Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

U nas kiepsko. Wczoraj wieczorem wkurzylam sie na meza, bo jakis mial kiepski humor, ale przy tym rzucal jakies kąśliwe uwagi. Ja rozumiem, ze nie zawsze mozna tryskac optymizmem, ale byl po prostu nieprzyjemny. No i sie poplakalam, a jak juz sie rozbeczalam, to nie moglam przestac, nie chcialam w takim stanie zajmować sie Stasiem i sie tylko nakrecalam jeszcze bardziej, ze teraz mały bedzie sie niepotrzebnie denerwowal. W koncu mąż go nosil, a ja poszłam wziąć dlugi prysznic. W nocy Staś spał bardzo niespokojnie, wiercil się i kręcił, budził sie co dwie godziny, nie wiem czy to przez te moje nerwy.. w sumie od porodu nie płakałam i nie denerwowalam sie jakoś mocno, juz kilka osob mi powiedziało, że jestem ostoją spokoju. No jakby tego bylo mało o 4 obudziła się też Tosia z płaczem i gorączką ;// zapisałam ją już do lekarza na popołudnie, ale najbardziej uciążliwe jest to izolowanie dzieciaków. Wiem, że zarazy rozsiewała pewnie juz wcześniej, ale nie widze potrzeby żeby teraz jeszcze smarkała i kaszlała na młodego. Widze jak jest jej przykro kiedy tak przemyka sie tylko do łazienki i z powrotem do siebie.. ehh.. ;///

Odnośnik do komentarza

Agarek mamy ten są problem. U nas też 7 dni bez kupy. Na mojego małego nic nie działa. Próbowałam wszystkiego. Masaż brzuszka, krople, termometr. Z reguły po tygodniu robi w końcu kupę ale taką że wypływa aż po pachy. Ostatnio wszystko poszło do prania, musiałam myć przewijak a małego tyłkiem pod kran w łazience. Według tego dzisiaj powinien zrobić wreszcie kupę. Na 14.40 mamy wizytę u lekarza i mam nadzieję że nie najdzie go wtedy bo musiałabym sprzątać pół przychodni

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2bo7esu8rnftg5.png

Odnośnik do komentarza

MilaMi - nie wgryzałam się w temat, szczerze mówiąc, ale położna nam to doradziła i trzy razy powtórzyła, więc z infekcją na szczepienie nie pójdę. Nic się nie stanie, kiedy się odroczy nieco, a po co w osłabiony organizm bić wirusami..
Dziś, jak u kilku z Was, miła niespodzianka - spanie od 00 do 06 ;) Jak dla mnie bomba :)
Imbir - podobno w ciąży nie wypadają włosy i potem to sobie nadrabiają. U mnie tak jest. Druga sprawa to suplementowanie - chyba dalej warto. No i cynk, jeśli ktoś miał znieczulenie, bo też paznokcie lecą po nim.
Miłego dnia, Mamusie :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qdkkvcqgdgdqdv4a.png

Odnośnik do komentarza

agarekmoja też tak nie robi często. Podobno taki typ:) wtedy przepajam ja rumiankiem.
Charlottetak czasem jest. Mnie czasem też tak wszystko drażni. Ta pogoda mnie dobija no i dieta na pewno. Moja córka też chora po południu do lekarza jadą. Ale i tak nie da się tak izolować. Przychodzi i z nami jest. Podobno dziecko kp tak nie łapie. Moja od września non stop chora.

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Mindtriks ten piesek ma dość przyjemny głos. Moim zdaniem nie jest ani za głośny ani za cichy. Przyciska się łapki i nóżki i każda ma inne dźwięki. Nauka abecadła, polskie piosenki (np. My jesteśmy krasnoludki), mówi też różne zdania np. Kocham cię, przytul mnie i jak się nim porusza to też jakby reaguje na to. Np. Jak go podniosłam to mówił coś w stylu hopsasa ale fajnie... Jeszcze niby ma opcję nagrywania swojego głosu, ale tak do końca nie rozpracowałam o co chodzi jeszcze. W ogóle mały go dostał bez opakowania i mimo, że kumpel który go kupił mówi, że nie było instrukcji obsługi to poprosiłam, żeby poszukał w tym kartoniku. Ogólnie fajny jest. Jak na zabawkę interaktywną moim zdaniem warto. Chociaż nie mam żadnych innych interaktywnych ale patrząc na cenę tak stwierdzam.

