Skocz do zawartości
Forum

Mamusie po 30-stce czyli "k�cik mamutków"


gabalas

Rekomendowane odpowiedzi

jestem jak zwykle późnym wieczorkiem, jakoś tak mi ogólnie smutno, ech...

muszelka jesteś dzielną kobietą, dajesz radę!!! szczerze podziwiam!!!! cieszę się, że rehabilitacja przynosi pozytywne efekty, wspaniale walczycie z problemem Misi i ważne, że małej tez udaje się przezwyciężać niedogodności
brawo!!!!

słonko!!!!!!!!!!!!!!!! co ja do cholery przegapiłam???????????? jakie poprzednie mieszkanie?????????? wyprowadziliście się już????????????? melduj tu mi natychmiast!!!!!!!!!
zdrówka dla Z.

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

:kawa: kawka i :kawa: herbatka poranna dla potrzebujących

Dzień dobry. dzisiaj to wreszcie mnie udało się Was przywitać.

Jakoś wcześniej poszłam spać, zaliczywszy uprzednio Dr. House i już bez większych problemów jestem na nogach.

Słonko no właśnie..... Jaka przeprowadzka???? dobrze,że monika pierwsza zapytała bo bym się gryzła,że nieuważnie czytam:whoot:

Monika czemu smutna?:friends_forever:

Muszelka :brawo: Dzielna jesteś. I dzielna Misia. Ale przy okazji zobaczcie, jak często jest tak,że lekarze naopowiadają rodzicom że jest źle/beznadziejnie i ci biedni rodzice muszą tak jak Ty walczyć i maja efekty. a co z tymi co uwierzą?:sarcastic:

lehrerin ...zdjęcia poproszę...

Pozdrawiam zsypanych sniegiem Krakusków. Na Lubelszczyźnie tylko lekki mrozik

Jasiek-17 (11.05.1995), Zuzia-13 (15.02.2000) Jędrek- 8(20.06.2004) i Sabinka-4 lata (11.08.2008)

"wszyscy jesteśmy aniołami z jednym skrzydłem,możemy latać wtedy, gdy obejmujemy drugiego człowieka"

Odnośnik do komentarza

Witam

KAWY :kawa: :kawa: :kawa:!!!!

Nocka tragiczna, Niśka niezły koncert suchego kaszlu "odwaliła". Tak się męczyła w nocy, a ja nie mogłam jej pomóc. Syropki nie działały, herbatka nic nie pomogła. :36_2_52: Teraz smacznie śpi. Wychodzą skutki wczorajszego balu:Zły: Niśka od dzisiaj, ma areszt domowy, przez najbliższe dwa tygodnie posiedzi w domku. Oby tylko nie zaraziła mi Justysi. M. wyzdrowiał, a żebym się nie nudziła zbytnio, to Niśka zaczęła chorować. :36_2_49:

slonko2208
Wiutam czytam ale nie mam czasu pisac,robie pozradki w popzrednim mieszkaniu,wywalam,segreguje itp ech a musze zdazc do niedzieli za tydzien kodsmetyka jedynie.
Wyprowadziłaś się?

Muszelka my z M. też mamy konflikt serologiczny. I ryzyko było. Ale wszyscy lekarze mnie uspakajali, zwłaszcza że dostawałam wcześniej zastrzyki imunoglobuliny i na szczęście badania wykazywały brak przeciwciał. A co do córuchny - mama nadzieję, że rączka będzie się rozwijała i będzie sprawna. Trzymam mocno kciuki. Wiem, że tylko długa i zmudna rehabilitavja może przynieść pozytywne skutki. Mój brat ma problemy z nogą, jedna jest krótsza i słabsza i tylko żmudna rehabilitacja i operacja uratowały go od wózka. Sił zyczę i zdrowia.

monika4 i jak wino poskutkowało na dlegliwości?

Miłego dnia.

http://ticker.7910.org/as1cCDgNw0N0010MDA0NjAxZHwwNmR8SnVzdHlzaWEgLSA.gif
http://ticker.7910.org/as1cvfqVM000010MTM3bGR8MDYyMGR8V2Vyb25pc2lhIC0g.gif

Odnośnik do komentarza

Witam i ja!

