Skocz do zawartości
Forum

Marcowe maleństwa 2017


Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry :)

Ja już rano byłam na badaniach po południu wyniki. Ciekawe jak morfo i mocz - bo chyba jakieś upławy mam takie wodniste.

wczoraj przepadłam w sprzataniu - mieszkamy tu 1.5roku a ja wczoraj wyrzuciłam 8 workow zbędnych rzeczy ... niezly chomik jestem :)

Dziś cd....

Cieszę się, że u Was ok.
Wiola - dobrze, że krem pomaga

Zgagi nie mam ... jeszcze.

Za to mam cholerne duszności. Noce są koszmarne. Dzis zasnęłam dopiero na siedząco.... jak się ruszam, chodzę jest w miarę. Ale nocka koszmarna ... normalnie budzę się i mam wrażenie, że zaraz się uduszę.

Co do podusi klin... jak moje dzieci były małe to nie było takich ale podkładałam kocyk pod materac i tak mieli niezależnie czy chorzy czy nie. Spali dużo lepiej.
Sama miałam kupić na allegro ale finalnie w zeszła sobotę kupiliśmy wszystko więc samej podusi nie kupuje.

Przepis na pizze widzę się sprawdził :) nam też bardzo smakuje...szczerze to nie kupujemy żadnej innej i zawsze sami robimy. Ostatnio z maki razowej robiłam :)

Ndorka - siemie można pić prawda? Po tym żelazie mam zaparcia. Zresztą i paznokcie i włosy mam słabsze.

http://www.suwaczki.com/tickers/34bw43r8i9yw0dc0.png

Odnośnik do komentarza

Biskens fajnie że jestes zadowolona z zajęć, dobrze że Ci coś dają, chociażby spokój - myślę że to dużo :) mi się strasznie późno zaczynają :P kończę chyba 19 lutego więc mam nadzieję że zdążę zrobić ten kurs zanim urodze :D
Wiola to może popołudniu uda Ci się coś zdrzemnac?
Madzia widzisz, po prostu ciąży Ci trzeba było żebys nabrała kształtow hihi :D ja przytyłam 10kg ale po mnie to znacznie bardziej widać, bo nie jestem tak wysoka jak Ty. Chociaż i tak wszystko w brzuchu jest u mnie. I też się czasem zastanawiam gdzie te wszystkie kilogramy się mieszczą :P
Madzia no to nie przepadnij w tym sklepie i nie przehulaj wszystkich pieniędzy :D
kasik to ładnie wywalilas rzeczy.. Woow. Ja to co jakiś czas robię porządki i wywalam co mi zawadza, z resztą i ja i mój mąż jesteśmy z tych co nie zbierają. Raczej nie mamy sentymentow do rzeczy. Chyba przez to że się kilka razy przeprowadzaliśmy z kraju do kraju i wiadomo że nie da się wziąć mnóstwa rzeczy. Dzięki temu teraz nie mamy problemu ze zbędnym balastem ;)

Kobitki pytanie mam, można pić rumianek w ciąży? Bo coraz częściej zdarzają mi się noce że trudno mi zasnąć, a rumianek nieraz mi pomagał. Wydaje mi się że jest bezpieczny dla nas ale wolę się upewnić :)

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Madzia to poczytaj z tym klinem ale to z mojej medycznej wiedzy tonalbo jak chore albo jak ulewa, no jak ty masz terazb70kg to malutki,janw sumie zczynalambz 69 ciążę :)
Gosiamis niezły pomysł z tym kremem na drzwiach :) my mamy dzisn kolędę i chyba też tak zrobię bo kredy brak i nie ma gdzie kupić nawet
Jeśli chidiz o wyrzucanie to super sprawa ja też mnóstwo rzeczy wyrzuciłam ale jak przeczytałam książkę magia sprzątania to wyrzuciłam już prawie wszytski :) bardzo polecam tą książkę, od razu lepiej się żyje

https://www.suwaczki.com/tickers/34bws65gbp38oe7x.pnghttps://www.suwaczki.com/tickers/f2wlj44jjw4t5lff.png
https://www.suwaczki.com/tickers/km5s8rib16tqpdu1.png

