Skocz do zawartości
Forum

Mamuśki listopadowe 2016


Gość Monalika

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyny co za ruch na forum aż się czytac chce :D ;)

ewelinkab29 dokładnie, nie czytaj tych rzeczy na internecie bo dużo piszą a człowiek sie na czyta i ma myśli sto najgorszych! Trzeba opini doświadczonego lekarza, trzymamy wszystkie kciuki za Ciebie i czekamy na informację. Trzeba być dobrej myśli przesyłam CI tę pozytywną energię!!! :*

Każdy związek jest inny to prawda. U nas kiedyś jak urodziłam Sebe (gdzie chcieliśmy dziecko obydwoje) było dziwnie.. mąż (wtedy jeszcze chłopak) pracował 10 km od domu prowadził działalność, nie było go CAŁYMI dniami. Było różnie między nami.... dzieckiem zajmowałam się ja. Bylam sama w domu. On wracał różnie i często po % :/ w ogóle mieliśmy wiele ,,przeżyć" i tak póki Seba nie skończył 3 lat. Raz się wyprowadzilam,ale Seba się rozchorował i sama chciałam wrócić, było ciężko, między nami nie było czułości itp... Któregoś dnia nie wytrzymałam i poszłam się pakować- ile można sie awanturować przez alkohol. Chyba oczy otworzył i wiedział,że żarty się skończyły... Miałam dość. Kochałam go ale miałam dość takiego życia i by moje dziecko żyło z takimi rodzicami. Od tamtej pory dużo się zmieniło, wyprosił bym została ale było dziwnie. Zmianił się na lepsze, zaczął dbać, być kochanym, czułym facetem. Do dziisaj jesteśmy razem, chcieliśmy powiększyć rodzinę, wzięliśmy ślub. Z dnia na dzień nic się nie zmieni, na wszystko trzeba czasu. I rozmowy. Wiadomo- nie raz się pokłócimy normalne ale żyjemy ze soba bardzo fajnie. Uzupełniamy się. Praca ? Ja pracuję razem z nim w garażu, przygotowuje elementy do podkładu, lakierowania, poleruję itp rzeczy wykonuję. On pracuję dużo więcej wiadomo i całymi dniami. Kasa jest wspólna, a ta którą dostaję teraz jest moja ;) tzn jeżeli nie mamy akurat przypływu gotówki to wyciągam ze ,,skarbonki" . Co mi trzeba biorę kase i mówie,że wzięłam tyle i tyle.Pieniądze są wspólne jak i reszta rzeczy. Nikt nie jest idealny ALE wspólne życie to dotarcie się, wymaganie od siebie czegoś. Dzieckiem zajmowałam się i zajmowac teraz też będę ja bo nie wyobrażam sobie,żebym jeszcze z garażu męża wolała by przyszedł przebrać małego czy uspać. W nocy przy Sebastianie pomagał bo wstawał nie raz- po prostu co wiedział to pomógł. Przy drugim nie zamierzam go angazować we wszystko bo wiem jak wygląda jego praca. Przychodzi tylko zjeść do domu. - kanapki i szybkie jedzenie tez sam sobie zrobi jak trzeba- nie muszę wszystkiego jak na tacy podawać. Mogę powiedzieć, że teraz po 10 latach jesteśmy zgrana parą :) Kochamy się i okazujemy to sobie- on bardziej, ja czasem nie portafię tak przyjść i się przytulić jak on ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/j5rbj44jqyhqptts.png
http://www.suwaczki.com/tickers/mhsvj44jy754j0c9.png
http://s1.suwaczek.com/20160604310123.png

