Skocz do zawartości
Forum

Marcowe maleństwa 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Ja dziś jestem wściekła jak osa! Siedzę od pół godziny w wydziale.cudzoziemcow a jeszcze 55 numerów przede mną, muszę złożyć dokumenty, poza tym kolejnego pracownika dziś wyrzucilismy, mąż.byl tak wściekły że wysłał majstra żeby go zwolnil bo stwierdził że chyba nie wytrzymuje i go walnie :/ no kurcze, przychodzą Ukraińcy i płaczą że.kasy nie mają, że na chleb nie ma, że bardzo chcą pracować, załatwiam im naprawdę czasochłonne rzeczy by mieli kartę pobytu i zgodę na pracę (bo to 2-3 wizyty w Urzędzie po kilka godzin czekania plus bieganie po innych urzędach, ubezpieczenie itd), odbierają zgodę i nagle.maja w d... Ten dziś zwolniony odebrał zgodę i zrobił naszym pracownikom awanturę że zgoda jest na rok a nie na 3 lata (tyle dają maksymalnie), i że on to pier....i. W dodatku miał jedynie siedzieć na działce, pilnować, kosic i podlewać.to wszystko zarośnięte chwastami, no szlag.trafia, strata czasu i pieniędzy :( nie należy się lipowa.nad ludźmi, nie dość że nie docenia to jeszcze mają za frajera i próbując oszukać i naciągnąć....
No tyle.moich zali.
Co do picia to ja zawsze mam ogromne pragnienie i nawet w nocy wypijam co najmniej kubek picia, w.ciazy podobnie, więc nie ma zmiany. Tyle że.ja nie pije czystej wody bo mi nie smakuje, herbatki, mleko, sok domowy, czasem wodę z cytrynka.
Ndorka ja mam 33 a na analizatorze pokazuje mi 15 :p i wyglądam jak gowniarz. W ciąży jakoś.tak bardziej kobieco zaczęłam wyglądać to się śmiał jeden dostawca.ze w końcu wyglądam jak żona mojego męża bo można by pomyśleć że wyrwał jakąś malolate :p
Współczuję wam z powodu złego samopoczucia, mam nadzieję że wkrótce.minie. Ja jedynie nadal szybko się męczę ale.to już widać taki urok ciąży.
Dziewczyny pamiętacie iwwa? Widziałam jej posta w innym dziale.w.ktorym to informowała że.lekarz powiedział że już w najbliższym cyklu może próbować ponownie :) trzymam kciuki za nią i mam nadzieję że znów będzie miała.swoja ukochana fasolke :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Cześć, 10 stron chyba nadrobić musiałam, bo ja od czwartku wieczorem jak mąż wraca to kompletnie nie korzystam z komputera aż do poniedziałku kiedy znów jedzie do pracy.

Nie odpiszę każdej z osobna, bo już nie wiem która co pisała.

Na pewno MadziaK83 Ty coś pisałaś o łożysku, ale widzę, że Twój ginekolog bardzo łagodnie do tego podchodzi, bardzo optymistycznie. Ja ostatnio na badaniach to tak zostałam nastraszona krwawieniami, że boję się nawet pranie wnosić na piętro żeby je powiesić. Także uważaj na siebie.

Gratuluję wszystkim udanych wizyt:)

A i ja mam 23 lata, moja pierwsza ciąża:)

Odnośnik do komentarza

olcia przykro mi ze musicie w szpitalu przebywac :( zdrowka dla synka i obyscie szybko mogli wrocic do domu! :*
kwietniowka oj tak, mam przeogromne pragnienie, zwlaszcza wieczorami. To ma tez swoje odzwierciedlenie w nocnym wstawaniu do toalety niestety.. naprawde czasem maszeruje kilka razy. Dobrze ze toalete mam tuz obok sypialni to przynajmniej nie musze robic kilometrowych dystansow co noc :P
Madzia niestety czesto jest tak ze ludzie sa niewdzieczni... chcesz pomoc a potem okazuje sie ze jeszcze dostajesz za to po glowie... przykre to, bo skutkuje to tym, ze ktos, komu pomoc rzeczywiscie jest potrzebna (i bylby za nia wdzieczny) jej po prostu nie dostanie. Tylko dlatego taki duzy odsetek to zwyczajni naciagacze :/
a jeszcze co do wieku i wygladu, to mi rowniez wszyscy mowia ze na swoje 26 kompletnie nie wygladam :P daja mi w okolicach 20 zawsze :D jak powiedzialam o ciazy to Ci z pracy ktorzy mojego wieku nie znaja mowili wooow Ty taka mlodziutka i juz mama zostaniesz :P