Odnośnik do komentarza

Hej witam, witam ;-)
Kwietniowka to super że kierowniczka wróciła i będziesz teraz pod ochroną. Bujaczek super i najważniejsze że już wypróbowany przez córkę ;-)
Karinka jak tam wizyta u dentysty?
Madzia brzusio jak w 7 msc ;-) 17 kg ?? jessu a gdzie to9 masz?
Zalotka wc to moja druga sypialnia hihi a i ruchy coraz bardziej bolesne .
WiolaBijan dobrze że coś pomaga Ci na nogi
GosiaMis oj za dziecka to były kolędy , zawsze się bałam jak ksiądz miał zeszyt z religii sprawdzać.
Zalotka oby ta zgaga już do Ciebie nie wróciła
Biskents fajnie że jesteś zadowolona ze szkoly rodzenia
Kasik ja też tak wszystko trzymam i zbieram bo może się przyda a potem tak jak Ty worami wyrzucam

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny ja wstaję o 5tej rano coś tam zjem i potem tabletka na ciśnienie i do wyra znowu. Dziś piękna pogoda więc może i ja coś więcej się poruszam. Wczoraj wizyta ok więc jestem zadowolona ale wieczorem to aż sie popłakałam bo przez 1,5 godziny Julka tak się kręciła w brzuchu że aż płakałam z bólu. I to tak od pochwy przez biodro do żeber , ale widzę że nie tylko ja tak mam to się uspokoiłam . Z tym że czytałam że pod koniec ruchy słabsze no ale chyba nie u nas :-(

Odnośnik do komentarza

Eh ale sie chu...czuje chyba od serca bo tak mi duszno slabo i taka jestem ociezala..o 12 sie polozylam ale tak drzenalam tylko..leb nialan jak kamien ciezki moj dzw ale nawet nie odebralam bo nie bylam w stanie gadac:( Grazka no ja ostatnio to samo takie kopniaki przyjmuje ze juz nysle ze chyba sie zaraz porod zacznie..noi kilka razy mialam klucie w pochwie znowu..eh cos czuje ze urodze przed czasem..