Odnośnik do komentarza

Panifiona -Nie rozumiem dlaczego tkwisz w takim układzie z mężem... tym bardziej, że ci to przecież nie odpowiada... Każdy ma swoje życie i układa je sobie po swojemu więc już nic nie piszę! Ewelinkab29 - nie nakręca się, trzeba być dobrej myśli. Poczekaj do wizyty u specjalisty i na wyniki konkretnych badań! Niektórzy lekarze straszą na wyrost! Mojej mamie chirurgi powiedział, że ma raka nerki, a się okazało, że to tylko cysta! Ale co przeżyliśmy i przeplakalysmy to nasze... wiec uszy do góry! Ps. No, a ja lecę do fryzjera!:-)

http://www.suwaczki.com/tickers/klz9gu1rjjsobtdw.png

Odnośnik do komentarza

reasumując, trzeba zachować własną indywidualność, mieć swoje zdanie, potrafić krzyknąć i postawić chłopka do pionu kiedy trzeba, bo za 10 lat to już będzie pozamiatane i nic ich nie zmieni :) a jak nie doceniają tego co mają i nie chcą się zmienić to niech spadają na szczaw! o! w ciąży to człowiek od tych hormonów zrobił się bojowy :D

wczoraj byłam na chwilę w pepco i nie mogłam się opanować. kupiłam małej bezrękawnik taki puchaty z kapturkiem i uszkami króliczka :D wprawdzie rozmiar 86 więc na następną zimę, ale po prostu musiałam! córka znajomych ma taki sam i jak na niej to zobaczyłam to od razu chciałam mieć podobny :D
teraz jest w pepco za 19 zł w nowej kolekcji :D

ehh od wczoraj moje kostki u nóg praktycznie zniknęły.. czuję się powoli jak balon..

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Widzę że co związek to inna historia. Ja z moim Miniem jestem już 9 lat w tym 3 po ślubie i powiem Wam że tylko raz się pokłóciliśmy po roku znajomości :-) ale to też może wnikać z tego że jak była mniejsza to cały czas w domu najstarszy brat mi dokuczał że aż nie chciało mi się do domu wracać ze szkoły. Jak już się wyprowadził to odżyłam i dlatego teraz chcę że mój dom był oazą spokoju gdzie można odetchnąć i żeby zawsze chciało się do niego wracać :-) a do tego mamy chyba łagodne charaktery co ułatwia nam życie we dwoje :-)

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0a2w1xmpzs.pngurl=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/dqpr3e5et4owibbo.png[/url]

Odnośnik do komentarza

Cześć dziewczynki:-) na razie jestem na froncie wojennym z Moim mężem, rozmawiam tyle ile muszę :-/ dziś mam wizytę o 16:'):-):-) ciekawe co tam u maluszka Mojego słychać :-)

Wczoraj zalazlam fajny pomysl na dywanik dla dziecka z pomponow zrobionych z welny , łatwo się je robi bo to z podstawówki jeszcze pamietam:-) i super sposób na zrobienie samodzielnie pomponow dużych czy małych z tiulu:-) jadę dziś do pasmanterii i kupuję materiał i będę probowac;-)

http://www.suwaczki.com/tickers/3i498ribdtlc9238.png

Odnośnik do komentarza

My z mężem jesteśmy 8lat w tym 2 po ślubie. I powiem Wam, że życie z mężczyzną to nieustanna nauka - oczywiście jego. Facetem to trzeba niestety ale ugniatac jak plasteline inaczej może to być różnie. I czy nam się to podoba czy nie takie życie :)
Mój mąż obecnie zarabia więcej, mamy swoje konta oraz wspólne domowe z którego opłacamy rachunki, robimy zakupy itd. Na to konto składamy się procentowo od wypłaty 50% mąż zarabia więcej wiec u niego wychodzi więcej gotówki.
Mieszkamy w domu i mąż mi pomaga ma 4 obowiazki: odkurzanie,mopowanie,pranie i śmieci. W dodatku zajmuje się męskimi pracami a ja damskimi a na zakupy najczęściej jedziemy razem bo oboje lubimy. Ja robie obiad a on sprzata :) Teraz ja robie większość bon jestem w domu. Niestety należy również do osób, którym trzeba wskazać zadanie sam rzadko się bierze. Zawsze go chwale i nagradzam jak małego chłopca wówczas chętniej się zabiera :)
Teraz kiedy jestem w ciąży przechodzimy piękne chwile :) troszczy się i nosi na rękach ;)

