Skocz do zawartości
Forum

Październiczki 2009


żabol22

Rekomendowane odpowiedzi

No witajcie :)
Obiadek zjedzony, Kuba w domu - od razu radośniej. Zośka nie odstępuje go na krok. Miły widok.

Pbmaryś bardzo mi przykro, że jednak musiałaś podjąć taką decyzję. Trzymaj się.

Króliczku, Marysiu czasem nie da się odpowiedzieć wszystkim, a czasem po prostu nie ma się niczego mądrego do powiedzenia :Oczko:
Ale wierzę, że wszystkie czytamy posty pozostałych, czego dowodem jest rada, wsparcie czy dobre słowo :36_3_15:

Żabolku nareszcie mamy czym oddychać, prawda? Za to ze spaceru dzisiaj nici.

Kasiula współczuję Ci tego puchnięcia. Dzięki Bogu mnie omija i oby tak zostało.

Paulii owocnego załatwiania. Brzuszek do przodu i bez kolejek :36_1_11:

Kira to spokojnego odpoczynku Ci życzę i załatwienia wszystkich ważnych spraw ::):

Pomykam nacieszyć się tym gwarem :Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

My po obiadku mieliśmy mała drzemke - wstaliśmy i pojechalismy do miasta odwiedzic Carrefour, Lidl, Rosmman.

W drodze powrotnej zachaczylismy o kebaba - tak się objadłam ze ruszać się nie mogę.

Musze przyznac że plecki daja mi się we znaki - pierwsze bolesne dolegliwości

paulii acha ::):

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Żabolku Sprawa wygląda tak mam w domu 2 psy. Jednego samca Labrador-mieszaniec, 2 pies to suka rasowy Labrador. Sprawa tyczy się psa. Ok 2 tygodnie temu moja suka dostała cieczki i pies zaczął głupiec (po raz pierwszy nam się to zdarzyło od 2 lat... Tyle u nas jest pies) i Pies zaatakował mojego brata - ugryzł go w rękę- było szycie na pogotowiu, zawiadomiony weterynarz stwierdził że mamy go obserwować w domu.. Wszystko prawie było idealnie do wczoraj kiedy zaatakował mojego drugiego brata noga i ręka do szycia..:( wiec ten sam weterynarz który kazał nam obserwować psa powiedział że go uśpi ale nie dziś bo wyjechał.. Będzie jutro dopiero:( zaś inny kazał go dalej obserwować przez 16 dni... Czy pies aby nie ma wścieklizny- był szczepiony. Ja z tego strachu wczoraj aż się posikałam, choć myslalam że mi wody odchodzą:( bo bylam tego świadkiem:( jest źle chciałam go dać na 2 dni do schroniska i mi go nie przyjmą bo łapią tylko bezpańskie psy i tu takie nasze polskie prawo.. Sprawa była nawet na policji a oni też mają to w d... Czuje się winna za psa że tak zrobił, czuje się bezradna bo wszyscy mi mówią że psa trzeba było dawno uśpić i nie obserwować jak zalecil weterynarz. A do tego wszystkiego jest mi żal psa bo 2 lata temu uratowałam go od śmierci... I nie potrafię się z nim rozstać:(:(
przepraszam że tak może nie zrozumiale to napisałam ale inaczej nie umiem :le:

Odnośnik do komentarza

Witajcie brzuchatki!!!
Ja tylko na chwilke bo właśnie wróciłam do domku :36_2_25: z bardzo udanych kilku dni u mamusi!!
Muszę bardzo dużo nadrobić bo naskrobałyście tele, że szok!!!
Odezwę sie jutro a dzis sie żegnam- muszę przeciez odpowiednio przywitac mężluka :smile_move::smile_move: po tak długiej nieobecnosci!!! hihih
Całuski

