Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć Dziewczyny!
U nas jak zwykle jak jedno się układa to następne się sypie:Kiepsko: Znowu pokłóciliśmy się z teściową, a właściwie ona walnęła fochem, bo powiedzieliśmy, żeby nie rozpieszczała Julki, bo mamy z nią same problemy. Było to delikatne zwrócenie uwagi, a kobieta dopowiedziała resztę- że jej nie potrzebujemy, nie chcemy żeby do nas przychodziła, itp. Generalnie to ciśnienie w niej rośnie na myśl, że przyjeżdża moja mama i będzie mi pomagać. Sama się nie kwapi do pomocy, a zazdrosna jest jak cholera o innych:Wściekły: To samo z bratową - wraca do pracy, więc przyjeżdża jej mama, żeby mała się zająć. Aż ją nosi ze złości, chociaż sama była u wnuczki zaledwie 3 razy wliczając chrzest. Normalnie porażka z tą kobietą, oczekuje, że będzie rządzić całą rodziną i jest leniwa jak stado leniwców. Ehhh... Na samą myśl o niej aż mnie trzęsie w środku:Histeria: Kobieta stwierdziła, że jeszcze tego pożałujemy, ale jeśli będzie tak się zachowywać więcej sama straci. Trochę posmęciłam, ale nawet nie mam się komu wygadać. Nie chcę swojej mamie zawracać głowy, bo się tylko denerwuje tym.
Zosia znowu nam gorączkuje - ząbki się pchają, ale żadnego nie widać. W niedzielę rozstawiliśmy basen i wczoraj można było już zażywać kąpieli. Jula piszczała z radości tak, że słychać ją było na całej ulicy:yuppi::yuppi::yuppi: Zresztą sama też skorzystałam:Oczko: Zmykam na razie. Spróbuję później zdjęcie wstawić z kąpieli w basenie:)

Odnośnik do komentarza

hej

Tylko na chwilke, bo zaraz wychodze z pracy. Nie mialam czasu wczensiej cosik naskrobac.
Na szczęscie Amelce goraczka spadła. Sama juz nie wiem czy to jest od ząbków czy w ten sposob przezywa rozstanie tzn ze musi isc do babci. Identyczna sytuacja byla w ub. tyg.
Od kilku dni "zauważyła" ze ma nogi i wie do czego służa. Zaczyna dreptac trzymana za raczki albo pod paszka. Smiesznie to wyglada.
Musze zaraz po pracy jechac nabic klime w aucie bo cos mi nie dziala. Moze cosik sie dzieje a freon jest. Nie mozna wyrobic w aucie w te upały.

Asiula widze ze mamy podobne problemy ostatnio. Mnie tez moja dobija na maksa ze odechciewa sie odwiedzin u tesciow. Najgorsze jest to ze moj maz chce jej ulec co do kwestii wyjazdu na wesele. Nie podoba mi sie to, ale co zrobic.
Biedne sa te nasze male ksiezniczki jak gorączkuja. Normalnie juz wyczuwam kiedy bedzie cos nie tak.
Nie chce nic jesc i jak ma male oczka. Mam nadzieje ze wkrotce zabki sie pokaza i beda dokazywały panienki na całego.

Zabol budowa idzie pelna para.Z Szymcia jaki duzy chlopczyk, moja to przy nim jak piorko wyglada. Co do wstawania to u nas tez przewaznie 5 rano, wiec nic mnie juz nie dziwi.

Nic zmykam postaram sie odezwac wieczorem.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Witam wieczornie:)

Zdałam poprawkę egzaminu na 5::):
Teraz zaczyna się u mnie gonitwa ze stażem. Pęłno załatwień, bo za kilka dni zaczynam. Boję się jak to będzie i w ogóle.

Byłam ostatnio zapisać się na kolonoskopię no i się udało miałam czekać 5 miechów, a tu zwolniło się miejsce i idę w ten poniedziałek. Boję się strasznie .

Poza tym to jestem szczęśliwa. Codziennie nie mogę nacieszyc się synkiem. Jest taki słodki .

Żabolku Szymuś bardzo duży i silny chłopczyk. Mój to malutki przy nim.

