Skocz do zawartości
Forum

Wrześnióweczki 2016


olinek93

Rekomendowane odpowiedzi

Lusia witaj. dawidek nawet po ścięciu włosków chyba nadal ma najdłuższe i najgestsze z naszych bobasow. Super wygląda.
Monika to na pewno będzie pamiętna wycieczka. Nie ma to jak przygody po drodze. O byście szczęśliwie dotarli do celu.
Dziewczyny Wy wszystkie takie piękne młode i zgrabne,eh ja jakieś 20 kilo i temu lat też byłam taka.
Mamo Joasi co ta Aska wyprawia, trafiła ci się twarda sztuka z córci; )a tak poważnie to współczuję Ci i życzę żebyś chociaż chwilę miała trochę oddechu bo rzeczywiście masz ciężko.
Mind moje lata dzieciństwa to początek 80 i ja też chodziłam z kluczem na szyji. Wspomnienia wrocily.

A co do kasxek, czy zwykłą kaszę manna można gotować na wodzie?

Powiem Wam że od przed świąt Wojtek ma długie drzemki ale dziś przeszedł samego siebie. wstał o 5:30 I poszedł na pierwszą drzemkę o 8:20, spał do....12 :10, tego jeszcze nie było. aż zagladalam czy oddycha. Druga miał od 16-17. Nie wiem czy to pogoda tak na niego działa czy co.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Mila_mi, nie będę teraz przytaczać definicji, ale wystarczy wejść chociażby na Wikipedię i sprawdzić w jakich procesach otrzymywana jest wanilina. Niestety dużo osób nieświadomie kupuje cukier wanilinowy z myślą, że jest to cukier waniliowy. A wystarczy wrzucić do pojemnika ze zwykłym cukrem laskę wanili, a nawet samą skórkę z laski wanilii i na pewno będzie dużo zdrowiej ;-)
Mila_mi, rozbawił mnie Twój opis relacji między Igorkiem a psem. Niezły gagatek z tej Waszej psinki ;-)

Calineczka, no takich drzemek to można tylko pozazdrościć. Moja Zuzia, to ma więcej drzemkę, ale krótszych. A najgorsze jest to, że z reguły nie potrafi sama zasnąć. Dziecko zmęczone zaczyna krzyczeć i jęczeć, zamiast zasnąć :-( Nie wiem co robić z tym moim ancymonkiem. Może u którejś z Was też jest taki problem? Jeśli tak, to jak sobie z tym radzicie?

Odnośnik do komentarza

No właśnie ja podałam Oli szpinak, który jej nie smakował, więc dzięki temu nie zjadła go w całości a potem przeczytałam, że jego podaje się dużo później, no ale nic jej nie było.
Monmonka moja to też jest taki ancymonek właśnie, nas często ratuje cycek ale powoli chcę zacząć ją odstawiać i trochę mnie to przeraża, więc nie wiem czy się uda. Ostatnio chciałam ją położyć w dzień spać do łóżeczka, nie było łatwo bo trochę płakała, głaskałam, nuciłam, brałam na ręce, gdy się uspokoiła to z powrotem odkładałam, w końcu wyszłam z pokoju a ona usnęła. Ale c trwało to i nie było mi z tym łatwo, jej pewnie też. Wczoraj była kolejna próba tym razem wieczorem. Trwało to dłużej ale mniej "boleśnie ", już przy karmieniu kaszą jej nuciłam żeby się wyciszyła, potem dałam jej smoka, pieluszkę tetrową i hops do łóżeczka, sama usiadłam na podłodze żeby wiedziała, że jestem, nuciłam, czasem pogłaskałam, ta się przewalała, bawiła maskotkami, zmulona na maksa ale uparta, uderzyła się w końcu w drążek ale bez płaczu, poprawiłam ją na poduszkę, włączyłam pozytywkę od karuzeli, zapatrzyła się w pszczółkę i zasnęła sama bez lulania i cycka :) dziś też będzie podejście, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Ale obrazowo opisałam :)

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka, dzięki za tak szczegółowy opis. U nas niestety po wrzuceniu wieczorem dziecka do łóżeczka dyskoteka pełną parą. Czasami zasypianie trwa 1,5h, więc trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ale w dzień nie ma mowy o zaśnięciu w łóżeczku. Jedyna metoda, która ostatnio działa, to bujanie w leżaczku, a czasami i tak dziecko potrafi walczyć ponad godzinę.