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Imbir ja biorę vitapil mama i włosy super. Żelazo tez jest ważne żeby suplementowac.
Ja dzisiaj przeżyłam szok bo moja dzidzka zasnęła o 21 a o 6:15 mąż wstaje do pracy a dzidzka dalej spala aż poszłam ja obudzić. Wczoraj bardzo dużo jadła może to dlatego. Ale te wasze dzieci duże. Moja tylko 4500 waży a mamy 9 tydzień tyle ze ona się malutka urodziła 2960. My dzisiaj podejście numer 2 do szczepień. Zobaczymy czy mi zaszczepia. Wysypka niby zeszła ale troszkę jeszcze ma. A mleka wkoncu nie zienilam bo druga lekarka powiedziała ze jak wysypka zeszła to się wstrzymać i obserwować bo to może wcale nie być alergia.

Odnośnik do komentarza

Wszystkiego najlepszego szczesciara:)
Zdrówka, spełnienia marzeń oraz zadowolenia z najbliższych.
Ja gotuje obiadek. Rosół dla siebie, mąż ma gulasz i kotlety schabowe, a starszej coreczce smażę naleśniki z parowka i żółtym serem, bo lubi. Bo wczoraj mi powiedziała, ze niesmaczny obiad zaserfowalam:)
No i Ninke kołysze śpi jak mysz pod miotłą....

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

maaaaaag
Witam na nocnym karmieniu :) Hania jak nigdy zasnęła o 22 i spała do 4:00 :) to mi się podoba. Tak mogłoby być zawsze. Choć pewnie to jednorazowy wybryk ;p
Właśnie ja polonizuje i mam nadzieje ze zaśnie jeszcze. O 9:00 przychodzi do mnie mama i idziemy z małą na szczepienie chyba ze nam pani dr odroczy ze względu na katar właśnie. Kurczę już 3 tydzień ma. Niby jest mniejszy ale jednak nadal jest. Ciagle tylko słyszę chrumkanie przez ten katar.

Hej czytam Was od stycznia ale nigdy nie pisałam :P
U nas był ten sam problem co U Ciebie niby katar chrumkanie
okazało się, że mała ma wiotkość krtani i sapkę
Nawilżamy powietrze nawilżaczem ultradźwiękowym i od 3 dni jest błyskawiczna poprawa :)

Odnośnik do komentarza

Hej kochane. U nas ciezko. Milena non stop placze,prawie nie spi. Juz nie wiem co robic. Szczepienie mialysmy dwa tyg temu. Jutro ma 10tyg. Mamy kontrole u lekarki, morfologie i bilirubine bo miala na szczepieniu 6,7 .
Dlugo sie nie odzywalam ale mielismy remont,mala buczy , druga tez fisiuje a ja zaraz sie zapisze do psychiatry chyba. Maz wspiera gadaniem ze mnie podziwia ze wytrzymuje itd ale jak prosze aby wzial mala zebym mogla sie cjociaz wykapac spokojnie to zaraz puka ze placze i mam ja wziac albo ja przynosi po 10minutach z tekstem ze on ma dość i nie wie co robic. No ludzie,litości.
Kolek nie ma, nie boi sie, nie prezy. Lezy spokojnie i placze , z reszta na recach w bujaku itd tez. Mie ma regoly. Ona chyba po prostu to lubi ...

Także pozdrawiam i powodzenia

Odnośnik do komentarza

Kaśka super, ze się odezwałaś. Moja płacze, bo ma bóle brzuszka.
A czy Twoja puszcza baczki dużo?
Z tego co wiem to są dzieci, które po prostu płaczą tzw. Placzka. Mojej mamy siostra płakała rok czasu.
Współczuję Ci, bo to idzie czegoś dostać. A najgorzej połączyć jeszcze wszystkie obowiązki tj. Kolejne dzieci
Trzymaj się dzielnie

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

witam mamusie :) my już po szczepieniu. wzięliśmy 6w1 bo 5w1 nie było. zapłaciłam 195 zl. nastepne szczepienie koncem grudnia, ale wczesniej ide z nia na rotawirusy.

Szczesciara wszystkiego najwspanialszego :) spelnienia marzen i zdrówka dla calej Rodzinki :)!!!

teraz i ja bede co chwile mierzyc temperature i kazde kwęknięcie tłumaczyć szczepieniem;p

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...