Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Maaag na pewno.więcej niz.jedna, ale nie chce sciemniac, bo nie pamietam tak do konca. Chyba dwie..

My juz wykąpani przy wieczornym cycu. Troche stękania i wiercenia, ale juz jest śpiący i chyba niezbyt glodny i wkurza go, ze mlesio leci.. no ale kurka nie mam, nie zakrece xP

Ogolnie jestem trochę przeziebiona i boję się zeby mlody sie nie zarazil, ale licze na magiczna moc kp.. nic wiecej nie zostaje;)

Fajnie, ze mozemy sie sobie pozalic. Wiecej jak polowy z tych rzeczy, ktore mnie niepokoja nawet mezowi nie gadam, bo i tak by mi powiedział, ze bez sensu sie przejmuje, a Wy macie podobne niepokoje i jakos tak lżej człowiekowi, ze nie jest sam z tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza

Oj jak ja Was wszystkie doskonale rozumiem... Ale zmienię temat: w jakich godzinach chodzicie na spacery? Raz dziennie czy dwa? Pytam bo dziś wyszliśmy bardzo późno na spacer (15) i o dziwo spotkałam mnóstwo mam z takimi maleństwami, a jak chodzę o 12-14 to prawie nikogo nie ma:/ myślę że nasze szkraby chyba są jeszcze za małe na dwa dłuższe spacery? Życzę spokojnej nocy :-) my od1,5 H się karmimy...

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie :)

Widzę że u was na formu dość duży odzew a u tatusiów wiatr chula i ostatni post kilka tygodni temu :D

Razem z żoną próbujemy prowadzić bloga parentingowego. Narazie jesteśmy z nim na etapie takim jak Jaco- nasz 5 miesięczny syn :) Czyli leżymy, robimy kupe pod siebie, a do raczkowania jeszcze sporo nam zostało.

Zaczeliśmy być bardziej aktywni w internecie przez nasze nowe zainetersowania. Także mam nadzieje że będziemy tu często zaglądać.

Więcej o nas możecie zobaczyć na www.iwanowelove.pl
W wolnym czasie zapraszamy :)

To pisałem ja, tata
Bartek

Odnośnik do komentarza

No to pospalim.. od 1 do 4. Choroba mnie rozbiera.. nos zawalony, glowa boli, gardlo.. ehh.. i po raz pierwszy poczulam zlosc ns meza ze ja muszec wstac a on nie.. myślicie, ze mam cos z glowa? Moze po prostu jestem zmęczona..

Milutka a moze powinnas poszukac pomocy u psychologa np? Nie mam nic zlego na mysli, tylko zastanawiam sie czycw stanie wyczerpania psychicznego nie nakrecacie sie nawzajem z Malutka? A maz co na to? Nie widzi cholera, ze jest ci tak ciezko?;/ okropnie Ci współczuję i ze szczerego serca radze, zebys poprosila o pomoc specjaliste, bo tak sie nje da zyc, wykonczysz sie dziewczyno kochana ;/

Odnośnik do komentarza

Oj,tez mialam dzis ciezki wieczor.wczoraj i dzis maz mial wolne.wczoraj o 21 pojechal grac w pilke wiec znowu ja usypialam i ogarnialam mala.nabawil sie jakiejs kontuzji w reke wiec w dzien ja nosilam,przebieralam,odbijalam itp.Dzis o 18 poszedl spac.mala tez marudna,zasypia przy cycu co chwile,nic jej nie pasuje,no to mysle ze poloze ja wczesniej.i tak o 19 karmie przed snem,dokarmiam butelka,odbijam a ona nic,nawet jej powieka nie leci i dalej marudzi.potem od ok 21 zaczela przysypiac na 15min i tak do 23.maz sie obudzil to ja szczesliwa ze on przejmie paleczke i poszlam pod prysznic.klade sie a maz przynosi mi do lozka niespiaca dalej Lilke i oswiadcza ze idzie sie kapac...ech,nawet nie odpoczelam na jego wolnym od malej,jak nie cyc to sraczka.oj i tak:(