Ariadna Gratuluje kolejnych zwycięstw. Ty to masz szczęście

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

Hej!
Ania Jak tam pożegnanie w pracy? Pociekła łezka? A swoją drogą trzy blachy ciasta - no no:36_1_11: Sama piekłaś czy kupowałaś?
Agaska brawo po raz kolejny Amelce:brawo: Już doszła po co nóżki:Śmiech: Zosia jak ją chcę postawić to automatycznie podnosi nóżki. Jeszcze nie jej czas, chociaż szczerze mówiąc marzę o tym, żeby już chociaż raczkowała:Oczko:
Milka gratuluję poprawki:36_1_11: Dobrze, że tak wyszło z kolonoskopią. Stażem się nie martw, bo właściwie czym? Od tego jest, żeby się tam nauczyć:Oczko:
U mnie w domu sajgon. Nie radzę sobie kompletnie z dziewczynami. Obie chcą mieć mamę tylko na własność i kiedy widzę, że są zajęte od razu biorę się za pranie, sprzątanie, gotwanie, itp. Niestety na krótką chwilę, bo kiedy się zorientują, że mnie nie ma od razu płacz. A najgorsze, że śpią o różnych porach więc też nie mam jak czegokolwiek zrobić:36_1_4: Wszystkiego mi się odechciewa, jestem zmęczona i nie mogę się doczekać kiedy moja mama przyjedzie, bo na pewno mnie trochę odciąży od domowych obowiązków:uff:
Zdjęć niestety nie wkleję z zabwy w basenie bo wszystkie są niewyraźne:Szok:

Odnośnik do komentarza

witajcie,

Milka no prosze jak pieknie zdalas poprawke. Czasem warto 2 razy podejsc niz dostac gorsza ocene. Asienka ma racje stazem sie nie przejmuj, troche oderwiesz sie od terzniejszosci.
Kolanoskopia na szczęście nie mialam takiego badania i mam nadzieje ze mnie to ominie.
Mam nadzieje ze bedzie bezbolesne i wszystko bedzie ok.
Moja Amelka to dorbniutka i do tego nie za duza. Z tego co pamietam to Twoj Kacperek ladnie wazyl.

Ania nie bylo Ci zal zegnac sie ze stara ekipa? Mam nadzieje ze godnie Cię pozegnali i dostałas cos fajnego na pamiątke. Jutro juz zaczynasz prace w nowej firmie?

Ariadna gratuluje super wygranej. Chyba duzo czasu spedzasz przed kompem szukajac konkursow. Nie zazdroszcze sytuacji z babcia. Chyba bym orelka odwinela gdybym miala napalone w domu. Nie wiadomo jacy my bedziemy na stare lata.

Asienka z taka mala dwojeczka to pracy jest co nie miara. Wiem jak to jest jak dziecko sie zorientuje ze mama zniknela z pola widzenia. Pewnie tez sama cale dnie jestes z dziewczynkami.
Dobrze ze mama Ci pomoze. Z moja mam tez dobrze ze zajmnie sie mala, bo nie stac nas na opiekunke. Niestety maz bywa w domu tylko na obiedzie i reszta jest na mojej glowie.
Teraz tez jeszcze nie wrocil z fuchy. Co zrobic jakos musimy sobie radzic. Teraz tym bardziej bo czeka nas kilka wizyt u rechabilitanta. Nie wiem jak twoja Zosia ale Amelka siega zabawki tylko jak je ma w zasiegu reki. Jesli sa dalej to juz sie nie ruszy z m-ca.
Fakt dreptac lubi, wczoraj pozwoliłam jej dojsc do lustra w szafie i troszke pomazac lapkami.
Usiadzie sama jak moze sie czegos chwycic np w wozku czy w foteliku samochodowym.
Wstac nie wstanie sama. Tez juz chcialabym aby zaczela raczkowac, zobaczymy jak bedzie.

Dzisiaj bylysmy na rechabilitacji. Gosciu naprawde w porzadku. Niesamowita roznica w cwiczeniach z dzieckiem miedzy prywatnym osrodkiem a NFZ. Pan powiedzial ze czeka nas kilka wizyt, dostałysmy dwa cwiczenia. Powiedzial ze ma opozniony rozwoj w przemieszczaniu sie, brakuje jej poprostu treningu. Stwierdzil ze widac ze malo lezala na brzuchu.
Poza tym jutro mam wychodne. Umowilam sie z ludzmi z pracy z ktorymi kilka ladnych lat wspolpracowałam. Teraz ten dzial nie istnieje ale jak przyjezdza do Polski kolega ktory jest w Budapeszcie to jest okazja zeby sie spotkac.
Jutro tatus pelni dyzur z córcia.
Obiadek juz na jutro zrobiony. Mezus moj chyba dzisiaj zapomnial ze ma dom.
Strasznie sie denerwuje jak tak pozno wraca.

