Październiczki 2009

[ariadnaa]

Cześć
U nas była wczoraj straszna burza. Gdzieś do 4 rano. Ale wcale nie czuć żeby było trochę chłodniej. Około 22 sąsiadom parę domów dalej spaliła się chałupa. Widok był przerażający. Jeszcze po 00 buchały płomienie. Nie wiem czy coś z niej zostało bo z mojego okna tego domu nie widać tylko płomienie i łunę... Najprawdopodobniej walna w nią piorun. Okropne to było i przerażające. Strasznie się boje burzy a teraz na własne oczy miałam realny dowód żeby bać się jeszcze bardziej. Tak się tym zestresowałam, że rozbolał mnie brzuch i nie mogłam spać.
Dziś jestem sama w domku bo rodzice wyjechali na 4 dni. A mężuś w pracy. Ma do mnie zajrzeć około 11. Tak też zapowiada się kolejny nie fajny dzień :/

[ariadnaa]

Nena na opuchliznę pomogło moi wczoraj trzymanie stop w chłodnej wodzie.

[małagosia77]

Dzień dobry wszystkim :)

Asieńko bardzo ładnie wyglądasz Pasuje ci ta fryzurka.

Żabolku super macie te zajęcia. Nie dziwię się, że czas Wam tak szybko uciekł.
Ja jak chodziłam 9 lat temu, to były zajęcia teortyczne, które powtarzały się cyklicznie i dot. porodu i opieki nad maluszkiem oraz ćwiczenia relaksacyjne. Na nich była gimnastyka, rozciąganie i ćwiczenie porodu. Strasznie lubiłam na nie chodzić, bo czułam się po nich odprężona i wyciszona. Było super

Ariadnaa współczuję przeżyć. Po czymś takim naprawdę można nabawić się jakiejś fobii

Miłego dnia mamusie :)

[asieńka]

Właśnie piję poranną kawusię, co by mnie ból głowy nie dopadł przy takiej pogodzie Dzisiaj idziemy z Julą do kosmetyczki. Mała będzie miała przekłuwane uszka Boję tylko czy nie będzie próbowała ich ściągnąć tak jak spinek z włosów. Trzymajcie kciuki

[małagosia77]

asieńka

Właśnie piję poranną kawusię, co by mnie ból głowy nie dopadł przy takiej pogodzie Dzisiaj idziemy z Julą do kosmetyczki. Mała będzie miała przekłuwane uszka Boję tylko czy nie będzie próbowała ich ściągnąć tak jak spinek z włosów. Trzymajcie kciuki

To trzymamy kciuki za dzielną dziewczynkę
Na pewno będzie wszystko dobrze. Widzę, że nie tylko ja mam problem ze spinkami we włoskach u mojej córci...
Powodzenia

[asieńka]

Jula nie lubi niczego co wiąże się z dotykaniem włosów, uszu, buzi, noska. Także codzienna pielęgnacja to istna cyrk, żeby doprowadzić dziecko do porządku Łapię się wszelkich możliwych sposobów żeby odwrócić uwagę, jednak bez skutku

[milka21]

Witajcie!

Plama na buzi trochę zjaśniała i mniej piecze:) Ale i tak wątpię żeby zeszła jutro, a maść mogę tylko stosować 3 dni.

Asieńko śliczna fryzurka i bardzo Ci w niej ładnie.

Powiem Wam szczerze, że strasznie mi się nudzi. Rodziców nie ma, mąż w pracy, a ja sprzątam i porobię swoje, a później nie mam praktycznie nic do roboty. A muszę po jedzeniu coś robić, żeby spalać cukier.

Miłego dnia Wam życzę.

[Paulii]

witajcie moje drogie mamusie diekuje za slowa wsparcia jestescie kochane ja od rana mam zly humor chyba hormony daja sie we znaki

[małagosia77]

Jak tu cichutko...
Wszystkie mamusie chyba odpoczywają

My wróciłyśmy przed chwilą z zakupów. Pogoda strrrrrrrrrrrrraszna - nie ma czym oddychać, a pot leje się ze mnie wiadrami. Nie wyłażę już na dwór do wieczora, w domu mam przyjemny chłodek

Asieńko mam to samo z moją, tylko najgorsze jest mycie włosów. Kąpiel jest nawet ok, tylko bez moczenia czuprynki. W innym wypadku - piekło na ziemi

Paulii na poprawę humorku:

Idą dwa koty przez pustynię. Idą, idą...
W końcu jeden nie wytrzymuje i mówi:
"Stary, nie ogarniam tej kuwety!"