http://fajnamama.pl/suwaczki/9vxecmt.png

Odnośnik do komentarza

Kochane jesteście:) my po drugim karmieniu.
Charlotte mnie właśnie to mąż też wkurza. Mówi ze się na nim wyrzywam i o wszystko czepiam. A on robi, co tylko może. Zajmuje się starsza. Chodzi z nią wszędzie po dentystach, lekarzach. Wozi na zajęcia artystyczne. Ten tydzień wyjątkowo był intensywny. Robił wczoraj pranie. Sprzatal. Ja też mu właśnie zazdroszczę przespanych nocy. A wczoraj powiedział. Ze on nie widzi problemu. Jak chce to mogę iść do pracy. A on będzie z mala. To prawda cała złość przelewam na niego. To się rozpisalam:) az mi już dużo lżej. Mam nadzieję ze moja kruszyna pospi chociaż ze dwie godzinki.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Milutka ciężka sprawa. Trzymaj się dzielnie. Mój się wczoraj przyczepił że za dużo korzystam z telefonu i ze jestem od niego uzależniona. Bo nawet w nocy korzystam jak odciagalam mleko. A co kurde mam robić przez pół godziny trzy razy w nocy. Wkurzyl mnie jak nie wiem. Mam wrażenie że faceci mają klapki na oczach i mysla że jak uspia od czasu do czasu i nakarmia to już mega narobia. Ok pomaga mi ale 90% opieki nad Małym spoczywa na mnie.

Chyba nigdy nie ptzestawie Maćka na wcześniejsze zasypianie próbowałam już wszystkiego. Przed północą nie usnie chyba że na 5 minut. Wczoraj od 18-00 nie zmrużył oka. I co z tego że o 21 jest gotowy do spania- nakarniony wykapany po inhalacji itd. Nie i koniec.
Dziś Maz go uspal o północy, mi się pracy nazbierało więc Polozylam się dopiero o 1, a Maciuś 2.15 pobudka. Myślałam że się poplacze byłam nieprzytomna. Następna pobudka 4.30 i dalej nie śpi. Ja odciagam a on leży. Rzuca się po tym łóżeczku na wszystkie strony. Wasze dzieci też tak niespokojnie zasypiają i śpią?

http://fajnamama.pl/suwaczki/xgfd81s.png

7al1gpm.png

Odnośnik do komentarza

Szczęsciara - ja swojego próbuje od 45 minut odłożyć i za każdym razem zaczyna latać po tym łóżeczku jak opętany. Główka z prawej na lewo i z powrotem... zawinelam go to przynajmniej rączkami nie macha. Uspokaja się na rękach, zapada w sen... a w łóżeczku pobudka :/ Chce iść spać bo na 9:39 idziemy do poradni neonatologicznej i zaraz o tak będę musiała wstawać.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3ko4mkw3ce.png

Odnośnik do komentarza

Witam na wczesnoporannym karmieniu. Szczęściara widzę ze mamy ten sam problem. Hania za Chiny nie chce wcześniej spać niż o 24:00. Zasnęła mi wczoraj na rękach o 22:30. Położyłam ja do kosza i za 5 min oczy jak 5 zł i mlaska bo głodna. I apiat od nowa karmienie, usypianie. I tak do 24:00. Od 19:00 nie spała. My kapiemy ja o 20:00. Ale przynajmniej podpala do 5:30. Mnie już tak głowa bolała wczoraj ze o 21:30 powiedziałam mężowi ze idę się położyć a on niech z Mała posiedzi bo i tak ogląda TVN turbo wielki wielbiciel samochodów :p poszłam, położyłam się, usypiam a tu skuszę ryk. Cycki od razu nabrzmiały, spać się nie da jak mała płacze. Wiec wstałam i przejęłam pałeczkę, od razu spokój był. To jest magia manualnych rąk :) fajne uczucie ze tylko u mnie się uspokaja ale z drugiej strony nie chce jej od siebie uzależniać. Dzisiaj pryjezdza moja przyjaciółka z Wrocławia. JesCze nie widziała Nusi :) posiedzimy w domu a później wyjdziemy na jakaś dobra kolacje i na ploty :) wy piszecie ze codziennie wychodzicie na spacery a ja jak widzę ze pada albo wieje mocno jak wczoraj to nie wychodzę bo jakoś mi małej szkoda i wydaje mi się ze zaraz ja zawieje i będzie chora. Cały czas zreszta ma taki katar jakby. Charczy jak stary palacz. Teraz właśnie leży u mnie na piersi i usypia wydając przy tym śmieszne dźwięki :) buzia otwarta na glonojada haha cudo po prostu :)!
Milutka wiem ze jesteś sfrustrowana, bo brak snu robi swoje ale pomysl sobie ze to wszystko minie ! Teraz Twoja Dzidzia ma taki okres ze mało śpi ale to się zmieni zobaczysz :) i będziesz wspominać kiedyś jak to było. No tak nasze dzieciaczki są różne. Niektóre śpią a niektóre nie wiem dlaczego ale może są wrażliwsze i potrebuja często być przy cycku i czuć mamusie. Moja Hania od urodzenia jest śpiochem. Sporo przesypia w ciągu dnia. Praktycznie dopiero od 18:00-19:00 ma dłuższy okres czuwania a tak to cyc i spanie. Wczoraj ostatni raz była u nas położna. Zważyła Malutka wazy 5200 g czyli tyle samo co dzień wcześniej na szczepieniu hehe :) trochę mi się smutno zrobiło bo bardzo się polubiliśmy z położna. Super babeczka ! Mówi ze czeka na telefon o kolejnej ciąży haha. Oj chyba nie prędko to będzie. W sumie to nie wiem czy w ogóle z meZem zdecydujemy się na nasze drugie dziecko. Mamy już dwójkę tylko jedno nie moje :p

