Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

MilaMi pokaż Igorka!
A co do siurka to napewno coś jest nie tak? Mi większość lekarzy kazała nie dotykać, nie odciągać, i ogólnie wydaje mi się że wszystko jest ok.
Może Peonia będzie wiedzieć? Kiedy napletek schodzi?

Andzia przykro mi ale ja tam nie widzę drugiej kreski ani trochę...

Ależ dziewczyny mam ciśnienie pms! Nie wiem co że sobą zrobić? Może lampka wina? Ale alkohol chyba podnosi ciśnienie czy nie?

Wiecie jak mnie wkurzyli z tego sklepu z koszulkami? Zamówiłam je na koncert, na który idziemy 11.03, specjalnie 2 tygodnie wcześniej. Miała być niespodzianka dla M ale się wygadałam a on zachwycony! I przysłali tą koszulkę w złym rozmiarze. I jak się w końcu do nich dodzwoniłam to powiedzieli że mogą to tylko zrobić w ten sposób, że ja im odeślę złą pocztą i wtedy oni przyślą dobrą. Obawiam się że nie zdążą przed koncertem. Już chciałam zamówić nową a tą po prostu odesłać żeby było szybciej. A oni nie mają już w sprzedaży tej co zamówiłam! No paranoja....

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_65753.jpg

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae gdzie takie tenisówki są bo chętnie bym dla Gosi kupiła tylko nie wiem jakie rozmiary były ;) czosnek obniża ciśnienie ;) co do koszulek to chamstwo! Współczuję.

Andzia ja też tam nie widzę ciąży.

Mila ja tam mam dziewczynkę więc nie znam się na siusiakach. Trzymam jednak kciuki i szczęśliwy finał.

Byłam w sinsay i oddali mi kasę więc spoko. Gosia w żłobku samopoczucie ok ale brzydką kupę zrobiła. W domu niestety nadal słabo je. Dobrze, że jest jeszcze cycuś. W żłobku niby coś tam jadła a już na pewno jadła zupę bo body to ja chyba nie dopiorę po pomidorówce :)

Dobrej nocki laski :*

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Qarolcia super że oddali kasę! Tenisówki kupiłam w Leclercu. Rozm.24, mniejszego nie znalazłam. Są trochę za duże ale to nic:-D. Było trochę kolorów ale stwierdziłam, że najlepsze te oldschoolowe czarne. Co do oldschoolowych zakupów to też w Leclercu kupiłam dzikowi autka - mały Fiat i polonez Policja:-P

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monikae,super trampki:)))) A z tymi koszulkami to lipa,a może wyślij kurierem,byłoby szybciej niż pocztą. I może poszukaj jeszcze w internecie,powinni gdzieś robić na miejscu nadruki na koszulkach,ja kiedyś u nas w mieście robiłam na prędce i byłam zadowolona,cena trochę wyższa,ale w 20 minut koszulka była gotowa.
A z siusiakiem to mamy stwierdzone przez nefrologa,że napletek sklejony i jest stulejka,więc mieliśmy zlecony 'trening' przez lekarza. Igor ma tak to posklejane,że nawet dziurki nie widać i jak sika to mu się najpierw balon na siusiaku robi,więc może być skłonność do zakażeń. Jak R. pracował nad tym dwa tygodnie to udało się poprawić sytuację i lekarz na kontroli powiedział,że jest ok.,ale najwidoczniej trzeba systematycznie to robić,bo u nas się znowu skleiło na amen. Na razie nie wygląda źle ten siurek,tak jakby był odparzony,bo aż skóra jest zmacerowana. Okładałam rivanolem,wykąpaliśmy w nadmanganianie i posmarowałam cienko tormentiolem. No i mały nie uskarża się póki co na ból,więc czekamy. W ogóle to zastanawiam się,że może to mieć związek z alergią skórną,bo strasznie coś małego uczuliło,ma takie suche placki i szorstki łokieć. Jutro muszę coś kupić na tą egzemę.
A jeśli chodzi o winko,to myślę,że kieliszek nie zaszkodzi:) Alkohol tylko w pierwszej fazie podnosi ciśnienie,potem obniża,tak kiedyś czytałam. A poza tym poprawia humor,więc i ciśnienie uleci:)
Spokojnego wieczoru:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

