Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

:36_2_53::36_2_53:

Witajcie Kochane nareszcie znalazłam mała chwile by usiasc przed komputerem i pokazac Wam zdjecia brzusia. Mam tylko takie :D akurat łobuz dawał znaki o sobie.

http://lh3.ggpht.com/_MUoEvDipqGE/TNkY3jpbx7I/AAAAAAAABBw/osUvS2_T_8c/s288/IMG_1871.JPG
http://lh6.ggpht.com/_MUoEvDipqGE/TNkY4fz3CAI/AAAAAAAABB0/KDsqi4uq4IQ/s400/IMG_1872.JPG

Musze mykac bo Róża rozbroila szuflade w biurku u dziadka mazaki juz wyrzuciła a teraz idą w ruch dyskietki, plyty, i długopisy a co najgorsze to papiery.... :ehhhhhh:.... drugi diabeł z niej i tylko kiedy jestem z Nia sama.... :Real mad:

Odnośnik do komentarza

Witajcie :)

Pbmaryś śliczny brzusio :) Aż Ci normalnie zazdroszczę...

Agasko więc życzę udanych imprezek - bawcie się wyśmienicie :D A co do basenu, chętnie wybrałabym się z pannicami ale u nas jest nieciekawy i bałabym sięz nimi wejść tam do wody. A żeby wybrać się gdzieś dalej na lepszą pływalnie, to muszę czekać na miłosierdzie mężulka :Oczko: A sanki mamy - zeszłoroczna zima nas zmusiła :36_1_11:

AniuWF - życzymy powodzenia małżonkowi w nowej pracy. Ciekawe czy poradzi sobie z przestawieniem z własnej działalności na etat. Wiem, że ludzie mają problem z dostosowaniem się (dwa przykłady w rodzince - za Chiny ludowe nie mogą się zaadaptować w nowych warunkach) Ale na pewno sobie poradzi. Trzymamy kciuki :36_1_11: I zdrówka dla Antosia!!! Napisz nam, jak mały się czuje.

Ja jestem dzisiaj znowu po wizycie u lekarza. Antybiotyk zadziałał ale tylko chwilowo. I zaczęło się robić znowu coraz gorzej. Do tego stopnia, że zaczęło mi puchnąć podniebienie. Poszłam dziś do innego lekarza i okazało się, że tamten zestaw leków był przeznaczony dla kobiet w ciąży :lup: Miałyście widzieć moją minę jak się dowiedziałam...
WNIOSEK 1: zmienić lekarza - już to zrobiłam, chociaż powinnam iść do tego babsztyla i zażądać zwrotu kosztów za nieskuteczne leki, które kosztowały mnie prawie 70 zł (dzisiejszy zestaw 40 zł - masakra :glass: ale już pomogły :D)
WNIOSEK 2: Czas wziąć się za jakąś dietę i mordercze ćwiczenia, skoro bez żadnego pytania jedynie naocznie, lekarz stwierdza, że jestem w ciąży... hihihi:hahaha::D
Buziole dla wszystkich :36_3_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

witajcie,

Malgosiu normalnie mialam ubaw - leki dla kobiet w ciazy. Faktycznie mine musialas miec niezla.
Moze jeszcze o czyms nie wiesz a p. doktor tak...haha
Coz ja tez musze sie wziac za siebie. tylko samemu w domu ciezko zmobilizowac sie do ćwiczeń.
Niestety aerobik odpada bo mojego meza tez popludniami w domu nie ma, a nie zostawie malej u babci na caly dzien.

Mamy nowy aqupark, ale gdyby nie to to tez ciezko by bylo sie gdzies wybrac.

Pbmarys fajny brzusio. Chyba na 1 fotce widac jak sie maly osobnik rozpycha.

Amelce chyba cos sie stalo w kolanko, pewnie sie gdzies uderzyla. Raczkuje z jedna nozka w góry. Komicznie to wyglada. Jakos nie ma zamiaru chodzic. Dziadek wpadl wnuczce w oko bo jak jest w domu to ciagle go wola...dzidzia. Fajnie sie to słyszy.
Za 3 godz zaczynam długi weekend. Juppi nie moge sie juz doczekac.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Hej ciotki!

Pbmarys, brzusio pierwsza klasa! łobuzowi musi być tam wygodnie:) i już połowa ciąży za Tobą, ale ten czas zasuwa! imię dla dzidzi macie już wybrane? dobrze pamiętam, że będzie synek?

