Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Oj dziewczyny mi też wypadają włosy garściami. W sumie przed ciążą też miałam ten problem. Też ciągle małej wyciągam z dłoni żeby do buzi nie brała. Ja mam blond to w wannie tak nie widać :P
My dziś idziemy na spacer do pracy mojej. Oby nas nie zmoczyło. Tatuś nas odwiezie.
Za wszystkich potrzebujących trzymam kciuki.
Też mamy chrzciny w ndz i też przerażają mnie zapowiedzi temperatury.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Ja mam zamiar rozszerzać po skończonym 5 miesiącu. A to że względów brzuszkowych. Starszej dawalam jak miała skończone 4 miesiące i karmilam piersia.
Będę dawała ze słoiczków tak do 10 miesiąca na pewno. Nie mam ekologicznych warzyw ani owoców A te ze sklepu maja też dużo chemii. A na początku na te 2 łyżeczki to szkoda marnować czasu na przygotowanie. Bynajmniej to tylko moje zdanie:)

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Myślę, że my poczekamy do 6. miesiąca ze względu na te problemy brzuszkowe. Te gazy są okropne a wczoraj lekarka powiedziała, że nawet do 6. miesiąca niektóre enzymy się wykształcają - choć u części dzieci wcześniej. My pewnie raczej musimy poczekać, to wolę nie dokładać Maleństwu skoro nie potrzeba. Kiedyś nie umiała bekać, za to teraz jak dorosły facet czasami ;) A co chwila jak z kimś gadam, to nowych rzeczy jeść odradzają - zgłupieć można z tymi informacjami. No ale sama stwierdziłam, że jednak to ma znaczenie, co jem - mimo zdania kultowych blogerek i fajnych stron o laktacji.. Tyle, że nadal nie wiem, jaki jest mechanizm. Po kapuście zero reakcji a wystarczy nieco cebulki i sok pomarańczowy, a spokój z głowy. I tak to ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Tak, alergeny, część witamin i minerałów - to nawet fajnie w jednym z polecanych tu artykułów przeczytałam co i jak. Ale niby wzdęcia nie powinno kp wywoływać, a jednak.. Pewnie nie dany pokarm, ale związek chemiczny po prostu przenika jak i inne rzeczy. Tak biorę to na chłopski rozum. Szkoda tylko, że nie umiem znaleźć w tym reguły.

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

Szczesciara u nas pediatra zalecila spacery do -5 stopni Ale też nie za długie wtedy.

Kaśka trzymaj się Milenka jest dzielna , musicie przetrzymać te problemy , przejda na pewno.

Mamo Joasi moja też kiedyś latwiej zasypiala teraz nie ma szans i po pół godzinie pisk i pobudka na parę minut. wogoloe też zaczęła mi się budzić z płaczem .

Charlotte moja mama też kilka lat temu miała problem ze zrenica powiększona i nie reagując na światło. Po tomografia jest ok, przyczyna nieznana , mimo ze nie minęło to tylko latem gorzej widzi w ostrym sloncu. Ale pamietam ze lekarze straszyli nas bardzo:/ powodzenia!

Malutka, Anka ja też mam wrażenie ze jednak jedzenie przenika do kp. Jak kiedyś wypilam mega dużo kompotu jabłkowego to mleko normalnie jabłkami pachniało, mąż się zaśmiewał wtedy. A po mixie sałat młoda nie chciała pić mleka cały dzień plula nim. Mimo to mysle ze trzeba jeść wszystko. Takie moje doświadczenia.

Mieliśmy dziś rehabilitacje na nfz ale młoda dostała po pół godzinie histeri wies,szybszy powrot teraz spi a ja slucham plyty Adele-mily relax:) no i zamowilam zestaw do hybryd w ramach noworocznego planu zeby sie nie dolowac :)

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Wszytskim chorującym dzieciaczkom życze dużo, dużo zdrówka,a mamom siły, żeby przetrwać te wstrętne choroby. Ja też czasami płaczę z bezradności gdy mały choruje, bo nie potrafie mu ulżyć w cierpieniu.
Chciałabym, żeby to mnie bolało a nie Wikusia.
U nas wczoraj też był kiepski dzien, noc ok,ale dzis od 5 już zabawa i śpiewy wiktoriańskie odchodziły z łóżeczka, więc chodzę śnięta jakaś. Dopiero zasypia przy szumach, my tez bez nich nie mielibyśmy lekko ;-)
Moja teściowa mnie wku...wia coraz bardziej. Jak nie mielismy dziecka to pytała co chwile kiedy i kiedy bedzie wnuczek, a teraz jak jest dziecko to co? Poszła do pracy za nianie!! Dziś pierwszy dzien, a jak zapytałam jakie dziecko, mówi: 4 miesiące! No krew mnie zalewa, tak nam miała pomagac, poszlismy do nich mieszkac a teraz zostaje na lodzie, nie liczyłam ze bedzie mi w nocy dziecko karmic, ale chociaz czasami zebym mogła w spokoju cycki wydoic, z psem wyjsc na spacer czy chociaz cos w domu ogarnąć. Nie planowałam szczepic od razu na pneumokoki, bo mały miał być w domu i iśc dopiero do przedszkola ale w tym wypadku zaszczepię, bo zapewne bede musiała oddac go do żłobka.No wkurwa mam takiego, ze tylko usmiech dziecka mi pomaga zniesc to wszystko. A na dodatek wychodzi mi osemka, mam goraczke, boli mnie gardlo i ucho.