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tak Ewelina to ja :) wiesz co może u mnie to jest tylko trochę za bardzo z przodu, u Ciebie może to gorzej. Uważam na siebie nic nie dźwigam ale.to zresztą od początku ciąży, zjadam nadal duphaston 2x po 1 i magne b6 2x po 2. Pani powiedziała że.na tym etapie ciąży to częste a zwykle do czasu zakończenia tworzenia się łożyska się przesuwa jak należy, czasem tylko tak zostanie a wtedy trzeba uważać. W ogóle to tak się negatywnie nakrecilam przed wizytą a babeczka przeurocza i bardzo wyrozumiala. Zaznaczyła sobie w karcie ciąży że.ja nadpobudliwa i starała się nie mówić.nic co mogłoby mnie wkurzyc czyli np nie pouczać i nie wymadrzac się :p i zrobiła badania dopochwowo i to wyszło, moja która.bardzo lubię nie robila.tak badania jedynie szyjke palcami sprawdzała czy się nie skracai nie otwiera. Więc jestem bardzo zadowolona z tej babki choć miałam milion pytań o poród i to co po porodzie (wiem że jeszcze dużo czasu ale ja ciekawskie stworzenie i lubię wiedzieć zawczasu) i zapomniałam ;) muszę sobie na za miesiąc spisać na kartce :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Kwietniowka też coś nie mogę na tel. napisać a laptop poszedł dzis do naprawy może napisz meila ndorka123@gmail.com ale fajnie że się zobaczymy:)
Wiola ślicznie też chcę takie:)
Mam krótsze włosy od Ciebie ale zapuszczam;)
To że zwiekszone pragnienie to normalne w ciąży;)
Pamietam iwwe no jasne, a czytałam dzisiaj forum z początku i było wiecej dziewczyn które już się nie odezwaly np Renata z blizniakami
Kurcze jak tak czytam o waszych dolegliwosciach to wrecz zaczynam mieć wyrzuty sumienia że praktycznie jako jedyna nie mam żadnych objawów ciężarowych oprócz sporadycznego bólu glowy z niedocisnienia, trzymam kciuki żeby jak najszybciej wszystko minęło;*

http://www.suwaczki.com/tickers/2nn3e6hhgqbwe4vg.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dzieki za komplemet:p milo mi sie zrobilo;)) bylam dzis w mojej pracy odwiedzic kolezanke ale prawie nie bylo o czym z nia gadac..tzn ja wypytywalam o budowe(stawiaja dom w sumie juz w srodku robia panele itd) i wogole jak tam u nich ale ona zero zainteresowania mna..przykro mi sie zrobilo..a co do wlosow nic nie powiedziala jakby slepa byla..a chyba jest roznica jak mialam 1 kolor wyplowialy a teraz to ombre..eh szkoda gadac a jak odchodzilam to mowila ze jak ona bezemnie wytrzyma itd.a teraz nawet nie zapyta jak sie czuje..a jak jej kiedys mowilam o kardiologu ze znowu wszystko dobrze wyszlo to ona-aha no po co wymyslasz jak nic ci nie jest no ja to nie odebralam jako zart..ehh dobrze ze mam Was dziewczyny bo na tylu osobach juz sie zawiodlam ze szkoda gadac..Mam serce dobre i zawsze pomoge jesli tylko mam mozliwosc a pozniej mnie maja ludzie w doopie..pamietaja jak cos potrzebuja..Olcia kurde wspolczuje Wam:((Oby to faktycznie 3dniowka byla..duzo zdrowka dla malego!!kwietniowka ja tak pragnienie mialam na samym poczatku a teraz to jakies1.5l wypije:/Maga przykre to jak cholera..czasem nie warto sie litowac..brak slow:/Ania no wiesz jak to jest hormony buzowaly:Dhehe a ja tez jestem dosc zwariowana i mozna ze mna konie krasc:p

