Skocz do zawartości
Forum

Grudniówki 2016


Rekomendowane odpowiedzi

Nawet ostatnio sobie myślałam, ze bardzo mi się przyda ten kosz wiklinowy na kółkach, który kupiłam. Nie będę musiała przenosić dziecka z pokoju do pokoju- tylko będę je przewozić:) Strasznie się boje tego noszenia- ze sie gdzieś poślizgnę, ze złapię nie tak, ze się potknę.. Mam czasami takie scenariusze w swojej głowie, ze szok:)

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Spokojnie dacie rade noszenie opieka nad dzieckiem sama przychodzi bez nauki.
A odnosnie cc to pamietam ze upadl mi telefon na podloge i dopiero poprosilam pielegniarke nad ranem jak przyszla zeby mi go podniosla. Niestety po cc nie jestesmy w stanie zrobic prostych czynnosci. Ewelina pewnie nabiera sil a poza tym juz dostala mala do opieki na pewno.

Odnośnik do komentarza

No właśnie, nie dość że maluszki ma bardzo spokojne, to jeszcze tak nimi manewruje a one śpią :) ja bym w życiu tak tych rąk nie umiała podkładać jak on, ale co.się dziwić, facet to ćwiczył latami, ma wykształcenie, prowadzi wykłady i ćwiczenia.

A tak na marginesie, od jakiego etapu dziecko ma już troszkę bardziej stabilną główkę?

https://www.suwaczki.com/tickers/relgh371iwqyu1o3.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie martwcie sie na zapas to przychodzi instynktownie zobaczycie same. Jak zobaczylam corke tez bylam przerazona jak ja zlapac zeby nie uszkodzic na poczatku w rozku no spoko potem dostalam inkubator bo żółtaczka i juz musialam golaska bez niczego wkladac i wyciagac tak sie tylko wydaje ze to takie straszne ale matki maja to wyczucie.
Kornelia to zalezy od dziecka niektore 3 miesieczne bobaski sa juz tak sztywne a inne 4 czy 5 miesiecy i jeszcze glowa lata. To tak jak z chodzeniem jedne 8 miesiecy i juz śmigaja a inne skoncza rok i dalej sie boją.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Megs
A w ogule jak czesto wasze dziecioczki maja czkawke bo moj bombelek ciagle cos. Albo kilka razy dziennie podskakuje i czuje ze czka albo takie jakby pulsowanie czuje cos porownywalne do tętna macie zet tak???

Moje maleństwo tak średnio 3 razy dziennie, a takie pulsowanie też niekiedy czuję :) Kiedyś czułam takie trzepotanie jeszcze ale już mu przeszło :)
Odnośnik do komentarza

U mnie jest tak, ze sa dni, ze ma czkawke i po 4 razy (podczas ostatniego ktg miala), a sa takie, ze w ogole nie ma (dzisiaj). Takie tezepotanie tez czulam i od jakiegos czasu (z 4-5 tygodni) nie czuje juz tego w ogole. Dziwne to bylo uczucie :D
Ja juz torbe do szpitala mam spakowana. Mysle zeby dokupic sobie jeszcze topy takie do karmienia- zeby tych bluzek do gory nie podciagac.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Renata te bluzki do karmienia to dobry pomysl sama planuje kilka na guziki lub na zamek kupic bo ciagle zadzierac do gory nie bardzo.
Magda ja nie wiem jak wygladaja i pachna wody sama nie wiem czego sie spodziewac jakby sie sączyly ale podobno w aptece sa jakies papierki testujace czy to wody czy mocz.

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaanlis1yvcr1e.png

Odnośnik do komentarza

Magda mi wody odeszły jak spałam poczułam, że coś leci tak partiami po pierwszym razie myślałem, że to śluz ale za drugim, że to niemożliwe żeby tyle i raczej czuć, że rzadkie bardziej. Na pizamie nie było śluzu tyło mokro z ciekawości powachalam czy jest ten słodki zapach i raczej pachniało to jak sperma tak delikatnie takim chlorem. Później wahałam podpaske to już bardziej tak właśnie słodko.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