http://www.suwaczek.pl/cache/e87b98cf69.png

http://www.suwaczek.pl/cache/8cb5d0cb4a.png

http://www.suwaczek.pl/cache/7a700c8404.png

Odnośnik do komentarza

pbmarys
Żabolku Sprawa wygląda tak mam w domu 2 psy. Jednego samca Labrador-mieszaniec, 2 pies to suka rasowy Labrador. Sprawa tyczy się psa. Ok 2 tygodnie temu moja suka dostała cieczki i pies zaczął głupiec (po raz pierwszy nam się to zdarzyło od 2 lat... Tyle u nas jest pies) i Pies zaatakował mojego brata - ugryzł go w rękę- było szycie na pogotowiu, zawiadomiony weterynarz stwierdził że mamy go obserwować w domu.. Wszystko prawie było idealnie do wczoraj kiedy zaatakował mojego drugiego brata noga i ręka do szycia..:( wiec ten sam weterynarz który kazał nam obserwować psa powiedział że go uśpi ale nie dziś bo wyjechał.. Będzie jutro dopiero:( zaś inny kazał go dalej obserwować przez 16 dni... Czy pies aby nie ma wścieklizny- był szczepiony. Ja z tego strachu wczoraj aż się posikałam, choć myslalam że mi wody odchodzą:( bo bylam tego świadkiem:( jest źle chciałam go dać na 2 dni do schroniska i mi go nie przyjmą bo łapią tylko bezpańskie psy i tu takie nasze polskie prawo.. Sprawa była nawet na policji a oni też mają to w d... Czuje się winna za psa że tak zrobił, czuje się bezradna bo wszyscy mi mówią że psa trzeba było dawno uśpić i nie obserwować jak zalecil weterynarz. A do tego wszystkiego jest mi żal psa bo 2 lata temu uratowałam go od śmierci... I nie potrafię się z nim rozstać:(:(
przepraszam że tak może nie zrozumiale to napisałam ale inaczej nie umiem :le:

Pbmarys naprawdę ciężka sprawa i trudno Ci coś poradzić. Ja widzę to tak: pies dostał szansę, mimo to sytuacja się powtórzyła. Mało tego, nie zaatakował nikogo obcego, tylko Twoich braci. Musisz wziąć pod uwagę, że może zaatakować również Ciebie. A kto wie czy w przyszłości nie zaatakowałby Twojego Maleństwa (pojawienie się dziecka jest dla zwierzaka stresującą sytuacją - nie rozumie dlaczego mu nie wolno czegoś, co przed pojawieniem się "intruza" mógł robić).
Musisz zdecydować, co w tej chwili jest dla Ciebie najważniejsze: sentyment do ukochanego psa czy bezpieczeństwo własne i dziecka.
Tak czy siak, musisz mieć bardzo wiele odwagi na podjęcie decyzji, a ja trzymam za
Ciebie kciuki...

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

My jestesmy po długim spacerku z mężem

Powinno sie super spac bo jestesmy oboje dotlenieni:36_2_25:

pbmarys Twoja historia jest naprawde dramatyczna. Ale uważam tak jak Gosia - Twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze i Twojego dziecka! Podpisuje sie pod jej postem - bo zgadzam się z nią w 100 %

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Witajcie kochani wczesnym porankiem. Spać juz nie umiem mojego S wyprawiłam juz do pracy:) teraz robię kanapki dla brata bo wyjeżdża dziś za jakieś półgodziny na rekolekcje do Kodnia, nie umiem się doczekać godziny 8 bo dzwonię wtedy do weterynarza:( mam juz dość jego piszczenia za suka:( ona lepiej rozumie mój stan i jej nikomu bym nie oddała choćby na wgląd tego że Kocha dzieci:) i nie tylko:)

Gosiu Dziekuje za ciepłe słowa i właśnie ze względu na dziecko chce go uśpic, bo innego domu juz mu nie znajdę a myslalam że można przez schronisko ale niestety.. Jego godziny juz są krótkie:(

Żabolku Tobie również dziekuje:) za zrozumienie mojej sytuacji:),

właściwie dziekuje że jesteście bo ja naprawdę jestem delikatna osoba i potrzebuje zrozumienia wyjaśnienia powoli i dlaczego tak a nie inaczej:), a nie opieprzu (jak przez ostatnie 3 dni dostalam za psa :( ) choć to czasem by się przydało mimo tego że denerwowałabym się i :le: uciekam życzę wam miłego poranka odezwę się później:)

Odnośnik do komentarza

Witajcie!

Mnie nadal plecy bola - chyba nastały te gorsze miesiace ciąży- marudzenie i narzekanie...