Spokojnej nocki.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Dziękuję dziewczyny.

Staż mam od jutra. Dzisiaj miłam pełno załatwień.
jeśli chodzi o kolonoskopię to boję się tego przygotowania no i diagnozy. Na szczęście badania samego nie muszę, bo będę spała.

Jeździłam dzisiaj trochę autem, ale z biegami jest coś nie tak ,te nasze auto to już bardziej na złom niż do jazdy. Chyba wezmę rodziców, bo jak jechać skoro nieraz 1 albo 2 w ogóle się nie wbiją i zgaśnie na środku drogi.

pewnie strasznie będzie mi bez mojego Kacperka. Płakać mi się chce na samą myśl

Asieńko jesteś silna i super sobie dajesz radę z dziewczynkami. Jeszcze trochę i same będą się razem bawić.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

witam was ::): my we wtorek byliśmy na szczepieniu ufff ostatnim przed wakacjami no i maluszki byly marudne ale dzis juz lepiej ::): u nas zgrzyty z moim m........ech :-/ własnie oglądam z dziecmi płyte ze ślubu i aż sama się dziwie że mój m.....po tym czym zajmował sie wczesniej stoi przed ślubnym ołtarzem razem ze mną i zakłada rodzine. Nie lubie sie z nim kłucic ale ostatnio chyba oboje jestesmy sfrustrowani tu dzieci tu praca obowiązki......wybieracie sie gdzies na wakacje?????nie wiem czy pytałam

15 Marca II KRESECZKI
28 Kwietnia PIERWSZY RAZ WAS ZOBACZYŁAM
27 Maja POMACHALIŚCIE PIERWSZY RAZ SWOJEMU TATUŚOWI
8 Lipca USŁYSZAŁAM WASZE SERDUSZKA
20 Października przyszliście na świat
20 Lipca 2010 SKONCZYLIŚMY 9 MIESIĘCY
20 października 2010 obchodzimy swoje pierwsze urodziny

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny, Staś jest coraz bardziej rozrabiający i często nawet nie mam kiedy kompa włączyć... a teraz do rodziców go podrzuciłam i zwiałam na chwilke więc piszę :Padnięty:

Żabolku, szymonek to już prawdziwy kawaler, rosni8e jak na drożdżach :Całus: A budowa też pnie się w górę, z pewnościa sie cieszysz i nie możesz doczekać zamieszkania w nowym domku... powodzenia Wam życzę i przede wszystkim cierpliwości i sumiennych majstrów :Oczko::Oczko:

U nas po długich 2,5 miesiąca juz prawie widać kolejny ząbek, już nawet ociupinke dziąsełko przebił, to górna prawa jedyneczka ale jeszcze za wcześnie żeby się nią chwalić ale widać że idzie :grin:

Dobra mykam bo dziadzię z ogródka od motyki oderwałam żeby się Bąblem przez chwilke zajął i musze zaraz lecieć...

Odnośnik do komentarza

Hej kobitki podczytuje ale nie ma czasu pisać.
Sukces taki, że we wtorek zawlokłam babcię pod prysznic :D :cherli3::hahaha:
A drugi sukces miał miejsce wczoraj Olinka sama!!!!! wstała w łóżeczku. Huraaa taka jestem dumna. Choć dziś już jej to nie wychodzi ale może zanim wrócą rodzice to się nauczy :D
Poza tym jutro teściowa nawiedzi mnie :36_6_2: i mam mnóstwo sprzątania. Okna nawet umyłam :P tylko nie mam weny wolałabym przy kompie posiedzieć i pograć :)

Żabolku kurcze ale Szymek duży niby z jednego dnia a on umie dużo więcej niż Olek :) ale tak to jest każde dzieciątko rozwija się w swoim tempie i już nauczyłam się nie stresować i nie porównywać :)
A konkursy z e-Konkursy.info - o krok od wygranej :) ( dziś czekam na ważne wyniki - zaciskajcie kciukasy)

Aniu jak tam pierwszy dzień w npowej pracy?

Dajanira to może kawusie szybką wypijemy? Moja śpi...

Justyna chłopem się nie przejmuj może miał jakiś gorszy dzień. A czym się wcześniej zajmował?
Co do wakacji hmm nie wiem co z tego będzie. Planujemy we wrześniu jakiegoś lasta wyrwać. Wszystko się okaże jak będziemy stali z kasą bo musimy piec co wymienić i remont kotłowni do standardów ue dopasować bo inaczej nici z dofinansowania.