Odnośnik do komentarza

Hej
od niedzieli Was nie czytałam i chyba potrzebowałam takiego odpoczynku od mówienia o sobie, rad (siedzę jeszcze na innym forum) i wszystkiego. Rzuciłam tylko okiem na Wasze wpisy, mając nadzieje, że żadnej z Was maluch nie wywinął numeru i odetchnęłam.
Madzia ja mam taką radę przetestowaną u nas na oddziale. Jak nie jesteś w pełni przygotowana do tego, czy nawet chcesz spróbować karmić, to nie zaczynaj. Ty m bardziej, że obawiasz się swojej reakcji. Tu też musisz się zastanowić jak reagujesz na dotyk czy pieszczoty. Jak negatywnie, to dziecko też może mieć swoje konsekwencje. Jak się nie zdecydujesz, to nie czuj się gorsza. Teraz wiele matek nie karmi, ale bardziej z mody. a matki źle reagujące też przerabiałam i nie wyszło z tego nic dobrego, wręcz objawiało się niechęcią do dziecka...Siara jest ważna, ale nic ponad siebie. Nie wiem czy będziesz rodzić w Ujastku, ale tam funkcjonuje prężnie Bank Mleka Kobiecego. Możesz się zapytać czy byłaby możliwość podania jego Twojemu dziecku. To mleko od dawczyń, ale przebadane w kierunku różnych syfów. Zawsze to jakaś alternatywa.
Co do klina, to idea jest przy ulewaczach pospolitych lub przy jakimś katarze. Raczej dziecko powinno być na płasko.
Kasik mi od dziś najwygodniej jest tylko w pozycji stojącej. Nie wiem jak będzie wyglądała noc. Ogarnęłaś jakoś te ubranka? Teraz w Lidlu mają być promocje. poza tym na Allegro jest możliwość zakupienia wielopaków za dość moim zdaniem dobre pieniądze. Ja zamówiłam 7 sztuk body za 39 zł lub 44 zł zależy od wzoru.
grazka z ruchami jest faktycznie różnie. U mnie młoda zwolniła tempo i jak było 10 ruchów na 10 minut, to teraz może z pół godziny tyle liczę. Ale w badaniach ok, to się nie martwię. Dobrze, że wypuścili Cię ze szpitala.
Zalotka mi się czasami zdarzało popijać rumianek i się nie zastanawiałam. W końcu nie piłam go litrami tylko szklankę raz na jakiś czas. Zalotka łazienka, to ostatnio moja przyjaciółka. stanu zapalnego brak, więc widocznie, to dzieło małej.
Biskents chyba zaczynam Ci zazdrościć tej szkoły rodzenia. Czasem naprawdę chcę się poczuć jak zwykły człowiek. Ale pewnie nawet nie wiedziałabym jak się zachować
Kwietniówka cieszę się, że w końcu ktoś ogarnął temat z tą pracą. A ten bujaczek też planowałam, ale siostra kupiła inny i zobaczymy jak będzie się sprawował. Tylko mój mały-do 9 kg
Nie wiem czy ogarnęłam wszystko...
Ja niedawno wróciłam po 3,5 godzinie spędzonych na izbie przyjęć. Jak ktoś mi powie, że pracownik ma lepiej, to jestem w stanie udusić po dzisiejszym. Zakończyłam swoją przygodę z kontrolowaniem się po upadku. Szyja skrócona,ale ma nieco ponad 2 cm a to już różnica. w niedzielę musiał być błąd pomiaru. Wody, łożysko w normie. Aż podskoczyłam z radości. Błędem pomiaru była też czwartkowa waga, Marysia pozdrawia z wagą 2800. Nikt mi nie wierzy w termin porodu, w to że nie mam cukrzycy. Trudno.
A musiałam odpocząć od for itp, bo za dużo się na nich dzieje. Najchętniej bym odpoczęła od swojego szpitala, ale łatwo nie ma. Lutowo- marcowo- kwietniowe dzieci rodzą się jak cholera. Zaciskajcie nogi. Ostatnio też koleżanka poprosiła mnie o pomoc, bo jej kuzynka urodziła w 35 tygodniu i nagle stan zdrowia dziecka się pogorszył. Byłam pośrednikiem informacyjnym, bo chłopiec trafił do nas na oddział. I byłam przerażona. W tym tygodniu dziecko powinno być z mamą na sali, kontroluje się tylko jak je i temperaturę ciała, ewentualnie czasem grzeje się jemu dupkę na stanowisku podgrzewanym. A to dziecko: inkubator, respirator, mnóstwo kroplówek. Dało mi to po głowie, bo my wtedy miałyśmy 35 tydzień. Oby już nic się nie wydarzyło.

Odnośnik do komentarza

Znów mnie jakiś czas nie było ale postaram się trochę poodpisywać:)
Tak mi się pamięta, że chyba GosiaMiś pytałaś o książki. Słyszałam o tej " Najszczęśliwsze niemowlę w okolicy" i miałam dużą ochotę przeczytać ale jakoś nie wpadła mi w ręce. Wiem jednak, że to bardzo dobra książka. Ja polecam oczywiście "Mądrzy rodzice" a dla troszkę starszych dzieci "Z dzieckiem w świat wartości".
Grażka, dobrze, że u Ciebie po wizycie same pozytywy:)
Kwietniówka, bardzo fajny bujaczek:) i lala ma gdzie spać:) testy przechodzi, jak widzę:)
Dobrze, że w końcu jakaś solidna babka się trafiła i dojechała:)
No i cieszę się, że teraz masz w pracy w końcu tak jak trzeba.
Aż miło poczytać.
Karinka, nareszcie trafisz do dentysty. Dobrze, ze się jakiś znalazł.
Madzia, jejku jaki mały masz brzuszek:) a przynajmniej na zdjęciu tak wygląda. Jak sobie robiłam kiedyś taki właśnie goły, chyba ze trzy tygodnie wstecz, to mi się wydawał tak mocno do przodu i wielki.
Ale też zdjęcia różnie pokazują.
A w ogóle to widzę, że w tym samym dniu robiliście spagetti, co my, a raczej mój M. I też dzisiaj dojadałam bo wczoraj jedliśmy na mieście a teraz M nie ma.
Zalotka, ja latam ciągle do wc i to ledwo wyjdę już mnie kłuje, już wracam. Po nocy wstaję siku, póżniej nie mogę zasnąć. Bardzo to uciążliwe. Ale najgorzej na mieście.
Gosia ale wymyśliłaś z tą mąką:) i ksiądz nie zauważył:))

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

WiolaBijan u Ciebie jak nie urok to przemarsz wojsk hihi przepraszam że się śmieję ale taka prawda. Ja to nawet nie mierzę bo wczoraj w szpitalu też miałam jakieś 117/68 ale położna powiedziała że za niskie ale lepsze takie niż za wysokie i jak się trochę poruszam to pewnie mi się podniesie. Co do mojego porodu to pewnie Julka weźmie przykład ze starszego rodzeństwa i nie będzie się pchała na świat.