Małagosia, bardzo dobrze, że zmieniłaś lekarza. czasem trafia się na takich konowałów, ze słów brakuje. a taką "brzuszkową" sytuację też raz zaliczyłam- jakiś czas temu spotkałam koleżankę, parę lat się nie widziałyśmy, opowiadam jej, że mam synka a ona w pewnym momencie spogląda na mój brzuch i mówi: "o, to teraz będziesz miała drugie?". normalnie jakby ktoś mnie łopatą po plecach zdzielił... wiedziałam, że nie powiedziała tego złośliwie więc mimo wszystko uśmiechnęłam się i powiedziałam, że ja po prostu jeszcze nie wróciłam do formy po ciąży. jej mina bezcenna, szybko pożegnała się i w nogi. a kurzyło się za nią jak za Strusiem Pędziwiatrem:hahaha:
no to teraz chyba szybko wrócisz do zdrowia po zmianie leków. tego Ci życzę! szkoda tylko, że niepotrzebnie wydałaś kasę na te poprzednie. ehh, ci partacze...

AniuWF ja też na działalności jestem, znam ten comiesięczny zusowy ból:leeee:
powodzenia w nowej pracy dla mężulka, oby szybko się odnalazł w nowych warunkach, praca zmianowa jest dość specyficzna
no i zdrówka życzę dla Antka. byłaś z nim u lekarza?

Agaska, super słyszeć jak mówi takie malutkie dziecko! ja ciągle czekam na pierwsze świadome słowo. póki co Tomek "mówi" w języku suahili i ciężko go zrozumieć
a co do facetów to mój Tomek ma to samo- jak tylko widzi jakiegoś faceta to od razu banan na twarzy. nic dziwnego- czy to u lekarza czy na rehabilitacji zazwyczaj otaczają go same babeczki i zawsze to jakaś odmiana dla niego. a może to taka męska solidarność? ;)
buziaki dla Amelci akrobatki

a tak w ogóle dzięki za odp w sprawie pielęgnacji ząbków. widać każda z nas troszkę inaczej to robi. w piatek powinna mnie odwiedzić pielęgniarka środowiskowa to jeszcze jej zapytam

gdybym miała już nie zajrzeć to udanego dłuuuuuugiego weekendu życzę:36_33_12:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

Tak u Nas bedzie synek- choć ja czuje nadal że to dziewczynka:) imiona mamy dla chłopca i dziewczynki. Bardzo rzadkie i nie spotykane:) jakby była dziewczynka to by było 1 Estera a drugie w toku myślenia :) a dla chłopca 1 imię to Sylwin (mój S wymysłał) a drugie ja wymyśliłam Tymoteusz lub chodzi za mną jeszcze imię Erazm u Nas taki zwyczaj dwa imiona przyzwyczajenie niektórzy dają tylko jedno:) Róża też ma drugie imię Jadwiga:) :)
ja nadal w domu szpitale omijam dużym łukiem. Nie mam z kim Róży zostawić a S odkad poszedl do pracy to go w praktyce cały czas nie ma , a jeszcze za tydz zaczną mu się delegacje. To dopiero bedzie problem:( uciekam na miasto do później kochane:*

Odnośnik do komentarza

No to faktycznie rzadko spotykane imiona. a o Sylwinie pierwsze słyszę :smile:
nasz synek też ma dwa imiona, ale takie zwyczajne Tomasz Krzysztof

powiem Wam, że Tomek coraz więcej nowych rzeczy próbuje (moje zupki, pulpety, kurczaka, jajko na miękko, chlebek z serem żółtym lub wędliną już dawno przerabiał), ostatnio dałam mu spróbować kluski śląskie, kluski leniwe, twarożek ze śmietaną i cukrem i wcina to z apetytem. oczywiście daję po troszku i obserwuje. na szczęście nie widać żadnego uczulenia na nabiał. a jak go ciągnie do mojego kubka z herbatą z cytryną
za to swoją dzieciową kaszkę na śniadanie i kolację je tak sobie
dorośleje mi chłopak :smile_move:

Aldonko, spóźnione ale jak najbardziej szczere życzenia urodzinowe dla Julianka!!!:36_3_19::36_3_19::36_3_19: rośnij zdrowo smyku i bądź prawdziwą pociechą dla rodziców:Kiss of love:

Cioteczki, mam prośbę- bierzem udział w parentingowych konkursach i przydałoby nam się Wasze wsparcie (linki w podpisie). za wszystkie oddane głosiki dziękujemy:36_3_14:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

Hop hop, pamiętacie mnie jeszcze :Nieśmiały: wymknełam się na chwilkę do komputerka bo cały długi weekend zbieram sie żeby w końcu cus tu skrobnąć...