Milka gratulacje poprawki! I trzymam kciuki za dobry wynik badania!!!

Agasko a jaki macie ćwiczenia?

Asieńko podziwiam Cię! I tak sobie świetnie radzisz. A przecież nie musisz mieć non stop wszystkiego na błysk! Olej czasem sprzątanie i usiądź wypij kawę. :*

Małgosiu jak tam Kubuś na wakacjach? i Jak Ty sobie dajesz radę z kobietami?

miłego dnia moje kochane :)

http://www.suwaczki.com/tickers/mo89xzdvd9rket27.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73f070vphh.png
http://www.suwaczki.com/tickers/atdcx1hp2gpemcnw.png

Odnośnik do komentarza

Cześć kochane :)

Zaglądam na wątek jak mam czas aby podczytac Was, a na napisanie nie mam czasu. :(
więc krótko napisze co u nas.

Róża daje nam po kościach, interesuje ja wszystko szczególnie książki dziadka a ma ich bardzo dużo :) ostatnio próbowała wyciągnąć encyklopedię o Ojcu Świętym tata mój ma wszystkie tomy :) no i są w zasięgu ręki Róży. Oczywiście pomaga również mi segregować suche pranie wyrzucając wszystko z miski na ziemię :)
No i od 3 dni śpi w lozeczku w nocy. Usypiam ja na rękach i do lozeczka idzie :) budzi się między 3 a 6 rano w zależności jej głodu i przypomnieniu sobie o cycusiu:) :) no i potem śpi z nami :)

Mój S ma L4 do 8go lipca i siedzi mi znów na karku :( ale nie długo już. Zrobił sobie coś w palca dużego u nogi i miał ja w szynie gipsowej, miał oszczędzać nogę- a on swoje. I go pokaralo w 30% na dzień dzisiejszy uda mu się wyleczyć palec. Niestety nie stosuje się do zaleceń lekarzy niestety nic dobrego w tym nie widzę.
Między nami fatalnie się układa- on dogaduje się już ze swoją mama , ex teściowa chce się pogodzić. Mój S pyta się mnie kiedy jej wybacze!?! A ja nie potrafię wybaczyć. Niestety. Za dużo przykrych zdarzeń się wydarzyło. I małej też nie zobaczą niestety. Ja się czuje nadal jak karta przetargowa co do tego ich mieszkania - gdzie wogóle nie chce iść mieszkać. Mój S tego nie rozumie, myśli że na siłę wszystko zrobię jak on chce...
A ja postawiłam na swoim. Że nie. I tyle.
Chciał walczyć o mieszkanie to teraz je ma. Ale walczył sam, w myślach że ja tam napewno pójdę mieszkać. A co ja zrobię jak np. Pewnego dnia przyjdzie jego matka i mi powie to co o mnie myśli że złapałam S na dziecko by mieć mieszkanie, że się puszczam i takie tam co jest nie prawda...
A jemu może powie co innego - i zrobią ze mnie wariatkę tak jak ona chciała odebrać mi prawa do małej...

Mam problem muszę podjąć decyzję. Mam propozycje wyjazdu z moja mama i Róża na rok czasu z miejsca zamieszkania do Mosznej. Weekendy powrót do domu tygodnie tam. No i wstępnie się zgodziłam- bo i tak ostatnimi czasy związek wisi na włosku nasz. Nie jesteśmy ani w małżeństwie, ani w narzeczenstwie. Więc mogę podjąć decyzję sama. Ale mój S uważa że jak wyjadę tzn że odchodzę. A potem mi wmawia że ja tak mówiłam :(

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)

