Skocz do zawartości
Forum

Hawley

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Hawley

  1. GoszaB, JoasiaG - właśnie pamiętam, że tak jak piszecie dokładnie było z moim synkiem ...czyli że pomogło dopiero zagęszczenie pokarmu ale o tym, że winowajcą jest refluks dowiedziałam się gdy syn miał już 8 miesięcy i był już od dwóch na mm. Wcześniej wszyscy na czele z pediatra obwiniali skazę białkowa ( syn do 3 roku życia był bardzo uczulony na białko mleka krowiego)...ale nie wiem czemu ubzduralam sobie że jest to przypadłość głównie chłopięca i gdy moja Emi zaczęła ulewac wystraszylam sie. Chciałabym karmić piersią jak najdłużej się da i nie uśmiecha mi się ściągać mleka bo ja się z laktatorem nie lubię ;) JoasiaG właśnie też stwierdziłam, że umowie wizytę u pediatry wcześniej ..jutro mają do mnie zadzwonić z przychodni z konkretnym terminem...zobaczymy jak tam mała z wagą przynajmniej. Siasia- gratuluję i życzę zdrowia dla ciebie i maluszka.
  2. Dziewczyny, a moja mała ulewa...choć ulewanie to bardzo łagodne określenie...ona wręcz wymiotuje, chlusta ...i nie jest ważne czy wisi na piersi non stop czy je co 3h ...pamiętam że mój pierwszy syn też tak miał i po pół roku okazało się, że ma refluks ...ale dwie pozostałe moje córki nie miały takich problemów więc teraz jestem wystraszona. Jak sobie z tym radzić ???( Do wizyty pediatry jeszcze trochę zostało bo dopiero od tygodnia jesteśmy w domu)
  3. No pochwalę się, pochwalę: Emilka przyszła na świat 13 minut przed terminem, czyli 29.06 o godz. 23:47. Był to mój najbardziej intymny i naturalny poród...nawet nie usłyszałam słowa:Przyj! Wszystko szło jak natura chciała. Zaczęło się w środę po 15:00 kiedy mnie trochę przeczyscilo ...zaczęły się napinania brzuszka ale zupełnie niebolesne...na nic się nie nastawiam ale to trwało i trwało aż do następnego dnia kiedy doszly lekkie bóle jak na miesiaczke. Tylko przy pierwszym indukowanym porodzie oksytocyna doświadczyłam regularnych skurczy więc tym razem nawet nie pokusilam się o sprawdzenie co ile występują ...zwłaszcza że nie były bolesne. Mdlilo mnie natomiast konkretnie i jeszcze kilka razy przeczyscilo więc wiedziałam że zaczyna się na pewno! Wieczorem po 18:00 postanowiliśmy z mężem pojechac na porodowke, bo przy poprzednim porodzie też nie bolało tak bardzo a na porodowke trafiłam z 6 cm rozwarcia i po 2,5h nasza córka była już na świecie...a nie chciałam ryzykować bo mam GPS dodatni. Okazało się że mam 3cm rozwarcia a skurcze są regularne i konkretne jak to określiła położna. Od 19:00 było Ktg, potem usg ...na salę wróciłam koło 20:00 i na 40 minut dostałam piłkę pod prysznic, potem jakaś przerwa ...potem znowu chwilę pod prysznicem...skurcze już zaczynały boleć ale prysznic działał cuda. Po 22:00 była już piłka przy łóżku ...ale tylko na chwilę bo przy 5cm rozwarcia i dwóch skurczach poszedł pęcherz...wody seledynowe i skurcze już konkret...potem jeszcze chwila i zaczęły się parte...położne Anioły...stwierdziły że mam robić co czuje...i to było dla mnie nowe uczucie bo zazwyczaj słyszałam by przeć...teraz mocniej, teraz nie przeć itd...z resztą pewnie też to znacie...nie wierzylam że z 5cm do 10 to będzie taka chwila ...jak zaczęło na łóżku tak konkret boleć to myślałam że to będzie trwać i trwać...a tu zaledwie trzy mocne skurcze i już mała była gotowa by wyjść :) Zabezpieczono mnie w leki i opiekę lekarską by nie było powtórki z rozrywki czyli z poprzedniego porodu gdy to miałam krwotok...ale tym razem obyło się bez komplikacji. Mała waży 3480 i ma 55cm, dostała 10 punktów w skali ap. Pięknie je i jest póki co bardzo spokojna...ze wzgledu na wykonanie koniecznych badan (posiew na zakażenie Gps) u małej wyjdziemy dopiero w poniedziałek. Teraz twoja kolej Siasia ...niech się rozkręca :)
  4. No niby coś się dzieje. Jestem na porodowce...skurcze są regularne i ponoć konkretne ale jeszcze ich tak zbytnio nie czuję. Narazie 3cm. Zobaczymy ile tu zabawie... A ty Siasia jak tam?