A dziewczyny zapomniałam się pochwalić, że wygrałam w totka, trójkę za całe 19 PLN :D
Olcia dziś była maruda ale jakoś dotarliśmy do a, właśnie zasnęła. Dzisiaj tatuś z nią siedział i był problem z drzemka, bo chyba że dwie godziny z nią walczył, coś jej dokucza albo to jakiś skok bo widać w niej zmiany, bardziej świadomie używa mama i tata, znowu pokochała książeczki i gdy ogląda książkę do góry nogami to po chwili się orientuje, że coś nie tak i sama ją przekręca :) nauczyłam ja pokazywać ile ma lat, teraz uczę ją ok ale opanować kciuka nie jest jej łatwo :)

Monika zarąbiste te trampki, też bym takie chciała dla Oli, no ale 24 to za duże a z drugiej strony bliżej jesieni może by się już nadały, zresztą z tą rozmiarówką to różnie bywa, trzeba zbadać temat.
Z koszulkami kiepsko, weź tu człowieku sobie coś zaplanuj.

Mila powodzenia w siusiakowej sprawie. A dla sikorek kup kawałek słoniny.
Dobra idę się myć i może coś uprasuję na jutro.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, napisze pare słów:) wiecie ja tu caly czas jestem tylko wredotka ze mnie i sie nie odzywam:/ podziwiam naprawde np Qaroline czy Peonie ktore mimo obowiazkow zawsze maja ta chwile zeby cos napisac. U nas podobnie jak u Calineczki , jak Nina widzi telefon to histeria a wieczorem to padam na pysk mimo ze nie pracuje. Dziekuje ze pocieszalyscie mnie gdy pisalam Wam ze mam zly nastroj. W sumie to nadal mam ,choc staram sie wyciagac za uszy z tego mojego dołka. Mysle ze najbardziej doskwiera mi brak pracy, strasznie sobie wkręcilam ze nikt na mnie czeka , ze zadna fajna praca mi sie nie trafi. Juz taki etap miałam ze gdy pisalyscie tu o powrotach do pracy czy nowych stanowiskach to płakałam do telefonu, i bron Boze nie odbierzcie tego źle, naprawde naprawde ciesze sie z Waszych sukcesów tylko Ja czuje sie jak matołek;/ dodatkowo ta nowa rehabilitacja Niny, ktora kontynuowalysmy w domu nie przyniosla spodziewanych efektów no i troche się posypałam. Przepraszam jesli Wam smęcę ale obiecalam sobie ze jesli jeszcze się odezwe napisze prawde dlaczego zniknęlam. na dzien dzisiejszy sytuacja jest patowa i sama nie wiem w która strone to moje zycie pokierować.
A co u nas poza tym?:) Nina zamęcza nas juz od dlugiego czasu ciąganiem nas wszedzie za rączkę. Jak na dziewczynkę jest strasznym.dzikiem , myslę ze konkuruje z Maćkiem o palmę pierwszeństwa. na spotkaniu muzycznym 95% dzieci siedzi z rodzicami a nasza młoda jak satelita krązy wokol calej grupy i na pewno nie ma lęku separacyjnego:p nadal nie mowi za duzo ,nie chce nasladowac zwierzatek a nocnikowanie to klapa- nie wola i koniec:/ za to uwielbia nas nasladowac i czestozaskakuje nas na maxa jak dzis np kiedy z zakupow podkradla wytlaczanke jajek i zaczela stukac nimi o patelkę:p bilans taki 2 jaja cale, 2 w koszu , reszte sprobuje uratowac , ale cięzko sie bylo gniewać;)

Mila ciesze się ze mimo wszystko wrócilas do domu:* moze jeszcze kiedys posklejacie ten związek, ale najnajbardziej zycze Ci abys wyszla z tej obsesji o zdrowie:* uwierz mi na slowo odetchniesz wtedy z taka ulgą gdy google nie beda Ci juz potrzebne, trzymam.kciuki!