Pbmaryś... rany ale masz ślicznościowaty brzusio... Ty juz po półmetku ciązy jesteś... jak to zleciało

Małosiu, to rzeczywiście jakaś "dziwna" lekarka, dobrze że już do niej nie chodzisz

Nena, głosiki poleciały na obydwa zdjęcia

U nas po staremu, codziennie wstajemy o 4 i jeździmy do moich rodziców i wracamy ok15. troche cięzko z tym rannym wstawaniem ale można się przyzwyczaić:Padnięty: Staś rośnie jak na drożdżach, jeszcze nie chodzi ale już mysle że na dniach, musi się po prostu odważyć, bez problemu wstaje sam bez pomocy i wspina się na nawet najwyższe meble... straszny z niego wisiuga, aha i w reszczie przstał na mnie mówić tata ale za to przeszliśmy na "TY" awansowałam i teraz jestem Ania :Oczko: A tak w ogóle to nocki ostatnio koszmarne, Bąbel budzi sie co niecała godzinę, jeszcze nie zdażyło się żeby przespał cała noc, ciągle karmię piersią i chciałabym odstawić ale za bardzo nie wiem jak sie za to zabrać, może macie jakieś patenty na w miarę bezbolesne odstawienie

Wstawiam kilka zdjęć wybrałam w miarę najświeższe :grin:

Aha i ząbko nadal jest 8 ale dziąsła na dole jakieś takie białe się zrobiły i jakby napuchnięte i znowu łapki do buziochy ciągle wkłada więc coś tam sie pewnie kroi:grin:

Odnośnik do komentarza

Hej,Julianku,
spóźnione ale bardzo gorące życzenia zdrówka, szczęścia i radości!
Sto lat mały Brzdącu!!!
:36_3_19:

Nena - głoski oddane.
Dejanira- witaj po długim czasie. Dobrze, że do nas zaglądasz. A Stasiek jest przesłodki. Przystojniaczek :-)

U nas masakra. Zosia wczoraj u szwagierki potknęła się o własne nogi i wpadła na rozgrzany kominek. Ma poparzoną całą prawą rączkę i dwa paluszki u lewej. Krzyś był z nią na pogotowiu. Oczyścili i zdezynfekowali rany i trochę znieczulili jakimś płynem.Boże, aż mi serce pęka, ile ona wycierpiała. Od wczoraj ciągle płaczę tak mi jej żal...
Dzisiaj jest spokojna i mam nadzieję, że wszystkie maści pomogły i troszkę jej ulżyły... Teraz czekam na Krzyśka, ma przyjechać z pracy i pomóc mi zmienić jej opatrunki. Strasznie się boję, że będzie cierpieć. Nigdy nie zbliżała się do kominka, bo wiedziała, że to jest gorące. Dosłownie ułamek sekundy... przepraszam, że ja tak ale nie mam się komu wypłakać...

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Małagosiu, aż mi łzy w oczach stanęły. biedna Zosieńka... straszne patrzeć jak takie maluszki cierpią. skoro dostała maści i zapewne leki to z każdym dniem powinno być coraz lepiej. tylko te zmiany opatrunków. kurcze, to będzie ją boleć:( Tomek w szpitalu jak miał mieć plasterek odklejany to mu go najpierw psikali jakimś sprayem żeby tak nie ciągnęło przy odklejaniu. tylko nie wiem czy przy oparzeniu też tak można robić
buziaki dla Zosi:Kiss of love:
a Ciebie kochana tulam mocno, postaraj się nie smutać:36_3_18:
i pisz jak najczęściej, po to tu jesteśmy
no już, uszy do góry!:36_15_33:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

Mamuski dziekujemy za zyczonka!:36_3_19:
urodzinki minęły cudownie i aż sie wzruszyłam...tak dzieci szybko rosną...