  5. Siasia. Ja w szpitalu mam być dopiero 7lipca jeśli do tego czasu akcja się nie rozkreci...więc coś czuje że będę ostatnia z mam na tym forum...moje dzieci max 3600 ważyły po urodzeniu a jedna z córek to nawet 3300 więc nie wyobrażam sobie jak to jest urodzić dziecko co waży ponad 4000 i szczerze to chętnie bym pogonila moja malutka by juz wyszła.
  6. Theamy...przykro mi z powodu maluszka. Oby szybko mu przeszlo. Nie znam tematu kółek więc nie pomogę niestety. Hejka-gratuluje!! Siasia - jak tam sytuacja?Coś się rozkręca??? Ja wczoraj byłam u gin. Tylko 1,5 cm rozwarcia. Mała za to waży już sporo bo ok 3650...jeśli się zasiedzi to pewnie mnie rozerwie przy porodzie :) Dziś w nocy lapaly mnie jakieś skurcze, teraz pobolewa mnie podbrzusze ale nic konkretnego się nie dzieje. Może dziś po południu wybiore się na jakiś długi spacer i to coś rozkreci...
  7. Siasia...tak ja jeszcze w dwupaku i coś czuje, że będę na szarym końcu bo dosłownie nic a nic się nie dzieje. Położna mówi, że pewnie do szpitala trafie na termin, bo ja mam termin z Usg a według miesiączki to będzie już 42 tydzień i nie wiem jak na to się będą zapatrywac w szpitalu...wolałabym nie mieć indukowanego porodu. Dziś mam wizytę u gin. Zobaczymy co powie. A u ciebie też cisza???
  8. Moje dzieciaki wszystkie smoczkowe stety albo niestety... Ale przynajmniej żadne przy piersi ani się nie uspokajalo ani nie usypialo (tylko na samiutkim poczatku przysypialy przy piersi)...teraz też się nie będę wzbraniac i jeśli będzie trzeba to dam smoczusia ...
  9. Ewcia87-gratuluje i życzę sił i zdrowia!!! No...to jeszcze tylko ja i Siasia :) U mnie cisza...czekamy z małą by się rozpakować aż moja mama wyjdzie że szpitala by mogla mi dzieci przypilnować ha !!
  10. Siasia.89 - a u ciebie jak???
  11. Ewcia87- super..myślę że finał już bliżej niż dalej. Daj znać jak się coś rozkreci. U mnie cisza ...coś tam pobolewa podbrzusze, brzuch jest non stop twardy (nie mam skurczy) ale nic poza tym.