No i wody to dosłownie wody jak szłam na stół to po nogach mi ciekły. Tyle tego się przez 3 h lało masakra. A brzuch mniejszy się zrobił od razu i twardy mała przestala się ruszać. Tak się zastanawiam bo mnie zaraz scieli ale jakby tak naturalnie rodzic to ze 20 h jeszcze to jak ono bez wód wytrzymuje. No wiadomo pepowina odżywia i oddycha ale wtedy nic nie pije i jak nie może się ruszyć to jak schodzi niżej.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Bylo ciezko, bo mala dostalam do siebie na sale pooperacyjna od razu po zdjeciu ze stolu ale dalam rade was nadrobic.
A wiec jak pisalam w czwsrtek o 20 mialam zakladany balonik. W piatek o 11 lekarz go wyjal i zostalam podlaczona pod oxy. Na tym etapie bole mialam tylko z balonikiem, po wyjeciu rozwarcie 3 cm i 70% skrocenia szyjki. Po pierwszej oxy nie dzialo sie zupelnie nic, rozwarcie 2,5 cm i 50 % skrocenia. Lekarz przebil pecherz plodowy i od tej pory mialam juz bole, one sie bardzo nasilaly jednak byly to same bole, bez skurczy. Po 6 h przerwy od poprzedniej czyli o 22 dostalam kolejna oxy. I wtedy zaczely sie juz zapisywac na KTG male skircze ktore sie nasilaly, po godzinie kroplowki rozwarcie 3 cm wiec sie zwiekszalo dzieki skorczom. Jednak po tylu godzinach bolu i niespania bylam juz zwyczajnie zmeczona. Polozna podala mi domiesniowo zastrzyk jakis przeciwbolowy (ale to nie zzo) i on mial mnoe rozluxnic i wspomoc szyjke. Jednak zamiast mi ulzuc to ruszylo mnoe po tym konkret, ze jak do.tej pory bylam cicho tak teraz sie darlam. Polozna powiedziala ze mam wytrzymac do 5 cm rozwarcia to poda mi inny lek, narkotyczny i on na pewno mi pomoze. Ale ja mdlalam na lozku z bolu. Zdecydowaly sie razem z lekarka podac mi to.wczesniej czyli przy tych 3 cm. Polegalo to na.wpieciu strzykawek z dawka lekow do specjalnej maszynki ktpra dawkuje go w tempie 4 ml na godzine, jednk jedna maszynka im siadla i wstrzyknela mi od razu 1/3 dawki, po.tym odlecialam ale zaraz polozna odciagnela z rurki wiekszosc tej dawki i ,,wrocilam". Na tym etapie juz skurcze siegaly 100% , polozna kazala mi oddychac przy skirczu i zmienila mi pozycje z pol lezacej na pol lezaca na lewym boku i.w tym momencie tetno malej zaniklo do 62 uderzen. Polozna wyleciala szybko po lekarke, ta zbadala szybko szyjke (4cm) i zmila pozycje na pol lezaca na plecach. Po chwili tetno wrocilo do normy a ja mialam coraz mocniejsze skurcze. Do poloznej przyszla druga polozna i tak razem jakos mnie instruowaly. Kajtek oczywiscie byl caly czas ze mna. O godzinie 2:15 tetno malej znowu.zaniklo.do.50 uderzen i w tym momencie jak przyszla pani doktor to od razu na cc. W przeciagu 2 minut mialam pobrana krew, zostalam ubrana w koszule operacyjna, przewieziona na sale i uspiona. Amelke wyjeli od 2:20 i juz Kajtek ja kangurowal. Na pooperacyjnej bylam juz 3:10, dostalam zastrzyk rzeciwzakrzepowy, paracetamol dozylnie i morfine. Mala mi od razu przyniesli i tak juz jestesmy razem caly czas.
Boli jak cholera, wydaje mi sie ze cos jest nie tak bo strasznie piecze i ciagnie mnie z prawej strony to ciecie (w okolicach wyrostka), kazali mi wstac dopiero po 15 h, wyprostowac sie nie moge.do teraz ale.juz w miare mozliwosci jakos wstaje.
Amelcia czuje sie dobrze, dostala 10 pkt, nie.byla ani niedotleniona ani owinieta pepowina wiec nie.woedza co spowodowalo ten zanik tetna. Najwazniejsze ze jest juz bezpieczna a ja zniose kazdy bol.
No to to tak w skrocie, jak nabiore wiecej sil i sie w koncu wykapie dzisiaj to moze uda mi sie wstawic zdjecie malej.
Poki co trzymajcie sie, mam.nadzieje ze u reszty z was pojdzie wszystko bez komplikacji i w miare waszych planow <3

http://www.suwaczki.com/tickers/3i49mg7yrsnyy62l.png

Odnośnik do komentarza

Ewelina gratulacje...! Najważniejsze, że masz już z głowy, ale jak to czytam to mi ciarki przechodzą... właśnie tego boję się najbardziej: żeby nie musieć przeżywać praktycznie porodu naturalnego, który finalnie zakończy się cc. W zasadzie miałaś cc, a cały proces bólu musiałaś odbyć.
Ale za te wszystkie męki Amelka jest obok!
A u mnie 38tc i cisza