Odnośnik do komentarza

Ja mam 25 lat, Maję urodziłam 21. Wtedy to się czułam jak młody Bóg, w trakcię studiów, pracowałam w przedszkolu, nic mnie nigdy nie bolało, energia cały czas. A teraz ciągle coś mnie boli, ciągnie i jakas jestem zmęczona ahh. Madzia współczuję, Ukraińców nie zatrudniałam ale z ludźmi to wogole jest udręką czasami. Jak miałam sklep całoroczny to mialam taką pracownicę po 40, rozwiedziona ale miła, uczynna. Miała sklep otworzyć o 6.00, a ja mialam do niego pół godziny drogi. Dzwoni o 4 rano ze facet ja pobił i nie nadaje się do pracy i że mam za nią otworzyć. O 5 rano przyjechałam do niej, rundka autem żeby się wygadala, jeszcze piwko na stacji jej kupiłam i odwiozlam do domu, sama Sklep otworzyłam. Jak jakas spozywka się przrterminowala też wszystko jej zawozilam bo miała dzieci na utrzymaniu. Zaliczka- nie ma problemu. Aż przed świętami coś jej się odwidzialo, zrezygnowała z pracy i zostawiła mnie na lodzie. Ludzie czasami nie potrafią być wdzięczni.. Ty się starasz jako pracodawca i o.

Odnośnik do komentarza

My to chyba wszystkie mamy jakieś kłopoty z rodziną lub przyjaciółmi, dobrze że mamy siebie :) muszę się przyznać że na początku ciazy strasznie przezywałam to że mama mnie olala bo mama powinna wspierać w tym czasie, i ciągle smutna chodziłam, ale odkąd mam was w ogóle.o.tym nie myślę :*
A widzisz ndorka, ja mam niskie.cisnienie ale kawy nigdy nie piłam i teraz.w ciąży mam takie samo jak przed, to i głowa ma się dobrze może dlatego :)
Wiola tak to jest człowiek daje z siebie co może.dla.innych a dostaje za to kopa w d...e! Ja ostatnio przezywałam bo moja koleżanka jeszcze od podstawówki początkowo cieszyła się że znalazłam cudownego faceta, że ślub, ale gdy usłyszała o dziecku to widzę zazdrość i to wielka, wyświetla imię.jakie wybraliśmy dla.dziecka, na urodzinach męża wszyscy chcieli zobaczyć film z usg, ona jedyna.nie odwróciła.sie nawet w stronę tv, no dziwne zachowanie. Sama nie ma męża ani perspektyw na rodzinę, ale też.sama nic nie chce wnieść w związek a oczekuję księcia z bajki. I chyba po 26 latach zgłasza znajomość.sie zakończy jak to ma tak wyglądać :( w ogóle.to masz.sliczne włosy, moje są.nieco matowe ale ja to je gnebie ;)
Ewelina u mnie chyba rzeczywiście łagodniej, widac było dobrze dzidzie i dopochwowo i przez.brzuch to już idealnie, więc widać u mnie nie jest aż tak nisko. Tak czy tak musimy uważać.na siebie.
Olcia odezwij się daj znać co z malenstwem.
Muszę za.miesiac zerknąć co tam u iwwa, bardzo jej kibicuje :)

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Co Ty Madzia zniszczone sa od prostowania a lsnia bo prosto po farbowaniu hehe:D za pare tyg juz beda sianowate i bez blasku:p Z tego co piszesz to faktycznie zazdrosc..ta moja"kolezanka"tez niby zazdrosci raz mi powiedziala bo oni cos nie moga ale ona miala kiedys cyste niby sie wchlonela ale jak mowie -idz do gina powiedz ze masz problemy z zajsciem itd ze moge jechac z nia nawet tam gdzie ja chodze ze moze najpierw by trzeba bylo wyregulowac okres bo ma nieregularny-to nie bo ona nie moze miec dzieci i juz..i ja chce pomoc ale nie to nie tylko niech nie steka ze tez by bardzo chciala i jaka ona biedna bo nie moze..