To i ja sobie pozwoliłam na żale...

https://www.suwaczki.com/tickers/iv09i09ka09zsel5.png

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękujemy za przyjęcie do grupy. Jeżeli chodzi o poród to tydzień przed trafiłam do szpitala bo Małej spadało tętno, trzy razy wywoływali mi poród , za 3 razem się udało i o godz 21:07 powitaliśmy na świecie Jagódkę-10 pkt w skali, 3270 i 55 cm szczęścia. Żeby nie było różowo, to okazało się że zostałam źle zszyta, Małej podniósł się poziom bilurbiny , mało przybierała na wadze. Ale udało nam się i zaczęła ładnie jeść i po 5 tyg pożegnaliśmy żółtaczkę. Ze mną gorzej, po rozejsciu szwów miałam zapalenie, cały czas gorączka, zszyli mnie ponownie po 5 tyg, do tego czasu karmiąc przyjęłam 4 rodzaje antybiotyków. Ale tym razem dobrze mnie zszyli, chociaż temperatura męczy mnie do dzisiaj, raz większą raz mniejsza, a lekarze rozkładają ręce, za tydzień kolejne badania i USG. Poza tym Jagódka przekochana, początki były trudne ale już się rozumiemy.
Martwi mnie waga Małej , bo waży 5700 , a ma 3 miesiące i jutro 2 tyg., A jak tak Was podczytuje to moja jest mala, chociaż lekarz mówi że Ok ,25 centyl i na oko to chudzinką nie jest.

monthly_2017_01/wrzesnioweczki-2016_53709.jpg

Odnośnik do komentarza

Imbir,a podasz stronke gdzie zamawialas?ja tez planuje taki prezent dla siebie ale czekam na pensje:)
Jesli nam uda sie zostac na kp to rozszerzamy diete po skonczonym 6 miesiacu,wczesniej nie ma sensu.nie zastanawialam sie nad sloiczkami ale dla Emi gotowalam sama.jeszcze to dobrze przemysle i przetrenuje ale pewnie bede sobie gotowac na kilka porcji i zamrazac w tych pojemniczkach co mam do mrozenia mleka.nie chce skazywac Lilki na same sloiczki bo sama bym ich nie chciala jesc(tych obiadowych,owoce sa ok w smaku).zarowno w kwestii rozszerzania diety jak i wplywu pokarmu matki na dziecko zgadzam sie z blogerka hafija bo mam takie same doswiadczenia w tych tematach co ona:)
Ja mam super pediatre,od 6 lat prowadzi tez starsza corke.mocno wspiera kp,nie panikuje ze skaza przy byle krostce czy wartosciami przybierania na wadze.wiadomo ze dziecko musi miescic sie w jakis normach ale raz przybiera wiecej a raz mniej i uzaleznione jest to od wielu czynnikow.podobnie z umiejetnosciami.wiadomo ze trzeba trzymac reke na pulsie ale pospiech i niecierpliwosc nie sa dobre.

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Według who niemowlakowi karmionemu piersią można wprowadzać po 6 miejscu czyli po 26 tygodniu życia. Ja chce zacząć wprowadzać koło 24 tygodnia. Najpierw marchewkę :) to będzie pewnie po pare łyżeczek dziennie. I zacznę od słoiczków. Nawet położna mi tak radziła. Chyba ze mam warzywa ze znanych źródeł i jestem pewna ze nie ma pestycydów to mogę gotować. Teraz ciężki o ekologiczne dobre warzywa. Wiec wole słoiczki które są przebadane. Trzeba wspierać nasz rzeszowski Gerber :)!

Odnośnik do komentarza

Mindtricks z zestawem to super pomysł kupiłam sobie na święta jeszcze sobie robię nie poradnie. Ale już koleżance robiłam i mamie. Wyszły przyzwoicie :)
Maaag ja też na początku zacznę sloiczki dopiero później zacznę gotować jak już mala będzie większa i ja będę miała swoje warzywka ;) jestem zdania że nie ważne jakie urosną tylko to co mają w środku a ja niczym warzyw nie podlewam. Tylko woda i naturalny nawóz.
Chce zacząć na początku marca wtedy małej będzie brakowało z tydzień do równych 6 msc . Może od kilku łyżeczek marchewki czy ziemniaczka boleści nie dostanie! Mam nadzieje!
Maaag kiedy Ty masz te chrzciny ? Jak byś miała problem z ubraniem to mogę zmierzyć swoje i jak by było większe to Ci wyśle przecież mąż mówił o sprzedaniu o pożyczeniu nie wspominał . jakby coś było za ciasne to pisz. Trochę i ja pomogę ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/gyxw8u69i2a2d7b8.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...