Monika ,no slabo z koszulkami , ale czuje ze ogarniesz temat bo ty zaradna pół-samotna matka jestes:* ciesze sie ze M juz wraca i troszkę odzyjesz;)

Qarolina super ciuszki z Hm, ja tez sie nie oparłam i kupilam mojej wedle jej charakteru chlopaczary ogrodniczki z sercem( boskieee) i bluze z kapturem. ta sukienka dresowa tez mnie kusila, a jaki wzielas rozmiar? jakie wiesci u alergologa?

Sevenka gratulacje wygranej:)
przez twój wpis o dorastaniu syna tez oczywiscie beczalam;) lubie czytac jak piszesz o Oli, bo z postow bije taka swiadoma - zakochana Mama:*

Natuska gratki!!! moze podpowiesz jak to zrobic zeby moj niejadek tez zaczal jesc:p

dobra czas konczyc, wszystkie pominiete całuję:*:)

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_65760.jpg

http://www.suwaczki.com/tickers/w5wqdf9hz10jjtap.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamunie!
Imbir jak wspaniale że jesteś! I już nie bądź taką wredotą i odzywaj się częściej. Przecież my, ja bardzo często, tutaj na codzień żalimy się tutaj. Bardzo mi przykro, że ostatnia rehabilitacji nie przyniosła efektów. Ale nie bój nic, następnym razem napewno będzie lepiej!!! Odnośnie pracy wiem co masz na myśli. Ja to w ogóle kombinuję w jaki sposób miałabym wrócić. Już nawet myślimy o zatrudnieniu faceta mojej mamy jako niani. Bo przecież żłobek to choroby przez pierwszy okres, co z kolei równa się brakiem możliwości stałego zatrudnienia. Do tego te alergie, które ostatnio znowu się aktywują, i nie mogę znaleźć przyczyn... Ehh miałam Cię pocieszyć a sama się pożaliłam. W każdym razie, wierzę, że zawsze jest szansa na fajną pracę, tylko pewnie trzeba będzie trochę cierpliwości!
A Ninka śliczna dziewczynka! Czy ja widzę słodką palemkę?

Sevenka gratulacje! A widzisz, też mój przypomniałaś że ostatnio wygrałam trójkę:-). U Płci rzeczywiście może jakiś skok. Myślę że dzieciom buzuje w głowach tyle emocji że sobie nie radzą.

MilaMi kurcze to macie rzeczywiście powody do pójścia do lekarza. Biedny Igi i jego siusiak. Mam nadzieję że uda się naturalnie to naprawić:-*

Wiecie a ja dziś nie mogłam spać. Jak się obudziłam o 2 to 2h myślałam. Tu o tych koszulkach, tu o szczepieniu. Maciek raz zakaszlał i już myślówa czemu,czy szczepimy...

Co do tych koszulek to jeszcze okazało się, że moja poczta otwarta dziś od 13. O tej godzinie to już jesteśmy w domu po spacerze i szykuję obiad, potem drzemka. A do 15 bym musiała nadać paczkę żeby w poniedziałek dostali (bo nadal mam nadzieję że się uda). W związku z tym mówię trudno, pójdziemy do innej najbliższej, na osiedle obok... choć blisko nie jest, szczególnie w tej pogodzie. Rano patrzę a tu znowu sypało w nocy więc pojedziemy autobusem. Zrobię wszystko, żeby się udało. Mam tylko nadzieję że dzik będzie współpracować.
A jeszcze zapomniałam napisać wczoraj, że po tym gmeraniu w wózku, w kółku, smarowaniu smarami i WD 40 wczoraj jechał bez najmniejszego problemu. Dawno tak gładko nie szedł.

Mam nadzieję, że dzisiaj pms już odpuści...
Oh i dzik znów pokasłuje. Muszę podać syropek.