Odnośnik do komentarza

Bordo mój tez jest predatawicielem dlatego go nie budzę nigdy w nocy i jak karmie Hanię to wychodzę z sypialni do salonu na kanapę i tam się odbywa cały rytuał właśnie żeby mąż spał. Ale !! Z piątku na sobotę i z soboty na niedziele to on będzie znowu wstawał i karmił mała w nocy. Tak było jakiś tydzień temu ale Hania mocno ulewała i wręcz wymiotowała bo polykala sporo powietrza. Mąż oznajmił wtedy ze nie będzie jej karmił bo się boi. Teraz już nie połyka powietrza i wymiotów tez nie ma wiec nie widzę preciwwskazan żeby to on ja karmił przy weekendzie. Hania ładnie je (dzisiaj wyduldala 150 ml :O ) i usypia także mąż może karmić :) a powiedzcie mi jak odciąganie albo dajecie mm to ile Wasze pociechy jedzą ml ??

Odnośnik do komentarza

Moja jak wstała o 3.40 to spala tylko pół godzinki. Zbudzilam o 5 męża myślałam ze zasne. A ona w ryk, więc i tak wstałam. Dalej karmilam. Tak do 6. Później robiła w końcu kupę. I teraz zasypia. Ja zebralam już starsza do przedszkola. Mam nadzieję ze uda mi się zasnąć. Bo padam na twarz. Oczy same się zamykają.
Maaag jakiego laktatora używasz?

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Milutka a mała ma nadal kolki ?
Moja Oliwka znowu chora zapalenie tchawicy i tydzień domu....
Ja już pragnę żeby była wiosna. Maaag też nie chodzę z małym na spacery jak taka pogoda. poza tym nie mam jak jak Oliwka chora bo siedzę z dziećmi cały dzień w domu sama. Mąż jest w pracy albo pomaga cioci i wujkowi przy remoncie.
Dziewczyny mi waga w ogóle nie leci zostalo 7 kg i nie chce spaść i do tego po cc jeszcze nie mogę ćwiczyć więc nie wiem. we wtorek mam ginekologa to podpytam kiedy mogę zacząć.
Brzuch mam w rozstepach ani reszcie szkoda gadać.
My się ze wstawabiem wymieniamy z mężem jedną noc ja druga on...i jakoś to leci.
Ja jestem na diecie nie jem pieczywa, słodyczy, mąki białej pije samą wodę i to tak już w sumie od porodu a waga stoi ja nie wiem o co chodzi..... a w ciągu dnia tyle robie. zapieprzan w domu jak robocik, kurde i co kaman ???

http://www.suwaczki.com/tickers/mhsve6yddajp3o3a.png

Odnośnik do komentarza

Maaaag mi pediatra powiedział, żeby chodzić nawet w brzydką pogodę. My nie wychodzimy tylko jak jest zawierucha i leje. Polecił też odsunąć leżaczek od okna, przykryć Małą kocem i wietrzyć nawet po 3-4 razy dziennie. Chyba dzięki temu do tej pory uniknęliśmy jakichkolwiek problemów. Mała bardzo dobrze śpi w takim wywietrzonym mieszkaniu, a najdłuższa drzemka w dzień jest na spacerze. Jedyne co, to czasami bym się chciała położyć w dzień, ale Mała drzemie tylko po 15-20 minut w domu.

My wieczorami od 17 do 18.30 mniej więcej musimy nosić, gadać, pokazywać różne rzeczy w domu, bo jak się dziecko wyleży w dzień, to później chce zobaczyć coś innego, coś porobić :) ręce co raz szybciej więdną. Ciekawa jestem ile Gwiazda waży.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...