Nareszcie czuć, że jest lato - cieplutko, słonecznie, czasem jakaś burza - takie powinno być lato i za tym tęskniłam :36_3_3:
Kuba od poniedziałku jest na koloniach. Wczoraj mężulek dodzwonił się na komórkę bratanka, który jest razem z Kubą na tych koloniach. No i nasz Kubuś strasznie nas prosił, żebyśmy podesłali mu jakieś pieniążki, bo on wszystko co miał, to wydał. Pierdoła moja kochana, dał się pewnie naciągnąć albo wydał na grę na automatach...
A ja z dziewczynami ciągle w plenerze. Dorotka oczywiście w cieniu, ale wiaterek zdążył ją troszeczkę opalić, a Zosia z kolei szaleje w basenie z wodą - trudno ją wyciągnąć z wody.
Milka gratuluję poprawki - zdolna dziewczynka. Po prostu za pierwszym razem "durnie" się na Tobie nie poznali. Powodzenia na stażu i trzymam kciuki za badanie. Na pewno wszystko będzie dobrze :36_1_11:
AniaWF pewnie zapoznaje się z otoczeniem nowej pracy. Mam nadzieję Aniu, że jesteś zadowolona.
Justysiak nie martw się. W związku zdarzają się dołki, a Wy macie do tego podwójne obowiązki i to może być bardzo frustrujące - wiem to po sobie. Wystarczy na pewno, że spojrzysz na maluchy i wszystkie złe myśli mijają.
Co do wakacji, to my jedziemy w sierpniu w góry z całą trójeczką. A w weekendy będziemy sobie cosik organizować - stawiamy na taki spontan :Oczko:
Ariadnaa gratulacje dla Olinka. Jak już spróbowała, to teraz będzie ćwiczyć do perfekcji - zdolniacha mała. Moja jeszcze nie myśli o wstawaniu, chociaż szczebelki w łóżeczku zaczynaj ją coraz bardziej interesować. Dla Dorci zdecydowanie ciekawsze jest pełzanie po całym pokoju - czasem za nią nie nadążam...
Agasko ale masz fajnie, że możesz tak się wyrwać i odetchnąć. Zazdroszczę Ci. Ja już powoli dziecinnieję :36_11_1: I powodzenia w ćwiczeniach. Na pewno już niedługo zobaczysz poprawę.
Asieńko wiem co czujesz. Nie martw się Kochana. Ja już nauczyłam się czasem sobie odpuścić pewne rzeczy: pranie może zaczekać jeden dzień, obiad robię na dwa lub trzy dni, a jak nie odkurzę teraz tylko potem to też się nic nie stanie. A dziewczynki chyba musisz nauczyć, że nie będziesz na każde ich zawołanie. Moje też próbują wywierać na mnie presję krzykiem lub płaczem ale ja się nie daję. Muszę też mieć coś dla siebie, bo inaczej zwariuję.
Dobra, zmykam bo zaraz wpadnie kumpela na kawkę.
Buziaki dziewczynki :36_3_15:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

hej dziewczyny u nas od rana już gorąco mieszkamy jeszcze na poddaszu to normalnie masakra. U nas dzis odpust wiem biore mame i dzieci i mykamy ......

No ja z moim M pogodziliśmy się a to chyba tylko dzieki mojej koleżance jest o rok młodsza a ma już 2 letniego synka no i po tych 2 latach rozstała się z mężem :36_2_39:i to był taki bodźiec dla nas że zaczeliśmy się nawzajem przepraszać.Cieszę się że wszystko wraca do normy.

pbmaryspowiem ci tak jak nam sie urodziły dzieci to my też nie byliśmy małżeństwem ale narzeczeństwem i moja mama też była bardzo przeciw i mówiła mi nawet prosto w oczy ze jestem złą matką.....nie odzywałam sie potem do niej 2 tyg ale przeprosiłą i odkąd wzielismy ślub jest bardzo miła i wogóle super się z nią dogaduje jak nigdy choć czasami jej cos odp..........ale tak sobie pomyślałam że jak by mi nawet włąsna matka chciała odebrać prawa do mojego dziecka to bym jej nigdy nie wybaczyła a co dopiero teściowa.......:yyy: a nie myslałaś o tym by powiedzieć temu swojemu oczywiście jeśli go kochasz i uważasz że bedziesz z nim szczęsliwa żeby się zdeklarował co dalej bo ty nie chce sz juz tak dłużej żyć w niepewności?????postaw go przed wyborem albo sie deklarujesz i stworzymy rodzine albo nie........ja bym tak zrobiła gdyby mój M nic by nie robił a mielibysmy dzieci juz ze sobą.

u Szymusia w końcu pojawiają się dolne ząbki a pani doktor potwierdziła że Julci wychodzą już 2 ząbki na raz zresztą teraz to już widac ufffff:yuppi:

15 Marca II KRESECZKI
28 Kwietnia PIERWSZY RAZ WAS ZOBACZYŁAM
27 Maja POMACHALIŚCIE PIERWSZY RAZ SWOJEMU TATUŚOWI
8 Lipca USŁYSZAŁAM WASZE SERDUSZKA
20 Października przyszliście na świat
20 Lipca 2010 SKONCZYLIŚMY 9 MIESIĘCY
20 października 2010 obchodzimy swoje pierwsze urodziny

Odnośnik do komentarza

witajcie,

Justysiak zycie jak tak nieobliczalne ze nie warto sie kłucic. Fajnie ze sie pogodziliscie zaraz jest inna atmosfera w domu. Szymus nie chce byc gorszy od siostry wiec musza mu tez wychodzic zabki.
Amelka ma juz 5, ale juz widac 2 górne dwojki i lada dzien pewnie beda przebijac sie trojki.
Jesli chodzi o wakacje to my chcemy jechac nad morze w sieprniu na kilka dni.