http://www.suwaczki.com/tickers/oar8dqk310w4mc3s.png
23.10.2015 Aniołek

Odnośnik do komentarza

Ewelinchen, faktycznie sie nameczylas... Dobrze, ze wszystko skonczylo sie pomyslnie:) Gratulacje dla Was!! Teraz bedzie juz tylko lepiej!!
Coz mam kilka znajomych, ktore mialy nieplanowana cesarke bo nastapily komplikacje przy naturalnym porodzie (najczesciej spowodowane wlasnie wielkoscia dziecka). Taka cesarka w 99 procentach konczy sie narkoza. Przy drugim dziecku mialy cesarke planowana ze znieczuleniem w kregoslup i wszystkie mowia, ze to " niebo , a ziemia" (oczywiscie na korzysc tej planowanej cesarki).
Mnie lekarz wielokrotnie namawial zebym sprobowala chociaz naturalnie, ze to " taka wielka szkoda, ze od razu decyduje sie na cc". U mnie tez jest ryzyko, ze Ona urodzi sie duza ( w pierwszym dniu obecnego tc- 3600 z usg). Moze wazyc mniej, ale wiecej tez moze... Za bardzo sie o nia boje zeby probowac sn.
Obudzila mnie dzisiaj w nocy okropna zgaga oraz mdlosci i niestety znow wymiotowalam. Mialam wrazenie, ze wszystkim co zjadlam poprzedniego dnia. Mam okropna niestrawnosc... Juz tez powoli nie moge doczekac sie rozwiazania..
Wczoraj z tym ogromnym brzuchem robilam generalne sprzatanie. Moj byl w domu i stwierdzil, ze "to moje fanaberie i on sprzatal nie bedzie, bo jest czysto". I tak sama zapieprzalam- dzisiaj zostalo mi odkurzanie, lazienka i mycie podlog ( i obiad, na ktory on zaprosil kolege). Co tydzien tak sprzatam, zeby utrzymac czystosc. Juz sie boje co to bedzie po porodzie- zostane pewnie z tym wszystkim sama.. Boje sie nawet tego co zastane w domu po 5 dniach pobytu w szpitalu..
Dzisiaj spal osobno. Jak sie wkurze to wyjde na spacer i niech on gotuje koledze (nie umie gotowac w ogole).
Ehh, szkoda gadac...

http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371rl9kqn35.png

Odnośnik do komentarza

Ewwlinchien jeszcze raz gratulacje! Jesteś dzielna babka. Ja pierwsza cc miałam planowana i bolalo bardziej niż teraz gdzie już coś się zaczęło dziać. Ale to może być też kwestia tego, że to drugi raz organizm juz pamięta ten stan.
Najgorsze dwie doby. A to co czujesz to prawdopodobnie to co ja czyli zakończenia tych szwów wewnątrz one mnie ciągną i kluja.

http://www.suwaczki.com/tickers/16udugpj77s1mw6h.png

Odnośnik do komentarza

Renataki 84 twój maz zapewne po porodzie triche "przejrzy na ovzu" u mnie bylo podobnie :) ale później jiz się staral bardziej tylko ze ja tez zle zrobiłam bo ze mnie taka zosia samosia i wszystko wolalam sama i po jakimś czasie przestał sie starać bo skoro ja to zrobie lepiej to po co on ma.sie wysilać co nie.. Teraz wiem ze powinnam.odpuscic idealne porzadki i dać mu się wykazać :),tym razem jak wyladowalm w szpitalu musial.przejac dowodzenie nad całym domem 2-,letnim dzieckiem i psem :D pies troche odchudzony po dwóch tygodniach mala kilka razy wystrojona w koszulkę znpizamy ale wszyscy żyją i maja się dobrze :) aa wspomniałam ze zaczął gotowac :) teraz juz będę sie starala mu dać więcej możliwości wykazania sie a sama dam.sobie więcej luzu :),troche balaganu nikomu nie zaszkodzi :p ( nie jest mi z tym łatwo bo mam obsesje na punkcie sprzatnia ale wiem ze jak znow zacznę szaleć to on odpusci)

Ewelinchen poród raczej ciezki :* szybkiego powrotu do formy życzę.. I buziaczki dla malutkiej..,

http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.pnga href="[url=[img]http://www.suwaczki.com/tickers/p19ucsqv5gg1s9up.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...