Juz po śniadanku - moz jeszcze podjada i jedziemy w kolejke sie ustawic, dziś wizytka ::):

ARIADNAA to tylko wahadełko nastroju jak u kazdej kobiety

pbmarys :11_2_114: główka do góry

14.03.12 Maja Katarzyna ( 3650g i 55 cm) 12:25 CC
http://s9.suwaczek.com/201203145365.png
28.10.2009 Szymon Piotr ( 3700g i 56cm) 21:05 CC :36_3_19:
http://s3.suwaczek.com/200910284662.png

http://img687.imageshack.us/img687/7/img5500ip.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza

Cześć brzuchatki :)
Dziś poznałam, co to jest wilczy głód. Obudził mnie o 6 rano i bez jedzonka ani rusz.
Szybko kanapkę z nutellą i po kłopocie.
Małej było chyba w to mi graj, bo szalała jak nigdy :Oczko:

Ariadnaa mam nadzieję, że dzisiaj humorek jest lepszy. Nosek do góry, to pewnie ta pogoda. Dziś na pewno będzie lepiej :36_3_15:

Pbmaryś jestem z Tobą i tulę mocno :36_3_15: Po to jesteśmy, żeby się wspierać...

Żabolku powodzenia na wizytce :36_1_11:

Dzisiaj mężulek będzie już w domu, została mu tylko całą Polska do przejechania :Kiepsko:
A od jutra urlopik, nie mogę się doczekać :36_7_8:

Miłego dzionka mamusie :)

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam cieplutko:Śmiech:
W końcu przyjechała do mnie moja siostra z córką:yuppi::yuppi::yuppi: Wreszcie możemy sobie na spokojnie usiąść i pogadać, bo wiadomo ani na gg ani na skypie nie zawsze można... :Oczko:
Żabol udanej wizytki, obyś nie musiała czekać długo w kolejce:Śmiech:
Małagosiu urlopik tuż tuż:Śmiech: Oby to był najprzyjemniejszy i najszczęśliwszy czas:36_1_11: Tylko się nie przemęczaj!
pbmarys współczuję sytuacji, mam nadzieję, że sobie poradzisz z rozstaniem z pieskiem. Będzie dobrze:zwyrazami_milosci:

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczynki!:36_3_8:
ależ wy jesteście płodne (w kwestii weekendowego pisania postów oczywiście), ledwo co nadrobiłam zaległości:uff:
Małgosiu, wkrótce twój domek zapełni się samcami- synek już wrócił, jeszcze tylko męża brakuje i cała familia w komplecie! nawet nie wiesz jak ja Ci zazdroszczę tego wyjazdu- my to się nie możemy się zmobilizować nawet na wypad do Ustki (a to tylko 20km stąd) bo zawsze jest jakieś "ale"- albo za gorąco, albo pada, albo czy poradzimy sobie z psem. samochodu jeszcze się nie dorobiliśmy, choć mamy w planach w najbliższym czasie no i trochę trudno nam teraz podróżować autobusem z takim olbrzymem
Żabolku, powodzenia na wizycie. ja też powoli zaczynam narzekać- co prawda dokucza mi "tylko" puchnięcie palców a nie takie bóle jak Ty masz ale brzuch coraz większy, ja się szybciej męczę, czuję te dodatkowe kilogramy na każdym kroku. już bym chciała mieć maleństwo przy sobie. a tu jeszcze prawie 3 miesiące aż bociek się zjawi :36_1_66:. oby szybko zleciało!
asieńka, udanych ploteczek życzę. no i Twoja Julcia będzie miała towarzysza zabaw:15_5_17::15_5_17:
aniuWF domyślam się, że baaardzo rozkosznie będziesz witać mężulka :11_2_114:. oby tylko nie zbyt intensywnie:36_1_1:
pbmarys domyślam się, że jest już po wszystkim. ciężko znaleźć słowa w tak przykrej sytuacji. myślami jestem z Tobą. chociaż kocham psy to też taką decyzję bym podjęła. tulę Cię mocno Kochana:36_3_15:

miłego dnia wam życzę, ja idę popracować, do później:11_9_16:

podaruj 1% dla Tomka http://fundacja-sloneczko.pl/apele/pokaz_opis.php?ida=120/C

http://s7.suwaczek.com/20090221310117.png

http://s1.suwaczek.com/200910201962.png

Odnośnik do komentarza

witam sie poniedziałkowo,

pbmarys współczuje sytuacji z psiakiem. Chyba innego wyjscia nie ma jak go uspic.
Ariadnna ja tez zaliczylam smutki wieczorem. Do tego słyszałam jak rodzice szepcza do siebie ze nasza przeprowadzka sie przeciaga. Wyglada na to ze nie moga sie doczekac az sie wyniesiemy.
W sumie nie powinno to mnie dziwic skoro zaczeli kupowac meble do naszego obecnego pokoju.
Mam nadzieje ze w ciagu 2 tyg przeprowadzimy sie do swojego mieszkanka. ehh wyzaliłam sie

zabolku udanej wizyty i krotkiej kolejki.

Odezwe sie poplodniu bo teraz trzeba do miasta jechac i sprawy załatwiac.

http://s7.suwaczek.com/20090221610114.png

http://www.suwaczek.pl/cache/b464303bf5.png

http://s2.pierwszezabki.pl/029/029050980.png?8182

Odnośnik do komentarza

Witajcie Kochane!

No i po weekendzie. Niedziela zleciała mi bardzo szybciutko. Byliśmy u teściów i było bardzo fajnie. przyznam się, że podjadłam troszkę słodyczy, ale wynik miałam po niżej normy czyli wszystko ok nie ma czym się zamartwiać. Coraz ciężej mi z tą dietą. dzisiaj byłam na badaniu krwi i moczu i powiedziałam położnej o tej plamie na buzi, że wyniki mi są bardzo potrzebne i jutro mają być tylko muszę zadzwonić, a ona mi poda czy są dobre. Mam nadzieję, że ta plama mi w końcu zejdzie.

pbmarys bardzo Ci współczuję tej sytuacji. Ja za psami nie przepadam zbytnio, ale kotki uwielbiam i wiem jak to boli kiedy się już przywiążemy do zwierzaczka, a tu trzeba się z nim rozstać. Mimo tego teraz musisz myśleć o maleństwie.

Powodzenia wszystkim brzuszkom na wizytkach:36_1_1:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-43793.png

Odnośnik do komentarza

dziś znów przyjechałam do cywilizacji :grin: kilka spraw mam na miescie do załatwienia, już zaliczyłam ZUS i Urząd Skarbowy z samego rana a teraz czekam aż moje Kochanie wróci z pracy i pojedziemy do kilku sklepów obejżeć sprzęt AGD, musimy w końcu cos zacząć kupować bo meble do kuchni sa już zamówione i zaraz pewnie je odbierzemy.

Odnośnik do komentarza

Ja właśnie zdałam sobie sprawę, że już jutro mam kolejne badanie usg 3D. Jak ten czas szybko leci!!! Mam nadzieję, że tym razem Daria ułoży się tak, że wszystko będzie można zbadać. A może są jakieś nieznane mi sposoby na ułożenie dziecka?? Przez ostatnie tygodnie mam koszmarne sny o lekarzach, którzy wyrokują niepełnosprawność, i po każdym takim śnie budzę się zlana potem::(: Chyba zaczynam popadać w jakąś paranoję. Np. wczoraj robiąc kotlety rozbiłam jajko, które miało czarne zółtko i strasznie śmierdziało, gdzieś słyszałam, że to oznacza, że z dzieckiem jest coś nie tak (takie głupie zabobony). Nie daje mi to spokoju i liczę, że jutrzejsza wizyta mnie chociaż w połowie uspokoi....

Odnośnik do komentarza

Mu już po zakupkach, mężuś może przyjeżdżać - zapasy uzupełnione :Oczko:

Aśka zaraz przez kolano i na tyłek za takie myśli. Z Twoją córeczką jest wszystko w porządku i jutro na usg na pewno się to potwierdzi. Zabobony są dla śmiechu, a nie żeby brać je poważnie. Także do pionu i pozytywne myślenie :Wściekły: :36_3_15:
Dobrze, że masz towarzystwo, czas szybciej Ci minie, nie będziesz miała czasu na rozmyślanie. Pod warunkiem, że nie będziesz o tym rozmawiać :Oczko:

Milka cieszę się bardzo, że mogłaś sobie pofolgować. Najważniejsze, że cukier jest ok. I trzymam kciuki za wyniki :36_1_11:

Dejanira fajnie tak urządzać gniazdko, a w ciąży to chyba radość podwójna :Oczko:

Agaska smutki sio, pomyśl, że niedługo będziecie sami u siebie. A za trzy miesiące dołączy Maleństwo.