  12. GoszaB- moja najmłodsza córka ma niecałe 1,5 roku i jak ona się urodziła to jeszcze kazali jej dawać Wit.K ale jak wiadomo wszelkie zalecenia co do pielęgnacji i karmienia dzieci zmieniają się jak w kalejdoskopie i mogę po prostu nie być na bieżąco. Ja wychodzę z zalozenia, że najważniejsze jest obserwować swoje dziecko i zdac się na intuicję i swoją miłość do niego. Co do diety to przy starszakach niestety stosowalam dietę eliminacyjna (nabiał), bo przerabialiśmy skazy białkowe i atopowe zapalenie skory...najmłodsza nam oszczędziła takich ekscesów i z nią od początku jadłam wszystko...tzn..pierwsze dwa tygodnie powstrzymałam się od czekolady i wzdymajacych a także smażonych potraw ..ale potem z umiarem dozowalam wszystko i mala nigdy nie cierpiała na jakieś wzdęcia czy alergie ..ale zdaje sobie sprawe, że co dziecko to inna historia i to ci się u nas sprawdza u kogoś innego może nie zdać egzaminu ...ważne by jeść zdrowo i z umiarem bo przecież dbamy o sylwetkę i zdrowie...No nie?! :)
  13. Dagaaa- a podajesz małej witaminę K???? U moich dzieci to była tragedia więc tak trochę w porozumieniu z położna i w tajemnicy przed pediatra odstawilam i bóle, o których piszesz jak ręką odjął .
  14. Dagaaa- na bóle brzuszka które opisujesz u nas sprawdzało się tzw. Zginanie nóżek do brzuszka i dużo kladlam dzieci jak żabki do spania na brzuchu, ciepłe powietrze z suszarki też pomaga okrężnymi ruchami przez np. Pieluszkę tetrowa i ręką kontroluj czy dziecku nie za ciepło...na szczęście cała moja trójkę ominęły kolki i poważniejsze bóle więc może nie jestem zbyt kompetentna osoba by udzielać tego typu rad. Co do chusty...to jak dla mnie rewelacyjna sprawa ...cała trójka była motana, po górach z mężem chodziliśmy z dzieciakami w chustach albo mei-tai...wygoda ! A nauczysz się w mig. Oby maleństwo polubilo motanie :)
  15. Ewcia87- z tymi oknami to nie szalej bo jeszcze ci się łożysko odklei i niepotrzebnie narazisz na niebezpieczeństwo siebie i małą. Lepiej na spacer się wybrać :) Ja dziś czuję się jakbym w ciąży nie była..jakiś przypływ energii i pozytywnego nastawienia ...posprzatalam mieszkanie a teraz placucha piekę :)
  16. Ewcia87 ...to pogadaj z malenstwem...niech już wychodzi :) (och gdyby to było takie łatwe). U nas cisza...zobaczymy co noc przyniesie ...ale ze względów logistycznych wolałabym urodzić w przyszłym tygodniu ...więc zaciskam nogi :) w poniedziałek ostatnia wizyta u ginekologa.
  17. Siasia to chyba ktoś inny pytał o upominki dla dziecka....ja też mam wszystko po starszakach ...a i przy 4 dziecku to już rodzina raczej niespodzianek nie sprawia ...jakieś drobiazgi typu kolejny kocyk albo przytulanka...
  18. Ewcia ten galaretowaty śluz to może być czop ..odchodzi bo rozwiera i rozpulchnia się szyjka przez te twoje bóle. Mi w poprzedniej ciąży zaczął tak odchodzić na trzy dni przed porodem ale jak poczytasz co dziewczyny pisały wcześniej...to tak naprawdę nie ma reguły kiedy zacznie odchodzić i ile wtedy do porodu. To czekanie najgorsze zwłaszcza że już by się chciało być po. Ja jak się ruszam to brzuch pobolewa nadal ale już się nie stawia od rana. Daj znać jak się u ciebie akcja rozwinie. Czy tylko my i Sasia pozostalysmy jeszcze w dwupaku???
  19. A ja wstałam dziś z mega bólem głowy ...to przez nieprzespana noc. Co chwilę pobudka ...a gdy się obudzilam to bolał mnie brzuch tak jak na miesiączkę i napinal sie, raz nawet musiałam sobie pochodzić bo leżeć się nie dało ...rano wszystko obolałe ale zdaje się że powoli cichnie. Nie nastawiam się na fajerwerki bo prawdę mówiąc w poprzedniej ciąży takie niespodzianki miałam niemal cały czas już od 3 tygodni przed porodem.