Odnośnik do komentarza

Jezu jak wrze. Ten 3 trymestr jest jak PMS. Kurcze jak by mąż nie dokładał się to ja bym mu jedzenia nie dała. Niech sam se kupi ma swoje pieniądze. Mi mąż całą wypłatę daje. Nie wiem czy umiałabym go prosić o pieniądze. W porównaniu z innymi to jedyną wadą mojego męża to lenistwo, wszystko swoje musi odleżeć i to sporo no i zamiłowanie do procentów. W moim związku to ja jestem żyła ale to natura krakowska, już tacy centusie jesteśmy.

https://www.suwaczki.com/tickers/ug37cwa1tvsvvnny.png]Tekst linka[/url]a href="https://www.suwaczki.com/tickers/3jgx0tc7at991j01.png]Tekst linka[/url][url=[im

Odnośnik do komentarza

Monalika
My z mężem jesteśmy 8lat w tym 2 po ślubie. I powiem Wam, że życie z mężczyzną to nieustanna nauka - oczywiście jego. Facetem to trzeba niestety ale ugniatac jak plasteline inaczej może to być różnie. I czy nam się to podoba czy nie takie życie :)
Mój mąż obecnie zarabia więcej, mamy swoje konta oraz wspólne domowe z którego opłacamy rachunki, robimy zakupy itd. Na to konto składamy się procentowo od wypłaty 50% mąż zarabia więcej wiec u niego wychodzi więcej gotówki.
Mieszkamy w domu i mąż mi pomaga ma 4 obowiazki: odkurzanie,mopowanie,pranie i śmieci. W dodatku zajmuje się męskimi pracami a ja damskimi a na zakupy najczęściej jedziemy razem bo oboje lubimy. Ja robie obiad a on sprzata :) Teraz ja robie większość bon jestem w domu. Niestety należy również do osób, którym trzeba wskazać zadanie sam rzadko się bierze. Zawsze go chwale i nagradzam jak małego chłopca wówczas chętniej się zabiera :)
Teraz kiedy jestem w ciąży przechodzimy piękne chwile :) troszczy się i nosi na rękach ;)