Nena nie pracuj za ciężko :Oczko: Ja się już nie mogę doczekać wyjazdu :36_7_8:
Uwilbiam chodzić, zwiedzać, wspinać się - to jest mój raj. I udało mi się zaszczepić tego bakcyla mężulkowi - kiedyś to tylko dom i piwko. A teraz żadna pogoda ani odległość nam nie straszna. Jeśli jest czas, to nie ważne gdzie, byleby razem. Chociaż fakt, że samochód bardzo ułatwia sprawę :Oczko:

Spadam, obiadek czas zacząć robić :36_3_15:
Buźka

http://www.suwaczek.pl/cache/2de41e1aa4.png

http://cap34.caption.it/12043/captionit2114839467D32.jpg

Odnośnik do komentarza

Witam się ponownie pora popołudniowa:)

sprawa z psem chyba będzie się jeszcze dlugo ciągnąć:( weterynarz nie chce mi go uśpić, mam go nadal obserwować:( do żadnego schroniska mi psa nie wezmą bo ma właściciela :( jestem załamana:( mogę dać psu relanium na uspokojenie ale to nie wiadomo czy coś da może ciut będzie spokojny:(
jestem tak wkurzona że tyle razy mówią w radiu, telewizji o ugryzieniach że od razu psa usypiaja, a tu u nas nici to po co o tym mówią? Kogo chcą oszukać? Może jak bym zrobiła aferę to wtedy by mi pomogli? A ja nie chce zbytnio się denerwować juz mi :dzidzia: od 4 dni buszuję w brzuchu i robi przy tym taki ból że powinnam nonstop leżeć w lozku i nic nie robić:( a tak się nie da...

Uciekam kochane mój S zaraz wróci z pracy trzeba by mu obiad naszykować:) miłego popołudnia życzę:)

Odnośnik do komentarza

Witam sie i Ja
Wczoraj wrocilam z ,,urlopiku,, bylam u znajomych na dzilce. Powiem ze jestem jeszcze bardziej skolowana niz przed wyjazdem. W domku bylo dwoje maluszkow jedna dziewczynka 2,5 roczku wymagajaa ciaglej uwagi bo bylo jej wszedzie pelno i 4 miesieczny chlopczyk. Do tego dwie pary ktore ciagle sie na siebie fochaly.
Troszke sie poopalalam, ale stesknilam sie za deszczem. Upaly byly niesamowite.
pbmarys wspolczuje ci sytuacji. Jednakze pozwolilam sobie porozmawiac ze znajoma o twoim psiurku. Ona jest z zawodu psim psychologiem. Powiedz mi czy obie sytuacje mialy miejsce wtedy gdy sunia juz miala cieczke? Bo jezeli tak , to najprawdopodobniej pies zachowal sie jak w stadzie, i bronil swojej partnerki dlatego ugryzl wyczuwajac zagrozenie ze strony braci( psy wyczuwaja meskie i damskie hormony). My z mezem tez mielismy stracha ze strony mojej suni bo zlapala mojego M za reke ale to byla nasza wina. Jak wyjechalismy to wpuscilismy sunie do naszego pokoju na pietrze a ze bylo stromo i wysoko po schodach to nie chiala zejsc. Ze strachu najpierw sie posiusiala a pozniej zlapala mojego m za reke . Nie zrobila mu krzywdy co prawda ale i tak zadzwonilam do znajomej co robic. Powiedziala ze to wina strachu. Ze bardzo sie bala i bronila przed zejsciem lub zniesieniem ze schodow. A co do prawa w Polsce jest do du.. bo ty potrzebujac pomocy nie otrzymujesz jej. Do momentu az jakas wielka tragedia sie nie wydazy, i bedzie o niej glosno w tv. Trzymam kciuki za ciebie i staraj sie nie denerwowac.

http://s10.suwaczek.com/200911061762.png
http://s5.suwaczek.com/20080329650113.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...