Odnośnik do komentarza

No to współczuję monmonka, w końcu znajdziecie na nią sposób :) ja pilnuje żeby od drzemki było minimum 3 godziny choć wiemy tu wszystkie z autopsji, że dzieci i po pięć potrafią nie spać, a jak za długo walczy to może trzeba ją dać jeszcze na matę, niech się bawi, umęczy albo porządnie wyciszyć jakimś masażem i spokojną muzyką . U mnie bingo mała śpi, sama zasnęła przed chwilą w łóżeczku przy szumie fal z pozytywki i że mną siedzącą pod łóżeczkiem. Czuję jednak, że z tym usypianiem samej to jeszcze będzie sinusoida.
A dałam jej v dzisiaj pierwszy raz owoce z jogurtem, na razie gotowe że słoiczka ale jeśli nie będzie żadnych dolegliwości to następnym razem kupię jej naturalny i dodam owoce, cieszę się bo same owoce nie są jej ulubionym daniem więc to byłoby rozwiązanie.

http://fajnamama.pl/suwaczki/t7uie9v.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka, no właśnie u nas to tak jest, że dziecko daje jasne sygnały, że jest senne. Robi się marudna i bardzo intensywnie trze oczka. Czasami mam wrażenie, że właśnie jak ciut przegapimy porę jej drzemki, to jest jeszcze większy problem z zaśnięciem i czym bardziej zmęczona tym bardziej marudna i tym bardziej walczy, żeby nie zasnąć. Jedyny moment kiedy ładnie zasypia to pierwsza drzemka i spacer w wózeczku.

Odnośnik do komentarza

Maaag mieszkam w Krępsku, woj, zachodniopomorskie, rok urodzenia 1978.. :-)
Franek usypia szybko, bo w ciągu 10 min najczęściej. Usypia przy cycku i po ok 10-15 min odkładam go do łóżeczka. Jakbym zrobiła to od razu to by sie przebudził. W dzień pierwsza drzemka jest u mnie na rekach. Dzięki temu śpi godzine a nawet dłużej (w łóżeczku byłoby to pół godziny) a ja na spokojnie mogę sobie poczytac lub pooglądać ddtvn. Druga i trzecia drzemka sa na spacerze. Jak Franus miał ok miesiąca to chciałam go nauczyć usypiac w łóżeczku ale zaczły się kolki i usypianie trwało ponad godzine i to nie na siedząco tylko musiałam z nim chodzić!! Teraz sobie takiej opcji nie wyobrażam!
Lusia - synus cud-miód!! Wiem co czujesz pisząc o córce..ja tak mam ze starszym synem. Dawid jest kochanym chłopcem ale jest też....nastolatkiem ;-). Wszystko wie najlepiej, zawsze ma odmienne zdanie od mojego i męża, wszystko jest na nie....no można mnożyć przykłady a ja zamiast jakoś po ludzku do sprawy podejść to drę się jak stare prześcieradło! mam wyrzuty, ze za mało z nim rozmawiam, boje się, że w razie problemów nie przyjdzie z nimi do mnie tylko bedzie dusił je w sobie. Staram się z nim rozmawiać nie tylko o szkole i obowiązkach ale wiem, że za mało. Źle mi z tym jak musze zamknąć się w pokoju z Frankiem (teraz mały ma gorsze wieczory i noce, często się przebudza) a Dawid zostaje sam w salonie (mąż często pracuje wieczorem - nawet w domu). Dawid mówi, że rozumie ale to tylko dziecko..też mnie potrzebuje! A ja jego! oj, źle mi z tym, że mam dla niego tak mało czasu, a jak go mam to tylko wymagam... Ale się rozpisałam..wystarczy o tym.
monmonka - ja staram się czytac skład produktów, które kupuje (mam to zboczenie po cukrzycy ciążowej ;-), ale czasem i tak dam sie wrobić.
Mihndtriks- fajny i bardz o prawdziwy opis. Ja też chodziłam z kluczem na szyji, a jako 8-letnie dziecko szykowalam obiad będąc sama w domu! Ale dzieciństwo miałam super, jest co wspominać :-)

Odnośnik do komentarza

Manmonka o co chodzi z ta wanilią, bo nie jestem zorientowana w tym temacie.