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Monia trzymam kciuki żeby Ci się udało i Twoja determinacja w koszulkowej sprawie się opłaciła :) Monia jak tam winko poszło w ruch? Bo ja wczoraj sobie pozwoliłam na lampeczkę ale niestety wcale jakoś po nim lepiej nie spałam spałam ,no i znowu pobudka o 6, popołudniu idziemy na urodziny do siostrzenicy do sali zabaw, pierwszy raz, ciekawa jestem czy Oli się spodoba.

Imbir super, że jesteś, Ninka prześliczna, ma takie duuuże piękne oczyska :) muszę Ci powiedzieć, że Twoje słowa wywołały u mnie dużo ciepełka na serduchu, dziękuję :)
Co do Twoich smutków, wcale mnie one nie dziwią, ja pracuję, za co jestem bardzo wdzięczna, wychodzę do ludzi, mogę oderwać się od domu a to swego rodzaju luksus. Nie zadręczaj się jednak takimi myślami, na wszystko przyjdzie czas, może trzeba to po prostu przeczekać i podejść do tego tak ,że Twoje siedzenie w domu jest właśnie kluczowe ze względu na Ninkę i jej nóżkę, bo wierzę, że w końcu coś się odmieni i rehabilitacje przyniosą pozytywne efekty . I dokłądnie tak jak pisze Monika, nie bądź juz taką wredotą :p pisz.
Wiecie, ja to tak się z wami zżyłam, że nie wyobrażam sobie jakby to forum miało przestać istnieć. Może sama nie jestem jakaś mocno wylewna ( ten typ tak ma ) ale doceniam to , że tu jestem z wami.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Koszulka wysłana. Zaraz napiszę jeszcze maila tym durniom.

Wiecie, dzik mi przysnął na spacerze a że byłam w pobliżu fajnego lumpeksu pozwoliłam sobie tam pobuszować i kupiłam sobie fajną bluzę:-D. Jejku jak dawno nie kupiłam sobie nic w lumpeksie...

Poszliśmy potem na plac zabaw żeby dzik się trochę wyhasał i podczas swojego dzikowania lekko uderzył pyszczkiem w taki słup metalowy. A że miał pyszczek otwarty w ferworze dzikich okrzyków, to uderzył najprawdopodobniej dziąsełkiem, które troszkę pokrwawiło. Oczywiście ryk straszny i poszliśmy do domu.

Mam teraz nadzieję że zaśnie, mimo tej pół godziny drzemki.

Sevenka no nie, w końcu nie poszło winko. Choć miałam ochotę, tylko nie chciało mi się otwierać butelki a nie miałam otwartego. No i taki leń ze mnie wyszedł. Dziś mam jednak w planie obejrzeć planetę singli i otworzyć jeszcze urodzinowe winko:-D. A i daj znać, jak Ola na sali zabaw? My z M planujemy też zabrać dzika jak M wróci:-D

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Ale mam dziś urlop wypoczynkowy. Gosia wstała o 6.15 i miała aż 15 min drzemki i to z cycem w buzi. Do tego nadal tylko cyc bo normalne jedzenie to nie.

Imbir Ty pisz. Nawet jak masz pisać tylko o mało radosnych rzeczach. Współczuję doła. Co do ciuszków bo Gosi z HM kupuje na 86.

Monikae powodzenia z koszulkami a WD 40 działa cuda :P co do szczepienia to zostaw decyzję lekarzowi. Pojedynczy kaszelek to chyba nie powód na odraczanie.

Sevenka Ola na bank będzie szaleć na urodzinach. Już ją widzę oczami wyobraźni ;)

Co do naszej wizyty. To tak jak podejrzewałam - nic się nie wyjaśniło. Lekarka powiedziała że jak bardzo jesteśmy czymś zaniepokojeni to możemy zrobić ten płatny panel. A jak nie to obserwować i pokazać się na jesieni. Niestety również słyszała szmer nad serduszkiem u Gosi :/ no ale na razie poczekamy z tymi testami. Dodatkowo powiedziała że plamki które się Gosi na udzie pojawiają to ŁZS czyli tak jak dormatolog.