Dzieki dziewczyny za mile slowa!:36_3_16: To temat rzeka! W SWE rehabilitacja jest na poziomie sredniowiecznym. Wlasnie kombinuje aby umiescic Misie na turnusie rehabilitacyjnym w PL (oczywiscie ze mna). Oczywiscie problem jest "administracyjny" :Real mad:

Ja jednak dobrnelam do konca drugiego odcinka Dr Housa i......padlam jak mops. Na szczescie zdarzylam sobie jeszcze wziasc procha i udalo mi sie smacznie przespac cala nocke. Misia tez sie zlitowala i obudzila sie po 7-mej, wlaczyla sobie bajki i dala mi pospac jeszcz godzinke. Po tych prochach to rano potrzebuje czasu aby sie obudzic. Ale to lepsze niz nieprzespana noc! M nie moze sie nadziwic, ze ktos kto zasypia w drodze do lozka po dobranocce, musi brac tabletki nasenne. No tak, tylko ze ja spie 1-2 godz i budze sie. Wtedy nie moge zasnac i sie mecze znowu 1-1,5 godz. Potem spie znowu 1-2 godz i abarot nie moge zasnac. I tak cala noc. Nie wchodze wogole w faze glebokiego snu i moj organozm nie wypoczywa. To moze byc powodem roznych moich problemow zdrowotnych. Dlatego na wpolprzytomna ide jeszcze zazyc procha.

Monika - Jak tam humorek dzisiaj? Mam nadzieje, ze lepszy! Wiesz jak to mowia: Czasem musi popadac bo by sie slonka nie docenialo!

Lehrerin - Mam nadzieje, ze Niska szybko wyjdzie z tego. Znam te kaszle. Ja juz zaczelam swoja o astme podejrzewac. bez przeziebienia zaczynala kaslac tak, ze w nocy mowy nie bylo o spaniu. Normalnie balam sie, ze sie udusi! Az dochodzilo do wymiotow. Jednak nam pomagal syrop (na recepte). Po 2 dniach byl spokoj.
Czasem wkurzam sie, ze nam, kobietom, to zycie daje ciagle w kosc. Nie ma wytchnienia! Ciagle cos nam doje do wiwatu na zmiane: maz, dzieci, praca, zdrowie, reszta rodziny, znajomi. Nie pamietam juz kiedy ja ostatnio mialam "wolna" glowe - ciagle czyms sie przejmuje! Kiedy juz mi sie wydaje, ze wszystko i wszystkim sie uklada - to ledwo zlapie troche wytchnienia jak znowu cos sie dzieje.

Dobra, zmykam bo siedze jeszcze w szlafroku a mam na dzisiaj ambitne plany (ciekawe ile z tego zrealizuje). Postaram sie jeszcze do Was wpasc pozniej! Milego dnia!

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

hej
kiepsko spałam, też oglądałam hausa:D
najpierw nie mogłam zasnąć, potem m. chrapał, potem Kuba chciał pic i tak w kółko:Wściekły:

lehrerin mam nadzieję, że u Nisi nic poważnego się nie rozwinie, dobrze zrobisz trzymając ją w domu

muszelka ja ciągle nie mogę wyjść z szoku, że opieka medyczna w szwecji jest taka kiepska, do tego ta rehabilitacja, dosłownie, niesamowite

Kuba przeszkadza, zajrę potem

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Witam sie!!!
Jesuuuuu z wogole sie nie moge dziś zorganizować, jeszcze w proszku jestem:Szok:

Wczoraj mi dziecie taki koncert wieczorny odwaliło że nie wiem jak sie nazywam. Najierw odmówił kapieli, nie wiem dlaczego, jakis koszmar, tak sie darł , potem do 23 szalał bo za nic na świecie sie położyc nie chcial, jak krzyknelam na niego to sie darł "ze sie mamy boi" normalnie załamka. A wstał o 7 rano rzeski jak skowronek:Szok:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Wiesz jak to mowia: "trawa zawsze wydaje sie bardziej zielona u sasiada!" Nie tylko w SWE tak jest. W Danii jest podobnie. W sumie jakby sie przyjrzec wielu krajom to wszystko wydaje sie zupelnie inne od srodka. Polonusy nie od parady jezdza sie leczyc do PL. Dostep do opieki zdrowotnej w PL jest rewelacyjny. Mozliwosci i fachowosc sa nieporownywalne do wielu krajow "wysoko rozwinietych"! Problem jest w tym, ze klasa srednia ciagle jest zbyt mala! Gdyby byla wieksza i srednia placa byla by wyzsza to kazdego byloby stac na prywatnie leczenie. "Na zachodzie" na prywatne leczenie moga sobie pozwolic tylko ludzie naprawde zamozni. Srednia klasa moze tylko o tym pomazyc. Dlatego tez zapotrzebowanie na takie leczenie jest bardzo male, co sie wiaze z tym, ze jest go bardzo malo. Natomiast poziom opieki ogolnodostepnej sluzby zdrowia jest tu ponizej wszelkiej krytyki! Moglabym tu pisac tydzien i podawac przyklady tylko ze swojego najblizszego otoczenia. Dopiero bylybyscie w szoku! Tu poprostu wszystko jest czysciutki i ladne, pielegniarki sympatyczne i usluzne. Ale co z tego, jesli nie potrafia leczyc!!! Jak mialam Misie zawiesc do szpitala w W-wie to chcieli mia ja wiesc do prywatnego, "ladnego". Ale kiedy spytalam o NAJLEPSZY skierowali mnie do obskurnego, ale za to miala fachowa opieke i po 1.5 dobie wyszla!
Patalachy sa wszedzie, ale procentowo jest duzo wiecej dobrych lekarzy w PL niz w wielu innych krajach! Dla przykladu powiem Wam, ze w DK i w SWE cytologie robi sie co 3 lata. Jesli chce sie zrobic czesciej - trzeba isc prywatnie i placic. Specjalistyczne badania (nie mowie nawet o takich jak rezonansy czy tym podobne) potrafia tu kosztowac tyle co miesieczne wynajecie mieszkania!
Ech, moglabym dluuuuugo pisac.......Uciekam, bo plany czekaja!

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

muszelka u nas tez cytologia jest chyba co 3 lata, ale jak chcesz to placisz 30 zł i robisz kiedy chcesz, nie są to duze pieniądze. Mysle że wlasnie dlatego u nas tak te prywatne leczenie jest popularne bo dla średniej klasy jest dostępne, na ich kieszen, gorzej niestety maja ludzie starsi i Ci co ich na to nie stac. Co do śluzby zdrowia w Swe sie nie wypowiem bo nie wiem:Oczko:

http://www.suwaczek.pl/cache/41ec268854.pnghttp://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/201106123809.jpg
http://www.suwaczek.pl/cache/4a7b5ffe5d.png
www.sunriseband.pl

Odnośnik do komentarza

Wpadam na chwilkę. Wyżebrałam lapka od Kamila, a właścieiw podprowadziłam go , bo on w pracy ::D:
Mała i złapała jakieś paskudztow i na dwa końce ją ciągnie, więc nic innego nie robię tylko pościele piorę, suszę i prasuję :36_2_49: Emila zatrzymałam w domu, żeby tego nie przeniósł na dzieci do przedszkola.
W międzyczasie zrobiłam przegląd rzeczy po małej i przyszykowałam paczkę dla znajomej mamy z N. Jest w ciąży z czwartą pociechą ::):
No i zapomniałam co to ja mialam jeszcze napisać:36_2_49:

Zdrówka dla potrzebujących.

Odnośnik do komentarza

Witam piątkowo

Dziś rano byłam na zastrzyku w kolano, ale bolało, odechciało mi się kolejnych zastrzyków. A jeszcze 2 przede mną :Kiepsko:

Wczoraj pojechaliśmy zamówić podłogi, naszego dęba szczotkowanego, ale zrezygnowaliśmy, tzn. ja, bo K by go kupił. A ja go nie chciałam bo pod ręką czułam falistość deski, a ponoć tak ma być (poprzednim razem jakoś tego nie wyczułam). Ja dziękuję za taką podłogę :Zły:. I znów od początku wybieranie :Kiepsko:
Ma do nas na weekend przyjechać teściowa zajmie się dziećmi a my ruszamy na sklepy.

Też oglądałam Housa, choć drugą część w sporej części przespałam :Nieśmiały:

Odnośnik do komentarza

Manenka – bardzo mi przykro z powodu mamy, przykre wieści ::(:

Tusia – jak Ci w pracy?

Lehrerin - super, że Nisia wybawiona na balu, czekam na fotki.
Zdrówka dla Nisi!

Muszelka – rozumiem takie argumenty, też bym się bała wtedy zajść w kolejną ciąże. Dzielna jesteś!
Ja o SWE służbie zdrowia dość się naczytałam od koleżanki marcówki. A myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy.

Słonko – o co chodzi nowymi mieszkaniem? Przeprowadzacie się?
Sił na porządki!

Monika - czemu jesteś smutna?