prawie jak u mnie :D mój też mopem jeździ po mieszkaniu, odkurza, wynosi śmieci, robi pranie i rozwiesza :D ja niby powinnam prasować ale już chyba parę miesięcy nie prasowałam, tak nie lubię :P zwykle się wytrząśnie jak mokre i po wyschnięciu nawet nie ma zagnieceń :P
poza tym sprząta łazienkę i przeciera kurze. ja tylko ogarniam kuchnię, lustra.. poza tym oczywiście planuję zakupy, aby była pełna lodówka (zakupy razem lub mama kupuje i odbieramy. jak ma iść ze mną na zakupy to zaraz chce wyjść, już jest zniecierpliwiony. tylko mnie tym stresuje ). poza tym gotuję (obiady, zupy, jakieś ciasta - czyli takie rzeczy bardziej trudne), a on już sobie tylko albo także mi robi śniadania, wyciska soczki, jakieś takie nietrudne rzeczy.. choć ostatnio muszę pochwalić, że zrobił placki z dyni sam od początku do momentu wyłożenia na patelnię, bo potem ja przekręcałam - wyższa szkoła już dla niego :P
też jesteśmy razem 8 lat ale po ślubie już 3 :)
ogólnie cale życie docierania się i czasami jest tak, że niby człowiek wie jak ma postępować, coś obgadał a i tak wyjdzie jakaś głupia kłótnia i w koło macieju to samo :D
ale my oboje nerwowi. on wyrzuca gniew na zewnątrz czyli krzyczy, albo podnosi głos, ja trzymam gniew w środku (co jest mega złe, wolałbym już krzyczeć) i duszę w sobie, pokazuję niezadowolenie swoją złą miną (więc tez jestem parszywiec). jak dochodzi do kłótni to on podnosi głos, ja w złości płaczę i póki się nie uspokoimy to taka głupia przepychanka, która nic nie wnosi..
na szczęście takie sytuacje są rzadko, bo może raz na 3 miesiące :P
w między czasie jest fajnie. mąż jest bardzo ambitny i uczynny. co się nie zepsuje to sam naprawia od razu, nic nie trzeba prosić.. to raczej ja zbieram się do wszystkiego 100 lat i nic mi się nie chce :P
teraz na rękach może mnie nie nosi jakoś mega, bo on nie jest raczej takim typem faceta. raczej typowy macho nieokazujący za dużo emocji. ale zawsze zapyta jak się czuję, wysłucha, doradzi, jeździ na każdą wizytę do ginekologa, był na 2 dużych USG w gabinecie, przytuli, śmieje i droczy się ze mnie, pyta jak brzuszek i mówi do mnie grubasek pieszczotliwie, chociaż jak mam zły dzień i narzekam że jestem gruba to mówi, że bardzo mu się tak podobam, że go pociągam, że brzuszek jest super, że mały, zgrabny i że ja super wyglądam. i że szybko wrócę do formy, że będzie mnie trenował i że w czasie treningów odstawiamy miłość na bok i możemy się na siebie wydzierać, obrażać na siebie itd :P
co do kasy to mamy wspólne konto gdzie przelewamy całą wypłatę a na swoich osobnych kontach zostawiamy jakieś małe kwoty na swoje wydatki typu kosmetyk czy coś (niby można ze wspólnej płacić ale ja lubie bimbać kasę na głupoty i wtedy wolę wiedzieć że ze swoich :)). on opłaca rachunki, zajmuje przeglądami, myje autko.. w sumie to ja tak myślę, że prócz gotowania to ja za dużo chyba nie robię haha :D zawsze zmieniałam pościel ale jak jestem w ciąży to on to robi..
no ale ta jego dieta jest tak pracochłonna że nie miałabym czasu na to wszystko.. szczególnie że w pracy siedzę jeszcze do końca sierpnia (pracujemy razem.. myślę, że jak przestanę go widzieć 24h na dobę to też te kłotnie sporadyczne się zrobią żadsze)..
no ogólnie wam powiem, że jak tak piszę to nawet nie mam złego tego chłopa.. poza tym kłótniami raz na jakiś czas.. wtedy jest mega ciężko. czepia się bardzo, wypomina jakieś durnoty, nie liczy z moimi uczuciami, mówi że jestem przewrażliwiona etc
czasami jak się zezłoszczę to on się na mnie wkurza czemu ja się złoszczę, czemu mam niemiły ton.. że jestem nerwowa i standard "czemu taka jesteś?"... że jak się wkurzam to że to moja wina, bo nie powinnam się złościć. co z tego że każdego człowieka co innego złości, każdy reaguje inaczej.. on by chciał żebym przyjmowała jego krytykę na klatę, przytakiwała i przepraszała chyba.. a ja mam swoje zdanie, złoszczę się i jego to denerwuje we mnie.. :/ jak ze ścianą z nim..
natomiast gdy on ma niemiły ton lub się uniesie na mnie bez powodu albo powód jakiś z dupy, to nie można nic powiedzieć bo on "wcale nie ma takiego tonu, że jestem przewrażliwiona" i w ogóle to ja jestem powodem jego nerwów, że to ja go wkurzam a nie że on nie radzi sobie z emocjami. takie podwójne standardy. on może a ja nie..
więc jak z dzieckiem.. nie lubię tych jego nalotów złośliwości.. i nie lubię go wtedy okropnie :/

ehh miałam nie pisać za dużo a jednak wyszło samo :P
reasumując źle nie jest, trzeba walczyć dalej :D

http://www.suwaczki.com/tickers/l22njw4zf0ol3s77.png

Odnośnik do komentarza

Jestem po wizycie u dermatologa. Lekarka mowila ze wygląda jej to ziarniaka naczyniowego i trzeba usunąć. Ale z racji ciąży zabieg nie moze się odbyć bo znieczulenie szkodliwe dla niuni w brzuszku. Ale żeby się upewnic ze to napewno to za tydzień pobierze mi wycinek do badania bo do listopada trochę czasu jest i chce być pewna diagnozy. Mam nadzieje ze będzie dobrze