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

wczoraj byłam u fryzjera, wreszcie do mojej fryzjerki poszłam.... od razu lepiej:)) jutro młody idzie. strzygę go u fryzjera odkąd ukończył 8 mcy, ma gęste włoski, wymagające strzyżenia, bez tego wyglądał niewyjściowo :))

Kreatywność automatycznego słownika w moim telefonie mnie zadziwia :))
Tym sposobem Igorek stał się Ogórkiem ;-)) sorki Mila, niechcący to było.
Ha, to ciąża przy spirali to musiał byc niezły "zonk"... Za to jaki kochany :))) to jednak zostane przy hormonalnej, gin namawiał mnie na zwykłą, ale nie zaryzykuję. Musiałabym na geriatrii rodzić jakby co:)))

Mila
co do siusiakowych problemów, to u nas rodzinne. jak jest mocno sklejony napletek to zbierająca się wydzielina czasami powoduje stan zapalny. dobrze robi płukanie solą fizjologiczna za pomoca zwykłej strzykawki. Najlepiej jednak utrzymywac na tyle spory otworek, aby balonik się nie robił.

monike
Na odklejenie napletka to jeszcze chłopaki maja duzo czasu. Mój najstarszy miał ostatecznie odklejony zabiegowo w wieku 12 lat, tez chirurg podciął mu wędzidełko, aby nie trzasnęło przy pierwszej "akcji", bo miał krótkie. Zabieg miał w narkozie.
Najmłodszy też mam podobnie, więc juz po roku smarujemy zalecaną przez naszego chirurga maścią (Betnovate C), to powoduje nawet niezły efekt. Siusia teraz swobodnie. U starszego później to zaczelismy, odkleiła sie tylko połowa, a dalej ani rusz i był potrzebny zabieg.
podobno im wczesniej tym większe szanse, aby napletek sam sie odkleił.
w każdym razie żadne odciaganie na siłę, fizjologicznie zaczyna odklejac sie często około 1,5 roku, czasem wczesniej - ale obecne zalecenia mówią, ze nawet do 9 urodzin może i wcześniej nie powinno robic sie z tym nic zabiegowo.

no mama nadzieję, że Ci się uda zrobic porządek z tymi koszulkami :)

Imbir
jak dla mnie forum to takie miejsce na rózne pogaduch. Nie ma co się bać, czy smęcisz czy nie :)))
Jestem zbyt obciążona obowiązkami, żeby znaleźc siły na wychodzenie na spotkania, no nie chce mi się po prostu, więc tu mama spotkania z innymi mamami. I to zainteresowane tymi samymi tematami, więc sobie nawzajem nie przynudzamy, paplając wciąż o maluchach :))) Więc to nie ma co podziwiac, że znajduję czas, mnie to dobrze robi - taka rozrywka :)))

no nie czuj sie jak matołek, masz naprawde bardzo ważne zajęcie -- wychowywanie córki :)))
gdybym tylko mogła nie wracać do pracy, to bym przynajmniej jeszcze rok wychowawczego wzięła, więc troche zazdroszczę tym z Was, które mogą zostac w domu. Ech, kobiety, nie dogodzisz... jak są w domu, chca do pracy... i na odwrót....

qarolina
na jedzeniowe plamy niezawodne jest mydełko galasowe,tylko warunek taki, że przed praniem lekko moczysz ubranko, nacierasz mydełkiem, odkładasz na chwile, jak przesiąknie to powtarzasz i potem do pralki. po praniu czy zamoczeniu w proszku juz nie zadziała, najlepiej natrzec ty mydełkiem jak plama się zrobi i nawet tak wrzucic do kosza z brudami, zanim bedziesz prac. rzadko która plama mi nie zejdzie.
a latem wszelkie marchewki i owoce najlepiej schodzą wywieszone na słońce.

nadrobiłam trochę zaległości w pracy.... lżej trochę. ale boję się, ze jak lepiej, to na pewno zaraz coś mi spadnie tam na głowę...
no ale za tydzień wyjeżdzam na parę dni i to tylko z mężem, więc planuję prawdziwy wypoczynek :)))