Anula - pozdrawiam z zaśnieżonego Krakowa ::):

Monia – zdrowia dla dzieciaczków, a dla Ciebie sił!

Odnośnik do komentarza

Manenka – ja bardzo lubię zapiekanki z makaronem :Śmiech:

Podaję kilka prostych przepisów:

1. Zapiekanka makaronowa z szynką i porem

przepis na 4-6 porcji, naczynie żaroodporne ok. 2,5 l

* paczka makaronu świderki (albo innego grubszego)
* 25 dkg szynki (ja daję drobiową, bo delikatniejsza)
* 2 pory
* mała śmietana 18 %
* 20 dkg sera żółtego startego
* kostka bulionu warzywnego lub drobiowego
* łyżka mąki
* trochę oliwy lub oleju
* łyżeczka przyprawy do zapiekanek (dań włoskich)
* sól
* curry

- makaron ugotować al dente
- szynkę pokroić w kosteczkę
- por pokroić w krążki (bez tej górnej liściastej części) i podsmażyć na oliwie (oleju)
- wszystkie składniki podzielić na pół i w naczyniu żaroodpornym układać kolejno: makaron, szynkę, por, posypać serem i znowu makaron, szynkę, por, następnie polać sosem i posypać serem.

sos
kostkę bulionową rozpuścić w 400 ml gorącej wody, mąkę rozprowadzić w 100 ml zimnej wody i połączyć z bulionem i śmietaną.
zagotować, dodać przyprawę i trochę soli do smaku i gotowe

Zapiekankę zapiekać 30 minut w 200 stopniach

2. Zapiekanka makaronowo-brokułowa

Składniki na 4 porcje:
- 250 g makaronu muszelki (mnie się wsypało ok. 350 g :lol: i też było dobrze)
- paczka mrożonych brokułów (ja dałam świeże - 50 dkg)
- 2 łyżki masła lub margaryny
- 2 łyżki mąki
- szklanka mleka
- łyżeczka musztardy (ja nie daję)
- 20 dkg żółtego sera
- 20 dkg lekko podwędzanego boczku (można dać więcej, nawet 40 dkg)

1. Makaron ugotuj, pod koniec wrzuć brokuły i gotuj jeszcze kilka minut minuty (żeby brokuły nie były zbyt miękkie). Ja gotuję osobno.
2. W rondelku stop masło, dodaj mąkę, chwilę smaż, zdejmij na chwilkę z ognia, mieszając wlej mleko, z powrotem na ogień, zagotuj, dodaj musztardę, ser (starty wcześniej na tarce) i ew. przyprawy. Sos szybko gęstnieje.
3. Na patelni zrumień boczek.
4. Do naczynia żaroodpornego włóż: makaron z brokułami, boczek, polej sosem.
5. Piecz kilka minut na złoty kolor.

Naprawdę polecam, jest pyszne :D . A do tego robi się szybko i łatwo :yes:

3. ZAPIEKANKA na słodko

Makaron (ugotowany), por, ananas z puszki wymieszaj ze śmietaną. Dopraw solą i pieprzem. Na koniec posyp startym serem i zapiekaj w piekarniku aż się ser roztopi.

Odnośnik do komentarza

Witam moze teraz co s wiecej popisze

Bylam na przymusowym spacerku bo nie mialam wody pol dnia, wiec i tak nic nie dalo sie zrobic.Bartek troche lepiej jeszcze kaszle, ale katarku juz takiego nie ma.
Monia warto bylo podrowadzic laptopa dla 2000 posta :sofunny:
Dziubala chociaz nidgy nie mialam zastrzyku w kolano to wyobrazam sobie ten bol przezyjesz jeszcze te dwa
muszelka powodzenia w staraniu sie o turnus rehabilitacyjny dla malej i rozumiem twoje obawy jezeli chodzi o drugiego dzidziusia. Ja mojego Bartka mam z przypadku. W pierwsza ciaze nie umialam zajsc a jak juz mi sie udalo to poronilam, potem leczylismy sie i ja i maz i w koncu udalo mi sie donosic i urodzic corke, a potem nigdy nie planowalam drugiego dziecka, nie myslam w ogole o tym i przez tyle lat (16) sie udawalo, poprostu zakodowalam ze nie uda mi sie drugi raz zajsc, a tu prosze jaka niespodzianka, jest synus
monika czyli nie trzeba miec malutkiego dziecka zeby zle spac,ja kiedys jak nie moglam zasnac to pomagal seks, ale to dawne czasy :sofunny:
tusia nie przespij calego weekendu
lehrerin jak tam Niśka lepiej, dobrze ze przynajmniej chlopek ozdrowiał

http://parenting.pl/galeria/data/500/thumbs/P9280406.JPGhttp://suwaczki.maluchy.pl/li-31234.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/009/0092369a0.png?3641