Pbmarys justysiak ma racje powinnas powaznie pogadac ze swoim facetem. Musisz tez sama wiedziec czego ty chcesz i czy na pewno chcesz z nim być. Wydaje mi sie ze lepiej jest nie pakowac sie w zwiazek ktory nie ma pewnej przyszłosci. Potem najbardziej ucierpi na tym dziecko.

Malgosiuniezly Agent z Kuby. Niezle zdazyl wydac kase w 4 dni, ale moj bratanek tez taki jest.
Dzieciom nie trzymaja sie pieniadze a w szczegolnosci jak sa na koloniach. Czyli kochane pieniazki przyslijcie rodzice. Myslałam ze Amelka tylko została z tylu z proba samodzielnego wstawania. Mam nadzieje ze cwiczenia przyniosa szybki efekt i ruszy do przodu.
Taki wypad jak wczoraj zdarza sie naprawde bardzo sporadycznie. Jakos tak sie sklada ze raz na kwartał spotykamy sie. Coz dobre i to a tak to moje wypady to sa po zakupy z Amelka i przy okazji spacer. Mąz codziennie popoludniami dorabia to nie mam mozliwosci wyjscia samemu, a mala tez nie bedzie spedzala czasu z dziadkami.

Ariadna gratki dla Olci, super ze juz taka slina z niej dziewczynka.
Ciezko tak opisac cwiczenia. Jedno jest takie ze musi siedziec na kolanach a z przodu musi miec cos do podparcia. Siedzi na pietach i tez prostuje nozki.
Drugie to jedna noga ugieta w kolanku z przodu a druga z tyłu, u rechabilitanta cwiczyla na takim jakby stole to ta nozka co jest z tylu zwisala jej. Musimy cos jej postawic z przodu zeby sie interesowala i ruszyła do przodu. Wydaje mi sie ze jest to pozycja wyjsciowa do raczkowania.
Powiedz Twoja Olcia w koncu zaczela sie przekrecac czy nie?
Rechabilitant powiedzial ze odpuscimy przekrecanie sie a wyjdziemy z wyzszego pułapu.
Widze ze probuje wstac jak cwicze z nia to 1 zadanie. Tylko musimy cos jej innego wymyslec do podpórki bo na razie mamy basen dmuchany. Troszke za miekki wydaje mi sie jest do takich wygibasów. Oczywiscie trzeba uwazac zeby mala sie gdzies nie uderzyla i wybila zabkow.

Ide dzisiaj z Amelka do lekarza bo ma nosek zapchany i chyba na gardlo jej to schodzi bo zaczyna kasłac. Niech ja lekarka osłucha bo zaraz weekend zeby czasem przez te 2 dni jakie pakudztwo sie nie rozwinęlo. Wczoraj wieczor minal bardzo szybko i wesoło. Ekipa dopisała bo juz nie pamietam kiedy w tak duzym gornie spotkalismy sie. Wrocilam do domu to moje dwa kochania juz byly w lozku. Jedno spalo a dugie czekało na mnie.
W weekend trzeba sie wybrac nad jeziorko bo zapowiadaja upały.
Wogole u nas strasznie sucho jest, trwa juz jak siano wyglada.

Biore sie dalej za prace. Postaram sie wpasc wieczorkiem.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Hej

Wpadłam na chwilkę napisać co u mnie. No więc, na stażu jest fajnie. Na razie zero stresu. Tłumaczą co mam robić i to robię. Podoba mi się ta praca. Jeżdżę jakoś pomału. Na razie fajnie.

Stresuję się przed tą kolonoskopią i jeszcze okres dostałam:leeee:
Dzwoniłam już tam się pytać czy to w badaniu nie utrudni ale powiedzieli mi, że to nie ma wpływu. Jakaś masakra. Będę musiała tampona zamontować ::): Kurcze nie dość, że biegunkę będę miała to jeszcze okres.