Odnośnik do komentarza

gosia888 kurcze to faktycznie niezle sie dzialo... Na szczescie u Was wszystko ok i oby tak zostalo :* no i ogolnie zebysmy wszystkie szczesliwie doczekaly tego bezpiecznego czasu na rozwiazanie.
Wiola grazka super ze sie Wam te cisnienia unormowaly, trzymajcie tak dalej! :)
grazka to u Ciebie tuz tuz, w zasadzie w kazdej chwili Julka moze wyjsc ;)
Widze ze z tym sikaniem to wszystkie mamy przekichane.. :/ ja dzis to w ogole jakos do niczego sie czuje, mala chyba dzis wyjatkowo niefortunnie ulozona jest, bo co sie przeciagnie/ruszy to ja az czasem podskakuje. A to gdzies ukluje, a to zaboli, a to za chwile szczypnie w pochwie i do kibelka musze leciec na cito! jeszcze ta zgaga, niby rano przeszla ale wraca jakos tak falami :/ Nie moj dzien ewidentnie :( nie moge sie doczekac az bede w domu i sie poloze...

https://www.suwaczki.com/tickers/bl9c9vvj2h39t7rj.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ale się wkurzyłam. Nadrabiam Was i systematycznie odpisuję. napisałam się tyle a tu prąd na dwie sekundy wysiadł i wszystko zniknęło:((((
Kasik, ja też tak gromadzę bo wszystko mi szkoda wyrzucić, bo może się przerobi, może sie przyda, może wykorzysta w inny sposób. A to takie uciążliwe, nie ma gdzie trzymać to wszystko a ja nad każdą pierdołą się rozczulam:/
Najlepiej brać przykład z Zalotki:)))
Współczuję Ci tych duszności, nie mam pojęcia co to moze być:(
Zalotka, ja piję melisę na noc. Wiem, że można a ona uspokaja, pomaga zasnąć a i też żołądek wycisza jeśli są problemy. O rumianku kiedyś czytałam, że n ie można więc nie piję.
Ciężarówka, książkę już zapisuję:))) choć kiedyś jedną o porządkach przerobiłam "Życie może być proste" czy jakoś tak, ale coś nie pomogło:/

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Kasik i Anita ja tak samo chomikuje:D i juz widze ze Kacper ma to po mnie zbiera roznosci ja krzycze a sama robie to samo:D tylko on no zbuera butelki plastikowe z lipton ice tea bo..sa ladne haha i juz ma jedna siate duza w piwnicy wyzucic nie da dziad maly..oprocz tego zbiera tez kanistry takie po plynach do spryskiwaczy dyzych plynach np ludwik itp..a to juz ze 2 lata a w lecie sie tym bawi wlewa wode przelewa eh masakra a z 50 ma:D tesciowa sie drze ze ma to wyzucic a sama mu pozwalala brac do domu jak np w lesie znalezli..ja to nawet nie kometuje..wstalam w koncu lekcje z mlodym zrobic gary zmylam i zas leze:p tez dzis slabszy dzien mam.Zalotka bidulko oby szybko Ci zlecialo.Ciekawe jak Madzia na zakupach;)albo juz po:p