My dzis mielismy wypad. Poszlismy z mezem do kina, a Emilka zostala z babcia. Super sprawa trzeba czasem gdzieś wyjsc i sie rozerwac. Pomijam fakt ze podczas oglądania filmu jednak myslalm co robi Emi a jak na ekranie zobaczylam dziecko to juz w ogole mnie rozczulilo i chcialam wtedy tylko przytulic mojego skarba.

https://www.suwaczki.com/tickers/3jvzp07wkpxbts1b.png

Odnośnik do komentarza

Sevenka,ja tez kupilam ten szpinak i tez plul nim,cale szczescie:) A u nas dzis zszedl na podwieczorek caly sloik owocow z biszkoptem gerbera:) Tylko z tymi obiadkami mamy problem,ale daje mu przy naszym obiedzie troszke ziemniaczka,albo odrobine kurczaka z zupy. Kupilam sobie ksiazke 'Moje dziecko nie chce jesc' i to byl strzal w dziesiatke:) Polecam:) Spokoj,cierpliwosc i podazanie za dzieckiem to w skrocie przekaz tej ksiazki,choc czytam urywkami,bo nie mam kiedy. No i podobno,jesli dziecko nie chce jesc,to znaczy,ze to co jadlo do tej pory zaspokaja jego potrzeby. Do roku mleko ma byc podstawa diety,a cala reszta to poznawanie i uzupelnienie,chyba,ze sa stwierdzone jakies niedobory.
Monmonka,no wlasnie kupilam ostatnio cukier z prawdziwa wanilia i masa serowa byla zupelnie inna niz zwykle,kazdy pytal,co tam jest:) Smak zupelnie niewanili(n)owy:))) Widzialam kiedys w tv eksperyment,gdzie dawali ludziom do sprobowania lody na prawdziwej wanilii i sztucznie aromatyzowane i z tego co pamietam bardziej smakowaly te sztuczne,coz takie mamy czasy...
U nas walka z zasypianiem zazwyczaj trwa krotko,ale Igor zasypia przy piersi,choc czasem tez bywa ciezko,jak przegapimy moment. Daje mu wtedy wolna reke i tak troche ciumka,siada,gada,rozglada sie,znowu do cysia,tak ze trzy powtorki i dziecka nie ma:) I zawsze robie ciemnosc w pokoju,zostawiam tylko malenka lampke,a jak za bardzo fika,to gasze wszystko i po pieciu minutach zasypia:) Zeby tak jeszcze pospal do rana:)))) Trzeba miec marzenia,ach,rozmarzylam sie:)
Spokojnej nocy:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny współczuję problemów z usypianiem. My nie dość że ostatnio takie długie drzemki mamy to jeszcxe bez większego problemu zasypia. W dzień jak trze oczka i zaczyna marudzić to kładę go w wozek i może z 10 min lulam, zasypia i przekladam do łóżeczka. A na noc to już w ogóle super. Mamy stały rytuał od początku .O 19 zapalamy lampkę, teraz jeszcze widno to zasłaniam rolety, karmimy się. (Kąpiel u nas dwa razy w tyg , pizamka potem trochę prxytulaskow u mamusi na rękach, kładę do łóżeczka, parę min się pokręcił , poza czepia mnie i ok 20 juz śpi. Także mam naprawdę super dziecko. Dziś mimo tak długiej drzemki zasnął o 20:20.
Karolina dzięki za odp. chyba zacznę robić zwykła manne zamiast tych kupczych kasxek.
Madzikcz każdemu należy die odrobina relaksu a Wam szczególnie. Super że się rozerwaliscie.