Małagosiu wspołczuje sytuacji...
na sekunde sie dziecko z oczu spusci i tragedia....
mam nadzieje,że zosia szybko zapomni i blizny jej nie zostaną...
pozdrawiam i całuje wasze pociechy:36_3_19::hahaha::cherli3:

Odnośnik do komentarza

cześć
Bardzo dziękujemy za życzenia dla Kacperka.
Dopiero 13 obchodziliśmy jego roczek i był bardzo udany, choć mały wariował w kościele.
Ja nadal na stażu jeszcze do końca listopada. Szukam pracy, ale na razie nic jak na złość. W sobotę mam pierwszy.

Mały raz spadł z konika ( ma takiego niskiego) trzymałam go ale jakoś się wywinął i walnął główką o podłogę. Masakra tak mi go szkoda było i taka byłam zła na siebie, że to się stało.

PBmaryś. śliczny i duży już brzusio. Moja siostra też w ciąży i ma termin na maj, a brzzusiu ma już duży.
Małgosiu bardzo współczuję . biedna Zosieńka

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

witajcie

Malgosiu biedna Zosienka tak mi jej szkoda. Niestety nie unikniemy wszystkiego, tylko dlaczego tak musza cierpiec nasze szkraby. Moze tak jak wspomniala Nena mozna czyms popsikac opatrunek albo zamoczyc w zimnej wodzie raczki i czekac az się odkleji. Daj znac jak czuje sie Zosia.
Zawsze słuzymy "rękawem" w który mozna sie wyplakac.
Zdrowka zycze.

Dejanira Stas to duzy chlopczyk, moja Amelka to kruszynka. Nam nie chce sie wstac o 5.30 a co dopiero o 4. Masakra ale jak mowisz do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic. Co do cyca to nie pomoge bo moje dziecie samo z niego zrezygnowało. Na pewno nie bedzie łatwo bo teraz nasze dzieci to juz male cwaniaki.

Aldonka wszystkiego co najlepsze dla Julianka z okazji 1 urodzinek. Przede wszystkim zdrowka i usmiechu kazdego dnia.:36_3_19:

Milka fajnie ze imprezka urodzinowa sie udala i powowdzeni w szukaniu pracy.

Amelka zlapała katarek. Takie żale wyglasza po swojemu jak czyscimy jej nosek. Ostatnio tez co tydzien cos musi sie dziac. Najpierw krwiak potem nozka teraz katar.
Coraz lepiej stoi samodzielnie, wyszły juz jej wszystkie czwórki. Nie mozna dobrze sprawdzic bo zaraz skubana gryzie palce.

Do potem.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane

Julianku spóźnione szczere zyczenia urodzinowe :*:*

Gosiu Dużo zdrówka dla Zosi, nie wiem co mogę jeszcze w tej sytuacji napisac poprostu nie których sytuacji tak naprawde nie unikniemy,trzeba zacisnąć zęby i to jakos przetrwać.

Ja wczoraj bylam u Gina, z dzidzia dobrze serduszko bije jak dzwon:) ja natomiast dostalam luteine 2 razy dziennie i mam dużo lezec za 3 tygodnie kolejna wizyta:) jednym słowem szyjkę mam krótką ale zamknięta więc i tak mam to co poprzedniej ciazy tyle że teraz nie poszlam do szpitala:) bo nie widze tego za bardzo:(

Róża mi właśnie robi porządek w pokoju. Wszystkie rzeczy ze stolika już zrzuciła i w między czasie gdzies kupę zrobiła w pampersa. I raczkuje po pokoju z darmowym aromatem:) musze zaraz ja iść umyc. I wsadzić do kojca potem w pokoju u dziadka niech się bawi w swoim grajdolku:) a ja może telewizję sobie pooglądam:)

buziam kochane do później

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane

Julianku spóźnione szczere zyczenia urodzinowe :*:*

Gosiu Dużo zdrówka dla Zosi, nie wiem co mogę jeszcze w tej sytuacji napisac poprostu nie których sytuacji tak naprawde nie unikniemy,trzeba zacisnąć zęby i to jakos przetrwać.