Odnośnik do komentarza

Znowu to samo mi się przytrafiło:( Tylko mniej miałam napisane.Grażka to Julka nieźle Ci daje popalić. Mogę Cię pocieszyć, że u mnie to samo. Najgorzej, że facet nie rozumie jak krzywię się z bólu i patrzy na mnie dziwnie albo się śmieje. Najchętniej z M zamieniłabym się choć na chwilę stanami, zeby tak doświadczył tego wszystkiego i z przyjemnością wtedy pooglądałabym jego minę:))) szkoda, że to nie możliwe:)
Nie wiem już czy to pisałam ale do wc latam non stop. W nocy również. A często wyjdę i od razu muszę wracać bo mam takie kłucie i ból jakby mocno mi się chciało. Najgorzej na mieście.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Gosia, to stracha mi narobiłaś bo ja dopiero 32 tydzień. Niby czuję się coraz bezpieczniej ale o wcześniejszy poród cały czas się boję:/ A tu w 35 wystąpiły takie problemy, straszne to wszystko. Żeby ten maluszek sobie poradził, trzymam kciuki.
A Twoja córcia taka duża:)) Ja zazdroszczę. Przez to, że Jagódka miała tylko 2780 w 41 tc to wciąż się martwię żeby Łucja miała porządną wagę. Ale wiesz, z drugiej strony to i tak się dopiero okaże co oni tam oszacowali, czy dobrze, jak urodzisz.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Grażka, no to faktycznie jesteś blisko.
Oj dziewczyny wiecie, że niedługo wszystko się zacznie:))))
Grażka mnie już trzyma w napięciu. Jak się dłużej nie odzywam bo nie mam czasu to już myślę czy któraś nie urodziła:)))
Wiola, ale mały ma hobby:)))) I to dopiero duże rzeczy zbiera, to gdzie to trzymać;/
A ja wczoraj cały dzień jeździłam po sklepach meblowych a wieczorem do nocy siedziałam przy kompie i szukałam rozwiązań meblowych dla tego miniaturowego pokoiku:/ Wiedziałam, że M wyjeżdża na dwa dni co najmniej i myślałam, że uda nam się wczoraj coś zamówić, nim wyjedzie. Niestety tak się nie stało. A dziś od rana znów debatowałam sobie. Mówię Wam jak ciężko to wszystko zrobić żeby do siebie pasował0. Już myślałam, że wszystko mam to się okazało, że półka się nie zmieści. Póżniej coś zaplanowałam to dosłownie o 1 cm nie wejdzie. i tak non stop. Jak są meble to nie mają do kpl łóżka w tym rozmiarze, no masakra. Jak się weźmie z innego to odcień się nie zgadza:(
W końcu wybrałam takie meble jesion z różem i łóżeczko dokupię białe. No trudno. Już nie mam sił i wyjścia. Ale powiedzcie chyba będzie pasowało, bo przecież łączy się drewno z bielą. No już się tak pocieszam a chcę to już mieć z głowy. Wiecie, że aż 4 tygodnie się czeka na meble?!!! Ale się zszokowałam. Strasznie mi się opóźni wszystko przez to bo myślałam, że już sobie powkładam rzeczy noworodkowo niemowlęce do szafek i zorganizuję się z tym wszystkim... Obym tylko zdążyła Jagodę nauczyć spania w tym łóżeczku nim się dziecko urodzi.
Na łóżeczko chyba krócej się czeka bo to będzie z innej firmy. Jeszcze zależy gdzie. Moze się uda w 7 dni to załatwić. Dopiero muszę poszukać i zamówić.
W każdym razie nie chcę żeby zmiana łóżeczka kojarzyła się dziecku z pojawieniem się nowej dzidzi więc muszę się spieszyć.

http://www.suwaczki.com/tickers/wnidkrhmtpt2pcpg.png

http://www.suwaczki.com/tickers/xnw43e3kdx8ltk62.png

Odnośnik do komentarza

Ja dopiero dzis 33 tc zaczelam, termin mam na 21 marca, a to jeszcze tyyyyyle czasu....

Do kibelka chodze czesto, ale w nocy tylko 2 razy na szczescie.

Dzisiaj tez mam jakis beznadziejny dzien, nic mi sie nie chce, chyba cisnienie niskie.

A dziewczyny ja wiem, ze co kraj to obyczaj, ale u nas to ministranci pisza na drzwiach to kmb co roku :-) wiec az sie zdziwilam, ze same niektore piszecie :-)

Odnośnik do komentarza

Anita wczoraj jak się popłakałam z bólu jak Julka się ruszała t0 mój nie wiedział jak mi pomóc aż mi go było szkoda. Ja złego słowa na mojego nie powiem bo on mi każe tylko leżeć i nic nie robić . Co do meblowania to też Ci nie pomogę bo ja nie mam takiego daru , od tego jest mój i córka.
Kasik Tobie też kochana nie pomogę ale pewnie dziewczyny się jeszcze dziś odezwą.
Biskents zleci i Tobie zobaczysz .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...