PBmaryś Zgadzam się z dziewczynami. Ja osobiście nie cierpię niejasnych sytuacji i ciągłej niepewności. Już dawno bym się zapytała faceta o co mu chodzi i czego od nas oczekuje. Takie czekanie nie prowadzi do niczego dobrego.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Piekną pogodę mamy prawda?:basen::solar:
Chcemy w niedzielę jechac nad jeziorko

Jutro odbywa się w naszej wiosce festyn - będzie dużo atrakcji w tym konie... oczywiście mąż idzie do pracy na popołudnie :leeee:

U nas monotonia codzienna....

Dziś Szymon spadł mi z łóżka- położyłam Go w naszym łóżku jak zasnął i poszłam dosłownia na chwilę do łazienki... i słysze przeraźliwy płacz...to biegnę po schodach jak głupia... a On leży na brzuszku i płacze...:36_2_58: ale ja głupia jestem że nie przewidziałam tego że może się przebudzić :36_19_1: , bo nigdy tego nie robił

Tak mi Go żal...:ehhhhhh:

Mój B. to by mi chyba do dupy na kopał jakby sie dowiedział- chyba mu nie powiem :36_7_4:

My równiez prosimy o głosik ::):

:Śpiący:

Zmykam...

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Wiecie kochane :)

problem tkwi po trochu we mnie, bo to ja nie chce brać ślubu. Mój S bardzo się zmienił. No i sobie samemu stawia obietnice bez pokrycia. Niestety. Myślałam że choć trochę się zmieni, swoje zachowanie, nawyki i nie tylko a on swoje- ostatnio mi powiedział że czuje się jak na dnie bo zamiast robić wszystko żebym była szczęśliwa w związku i nie tylko to robi tak że ja się tylko wg niego niepotrzebnie denerwuje. Mam dość tego ale mimo tego jestem z Nim. Kocham go wtedy gdy jest dobrze ale jak popełni błąd to wyrzucam go z mojego domu i tak dalej po paru dniach wraca jest ok bo przymykam oczy do czasu a potem koło się kręci. Kiedyś było lepiej naprawdę miałam ochotę wziasc ślub. Ale zaczęły się problemy z exteściowa i mieszkaniem i mi się odechcialo wszystkiego. Łącznie z tym że zerwałam zaręczyny.. Róża dla mnie jest najważniejsza. A on praktycznie stał się tylko ojcem- gdzie i tak swoich obowiązków nie umie dopełnia...
A poza tym w naszym związku zaczęlo brakować zaufania, szczerości i takiej przyjaźni...:(

Odnośnik do komentarza

Hej Mamusie:yuppi:
Przepraszam, że tak tylko o sobie, ale dzisiaj przyjeżdża moja mama więc szykujemy osię na spotkanie:Śmiech:
Zosia zaczęła sama ładnie siadać i teraz nie ma mowy, żeby ją położyć, bo za chwilę znowu siedzi:hahaha:
Wczoraj byliśmy w Wa-wie w zoo. Wyjazd oczywiście udany. Dziewczynki piszczały z radości. Największą uciechę miały przy rybkach - Nemo:Oczko: Oczywiście nie obyło się bez histerii Juli. Chciała wejść do słonia:Szok: Problem mieliśmy też z chodzeniem, bo jak tylko stawała na nogi, od razu biegła przed siebie, wręcz nam uciekała:Histeria:
Tyle u nas z nowości. Będę Was stale podczytywać. Trzymajcie się:zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

hejka po wekeendzie::):u nas wczoraj był odpust byłu normalnie multum straganów z zabawkami i full karuzel było.Moje bąbki były pierwszy raz na karuzeli mąż z nimi poszedł a Szymonkowi tak się spodobało że chwycił sie kierownicy i nie chciał puścic jak trzeba było wysiadac.

Maluszki od wczoraj mało co mi jedzą ale tylko mleka bo bułke czy zupke to zjedzą może przez te ząbki hmmm sama nie wiem :-(Julce widac już białe koronki ząbków a Szymonkowi w sumie też ale narazie tylko 1 dolny.