Buziolki

[dejanira5]

Przyjechałam dziś do miasta coby po skepach poszaleć, mam w sierpniu dwa wesela i jedno we wrześniu więc muszę jakąś kieckę kupić... szalałam po sklepach od rana, ale we wszystkich dwóch sklepach ciązowych nie było nic bo podobno producenci ubrań ciążowych takich rzeczy nie produkują bo sie nie sprzedają, ale kupiłam sukienke w normalnym sklepie, odcinan pod biustem i dośc luźna, można powiedziec że przyszłościowa mam nadzieję że zmieszczę się w nią też na ostatnim weselu w środku września

[agaska]

witajcie kochane,

U nas tez straszna duchota. Nogi mi tez spouchly strasznie i rece troszke tez. Przez ta opuchlizne znowu zaczely mi mocniej dretwiec.
Asienka fajna fryzurka, bardzo Ci w niej twarzowo. Musze sie tez kiedys wybrac zeby troszke podciac a pofarbuje moze w przyszłym m-cu ale we wrzesniu, zeby troche potrzymal kolorek. Potem jak malenstwo sie urodzi to nie bedzie czasu zeby sie wyrwac do fryzjera.
Milka bidulka, ciagle cos Ci sie przyklei. Musimy jakos przetrzymac te 3 m-ce.

Milego dzionka

[dejanira5]

u nas też duchota i oddychac nie czym więc pewnie po południu lunie nogi mi nie puchną... jeszcze... ale rączki troszke ... pierścionków i obrączki nie bardzo mogę nosić, czasem jak sie zapomne to rano zakładam a wieczorem nie moge ich zdjąć

[Kasiula31]

Witajcie... A już się bałam, ze ze mną coś nie tak, ze tak puchnę. Nastraszyli mnie zatruciem ciążowym. Jejku jak ja nie lubię słuchać takich przykrych rzeczy dotyczących ciąży. U mnie właśnie przeszła burza. A ja skończyłam prasowanie tych tyci, tyci ubranek, i padam uffff.

[Gość aldonka23]

czesc kobitki:) ja właśnie mam chwile luzu bo syn mi usnął w aucie i śpi w lozku teraz...zaraz obiadek wstawię i laba....u nas też duchota....leje się litrami ze mnie...już bez biustonosza chodze i tak mokre wszystko...wczoraj byłam na targu i kupiłam sobie spodnie alladynka i fajne klapeczki do tego stanik za 5 zl po promocji
mężusiowi japonki i synkowi ciuszki i skarpetki bo stopka rośnie mu szybko.
oczywiscie odwiedizłam też lekarza bo na miesieczny urlop idzie wyniczki mam dobre i z moczem też ok bo miałam lekkie zapalenie ale samo się wyleczyło
ja pierscionkow już od poczatku ciazy nie nosze bo dłonie spuchniete....
moje malenstwo ułożone jest w poprzek:) i rajcuje nogami koło żeber moich:( boli.....!!!
a pozatym dalej nie wiem jaka ma płeć ani nie czuję zbytnio.....

[Kasiula31]

Ja w poniedziałek mam iść po zwolnienie to się spytam jak tam moje wyniki, mocz, glukoza i morfologia. Teraz uciekam jeść obiad i kompa muszę wyłączyć bo straszna kolejna burza idzie.

[Gość babe2k]

witajcie:)ehhh mam tyle zaleglosci ze nie nadrobie chyba tego nawet za tydzien i dwa:(niestety u mnie nadal brak neta:(i nie predko sie to zmieni:( u mnie wszystko wmiare jakos leci bylam wczoraj na glukozie dramat nie powiem ze bylo to super przezycie:)eh lepiej zapomniec o nim:)wyniki beda dopiero na wizycie u lekarza... wczioraj dostalam dziwnego skurczu plecow myslelismy ze pogotowie bedziemy wzywac taki straszny bol az promieniowal do przodu po zebrach i do brzucha poszlam pod prysznic ale nic to nie dalo ruszyc sie nie moglam babcia moja szybko z mezem wzieli i zaczeli mi masowac cale plecy maz na dole a a babcia u gory i po 25 min puscilo ale myslalam ze to zle sie skonczy najlepsze ze nie wiadomo od czego to wszystko bylam rano na tej gluzkozie a pozniej zdrzemlam sie i obudzilam i sie zaczelo najwazniejsze ze dzis juz jest wmiare ok.
Żabol dziekuje za zmiany na 1 stronie:)trzymajcie sie cieplutko!!!!