Ja wczoraj bylam u Gina, z dzidzia dobrze serduszko bije jak dzwon:) ja natomiast dostalam luteine 2 razy dziennie i mam dużo lezec za 3 tygodnie kolejna wizyta:) jednym słowem szyjkę mam krótką ale zamknięta więc i tak mam to co poprzedniej ciazy tyle że teraz nie poszlam do szpitala:) bo nie widze tego za bardzo:(

Róża mi właśnie robi porządek w pokoju. Wszystkie rzeczy ze stolika już zrzuciła i w między czasie gdzies kupę zrobiła w pampersa. I raczkuje po pokoju z darmowym aromatem:) musze zaraz ja iść umyc. I wsadzić do kojca potem w pokoju u dziadka niech się bawi w swoim grajdolku:) a ja może telewizję sobie pooglądam:)

buziam kochane do później

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny,

Głosiki oddane.
Z Zosią już lepiej. Najważniejsze, że ją nic nie boli. Wczoraj byliśmy na chirurgii - przekłuli jej wszystkie pęcherze i założyli opatrunek. Dziś byłyśmy u chirurga ale w naszej przychodni - też na zmianie opatrunku. Najważniejsze, że lekarze zgodnie potwierdzają, że nic ją to już w tej chwili nie boli i że nie pozostaną jej żadne blizny i rączka będzie w pełni sprawna. Choć jak się patrzy na te rany to trudno w to uwierzyć. Jutro sama mam zmieniać opatrunki a w czwartek kolejna wizyta - mam nadzieję, że ostatnia - u chirurga. Dla mnie najważniejsze, że mała bryka i rozrabia jakby nic się nie stało...

Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i za to,że jesteście i zawsze można na Was liczyć.
DZIĘKUJĘ :36_3_15:

Wiecie, że nie mogę zaszczepić Dorotki na odrę, różyczkę i świnkę - sanepid nie ma szczepionek :lup: Mam zadzwonić na początku grudnia żeby "spróbować" zapisać się na początek przyszłego roku... To tylko u nas jest możliwe, szok.
Buziole dla wszystkich :Kiss of love:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Również głosiki oddałam.

Małgosiu najwazniejsze ze Zosienka miewa sie dobrze i nie pozostana blizny. Szczęscie w nieszczęsciu naprawde.
Co do tej szczepionki to jeszcze nie bylam z Amelka ale zastanawiam sie czy jej nie przelozyc.
Naczytałam sie o powikłaniach po niej - autyzm i normalnie mam stracha.

Tak poza tym odkrylam wlasnie kolejnego zabka czyli mamy juz 13 szt. Biedna strasznie sie meczy przy katarze, szczegolnie teraz jak spi. Znowu nocka bedzie zarwana. Mam nadzieję ze jutro bedzie juz lepiej.

Dobranoc mamuski

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Czesc Kochane .

Ja już nie wiem co zrobić. Mała zabardzo nie chce jest potraw które ja robię. I jak ja ja karmie. Jak przyjeżdża mój S to wszystko zjada taki oszust przy mnie to tylko mleko, kleiki i kaszki z butli zje a reszta jak tatuś wróci. Tyle że ja sobie tego nie wyobrażam od poniedziałku S bedzie jeździł na delegacje i wracał w piątki lub soboty. I co ja zrobię z tym małym oszustem od jedzenia. :( i jeszcze mnie chyba zameczy :(

Odnośnik do komentarza

hej!
aj z to jedzenie naszych pociech!makabra.....tez bym chciala zeby moja Amelcia zjadala to co ja chce jej dac.......teraz Amela chce wszystko sama jesc i nawet sobie fajnie radzi-kupilam jej taki zestaw sztuccow dla dzieci i strasznie lubi nimi jesc nabija cos na widelec a potem wklada do buzki albo odczepia lapka i wklada do buzi.Niestety o kaszkach mozemy zapomniec bo ona ich nie chce i tyle!!!nakupilam jak szalona w Polsce roznych kaszek i czesc wyladowala w koszu reszte probowalam sama jesc ale szczerze to one mi tez nie smakuja......jedyne co Amela w miare chce jesc to te wstretne angielskie owsianki i upodobala sobie dwa smaki:brzoskwiniowa i z suszonymi owocami.Zupki tez poszly w odstawke bo nie je ich tak chetnie jak dawniej.Teraz jest na etapie jedzenia swoimi raczkami wiec moze Twoja corcia pmarystez tak by wolala.Moja Amelka uwielbia chlebek-sama nawet go pieke gotowane brokuly kalafior serek zolty-wszystko to co nabije na widelec albo wezmie do raczki
chcialam wiecej popisac ale wlasnie mala sie budzi,,,,moze wpadne potem
trzymajcie sie cieplo pa