Odnośnik do komentarza

słuchajcie, jestem tak niesamowicie śpiąca, że chyba padnę na stojąco, póbowałam zdrzemnąć się chwilę po południu, korzystając z chwili, że m. zajęty był lapkiem, Kuba szalał przy lady pank, tańcząc, grając i śpiewając wymknęłam się cichaczem do łóżeczka i już byłam w cudnej krainie snu kiedy to moje dziecko przylazło i zaczęło mi swoje teksty wrzucać - tak się za tobą martwiłem, biedna podusia też, chciała z tobą porozmawiać, no wybudź się, jest dzień!!! i już było po spaniu:Wściekły:
potem obiad, tu chociaż miłe zaskoczenie, Kuba zjadł swoją porcję bez szemrania, tzn. dałam mu olej i pozwoliłam "doprawiać" ziemniaki na talerzu, tak mu się to spodobało, że nawet nie wiedział kiedy zjadł:D
teraz z m. coś robią z klockami i na pewno nie używają ich zgodnie z przeznaczeniem bo hałas jest taki, że uszy puchną, wisi mi to, korzystam z prywatności

monia do licha, co za paskudztwo sie do was przyczłapało??? zdrówka duuuuuuuuużo!!!

dziubala czyli znowu wybierasz podłogi, może coś nowego znajdziesz a nie chcesz nic z mahoni, są ładne i niesamowicie trwałe
współczuję kolana, jeszcze tylko dwa zastrzyki

rena jak ja nie cierpię jak wody nie ma, niby jak ogłaszają to zawsze jakiś zapas nałapię ale i tak czuje się niesamowicie bezradnie jak nie ma bieżącej, najgorzej jak z zaskoczenia wyłączą
hehehe czyli Bartuś to taki wpadkowy:D
m. twierdzi, że Kubę to sobie sama zrobiłam, bo on się już nie nastawiał na dziecko a ja wykorzystałam sytuację czyli męską gotowość, nie do końca świadomą w swoją owulację:sofunny:

gabi nie waż mi się więcej straszyć Krzysia!!!!

http://www.suwaczek.pl/cache/4ccc13b87c.png
serdecznie zapraszam, zniżki dla parentingowców:Śmiech:
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3249849

Odnośnik do komentarza

Witam wieczorkiem!

Z planow udalo mi sie zrealizowac polowe. To i tak duzo jak na mnie!:uff:

Rena - Tez znam podobny przypadek. Znajoma byla juz po latach leczenia, kilku poronieniach, 4 invitro i z zapadnieta decyzja o adopcji. Zostali pozytywnie ocenieni przez centrum adopcyjne i wiedzieli, ze dosc szybko moga dostac dziecko. zdecydowali sie, ze odczekaja zime (chcieli swieta poswiecic "Aniolkom"), pobycza sie na nartach i dopiero potem zaczna "szukac" dziecka. W lutym pojechali na narty, w pod koniec marca zobaczyli Anne pierwszy raz, w kwietniu wzieli ja do domu (kilkumiesieczna dziewczynka), a na poczatku maja owa znajoma dowiedziala sie, ze jej "zaburzenia hormonalne", z ktorymi przyszla do lekarza, to ciaza. Dzis maja 2 coreczki i synka (urodzil sie po 2 latach). Coz, okazalo sie , ze tak sie zrelaksowala na nartach! Czasem tak niewiele potrzeba, ale to "nie wiele" moze byc tak trudne do osiagniecia!

Dziubala - Na samo chaslo "kolano" moje juz mnie boli. A zatrzyki w nie......nie zazdroszecze. Mialam kiedys wyciagana wode z kolana - do konca zycia mi wystarczy. Obecnie tez upewnialam sie czy operacja bedzie pod narkoza ( a nie w kregoslup jak przy porodzie), bo nie chce nic widziec, slyszec i byc czegokolwiek swiadoma!!! Trzymam kciuki za nastepne zastrzyki!

Dobra, zmykam. Dzis na obiad jest szczyt lenistwa - pizza! Zaraz m z nia przyjezdza:ok:

http://lb5f.lilypie.com/xYLEp2.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...