko wreszcie wazy wiecej bo 3100 g. HURA!
ja z kolei polecam królika Lilo - ma wgrany szum, rózne melodie i piosenki i bajki i mozna tam wgrac swoje. mała ma dopiero 2 tyg a juz słucha jak lezy sama w łózeczku i jest zaciekawiona...

[Gość Czytajaca]

theamy

Cześć dziewczyny,
U nas w niedziele zaczęły się już na poważnie kolki :( Mały wieczorem zwija się z bólu, płacze strasznie, a ja z nim. Podalismy mu espumisan i zmywiotowal wszystko co zjadł. Potem płakał i z bólu i z głodu, a piersi nie chciał, bo tylko mu w brzuchu pecznialo. Wczoraj w nocy dopiero mąż wyjeżdżał więc mi pomógł z masazami i noszeniem. Od dziś jestem sama u teściów i mnie stresuje,że on tak płacze. Zobaczymy jak będzie dalej.

My jechaliśmy 100km z Krakowa na Śląsk, ale Mały spał całą drogę. Nakarmiony zaraz przed wyjazdem, w foteliku zasnął. Nie mieliśmy postojowe dojechał na miejsce i potem jadł. My chcielibyśmy jechać we wrześniu gdzieś. Ja kocham morze, ale to dosyć daleka wyprawa dla nas. Nie wiem czy z 3miesięcznym maluchem dalibysmy radę.

Nasz Mały kończy dziś miesiąc! Zlecialo strasznie! I nawet mój mąż mi wczoraj mówi, że mu się wydaje,że Wojtek jest z nami od zawsze. Ale leci!

Powodzenia nierozpakowane! Już mało dni do końca czerwca więc się uda! :)

JoasiaG, zmieniaj suwak!:p

Bardzo polecam na kolke rurkę antykolkowa. Moja córka strasznie męczyła się. Debridat i różne kropelki nie pomagały. A rurki używałam w pierwszym dniu 4 razy a potem już tylko 2 razy na dobę.
Link
http://allegro.pl/rurka-antykolkowa-medi-globe-na-kolke-1szt-i6855362086.html?reco_id=10506d54-5b7f-11e7-ae2a-6c3be5b47f48&ars_rule_id=201

[GoszaB]

Dziewczyny u nas chyba zaczęły się kolki. Paweł od 18 do 23 się męczył na początku myślałam że mu przejdzie ale o 21 daliśmy espumisan suszarka itd..... Teraz nie wiem czy dawać krople czy to było jednorazowe. Może dam przez 3 dni a potem zobaczymy czy wróci. Biedaczek jak zasnął po tych kolkachto spał 5 godzin a zwykle max 3 godziny ale szkoda było budzić. Zobaczymy co będzie dziś.

[theamy]

GoszaB, wiem co czujesz! U nas były 3ataki, espumisan cały zmywiotowal. Pomogły krople Colif. Potem dawałam przed każdym karmieniem, a teraz co 2-3 karmienia. Mam nadzieję, że pomaga!

Nasz Wojtek zaczął wędrówki po łóżeczku. Dziś w nocy obudził mnie na karmienie, ja patrzę, a on ma rękę i nogę między szczebelkami na drugim końcu łóżeczka! Jak mnie wyrwało z własnego łóżka, to szok :p

Jak tam dwupaki? Dzieje się coś?:)

[Hawley]

No niby coś się dzieje. Jestem na porodowce...skurcze są regularne i ponoć konkretne ale jeszcze ich tak zbytnio nie czuję. Narazie 3cm. Zobaczymy ile tu zabawie...
A ty Siasia jak tam?

[siasia.89]

Hawley trzymam kciuki! ;)

No ładnie, to zostane na koncu :( dzisiaj rano mialam kontrole i rozwarcie 2 cm, skurczy regularnych brak, takze poki co cisza... oby przed burza

[joasiaG]

Hawley, jak tam ,pewnie już po wszystkim ? Pochwal się

Siasia trzymam kciuki by coś nareszcie u Ciebie ruszyło

U nas wczoraj była położna, Miki przez tydzień przybrał 260g, czyli wzorowo, waży już 3070 g wszystko pozostałe też w porządku. Za 1,5 tygodnia mamy patronaż pediatry a 18.07 bioderka.

[Hawley]

No pochwalę się, pochwalę:
Emilka przyszła na świat 13 minut przed terminem, czyli 29.06 o godz. 23:47. Był to mój najbardziej intymny i naturalny poród...nawet nie usłyszałam słowa:Przyj! Wszystko szło jak natura chciała.
Zaczęło się w środę po 15:00 kiedy mnie trochę przeczyscilo ...zaczęły się napinania brzuszka ale zupełnie niebolesne...na nic się nie nastawiam ale to trwało i trwało aż do następnego dnia kiedy doszly lekkie bóle jak na miesiaczke. Tylko przy pierwszym indukowanym porodzie oksytocyna doświadczyłam regularnych skurczy więc tym razem nawet nie pokusilam się o sprawdzenie co ile występują ...zwłaszcza że nie były bolesne. Mdlilo mnie natomiast konkretnie i jeszcze kilka razy przeczyscilo więc wiedziałam że zaczyna się na pewno! Wieczorem po 18:00 postanowiliśmy z mężem pojechac na porodowke, bo przy poprzednim porodzie też nie bolało tak bardzo a na porodowke trafiłam z 6 cm rozwarcia i po 2,5h nasza córka była już na świecie...a nie chciałam ryzykować bo mam GPS dodatni. Okazało się że mam 3cm rozwarcia a skurcze są regularne i konkretne jak to określiła położna. Od 19:00 było Ktg, potem usg ...na salę wróciłam koło 20:00 i na 40 minut dostałam piłkę pod prysznic, potem jakaś przerwa ...potem znowu chwilę pod prysznicem...skurcze już zaczynały boleć ale prysznic działał cuda. Po 22:00 była już piłka przy łóżku ...ale tylko na chwilę bo przy 5cm rozwarcia i dwóch skurczach poszedł pęcherz...wody seledynowe i skurcze już konkret...potem jeszcze chwila i zaczęły się parte...położne Anioły...stwierdziły że mam robić co czuje...i to było dla mnie nowe uczucie bo zazwyczaj słyszałam by przeć...teraz mocniej, teraz nie przeć itd...z resztą pewnie też to znacie...nie wierzylam że z 5cm do 10 to będzie taka chwila ...jak zaczęło na łóżku tak konkret boleć to myślałam że to będzie trwać i trwać...a tu zaledwie trzy mocne skurcze i już mała była gotowa by wyjść :) Zabezpieczono mnie w leki i opiekę lekarską by nie było powtórki z rozrywki czyli z poprzedniego porodu gdy to miałam krwotok...ale tym razem obyło się bez komplikacji. Mała waży 3480 i ma 55cm, dostała 10 punktów w skali ap. Pięknie je i jest póki co bardzo spokojna...ze wzgledu na wykonanie koniecznych badan (posiew na zakażenie Gps) u małej wyjdziemy dopiero w poniedziałek.
Teraz twoja kolej Siasia ...niech się rozkręca :)

[Ewcia87]

Hawley wielkie gratulacje :) dużo zdrówka :)
Siasia trzymam kciuki za Ciebie :)

[GoszaB]

Hawley gratuluję.

[theamy]

Hawley, gratulacje! super, że tak poszło!

Siasia, jesteś wisienka na czerwcowkowym torcie! Powodzenia! :*