[url://fajnamama.pl]http://fajnamama.pl/suwaczki/0biq621.png[/url]=http

Odnośnik do komentarza

Ale kochane naprodukowalyscie:)
Moja dopiero zasypia nie wiem co z tym moim dzieckiem. Kładzie się koło 23 śpi do 5-6. W dzień 2 lub 3 drzemki zależy od długości. Jak tak Was czytam to zazdroszczę
Monmonka my mleczko dajemy przed spaniem no i obowiązkowo kolyszemy w łóżeczku.
Lusia super, ze się odezwałaś. Ale piękne włosy synio miał i ma.
Ah te nasze slodziaszki wszystkie na zdjęciach.
Uciekam spać. Boję się ze nic niespokojna będzie. Bo małej jakby katarek się pojawił. Oby to było tylko oczyszczenie. Bo zwariuje:(

[/url]]Tekst linka[/url]
http://suwaczki.maluchy.pl/li-72743.png

Odnośnik do komentarza

Mila_mi, no właśnie z tą waniliną tak jest. Wszyscy do niej przyzwyczajeni, bo przez lata nawet nikt się nie zastanawiał co za cukier kupuje. Dzisiaj Bosacka czy Gesslerowa na szczęście otwierają ludziom oczy co za syf na rynku jest sprzedawany.

Madzikcz, wszyscy myślą, że kupują cukier waniliowy, a to jest w rzeczywistości cukier z dodatkiem waniliny, substancji syntetycznej otrzymywanej jako m.in. odpad przy produkcji papieru. O tyle o ile w małej ilości w cieście dorosłemu człowiekowi nie zaszkodzi, o tyle u dzieci, zwłaszcza niemowlaków ryzyko już jest. U nas u Zuzi wywołało bardzo intensywną reakcję alergiczną.
Madzikcz, trzeba korzystać z sytuacji. Mi mąż ciągle też oferuje kino, ale ja jakoś nie mogę oderwać się od rzeczywistości i tego mojego małego gagatka. To już chyba jakieś uzależnienie ;-)

Mila_mi, czy książka o której piszesz jest autorstwa Gonzalez Carlos? Może jestem nagrzana, ale zaraz ją zamawiam ;-)

Keleman, kciuki za męża zaciśnięte ;-)

U nas z tym zasypianiem to różnie bywało. Kiedyś Zuzia też zasypiała przy mleczku, ale teraz jest ciężko. Jednak jak już Zuzia zaśnie na noc, to z reguły śpi do rana, więc nie narzekam ;-)

Odnośnik do komentarza

Tak,Monmonka,to ta ksiazka:)
Keleman,kciuki za meza:) Ale wyczynowiec z niego,tylko pozazdroscic:) A z tym szpinakiem,to musisz doczytac,bo ja sie naczytam,a potem sie zamotam nawypisuje bzdur:) Szpinak to jeszcze nic:) Babcia Krysia (Babcia R. lat 86) w swieta chciala dac Igorkowi do sprobowania pysznej kapustki mojej tesciowej. A tam same skwary i kapiacy tluszcz. Dobrze,ze ja zlapalam zanim mu wepchnela lyzke do buzi. I mowi do mnie 'łaj tam,glupia jestes':) Taka aparatka:) Uwielbiam Babcie Krysie:)

http://fajnamama.pl/suwaczki/4iorh3a.png

Odnośnik do komentarza

Kurcze dziewczyny z tym szpinakiem to nie przesadzacie? Ogólnie z zasady po 6mc można podać wszystko. Są na prawdę wyjątki typu miód, grzyby, surowe mięso i ryby czy sery pleśniowe. Wiadomo że każde dziecko może różnie zareagować ale to może być i z marchewką czy dynią. Chartotte już kilka razy polecała ale wkleje do przypomnienia: http://malgorzatajackowska.com/2016/04/07/czy-mozna-to-podac-niemowlakowi/

iv098u698jhjb01j.png

Odnośnik do komentarza

Witamy Was niedzielnie, u nas nocki takie średnie bym powiedziała... Mały budzi się co dwie godziny i tylko cycus ratuje sytuację. Jak kiedyś dawał się przekonać smoczkiem i spał lepiej w nocy, tak teraz to pluje nim i zaczynają się placzki. Próbowałam wodę mu dac, wypił ale później jeszcze chciał cycusia... Taki mi się udał egrzemplarz:-)
Mila_mi babcia chciała żeby mały spróbował potraw wigilijnych:-)ale powiem Ci ze ja się zawsze zastanawiam co mały dostałby do jedzenia gdyby został z moją siostrą, ona jest szalona i najchętniej wszystko by mu dała do zjedzenia :-)
Keleman kciuki zaciśnięte, a tak na marginesie czy my się przypadkiem nie spotkalysmy na sali przedporodowej w zdrojach? Jeżeli się pomyliłam to cafam myśl:-)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...