Przesyłam fotki z karuzeli :yyy:

15 Marca II KRESECZKI
28 Kwietnia PIERWSZY RAZ WAS ZOBACZYŁAM
27 Maja POMACHALIŚCIE PIERWSZY RAZ SWOJEMU TATUŚOWI
8 Lipca USŁYSZAŁAM WASZE SERDUSZKA
20 Października przyszliście na świat
20 Lipca 2010 SKONCZYLIŚMY 9 MIESIĘCY
20 października 2010 obchodzimy swoje pierwsze urodziny

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczyny :)
Jak tam po weekendzie? Mam nadzieję, że u wszystkich udany. Pogoda piękna, aż nie chciało mi się wczoraj do domu wracać...
Muszę się Wam pochwalić, że w sobotę moja Dorotka zaczęła raczkować!!! :36_7_8:
Na razie jest to jeszcze troszkę nieporadne i po dwóch kroczkach najczęściej ląduje "na twarzy" ale wie już o co chodzi i powolutku szlifuje nową umiejętność. Ciągle przekręca się na brzuszek i przyjmuje pozycję raczka. Śmiesznie to wygląda, bo buja się jakby była w blokach startowych.
Dodatkowo wyszła jej dolna lewa dwójeczka i górna prawa jedynka. Druga jedyneczka szykuje się chyba do przebicia i widać już górne dwójeczki. Mój mały grizzly :36_3_1:
A poza tym Dorcia ma dzisiaj "studniówkę" - za równo sto dni będzie obchodzić pierwsze urodzinki. Boże, kiedy to zleciało...
Komu kawusię??? :kawa:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

witajcie,

Weekend jak zawsze zlecial szybko. W sobote rodzice byli u nas na grilu. Szkoda ze Amelka nie chciala spac w wozku bo bysmy dluzej posiedzieli na dworku. Natomiast wczoraj pojechalismy nad jeziorko. Mala nawet nozki umoczyla, nie płakała tak jak ostatnio. Strasznie sie rozgladala jak widziala ile jest dzieci. Dzisiaj jade do gina, mam nadzieje ze zrobi mi cytologie i wdal mi sie jakis stan zapalny wiec pewnie jakies tabsy przepisze.

Justysiak zdjęcia sa super. Natomaist jesli chodzi o jedzenie to Amelka nigdy wielkim zarlokiem nie byla ale wczoraj to tez praktycznie nic nie jadla. Wogole to dostaje cofek i zdarzy jej sie zwrocic to co akurat zjadla. Nie wiem dlaczego tak teraz robi nigdy czegos takiego nie robila. Jak bylam z nia w piatek u lekarza to mowila ze to przez zabki. Sama juz nie wiem. Jutro robie jej mrfologie i żelazo to zobaczymy co wyjdzie. Moze te upały maja taki wpływ na nasze szkraby, poza tym moja to przeziebiona jest. Normlanie martwie sie jak tak kiepsko je, tym bardziej ze jest bardzo drobna.

Asiula to bedziesz miala teraz pomoc i towrzystwo. Nareszcie troszke odsapniesz.
Brawo dla Zosienki ze juz sama siada, Amelka jedynie jak ma sie czego chwycic.

Malgosiu brawo rowniez dla kolejnego zdolnego szkraba - Dorotki ze zaczyna raczkowac. Na pewno z kazdym dniem nabierze wprawy w raczkowaniu.
Widze ze tez pchaja sie jej zabki jeden za drugim. My aktualnie mamy 5 widocznych, 2 gorne dwojki juz ladnie widac biale. Mezo wspomnial ze chyba na dole bedzie szla prawa dwojka i trojka.
Czekam az wyjda w koncu zabki co zaczniemy jakos normalnie funkcjonowac bo ten brak apetytu nie daje mi spokoju.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Cześć Kochane :) :36_2_53:

Mojej koleżance odeszły wody dziś w u nas w szpitalu. I przed chwilą ja przewieźli do Częstochowy do szpitala- czekała na ich karetkę. Skąd ja to znam. Koleżanka ma na 14.08 termin. A maluch na dzień dzisiejszy waży 2300 i ma 51 cm. A w dodatku kumpela ma przodujące łożysko- i ponoć łożysko jest o 3 tyg starsze.
Więc wydaje się że termin by miała za 2 tygodnie.. Dobrze myślę?

U nas ok. Obciełam włosy wczoraj- dokładnie mi moja przyjaciółka to zrobiła :)
która nie jest fryzjerka :)
jak będę mieć zdjęcia to wkleje.
Mam w planach zrobić sobie pasemka tyle że nie wiem jaki kolor :)

Róża właśnie bawi się kocem w lozeczku, :dzidzia_mis: a ja sprzątam pokój :) :)

Gosiu chętnie się napije kawy :) takiej popołudniowej :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...