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Hejo. Ja właśnie oglądam planetę singli.
Qarolina myślę, że ten szmerek w końcu przejdzie, tego życzę. A co do łzs to chyba sama mam to dziadostwo, przy nosie wciąż mi się wylewają takie plamki, przekichana sprawa, już kiedyś miałam to leczone przez dermatolog i co? wróciło. Zdrówka dla Gosiaczka.
My po urodzinach, Oli bardzo się podobało, kulki, samochody, dzieci, także Monika polecamy bardzo :) proponuję jednak założyć dżinsy i wygodną bluzkę a nie tak jak ja w spódniczce bo z lenistwa nie chciało mi się przebrać po pracy. Mimo dobrej zabawy musiałam bardzo uważać na moją pannę, bo te biegające dzieci, jeżdżące dzieci, do tego szybka Ola, no chwila nieuwagi i różnie mogło być. Moje siostry zrobiły śliczną piniatę jednorożca, i dzieci miały frajdę, wiadomo siostrzenica wniebowzięta bo czuła się wyjątkowo, że wszystkie dzieci przyszły do niej, dla niej. Aaa tort też był z jednorożcem. Kurczę jak ten czas leci, te dzieciaczki tak szybko rosną.
Hehe przypomniałam sobie coś. Dziś babcia opowiada, że Ola ma nową zabawę, a potem sama to zobaczyłam. A więc, kładzie się brzuchem na terakotę, obok kładzie swojego robota Bellę, też na brzuch i patrzy się w oczy naszej suni, która leży obok. No ona naśladuje psa :) już kilka razy tak podejrzewaliśmy, to jej siadanie do posłania psa i chodzenie na czworaka. Nadzieja, że jej to przejdzie ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Hej wieczornie:)
Monikae,fajnie,że zakupy udane,szkoda,że spotkała Was przykra przygoda na placu zabaw:)
Sevenka,mam nadzieję,że Ola wyszaleje się na całego:)
Imbir,ja mam permanentnego doła,rozumiem Cie doskonale,zostałam bez pracy,na utrzymaniu R. i czuję się czasami poza realnym życiem. Brakuje mi pracy,ale jak przyjdzie wiosna będzie lepiej,a po wakacjach zacznę się rozglądać. Z drugiej strony czas spędzony w domu z dzieckiem to naprawdę jest mega 'inwestycja',która się zwraca po latach. Ja siedziałam z córką dopóki nie poszła do przedszkola i do tej pory twierdzę,że zaopiekowałam ją 'na zapas':))) Mam nadzieję,że rehabilitacja zacznie przynosić efekty,jakich oczekujecie i będzie już tylko lepiej. A Ninka prześliczna:)))
Odpukać,wyszliśmy na prostą z siusiakiem,to chyba jednak było odparzenie. Wczoraj wykąpałam Igorka w nadmanganianie potasu i dziś śladu nie było,ale nie wiem,czy to po tym,bo tormentiol też był w użyciu. Najważniejsze,że zeszło,ale potraktowałam to jako ostrzeżenie i zabrałam się poważnie za tą stulejkę. Na razie steryd przez siedem dni,a potem postaramy się udrożnić i systematycznie dbać. Ja dziś też się przeraziłam stanem skóry Igora,takie mu się place czerwone porobiły i do tego szorstkie. Z dnia na dzień widzę,że jest gorzej. U nas jakieś suche miejsca i plamy są cały czas w 'uśpieniu',ale najwidoczniejcoś małego uczuliło i strasznie to wygląda. Te zmiany są głównie na nóżkach,do tego szorstkie łokcie.,ale dziś wyskoczyły jeszcze na brzuszku. Kupiłam cicaplast la roche posay,zawsze efekty były super,mam nadzieję,że i tym razem pomoże,zresztą będę też młodemu smarować tyłek i siucha,bo na odparzenia naprawde rewelacyjnie działa.
Igor zaczął wszystko wymuszać płaczem,łzy się leją jakby najgorszy dramat przeżywał,jak coś nie po jego myśli,chyba to kiedyś minie,mam nadzieję:))) Oprócz tego zczyna się popisywać i nieraz pękamy ze śmiechu:) Albo ziaje jak pies i macha przy tym głową jak wariat,albo robi miny przed lustrem:)) Ostatnio puściłam go przed kąpielą na golasa i jego mina na widok siebie gołego była bezcenna:) Speszony,zawstydzony,stał i nieśmiało się cieszył ,jakby nie wiedział 'ja to czy nie ja?'
Leże już w piżamie wkurzona na R.,jutro jego brat robi imprezę urodzinową,zaprosili nas na 19-tą,super,bo ja o 20-tej mam dziecko nieprzytomne. Stwierdziłam,że zwyczajnie mi się nie opłaca tłuc się przez całe miasto,żeby za godzinę wracać. Do tego jeszcze jutro gala ksw,więc na pewno nie wyszlibyśmy przed północą. Zła jestem,bo przecież wiedzą,że mamy małe dziecko,a impreza na 19-tą,ale co tam,co ja dla nich za towarzystwo,z dzieckiem i do tego niepijąca. Oczywiście uprzedziłam R.,że jak po raz kolejny będę musiała wydzwaniać o czwartej,żeby wracał do domu,to naprawdę się wścieknę. Bo ten brat ma tak w zwyczaju,najlepiej siedzieć i pić do dziewiątej rano.I to standard dla niego i jego kolegów..Jego dziewczynie nie przeszkadza,ok,ale mnie tak i nie pojmuję jak można być w związku,mieć rodzinę i nie wracać sobie do domu na noc. A R.jak zwykle ma wyrąbane i nie widzi problemu,więc pewnie znowu będę miała ciężką noc jurto. A jak zaczęłam temat to R. oczywiście z ryjem,bo głupia baba się czepia.
Moje dziecko chodzi drugi dzień z suchym gilem,woda morska nie pomaga,a fridę na tyle skutecznie schował,że od tygodnia szukam:) Ostatnio psikanie i odciąganie baboli to też u nas walka,więc celowo pochował fridę i psikadło do nosa. Psikadło znalazłam schowane w bucie?a fridę podejrzewam,że wyrzucił do kosza,bo cały dom przeszukałam:)
Spokojnej nocki:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Peonia ale super, że tak tylko z mężem. Dzieci są najważniejsze ale chwila bez nich nikomu krzywdy nie zrobi :)
Co do siusiaków to ja od mojej pediatry przy synu dostałam zlecenie żeby przy każdej kąpieli delikatnie ściągać i nie każdej wizycie sprawdzała czy tam wszystko ok, no do pewnego momentu oczywiście :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Mila
u nas też mamy na nóżkach suche plamy, zwłaszcza zimą, a jak cos uczuli to się robią czerwone i szorstkie. Suche to jeszcze ta maśc ochronne extra z Bephantenu cos da, ale jak wpadną w czerwień to juz tylko Elocom, inaczej coraz gorsze się robią. na częscie to rzadko sie zdarza.