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sqps60piwd8ya.pnghttp://s3.suwaczek.com/200910304555.png

http://www.suwaczek.pl/cache/06ae8854e9.png

Odnośnik do komentarza

Margo Róża to jest agent:) czasem zje sama parówkę bądź podzieli się nią z psami wcina pietkę od chleba najlepiej żeby była 2 dniowa. Czasem da się nakarmić danonkiem je zupy prawie wszystkie ale tylko z tata. Ode mnie ostatnio zjadła ziemniaki z parówka:) jak przyszedl tatuś apetyt spadł:) lubi też marchew, pietruszkę, seler ugotowany i pokrojony w kostkę. Czasem zje sama a czasem nie:) ale są dni że piła by tylko mleko i herbatę:):) i nic więcej.

Jak tam u Was kochane?

Odnośnik do komentarza

dejanira, pbmarys glosiki polecialy!

margo, ale masz samodzielną córcię! Tomek z tych bardziej wygodnych i jak na hrabiego przystało czeka na dostawę jedzenia pod samą buzię

pbmarys, gdyby Tomka miał karmić tylko tatuś to maluch schudłby chyba o połowę. u nas od karmienia jestem ja, tatuś nie ma tyle cierpliwości. są dni że Tomek je super a czasem zdarza mi się nieźle nakombinować by coś trafiło do małej buzi

dejanira, co do odstawienia od cycka to nie za bardzo pomogę bo sama mam ten dylemat. niby chciałabym już to zakończyć ale z drugiej strony jak pomyślę że miałabym wstawać w nocy i szykować butlę to wolę zostawić to tak jak jest. Tomek nadal się budzi w nocy, czasem da się uśpić lulaniem a czasem tak ryknie, że tylko cycuś nas ratuje. no nic, ja chyba jeszcze trochę poczekam z tą decyzją

agaska- mi też do szczepień się nie spieszy. Tomek od szczepień ma padaczkę:( tzn. nie były głównym winowajcą ale znacznie się do tego przyłożyły. wiem jedno, jeśli kiedykolwiek będę miała drugie dziecko to nigdy w życiu nie zdecyduję się na szczepionki skojarzone. i nie dam sobie wmówić, że mniej kocham dziecko skoro szczepię bezpłatnymi i narażam na więcej wkłóć. jest cała masa powikłań poszczepiennych tylko nikt o tym nie mówi...

małagosia, jak tam Zosia się miewa?

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

witajcie!
malgosiu wlasnie doczytalam o Zosi..........mam nadzieje ze juz lepiej!z tymi dzieciaczkami tak juz jest zawsze cos wymodza!!!!
nena ja tez chcialabym skonczyc to karmienie ale tez jakos samej mi ciezko!!!a w nocy tez tylko pomaga cycus.......karmie ja wieczorem w nocy i nad ranem a w ciagu dnia Amelka tylko sparwdza czy sa-podchodzi lapie za bluzke zaglada patrzy na mnie mowi cycy i kiwa glowa smieje sie i wraca do zabawy ale wieczorem i w nocy nie da sie oszukac!!!!
A z karmieniem przez tatusia u nas to samo......Amelka czasem ma dobry dzien i je ladnie a czasami wybrzydza-na poczatku sie denerwowalam ze nie ja tak jak ja bym chciala a teraz doszlam do wniosku ze nie ma co robic z tego tragedii dzisiaj zje mniej jutro wiecej jesli ogolnie jest dobrze to nie co sie stresowac!
Mojej Amelce wyrosl nastepny zabek juz drugi trzonowy!!!w sumie mamy 9 zabkow!!!a najfajniejsza jest przerwa miedzy dwiema gornymi jedynkami!!!

http://www.suwaczki.com/tickers/km5sqps60piwd8ya.pnghttp://s3.suwaczek.com/200910304555.png

http://www.suwaczek.pl/cache/06ae8854e9.png

Odnośnik do komentarza

Nena, jak ja dobrze wiem co takie nocki znaczą i to w sumie noce własnie sa powodem tego że w ogóle jeszcze karmię, nie wyobrażam sobie że miałabym wstawać w nocy kilka razy i jeszcze przygotowywać mleko, bo zanim bym to zrobiła to Bąbel by całkiem się rozbudził i 3 godziny z bani...:Kiepsko: dlatego będę w dzień karmiła coraz mniej ale w nocy jeszcze normalnie. Zobaczymy...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...