  20. Jeśli chodzi o otulacze i wychodzenie na dwór z noworodkiem w upały to sama mam dylemat, ba nawet nie wiem jakie rzeczy dla dziecka wziasc że sobą do szpitala dla malej, bo nie mam kompletnie doświadczenia z letnimi dziećmi. Wszystkie moje dzieci ...czyli trójkę rodzilam zima ...może mamy, które mają już maluchy przy sobie podpowiedza mi coś ?
  21. Ewcia87 życzę aby te skurcze się rozkręciły ...ja to nawet nie mam napietego brzucha ...więc przed moją kruszyna jeszcze zapewne długa droga...za to mam w domu anginę i z tego powodu bardzo smutna szesciolatke która w piękna pogodę nie może z koleżankami biegać po dworze :(
  22. JoasiaG, Nosorożec i Krasnalek...gratulacje. Jak cudownie że macie już maluchy przy sobie. W trzeciej ciąży meczylam się ze skurczami (nieraz dość bolesnymi) na prawie miesiąc przed porodem...podobnie jak Joasia ...oksy miałam po odejściu wód przy pierwszym dziecku i zdecydowanie to bolesniejsza opcja niż bez wspomagaczy...najstarszego syna przez pół roku karmilam tylko przez kapturki bo nie dało rady inaczej i jakoś daliśmy radę ...dziewczyny już zalapaly bez kapturki i liczę że i tym razem się uda. U mnie cisza...teoretycznie 40 tydzień dziś się rozpoczął ale termin USG na 30. 06 więc pewnie rozpakuje się na końcu ...chciałabym by się już coś zaczęło dziać bo tych upałów w dwupaku chyba się nie da znieść ...
  23. Cześć dziewczyny. Nie wiem czy ktoś mnie pamieta, bo odzywalam się dawno temu. Jestem w 4 ciąży, termin na 30 czerwca choć tak na prawdę według miesiączki jestem już 39+4 (przez karmienie piersią bardzo wydluzyly mi się cykle-stad te rozbieżności). Czytam was jak tylko mogę ale nie miałam zbyt czasu pisać bo funkcjonowalam do tej pory na wysokich obrotach naszprycowana nospa magnezem i luteina. Gdy lekarka kazała mi leki odstawić to nagle niemal przywiazalo mnie do łóżka z bolu. Boli brzuch, plecy i nieraz mam wrażenie że nawet włosy! :) Może dzięki temu będę miała więcej możliwości i czasu by pisać choć przede mną ostatni tydzień szkolny i latanie ze starszakami jeśli jakimś cudem uda mi się wkulac za kierownicę. Skurczy zero, rozwarcia zewnętrznego 1 cm a w środku wszystko pozamykane, mała waży ok 3200 ...i tak jak wszystkie poprzednie trzy razy przebieralam już nogami przed terminem i Marzyłam by szybko urodzić, tak teraz odwlekam to jak moge bo nie mam kiedy nawet torby do szpitala spakować. Wszystkim świeżo upieczonym mamom gratuluję a tym oczekującym życzę szybkich i bezproblemowych porodów.
  24. JoasiaG : ja mam wskazania na pappa ze względu na wiek (35) ale jeszcze nie zdecydowałam czy w ogóle go zrobię ... Dziewczyny, które karmicie piersia starszaki...czy zmienialyscie coś ekstra w swojej diecie ? Mi lekarka powiedziała, że wystarczy suplementacja Wit. Ale mam mieszane uczucia.
  25. Gościówka: mój maluszek ma 6 tygodni i 4 dni mniej więcej od poczęcia. Normalnie ginekolog określa ilość tygodni od pierwszego dnia ostatniej miesiączki ...gdyby mi tak liczył mój maluszek miałby prawie 9 tygodni ...ale mi się sporo przesunęła owulacja ( długie cykle)....stąd u mnie duża pewność co do dnia porodu: 30.06 plus minus 7 dni a nie 14 :) moja lekarka określiła mi w przybliżeniu nawet dzień poczęcia ...pomyliła się dwa dni :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...