Sevenka
tak, najlepiej próbować ściagać w kąpieli. Tylko u nas to za mało.
My po diagnozie i mały niestety jak starszak - tez ma bardzo wąski napletek i mocno przyklejony, to działamy z maścią...

A tak, staramy sie raz w roku wyjechac razem, bez dzieci. Tak żeby nie zapomniec, skąd one sie wzieły :))) no nie tylko rodzicami przecież jesteśmy :) nigdy dzieciom to nie szkodziło :))) przynajmniej zatęskniły za starymi....

o148j44jsuj4r1nc.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry mamunie!

Peonia no zazdroszczę wyjazdu bez dzieci;-).

MilaMi a powiedz, którego Cicaplast używacie? Widziałam że jest kilka rodzajów. Ja muszę chyba kupić jakiś balsam na zmianę z lipikarem ap, żeby skóra się nie przyzwyczaiła za szybko. Poza tym od jakiegoś czasu nie mogę sobie poradzić z jedną nową plamką, jest malutka ale nawet steryd nie daje rady. Przykro mi, że czeka cię stresowy wieczór/noc, ze względu na tą imprezę. Ani trochę się nie dziwię, że Cię to denerwuje. Dziwi mnie za to że R zawsze tak chętny i nawet nie zapyta Ciebie o zdanie. Pewnie jakby odmówił bratu kilka razy, z logicznych dla Ciebie (i każdej z nas) powodów, to może do jego brata by też dotarło że ma dziecko małe.
Ps. Ja przy suchych gilach oprócz wody morskiej gruszkę używam. Moim zdaniem katarek dodatkowo bardziej wysusza nosek.