Odnośnik do komentarza

niestety nie da sie dogodzic wszystkim... Wiola co do tej Twojej kolezanki to faktycznie bardzo niefajnie sie zachowala :/ ale tak to juz jest z ludzmi... czasem wlacza im sie zazdrosc niewiadomo dlaczego..
Madzia bardzo milo czytac ze to forum tyle dla Ciebie znaczy :* ale naprawde cos w tym jest, ja sama z najwieksza przyjemnoscia tutaj wchodze i czytam wszystkie Wasze posty. Naprawde jest to swietna sprawa, bo wszystkie jestesmy w podobnej sytuacji i mozemy liczyc na wsparcie dla siebie nawzajem. Tym bardziej ze w 'realnym zyciu' w tym momencie nie mam kogos z kim moge pogadac o 'bolaczkach macierzynstwa' :D Mam super przyjaciolke ale ona nie ma dzieci, jest ode mnie mlodsza i wiadomo ze rozmawiamy o wszystkim ale na rady z jej strony nie mam co liczyc :) Za to ona sie cieszy ze jak bedzie kiedys w ciazy bedzie miec skarbnice wiedzy obok :D

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Tak to jest niestety z tymi ludźmi :( Ja sie nauczylam jednego kto ma miękkie serce musi miec twardą d***. Niestety taka prawda.
Wiola przykre zachowanie koleżanki, twojej Madzia tez.
Ja jak zaszlam w ciążę pierwszą i urodziłam córeczkę straciłam większość kontaktow. Moi znajomi o rodzinie jeszcze nie wyślą gdzies latac bawic sie chcieli a musialam odmawiac bo nie to ze mieszkam na wszi kawal drogi od miasta i daleko do wszystkich to jeszcze male dziecko w domu. A słyszałam tylko teksty no zostawcie dziecko z dziadkami co za problem.. Ale nikt nie mogl zrozumiec ze zasadniczy bo dziakowie ani jedni a ni drudzy mają swoje zycie. No ale trudno. Ja wcale nie zaluje bo mam najlepsza rodzine na swiecie ;)
Camilla takiego pracodawcy to ze świecą szukac O.o
Madzia wy tez super ze pomagacie. Tylko szkoda ze oni tego noe doceniają :(
Olcia duzo zdrowka dla synka :* żeby szynko was wypuscili.
Kwietniowka u mnie tez picie hektolitrami idzie.

http://www.suwaczki.com/tickers/16uddqk3lvmzhw85.png
http://www.suwaczki.com/tickers/34bw3e3k2pcfzur1.png

http://s7.suwaczek.com/201504281765.png

Odnośnik do komentarza

Co do takich kolezanek o jakich pisalyscie ja tez mam, a wlasciwie mialam jedna... przyjaznilysmy sie od czasow szkoly, bardzo czesto sie spotykalysmy, rozmawialysmy o wszystkim. Naprawde fajna relacja. Poroznil nas... facet.. haha jakiez to typowe. Ten facet to moj maz aktualnie. I to nie bylo tak ze rywalizowalysmy o niego, nic z tych spraw. Problemem dla niej bylo to ze nie mialam tyle czasu dla niej co wczesniej, bo zaczelam sie z kims spotykac i to na powaznie. Ona zawsze miala faceta (to taki typ co nie moze byc sama...), tylko ze ona zawsze z facetami spotykala sie w weekendy wieczorami. A ja jak zaczelam randkowac, to zdarzalo sie ze i w tygodniu sie widywalismy. Po jakims czasie nawet zaczelam u niego czasem nocowac :P No i niestety obrazila sie ze tym razem to ja stawiam jakies warunki co do spotkan - zwlaszcza ze ja studiowalam, pracowalam tez troche, a ona siedziala w domu wiec czasu miala opor. Potem ona szybko zaszla w ciaze, slub, jej maz pracowal w delegacji, wiec znow chciala zebym u niej bywala czesto. I byla zazdrosna - o wszystko, ze studiuje, ze mieszkam z facetem (samodzielnie wynajmujac mieszkanie) a ona z rodzicami, ze planujemy slub (nie przez wpadke jak oni) itd itd.. potem wyjechalismy za granice i jak tylko bylismy w Polsce pisala zebym ja odwiedzila. Ok, ale to znow ona chciala dyktowac kiedy, a ja chcialam zawsze jak najwiecej czasu poswiecic rodzinie (moi rodzice tez pracuja, wiec wieczory mialam raczej zarezerwowane). Odwiedzilam ja ostatnim razem, ale powiedzialam mojemu M. ze to chyba ostatni raz. Naprawde gimnastykowalam sie zeby jakos sie dostosowac do niej, a cale spotkanie polegalo na wylewaniu zalow i mowieniu mi (moze nie doslownie) jak to jest jej ciezko w zyciu, a ja to w ogole mam wszystko, niczym sie nie musze przejmowac. Dodam ze nie rozmawialysmy do tego czasu prawie wcale wiec nie miala prawa wiedziec co sie u mnie dzieje. Zalozyla, ze skoro mieszkamy za granica to na pewno oplywamy w luksusy i generalnie zycie nasze jest uslane rozami.. heh. Takze chyba powinnam sobie odpuscic ta znajomosc, bo z perspektywy czasu widze ze to chyba mi zalezalo na prawdziwej przyjazni a ona potrzebowala kogos, kto bedzie na jej zawolanie jak bedzie jej sie nudzilo w domu...