https://www.suwaczki.com/tickers/relg8u69h3z4ipeq.png

Odnośnik do komentarza

ewelinkab29
Jestem po wizycie u dermatologa. Lekarka mowila ze wygląda jej to ziarniaka naczyniowego i trzeba usunąć. Ale z racji ciąży zabieg nie moze się odbyć bo znieczulenie szkodliwe dla niuni w brzuszku. Ale żeby się upewnic ze to napewno to za tydzień pobierze mi wycinek do badania bo do listopada trochę czasu jest i chce być pewna diagnozy. Mam nadzieje ze będzie dobrze

Tez mam twardszy brzuch nieraz w niektórych miejscach śmiejemy się, że pupę wypycha albo coś.

Dobrze, że poszłas do dermatolog to ważne żeby nie zaniedbac. Mój teść miał dość długo krostke na czole, drapal itd aż zaczęła rosnąć, gnoic się. Okazało się że to niegroźny jakiś rak skóry. Wycieli mu to w formie zabiegu chyba 40min plus inne takie podobne rzeczy co miał na twarzy czy ciele, które nie podobały się lekarzowi.

Odnośnik do komentarza

Ja dzisiaj też mało spałam.
Obudziłam się parę razy w nocy i zaczęłam płakać.Nie wiem co się ze mną dzieje,ale im bliżej porodu zaczynam się bac:(zastanawiam się czy dam radę,czy sobie poradzę...Jeszcze remont czeka nas i też zastanawiam się czy zdążymy ze wszystkim.
Mój chłopak pocieszal mnie przytulal i powiedział że dam-damy radę.Poradzimy sobie.
Chciałabym aby malutka była już z nami ale wiem że najlepiej by było aby w terminie sie urodziła.Mój kochany babelek fika koziołki -wspaniałe uczucie:)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3dqk35c49a7xi.png]Tekst linka[/url]

Odnośnik do komentarza

Ja noce przesypiam i nawet jak wstaje do łazienki to potem od razu zasypiam dalej, a w dodatku teraz znowu w ciagu dnia robie sobie drzemki jak syn śpi.
Magda1982 mysle ze u ciebie mocno hormony daja sie we znaki, dobrze ze masz wsparcie chlopaka i razem na pewno dacie rade ze wszystkim. A kiedy planujecie zrobic remont?
Ewelinkab29 bedzie dobrze, jestes teraz pod opieką lekarza wiec bedzie wszystko pod kontrolą, szkoda tylko ze zabieg dopiero po porodzie ale szybko miną te 3 miesiące.
Aniap27 super ze wizyta udana, ja juz sie nie moge doczekac mojej;) mam 25.08 a ostatnią mialam 11.07.
Dziewczyny patrzylyscie juz na biustonosze do karmienia?

Odnośnik do komentarza

Twardnienia brzuszka na tym etapie są normalne jeśli: nie bolą, nie skraca się szyjka, nie ma plamień lub krwawień, trwają krótko, są sporadyczne i przechodzą po zmianie pozycji. Ale to są twardnienia całej macicy - jeśli tylko część to maluch się tak wypycha,

Ewelinkab29 gdzieś tam wyczytałam, że często powstają właśnie w ciąży. Dobrze, że będziesz miała biopsje by wykluczyć coś groźniejszego. Po porodzie Ci to wytną i będzie dobrze. Już niewiele zostało.

patrycja2403 - ja miałam na czczo ok 75 a po 2h ok. 95 nie pamiętam dokładnie. A miałam pobieraną krew tylko 2 razy.

Też chciałam iść na szkołę rodzenia - zazdroszczę Wam dziewczyny. Z moim leżeniem niestety nie ma szans. Chwalcie się czego sie dowiedziałyście!

Myślałyście już o szczepionkach? Bo ja nie mam pojęcia czy decydować się na bezpłatne czy skojarzone?

https://www.suwaczki.com/tickers/43ktpx9in01r68vk.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...