Sevenka dzięki za radę odnośnie stroju, właśnie też nad tym myślałam. Fajnie że imprezka udana i Ola zadowolona:-D. Śmieszna ta nową zabawa Oli. Powiem ci, że Maciek ma podobną. Kładzie się na ziemii, nie ważne czy mara czy panele i wygląda jakby nasłuchiwał co robią sąsiedzi na dole. Hahaha bo psa nie mamy;-).

Qarolina przykro mi, że słychać ten szmer u Gosi. Mam nadzieję, że kardiolog stwierdzi, że to nic, że samo przejdzie... Choć wiem jak stresujące są takie przypadłości, kiedy trzeba czasu i cierpliwości.

U nas nocka średnia.
Dziś spacerowo małe zakupy i może park.
Od 3-4 dni dzikowi się coś przestawiło i robi wieczorną kupę, tak po 18. W związku z tym wracamy do prób nocnikowania i dziś planuję wysadzić dzika właśnie w tych godzinach. Zobaczymy.
Jutro po południu wraca M. Już tak nie mogę się doczekać, że chciałabym przewinąć ten dzisiejszy dzień do przodu.
Wczoraj też oglądałam planetę singli, ale nie dałam rady do końca. Przed 22 położyłam się do łóżka. Dziś obejrzę resztę bo sobie nagrałam. Wypiłam kieliszek różowego wina, które dostałam na urodziny. Nie smakowało mi:-(. Jakoś tak przyzwyczajona jestem do czerwonego, że inne mi nie smakują;-):-P.

Miłego dnia mamuśki!

wjwtbxz.png

Odnośnik do komentarza

Mila współczuję, że czeka Cię ciężka nocka. Szczerze to jak mojemu zdarza się wypić to wolałabym niekiedy, żeby nie wracał a przyszedł dopiero rano jak wytrzeźwieje ;) chociaż on to z tych co jak mają za dużo to idą grzecznie spać. I też bym na Twoim miejscu jej poszła na tą imprezę bo po co.
Sevenka ja to się boję takich placów zabaw ze względu na to, że Gosia wszystko bierze do buzi. Sezon chorobowy więc oprócz żłobka to unikamy skupisk ludzi. Może na wiosnę się wybierzemy.
Monikae dzień szybko minie zobaczysz :) ja wczoraj taniec z gwiazdami oglądałam ale też nie dojechałam do końca. Planetę singli mam na DVD ale nigdy nie było czasu żeby zobaczyć.
Peonia niestety już z tą plamą walczyłam więc po ptakach ale dzięki za rady. Zazdroszczę wspólnego wypadu tylko we dwoje. U nas na razie odpada bo a nie mam z kim Gosi zostawiać a b kp ;)
Spokojnej soboty - u nas znowu w nocy spadł śnieg ;)

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Hejka:)
Wstawiam na razie tylko zdjęcie tego kremu.
Peonia my mamy właśnie elocom na tego siusiaka,ale boję się smarować nim skórę,tym bardziej,że lekarz tego nie oglądał. U nas też świetnie działał ten bepanten sensiderm,który reklamują.
Lecę się w końcu myć,ale mam lenia,później coś skrobnę.
Monmonka,co z Tobą??????????
I jeszcze wstawiam mojego psa,była u fryzjera,pani znowu wyczesała 'odrobinkę'. Możecie sobie wyobrazić jak u nas wygląda podłoga,choć teraz po spa i tak jest o niebo lepiej:)
Miłego dnia:)

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_65783.jpg

monthly_2018_03/wrzesnioweczki-2016_65784.jpg

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...