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Dziekuje Wam dziewczyny za mile slowa. Jestescie kochane :-* Z reguly na wieczornych obchodach malo czlowiek moze sie dowiedziec wiec licze na jakies konktety jutro rano. Poki co biegam co 3-4 godz do dyzurki pielegniarek po leki na obnizenie goraczki. Teraz aktualnie nie ma wiec chce brykac bo dupka odzyla tylko mama nie ma juz sily.... Oby bylo jak piszecie, ze szybko malemu przejdzie i nas wypisza. Czekam na meza, zaraz przyjedzie to zajmie sie chwilke malym a ja odpoczne i troche odespie. No i musze sie wziac za nadrabianie Was bo pozniej Was nie dogonie. l

http://www.suwaczki.com/tickers/w57vflw1kymeruae.png
http://www.suwaczki.com/tickers/qb3ci09k1eiirrk0.png

Odnośnik do komentarza

Dla mnie gorum tez duzo znaczy i lubie jak jest duzo czytania i lubie sie tu "wyzalic" :p jak cos sie dzieje u ktores z Was to tez przezywam takze sie juz zztlam z Wami troche;) kiedys tej "kolezance"o forum wspominalam to ona oczywiscie-a po co czytasz te glupoty he..ja wgl nie mam przyjaciolki tylko wlasnie takie-pseudo..tak jak Karinka kiedy urodzilam i skonczyly sie imprezy skonczyly sie tez znajomosci..Zalotka wszedzie dobrze gdzie nas nie ma:p a kolezanka Twoja jak sobie poscielila tak ma;)Kolejny raz zazdrosc zazdrosc i zazdrosc..to niech sb wyjedzie za granice i zobaczy jakie cudowne zycie i jak kasa z nieba leci;)eh ta mentalnosc...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny dobrze ze mamy siebie i siebie rozumiemy i wspieramy :) i choć nie znamy się osobiście to jest to szczere :) a fałszywych przyjaciółepiej unikać, dlatego my z mezem nie mamy ich wielu. Masz sporo zarabia więc kręci się masa ludzi którzy czegoś chcą. No ostatnio to aż mnie zatkało, przyleciała.babka (architekt) która kiedyś z firmą współpracowała, że się.rozwiodla i nie ma na życie, że nabrała chwilowek i nie ma jak oddać itd itp, mąż chciał załatwić jej kredyt w banku ale okazało się że musiałoby być pod.hipoteke a tam wpisanie mają jej dziadkowie dożywocie, więc się nie dało, pożyczył jej więc pieniądze, naprawdę duża kwotę, i chciał załatwić kredyt ale musiałaby mieć żyranta, a ta z ryjek do nas ze nie taka była umowa i że żadnych żyrantow.nie będzie, my nie mamy kasy a ona ma pretensje! No szok! Aha, miała.tez.cos.odpracowac u nas, no to niech zrobi projekt powykonawczy wody w.budynku, to nie zrobi bo ona nie umie narysować.trojnika.... ;)
A co do zazdrosci to ja najbardziej przeżyłam mamę i siostrę, siostra ma okropnego męża, który jest egocentrykiem, skapcem i zawsze ma rację. No i najpierw było od mojej mamy "nie możecie.im że.cos.zrobiliscie", "nie mówcie.ze.cos.kupiliscie" bo oni nie.moga, jak nie mogą? Oboje zarabiają, a my wcale.jie wydajemy dużo, żyjemy normalnie tylko że my mamy.duzo pomysłów na zagospodarowanie czasu. Potem mamie też zaczęło przeszkadzać że jestem szczęśliwa, zaczęła.sie wyzywać na mnie, mieć.o wszystko pretensje, wszystko krytykować. Długo nie.wiedzialam o co chodzi, dopiero moja psycholozka to rozgrywka, ale.i tak sporo mi zajęło żeby to pojąć. No kurde.wlasna matka? Zamiast wspierać, cieszyć się, takie.cos? I naprawdę odkąd się obraziła (bo ja jestem tą.zla) i nie mam z nią już pół roku kontaktu, jestem spokojna i może.nie do końca.szczesliwa.bo ciężko pogodzić się z czymś takim ale.zaakceptowalam.to i jest ok :) zastanawiam.sie tylko czasem co będzie gdy wnuk zapyta o dziadków, a nasz nie będzie miał ani jednego.
Przepraszam że nie odpisuje każdej z osobna ale.rozumiem was wszystkie całym sercem. Olejcie takie koleżanki, nie ma sensu tracić czasu i nerwów na takie.cos, wam jest przykro a one mają to gdzieś.
Olcia trzymaj się.cieplutko i dawaj znać.na.bierzaco jak tam sytuacja.