[agaska]

Zaneta współczuje takiego bólu. Kurcze czasem cos sie pojawia nie wiadomo skad i dlaczego.
Trzeba jakos wytrwac a potem cieszyc sie malenstwem.

U mnie cos sie zbiera na burze, zachmurzylo sie. Moze troszke powietrze sie zmieni. Siedze sama w domku i troszke mi sie nudzi. Jakos checi na Tv tez nie mam.

[żabol22]

u nas skwar - choć teraz jest już troszke lepiej na dworze

Byliśmy w mieście po drobiazgi i wzięliśmy małego Błazeja ze sobą - troszke rozrywki mu sprawiliśmy. Po zakupach poszlismy do parku na plac zabaw tam się wyskakał. Przyszła moja bratowa i poszliśmy na lody. Mały był tak wymeczony ze sam już mówił ze do domku chce już jechac.

Kupiłam w aptece juz majtki poporodowe jednorazowe i podkłady. No i zmieniłam krem na rozstępy - tym razem z Ziaji spróbuje. No i czas był zakupić normalne majtki - bo w moje poprzednie nie byłam w stanie już wejść. Dupsko tak mi urosło że ledwo w nie wchodziłam

[agaska]

u mnie tez troszke lepiej na dworzu, jakos nie chce padac

W majty jeszcz sie mieszcze, gorzej ze stanikami. Mam 2 bawelniane i jeden taki lepszy. Wiecej nie kupuje, za wyjatkiem takich do karmienia.
Oj wydatkow bedzie a bedzie az glowa boli. Do tego jeszcze urzadzenie mieszkania. Masakra.
Chyba trzeba bedzie zrobic jakis skok na bank

[żabol22]

Pustki tu dzisiaj - gdzie są wszystkie mamuśki??????????

[Kasiula31]

Ja właśnie siedzę i wcinam kolacyjkę, byłam u kumpeli która urodziła 5 tyg temu. Poduczam się troszku.

[agaska]

Nikogo nie bylo wiec poszlam ogladac TV. Akurat leci mecz siatkowki. Trzeba kibicowac naszym.

[małagosia77]

My już po kolacji i kąpieli. Siedzimy sobie w łóżku, niedługo mężulek będzie na skypie, to sobie pogadamy.

Babe fajnie, że się odezwałaś. Szkoda tylko, że tak się musiałąś nacierpieć i pprzy tym na pewno przestraszyłaś. Dobrze, że już wszystko minęło. Trzymaj się i odzywaj tak często jak się da

Żabolku to ty już właściwie jesteś gotowa do porodu a ja ze wszystkim w lesie

Miłej i spokojnej nocki mamusie, do juterka

[ariadnaa]

Witajcie wieczorową porą.
Jeszcze 10 min leki i spać :) Dzień mną dziś całkiem przyjemnie bo mężu przyjechał już o 11 i stwierdził, ze sobie ze mną poleniuchuje. I dotrzymał mi towarzystwa w łóżeczku.

Ostatnio zauważyłam u siebie wzmożony apetyt od jakiś 3- 4 dni jestem głodna dosłownie co godzinę. Zjadam dwie porcje obiadu ( tyle, że staram się rozdzielać obiad na pół bo inaczej nie będzie ciekawe) śniadanie też razy dwa i kolacja najchętniej też a w między czasie jogurt i owoc... A ponoć przy upałach jeść się nie chce... Oj coś moja Oleńka za mocno szaleje z tymi zachciankami! Ale co tu zrobić kiedy czuję się po prostu głodna :/

Z bielizną mam kłopoty i ja... O ile jeszcze w majtki wchodzę i w tych ciążowych nie czuję się zbyt komfortowo. To już ze stanikami problem jest ogromny. Zostały mi dwa wygodne i dobre. Choć nie cierpię chodzić w nich po domu( i nigdy tego nie lubiłam) bo tylko mnie uciskają. Wczoraj mierzyłam czy mam jeszcze jakiś dobry i mąż miał niezły ubaw.. faktycznie za mały stanik wygląda niesamowicie zabawnie

Babe fajnie, że się odezwałaś. Mam nadzieję, że te bóle Cię już nie złapią.
Małgosiu miłej randki z mężem kiedy wraca do domku?

[żabol22]

Witajcie!

A ja już na nogach od 4:30

Musiałam męża na autobus zawieźć do miasta bo nie bedzie mógł po pracy prowadzić autka. Mają pożegnanie team lidera po pracy i pewnie jakieś piwko spiją.

No i musiałam wstać..
Może uda mi się jeszcze przysnąć