Kamilek 23.10.2019
https://www.suwaczek.pl/cache/a12e3d84ff.png
Filipek 1.03.2017
https://www.suwaczek.pl/cache/247dc397cf.png

Odnośnik do komentarza

Oj Madzia chyba kazda z nas sie w zyciu przyjechala...przykro bardzo ale czasem lepiej byc samemu niz w srod fauszywych ludzi;) z ta kasa to masakra jacy ludzie sa zawistni...nie powiem nam sie jakos super nie powodzi ale mamy co jesc i w co sie ubrac raz na czas mozemy sb pozwolic na jakis wypad;)wiec nie ma co nazekac.grunt ze zdrowie jako tako dopisuje.Olcia mam nadzieje ze uda Ci sie odpoczac i juz jutro bedzie dobrze!

Odnośnik do komentarza

Olcia, to okropne, taki maluch i już w szpitalu. Oby jak najkrócej. Współczuję Wam dziewczyny takich przyjaźni :( niestety ja też się zawiodłam. Miałam przyjaciółkę, która wiedziała jak bardzo długo staram się o dziecko. Gdy zaszłam w ciążę była taka szcześliwa. Przeżywała, nie mogła się doczekać kiedy zobaczy mała jak już urodzę. Pisała do mnie, że będzie najwspanialszą ciocią na świecie. Później jak miałam się przeprowadzać w ciąży do nowego domu i bałam się jak sobie z brzuchem i złym samopoczuciem poradzę z przeprowadzką to mówiła, że powiem tylko słowo i ona przyjedzie i mi pomoże. Oczywiście przeprowadzka była przed samym porodem prawie, na gwałt w 9 mc malowałam sufit w łazience, w przedpokoju, zajmowałam się szorowaniem wszystkiego po remoncie, wypakowywanie, etc a ona nic Nie przyjechała do dziś. Moje dziecko ma 28 miesięcy i jej nie zna. Jeszce w zeszłym roku mówiła, że no jak jej facet nie przywiezie to się wybierze pociągiem żeby tylko przyjechać. Przed świętami Bożego Narodzenia napisała, że wyśle mi pierniczki, ktore sama zrobiła pokazywała na zdjęciach i od tamtej pory cisza. Bardzo mi przykro. Czułam się rozżalona, zawiedziona...także jak widzicie tacy są ludzie. Wcześniej rozmyślała trochę o dziecku ale jej nowy facet nie chciał już dziecka, jest sporo starszy. Ona Jedno dziecko ma dorosłe ale jeszcze jej takiego maluszka brakowało.W sumie to nie wiem czemu tak postapiła. Ja też idealna nie jestem, ale jednak nigdy nie obiecuję czegoś, czego nie jestem pewna. Ale ona drugi raz mnie zawiodła. Mogłam w sumie się spodziewać.
No i tak wyżaliłam się i ja.
A w ogóle to też nie mam za bardzo znajomych, bo wprowadziliśmy się na wieś z dala od wszystkich. Mieszkam tu ponad dwa lata ale nikogo na tyle nie poznałam.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...